PDA

Zobacz pełną wersję : Antyfani i biura podróży



Natasza
28-12-2011, 18:27
Na portalach społecznościowych oprócz tzw. fanpage, mogą się pojawić się grupy zrzeszające antyfanów np. biura podróży. Niedawno Alfa Star pozwała twórcę takiej grupy, Bartosza C. za naruszenie dobrego imienia firmy.
Konflikt zaczął się na początku roku, kiedy to niezadowoleni turyści, czując się oszukani przez Touroperatora utworzyli na portalu społecznościowym grupę "Alfa Star - nieuczciwe biuro podróży". W lutym, na wniosek Alfa Star, sprawą zajęła się prokuratura. Sprawa jest w toku.

Natasza
28-12-2011, 18:27
Na serwisach społecznościowych możemy znaleźć także grupę "Nie dla Exim Tours". Touroperator jednak nie ma zamiaru wpływać na internautów i dopóki nikt nie atakuje personalnie pracowników lub nie przekracza innych granic, firma nie myśli wchodzić na drogę sądową.

Natasza
28-12-2011, 18:28
Serwisy społecznościowe są pod względem gromadzenia wrogów firm mało reprezentatywne, gdyż wiele osób przeciwnych określonym firmom woli jednak w swoich wypowiedziach pozostać anonimowym. Nie dzieje się tak bez przyczyny - w końcu nikt nie ma ochoty być ciągany po sądach przez prawników firmy. Przy okazji ostatnich problemów firmy Nestle (szkło w deserkach dla dzieci - ale we Francji, a nie w Polsce, gdzie informacja o szkle w mleku pojawiła się jako plotka z ponad 22 tys. wpisów na Facebooku) wypłynęła od koncernu informacja, iż firmy "dbające o reputację" mają coraz lepsze narzędzia pozwalające wykryć źródło takich plotek. Biuro prasowe koncernu zapewniło, że na razie nie zamierza podejmować kroków prawnych "w stosunku do kogokolwiek", ale jak widać jest tu fraza "na razie".

Jednak osoby nie lubiące firm już od dawna wylewają swoje mniej lub bardziej uzasadnione żale na forach internetowych, gdzie aż roi się od wpisów typu "nie jedźcie z nimi" (najłagodniej ujmując). Problem leży w tym, że anonimowe wpisy nie zawsze są rzetelne. Co gorsza mogą być celowo skonstruowane do oczernienia konkurencji. Tajemnicą poliszynela jest, że są w u nas firmy (w tym i biura) w sposób celowy szkalujące konkurencję na forach. Oczywiście sprawę taką ciężko udowodnić, gdyż dziś łatwo się jest stać anonimowym w sieci (co innego kilka lat temu - wtedy mało kto wiedział o anonimizerach i można było taką firmę łatwiej namierzyć, gdyż często pisano negatywne komentarze wprost z firmowych komputerów z siedziby atakującej firmy).

Choć wszystkie te działania (zarówno anonimowe opinie, jak i techniki ORM) są wątpliwe etycznie, to ta wojna wspomagana technologią trwa i raczej nie wygląda, aby miała się ku końcowi. Dziś już większość konsumentów zdaje sobie sprawę, że internet nie jest anonimowy, jednak zwiększanie presji na represje dla piszących negatywne wypowiedzi, zmusza ludzi do uciekania się w stronę anonimizerów lub nietypowych form zaszkodzenia firmie. A uciekając się do takich rozwiązań ludzie mogą dać już pełny upust złości i frustracji, gdyż i tak przecież będą anonimowi... co niewątpliwie spowoduje większy nacisk na kwestie odpowiedzialności prawnej i cały cykl się zamyka.

Natasza
03-12-2013, 07:30
Zwykle sprawy sądowe pomiędzy biurami podróży a klientami odbywają się z powództwa tych ostatnich. Tym razem jednak to touroperator pozwał klienta do sądu.
Sprawa miała swój początek na początku roku. Pan Tadeusz Guzikowski kupił za pośrednictwem Rainbow Tours bilet ukraińskich linii lotniczych Aerosvit. Na jego nieszczęście przewoźnik ogłosił upadłość przed wylotem. Mężczyzna domagał się zwrotu od biura, które w tym przypadku występowało jako pośrednik. Jak w rozmowie telefonicznej poinformował nas rzecznik prasowy organizatora Radomir Świderski, klient odrzucał wszelkie propozycje pomocy i wskazówki proceduralne co do ubiegania się o odszkodowanie od upadłego przewoźnika.

Bezpośrednim powodem oddania sprawy do sądu jest wożenie przez klienta dużego baneru, na którym zarzucał touroperatorowi oszustwo. " Pan Guzikowski został podany do sądu, ponieważ oczerniał naszą firmę" - komentuje krótko Radomir Świderski. Organizator w pozwie domaga się wpłaty dwóch tysięcy złotych na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, sprostowania w prasie i baneru z przeprosinami.

W poniedziałek, w sądzie okręgowym w Szczecinie odbędzie się pierwsza rozprawa. Niezależnie od jej wyniku należy się spodziewać odwołań, zatem poczekamy jeszcze na ostateczny wyrok w tej sprawie. Jeżeli sąd przyzna rację Rainbow Tours, może być to przestroga dla wielu osób, którzy w różny sposób oczerniają biura podróży. Materia jest delikatna, oczywiście każdy ma prawo mówić o swoim niezadowoleniu w stosunku do usług świadczonych przez różne podmioty, także biura biura podróży. Nie należy przy tym przekraczać pewnej granicy, za którą jest już mowa o szkalowaniu i oczernianiu. Granica ta jest dość płynna i ostateczna decyzja należy zawsze do sądu.