PDA

Zobacz pełną wersję : W Giverny u Moneta



pixi
04-06-2011, 15:29
Nasz znajomy; nauczyciel, amator samotnych pieszych wędrówek i artysta malarz zaprosił nas na plenerową, doroczną wystawę prac jego grupy malarskiej w Giverny.
Po spotkaniu, dyskusji, obejrzeniu wystawy „pasteli” postanowiliśmy zajrzeć nieopodal do miejsca zwanego „kołyską impresjonizmu” i żyjącego legendą słynnego „malarza nenufarów”- Claude Monet (1840 – 1926).
Giverny leży około 70 km na północny zachód od Paryża w zakolu Sekwany.
Tłok na parkingu już jednoznacznie zapowiadał co nas czeka w miasteczku zamienionym prawie na muzeum. Jednopiętrowe domki z regionalnego kamienia obrośnięte dzikim winem, mieszczące głównie galerie obrazów, kilka restauracji tonących w kwieciu, wysokie malwy, różane krzaki wzdłuż ulic i ta niezwykła, ogrodowa atmosfera, pod błękitem słonecznego dnia przenosi w nierealny, lekko rozmazany świat impresjonistów. Niestety gęsty tłum zwiedzających, kolejka do wejścia nie pozwala na pełną kontemplację uroku tego miejsca.
Pierwsze kroki kierujemy, oczywiście, na łączkę pełną maków i chabrów, przysadziste stogi siana należą już do przeszłości. Wokół słychać tylko trzaski migawek aparatów fotograficznych. Próbuję bardziej oryginalnego ujęcia, z boku za drzewem, alienując się na kilkanaście kroków z grupy.

http://pixiland.info/Monet/Giv01.jpg

pixi
05-06-2011, 16:16
Dalej przechodzimy przez ogrodowe kwatery zagospodarowane rozmaitymi roślinami kwiatowymi, oddzielone żywopłotami, każda w innym kolorze, białe, niebieskie...
Pomijamy muzem, wyczekujemy w ogonku na wejście do ogrodu i domu Moneta (8 €/os, godz. 9-18). Obowiązkowe przejście przez salę sprzedaży różnorakich pamiątek w większości z nieodzownymi nenufarami i już jesteśmy w tłumie ludzkim wtłoczonym w w „tłum” ogrodowych kwiatów... Orgia kolorów, kształtów i woni.

http://pixiland.info/Monet/Giv03.jpg

http://pixiland.info/Monet/Giv04.jpg

Claude Monet mieszkał tutaj przez 43 lata, powoli i często własnoręcznie tworzył ogród, którym się teraz zachwycamy. Wszystkie kompozycje kwiatowe są według jego planów, choć nie wszystkie rośliny pamiętają mistrza.

jacky
05-06-2011, 21:28
to w okresie jesienno - zimowym, po przekwitnięciu - musi tam być bardzo smutno...

pixi
08-06-2011, 16:17
Znowu kolejka do wejścia do „zielonego” domku malarza, wcale niemałego, po lewej pracownia z wielkim oszklonym oknem, kilka pokoi na pięterku, wszędzie na ścianach wiszą ryciny japońskie, jest ich razem ponad 100. Obszerna jadalnia z dużym kominkiem, w szafce ceramika o japońskich motywach, dalej żelazna kuchnia z wypucowanymi fajerkami i miedzianym czajnikiem.

wejście główne

http://pixiland.info/Monet/Giv16.jpg

wejście kuchenne

http://pixiland.info/Monet/Giv02.jpg

Ogród to zorganizowany, zagęszczony nieład najróżniejszych roślin kwiatowych, jest wiosna w pełni i rożnokolorowe kwiaty są wszechobecne tworząc nektarowy raj dla owadów. Tylko niektóre alejki są dostępne dla zwiedzajacych, posuwamy się prawie gęsiego co chwila wpadając na poprzednika fotografującego tę kolorową obfitość natury dobrze pielęgnowaną ludzkimi rękami.

http://pixiland.info/Monet/Giv15.jpg

pixi
10-06-2011, 15:37
Potem jest podziemne przejście pod szosą do dalszej części ogrodu, tej w stylu japońskim, tak dobrze znanej z obrazów mistrza.
Przed naszymi oczami roztacza się królestwo wysokich, zielonych, bambusowych tyczek wzdłuż wąskich alejek nad rzeczką Epte specjalnie skierowaną tutaj na łąkę aby dać efekt wodnego japońskiego ogrodu. Na utworzonym jeziorku królują pływające wyspy rożnokolorowych nenufarów, zielone mostki dodają egzotycznego uroku promenadzie.

http://pixiland.info/Monet/Giv05.jpg

http://pixiland.info/Monet/Giv06.jpg

http://pixiland.info/Monet/Giv10.jpg

pixi
13-06-2011, 17:56
Raj stworzony dla malarskiego oka artysty cieszy teraz rzesze domorosłych fotografów. Po lepsze ujęcia trzeba grzecznie oczekiwać aż miejsce się zwolni.

http://pixiland.info/Monet/Giv11.jpg

http://pixiland.info/Monet/Giv12.jpg

http://pixiland.info/Monet/Giv13.jpg

http://pixiland.info/Monet/Giv09.jpg

Zwiedzający pochodzą ze wszystkich stron świata, nie brakuje też Japończyków. Ciekawe jak im się podoba taka europejska imitacja japońskich ogrodów ?

pixi
14-06-2011, 16:50
Zabawiam się w obserwacje różnych grup nenufarów i robiąc fotograficzne obrazy staram się naśladować Moneta, choć jest to tylko moja wirtualna wizja natury bez artystycznych transformacji.
Gdy opuszczamy Giverny słońce kładzie już długie cienie na różanych krzewach.

http://pixiland.info/Monet/Giv14.jpg

http://pixiland.info/Monet/Giv07.jpg

http://pixiland.info/Monet/Giv08.jpg

jacky
14-06-2011, 21:00
zastanawiam się, czy owe dzieła kwiatowe Claude Moneta nie stały się inspiracją nie tylko dla Marii Dąbrowskiej ale przede wszystkim w wizji reżyserskiej Jerzego Antczaka ...
mam na myśli słynne już a zapominane ( jako lektury szkolne ) "Noce i dnie"...
hm, jakie poza tym miałaś skojarzenia wędrując a ujmując tamtejsze krajobrazy ?

pixi
14-06-2011, 21:47
Nie przypominaj mi "Nocy i dni", wtedy te sazniste opisy przyrody byly dla mnie nie do strawienia.
Teraz nenufary kojarza mio sie tylko z Monetem.