PDA

Zobacz pełną wersję : Tesalia i klasztory



Natasza
23-04-2011, 09:31
Równina Tesalska była niegdyś ogromnym jeziorem, które po potężnym trzęsieniu ziemi uszło do Morza Egejskiego, pozostawiając za sobą żyzną, łagodnie pofalowaną ziemię.

Na krawędzi jeziora, na przestrzeni tysięcy lat, pokłady kamieni, piasku i błota utworzyły skalne zlepieńce. Po tym, jak wody jeziora ustąpiły, miękkie warstwy erodowały, odsłaniając strzelające w górę iglice.
Początkowo grecka nazwa Meteora, czyli "zawieszone w chmurach" odnosiła się do samych iglic, z czasem zaczęto tak nazywać zespół wzniesionych na skałach 24 klasztorów. Meteory w niezwykły sposób łączą ze sobą ziemię i niebo, tak więc nie przez przypadek zostały wybrane przez bractwa zakonne jako główne miejsce oddawania czci Bogu, miejsce najbliższe niebu i Jemu.
<SCRIPT type=text/javascript><!-- <![CDATA[if(INTPL("isAd","news"))document.write(unescape("%3Ctable%20id%3D%22%23ad_place_news%22class%3D%22a dvertisement%20news%22%3E%3Ctr%3E%3Ctd%20class%3D% 22skip%22%3E%3Ca%20href%3D%22%23skipAdnews%22%3Ecz ytaj%20dalej%3C%2Fa%3E%3C%2Ftd%3E%3C%2Ftr%3E%3Ctr% 3E%3Ctd%20class%3D%22ads%22%3E%0A"));// ]]> --></SCRIPT><SCRIPT type=text/javascript><!-- <![CDATA[INTPL("insertAd","news");// ]]> --></SCRIPT><SCRIPT type=text/javascript><!-- <![CDATA[if(INTPL("isAd","news"))document.write(unescape("%0A%3C%2Ftd%3E%3C%2Ftr%3E%3Ctr%3E%3Ctd%20class%3D% 22skipDest%22%3E%3Ca%20name%3D%22skipAdnews%22%20i d%3D%22skipAdnews%22%3E%26nbsp%3B%3C%2Fa%3E%3C%2Ft d%3E%3C%2Ftr%3E%3C%2Ftable%3E"));// ]]> --></SCRIPT>Pierwszymi, którzy wspinali się na szczyty zlepieńców, byli pustelnicy i asceci, którzy w X wieku szukali tam odosobnienia. W XII wieku, jeszcze tylko u stóp Meteorów powstała pierwsza cerkiew, przy której zamieszkała grupa mnichów.
W 1336 r. dołączył do nich Atanazy Atonita, któremu polecono założenie klasztoru na skale. Legenda mówi, że wzniósł się na szczyt korzystając z pomocy orła. Trudno było sobie wówczas wyobrazić inny sposób dotarcia pod sklepienie chmur. Trudno dostępne wierzchołki Meteorów dawały odosobnienie, ale były wyzwaniem dla budowniczych.
Pod koniec XV w. nadludzką, wydawałoby się, siłą wzniesiono tu 24 klasztory. Przez dwa wieki przeżywały rozkwit. W XVII wieku, w obliczu nasilonych dążeń niepodległościowych Greków, tureccy okupanci wzmogli represje. Meteory stały się głównym ośrodkiem oporu i schronieniem. Niestety, ściągały też gniew Turków.
Do upadku wielu klasztorów przyczyniły się niewątpliwie spory o władzę między opatami i czynniki czysto fizyczne. Konstrukcje budowli z upływem czasu zamieniały się w ruinę. Dalszych zniszczeń dokonały włoska i niemiecka<NBSP></NBSP> okupacja podczas II wojny światowej. Do dzisiaj przetrwało tylko 6 klasztorów.
Te, które można oglądać, przekształciły się w swego rodzaju muzea, choć nadal mieszkają w nich mnisi i siostry zakonne. W 1988 r. zespół klasztorów w Meteorach został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Samo zbudowanie monastyrów nawet dziś wydaje się czymś niewiarygodnym (najpierw wciągano na górę deski, z których wznoszono konstrukcję, oblepianą następnie sporządzanym na szczycie prymitywnym budulcem).
http://www.occur.pl/images/0245c46c/bc89d317/0f87b5a965.jpg (http://www.occur.pl)

Natasza
23-04-2011, 09:31
Przez wieki trudno było się do nich nawet dostać. Dopóki w XX wieku nie powstały tu drogi i specjalne<NBSP></NBSP><NBSP></NBSP> ścieżki z wykutymi w skałach schodkami, mnisi wspinali się do klasztorów po zawieszanych na skałach drabinkach lub specjalnych rusztowaniach podpieranych wciskanymi w szpary belkami.
Starszych mnichów wciągano na górę w plecionych koszach. Miłośnicy przygód Jamesa Bonda mogli obejrzeć mechanizm działania takiej "windy" w filmie "Tylko dla twoich oczu". Jeśli mnisi używają jeszcze podobnej sieci, to tylko na pokaz dla turystów<NBSP></NBSP>. Sami przemierzają otchłań w wagonikach.
Meteory to miejsce, gdzie wyobraźnia i kunszt Matki Natury spotykają się z pomysłowością i sztuką budowlaną człowieka. Kształty głazów, ich potęga, zadziwiające położenie klasztorów, różnorodność krajobrazu i nieprzewidywalność aury - to wszystko powoduje, że zwiedzając Meteory nie można się przestać dziwić.
Między skalnymi iglicami przebijają łagodne pejzaże równiny i położonych u ich stóp miasteczek Kalampaka i Kastraki, a od czasu do czasu do wzniesionych na szczytach klasztorów zaglądają chmury. Będąc w Meteorach człowiek uświadamia sobie jak blisko jest nieba, ale również nie może zapomnieć jak mały jest w zderzeniu z naturą i wszechogarniającym światem...
Nie zapomni też o Meteorach, jeśli w miejscowej manufakturze kupi sobie na pamiątkę piękną ikonę. Z myślą o Polakach artyści malują tu... Czarną Madonnę.
http://www.zikzaktravel.com/oferty/oferta000094b.jpg
Swiat i Ludzie