Trasy Downhillowe w Polsce

[Natasza]

Miejscami najchętniej odwiedzanymi przez miłośników zjeżdżania są zbocza gór w Myślenicach, Krynicy, Szczyrku, Ustroniu. W Zakopanem wybudowano kilka ciekawych tras i mimo braku wyciągu można korzystać ze zorganizowanych transportów samochodowych. Od dwóch lat mocno w DH zaangażowali się właściciele ośrodka w Wierchomli, gdzie odbędzie się w tym roku kilka poważnych zawodów. Jeździć można też w Bełchatowie, który ze względu na lokalizację jest atrakcyjny dla mieszkańców centralnej i południowej Polski.

[Natasza]

Prawdziwym rajem downhillowców są Bike Parki, czyli ośrodki rowerowe ze wspaniale przygotowaną infrastrukturą. Takie miejsca występują we wszystkich krajach zachodnich, a najbliżej Polski jest austriacki park rowerowy w Leogang, znajdujący się blisko słynnego kurortu narciarskiego w Kaprun. W Leogang znajduje się sieć tras zjazdowych o różnym stopniu trudności, ze specjalnie profilowanymi zakrętami oraz przeszkodami. Do tego kolejki gondolowe, wypożyczalnie, ******, sklep rowerowy oraz odpowiednio przygotowane hotele. Taki Bike Park to downhillowe Eldorado. Co roku odbywają się tam prezentacje nowego sprzętu oraz zawody, których gośćmi są riderzy światowej klasy.

[Natasza]

W sporcie profesjonalnym istnieje nawet odmiana downhillu, polegająca na ściganiu się czterech zawodników po krótkim torze pełnym hopek, uskoków i ciasnych zakrętów. Ta dyscyplina to 4Cross (4X), która w ostatnich latach przeżywa prawdziwy rozkwit. Co ciekawe, do jej uprawiania nie używa się rowerów na sztywnych, wzmocnionych ramach z jednopółkowym amortyzatorem oraz komponentami stosowanymi w downhillu. 4Cross, mimo wielu podobieństw, trochę różni się od zjazdu. Rowerzysta musi być dobry technicznie, doskonale panować nad rowerem w powietrzu. Niektóre trasy są bardzo trudne i przejadą je tylko wytrawni rowerzyści. Na przykład słynna hopka na trasie w Szczawnie Zdroju, tzw. "Big Szczawiana" potrafi wybić na 15 metrów!
źródło: Sportowy Styl