PDA

Zobacz pełną wersję : Tu, Madryt



Natasza
19-04-2011, 12:03
Ewakuacja turystów z bazyliki Sagrada Familia

<CENTER></CENTER>Ewakuacja bazyliki Sagrada Familia w Barcelonie. W świątyni doszło do pożaru, ale na szczęście nikt nie został ranny. Pożar został opanowany. Policja miała aresztować człowieka podejrzanego o podpalenie.
Pożar wybuchł w podziemiach nawy głównej. Jego gaszenie trwało od godz. 11, a ze świątyni ewakuowano ok. 1,5 tys. zwiedzających.

Natasza
11-05-2011, 19:56
Silne trzęsienie ziemi w Hiszpanii - zawaliły się budynki, co najmniej 7 zabitych

Trzęsienie ziemi o sile 5,3 stopnia w skali Richtera nawiedziło po południu prowincję Murcja w południowo-wschodniej Hiszpanii. Co najmniej 7 osób nie żyje, w tym dziecko, a wiele osób jest rannych. Są zniszczenia materialne, zwłaszcza w miejscowości Lorca, gdzie zawaliło się kilka budynków i nastąpiły osunięcia ziemi. Zawalił się także tunel na autostradzie A7, wewnątrz którego znajdują się samochody.

Według informacji BBC epicentrum trzęsienia znajdowało się zaledwie 1 km pod ziemią, około 120 kilometrów od miasta Alicante. W odstępie kilkudziesięciu minut miały miejsce dwa wstrząsy, z których pierwszy miał siłę 4,4 stopnia w skali Richtera, a drugi 5,3 stopnia. Wstrząsy odczuwalne były także w Madrycie, nie odnotowano tam jednak żadnych szkód.

Jak podaje ****** earthquake-report.com, ofiary to najprawdopodobniej osoby, które zostały zasypane gruzami z walących się budynków. Na razie potwierdzono śmierć 7 osób, jednak liczba ta najprawdopodobniej będzie wzrastać.

Zawaliło się kilka budynków, w tym wieża kościoła San Diego. Z powodu zagrożenia osunięciami ziemi ewakuowano szpital Rafael Méndez, z którego pacjenci transportowani są do innych szpitali. Według serwisu internetowego "El Pais", zniszczonych zostało wiele dróg i wiaduktów. Zawalił się również tunel na A7 w kierunku Andaluzji, gdy były w nim samochody.

W mieście Lorca panuje chaos. Mieszkańcy zbierają się na ulicach, ponieważ boją się wracać do domów, w obawie przed kolejnymi wstrząsami.

Premier Jose Zapatero skierował wojsko do akcji ratunkowej.

Natasza
22-05-2011, 10:11
Plaże w Hiszpanii bez piasku przez cięcia budżetowe

Odpoczywających w nadmorskich kurortach pod Barceloną, czeka opalanie na plażach bez piasku.
Sztormy zabrały piasek, a lokalne władze, po tegorocznych cięciach budżetowych, nie mają pieniędzy, żeby go nawieźć. Cabrera, Vilassar del Mar, Masnou - wszystkie te miasta mają sztucznie usypane plaże i prawie co roku, podczas jesiennych i wiosennych sztormów morze zabiera piasek i trzeba go uzupełniać przed wakacjami. Tak było do tego roku. Jednak w styczniu, gminy dostały mniej pieniędzy i nie stać je na milionowe wydatki. Ich burmistrzowie argumentują, że przed laty opracowali plan zapezpieczenia plaż, ale nikt nie chciał ich słuchać. „Chcieliśmy wbić w morze betonowe słupy. Inwestycja kosztowała 16 milionów euro. Drogo, ale za nawożenie piasku zapłaciliśmy już 26 milionów” - argumentuje burmistrz Cabrery.
Sprawa trafi do sądu. Lokalne władze postanowily zaskarżyć kataloński rząd. Podczas trwającego kryzysu, nadmorskie miasta utrzymuja się z turystyki, a jeśli nie będzie plaż, to turyści nie przyjadą na wakacje.
IAR, to

Fila
24-05-2011, 20:43
Dziwne te polskie media.

Jak zauważyłem jak gdzieś protestuje 15 homosiów lub 12 miłośników Tybetu to media o tym krzyczą...
Jak w Hiszpanii centralny plac stolicy był okupowany 3 dni przez tłum mający dość socjalistów pogrążających Hiszpanię w kryzysie... to cisza... jakby nic się nie stało.

W UE chyba nie popularne jest pokazywanie, że komuś może się nie podobać wszechobecny socjalizm.

Natasza
24-05-2011, 21:01
30 tys. ludzi na placu w Madrycie: "Powstań, Europo", "Jedz bogaczy"

Dziesiątki tysięcy ludzi złamały wprowadzony przed wyborami lokalnymi zakaz demonstracji i pozostały na placach hiszpańskich miast przez całą noc aż do rana. Hiszpanie od tygodnia wychodzą na ulice, by wyrazić dezaprobatę dla sytuacji w kraju. 20 proc. nie ma pracy. Wśród ludzi młodych bezrobocie wynosi aż 45 proc.

Już po wyborach, które zdecydowane zwycięstwo odniosła opozycyjna prawicowa Partia Ludowa (PP), otrzymując 37,59 proc. głosów przy 27,82 proc. socjalistów. Uważa się, że był to najważniejszy test przed wyborami parlamentarnymi w 2012.

Wielu demonstrantów przyznaje, że zainspirowała ich fala prodemokratycznych rewolucji w krajach Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu. Z kolei starszym Hiszpanom przypomina się rewolta roku 1968.

Natasza
12-08-2011, 18:47
W Lloret de Mar na Costa Brava doszło dwa dni temu do starć ulicznych między turystami a policją. Wynik zamieszek: 20 osób zostało aresztowanych.
Według policji, zamieszki wywołała awaria klimatyzacji w jednej z miejscowych dyskotek. W wyniku usterki, goście, którzy tłumnie stawili się na mający się tutaj odbyć koncert, zostali wyproszeni. Niektórzy z nich nie mogli pogodzić się z zaistniałą sytuacją, zaczęli głośno protestować, wdawać się w kłótnie z funkcjonariuszami policji, rzucać kubłami na śmieci.

To nie pierwsze tego typu zajścia na Costa Brava. W trakcie ostatniego weekendu ok. 400 turystów wzięło udział w regularnej bitwie z policją. Władze ostrzegają, że siły bezpieczeństwa zostaną wzmocnione, a awanturujący się turyści będą traktowani bardziej ostro.

Natasza
13-08-2011, 17:15
Ponad 500 mieszkańców i turystów przebywających w nadmorskim kurorcie Punta Paloma na południu Hiszpanii, niedaleko Kadyksu, zostało odciętych od świata. Olbrzymia wędrująca na zachód wydma zasypała jedyną drogę prowadzącą do tej miejscowości.
Pod wpływem silnego wiatru piasek zasypał 20 zaparkowanych w pobliżu samochodów. Jeśli ktoś będzie potrzebował karetki pogotowia albo chciał wezwać straż pożarną - nie dotrą - powiedziała jedna z mieszkanek Punta Paloma, Francisca Beneroso. Lokalny samorząd wysłał na miejsce spycharki, by oczyściły drogę.
Na znanej plaży Punta Paloma znajdują się liczne campingi, domy wczasowe, hotele, bary i restauracje. Okolica jest ceniona zwłaszcza przez miłośników żeglarstwa, kitesurfingu i windsurfingu.
PAP

Natasza
23-08-2011, 11:27
Most Diabła w miejscowości Santander zawalił się. Ten naturalny pomnik był łukiem łączącym dwie skały.
Przyczyną zawalenia się był wiatr oraz erozja skał spowodowana przez opady deszczu.
Mieszkańcy twierdzą, że to również wina opieszałości urzędników. Mieli bowiem przygotować projekt, który miał zatrzymać szkodliwe działanie natury. Miejscowi protestowali od 10 lat, aby ustrzec się takiego zakończenia.
W 2005 roku w podobny sposób runął również "Palec Boży", który był atrakcją Wysp Kanaryjskich.

Natasza
29-09-2011, 21:24
Wzrasta siła wstrząsów na Hierro, wulkanicznej wyspie archipelagu Wysp Kanaryjskich, dochodzi do czterech stopni w skale Richtera.
Z rejonów o najsilniejszych ruchach sejsmicznych ewakuowano 53 osoby. Od połowy lipca sejsmografy na Hierro zanotowały ponad 8 tysięcy wstrząsów. Od rana Hierro trzęsła się 79 razy. To wprawdzie mniej niż ostatnimi dniami, ale wstrząsy są za to coraz silniejsze.

Ostatnie, prawie czterostopniowe, są porównywalne do zanotowanych w maju, podczas trzęsienia ziemi w Lorce. - Wkręcałem żarówkę i nagle wszystko zaczęło się trząść. Żeby nie żona, to pewnie spadłbym z drabiny - skarży się mieszkaniec Hierro. Dlatego zgodnie z decyzją lokalnych władz, wszyscy mieszkańcy muszą mieć spakowaną torbę z podstawowymi rzeczami, lekami i dowodem osobistym.

W najbardziej zagrożonym na wstrząsy powiecie zamknięto tunele i odwołano zajęcia w szkołach. Geolodzy uspakajają jednak, że nie dojdzie do erupcji tamtejszego wulkanu.

IAR

Natasza
09-10-2011, 15:59
Trzęsienie ziemi o sile 4,3 st. w skali Richtera odnotowano w nocy z soboty na niedzielę na wyspie Hierro należącej do hiszpańskiego archipelagu Wysp Kanaryjskich. To największy z licznych wstrząsów, które od lipca br. nawiedzają tę najmniejszą i najbardziej wysuniętą na południe wyspę.
Od 17 lipca doszło tutaj do 9.600 wstrząsów. Lokalne władze ogłosiły stan pogotowia na wypadek erupcji wulkanu.
Według ekspertów, prawdopodobieństwo wybuchu wulkanu jest jeszcze niewielkie, wynosi ok. 15 procent, gdyż ruchy magmy odnotowuje się głęboko, 15 km pod powierzchnią ziemi.
Lokalny rząd wprowadził jednak w życie procedury bezpieczeństwa - poinformował mieszkańców o niebezpieczeństwie i przygotowuje ich do ewentualnej ewakuacji.
Na górzystej i skalistej wyspie mieszka nieco ponad 10 tys. ludzi.

Natasza
19-10-2011, 18:23
Zdaniem geologów, trwająca od tygodnia podwodna erupcja wulkanu w pobliżu wyspy Hierro należącej do archipelagu Wysp Kanaryjskich jest początkiem tworzenia się nowej wyspy.
Geolodzy uważają, że w morskim dnie, w pobliżu Hierro powstała szczelina, z której wylewa się lawa. Do erupcji doszło na głębokości 150 metrów i - ich zdaniem - z lawy już rozpoczęła tworzyć się wyspa.

- Lada dzień nad miejscem erupcji zaczną zbierać się białe chmury - opary z wody, bo lawa będzie coraz bliżej powierzchni. Kiedy wyspa zacznie wynurzać się nad ocean, erupcja wulkanu będzie widoczna przez wszystkich - wyjaśnia geolog z madryckiego uniwersytetu Complutense. Zdaniem geologów, wyspa miałaby mieć powierzchnię około kilometra kwadratowego.

Ponieważ nie wiadomo z jaką siłą wulkan miałby wyrzucać lawę, niedługo zapadnie decyzja o ewentualnej ewakuacji 11 tysięcy mieszkańców Hierro.

Natasza
22-12-2011, 23:06
Władze Juzcar na południu Hiszpanii zgodziły się, by w ramach promocji filmu o Smerfachwszystkie budynki w mieście zostały pomalowane na niebiesko. Za farbę zapłacił koncern Sony, producent filmu.
<!-- ONET_CONTENT_END --><!-- ONET_CONTENTMORE_START --><!--strona #0-->Teraz chciał sfinansować także przywrócenie miastu pierwotnego wyglądu, ale mieszkańcy Juzcar powiedzieli "nie".
Licząca zaledwie 221 osób miejscowość bardzo korzysta na rozgłosie, jaki jej dał udział w akcji promocyjnej filmu. Do miasteczka napływają turyści<NBSP></NBSP>, chcący się sfotografować w niebieskim miasteczku. Turyści zostawiają gotówkę, więc szkoda byłoby rezygnować z takiego źródła przychodu<NBSP></NBSP>. Przez ostatnie półrocze, od czasu przemalowania domów, Juzcar odwiedziło 80 tysięcy osób. Wcześniej w podobnym okresie liczba chętnych do zobaczenia miejscowości wynosiła kilkaset.
Wynik lokalnego referendum był jednoznaczny - 141 osób opowiedziało się za pozostawieniem niebieskich fasad, 33 było przeciwnych.

pixi
30-01-2012, 17:02
Spanair bankrutem: pasażerowie uwięzieni na lotniskach
Klienci hiszpańskich linii lotniczych, Spanair w weekend przeżyli nie lada rozczarowanie, gdy okazało się, że przewoźnik ogłosił bankructwo. Powodem okazały się problemy finansowe spółki zarządzającej.
Qatar Airways, główny inwestor strategiczny przewoźnika, zrezygnował z zapowiadanego 49-proc. zakupu udziałów w spółce. Przewoźnik stracił przejrzystość finansową i był zmuszony wycofać się z rynku przewozów lotniczych.
Spanair już nie pierwszy raz był w trudnej sytuacji finansowej. W sierpniu 2008 linia została uziemiona, po tym jak jeden z samolotów rozbił się podczas startu na madryckim lotnisku Barajas, śmierć poniosły wówczas 153 osoby.
Setki pasażerów utknęły na lotniskach po tym jak okazało się, że ich rejsy zostały anulowane. Mówi się, że paraliż mógł dotknąć nawet 23 tys. podróżnych. Niektóre loty odwoływano na 30 minut przed ich rozpoczęciem. Łącznie, w ten weekend nie odbyło się 212 rejsów, a 2,5 tys. osób zostało bez pracy.
Tysiące turystów stawiło się do odprawy nie wiedząc, że ich bilet jest nieważny. Część wierzyła, że zgodnie z zapowiedziami resortu zostanie podstawiony samolot zastępczy. W samym Madrycie, w sobotę odwołano 55 połączeń, w Barcelonie - 54 i kilkanaście na Majorce oraz Gran Canarii. W związku z zamieszaniem na hiszpańskich lotniskach Barajas i El Prat otwarto specjalne punkty dla podróżnych, w których można uzyskać informację o lotach zastępczych. Jednak władze apelują, aby posiadacze biletów Spanaira mimo wszystko potwierdzali transport zastępczy wcześniej, i nie jechali "w ciemno" na lotnisko. Swoje usługi zaoferowały Iberia, Air Europa oraz Vueling. Niestety poszkodowani nie mają co liczyć, że polecą za darmo.

Iberia proponuje 79,15 euro dla posiadaczy biletów bankruta, na trasach wewnętrznych w Hiszpanii oraz na Baleary. 118,73 euro kosztuje przelot na Wyspy Kanaryjskie, a 131,92 euro na wszystkie pozostałe trasy europejskie. Planowane też jest utworzenie alternatywnych połączeń Madryt - Barcelona, Bilbao, La Coruna, Baleary (Majorka) i Wyspy Kanaryjskie.

Agencja EFE pisze, że biura przewoźnika są otwarte i można w nich domagać się zwrotu kosztów lub biletów na samoloty innych linii w "atrakcyjnych" ponoć cenach.

Sytuacja przewoźnika ważyła się również trzy lata temu, kiedy katalońskie konsorcjum przejęło linie. Wówczas zmieniono główną bazę przewoźnika z Majorki na Barcelonę. Wydawało się, że już nic nie przeszkodzi realizacji nowej strategii. Do czasu, aż prezes linii nie potwierdził, iż odchodzi do klubu piłkarskiego. Jak mówi - zarządzanie linią lotniczą już go nie interesuje. Po tym jak w 2010 linia odnotowała 115 mln euro straty, było oczywiste, że chyli się ku upadkowi.

Są jednak i tacy, którzy na zadłużeniu przewoźnika skorzystali. Iberia już zaciera ręce. Należącą do niej tania linia Vueling, tylko czeka, żeby przejąć rynek po Bankrucie. Spanair dysponował flotą liczącą: 19 Airbusów 320, 5 Airbusów 321 oraz 9 McDonnell Douglas. Linie istniały od 25 lat i dziennie realizowały 200 lotów.

Natasza
07-07-2012, 18:38
W Pampelunie, na północy Hiszpanii, tysiące śmiałków wzięło rano udział w pierwszej w tym roku gonitwie z bykami w ramach fiesty ku czci jednego z patronów Nawarry, św. Fermina.
Do szpitali trafiło sześć osób - podały lokalne władze.
Trasa gonitwy biegła wąskimi uliczkami Starego Miasta. Tysiące, głównie młodych ludzi, ubranych na biało i z charakterystycznymi czerwonymi apaszkami na szyi, uciekało przed sześcioma bykami na 850-metrowym odcinku zakończonym areną, na której później zwierzęta giną z rąk torreadorów.
Pod koniec gonitwy, która tym razem trwała 2 minuty i 53 sekundy, byk przewrócił jednego z uczestników i rogiem przebił jego koszulę, a następnie przeciągnął go kilka metrów na środek areny. Mężczyźnie jednak nic się nie stało.
Doroczne gonitwy z bykami są w Pampelunie organizowane w ramach uroczystości ku czci św. Fermina. Fiesta rozpoczęła się w piątek w południe tradycyjnym wystrzałem z racy na placu przed ratuszem.
Bogaty program trwających do 15 lipca obchodów przewiduje ponad 431 atrakcji kulturalnych i muzycznych. Problemy pogrążonej w kryzysie Hiszpanii odzwierciedla budżet imprezy, który będzie o 8 proc. mniejszy niż w roku ubiegłym i wyniesie 2,4 mln euro.
Od 1911 roku, gdy rozpoczęto prowadzenie statystyk, w biegach z bykami poniosło śmierć 15 osób. Ostatnią ofiarą śmiertelną był 27-letni Hiszpan Daniel Jimeno Romero, który 10 lipca 2009 roku został ugodzony przez byka w szyję.
Fiestę ku czci św. Fermina rozsławił amerykański pisarz Ernest Hemingway w swojej powieści "Słońce też wschodzi".
PAP

Natasza
11-09-2012, 22:11
Manifestacja w Barcelonie z okazji Narodowego Dnia Katalonii pod hasłem "Katalonia - nowe państwo w Europie" zgromadziła dzisiaj setki tysięcy ludzi. Trwające od lat zabiegi Katalończyków o niepodległość nasiliły się w kryzysie, który dotknął cały kraj.
<!-- ONET_CONTENT_END --><!-- ONET_CONTENTMORE_START --><!--strona #0-->Według dziennika "El Pais" doroczna manifestacja przyciągnęła setki tysięcy ludzi z całej Katalonii. Ponad tysiąc autokarów ze zwolennikami idei niepodległościowych przyjechało na centralny plac miasta "Placa Espana" wyrazić swoje niezadowolenie z polityki rządu w Madrycie.
"Diada", czyli Narodowy Dzień Katalonii, jest upamiętnieniem porażki tego regionu w wojnie z Hiszpanią w 1714 roku. Wtedy to po dwuletnim oblężeniu Barcelona została zajęta przez wojska Filipa V z rządzącej do dziś dynastii Burbonów.

Natasza
26-10-2012, 22:51
Co czwarty Hiszpan jest bez pracy. Liczba rodzin, w których ani jedna osoba nie ma pracy zarobkowej, to 1,7 miliona. Pierwszy raz w historii hiszpańskiej demokracji bezrobocie przekroczyło 25 proc. - podał w piątek Hiszpański Instytut Statystyczny (INE).
Wraz z liczbami dotyczącymi wzrostu bezrobocia INE opublikował także dane świadczące o tym, że Hiszpanie reagują na to zjawisko, podejmując coraz częściej pracę na własny rachunek. W trzecim kwartale tego roku 46 800 osób w wieku od 40 do 59 lat założyło "jednoosobowe przedsiębiorstwa".

Natasza
05-11-2012, 16:55
Od dziś w Katalonii obowiązuje podatek turystyczny. Jego wysokość wynika między innymi z wielkości i standardu hotelu, w którym turysta nocuje. Goście obiektów posiadających pięć gwiazdek zapłacą najwięcej - 2,5 euro.
Podatek dla turystów, którzy przenocują w czterogwiazdkowym hotelu wynosi 1 euro 25 centów. Za nocleg w pozostałych obiektach w Barcelonie goście zapłacą po 75 centów. W innych regionach Katalonii podatek wyniesie 50 centów za noc. Z obowiązku płacenia podatku zostali zwolnieni emeryci i dzieci, które nie ukończyły 16 lat.

Katalońscy hotelarze są przeciwni wprowadzaniu podatku. Ich zdaniem wyższe ceny zniechęcą turystów do wykupywania pobytów. Podobnego zdania są biura podróży. Według nich wiele rodzin zdecyduje się na tańszą opcję i wybierze wycieczkę w inne niż Katalonia rejony państwa. Lokalny rząd przekonuje natomiast, że podatek przyniesie dodatkowe 50 mln euro. Nie wiadomo jednak na jaki cel zostaną przeznaczone uzyskane w ten sposób środki.

Katalonia jest regionem, który przynosi Hiszpanii najwyższe dochody z branży turystycznej. W okresie od stycznia do września 2012 roku turyści zostawili tutaj 10,387 mln euro, co daje 23 procent wszystkich pieniędzy wydanych przez turystów w Hiszpanii.

Natasza
05-11-2012, 17:37
Stolicą kieszonkowców już dawno okrzyknięta została Barcelona. Statystyki pokazują, że ten pseudo zawód należy do jednych z najlepiej opłacanych, bowiem taki uliczny złodziej może zarobić nawet 8 tys. euro dziennie. Tutaj, w Barcelonie stolicy Katalonii to się naprawdę opłaca, dzięki liberalnemu prawu zysk wielokrotnie przewyższa ryzyko.

Najłatwiejszym celem ulicznych rabusiów są turyści. To oni charakteryzują się największa lekkomyślnością i brawurą, są tez wyjątkowo nieostrożni.

Na ulicach zabytkowego miasta aż się roi od sytuacji, w których naciągacze próbują swoich sił względem naiwnych turystów. Pierwszy sposób to prosta gra uliczna. Uczestnicy muszą zapamiętać, pod którym pudełkiem znajduje się ziarnko grochu lub papierowa kulka. Wpisowe? Tylko 50 euro. Warto zaznaczyć, że to gra w którą trudno wygrać - o to też zadbali oszuści. Raz na czas komuś udaje się oszukać los. Jednak zgromadzeni gapie są częścią przekrętu. Wygrywając zachęcają ofiary do zabawy.

Mimo ciągłych najazdów policji i mandatów oraz nękania mafii, która żąda płacenia haraczu ta ***** wciąż się opłaca. Średnia pensja to od 7 nawet do 20 tys. euro.

Kiedy zapada zmrok uliczni oszuści uciekają się do coraz odważniejszych metod. Pod pozorem prostytutek zaczepiają potencjalnych klientów, łapiąc ich za krocze. W ten sposób odwracają ich uwagę, by w tym czasie koleżanka lub kolega po fachu mógł dokonać kradzieży.

Rajem dla okolicznych kieszonkowców jest metro. Jak podają statystyki dziennie ten środek transportu wybiera około 600 kieszonkowców. Najliczniej spotkać ich można w zaciszach podziemi, czyli miejscach gdzie nie ma kamer. Dobrą okazję do kradzieży stwarza też tłok wsiadających i wysiadających z kolejki pasażerów.

Roztropność i nieuwaga, te cechy gubią zagranicznych turystów. W stolicy Katalonii tygodniowo dochodzi do tysięcy kradzieży, których ofiarami masowo padają właśnie turyści.

Natasza
04-04-2013, 14:06
Niemal u bram Madrytu, kosztem 17 miliardów euro, ma powstać "europejskie Las Vegas" - kasyna, hotele, pola golfowe
Gigantyczny ośrodek Eurovegas będzie się mieścił w gminie Alcorcon, 15 km na południowy zachód od hiszpańskiej stolicy - poinformował Michael Leven, szef Las Vegas Sands Corporation amerykańskiego potentata kasynowego Sheldona Adelsona.
Budowa ma się rozpocząć pod koniec tego roku. Ukończenie pierwszego z trzech etapów realizacji tego wielkiego projektu zaplanowano na 2017 rok. W sumie Eurovegas ma kosztować 17 miliardów euro - powiedział premier madryckiego regionu autonomicznego Ignacio Gonzales.
W rywalizacji o Eurovegas Alcorcon zwyciężyło z Barceloną. Na powierzchni 750 ha w ciągu najbliższych 13 lat powstanie sześć kasyn, wiele hoteli, supermarkety, centra konferencyjne, teatry, pola golfowe i stadion z miejscami dla 15 tysięcy osób. Przewiduje się, że Eurovegas dostarczy ponad 250 tysięcy miejsc pracy.

Natasza
16-07-2013, 22:36
Z okazji 70. rocznicy tragicznej śmierci naczelnego wodza Polskich Sił Zbrojnych i premiera RP na uchodźstwie gen. Władysława Sikorskiego, w Gibraltarze odsłonięto w czwartek jego odrestaurowany pomnik. Na pomnik składa się skrzydło Liberatora - samolotu, którym leciał generał, na okalającym murku umieszczono wizerunek orła w koronie z rozpostartymi skrzydłami. Na kamiennej podstawie skrzydła wyryto nazwiska ofiar katastrofy. Elementami monumentu są też tablice przypominające, kim był generał Sikorski i okoliczności katastrofy.

Czwartkowe uroczystości pod pomnikiem poprzedziła msza święta w miejscowej katedrze. W tej samej świątyni przed 70 laty odprawiono mszę św. żałobną za ofiary katastrofy. W uroczystościach uczestniczyli Jan Stanisław Ciechanowski - kierownik Urzędu ds. Kombatantów i Ofiar Represjonowanych, Andrzej Kunert - sekretarz Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, konsul generalny w Londynie Ireneusz Truszkowski, polscy kombatanci.

Natasza
21-07-2013, 19:41
W Hiszpanii robi się gorąco i bynajmniej nie chodzi o pogodę. W Barcelonie i Madrycie odbyły antyrządowe protesty. Tysiące ludzi domagały się odejścia premiera Mariano Rajoya.
W stolicy Hiszpanii pokojowy protest przerodził się w starcia z policją. Kilka osób odniosło obrażenia, były także zatrzymania. Demonstranci wzywali premiera do podania się do dymisji z powodu ujawnienia skandalu związanego z finansowaniem rządzącej Partii Pracy.

Associated Press podała, iż tuż po północy demonstrujący wdali się w potyczkę z uzbrojonymi w pałki policjantami.

W niedzielę hiszpańskie media ujawniły, że były skarbnik Partii Pracy zebrał na tajnym koncie 47 mln euro. Przyparty do muru, twierdził, że z tego funduszy wypłacał okrągłe sumy członkom kierownictwa PP, w tym Rajoyowi. Premier zaprzecza oskarżeniom i nie zamierza się podawać do dymisji.

Natasza
22-07-2013, 16:11
Nowa moda, która zapanowała w nadmorskich kurortach zbiera coraz większe żniwo. Na Majorce doszło do kolejnego wypadku. Brytyjski turysta, który chciał skoczyć z czwartego piętra do wody wylądował tuż przed basenem, uderzając o jego kant. Do wypadku doszło w jednym z hoteli na Majorce. Mężczyzna aktualnie przebywa na oddziale intensywnej terapii. Doznał wstrząśnienia mózgu, poważnego urazu kręgosłupa i wylewu wewnętrznego. Na szczęście jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Balkoning, czyli skakanie z balkonów do basenu, to niebezpieczna moda rozpowszechniona w hiszpańskich hotelach.

Do rozsądku próbuje przemówić turystom policja. Na portalach społecznościowych trwa akcja "Bezpieczne lato". Obiekty posiadające basen w swej ofercie mają obowiązek informowania turystów o zakazie skakania.

Właściciele, niektórych obiektów każą roztropnych turystów mandatami sięgającymi kilkuset euro.

Natasza
25-07-2013, 07:47
Do 77 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych katastrofy kolejowej pod Santiago de Compostela na północnym zachodzie Hiszpanii. Około 140 osób jest rannych, w tym część - ciężko. Ratownicy odnaleźli kolejne ciała po podniesieniu wykolejonych wagonów. Nie ma informacji, jakoby wśród ofiar byli Polacy, jednak nie wszystkie ofiary zostały już zidentyfikowane.
Rzecznik ambasady RP w Madrycie Maciej Bernatowicz powiedział, że na razie nie ma doniesień o polskich ofiarach, ale nie można tego wykluczyć, gdyż hiszpańska policja nie podaje tożsamości ofiar.

Pociąg jechał z Madrytu do El Ferrol, nad Oceanem Atlantyckim. Podróżowało nim 238 osób. Większość to turyści, również zagraniczni, którzy chcieli obejrzeć planowany na wczorajszą noc pokaz sztucznych ogni i wziąć udział w corocznym święcie Santiago de Compostela.
Przyczyny tragedii nie są na razie znane. Wiadomo jednak, że pociąg jechał bardzo szybko, a wykoleił się na zakręcie. Trwa poszukiwanie czarnej skrzynki, w której została zapisana prędkość pociągu. Jak jednak podają media, z nagranej podczas jazdy rozmowy maszynistów ma wynikać, że pociąg tuż przed katastrofą jechał z prędkością około 200 kilometrów na godzinę. Tymczasem na zakręcie, na którym się wykoleił, dozwolona prędkość to 80 kilometrów na godzinę. Również świadkowie radia mówią, że pociąg bardzo szybko wchodził w skręt i w pewnym momencie jakby zaczął zawracać. Wtedy też wagony powpadały na siebie.


Władze Santiago de Compostela odwołały zaplanowane na czwartek uroczystości ku czci św. Jakuba. Król Juan Carlos oraz premier Mariano Rayoy złożyli kondolencje. Szef rządu, który pochodzi z Galicji, w czwartek rano będzie na miejscu katastrofy.
Hotele w Santiago zaoferowały rodzinom ofiar i rannych darmowe pokoje i wyżywienie. W mieście powołano gabinet kryzysowy.

To najpoważniejszy wypadek pociągu w Hiszpanii od 1972 roku, kiedy w katastrofie kolejowej pod Sewillą zginęło 77 ludzi.

Natasza
28-07-2013, 20:29
Groźny pożar na północy Majorki. Na największej wyspie archipelagu Balearów płonie około 2 tys. ha lasów i łąk. Ogień zagraża czterem miejscowościom. Ewakuowano około 800 osób, w tym wielu turystów.

Płoną okolice miasteczka Estellencs, słynne wynurzające się z morza wzgórza Tramuntana, wpisane przez UNESCO na Listę Światowego Dziedzictwa. Wzgórza sięgają 1500 m i nie wszędzie dojechać mogą wozy strażackie. Dlatego ogień gasi 28 samolotów i helikopterów transportujących wodę oraz wojskowy samolot Hercules.
Jest to największy pożar na wyspie od 1990 roku i - jak ostrzegają biolodzy - szkody, jakie wyrządził, widoczne będą przez najbliższych 80 lat.

Natasza
30-10-2013, 07:28
W popularnej hiszpańskiej miejscowości wypoczynkowej Lloret de Mar działa lokal, którego właściciel postanowił zafundować gościom odrobinę emocji. Restauracja o nazwie Disaster kusi wszystkich amatorów mocnych wrażeń. Przed wejściem nie ma jednak informacji ostrzegających o tym co się wydarzy. Klienci windą dostają się do położonej pod ziemią sali. Ciekawość i niepokój wzbudza już obsługa ubrana w kaski i kamizelki ochronne. Na masywnych talerzach kelnerzy przynoszą porcje dań, które nikomu nie pozwolą wyjść z lokalu głodnym. To jednak nie są główne atrakcje przygotowane dla gości.

Restaurator zadbał skutecznie o to, aby niewiele osób mogło skupić się na swoim posiłku. Lokal jest bowiem tak skonstruowany, że co pewien czas uruchamiane jest trzęsienie ziemi o mocy 7,8 stopnia w skali Richtera. Dania suną po stołach, a stoliki drżą pod wpływem drgań. Zabawa jest bezpieczna, ale emocje jakie wzbudza uczestnicy zapamiętują na długo.

Wielu gości przypłaca wizytę poplamionym ubraniem, jednak to nie odstrasza kolejnych klientów. Miejsce jest tak popularne, że stoliki należy rezerwować z odpowiednim wyprzedzeniem.

Natasza
24-11-2013, 11:01
Złodzieje przechodzą samych siebie w poszukiwaniu pomysłów na łatwe wzbogacenie. Sposób realizowany przez hiszpańskich amatorów cudzej własności zaliczyć jednak trzeba do dość nieprzeciętnych
Metoda, którą posługują się przestępcy zyskała już sobie miano oszustwa na "konia trojańskiego". Zabieg polega na działaniu zespołowym, które umożliwia złodziejaszkom okradanie niczego nie świadomych turystów. Cała akcja wymaga jednak sporej zwinności oszustów.

Pomysł polega na tym, że złodzieje chowają się w podróżnych walizkach. W czasie załadunku autokaru ich koledzy wnoszą nietypowy bagaż do luku autokaru. Podczas jazdy przestępcy wydostają się z ukrycia i plądrują bagaże niczego nie świadomych podróżnych. Po takiej akcji najczęściej giną sprzęty elektroniczne, biżuteria oraz inne kosztowności. Po zakończonym rabunku złodziej ponownie chowa się do walizki, gdzie oczekuje na najbliższy postój. Wówczas jego koledzy uwalniają go z ukrycia.

Pierwsze sygnały o tym, że podobny proceder w ogóle może mieć miejsce zdawały się policji tak absurdalne, że nie dawano im wiary. Zgłoszenie potraktowano poważniej, gdy po zakończeniu podróży linią "Barcelona Bus", zgłosiło aż pięć poszkodowanych osób. Cała sprawa wyszła na jaw, gdy udało się zaobserwować, jak jeden z podejrzanych mężczyzn... rozmawia z walizką.

W ramach ostrzeżenia dla podróżnych, swoje rady podał rzecznik katalońskiej policji Mossos d'Escuadra- "Metoda na konia trojańskiego jest dość rzadka, ale zdarza się. Radzimy turystom, by zostawiali wszystkie cenne rzeczy w hotelu.". Dużą ostrożność i rozwagę należy zachowywać także w samej Barcelonie. Miasto znane jest z drobnej przestępczości, której ofiarami często padają właśnie turyści.

Natasza
11-12-2013, 06:42
Jedna z najbardziej nietrafionych inwestycji w Hiszpanii być może już wkrótce zostanie zlicytowana. Lotnisko Ciudad Real Central, którego budowa pochłonęła ogromne fundusze, zostało wystawione na sprzedaż.
Port lotniczy zbudowano nakładem ponad miliarda euro. Pomysł na realizację przedsięwzięcia pojawił się jeszcze w latach 90' ubiegłego wieku. Po wielu perturbacjach lotnisko ostatecznie oddano do użytku w 2009 roku. Dobrze brzmiące zapowiedzi co do ruchu pasażerów, jaki miał odbywać się na porcie lotniczym, były jednak formułowane na wyrost.

Hucznie otwierane lotnisko miało w założeniu pomysłodawców obsługiwać 2,5 mln pasażerów rocznie. W rok po uruchomieniu portu okazało się, że przyjęto zaledwie 31 tysięcy podróżnych. Niskie wyniki utrzymywały się przez cały okres działalności lotniska. Ostatni samolot wylądował na płycie Ciudad Real Central Airport w październiku 2011 roku. Decyzję o ostatecznym zakończeniu działania lotniska podjęto kilka miesięcy później. Całe zamieszanie pochłonęło ogromne fundusze związane z budową portu, a działalność portu lotniczego zakończyła się z długiem 529 mln euro.

Dlaczego inwestycja okazała się nietrafiona? Powodów jest kilka. Niesprzyjający okazał się sam moment otwarcia lotniska. W Hiszpanii szalał wówczas kryzys, a bank Caja Castilla La Mancha-większościowy udziałowiec- zbankrutował. Przewoźnicy również nie wykazali takiego zainteresowania realizacją połączeń, jak pierwotnie zakładano. Miasto nie jest wielkie, a od Madrytu dzieli je 200 km.

Swoich sił w realizacji połączeń próbował Ryanair. Irlandzkie linie kontynuowały swoją działalność przez 6 miesięcy, po czym zrezygnowały z wykonywania połączeń. Losy innych przewoźników, którzy podejmowali współpracę z portem przebiegały podobnie. O braku rentowności takich połączeń przekonały się Vueling, Air Nostrum czy Air Berlin. W lokalnej prasie pojawiły się nawet sygnały, że budowa inwestycji miała wyłącznie przynieść kontrakty dla konkretnych firm.

Obecnie Hiszpanie chcą się pozbyć nietrafionej inwestycji. Licytacja rozpocznie się od kwoty 100 mln euro. Mimo to, nikt do tej pory oficjalnie nie zgłosił zamiaru kupna lotniska. "Nie mamy jeszcze żadnych konkretnych ofert, ale wiele podmiotów jest zainteresowanych kupnem" - zachowują optymizm organizatorzy licytacji. Oferty składać można do 27 grudnia.

Natasza
08-01-2014, 12:44
W Hiszpanii wysokość fal na Morzu Kantabryjskim i Oceanie Atlantyckim sięga 12 metrów. Na atlantyckim wybrzeżu Hiszpanii podczas sztormu zginął 70-letni mężczyzna, który został porwany przez fale. Dwie osoby nadal są poszukiwane. Sztormowa pogoda ma potrwać do czwartku.

Fale są tak wysokie, że w nadmorskich kurortach Galicji, Kantabrii i Kraju Basków morze wdarło się do miast. Zalanych jest kilkaset piwnic i garaży. Wiele ulic pokrywa metrowa warstwa piany, jaką naniosły fale. Podmyte są szosy i tory kolejowe, zatonęły co najmniej 4 kutry rybackie.
Na północnym wybrzeżu Hiszpanii zakazano zbliżania się do plaż. Mimo to tysiące osób łamie zakaz, aby podziwiać sztorm. - Zawsze tu przychodzę, kiedy są wysokie fale i fotografuję. To moja pasja, choć wiem, że ryzykuję - przyznała pewna mieszkanka Galicji.

Z powodu zagrożenia nadmorskie pasaże są patrolowane przez policję. Z radia i telewizji płyną apele o rozsądek. W Valdovino nieopodal La Coruni 12-metrowa fala porwała 4 członków tej samej rodziny. Policja uratowała jednego z nich. Odnaleziono ciało innego i wciąż trwają poszukiwania dwóch pozostałych.

pixi
28-04-2014, 17:03
Hiszpania coraz tańsza?

Po raz czternasty w tym roku Analizy Cen odnoszą się do sezonu letniego. Obejmują one okres szczytu sezonu wakacji definiowany jako 01.08. - 08.08. 2014r. W zestawieniach cen pozostają również wyjazdy w okresie dwóch pierwszych tygodni maja, które są teraz wyjazdami last minute.

Analiza Cen wakacyjnego high season ukazuje, że w czwartym tygodniu kwietnia średnia cena imprez letnich oferowanych przez biura podróży wzrosła o 10 złotych (poprzednio wzrosła o 26 złotych). Największe wpływ na wzrost miały zwyżki cen Synaju i egipskiego wybrzeża - o 30 i 23 złote. Najbardziej obniżyły się ceny kierunków hiszpańskich, a mianowicie wybrzeża oraz Wysp Kanaryjskich, odpowiednio o 18 i 12 złotych.

Nadal obserwujemy cykliczne zmiany cen w biurach podróży. Jeżeli podnosi je ono znacznie w danym tygodniu to w następnym tygodniu je opuszcza i odwrotnie.

Średnie ceny na ośmiu głównych kierunkach są po raz siódmy niższe od ich zeszłorocznych poziomów, a różnica wynosi teraz około 10 złotych (poprzednio 6 złotych). Tańsze są Egipskie Wybrzeże i Synaj - odpowiednio o 145 i 100 złotych. Na bardzo podobnym poziomie są Turcja Egejska i Turecka Riwiera. Pozostałe kierunki są droższe: Wyspy Kanaryjskie o około 15 złotych, Bułgaria o 25 złotych, a Kreta i Tunezja odpowiednio o 55 i 70 złotych.

Jak informuje Jacek Dąbrowski współzałożyciel TravelDATA i portalu www.wczasopedia.pl, ceny są niższe niż w ubiegłym roku. "Ceny są nadal nieco niższe od ubiegłorocznych, a w szczególności są nadal znacząco niższe aniżeli w okresie maj - czerwiec 2013 roku. Wydaje się więc, że jest to nadal dobry okres na zakupy, ponieważ ich poziomy są atrakcyjne. Średnia różnica dla głównych kierunków wynosi 120 złotych (4,5 procent), przy czym najmniejsza jest ona w przypadku Bułgarii - 40 złotych, a największa Wysp Kanaryjskich - 180 złotych. Procentowo nadal największą różnicę notujemy na Synaju - ceny niższe o około 6,5 procent, a najmniejszą Bułgaria - ceny niższe o nieco ponad 1,5 procent.' - powiedział.

Średnia cen last minute (dla wyjazdów w okresie 05.05 - 17.05.2014) ponownie mocno spadła w ostatnim tygodniu, bo o 115 złotych (poprzednia o 185 złotych). Bardzo duże spadki wykazały ceny lastów na Wyspy Kanaryjskie, do Maroka oraz na Synaj - odpowiednio o 220, 190 i o 170 złotych. Małe spadki cen zanotowała natomiast Tunezja - o 30 złotych.

Koniec kwietnia wniósł zmiany do porównań rok do roku średnich cen w ofertach touroperatorów, ponieważ na bieżące zmiany cen nakładają się ich ubiegłoroczne zwyżki. Dużo niższe ceny niż przed rokiem oferują obecnie Alfa Star oraz Wezyr - o 215 i 200 złotych, a także Exim Tours - o 135 złotych. Podobne ceny do zeszłorocznych ma Neckermann, a inne biura są droższe: Sun & Fun i TUI po około 30 złotych, Rainbow Tours/BeeFree o 85 złotych, a Grecos - o 140 złotych. Szczególnym przypadkiem jest Itaka: po dużych wzrostach sprzed dwóch tygodni jej ceny są wyższe od zeszłorocznych, aż o 200 złotych. Z kolei bardzo niskie ceny w Wezyrze mogą mieć związek ze słabym popytem ze strony Rosjan (w ramach OTI Holding).

Andrzej Betlej współzałożyciel TravelDATA zwraca uwagę na kurs złotego, który przyczynił się do zmiany cen imprez turystycznych. "Obserwowaną przez wiele tygodni dodatnią różnicę cen imprez wakacyjnych w porównaniu z okresem ubiegłorocznym zastąpiła ujemna, ponieważ złoty nadal nie wykazuje istotnych różnic kursów wobec poziomów ubiegłorocznych, dlatego nie ma znaczącego wpływu na zmiany poziomu kosztów. Niższe ceny mogą zatem oznaczać, że obecnie realizowane marże stają się już niższe od osiąganych w zeszłym sezonie. Nie stanowi to jeszcze istotnego zagrożenia dla zyskowności biur podróży, ale jeżeli po majówce ceny imprez nie pójdą znacząco w górę, będzie to oznaczać wzmocnienie tendencji do osłabiania kondycji finansowej niektórych biur podróży." - wyjaśnił.

Systematyczna obniżka cen majówki na przestrzeni ostatnich kilku tygodni oraz bardzo niskie ich poziomy wobec roku ubiegłego (Turecka Riwiera, Kreta, Zakyntos, Korfu, Wyspy kanaryjskie i Tunezja) świadczą o pierwszym poważnym braku równowagi rynkowej i mogą oznaczać, że w tym sezonie nadpodaż i last minutes stają się coraz bardziej prawdopodobne.

pixi
29-04-2014, 16:38
Majorka: Stroje kąpielowe tylko na plaży

Wszystkich wczasowiczów wybierających się na Majorkę czekają zmiany.

Rada Miejska Palmy latem planuje wprowadzić nowe przepisy, według których nie będzie można nosić wyłącznie kostiumów kąpielowych poza plażami i basenami. Działania te są częścią miejskiego planu "Ordenanza Civica".

Turyści, którzy nie będą przestrzegać przepisów muszą liczyć się z grzywną w wysokości nawet do 600 euro.

Mieszkańcy miasta popierają pomysł wprowadzenia nowych przepisów. Część z nich uważa, że nowe regulacje mają na celu głównie wsparcie miejskiej kasy. Właściciele niektórych restauracji już od dawna odmawiają obsługi osobom, które ubrane są jedynie w stroje kąpielowe.

Przepisy będą obowiązywały zarówno turystów jak i lokalnych mieszkańców, jednak dotyczą one tylko stolicy wyspy.

Natasza
24-06-2014, 17:36
Zamknięto granicę między Hiszpanią a Gibraltarem. Jak poinformowała hiszpańska agencja prasowa Europa Press, przyczyną jest strach władz brytyjskiego terytorium zamorskiego przed zamachem bombowym
Wiadomo jedynie, że decyzję o zamknięciu granicy podjęła policja Gibraltaru i że przeszukiwane są okolice tamtejszego lotniska. Żadne dodatkowe szczegóły nie zostały ujawnione

Natasza
04-08-2014, 11:58
Rekiny pojawiły się przy hiszpańskich plażach. Czerwone flagi zakazujące kąpieli wywieszono w kurortach nieopodal Tarragony, w południowej Katalonii. Zwierzęta - żarłacze błękitne - zauważyli ratownicy.
O obecności dwóch rekinów pierwsi zaalarmowali ratownicy z nadmorskiego kurortu Torredembarra. Potem cztery żarłacze błękitne widziano w pobliżu plaż, położonego w pobliżu, Altafulla. W obu miasteczkach zakazano wchodzenia do morza i rozpoczęto patrolowanie przybrzeżnych wód.

Natasza
14-04-2015, 08:50
Najsłynniejsze barcelońskie targowisko, La Boqueria, ograniczyło wizyty turystów
Władze miasta zdecydowały, że w piątki i soboty między straganami będą mogły chodzić jedynie 15-osobowe grupy. Na decyzję tę czekali sprzedawcy i stali klienci targowiska, którzy narzekali na tłok i problemy ze zrobieniem zakupów.
La Boqueria istnieje od połowy XIX wieku. Na 300 straganach kupić można warzywa, owoce, świeże ryby i mięso. Dziennie modernistyczne wnętrze odwiedzają setki turystów i wielu mieszkańców dzielnicy zrezygnowało z robienia tam zakupów. - Jest okropnie. Nie można się ruszyć - narzeka 75-letnia mieszkanka Barcelony. - Stają na środku, rozmawiają, robią zdjęcia, jedzą. Trudno mi przebić się przez taki tłum.
Decyzja władz nie rozwiąże jednak prawdopodobnie problemu. Od wczoraj tłok panuje przy wejściach na targowisko. Tam tłoczą się oczekujący na zwiedzanie turyści. Narzekają na brak informacji i brak kontaktu ze strażnikami, którzy nie mówią po angielsku.
Galeria zdjęć: http://www.boqueria.info/mercat-galeria.php

Natasza
09-06-2015, 18:27
Z grzywnami w wysokości od 600 do 3 tysięcy euro muszą się liczyć turyści, którzy nie będą umieli zachować umiaru podczas imprezowania na znanej z niekończącej się zabawy miejscowości Magaluf na hiszpańskiej Majorce
Na cytowanej przez portal eTN liście zakazów znalazły się więc m.in. nagie kąpiele, publiczne oddawanie moczu i wszelkie akty przemocy czy wandalizmu. W utrzymaniu porządku pomóc mają zwiększone policyjne patrole, zakaz picia alkoholu na ulicach od 22 do 8 rano i zakaz sprzedaży alkoholu po północy.
O słynącym z ulicznych i plażowych dyskotek hiszpańskim Magaluf zrobiło się szczególnie głośno, gdy w zeszłym roku w internecie opublikowano film, na którym młoda Brytyjka uprawia w barze seks z 24 nieznajomymi w zamian za darmowe drinki. Pojawiły się też nagrania, na których didżeje i menadżerowie klubów zachęcają pijane turystki do striptizu.

Natasza
12-06-2015, 18:30
Nowo wybrana burmistrz Barcelony chce ograniczyć napływ turystów do miasta. Obawia się, że stolica Katalonii, zaliczana do trzech najpopularniejszych metropolii świata, przerodzi się wkrótce w park rozrywki
Z przeprowadzonej przez MasterCard analizy popularności miast turystycznych (MasterCard Global Destination Cities Index) wynika, że w tym roku Barcelonę odwiedzić ma 7,63 milionów turystów, którzy wydadzą łącznie 13,86 miliarda dolarów.
I choć korzyści z przyjmowania gości wydają się być nadal większe niż problemy z nimi związane, cytowana przez Bloomberg burmistrz Ada Colau Ballano twierdzi, że przyjezdni mocno utrudniają życie rdzennym mieszkańcom miasta.
Hałas, śmieci i tłok to główne powody skarg barcelończyków. Nowe władze próbują też poskromić apetyty turystów na lokalne dobra i zabytki - żądają wprowadzenia czasowo ograniczonych biletów wstępu do katedry Sagrada Familia i parku Gaudiego (Parc Güell) oraz zakazu wejścia dla grup turystycznych na targ La Boqueria w godzinach zakupowego szczytu.
Dla nowej burmistrz tego typu rozwiązania nie są jednak wystarczające. W rozmowie z dziennikiem "El Pais" zapowiedziała, że zamierza wprowadzić moratorium na wydawanie pozwoleń tworzenia nowych miejsc noclegowych i wynajmu krótkoterminowego. Zapewniła też, że stworzy plan, który uchroni Barcelonę przed losem Wenecji.


Jak podaje dziennik "El Pais", w ubiegłym roku w mieście odbyło się kilka spontanicznych demonstracji, w których mieszkańcy skarżyli się na nieodpowiednie zachowanie przyjezdnych i wyrażali sprzeciw wobec krótkoterminowych wynajmów mieszkań w ramach tzw. sharing economy. Zdaniem części barcelończyków domy coraz częściej zamieniają się de facto w hostele dla młodzieży. Poza głośnym zachowaniem i brakiem poczucia bezpieczeństwa z powodu wulgarnego i głośnego zachowania niektórych przyjezdnych, dużym problemem są też rosnące ceny nieruchomości.

pixi
30-06-2015, 20:10
W lipcu kolejny strajk hiszpańskich kontrolerów ruchu lotniczego

Szykują się kolejne utrudnienia na hiszpańskich lotniskach. Po raz kolejny strajkować będą pracownicy kontroli ruchu lotniczego.

Na łamach naszego serwisu pisaliśmy już o czerwcowych protestach Będą utrudnienia na hiszpańskich lotniskach

Kolejne strajki odbędą się w dniach 11, 12, 25 i 26 lipca br. Kontrolerzy będą manifestować swoje niezadowolenie w związku z wyrokiem i karą nałożona na nich za strajk w 2010 roku przez operatora portów lotniczych, państwową agencję AENA.

Natasza
23-07-2015, 10:56
Rząd autonomicznych Balearów ma w planach wprowadzenie opłaty turystycznej na Majorce i innych wyspach tego hiszpańskiego archipelagu. Przed tym krokiem przestrzegają hiszpańskie władze.
Rząd Balearów przystaje przy swoich warunkach, nie zamierza rezygnować z planów wprowadzenia opłat turystycznych.

Natasza
30-07-2015, 21:34
Stolica Balearów, Palma de Mallorca, została miastem bez korridy. Władze miasta podjęły decyzję o rezygnacji z tego rodzaju rozrywki.
Decyzję władz miasta wymusiło ponad 130 tysięcy jego mieszkańców, którzy podpisali się pod petycją organizacji praw zwierząt.
Władze Palmy de Mallorki zwróciły się do władz regionu, by podobny zakaz wprowadzono również w innych miastach. Argumentowały, podobnie jak organizacje prozwierzęce, że korridę organizowano z budżetu państwa, wydając na ten cel 600 milionów euro rocznie.
Wcześniej z korridy zrezygnowało 18 miast regionu. Dlatego władze Palma de Mallorca liczą, że miejscowy parlament zakaże organizowania korridy. Taką decyzję podjęły już Wyspy Kanaryjskie i Katalonia.

Natasza
13-08-2015, 20:41
Władze hiszpańskiej wyspy turystycznej chcą by turyści płacili 1 euro lub dwa specjalnego podatku turystycznego. Majorka to jedna z najpopularniejsza i najbardziej zatłoczona z turystycznych wysp na archipelagu Balearów.
Rząd chce, by opłaty były uiszczane już na lotniskach. Teraz trwają negocjacje z zarządami portów lotniczych jak zorganizować pobór opłat. Jeśli będą przebiegały pomyślnie, to prawdopodobnie opłaty zaczną obowiązywać kilka miesięcy wcześniej.
To nie pierwszy podatek turystyczny na Balearach. W roku 1999 wprowadzono na Majorce podatek ekologiczny wynoszący 1 euro dziennie od przebywającego turysty. Jednak po protestach spadku liczby turystów władze wyspy wycofały się z tej opłaty w 2003 roku.

Natasza
16-01-2016, 15:21
W Hiszpanii nieużywane latarnie morskie są przekształcane w hotele. Przed dwoma laty hiszpańskie Ministerstwo Przemysłu postanowiło wydzierżawić puste obiekty. Dzięki inicjatywie pierwsze hoteliki zostaną otwarte już latem
Do hotelu - latarni morskiej na Przylądku Trafalgar prowadzić będą liczące 165 stopni schody. Na gości będą czekały tylko trzy pokoje, a parter budynku zostanie przekształcony w centrum informacji o słynnej bitwie morskiej, w której w 1805 roku flota Napoleona została pokonana przez Wielką Brytanię.

Podobne hoteliki powstaną w Asturii, Kantabrii, Galicji i na Wyspach Kanaryjskich. - To musi być fantastyczne uczucie, obudzić się tuż obok morza - przyznaje mieszkanka Madrytu.

W Hiszpanii istnieje prawie 400 latarni morskich, z których czynnych jest 60. Warunkiem ich wydzierżawienia jest przeznaczenie budynku na cele turystyczne - otwarcie hotelu, schroniska lub restauracji.

Natasza
26-04-2016, 15:59
W 2015 roku Wyspy Kanaryjskie odwiedziło ponad 240 000 polskich turystów, co stanowi aż 33% wzrost w stosunku do łącznej liczby turystów w 2014 r. Jak pokazują dane za I kwartał 2016 roku (zebrane przez AENA, hiszpański organ publiczny, będący właścicielem i operatorem większości portów lotniczych w Hiszpanii), trend wzrostowy utrzymuje się. W styczniu 2016 roku liczba polskich turystów wzrosła o 23,4%, w lutym o 33,4%, a w marcu o 30,4%, w porównaniu z tymi samymi miesiącami w ubiegłym roku.

Natasza
28-07-2016, 07:56
Mandaty za rezerwowanie miejsc na plażach w Hiszpanii. Niektóre, między innymi w okolicach Walencji i Alicante, są nakładane za wbijanie w piasek o świcie parasolek i zajmowanie najlepszych miejsc. Kary sięgają nawet 150 euro.

Natasza
12-08-2016, 10:01
265 nielegalnych "pensjonatów", które wynajmują pokoje turystom, mimo że nie mają licencji na prowadzenie działalności gospodarczej, będzie zamkniętych w Barcelonie.
Pensjonatami są zwykle mieszkania. Żeby oficjalnie wynajmować je turystom, trzeba wykupić licencję i płacić podatki. Jak informuje na stronie internetowej urząd skarbowy, mieszkania na wakacje oferuje dziesięć razy więcej właścicieli niż wynosi liczba wydanych pozwoleń. Nielegalnym grozi po 30 tysięcy euro kary.

Natasza
12-10-2016, 14:24
Rok 2015 uznawany jest za rekordowy pod względem ilości przybijających do portów Wysp Kanaryjskich turystów. W ciągu dziesięciu lat liczba pasażerów statków wycieczkowych podwoiła się i po raz pierwszy w historii wyniosła ponad dwa miliony.
W ubiegłym roku rekordowa liczba pasażerów przybyłych na Archipelag wyniosła 2 187 161. Do portów La Luz i Las Palmas (Gran Canaria) oraz Santa Cruz de Tenerife przybyło ponad milion pasażerów. Drugie milion zdecydowało się na wybór portów Arrecife na Lanzarote, Santa Cruz de La Palma, Puerto del Rosario na Fuerteventurze, San Sebastián de La Gomera oraz La Estaca na El Hierro.

Okres jesieni jest szczytem sezonu na Wyspach Kanaryjskich. Oprócz sprzyjających warunków do odpoczynku i zwiedzania, Wyspy Kanaryjskie organizują wydarzenia związane z jachtingiem i sportami wodnymi. Jednym z najpopularniejszych jest odbywający się pod koniec września Seatrade Cruise Med, który przyciąga ponad 5 000 hobbystów oraz przedstawicieli przemysłu jachtowego na świecie.

Promotur Turismo de Canarias, jednostka podlegająca Regionalnemu Ministrowi Turystyki, Sportu i Kultury Wysp Kanaryjskich, stworzyła platformę "Island ahead". Celem strony jest zaprezentowanie atrakcji, które oferuje Archipelag. Portal dostępny jest w języku hiszpańskim, angielskim oraz niemieckim. Pod hasłem "zapomnisz o statku" platforma przedstawia wszelkie informacje związane z postojem na Wyspach Kanaryjskich, a także prezentuje szczegółowe dane dotyczące wyboru linii rejsowych.

Natasza
24-10-2016, 13:22
Trybunał konstytucyjny w Hiszpanii anulował zakaz korridy, który obowiązywał od 2012 roku w regionie Katalonii. Sąd uznał, że zakaz "naruszył kompetencje państwa w kwestii ochrony dziedzictwa kulturowego".
Korrida jest zakazana w Katalonii od 1 stycznia 2012 roku. Władze zaakceptowały inicjatywę obywatelską w sprawie zakazu, którą poparło 180 tysięcy osób. Katalonia jako pierwszy kontynentalny region Hiszpanii wprowadził zakaz korridy, który został podjęty w 2010 roku. Wyspy Kanaryjskie na podobny krok zdecydowały się w 1991 roku.

Władze Katalonii poinformowały, że nie podporządkują się decyzji Trybunału Konstytucyjnego w Hiszpanii. W sierpniu była podobna sytuacja, gdzie kataloński rząd sprzeciwił się zawieszenia przyjętej przez parlament Katalonii uchwały prowadzącej do niepodległości.

Natasza
31-03-2017, 14:07
Weszła w życie ustawa zakazująca wynajmu turystom domów oraz mieszkań w mieście Palma de Mallorca. Nowe przepisy mają zapobiegać rosnącym cenom wynajmu nieruchomości w stolicy wyspy.
Zakaz wynajmu domów i mieszkań ma obowiązywać od tegorocznych wakacji w każdej dzielnicy Palma de Mallorca. Wiele nieruchomości było wynajmowanych dla turystów w sposób nieregulowany. Za złamanie nowych przepisów będzie groziła kara nawet do 40 tysięcy euro. W ostatnich latach ceny wynajmu nieruchomości szybko wzrastają i nowe przepisy mają temu zapobiec. W 2016 roku ceny wynajmu apartamentów wzrosły o 7,5% w stosunku do poprzedniego roku. Według przedstawicieli z branży turystycznej
nowe przepisy w Palma de Mallorca mogą zagrozić licznym miejscom pracy na wyspie, a także pogorszyć budżet domowy wielu mieszkańców. Przestrzeganie przepisów może być również trudne do skontrolowania ze względu na ograniczoną liczbę urzędników.

Natasza
04-08-2017, 10:14
Rząd Balearów dokonał ogromnych zmian w zasadach korridy, mają oszczędzić zwierzętom bólu, cierpienia oraz okrutnej śmierci. Nowe zasady wprowadzone w tym tygodniu oznaczają, że jedynymi "narzędziami" dozwolonymi na arenie są capote i muleta, czyli dwa rodzaje peleryn. Ponadto, każda walka byków potrwa nie dłużej niż 10 minut, po tym czasie nietknięte zwierzę ma zostać odwiezione na rodzinne gospodarstwo.

Nowe, bezkrwawe przepisy dotyczące korridy wskazują, że całkowite zakazanie walk byków nie jest bezwzględnie konieczne i że w momencie, kiedy istnieje silna wola społeczna i polityczna można zakończyć okrucieństwo wobec zwierząt. Niedawne badanie przeprowadzone w Hiszpanii wskazuje, że wsparcie dla tej tradycji gwałtownie maleje, zwłaszcza wśród młodszej części społeczeństwa, ponad 60% pytanych poparło całkowity zakaz i zakończenie tej działalności.

Nowe prawo zostało docenione przez grupy zajmujące się ochroną i obroną praw zwierząt. Jednak nie wszyscy są zadowoleni z regionalnej decyzji rządu Balearów. Walka byków została uznana za część hiszpańskiego dziedzictwa kulturowego w 2013 r., a rząd hiszpański sprzeciwia się nowej ustawie, wprowadzonej lokalnie na Ibizie, Majorce i Minorce, twierdząc, że jest sprzeczna z konstytucją i wkracza w kompetencje państwa.

W zeszłym roku hiszpański Trybunał Konstytucyjny obalił lokalne prawo ustanowione w 2010 roku w Barcelonie i Katalonii całkowicie zakazujące walki byków ze względu na okrucieństwo wobec zwierząt. Do tej pory jedynym hiszpańskim regionem, który z powodzeniem zabronił walk byków są Wyspy Kanaryjskie.

Kilka hiszpańskich miast położyło kres udziałowi byków w trakcie corocznych świąt. Mataelpino, wieś położona niedaleko Madrytu, wymyśliła innowacyjną alternatywę dla swoich rocznych wydarzeń związanych z bykami. W scenie przypominającej żywcem wyjętą z filmów o Indiana Jonesie uczestnicy festiwalu zamiast przed zwierzętami uciekają przed 200-kilogramowym styropianowym głazem - El Boloencierro.

Rząd hiszpański zamierza obalić nową ustawę na Balearach, ale tak mieszkańcy 30 miast na wyspach jak międzynarodowe głosy wyraziły całkowite poparcie dla nowego prawa, które ma powstrzymać rozlew krwi.

Natasza
01-09-2017, 15:24
Pobyt na Balearach podrożeje za sprawą decyzji rządu tego autonomicznego regionu.
Rząd Balearów podjął decyzję o podwyższeniu kosztów podatku turystycznego od pobytów turystycznych, który od 2018 r. będzie wynosił średnio 3 EUR na osobę dziennie. Podatek jak podaje strona rządowa, będzie wahał się od 1 do 4 euro dziennie, w zależności od typu zakwaterowania, i będzie dotyczył również pasażerów rejsów wycieczkowych, którzy do tej pory musieli ustalać podatek tylko w przypadku pobytu na wyspach trwającego dłużej niż 12 godzin. Rząd regionalny spodziewa się osiągnąć dochód w wysokości 120 mln euro rocznie z tego wzrostu podatku.

Podane przez rząd Balearów nowe stawki podatków będą się prezentować następująco.
http://www.occur.pl/images/7339d9fa/412d3ac6/87e7486325.jpeg (http://www.occur.pl)

Natasza
13-05-2018, 12:47
Turyści wybierający się na Majorkę, Minorkę, Ibizę lub Formenterę muszą być przygotowani na dwukrotny wzrost podatku turystycznego, jaki zafundował im rząd Balearów.
Podwojone stawki podatku turystycznego obowiązują od 1 maja do końca października. Hotelarze będą mieli obowiązek umieszczenia w dostępnych miejscach ulotek informujących o podwyżce, a także o tym, jak zostaną wykorzystane te pieniądze.

Goście hoteli pięciogwiazdkowych płacą 4 euro za dzień, w hotelach trzy- i czterogwiazdkowych stawka wynosi 3 euro za dzień a w jedno- i dwugwiazdkowych - 2 euro. Opłaty nie minęły także gości apartamentów - ceny, tak samo jak w hotelach będą się wahać od 2 do 4 euro za noc, w zależności od standardu.

Podatkiem zostaną obciążeni także pasażerowie statków wycieczkowych, i to niezależnie od czasu postoju w portach. Dotychczas podatek turystyczny od pasażerów statków wycieczkowych był pobierany dopiero po 12 godzinach postoju w porcie. Ta opłata wyniesie 2 euro od osoby, i wg. The Sun, tylko z tego tytułu rząd Balearów zarobi 1,8 mln euro.

Podatek jest także pobierany hotelach wiejskich, w schroniskach,pensjonatach, zajazdach, i kempingach turystycznych, gdzie wynosi 2 euro za dzień od osoby.

Natasza
29-06-2018, 09:14
Magaluf na Majorce słynie z mocno zakrapianych imprez. Władze postanowiły walczyć z niekorzystnym wizerunkiem wprowadzając ograniczenia w spożywaniu alkoholu.
Hotelarze i restauratorzy otrzymali już broszury, które przypominają im o obowiązkach, jakie na nich ciążą w związku z serwowaniem napojów wyskokowych. Materiały zawierają informacje odnośnie m.in. zakazu promowania promocji typu "open bar" czy "happy hours". Czy zakaz oferowania alkoholu w ramach pakietu all inclusive wejdzie w życie? Niebawem odbędzie się głosowanie.

Natasza
15-07-2018, 11:32
Podczas siódmej gonitwy z bykami w hiszpańskiej Pampelunie jedna z osób została wzięta na rogi a trzy inne poturbowane. Wydarzenie rozpoczęło się 6 lipca a zakończy się w sobotę 14 lipca.
W siódmej gonitwie jedna z osób również została wzięta na rogi a trzy inne poturbowane. Jak donosi RMF FM, jeden z byków odłączył się od stada. Zwierzę zahaczyło rogiem jednego z biegnących, powaliło go na ziemię, po czym byk stracił równowagę na ostrym zakręcie i przygniótł mężczyznę do ogrodzenia. Dzisiejsze wydarzenie trwało zaledwie 2 minuty i 20 sekund. Zwierzęta po biegu, biorą udział w walkach, gdzie wówczas są zabijane.

Od 1910 roku w biegach tych zginęło co najmniej 16 osób, ostatnio w 2009 roku. Od początku tegorocznej fiesty tylko dwie osoby zostały wzięte na rogi.