PDA

Zobacz pełną wersję : Nie tylko nocne forumowiczów pogaduchy...



jacky
22-10-2011, 00:02
spełniając swoje własne, egoistyczne życzenie...
zakładam temat...
a na tą nockę - wiodąca myśl - "nie lubię listopada i grudnia" ?
dlaczego ?
wstaję z rana do pracy - jest ciemno...
wracam z pracy do domu - jest ciemno...
wykreślić z kalendarza owe miesiące ?
:w00t: ... :tongue2: ... :cool: ... :cursing:

jacky
22-10-2011, 00:48
no i wszyscy poszli spać...
karaluchi pod poduchi...

Fila
22-10-2011, 01:53
Jak wykreślić?

Muszę pierwszy raz w życiu śnieg zobaczyć...

Natasza
22-10-2011, 08:31
Ja jestem za wykreśleniem listopada. Od początku do końca przygnębiający. A grudzień zostawiłabym od 20.

pixi
22-10-2011, 11:19
Nie wiem czy wolno mi tu pisac bo juz rano ?
Proponuje wykreslic cala zime od listopada do konca lutego, zostawic tylko male okienko na koniec grudnia, na swiateczne prezenty. Najchetniej zapadne w sen zimowy jak niedzwiedzie i susly.

Marko
22-10-2011, 22:09
Ja zgodzę się z Nataszą

jacky
22-10-2011, 23:41
Proponuje wykreslic cala zime od listopada do konca lutego
i to jest również mój punkt widzenia...
a zbliża się północ...
nie każdy ma karaluchy pod poduchami ...

jacky
22-10-2011, 23:43
Jak wykreślić?

Muszę pierwszy raz w życiu śnieg zobaczyć...

ale tak odśnieżyć dom dookoła ?
ile się trzeba napocić ...
a ***** czeka ...
szef nerwowo spogląda na czasomierz...

pixi
22-10-2011, 23:56
Noc zaawansowana to wtracam swoje trzy po trzy. Zima za pasem, ale czy ja zobacze snieg tego roku ? Lyzwy szykuje na wszelki wypadek.
Na na strawienie zimy proponuje wloska odmiane cytrynowki czyli limoncello, w formie likieru i na dodatek osladza zycie.

jacky
23-10-2011, 00:06
Na na strawienie zimy proponuje wloska odmiane cytrynowki czyli limoncello, w formie likieru i na dodatek osladza zycie.
czy to forma domowej nalewki - jakby co to poprosić przyjdzie o recepturę - bałkańskie zapasy przytachane z BG też mają swój finisz...
przyjdzie pora na wspomaganie krajowego funduszu podatkowego...
czyli zakupu oprocentowanego wielokrotnie trunku a następnie przeróbka onego na napój rozgrzewający ...

pixi
23-10-2011, 00:15
Limoncello mozna tam kupic w kazdym sklepie czy markiecie, lepsze, gorsze i cena rozna. Najlepsze jest chyba z Sycylii.
Przepisu nie pamietam dokladnie ale trzeba miec dobre cytryny.

jacky
23-10-2011, 00:55
Limoncello mozna tam kupic w kazdym sklepie czy markiecie, lepsze, gorsze i cena rozna. Najlepsze jest chyba z Sycylii.
Przepisu nie pamietam dokladnie ale trzeba miec dobre cytryny.
markecie ... eee... nie nad Wisłą ani Odrą...
z Sycylii krotsza jest droga w dorzecze Sekwany...
eee...
czytałem, że przed I wojną światową krewetki znad Jadranu szybciej docieraly baną do grodu Kraka aniżeli obecnie per czterokołwiec zwany autkiem...

pixi
23-10-2011, 08:48
Zeby autko toczylo sie szybko potrzeba dobrej, szybkiej drogi, swiat nazywa je autostradami.

jacky
23-10-2011, 21:59
po minionej sobocie nawinęło mi się skojarzenie, czy by nie wnioskować ustanowienia SOBOTY jako DNIA WOLNEGO OD KOMPUTERA i SIECI...

może to i byłoby trudne ale jakże pożyteczne dla życia rodzinnego i własnego zdrowia...
a że tuż po północy odżyłoby życie nocnych marków ( Marku - bez urazy ) - to również z korzyścią - choćby dla forum...
bo w niedzielę zawsze można się odespać...

pixi
23-10-2011, 22:09
... czy by nie wnioskować ustanowienia SOBOTY jako DNIA WOLNEGO OD KOMPUTERA i SIECI...
A musi byc "z ustanowienia" ? A samemu nie mozna dokonac wolnego wyboru ? PRL sie klania...

jacky
24-10-2011, 21:58
A musi byc "z ustanowienia" ? A samemu nie mozna dokonac wolnego wyboru ? PRL sie klania...

a teraz owym ustanowieniem są dyrektywy unijne...
Idzi czy Chodzi - jak w przedwojennym kawale...
a na pewno trzeba wyjść ze skóry i właśnie w sobotę - olać net...
monitor...
klawiaturę...

jacky
25-10-2011, 22:27
no to chwała Bogu, że Bogu dzięki - za pomyślną operację Zdzicha...
a tak się bojał i strachał...
( der Angst hat grosee Augen - strach ma wielkie oczy )...
a przy okazji Carnivalka się odnalazła, nadal zapracowana za Darka, co posmakował Octoberfestu ( jak tak z Darkowym kurzeniem ? )...
ale Marek jakoś wystrzelał się z wędkowania, czyżby pasja Św. Kija przeminęła ?
no i ciekawe kiedy obudzi się Fila - pewnikiem jak mamuśka będzie pampersa zmieniać..

pixi
25-10-2011, 22:43
a teraz owym ustanowieniem są dyrektywy unijne... w sobotę - olać net...monitor...klawiaturę...
Nikt mi nie bedzie dyktowac kiedy mam uzywac wlasnego kompa ani kiedy mam robic zakupy ani co mam robic w weekendy.

jacky
25-10-2011, 22:49
Nikt mi nie bedzie dyktowac...
ale czy marchewkę w markecie kupujesz na stoisku warzywnym czy owocowym ?
pomijamy opcję targowiskową...
i znów mamy opornika, tyle, że nie noszonego w klapie marynarki...

pixi
25-10-2011, 22:54
ale czy marchewkę w markecie kupujesz na stoisku warzywnym czy owocowym ?
pomijamy opcję targowiskową...

Jarzyny i owoce kupuje na targu bo w markiecie sa rzadko dobre, najczesciej male i niedojrzale i drogie.

jacky
25-10-2011, 23:12
http://i51.tinypic.com/4kh8k8.jpg

cuś, czym się dobrze uśmiałem....
dedydykuję królewnom ...
nie koniecznie Polski...

pixi
25-10-2011, 23:17
...nie rozcwiczyl kolana...? Zeby korona nie spadla ?

jacky
25-10-2011, 23:35
no to jeszcze przed poduszkowym przyłożeniem dość refleksyjna linka....
http://www.youtube.com/watch?v=cjXEiSzOeRs
z zapytaniem, co o "tym" sądzicie ?

pixi
25-10-2011, 23:47
Ladna bajka o tolerancji a raczej jej braku. W zyciu rzadko konczy sie taka filmowa puenta.

jacky
25-10-2011, 23:59
Ladna bajka o tolerancji a raczej jej braku. W zyciu rzadko konczy sie taka filmowa puenta.

no to jeszcze "zakazana piosenka"...
Apolityczność jest teraz najwyższą cnotą obywatelską.
Naród nie zajmuje się polityką, buduje stadiony.
Dlaczego stadiony są apolityczne, a przychodnie lekarskie polityczne?
...
lecz to już inna bajka - nie zawsze zrozumiana poza granicami Zielonej Wyspy nr 2....
o czym w detalach może być przy okazji...
jak generalicja pozwoli...

jacky
26-10-2011, 22:41
skoro nie ma karaluchów pod poduchi...

http://i40.tinypic.com/zwkfte.jpg

no to siup - eee...
przytulmy czarnego...

pixi
26-10-2011, 23:59
Przytulam swojego, futrzanego.

jacky
27-10-2011, 22:18
Przytulam swojego, futrzanego.

koci temat rozrasta się...

http://i41.tinypic.com/4ua1du.jpg

być może nie zawsze wszystko odpowiada rzeczywistości ?

pixi
27-10-2011, 22:35
Aluzju nie ponial.

jacky
27-10-2011, 23:10
Aluzju nie ponial.
nie nada ponimat'...
tylko się do futrzaka przytulić...
bo takie to jest milusie - kocie życie...
znalezione w sieci jak pamiętnik w Saragossie ...

pixi
27-10-2011, 23:25
Rzecz w tym ze czesto to ja zajmuje miejsce czarnego siersciucha...

jacky
30-10-2011, 19:52
no i jak to szybko dzisiaj zrobiło się ciemno...
już Teleexpres nadawano po ćmoku...
fajnie się dłużej spało, choć mnie to się akurat nie przydarzyło...
gorzej będzie "później" spać...

jacky
30-10-2011, 22:03
zaspali górale o.... .....
no tak zaspali...
a jakie to by nie wierzchołki zdobywali...
zaspali...
i gdzie jest ów owies ?

jacky
03-12-2011, 23:23
myślałem, że sobie pogadam z kimś tego wieczoru...
a tu - ziu - wszystkich wywiało...
za oknem pogoda raczej listopadowa a przeca mistrzowie obróbki przodka czyli górnicy mają jutro swoje święto...
drzewiej to orkiestra górnicza paradowała rankiem budząc śpiochów...
ta...
czasy się zmieniły...
Niech Żyje Nam Górniczy Stan !!:thumbup:

jacky
04-12-2011, 22:09
słowo się rzekło...
kobyłka u płota...
nic się nie upiekło...
że nie dziwota...

pixi
04-12-2011, 22:39
Tak to w Barborke bywa. A tu kopalnie zamykaja... i niedlugo zeby spotkac gornikow wypadnie jachac do Chin.

pixi
08-12-2011, 22:45
Odkrywam po raz n-ty ze wisniowka to doskonale remedium na chrypke, zwana nie wiem czemu przez Francuzow: "posiadaniem kota na gardle" ?

jacky
10-12-2011, 22:58
Odkrywam po raz n-ty ze wisniowka to doskonale remedium na chrypke, zwana nie wiem czemu przez Francuzow: "posiadaniem kota na gardle" ?
ciekawe co jest po drugiej stronie - czyli co jest nożem na gardle ?
ale coby nie zapeszyć szansy na nocne pogaduchy - może - kiedyś - at future ?

pixi
12-12-2011, 22:26
Bardzo lubie obserwowac malpy. Wlasnie lecial film o roznych makakach, gibonach, nasikach, gorylach, orangutanach itp. w roznych zwyczajnych i specjalnych a nawet intymnych sytuacjach zyciowych.
Jacy jestesmy do nich podobni...

jacky
12-12-2011, 22:29
Jacy jestesmy do nich podobni...
przecież calkiem niedawno żeśwa zeszli z drzew i krzaków...
ach - jak uwielbiałem kasztan na podwórku sąsiadów..

pixi
12-12-2011, 22:31
To prawda ze niedawno zeszlismy z drzew, ale niektorzy to chyba spadli, przypadkiem, i to chyba z topoli...

jacky
12-12-2011, 22:38
ale niektorzy to chyba spadli, przypadkiem, i to chyba z topoli...

chyba z 2 - 3 lata temu musiałem wyciąć topolę....
też trzeba było otrzymać zezwolenie burgmajstra...
tyle, że za niewielkie pieniądze...
ale firma ścianająca - zabrała z sobą niezłego kasiora...

pixi
12-12-2011, 22:39
A malpiszona nie bylo ?

jacky
12-12-2011, 22:43
A malpiszona nie bylo ?

lokalny zoopark został "zamkniony" wiele lat wcześniej jak dzikie wieprzki idąc sobie bez propuska zryły prywatne poletko pana burgmajstra....

pixi
12-12-2011, 22:46
Pasztety i kielbasy z dzika to wysmienita rzecz. Moze twoj burmistrz to wegatarianin i nie docenil hodowli takiej trzodki ?

jacky
17-12-2011, 22:00
widuję czasami owego burgmajstra - bywa zazwyczaj nieogolony ...
czy to świadczy o wegetarianizmie ?
...
eh tam...
wszyscy już śpią...

pixi
17-12-2011, 22:21
widuję czasami owego burgmajstra - bywa zazwyczaj nieogolony ...
czy to świadczy o wegetarianizmie ?
...
Hmmm, kaktus na gebie? Znam takich co jedza aloes ale kaktusy? Moze lubi sobie przygryzac..., podgryzac... ?

jacky
21-12-2011, 22:56
raczej nie - jest zbyt leniwy by zabrać się do roboty i ogolić się...
...
ja też czasami odpuszczam sobie ale zazwyczaj dzieje się to w dalekiej podróży...

pixi
21-12-2011, 23:07
Co kto lubi, kilkudniowy zarost to meskie niechlujstwo, dopiero od tygodnia, dwoch zaczyna sie powazna sprawa czyli broda. Zjawisko czesto obserwowane w czasie wakacji.

jacky
26-12-2011, 22:46
poświątecznego obżarstwa likwidowane skutki...
nie tylko picia wódki...
nasza receptura...
napar z imbiru...
..
imbirówka na tąż okazję już nie polecana ...

jacky
27-12-2011, 22:28
no i stało się...
z obżarstwa kończącego święta miałem 1,5 h nieprzespanej nocki...

jacky
28-12-2011, 23:19
a jak tam zdrówko kocura ( kocurki ) po operacji ?
szwy zdjęte ?

jacky
08-01-2012, 01:08
śniegu nie ma a wszystkich wy(za)wiało...
a kot szaleje ...

zdzicho alboom II
22-01-2012, 17:40
Nocy co prawda jeszcze nie ma, ale deszcz zaczął padać, na spacer nie można wyjść, może byśmy pogadali o czymś?

jacky
22-01-2012, 20:15
Nocy co prawda jeszcze nie ma, ale deszcz zaczął padać, na spacer nie można wyjść, może byśmy pogadali o czymś?
przyspałem ?
raczej nie, dzisiaj sporo transmisji sportowych...
dopiero co zobaczyłem, jak żabojady wykolegowały słoweńcow w szczypiorniaka, za chwilę idę na kolejną transmisję...
ale w sieci jeszcze sporo czasu pozostanę - z doskoku...

zdzicho alboom II
22-01-2012, 21:04
Słyszałem, że na starość ludzie cierpią na bezsenność, więc pewnie i mnie to wkrótce czeka, ale póki co tzn. póki jeszcze lubię pospać w nocy, staram się to czynić.
Zatem w nocy śpię, a w dzień lubię pogadać,poczytać, popisać, czy poplanować podróże.
Zatem nocne pogaduchy są mi właściwie nie na rękę tylko wbrew.
Ale o tej porze gdy żona ogłada politykę w TV, a już mam jej dosyć, mógłbym o czymś pogadać z Wami.

jacky
22-01-2012, 21:10
Słyszałem, że na starość ludzie cierpią na bezsenność, więc pewnie i mnie to wkrótce czeka, ale póki co tzn. póki jeszcze lubię pospać w nocy, staram się to czynić.
Zatem w nocy śpię, a w dzień lubię pogadać,poczytać, popisać, czy poplanować podróże.
Zatem nocne pogaduchy są mi właściwie nie na rękę tylko wbrew.
Ale o tej porze gdy żona ogłada politykę w TV, a już mam jej dosyć, mógłbym o czymś pogadać z Wami.
jak przejdę na emeryturę, to podobnie ja Ty, przejdę na taki cykl życia...
póki co - to nockami - surfując - nadrabiam to co nie jest mi za dnia dawane...
a "o tej porze" to najczęściej maryla ogląda luzujące seriale i filmidła...
odstępstwem od sieci bywają dla mnie transmisje siatkówki i szczypiorniaka...
zaczyna się powoli zawiązywać klub pogadywaczy a nie tylko ślących posty solo ?

pixi
30-01-2012, 22:54
Jak to przyjemnie obejrzec znowu znany western "7 wspanialych" w nowej zcyfrowanej wersji jeszcze piekniejszej i bardziej kolorowej.
Swiat wydaje sie taki latwiejszy, sprawiedliwszy... I znowu mam 12 lat, czarny charakter - bialy charakter, bialy zawsze wygraywa, czarny przegrywa... Sprawa honoru...
Wszystko jest takie proste, dopiero doswiadczenia wielu lat dowodza ze zycie nie jest takie proste.

zdzicho alboom II
31-01-2012, 22:48
Chyba jestem jakiś nietypowy.
Jak inni zasiadają dopiero do kompa, to ja już jestem strasznie śpiący
i chętnie zakończyłbym całodzienną działalność.
Jacky już wyjaśnił skąd się to bierze.
Chyba wszystko mogę zwalić na psa. Dzisiaj zerwał mnie o 6:30.
Ale dla Ciebie, Jacky, to chyba normalka.
Chyba powinienem stworzyć wątek "dzienne pogaduchy".
Ale z kim bym tam pogadywał, chyba sam ze sobą... żadna przyjemność.
W tej sytuacji pozostaje mi chyba przenieść się do wątku dobranockowego.

pixi
31-01-2012, 23:07
A wiesz, "wymyslono" kawe...

zdzicho alboom II
01-02-2012, 08:29
Kawę powiadasz.
I co zamienić dzień z nocą...po co?
W dzień to są różne sprawy do załatwiania, a możemy też pogadać.
A może byśmy zmienili tytuł tego działu na nocne i dzienne pogaduchy?

pixi
01-02-2012, 10:31
Zamienic dzien z noca ? Dla mnie polnoc to jeszcze dzien a 7 rano zima to jeszcze noc - wszystko jest wzgledne, wzglednie wlasnych upodoban.

A moze tytul : calodobowe pogaduchy

zdzicho alboom II
01-02-2012, 12:41
Tak.
Całodobowe czyli duty free - to ma sens.
To nie chodzi o to, że o 23-ciej kleją mi się oczy, bo przy kompie mi się rozklejają.
Tu chodzi o to, że jakbym powiedzmy o 1-szej poszedł spać, to nie dałbym rady wstać o 6-tej na spacer z psem, a pies to ma jakiś swój wewnętrzny budzik, albo po prostu jak człowiek odczuwa potrzebę poranną, a ma on ma już swój wiek i prostata daje znać o sobie i trzeba się liczyć z tym, że na starość będzie coraz gorzej.
I jeszcze jedna sprawa, a właściwie prośba do Szanownych Forumowiczów, piszcie co byśmy nie gadali we dwoje a góra cy.
Piszcie najlepiej o swoich podróżach, a ten wątek traktujcie jako odprężenie.

pixi
01-02-2012, 23:38
Chyba elektrony zamarzaja w przewodach bo od wczoraj mam bardzo wolny internet.

zdzicho alboom II
02-02-2012, 07:50
Oczywiście.
Pod wpływem zimna wszystko się kurczy i nie chce się poruszać.
Mnie od dwóch góra cy dni poczta nie działa.

jacky
02-02-2012, 16:40
Chyba elektrony zamarzaja w przewodach bo od wczoraj mam bardzo wolny internet.




bo ruskie zakręcają nam kurek z gazem...

pixi
02-02-2012, 20:33
Mnie nie "gazuja", internet mam przez kabel. Moze ktos zle kabluje ?

jacky
02-02-2012, 21:52
i rura i kabel - wsio adno...
i tak pora iść spać...
Dobrej a ciepłej pod pierzynką puchową ( z gęsi ) nocki...

pixi
02-02-2012, 22:03
Juz pod pierzynke wasci pilno ?

jacky
03-02-2012, 18:36
Juz pod pierzynke wasci pilno ?

dokładnie tak, jednostajny chłód Dziadka Mroza spowodował, że mimo szalejącego jak [ .... ] autocenzura licznika gazowego odnotowaliśmy takie niemiłe odczucie zimna, które wymusiło na nas włożenie długich rękawów...
więc dla zachowania stosownych parametrów ciepłolubności pozostała jedna droga z drogowskazem sierowanym do Podpierzynkowa...

pixi
03-02-2012, 18:42
[COLOR="blue"]...wymusiło na nas włożenie długich rękawów...COLOR]

Macie pierzyny z rekawami ?
Wiem ze sa spiwory z rekawami, moj znajomy ma taki bo sie wybiera na szczyty Andow.
Czy wasze Lozkowice-Pierzynowice sa tak wysoko polozone ?

jacky
03-02-2012, 19:15
oto skutek niedokończenia przeze mnie myśli...
a miałem napisać, że długi rękaw bluzy dresowej musieliśmy narzucić na się podczas pracy na klawiaturze lapka ( to ja ) i klawiaturze pilota ( to maryla )...
a na szlaku od Apeninów do Andów pozostałem przed wieloma laty podczas owej lektury...
teraz to jedynie wielki szacun dla realizacji i planów górskiego łazikowania Zdzicha pokładam biorąc pod uwagę nie tylko parametr czasu jego rozstania się z katedrą...

zdzicho alboom II
03-02-2012, 20:56
Wróciłem teraz dopiero z Lasów Celestynowskich. Tam to dopiero jest mróz.
U mnie teraz -15 ale na grze i między domami. Nie wiem jakie licho mnie podkusiło pójść w cienkich skarpetkach (a bez długich kalesonów i podkoszulek to już od dawna chodzę)
Tak że teraz muszę się kurować Starą Kurwicą zakupiona w Bielsku-Białej.

jacky
03-02-2012, 21:45
Tak że teraz muszę się kurować Starą Kurwicą zakupiona w Bielsku-Białej.

zaprezentuj Waść chociaż scan / foto owej Pocieszycielki Zmarzniętych ...:biggrin::biggrin:

zdzicho alboom II
03-02-2012, 22:33
Chyba napomykałem w wątku bielskobialskim.
http://voyageforum.pl/threads/2758-Ca%C5%82y-dzie%C5%84-w-Bielsku-Bia%C5%82ej?p=25735#post25735
post 11 pierwsza z prawej.
Ale napomknę jeszcze raz z etykietki.
Kurwica według gwary góralskiej to silny deszcz z wiatrem.
Gradusów ma 40 a kosztowała jeszcze więcej.
Ale za to jest to szesnastoletnia wódka starzona w dębowych beczkach ze spirytusu żytniego.
Zmogła mnie ale, chyba się uwalę.

pixi
03-02-2012, 23:03
Kurwica według gwary góralskiej to silny deszcz z wiatrem.
Gradusów ma 40 a kosztowała jeszcze więcej.
Ale za to jest to szesnastoletnia wódka starzona w dębowych beczkach ze spirytusu żytniego.
Zmogła mnie ale, chyba się uwalę.

Oj zmogla, zmogla cie Alboomie, to wodka jest ze spirytusu zytniego? Czy beczki ?
Wiadoma rzecz, alkohol doskonale sie starzeje w debowych beczkach specjalnie wypalanych zaleznie od tego jaki trunek maja postarzyc. I smak tej beczki czuje sie potem pijac trunek. Delicje.

jacky
03-02-2012, 23:12
ja kończę pracowity tydzionek degustacją Łąckiej...
oraz Romkowego wińska...
ale detale później...

pixi
03-02-2012, 23:21
Degustacja Łąckiej... a co to takiego ? Detale sie juz zacieraja ?
Albooma jednak zmoglo...

zdzicho alboom II
04-02-2012, 07:45
szesnastoletnia wódka starzona w dębowych beczkach ze spirytusu żytniego.


Rzeczywiście brzmi głupio, Ale przepisałem dosłownie. Teraz sprawdziłem.

pixi
04-02-2012, 08:49
Ano wlasnie, glupoty etykietek; a wystarczylo przestawic slowa.

jacky
04-02-2012, 18:00
Degustacja Łąckiej... a co to takiego ? Detale sie juz zacieraja ?

Łącka ? pełno detali w sieci, wyguglać nietrudno...
w dobie demonopolizacji monopolu drzewiej państwowego obecnie sprywatyzowanego i wynoszącego na wyżyny polityczne - dobry konkurent, czyli producent z lokalnej gorzelni z tradycjami...
smakowo solidnie konkuruje z śliwowicą i innymi samogonami z Bałkanu, poza ceną - tu już Bałkan wygrywa...

pixi
04-02-2012, 18:07
Aha, czyli zostajemy solidnie w ... stanie plynnym...

pixi
04-02-2012, 23:32
Jak to przyjemnie w ten zimowy czas zapalic ogien w kominku, pogrzac sie i jeszcze upiec smakowita pieczen wieprzowa. Wznosze kielicha za wszystkich marznacych...

jacky
04-02-2012, 23:38
... upiec smakowita pieczen wieprzowa. Wznosze kielicha za wszystkich marznacych...

wyznawcy Allacha na pewno by tego nie poparli...

zdzicho alboom II
15-02-2012, 21:11
W całym swoim długim życiu nie piłem chyba tak dobrego wina - Moscatell Dolç 2005 Mallorca 14,5%.
Trzymałem je specjalnie na w pewnym sensie okrągłe urodziny Alboomosi. Został mi jeszcze kieliszek.

pixi
15-02-2012, 22:41
Znaczy slodkie, deserowe, Francuzi tego nie lubia.

zdzicho alboom II
16-02-2012, 00:06
Ja też właściwie nie lubię. Ale jest smaczne, gęste i mocne. Upiłem się kiedys podobnym degustując w Hiszpanii.

pixi
16-02-2012, 09:00
Kazde slodkie wino czy inny alkohol np porto, martini, st.rafael, cinzano i inne "winpromy" "scinaja" szybciej niz normalne wino wytrawne. Pije sie szklaneczke na aperitif i juz.

zdzicho alboom II
16-02-2012, 10:20
No niby tak.
Ale jak już się otworzy tę butelkę, a jest smaczne, to się dolewa i już potem głupio jakoś chować tę resztę, a zwłaszcza że zakorkować jest trudno.

pixi
16-02-2012, 15:37
No niby tak ale to jest takie typowe usprawiedliwianie sie alkoholika. Jak popijac do dna to juz lepiej wytrawne biale lub czerwone.

zdzicho alboom II
16-02-2012, 18:33
Myślisz, że jestem alkoholikiem?
Chyba nie jest jeszcze ze mkną mną tak źle.
Masz może jakiś test na sprawdzenie?

pixi
16-02-2012, 18:36
Mysle ze nie jestes, jak sie kiedys spotkamy to mozemy sie zmierzyc z buteleczkami...

zdzicho alboom II
16-02-2012, 18:55
To mnie pocieszyłaś.
Ale już się cieszę, że wypijemy, a to może być jeden z objawów alkoholizmu.

pixi
16-02-2012, 19:17
To zalezy ile sie pije i jak czesto i czy jeszcze mozna sie zatrzymac przed zobaczeniem pustego dna butelki. I bez wykretu ze nia ma korka.

zdzicho alboom II
16-02-2012, 19:28
To jak się spotkamy to zrobimy próbę.
Proponuję pójść na kompromis - pół ostatniej butelki zakorkować/zakręcić/zakapslować.

jacky
26-02-2012, 23:43
kompromis - pół ostatniej butelki zakorkować/zakręcić/zakapslować.

ryzykowne - otwarta flaszka wina stanowi zagrożenie wznowienia procesu fermentacji - po jakimś czasie okazać się może, że w szklanym opakowaniu mamy cuś w gatunku octu ...

pixi
27-02-2012, 00:08
ryzykowne - otwarta flaszka wina stanowi zagrożenie wznowienia procesu fermentacji - po jakimś czasie okazać się może, że w szklanym opakowaniu mamy cuś w gatunku octu ...

Nooo, na to to trzeba dluuugo czekac. Kiedys zdarzylo sie tak : wino wyprodukowane w dolinie Loary splawiano statkami, pogoda byla upalna, stan wody zrobnil sie za niski i galary nie mogly plynac... wino czekalo, czekalo az skwasnialo i zrobil sie ... ocet. I znalazl sie taki pomyslowy przedsiebiorca co sprzedal skwasniale wino jako doskonala przyprawe, zwana odtad octem winnym i zrobil na tym majatek.
My chyba nie poczekamy medytujac nad otwarta butelczyna az tak dlugo. Ale w porzadnych francuskich restauracjach "zliwa sie " resztki wina z butelek niedopitych przez klientow do wielkiej butli i zostawia do fermentacji aby wlasnie otrzymac doskonaly ocet winny domowej produkcji.

pixi
07-03-2012, 18:10
Cos mi ostatnio glowa peka od tej forumowej francuszczyzny....

jacky
07-03-2012, 21:12
Cos mi ostatnio glowa peka od tej forumowej francuszczyzny....

to jest skutek...

przyczyna też jest "wtajemniczonym" znana... :cool: :loveeyes: :confused:

pixi
07-03-2012, 21:34
Z tej czy innej przyczyny bedzie teraz na forum duzo informacji o Francji. A to wszystko wymaga sprawdzenia i uaktualnienia.... a na to potrzeba czasu i cierpliwosci. Potem inni skorzystaja.

zdzicho alboom II
07-03-2012, 22:32
Mój syn Piotruś, ten z którym wspólnie z Alboomosią zdobyliśmy Wichren, zapytany o test na alkoholika powiedział, że on widział taki test i były w nim między innymi 2 pytania (każde po 20 punktów w przypadku odpowiedzi pozytywnej): 1) czy ktoś kiedyś ci powiedział, że za dużo pijesz?, 2) czy zdarzyło ci się kiedykolwiek wrócić do domu pijanym?, a uzyskanie 21 punktów świadczyło na tak i pewnie nie powinieneś być w ogóle i nigdy za kółkiem.

jacky
07-03-2012, 23:04
od starożytnych czasów najlepszym testem jest spacer po pojedyńczej desce...
wiadomo, kto spada...

pixi
07-03-2012, 23:10
A we Francji od lipca balonik w aucie bedzie obowiazkowy.

jacky
08-03-2012, 19:47
A we Francji od lipca balonik w aucie bedzie obowiazkowy.

a ile takowe ustrojstwo kosztuje ?

pixi
08-03-2012, 22:30
Podobno balonik kosztuje od 1,25 € do 4 €, skad roznica ? nie wiem, moze niektore sa kolorowe ???

pixi
10-03-2012, 19:50
Zauwazam, ze ostatnio rozwija nam sie nowy model turystyki - turystyka medyczna ; po zabki do Tunezji albo Turcji, po nerke do Indii, na skrobanke do Holandii a na reumatyzm do... serbskiej Banji. Czemu nie ?

Natasza
10-03-2012, 19:56
Albo po nowe zęby do Polski:laugh:

jacky
25-03-2012, 00:11
a turystyka emerytalna kwitnie...
wg życzenia sterników - kraina Wieczności na nas czeka...
po drodze Happyland - jako region tranzytu - lecz nie liczmy tam na wyżerkę z szwedzkiego bufetu...
ktuś to zdążył skonsumować...
czyli nawet nowe zęby wstawione w PL choć made in China - nie pomogą...
i wypadną na najbliższym zakręcie...
przyjdzie oczekiwać w krainie zlodowacenia - czyli na Antarktydzie ?
na razie nie widać formalnych ofert turystycznych z tourofisów w tej destynacji...

pixi
25-03-2012, 21:47
Ano mamy "zmiane czasu", regularnie, jednoglosnie w calkiem niezlym kawalku EUropy. Znaczy czasy (i czasowniki) mamy te same tylko co innego pokazuja.
A kiedys miernikiem czasu bylo slonce, wschod i jego zachod, wystarczalo do regulacji czasu pracy (od switu do zmroku !), pory posilkow i spania.
We Francji, dopiero Ludwik XIV wprowadzil nakazem krolewskim, jednolity czas dla calego krolestwa bo bylo to potrzebne dla ... celow policyjnych, znaczy okreslenia o ktorej godzinie dokonano zbrodni.

jacky
31-03-2012, 22:00
śnieg pokrywa kraj Wiślan...
i przychodzi czas na pogaduchy...
emerytury...
eee tam, kto by sobie czas marnował na roztkliwianie się nad babciami i dziadkami...
przed nami jeszcze tyle życia a nad nami zawsze świeci słońce - to samo co nad Peru...
ceny gazu w górę, kto by się tam tym przejmował, rachunki za media zawsze obciążają rachunek starych...
ważne jest, że browar nie da się wylać za kołnierz, ceny jakby stanęły w miejscu...
więc nie traćmy czasu i w gardło - zdrowie nasze...
a że Widzew zaś przegrał z Ruchem - nie ważne - Fila i tak znajdzie swój punkt pocieszenia...
ciekawe, czy się tutaj zabłąka w taką psią pogodę...

jacky
08-04-2012, 21:31
moje miejsce nocnego dyżuru...

http://i39.tinypic.com/pygkp.jpg

tutaj czytam i stąd nawijam...
głównie w sezonie jesień - zima - wiosna...

pixi
08-04-2012, 23:25
Ano zimno, lodowato jest nie tylko w kraju Wislan, choc sniegu tu juz ? jeszcze ? niedowiezli; jutro maja dowiezc obfitosc wody - wiadomo smigus-dyngus. Nic to ze zwyczaj tutaj nieznany, natura sama sobie poradzi.
Niektorzy to maja dobrze - nie musza od "biurka" wstac aby po flaszke chmielowego napoju siegnac.

jacky
13-04-2012, 23:55
pierwszy poświąteczny łykend...
resztki pozjadane, powypijane - trzeba bylo zapasy uzupełnić...
wielka to jednak radocha - była rankiem - jak jechałem z kolegą do pracy - ta świadomość ostatniego dnia roboczego w tym tygodniu...
teraz przyszło wyrzucenie z siebie problemów dokuczających cały tydzionek...
i ta radosna świadomość dlugiego spania w sobotni i niedzielny poranek...
poki co spokojne doczytywanie poczty, czasami pogaducha na GG lub skypie...

puk ! puk !

jest tam kto ?

jacky
15-04-2012, 00:53
łu bu du bu !!

pixi
15-04-2012, 09:50
Co sie wali ?, gdzie sie wali ?

jacky
15-04-2012, 23:33
bez trzech minuy trwała pobudka...
a przez ten czas - banda złodziei opróżiłaby Wasze lokum...
lepiej spać nieświadomym swego losu...
a gdzie reszta tego świata ?
poszła na rybki ?

pixi
15-04-2012, 23:49
... na rybki albo ... na pipki...

zdzicho alboom II
20-04-2012, 10:57
A moja wnuczka za tydzień pisze maturę.
A inna moja wnuczka zacznie naukę w gimnazjum.
A dwóch wnuków zmieni nauczanie wczesnoszkolne na podstawowe.
A kolejny wnuk zmienia szkolną zerówkę na na nauczanie wczesnoszkolne.
Lata mijają tylko ja się nie starzeję.

pixi
21-04-2012, 00:25
Lata mijają tylko ja się nie starzeję.

Jakos tego roku wiosenna pogoda jest pod psem, za przeproszeniem Pana Psa ras wszelakich.
Zwykle zaczynalismy sezon wiosenney wyjazdem wielkanocnym pod namiot i z rowerami terenowymi w teren lesno-gorski ... Czasem wprawdzie posypalo sniegiem albo gradem.
W tym roku jeszcze nie wysunelismy nosa z miasta czekajac az las sie zazieleni a temperatura wzrosnie. I nie ma o czym pisac relacji na forum... chyba ze zrobic jakies "wykopaliska" ... no moze z Normandii...

jacky
21-04-2012, 00:55
I nie ma o czym pisac relacji na forum... chyba ze zrobic jakies "wykopaliska" ... no moze z Normandii...
może...
czy w Normandii jest morze...
a może o Grenladię idzie...
i wszędzie jest może, morze...
a może ?

pixi
21-04-2012, 01:45
Moze morze ... we Francji jest z 4 stron, wszak Francja to "heksagon" czyli szesciokat i tylko ze wschodu i ciut z zachodu laczy sie z europejskim ladem. A jesli chodzi o zaby to udka zabie smazone w plonacym koniaku nie sa zle... Nie tylko antylopy afrykanskie i krokodyle mieso .. zjadliwe sa...

zdzicho alboom II
21-04-2012, 07:40
Nie martwcie się, za tydzień będzie nowa relacja, obiecuję.

jacky
21-04-2012, 20:56
nie będziemy się martwić ale będziemy czekać :loveeyes:

jacky
21-04-2012, 23:35
wiosenna sobota - przy sobocie - to po robocie...
był kiedyś ( za komuny ) taki program tv...
a teraz - zaległości do nadgonienia...
nie zawsze do końca udane...
ale też i pierwsza radocha - było dość ciepło w południe - na tyle ciepło, że przysiedliśmy do południowej kawci na ogrodzie...
jeszcze mało zieleni, ale pierwsze pączki na drzewach pękają...
ponadto sporo porządkowania w lokum, gdzie spodziewanych majowych gości pomieścić zamiarujemy...
trochę tylko mi smutno, że hokeistom dzisiaj się nie powiodło, konkurenci z Półwyspu Koreańskiego okazali się lepsi...
ha - gdzie te czasy Walentego Zientary i jego drużyny ?

pixi
22-04-2012, 15:07
Tak sie sklada ze od wielu dni mamy taka glupia pogode - od rana jaskrawe slonce na blekintym niebie wyrzuca z lozka, a jak sie juz wygrzebiesz do wyjscia to chmur tyle sie lazlo ze zaczyna padac. I na dodatek zimny wiatr wieje ale jak sie przypadkiem przejasni w poludnie to slonce tak przygrzeje ze mozna sie rozpuscic w kurtce.
Dzis podobnie ale rewelacja... jeszcze nie padalo.
Jak wiosna tak sobie bedzie dalej poczynac to cos mi sie zdaje ze w czasie planowanego wypadu do Zakopanego w maju uzyjemy Tatr jak pies (owczarek podhalanski) w studni.

zdzicho alboom II
22-04-2012, 17:06
Wyobraźcie sobie, że ominęło mnie dzisiejsze "działkowanie'.
Poszliśmy z żoną do kościola na 13-tą z zamiarem powrotu do domu, zjedzenia obiadu i pójścia "do pracy".
A tymczasem niespodziewanie spotkaliśmy w kościele naszych byłych sąsiadów (Wojtka z żoną, jutro Wojciecha) i zwabili nas podstępnie "na herbatkę".
A okazało się, że jest to regularny obiad z całą rodziną, z trzech dań, z tortem imieninowym, z cytrynóweczką, herbatka tez była na sam koniec.
I teraz dopiero wróciliśmy, i żona odpuściła, bo ma zadania do przygotowania dla naszej Nastki maturzystki.
Ale od jutra ma być coraz piękniej z weekendem 30-to stopniowym.

pixi
22-04-2012, 18:19
Podejrzewam ze i tak po takim imieninowym obiedzie nie byles w stanie walczyc z lopata. Coraz piekniej i cieplej to ma byc ale do weekendu to jeszcze dalako.

zdzicho alboom II
22-04-2012, 20:13
A właśnie że nie.
Wyobraźcie sobie, że wkrótce po napisaniu poprzedniego posta, moja zona pomyślała, a to jest bardzo mądra kobieta i ja się jej słucham, że szkoda marnować tak ładnego dnie na siedzenie przy kompie. że można to zrobić wieczorem.
I poszliśmy na godzinkę na działkę.
Żona sadziła jeżyny i inne byliny, a ja zbierałem patyczki i kijki.
Moja działka to nie jest 50-metrowy ogródek przydomowy, to jest nie w kij dmuchał 450 m.
Ale było bardzo przyjemnie.

pixi
22-04-2012, 22:10
Alboomie zazdroszcze ci.

zdzicho alboom II
23-04-2012, 17:09
Nie wierzcie termometrom!
Potrafią spłatać niespodziewanie psotnego psikusa.
Było 40 stopni, słońce zaszło za chmurę i zrobiło się natychmiast 25.
Wyszedłem na spacer z psem w samej koszuli i zmarzłem.
Wiem, trzeba było wyjść na balkon.
Ale zawierzyłem termometrowi.

pixi
23-04-2012, 22:28
A pies potrafi na balkonie ...?

jacky
23-04-2012, 23:12
na spacer z psem w samej koszuli ...
napradę - szkoda przyjaciela człowieka...
na mróz wygonić psinę w samej koszuli...
shok...
prawdopodobnie zacznie się dyskusja o wyższości termometrów tradycyjnych nad elektronicznymi...
nota bene - mój kolega jak porównujemy temperatury poranne - to zawsze ma na swoim termometrze balkonowym o kilka stopni więcej niż ja na oknie od strony ogrodu...
i komu to wierzyć :confused:- Celsjuszowi ( z bardzo bogatą biblioteką w Efezie:tongue_smilie: ) czy Fahrenhaitowi ( z opróżnionym kontem bankowym przez uciekającą z kochankiem żoną :loveeyes:)...

pixi
23-04-2012, 23:15
Gadu gadu a termometr swoje stopnie ma.
I nie tylko termometr....

zdzicho alboom II
23-04-2012, 23:27
Właśnie, a propos, przypomniałaś mi, że przecież mam jeszcze resztkę kurwicy, a temperatura coraz wyższa, więc ją wykończę (kurwicę nie temperaturę).

jacky
23-04-2012, 23:33
Zum Wohl, Ege segede, na zdravie...
przepijemy zdrowie "resztówki"...
jak to jest w innych językach ?
skol, - podawać dalej...

pixi
23-04-2012, 23:46
a votre santé !
wykanczam wisniowke przed nowym transportem...

jacky
24-04-2012, 22:48
a votre santé !
wykanczam wisniowke przed nowym transportem...

wzorem królowej angielskiej - szklaneczka ginu na DOBRANOC...
a że przypadkiem zwielokrotniona - szklaneczka a nie królowa - taki jej żywot...
tyle, że teraz nie wiem jeszcze jaki toast wznosi owa królowa i chyba nigdy się nie dowiem, bo to zostanie tajemnicą kamerdynera JKM...

zdzicho alboom II
25-04-2012, 19:37
Morał jest wynikiem draństwa
Jeśli nie chcesz zostać "skórą"
Miast obciążać budżet państwa
- umrzyj ! -- przed emeryturą !!!

A ja Ci Jacky, mimo powyższego radzę radzę, abyś dożył do emerytury.
Na emeryturze jest fajnie, Masz zieloną legitymację i pierwszeństwo w służbie zdrowia państwowej.
A jak już nie możesz tych paru miesięcy czekać na leczenie, to zawsze możesz zapłacić stówkę czy dwie i leczą Cię natychmiast.

jacky
25-04-2012, 23:35
radzę radzę, abyś dożył do emerytury.
dwa razy radzę nie musi się równać życzeniu...
choć tak to przyjmuję...
i Ciebie serdecznie obejmuję...
a tych stówek więcej to już wydałem dużo więcej niż masz latek...
a tych zapłaconych a nie wykorzystanych ( bo limit roczny przekroczony ) konowała a nie mój...
jeszcze więcej zaliczonych...
więc "zlituj się" nie będzie ...
a policzone tak...
a to dopiero początek "punktowania"...
c.d.n.

Fila
24-02-2013, 01:03
To zrobili prymitywne kibole za ktorych jako krakowianin jest mi wstyd !
Ci co to zrobili napewno w czasach PRLu sikali w nocnik i nie ma co pisac bzdur o ulamnym panstwie.
Zrobili to ludzie o ulomnym umysle.
Pani Moderator,
proszę o wybaczenia za niniejsze stwierdzenie,
ale jako syn kibola (i przyszły zapewne kibol) powiem,
że tylko idiota może oskarżać "kiboli" o taki czyn.
Lecz się na głowę, oderwany od polskiej rzeczywistości euroniemiaszku, a nie pisz takie bzdury.

Kibole nie są święci (na szczęście :rolleyes:), ale mają szacunek do kraju, religii i historii.

zdzicho alboom II
25-02-2013, 14:19
Za dużo tego wzajemnego obrażania sie chyba!

no-el
02-03-2013, 10:42
Dziecko nie mieszaj do kiboli swojego tatusia , on byl i jest kibicem. Ty natomiast jestes kibolem bez klubu , panstwa , religii . Jestes z Kibolistanu , gdzie nie wazny jest sport a zadyma. Udajesz wielkiego " prawicowca " zapominajac ze robotniczy Widzew zalozyli czlonkowie POLSKIEJ PARTII SOCJALISTYCZNEJ i to jeszcze ZYDZI !
Napisz do Lewandowskiego , Blaszczykowskiego , Piszczka , Bonka ze sa euro....lub euromakaroniarzami...
Tylko prymityw moze nie znac faktu ze poza Polska mieszka ca. 20 mil. Polakow. I co w tym dziwnego?
Tatusiu bo mi sie chce siusiu......:tongue2:

pixi
02-03-2013, 11:56
Przypominam, ze celem tego watku sa dyskusje na tematy polityczne na poziomie SALONOWYM, jak glosi sam tytul.

Wszelkie wypominanie kto do jakiej grupy spolecznej nalezy i gdzie mieszka oraz stereotypowe szufladkowanie i wzajemne obrazanie dyskutantow jest tu zupelnie nie na miejscu.

no-el
03-03-2013, 12:10
pixi ! Z przymruzonym okiem zgadzam sie z Toba !

Fila
02-04-2013, 23:19
Oj dawno mnie tu nie było....

Dziecko nie mieszaj do kiboli swojego tatusia , on byl i jest kibicem. Ty natomiast jestes kibolem bez klubu , panstwa , religii . Jestes z Kibolistanu , gdzie nie wazny jest sport a zadyma. Udajesz wielkiego " prawicowca " zapominajac ze robotniczy Widzew zalozyli czlonkowie POLSKIEJ PARTII SOCJALISTYCZNEJ i to jeszcze ZYDZI !
Napisz do Lewandowskiego , Blaszczykowskiego , Piszczka , Bonka ze sa euro....lub euromakaroniarzami...
Tylko prymityw moze nie znac faktu ze poza Polska mieszka ca. 20 mil. Polakow. I co w tym dziwnego?
Tatusiu bo mi sie chce siusiu......:tongue2:
Kiedyś napisałem, że w dupie byłeś człowieku i gówno widziałeś.
Teraz dołożę do tego, że prócz tego jeszcze bezczelnie kłamiesz - nie miałeś okazji poznać mojego "tatusia", więc o czym ty w ogóle piszesz?
Gdzie ci się uroiło, że poznałeś mojego ojca?
Naprawdę jesteś takim baranem, że wymyślasz sam sobie wiedzę o nieznanych ci osobach i publicznie się o nich wypowiadasz?

Natasza
03-04-2013, 22:47
Oj dawno mnie tu nie było....

Kiedyś napisałem, że w dupie byłeś człowieku i gówno widziałeś.
Teraz dołożę do tego, że prócz tego jeszcze bezczelnie kłamiesz - nie miałeś okazji poznać mojego "tatusia", więc o czym ty w ogóle piszesz?
Gdzie ci się uroiło, że poznałeś mojego ojca?
Naprawdę jesteś takim baranem, że wymyślasz sam sobie wiedzę o nieznanych ci osobach i publicznie się o nich wypowiadasz?

Zgodnie z naszym regulaminem, proszę nie obrażać innych forumowiczów tylko dlatego, że mają inne zdanie.

Natasza
03-04-2013, 22:48
Dziecko nie mieszaj do kiboli swojego tatusia , on byl i jest kibicem. Ty natomiast jestes kibolem bez klubu , panstwa , religii . Jestes z Kibolistanu , gdzie nie wazny jest sport a zadyma. Udajesz wielkiego " prawicowca " zapominajac ze robotniczy Widzew zalozyli czlonkowie POLSKIEJ PARTII SOCJALISTYCZNEJ i to jeszcze ZYDZI !
Napisz do Lewandowskiego , Blaszczykowskiego , Piszczka , Bonka ze sa euro....lub euromakaroniarzami...
Tylko prymityw moze nie znac faktu ze poza Polska mieszka ca. 20 mil. Polakow. I co w tym dziwnego?
Tatusiu bo mi sie chce siusiu......:tongue2:

Zgodnie z naszym regulaminem, proszę nie obrażać innych forumowiczów tylko dlatego, że mają inne zdanie.

Fila
03-04-2013, 23:19
Zgodnie z naszym regulaminem, proszę nie obrażać innych forumowiczów tylko dlatego, że mają inne zdanie.
Natasza,
to jak tolerować fakt iż ten gość opisuje mojego ojca mimo iż nie ma o nim pojęcia?
Nie dość, że nie błyska inteligencją to jeszcze bezczelnie kłamie - to jest ok?

Pisze na dodatek, że Widzew założyli żydzi, a tymczasem tu chodzi o drugi łódzki klub ŁKS (gdzie 2 z 3 założycieli było pochodzenia żydowskiego) - no i znowu podstawowe pytanie: typ specjalnie kłamie, potwierdza moją tezę, że g...o wie czy jako troll pisze tylko żeby pisać?


Natasza, czemu tolerujesz tego politycznego trolla z ciągłą PISowską paranoją? Przecież nie dla jego relacji turystycznych... :glare:

Natasza
03-04-2013, 23:29
Natasza,
to jak tolerować fakt iż ten gość opisuje mojego ojca mimo iż nie ma o nim pojęcia?
Nie dość, że nie błyska inteligencją to jeszcze bezczelnie kłamie - to jest ok?

Pisze na dodatek, że Widzew założyli żydzi, a tymczasem tu chodzi o drugi łódzki klub ŁKS (gdzie 2 z 3 założycieli było pochodzenia żydowskiego) - no i znowu podstawowe pytanie: typ specjalnie kłamie, potwierdza moją tezę, że g...o wie czy jako troll pisze tylko żeby pisać?


Natasza, czemu tolerujesz tego politycznego trolla z ciągłą PISowską paranoją? Przecież nie dla jego relacji turystycznych... :glare:

Ostrzegłam obu, nie tylko ciebie.

jacky
04-04-2013, 10:01
Przecież nie dla jego relacji turystycznych...



czy "relacją turystyczną" można nazwać umiejętność posługiwania się internetowymi rozkładami jazdy, przynależną drzewiej panienkom z okienka w informacji kolejowej na dworcu ?

:w00t:

Natasza
04-04-2013, 10:30
czy "relacją turystyczną" można nazwać umiejętność posługiwania się internetowymi rozkładami jazdy, przynależną drzewiej panienkom z okienka w informacji kolejowej na dworcu ?

:w00t:


Napisałam jasno i na temat do obu, możecie się spierać bez osobistych wycieczek. Piszę to pod postem jacka z takiego względu, że wg jego definicji "relacji turystycznej" dostało się swego czasu i mnie. Jacky bowiem już kiedyś pisał, że dziękuje mi za sprawność "internetową", porządek na forum etc czyli wszystkie automatyczne czynności, tak jakbym ja sama nie dostarczała treści merytorycznych, owych relacji turystycznych, na podstawie których można zaplanować swój własny wyjazd. Smutne to.

no-el
04-04-2013, 11:12
czy "relacją turystyczną" można nazwać umiejętność posługiwania się internetowymi rozkładami jazdy, przynależną drzewiej panienkom z okienka w informacji kolejowej na dworcu ?

:w00t:

jacky ! Piszesz o czym o czym nie masz zielonego pojecia ? Kto w okienku PKP udzieli Ci rzetelnej informacji na temat dojazdow i cen do roznych panstw ? Nikt ! Albo niewiele osob ? Nie korzystasz to nie pisz glupot poniewaz takiej informacji na terenie PKP nie ma.Kiedys naiwny na dworcu PKP w Krakowie w miedzynarodowej poprosilem o bilet na trasie Krakow - Varna - Krakow/ istnialo takie polaczenie / , po kilku minutach pani policzyla ca.1200 PLN, az mnie zatkalo ? Podziekowalem i wyciagnalem moja sciage z tekstem... prosze bilet Euro Domino Romania / 58 €/ z 50% znizka na trasie Krakow - Löközhaza- Krakow za ca. 160 PLN , Bilet Ruse - Varna kupilem w Ruse za kilka leva. Czyli latwo policzyc ile wiedza kosztuje , oczywiscie doszly ceny lozka sypialnego ,ale tutaj sa stale ceny.Jak widac roznica wynosila ca.700 PLN , czytasz Bulgaricusa to sie dowiedz ze na PKP ten dojazd kosztuje dalej ca.1200 PLN.
Mylisz sie ze wszysko jest takie proste ? Skoro jest takie proste to dlaczego zwracales sie wielokrotnie na priva jeszcze z TF z prosba o znalezienie odpowiedniego polaczenia i ceny ? Zawsze odpisywalem !

Natasza
04-04-2013, 11:21
Z moich ostatnich przeżyć na dworcach wynika, że pani w okienku zażądała ode mnie nr pociągu aby mi udzielić informacji. Nie umiała mi też wytłumaczyć, co stało się z pociągiem,
który jeszcze tydzień wcześniej był w rozkładzie, a teraz zniknął.
Do jacky, nie po to aby popierać no-ela:
umiejętność zdobywania informacji w necie, rzetelnych i na temat jest zaletą, nie wadą i nie każdy ją posiada. Zdarza się, że nie posiada jej ten, kto pisze relacje zawsze z tego samego miejsca.

pixi
04-04-2013, 11:27
Nie wiem czy informacje kasy biletowej naleza do polityki, przez duze "P"czy male "p" ?

Teraz informacji, tez kolejowych szuka sie w internecie. I jeszcze (u mnie) w punkcie informacji kolejowej. Pani w kasie to tylko sprzedaje bilety o ile jest kasa a nie automat.

Natasza
04-04-2013, 11:28
Nie wiem czy informacje kasy biletowej naleza do polityki, przez duze "P"czy male "p" ?

Teraz informacji, tez kolejowych szuka sie w internecie. I jeszcze (u mnie) w punkcie informacji kolejowej. Pani w kasie to tylko sprzedaje bilety o ile jest kasa a nie automat.

Masz rację, to nie ten dział. Przeniosę posty po zakończeniu dyskusji.

no-el
04-04-2013, 11:33
Natasza,
to jak tolerować fakt iż ten gość opisuje mojego ojca mimo iż nie ma o nim pojęcia?
Nie dość, że nie błyska inteligencją to jeszcze bezczelnie kłamie - to jest ok?

Pisze na dodatek, że Widzew założyli żydzi, a tymczasem tu chodzi o drugi łódzki klub ŁKS (gdzie 2 z 3 założycieli było pochodzenia żydowskiego) - no i znowu podstawowe pytanie: typ specjalnie kłamie, potwierdza moją tezę, że g...o wie czy jako troll pisze tylko żeby pisać?


Natasza, czemu tolerujesz tego politycznego trolla z ciągłą PISowską paranoją? Przecież nie dla jego relacji turystycznych... :glare:

Fila ! Gdzie ja napisalem ze ja znam twojego ojca ? Uzylem przenosni ,znam jego pokolenie ktore wychowalo sie na wielkosci naszej pilki naznej na arenach miedzynarodowych i krajowych. Czy mowia ci takie mecze jak Gornik - Roma , Polska - Anglia ,
Zloty Medal w Monachium , MS w Hiszpanii , itd. itd. Reprezentowalismy poziom swiatowy i mielismy KIBICOW na tym samym poziomie / wyjatki byly ale to 00000.1%/ A co mamy teraz ? Poziom ligowy czy reprezentacji na poziomie niemieckiej Regionalnej Ligii , strach na stadionach i kiboli kryminalistow ze Staruchem na czele. Ci "ludzie" nie przychodza na mecz poniewaz tam sie nic nie dzieje ale aby robic zadyme.Podszywaja sie pod " patriotow " , " katolikow " a sa tylko zadymiarzami.
ROBOTNICZE TS. Widzew powstalo do zycia w 1922roku z inicjatywy lodzkiej komorki PPS. Nie jestem antysemita i nie bede nazwisk wymienial, poniewaz nie ma to nic do tej wspanialej inicjatywy zasluzonej dla Polski partii.
Czy ja musze kochac PIS ? Sa tacy wspaniali ze przegrali 6 raz wybory.
Nie zapominaj ze to jest HYDE PARK i jeszcze wszystko z przymruzeniem oka.

jacky
04-04-2013, 11:38
Skoro jest takie proste to dlaczego zwracales sie wielokrotnie na priva jeszcze z TF z prosba o znalezienie odpowiedniego polaczenia i ceny ? Zawsze odpisywalem !




primo - mowa jest o pisaniu relacji a ja takowej w edycji cytowanego usera na VFie nie widziałem, choć cuś mi się kojarzy, że była jego obietnica o jazdach żelazną drogą po pewnym skandynawskm kraju ale jak zwykle na obietnicach się skończyło...

secundo - ostatni raz jechałem koleją w ogóle 6 lat temu ( w kraju ) a za granicę 19 lat temu ( służbowo do Niemiec ), zatem nie można mi przypisać osobiście żadnego zainteresowania tą formą wojażu w prywatnej korespondencji, poza faktem, że kiedyś ( z uwagi na urlopową nieobecność Nataszy ) zawezwałem Numerowanego do tablicy na VFie jako konsultanta przy okazji zapytania innego wojażera...

Natasza
04-04-2013, 11:47
Ponieważ ja od lat preferuję podróże pociągiem, wiem jakimi informacjami dysponuje no-el i zapewniam, że nie są to informacje od pani z okienka. Takie informacje może podać tylko osoba, która sama tymi pociągami jeździ, a trasy przetestowała na sobie. Jacky, nie wszyscy jeżdżą na wakacje samochodem, dlatego należy też szanować tych, którzy wybrali inny środek lokomocji.

jacky
04-04-2013, 12:12
ranga znajomości informacji kolejarskich pozyskiwanych z netu nie była kwestionowana, rzecz tańcowała o pisaniu relacji, którymi Numerowany nie może się poszczycić...
a o Jego znajomości tego tematu świadczy moje przywoływanie do tablicy...
pominąłem celowo jednostronne "upodobanie" polityczne Numerowanego, jak widać nikt nie podjął tego wątku...

również nie negowałem wartości formy podróży żelaznym szlakiem - warto by się było przyjrzeć przemianom a raczej przemieszczeniom czyli upodobaniom wojażerów w doborze środka transportu...
na pewno są potrzebne a tym wartościowe wszelakie informacje lecz przypatrując się proporcjom zainteresowań na różnych forach - widać nikły udział...

koleje żelazne utraciły nie tylko klientelę ale i renomę...
ale to już okazja do innego wątku...

Natasza
04-04-2013, 12:19
I jeszcze dodam, że nie bronię no-ela, ale stwierdzam fakty. Wynika to z cechy, którą posiadam: sprawiedliwości. Chociaż nadal mam mu za złe to, co wypisywał na mój temat i naszego forum na innym, że ukradliśmy pomysły z poprzedniego TF. Jak można zawłaszczyć coś, co sami stworzyliśmy: ja i jacky na tamtym forum. Pomysły i wykonanie były nasze, także lata pracy. Widzę również i to, że no-el przemyka się przez fora, relacji podróżniczych nie zamieszczając. Widocznie taki ma styl, aby wszędzie było go pełno, ale nie za dużo.

Jacky przypomina mi zaś prezydenta Wałęsę, która powiedział parę słów za dużo i który wybiórczo traktuje innych. Wyżej ceni opisy tych, którzy jeżdżą na wakacje własnym samochodem niż tych, którzy podróżują pociągiem. Koleje żelazne, poza PKP, mają zazwyczaj doskonałą renomę. Takimi kolejami jeżdżę na wakacje.
Nie zmienia to faktu, że dla jacky zawsze przygotuję najlepsza ofertę wyjazdową, bezpieczną i rzetelną bo tego wymaga profesjonalizm w turystyce. A ponieważ jacky od czasu do czasu wybiera moje biuro, świadczy to o tym, że jestem sprawnym pracownikiem biurowym / w rozumieniu jacky/:rolleyes:

no-el
04-04-2013, 17:23
Szanowna Pani Moderator ! Przez jakie fora ja sie przemykam ? Jestem na Bulgaricusie , sladowo na TF i to wszystko. Bywam poniewaz nie chce tracic kontaktu z jezykiem polskim.Jestem zwyklym userem i mam swoje upodobania. Tak jak pisalem na urlop jade bez notatnikow , poniewaz jade wypoczac a nie pozniej wciskac komus kit czy jest tanio czy drogo. Tak jak bylo to ze Slowacja , do dzisiaj uwazam ze jest tam tanio jak barszcz. Napisalem ponad 200 postow , czy mnie jest tutaj pelno ?

Natasza
04-04-2013, 18:05
Dokładnie myślałam o tych forach, które wymieniłeś. Ja nadal uważam, że po wprowadzeniu Euro-Słowacja podrożała, tak jak ja myśli większość Polaków. Ponadto drastycznie spadła ilość sprzedawanych do tego kraju ofert, a to już moja działka. Dlatego wiem, co piszę. Rozumiem, że jeżeli ktoś sięga po swój notatnik /ja sięgam zazwyczaj po kartkę/ i podaje z niego cenę, za jaką
kupił produkt na Słowacji i jeśli nie jest to zgodne z ceną, jaką ty zapłaciłeś w innym rejonie Słowacji-to znaczy, że ten ktoś czyli ja wciskam komuś kit, czy tak? Myślę, że problem polega na tym,
że ceny na Słowacji dla osoby zarabiającej w Niemczech wydają się niskie, w przeciwieństwie do przysłowiowego Kowalskiego.

PS. Czasami nie trzeba czytać wszystkiego dosłownie bo stosuję przenośnie, tak dla wprawy twojego polskiego.

no-el
04-04-2013, 18:45
Jezeli Polacy beda mogli wymienic 1 €uro po 3.06 PLN to stracimy czy wygramy ? A stalo sie to na Slowacji gdzie 1 € caly czas trzymalo sie w granicach 40 koron za 1 €uro az w koncu zostalo na ca.30 koron. To wtedy PLN oddalil sie od korony a pozniej od €uro.Nigdy nie staram sie porownywac cen na Slowacji z cenami z BRD, bo to nie ma sensu. Porownuje z Krakowem czy z Zakopanym gdzie ceny sa oszalamiajace a tam najczesciej przebywam. Gdzie ja w Krakowie zjem jelenia z duzym piwem za 10€ , czy przejade kawalek miasta / Poprad cale / za 2 €uro. Nocleg w Hrabusicach placilem 10 €uro , gdzie ja to znajde w/w miejscowosciach. Oferty napewno spadly poniewaz Slowacy mocno rozbudowali noclegi, w Slowenskim Raju jest chyba za 30 Pensionow. Wiele osob na wlasna reke szuka noclegow czy knajp , widac to po naszych tablicach.
Co do "przenosni" to bardzo sie przydaja !

pixi
04-04-2013, 19:13
Szczesliwi Slowacy - Polacy sie za nich martwia czy maja tanio czy drogo, tylko ze Slowakow to malo obchodzi.
Jak ktos uwaza ze dla niego tanio sie je i uzywa na Slowacji to niech sobie korzysta, a ze dla innego goscia tam moze byc za drogo to juz jest subiektywna sprawa.
Natomiast czy ceny wzrosly czy spadly to matematycznie pokazuje statystyka, wystarczy spojrzec na liczby zamiast "pyszczyc" w ciemno.

A co do no-el-owych porownan cenowych to jakie miasta slowackie porownujesz z Krakowem i Zakopanem aby byly adekwatne co do wielkosci i pozycji turystycznej ?

no-el
04-04-2013, 19:44
Mam rodzine w Popradzie , Sp.Cvrtku, Hrabusicach , Smizanach tam sie poruszam. Oni juz wiedza gdzie sie pije czy je.
Potem jade do Krakowa przez Zakopane i wpadam do Jordanowa.Bez ich wiedzy samemu trudno cos ciekawego szybko znalesc, poniewaz ciagle powstaje cos nowego czy stare upada. Na parkingu w Slovenkim Raju nie bylo miejsca , znam to miejsce od 1969 roku / wujek sie tam urodzil /i nigdy nie widzialem tam zapelnionego tak parkingu.Polakow cala masa.

Natasza
04-04-2013, 20:03
A ja ze smutkiem stwierdzam, że na sezon 2013 prawie nie mamy oferty wczasów na Słowacji. Jest tylko propozycja TUI Polska, gdzie za tygodniowy pobyt z HB trzeba w lipcu zapłacić od 1000zł, jeszcze droższe pakiety w gorących źródłach i ewentualnie domy do wynajęcia od 1300zł wzwyż na tydzień. Wszystkie biura, które jeszcze w zeszłym roku miały ofertę słowacką, wycofały się z niej.

no-el
04-04-2013, 20:18
Jedynym dniem w ktorym naprawde trudno o miejsce w hotelu na Slowacji jest 31 grudzien. Moze gdzies jak trafi sie na wesele to moze byc podobnie ale w reszte dni to mozna zawsze potargowac.

zdzicho alboom II
04-04-2013, 20:50
A ja kiedyś za nocleg w Nowej Lesnej koło Popradu płaciłem w przeliczeniu koron na złotówki 10 zł./os.
Za schabowego z frytkami i dużym piwem w Szczyrbskim Plesie płaciłem 15 zł.
I wtedy jeździłem na Słowację chętnie co roku.
A teraz nie pojadę, bo w Zakopanem czy W Białce mam nocleg za 30 zł. a schabowego z dużym piwem za 25 zł. i to jest taniej niż na Słowacji.

Natasza
04-04-2013, 20:52
Ja nie pisałam o braku miejsc w hotelach tylko o braku oferty ze względu na ceny. Jeśli masz zapłacić 1000zł za tygodniowy pobyt na Słowacji albo 1200 za pobyt 9-dniowy w Grecji, wybierasz Grecję albo Bułgarię.

no-el
04-04-2013, 21:30
Natasza zle mnie zrozumialas , potwierdzam to co napisalas : Dodalem ze miejsc nie ma tylko 31 grudnia , jak sie ich wczesniej nie zarezerwuje.
alboomie ! Nie nawidze Zakopanego ze wzgledu na tlumy ale niestety wpadam tutaj bo mam najblizej do Krakowa.
Co do dan w Zakopanym to polecam Ci stolowke przy sadzie , jest tania, smaczna , tak ze zabieramy produkty do Krakowa.
Jest czynna pon-piatek.

jacky
04-04-2013, 23:02
Na parkingu w Slovenkim Raju nie bylo miejsca , znam to miejsce od 1969 roku / wujek sie tam urodzil /i nigdy nie widzialem tam zapelnionego tak parkingu.Polakow cala masa.

hm...
to ten wujek jest caluśkiem mlodym ludziem...
...
a że parking zapełnion ...
czy to świadczy o pociągu turystycznym czy o zwykłym nie rychliku do ...
no właśnie czego ?
...
nota bene - też spoglądam na ceny na Slovensku ...
chyba gospodarze spuścili z tonu, bo co bogatsze Polonusy pchali się do Rakusko...
a tam już ponoć kompleksowy wielodniowy tiket na zjazdy i dojazdy był atrakcyjny jakością...
wkrotce kończy się ski season - czy będą realne a sensowne oceny ?

jacky
04-04-2013, 23:07
A ja kiedyś za nocleg w Nowej Lesnej koło Popradu płaciłem w przeliczeniu koron na złotówki 10 zł./os.
Za schabowego z frytkami i dużym piwem w Szczyrbskim Plesie płaciłem 15 zł.
I wtedy jeździłem na Słowację chętnie co roku.
A teraz nie pojadę, bo w Zakopanem czy W Białce mam nocleg za 30 zł. a schabowego z dużym piwem za 25 zł. i to jest taniej niż na Słowacji.

cóż, czasami za smak czesnkovej polievki trzeba było parę koronek zapłacić...
a i teraz weszły owe polievky do naszego domowego menu...
podróże kształcą - nie tylko kulinarnie ...
i coraz mniej krajów na tym łez padole, gdzie cza się czymać za sakiewkę...

no-el
05-04-2013, 21:42
hm...
to ten wujek jest caluśkiem mlodym ludziem...
...
a że parking zapełnion ...
czy to świadczy o pociągu turystycznym czy o zwykłym nie rychliku do ...
no właśnie czego ?
...
nota bene - też spoglądam na ceny na Slovensku ...
chyba gospodarze spuścili z tonu, bo co bogatsze Polonusy pchali się do Rakusko...
a tam już ponoć kompleksowy wielodniowy tiket na zjazdy i dojazdy był atrakcyjny jakością...
wkrotce kończy się ski season - czy będą realne a sensowne oceny ?
Starko urodzil sie w Pile obok Slovenskiego Raju ale juz dawno ziemie gryzie, jest natomiast wspanialy narybek z kotlikovymi gulaszami i palinkami. Jak widzisz zapelninony parking gdzie 80% to nasze tablice, to co myslisz ?
Ja pisalem o lecie 2012 , Slovenski Raj to nie miejsce na narty a na chodzenie po lasach i gorach + termale we Vrbovie.