PDA

Zobacz pełną wersję : Hydra, sucha wyspa



pixi
15-03-2011, 09:01
W czasie naszych greckich wędrówek postanowiliśmy pewnego razu „ukręcić łeb hydrze” jak to zrobił Herkules podczas swoich 12 prac i popłynęliśmy na wyspę Hydrę, znajdującą się u wschodnich wybrzeży Peloponezu.

http://pixiland.info/wyspyGR/hdr19.jpg

Wprawdzie można się na nią dostać wodolotem z Aten w ciągu godziny ale byliśmy już na półwyspie Argolidzkim. Najbliższy port do wyprawy na Hydrę to Ermioni.
Miasteczko białych domków wdrapujących się na górzysty cypel. Od strony południowej jest typowo greckie, wąskie nadbrzeże z tawernami. Właściwy port jak i większość restauracji, barów i sklepów mieści się z po drugiej stronie cypla, w szerokiej zatoce. Tutaj jest też, jak głosi dumny napis, najstarsza tawerna w Argolidzie. Szczerze odradzam przejazd górą przez miasteczko; wąskie, bardzo strome uliczki są nie lada wyzwaniem dla kierowcy a ślady wyżłobione na murach i obtłuczone narożniki domów świadczą o tym, że niektórzy mieli problemy z manewrowaniem.

http://pixiland.info/wyspyGR/erm02.jpg

Ermioni rozrasta się, na wzgórzu wybudowano nową cerkiew, wokół przyjemny skwerek. Stąd jest ładny widok na port i miasto.

http://pixiland.info/wyspyGR/erm01.jpg

Na Hydrę pływają tylko wodoloty zwane „latające delfiny”, biuro sprzedające bilety mieści się w rogu na placu w szerokiej zatoce na wprost portu ale delfiny odlatują z końca długiego, wysuniętego w morze betonowego nadbrzeża. Bilet kosztuje niecałe 10 € na osobę w obie strony.
Zakupujemy bilety na jutro rano. Noc spedzamy w górach pod daszkiem gościnnego kościołka Agia Platitera, Św. Bogurodzicy przedstawianej właśnie z szeroko, gościnnie otwartymi rękami. Dojeżdżamy już o zmroku i wydaje nam się, że miejsce jest odludne i lasek dobrze nas zakrywa, a jednak dość szybko przybywają dwa koty, zwabione pewnie zapachem smażonego mięsiwa.

Marko
15-03-2011, 21:54
Będzie to ciekawe Pixi

pixi
15-03-2011, 22:29
Rano mamy wczesną pobódkę, jedziemy do portu bez śniadania, Podpływa „delfin” i już po 20 minutach wychodzimy na ląd w miasteczku Hydra na wyspie Hydra.

http://pixiland.info/wyspyGR/hdr14.jpg

http://pixiland.info/wyspyGR/hdr01.jpg

Hydra jest wyspą bez samochodów. W porcie czekają na turystów muły i osiołki w uprzęży i pod kolorowymi derkami, właściciele zapraszają na przejażdżkę ale ceny są wysokie jak górzysta jest wyspa. Hydra była kiedyś siedzibą piratów, teraz w posiadanie objęły ją koty.

http://pixiland.info/wyspyGR/hdr04.jpg

http://pixiland.info/wyspyGR/hdr03.jpg

pixi
15-03-2011, 22:34
Spacerujemy po porcie i wąskich uliczkach prawie się o nie potykając. Wiele tu sklepów z pamiątkami, barów i restauracji. Zaglądamy do renesansowego kościoła z dwoma wieżami i klasztorem wokół obszernego dziedzińca.

http://pixiland.info/wyspyGR/hdr06.jpg

http://pixiland.info/wyspyGR/hdr05.jpg

http://pixiland.info/wyspyGR/hdr02.jpg

http://pixiland.info/wyspyGR/hdr12.jpg

pixi
15-03-2011, 22:40
http://pixiland.info/wyspyGR/hdr15.jpg

http://pixiland.info/wyspyGR/hdr13.jpg

http://pixiland.info/wyspyGR/hdr07.jpg

http://pixiland.info/wyspyGR/hdr09.jpg

Wzgórze powyżej portu poprzecinane jest masywnymi murami otaczającymi dawne rezydencje, kiedyś stanowiły obronę przed piratami. Opuszczamy plac centralny obudowany starymi domostwami lokalnych notabli i spacerkiem wzdłuż brzegu docieramy do wsi Vlichos.

pixi
15-03-2011, 22:42
http://pixiland.info/wyspyGR/hdr10.jpg

http://pixiland.info/wyspyGR/hdr11.jpg

Dalej, zatrzymujemy się na małej, kamienistej plaży przy luksusowym hotelu. Trochę się obawiamy że portier w „liberii” zaraz nas wyprosi ale wyraźnie nie zwraca uwagi na nasze dziwaczne akrobacje przy zakładaniu kąpielowych ubiorów. Woda jest bardzo przejrzysta aż prawie niewidoczna ale zimna i kamieniste dno szybko opada tak, że prawie wszyscy wychodzą z wody na czworakach, pokonując osuwające się kamienie.

pixi
15-03-2011, 22:48
Hydra to nieduża wyspa, właściwie sama skalista góra, ma zaledwie 20 km długosci i 3,5 szerokości. Najwyższy punkt to góra Eros - 593 m. Brakuje tu prawdziwych plaż, zastepują je betonowe podesty w kilku kamienistych zatoczkach, zbocza są przeważnie skalite i stromo opadają do morza.
Nazwę nadano jej chyba przez ironię bo wyspa cierpi na chroniczny brak wody i dla zaspokojenia potrzeb mieszkanców trzeba ją dostarczać statkami – pływającymi cysternami.
Wracamy do miasta i po posiłku w towarzystwie kotów wyruszamy na widniejący nad miastem szczyt do klasztoru Proroka Eliasza. Trudno nie zagubić się na krętych uliczkach, dopiero od wielkiej, starej, podziemnej cysterny na wodę prowadzi brukowana kamieniami wąska droga, zakosami na górę. Jest jeszcze w budowie a właściwie w odbudowie. Mijają nas kilkakrotnie muły wnoszące kamulce. Ponad 500 m wyżej i o 1 godzinę później, po pokonaniu ostatniego odcinka schodami, wchodzimy na rozległy, pusty dziedziniec, tak wielki że cerkiew wydaje się miniaturową kapliczką. Wita nas tu tylko jeden ascetyczny mnich. Jego zbyt obszerną szatę targa, gwałtowny tu na górze wiatr.

http://pixiland.info/wyspyGR/hdr15.jpg

http://pixiland.info/wyspyGR/hdr17.jpg

Schodząc, podziwiamy panoramiczny widok na Hydrę i wśród pierwszych zabudowań gubimy drogę. Zejście jest równie męczące jak wejście, pełno tu schodów, tarasów, nie łatwo zorientować się w terenie, wysokie domy zasłaniają port, sięgamy po busolę.

http://pixiland.info/wyspyGR/hdr18.jpg

http://pixiland.info/wyspyGR/hdr16.jpg

Mimo obaw zdążamy na wieczorny statek. Jeden dzień wystarczy na poznanie Hydry. Gdy nasz „delfin” dopływa do Ermioni zaczyna już zapadać zmrok, decydujemy się spędzić drugą noc pod tym samym gościnnym kościółkiem. (2009)

Fila
02-03-2015, 13:11
Artyści, osły, ichni Kazimierz nad Wisłą...
jak wrażenia?
Wycieczka w pełni się udała czy jakiś niedosyt pozostał?

pixi
02-03-2015, 16:13
Hydra to sympatyczna wyspa na wypad na pare godzin (1 dzien wystarczy). W portowym miasteczku nastroj typowo grecki wyspiarski turystyczny. Prawdziwa Grecja jest pare kilometrow dalej, trzeba maszerowac, do klasztoru na gore trzeba sie wdrapac.
Niemila niespodzianke sprawila pogoda, od poludnia chmurzylo sie, wieczorem sine niebo przeszkodzilo w sesji fotograficznej.