Natasza
05-04-2011, 11:34
<!-- google_ad_section_end -->
<!-- google_ad_section_start -->Moje ulubione włoskie miasto bo jedno z najpiękniejszych.To tutaj powstał pierwszy uniwersytet,na którym dziś wykłada Umerto Eco. Centrum miasta ma średniowieczny układ: wielki plac Piazza Maggiore i promieniście rozchodzące się ulice. Przy placu wspaniały kościół San Petronio, jeden z największych, ceglanych kościołów Włoch. Po drugiej stronie placu Palazzo del Podesta z XII-XVw. Zaraz przechodzimy na drugi plac zwany Pazza del Nettuno, nazwany tak bo stoi na nim fontanna z postacią Neptuna. Bolonia jest czerwona. Mam na myśli nie to, że jeszcze niedawno była centrum komunizmu, ale jej czerwone dachy i czerwone kamienice. Koniecznie trzeba się udać do dzielnicy uniwersyteckiej. Przed uniwersytetem dużo studentów, gwar, nieopodal restauracje i bary. Niedaleko uniwersytetu spotkamy dwie krzywe wieże: jedna wyższa skłania się ku tej niższej. Dobre miejsce zdjęciowe.
Bolonia zawsze słynęła z jedzenia. Bedąc tutaj koniecznie zjeść makaron z sosem Bologne!
A potem wdrapać się na najwyższą wieżę Torri Asinelli z XIIIw i popatrzeć na
te czerwoności z góry.Po Bolonii najlepiej chodzić pieszo.Do Bolonii można
wpaść bedąc np.na wczasach w Rimini. Z Bolonii mamy także blisko do Rawenny, Modeny czy Parmy. Ja pojechałam jeszcze do Ferrary, tylko 20 minut od Bolonii. <!--emo&http://www.travelforum.pl/images/smilies/smile.png--><!--endemo-->
<!-- google_ad_section_start -->Moje ulubione włoskie miasto bo jedno z najpiękniejszych.To tutaj powstał pierwszy uniwersytet,na którym dziś wykłada Umerto Eco. Centrum miasta ma średniowieczny układ: wielki plac Piazza Maggiore i promieniście rozchodzące się ulice. Przy placu wspaniały kościół San Petronio, jeden z największych, ceglanych kościołów Włoch. Po drugiej stronie placu Palazzo del Podesta z XII-XVw. Zaraz przechodzimy na drugi plac zwany Pazza del Nettuno, nazwany tak bo stoi na nim fontanna z postacią Neptuna. Bolonia jest czerwona. Mam na myśli nie to, że jeszcze niedawno była centrum komunizmu, ale jej czerwone dachy i czerwone kamienice. Koniecznie trzeba się udać do dzielnicy uniwersyteckiej. Przed uniwersytetem dużo studentów, gwar, nieopodal restauracje i bary. Niedaleko uniwersytetu spotkamy dwie krzywe wieże: jedna wyższa skłania się ku tej niższej. Dobre miejsce zdjęciowe.
Bolonia zawsze słynęła z jedzenia. Bedąc tutaj koniecznie zjeść makaron z sosem Bologne!
A potem wdrapać się na najwyższą wieżę Torri Asinelli z XIIIw i popatrzeć na
te czerwoności z góry.Po Bolonii najlepiej chodzić pieszo.Do Bolonii można
wpaść bedąc np.na wczasach w Rimini. Z Bolonii mamy także blisko do Rawenny, Modeny czy Parmy. Ja pojechałam jeszcze do Ferrary, tylko 20 minut od Bolonii. <!--emo&http://www.travelforum.pl/images/smilies/smile.png--><!--endemo-->