Zobacz pełną wersję : Видзев едёт на восток! (Anapa i Rostov 2011)
Z cyklu:
wrześniowe przygody taty - part 2
Kiedy się jeździ nad ciepłe morza?
Na pewno nie w wakacje... wrzesień to idealny miesiąc... i taniej... i nie tak gorąco.
I właśnie we wrześniu konkretna ekipa
ATF&friends
pod przewodnictwem mojego taty
ruszyła na Wschód - kierunek Morze Czarne!
Poniedziałek, godzina 22:55 - start z Warszawy!
Ale nie klasa biznesowa z Finnair
http://i53.tinypic.com/2gwru5v.jpg
tylko miejsce alkoholowe w Locie.
http://i56.tinypic.com/nq38ex.jpg
Ogólnie tak dobra organizacja była...wręcz indywidualna ,że ekipa poleciała sobie dwoma samolotami :smile:
Lot do Doniecka to degustacja wolnocłowych specyfików...
potem było tylko odebranie bagaży z przyczepy dociągniętej przez jakiegoś Ziła
(tak tak, tam będzie Euro 2012)
i z buta ruszyli do centum.
Tam trolejbus, kolejny sklep...i rano o 6:00 nastąpił załadunek zmęczonej ekipy do autobusu do Rostova.
250 km - 8 godzin jazdy, w tym 2,5 h na granicy.
Klimy brak, tłok z każdym przystankiem większy.
Na dworzu 30 stopni, a po nocy każdy... z bolącą głową.
Tym nie mniej...
11:30 dotarli na terenie Federacji Rosyjskiej.
Legia? Co? Można wjechać, można.... :w00t:
14:00 i wita Rostov!
W Rostowie małe perypetie z bankomatami
(wersja angielska nie wypłacała rubli, trzeba było bawić się cyrylicą by dostać kasę),
później szybko Ekipa ruszyła na dworzec kolejowy po bilety na pociąg nad Morze Czarne
http://i52.tinypic.com/33uzi44.jpg
a następnie "v pierod!" w miasto.
I głowy chodziły... chodziły....
Rosjanki... nie żrą fast foodów... i są zgrabne.
W ciul zgrabne.
Do tego umieją się ubrać - żadne kaczkowate baleriny, tylko obcasy...
http://i54.tinypic.com/257po3t.jpg
Nie wiadomo z którą chcieli robić sobie zdjęcia:
http://i56.tinypic.com/10mr3ww.jpg
(jakie lovelasy takie i zdjęcie z laską.... )
O 21:05 pociąg do Anapy:
http://i53.tinypic.com/20ra1yh.jpg
i ulubione plackarty...
Pociąg jak nie rosyjski... z klimatyzacją... z dużą ilością wolnych miejsc!
http://i51.tinypic.com/2drcokk.jpg
Browary, alkohole... i miejsca leżące dla każdego ;-)
Do tego "prowadnica" czyli pani konduktor... ochoczo pozbywająca się ubrania.
Tutaj nowy konduktor Cysiek z jasnym przekazem mimicznym: nie masz biletu - Twoja pupa należy do mnie!
http://i56.tinypic.com/epiyqg.jpg
Ponieważ pasażerowie zaczęli w popłochu uciekać z pociągu....
więc konduktor został zmieniony na Sekretarza pociągu:
http://i54.tinypic.com/m7fec2.jpg
I tak... na leżąco....
cała noc minęła wyjazdowiczom na piwkowaniu...i spaniu:
http://i51.tinypic.com/15cn4pj.jpg
jedzie pociąg z daleka ...
iii...
na Fila nie czeka...
:thumbupcool::thumbupcool::laugh:
jedzie pociąg z daleka ...
iii...
na Fila nie czeka...Na mnie jeszcze muszą te pociągi trochę poczekać....
Anapa
http://i54.tinypic.com/28slw1f.jpg
rosyjski kurort z długą piaszczystą plażą.
http://i55.tinypic.com/nmlw5c.jpg
Oczywiście "im trudniej tym lepiej" więc Widzew nie będzie plażował w centrum na piaskach, tylko gdzieś z boku...
na kamieniach....
http://i51.tinypic.com/zkig40.jpg
Dwa dni na plaży upłynęły na kąpielach i opalaniu się:
http://i56.tinypic.com/2j46c6x.jpg
Trzeciego dnia przyjechała reszta... trafili "bez problemu" po dwóch godzinach porannego chodzenia po mieście,
na szczęście Maciexm robił za przewodnika
i w ten sposób Anapę opanowała "parszywa trzynastka"
http://i55.tinypic.com/9jdkz4.jpg
Na plaży znowu ponoć był jakiś alkohol...
i widoki... zachęcający do podrywu:
http://i51.tinypic.com/14t62op.jpg
Cóż... po raz kolejny napisze... jacy absztyfikanci taki podryw :laugh:
http://i54.tinypic.com/dfexl0.jpg
Woda świetna - ciepła i czyściutka...
http://i51.tinypic.com/1449xk7.jpg
więc nadeszła pora na naradę starszyzny niczym w kultowym Rejsie.... co robić dalej z tak udanym wyjazdem...
http://i56.tinypic.com/1568tb5.jpg
Decyzja zapadła...
nie ma biletów na pociąg... ale ruszają wszyscy na dworzec.
Jeszcze tylko żołnierze z jednostki obrzuci ekipę pomidorami
(gdy chłopaki nucili: "Widzew CSKA", oni nagle wyskoczyli z "Spartak Spartak", więc było tradycyjne:"J---ć Spartak J---ć!") i mogli ruszać dalej.
Przygody czekają!
http://i56.tinypic.com/14sgpxk.jpg
Rosyjskie pociągi...to nie jak u nas....
Nie masz biletu... nie wsiądziesz...
Na szczęście dwie godziny przed odjazdem pociągu zwolniła się jakaś pula biletów... i wszyscy nabyli.
I prawdziwy rosyjski pociąg... gorąco.. duszno...
tłok...
i tak po dwóch piwach.... cała ekipa grzecznie usnęła.
9:00 Rostov i jakież zdziwienie :scared: - 5 poznanych przez tatę w Palermo znajomych z CSKA przypadkiem spotkali na dworcu!
Niedowierzanie... no ale skoro tak wyszło....
to dali się im zabrać dwoma wynajętymi marszrutkami do turystycznego rejonu Rostowa.
Okazało się, że na miejscu był całkiem przyjemny zarezerwowany hotel... tylko, że od 12:00 i musiano poczekać...
Znowu piwo...i tam mężczyźni zajęli się rozmowami polsko-rosyjskimi
http://i54.tinypic.com/u53y9.jpg
a kobiety... zabrały się za szydełkowanie.
Tatiana z CSKA wydziergała spontanicznie łączone szarfy CSKA-Widzew,
a Mała z Poziomką nastukały z nudów okazjonalne koszulki....
Potem elegancki hotelik,
następnie wizyta na plaży
http://i56.tinypic.com/2hp6354.jpg
i już tylko obowiązkowa kąpiel w Cichym Donie:
http://i54.tinypic.com/21mvqev.jpg
W ośrodku i hotelu było ponoć w ciul drogo...
wiec Dorośli ruszyli marszrutką 5 km obok...
do czegoś co było dużym grillem... na którym można kupić było wielkie kawałki mięcha...
ze stolikami gdzie można było pić własne alkohole...
i z muzykantem... który grał i śpiewał.
Kozaci Hutor
Najpierw były ogromne szaszłyki... i coś do popicia ;)
http://i55.tinypic.com/2h67s5c.jpg
a potem heja na "parkiet"!
http://i54.tinypic.com/fnskgl.jpg
I tak bawiono się od godziny chyba 15:00...
i z każdą godziną do Hutoru nadciągali kolejni kibice CSKA - łącznie przewinęło się ich tam 60-80 osób.
Rozmowom i wspólnym śpiewom nie było końca....
http://i53.tinypic.com/2qk2lxt.jpg
potem kolejny wyjazd taksówką do sklepu po alkoholowe zapasy...
i impreza trwała dalej:
http://i54.tinypic.com/2lc2y6a.jpg
Imprezka jak trzeba, wot rosyjska dusza... tylko cos pilki nie widze ? Piwne opary przyslaniaja ?
Imprezka jak trzeba, wot rosyjska dusza... tylko cos pilki nie widze ? Piwne opary przyslaniaja ?
"Chodźcie osiłki - zagramy w rugby bez piłki"
A na poważnie było bardzo miło - zamiast piłki tego wieczoru mieli inne atrakcje :17:
Ale wracajmy opowieścią do Kuraciego Hutora gdzie i widzewscy playboye zaczynali mieć całkiem dobry gust....
http://i51.tinypic.com/15ge77k.jpg
Po 23 taksówkami nastąpił powrót do hotelu...
na tak zwane after party...
Przyjechało też dodatkowo kilku nowo poznanych kibiców CSKA i kto nie padł... bawił się dość mocno alkoholowo dalej:
http://i53.tinypic.com/x2mgrk.jpg
Rozmów kibicowskich było multum
i nie były one tylko męsko-męskie....
http://i54.tinypic.com/121bgv8.jpg
I tak do samego rana...
Niedziela...
i kolejna niespodzianka!
CSKA gra w ten weekend w Rostowie z FK Rostov :wink:
Znajomi zaprosili Widzewiaków na mecz... że niby bilety dla nas mają... i kolejną wynajętą marszrutką na 20 osób podjechali pod stadion.
Dziwnie... wszyscy kibice wymieszani...
"nasi" ruszyli do knajpy.. obowiązkowa "solanka" i prosto na stadion.
http://i51.tinypic.com/nc0cpj.jpg
Mecz o 14:30, z nieba się leje żar... ech...
http://i51.tinypic.com/v3myj9.jpg
Gospodarzy sporo, niemal cały stadion:
http://i52.tinypic.com/29q1gt5.jpg
Na trybunie gości kilkaset osób...ale trudno ocenić ile osób dokładnie...
Sporo osób ze zgody CSKA - z rostowskiego klubu SKA.
Sporo flag, ale doping... adekwatny do pogody.
http://i53.tinypic.com/29fq96v.jpg
Mecz zakończył się wynikiem 1:1, a po meczu kibiców gości trzymano ponad godzinę na sektorze,
co zaowocowało okazjonalnymi fotkami...
http://i56.tinypic.com/15cmxiv.jpg
Ogólnie całkowicie przypadkiem... ale 13 kibiców Widzewa na wyjeździe CSKA
http://i52.tinypic.com/zldm6d.jpg
Po meczu wrócili do hotelu...
i ponieważ znajomi z CSKA mieli samolot koło północy
to przy małym cateringu zaczęły się ostatnie kilkugodzinne rozmowy..
http://i51.tinypic.com/sg313r.jpg
powoli zamieniane w śpiewy....
http://i52.tinypic.com/244xv89.jpg
i nie tylko :lol:
http://i51.tinypic.com/2jg2emq.jpg
Jeszcze tylko pasowanie tych dla których był to pierwszy wyjazd CSKA...
i Rosjanie koło północy taksówką ruszyli na lotnisko.
A Polacy spać, choć nie wszyscy...
Poniedziałek
zaspany poniedziałek.
W południe Polacy załadowali ciomodany na plecy... i heja do miasta!
http://i55.tinypic.com/vizhf.jpg
Tak tak, to rzeka - nie morze.
http://i54.tinypic.com/2rf37e0.jpg
Znowu 8 godzin w autobusie... znowu granica... znowu Donieck...
nocne włóczęgi, trolejbusy...
i znowu czekanie na "wygodnych" siedzeniach na samolot.
http://i54.tinypic.com/r9ex6d.jpg
I tak we wtorek o 6:00 rano tata melduje się z pięcioma kolegami na Okęciu,
pozostałe hardcory zostały na Ukrainie bawić się m.in. na Krymie...
Game over!
Powered by vBulletin™ Version 4.1.1 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin