PDA

Zobacz pełną wersję : Zwyczaje i obyczaje



Natasza
17-02-2011, 07:24
Festiwal Tulipanów
To największa na świecie impreza poświęcona tulipanom.
Odbywa się w Ottawie i co roku imprezę odwiedza ok.500 tyś.osób.
W trakcie festiwalu możesz liczyć na parady, bal tulipanowy, pokaz sztucznych ogni.Oczywiście można zwiedzać ogrody pełne tulipanów.
http://www.tulipfestival.ca/

Natasza
17-02-2011, 07:25
Coraz więcej Indian i Eskimosów w Kanadzie

Liczba tzw. rdzennych mieszkańców Kanady: Indian, Eskimosów i Metysów (potomków Indian i Europejczyków), wzrosła aż o 45 proc. w ciągu minionego dziesięciolecia i wynosi obecnie 1,2 miliona (na 33,3 mln Kanadyjczyków). Tak stwierdza najnowszy spis powszechny.
– Jest kilka powodów tych zmian. Po pierwsze, w rodzinach Indian czy Eskimosów rodzi się więcej dzieci niż w pozostałych. Po drugie, co może nawet jest ważniejsze, ludzie o wiele chętniej niż dawniej określają się „rdzennymi mieszkańcami” kraju – powiedział „Rz” Jeff Burnham z firmy edukacyjnej GoodMinds. com z rezerwatu Six Nations of the Grand River.
Przedstawione w spisie dane nie są do końca wiarygodne, bo wielu Indian nie chciało rozmawiać z ankieterami. – Nie jesteśmy obywatelami kanadyjskimi – mówił pismu „The Globe and Mail” Clarence Simon, wódz rezerwatu Kanesatake. Jest to jeden z 22 rezerwatów, w których spis nie mógł być przeprowadzony.
Ale mimo zafałszowań spis pokazał pewne prawidłowości. 40 proc. rdzennych Kanadyjczyków, zwanych tu „pierwszymi narodami”, mieszka w rezerwatach. Ale Indianie czy Metysi żyją też w miastach, stanowiąc aż 10 proc. populacji Winnipeg i 5 proc. Edmonton.
Wszystkie te dane to nowe wyzwanie dla rządu Kanady. Mogą bowiem oznaczać konieczność zmiany polityki dotowania rezerwatów.

Natasza
17-02-2011, 07:26
Indiański wódz zarabia lepiej niż premier


W Kanadzie prowadzona jest debata publiczna nad poprawą warunków życia rdzennych mieszkańców kraju, mieszkających w rezerwatach. Stereotypem jest, że Indianie żyją w biedzie. Jednak najnowsze dane pokazują, że dzięki ulgom podatkowym, ich wodzowie zarabiają lepiej niż premier Kanady.
Przywódcy plemion nie płacą podatków od dochodów uzyskiwanych w rezerwatach. Okazało się, że zarobki aż 82 indiańskich polityków przekraczają dochody premiera Kanady Stephena Harpera, który w zeszłym roku wzbogacił się o 184 tysiące dolarów kanadyjskich, czyli ponad pół mln zł (po opodatkowaniu).

Dziennik "The National Post" podawał za raportem CTF (Canadnian Taxpayers Fundation), że w latach 2008-2009 około 60 wodzów zarabiało rocznie ponad 90 tys. dolarów bez płacenia podatków. Płacący normalne podatki Kanadyjczyk, aby mieć taki dochód, musiałby zarobić ok. 155 tys. dolarów.

Rekordzistą był indiański polityk, który zarobił na czysto prawie 978,5 tys. dolarów. Gdyby był zwykłym podatnikiem, musiałby zarobić 1,8 mln dolarów, by osiągnąć taki dochód. Co ciekawe, ten wódz przewodzi społeczności liczącej zaledwie 304 członków.

Oczywiście nie wszyscy wodzowie i doradcy osiągają tak wysokie dochody - są tacy, którzy zarabiają zaledwie 11 tys. dolarów rocznie, albo nic.

Dla indiańskich polityków to niewygodny raport, a dla wielu ubogich społeczności w rezerwatach informacje o zarobkach ich przywódców są szokiem. W parlamencie został zgłoszony przez jednego z konserwatywnych deputowanych projekt zmiany w prawie, która umożliwiłaby rządowi federalnemu publikowanie dokładnych danych o wynagrodzeniach przywódców w rezerwatach.

Obecnie rząd federalny finansuje z pieniędzy podatników pomoc dla plemion, jednak nie ma reguł stanowiących, jaka część może zostać przeznaczona na wynagrodzenia wodzów. Jak przypominał "The National Post", wartość rocznych transferów z federalnego budżetu do społeczności First Nations (określenie na rdzennych mieszkańców Kanady) wynosi obecnie siedem mld dolarów.<!-- google_ad_section_end -->