Natasza
26-02-2011, 16:50
Moja relacja z podróży przez Serbię do Czarnogóry.
Najpierw napiszę o Serbii i podróży pociągiem przez nią, aż do Czarnogóry.
W Budapeszcie okazało się, że pociąg nie dojeżdża do Belgradu tylko do Nowego Sadu bo Serbowie od przeszło dwóch miesięcy remontują ten odcinek. W szczycie sezonu. Musieliśmy się przesiąść na autobus do Belgradu, który dystans 75 km pokonuje w 1,5 godziny. Bilet kosztuje 330 dinarów. Dla przypomnienia :1EUR=84 DIN.
Bilet na trasie Budapeszt-Novi Sad kosztuje 5500 Ft czyli ok.90zł. Jak sie okazało jest tańszy na Węgrzech niż w Serbii. Kuszetka kosztuje 13,40 EUR i można ja wykupić w samym pociągu, wtedy mamy pewność, że nikogo nam nie dokwaterują. Ciekawostka: na tej trasie, w obie strony, trafiliśmy
na Polaków obsługujących kuszetki. Obowiązkowo należy zamknąć przedział na łańcuszek i górny zamek. Serbowie twierdzą, że Węgrzy nocą dokonują włamań, ale wydaje mi się, że to na terenie
Serbii należy uważać. Taki przedział wolno otworzyć tylko na stukanie obsługi, która informuje, że wchodzą celnicy. Autobusy z Novi Sad do Belgradu wygodne, czyste, podjeżdżają co chwilę, ale aby wejść na stanowisko należy wykupić bilet peronowy za 50 DIN. Na dworcu autobusowym nie było bankomatu ani wymiany walut. Za ów bilet peronowy zapłaciłam 0,50 EUR. Na dworcu kolejowym, który leży obok tego autobusowego jest co prawda wymianawalut, ale nie zawsze mają walutę, wtedy pozostają taksówkarze /niekorzystny przelicznik/ lub bankomat w centrum. Ponieważ w Novi Sad znależliśmy sie skoro świt,tj. ok. 5 rano, bez dinarów, kierowca zgodził się na zapłatę w Euro i nawet nas nie oszukał. ok. 7 rano dotarliśmy do Belgradu.
Najpierw napiszę o Serbii i podróży pociągiem przez nią, aż do Czarnogóry.
W Budapeszcie okazało się, że pociąg nie dojeżdża do Belgradu tylko do Nowego Sadu bo Serbowie od przeszło dwóch miesięcy remontują ten odcinek. W szczycie sezonu. Musieliśmy się przesiąść na autobus do Belgradu, który dystans 75 km pokonuje w 1,5 godziny. Bilet kosztuje 330 dinarów. Dla przypomnienia :1EUR=84 DIN.
Bilet na trasie Budapeszt-Novi Sad kosztuje 5500 Ft czyli ok.90zł. Jak sie okazało jest tańszy na Węgrzech niż w Serbii. Kuszetka kosztuje 13,40 EUR i można ja wykupić w samym pociągu, wtedy mamy pewność, że nikogo nam nie dokwaterują. Ciekawostka: na tej trasie, w obie strony, trafiliśmy
na Polaków obsługujących kuszetki. Obowiązkowo należy zamknąć przedział na łańcuszek i górny zamek. Serbowie twierdzą, że Węgrzy nocą dokonują włamań, ale wydaje mi się, że to na terenie
Serbii należy uważać. Taki przedział wolno otworzyć tylko na stukanie obsługi, która informuje, że wchodzą celnicy. Autobusy z Novi Sad do Belgradu wygodne, czyste, podjeżdżają co chwilę, ale aby wejść na stanowisko należy wykupić bilet peronowy za 50 DIN. Na dworcu autobusowym nie było bankomatu ani wymiany walut. Za ów bilet peronowy zapłaciłam 0,50 EUR. Na dworcu kolejowym, który leży obok tego autobusowego jest co prawda wymianawalut, ale nie zawsze mają walutę, wtedy pozostają taksówkarze /niekorzystny przelicznik/ lub bankomat w centrum. Ponieważ w Novi Sad znależliśmy sie skoro świt,tj. ok. 5 rano, bez dinarów, kierowca zgodził się na zapłatę w Euro i nawet nas nie oszukał. ok. 7 rano dotarliśmy do Belgradu.