Natasza
14-01-2012, 08:37
http://www.pascal.pl/templates/new/img/q_text_indent.gifW Starej Chacie Walońskiej można obejrzeć ekspozycję kamieni i ziół, prowadzone też są pozaszkolne zajęcia edukacji przyrodniczej , ze szczególnym zwróceniem uwagi na kamienie szlachetne - możliwość obróbki kamieni. W ciągu tych kilku dni ożywa też siedziba Wielkiego Mistrza Walońskiego, gdzie odbywają się tajemnicze obrzędy, m.in. próby pokory, wody, ognia i ziemi.
http://www.pascal.pl/templates/new/img/q_text_indent.gifWalończycy, przybysze z jednej z belgijskich prowincji, pojawili się w Karkonoszach w poszukiwaniu złota i kamieni szlachetnych w XII w. Z biegiem czasu mianem tym zaczęto określać wszystkich poszukiwaczy skarbów. Swoje wędrówki zapisywali w księgach walońskich, swego rodzaju przewodnikach po górach. Dla postronnych były one bezużyteczne, ponieważ autorzy używali niezrozumiałych, niemal magicznych określeń, by nie zdradzić swych tajemnic obcym. Pamiątką po Walończykach są tajemnicze znaki na górskich szlakach.
http://www.pascal.pl/templates/new/img/q_text_indent.gifJesienią 2003 r. w podziemiach budynku otwarto małe Muzeum Tanich Win, w którym eksponuje się głównie etykiety trunków. Wędrowiec może tu liczyć na kubek swojskiego grzańca, a nawet wino rodzimej produkcji.
http://www.pascal.pl/templates/new/img/q_text_indent.gifWalończycy, przybysze z jednej z belgijskich prowincji, pojawili się w Karkonoszach w poszukiwaniu złota i kamieni szlachetnych w XII w. Z biegiem czasu mianem tym zaczęto określać wszystkich poszukiwaczy skarbów. Swoje wędrówki zapisywali w księgach walońskich, swego rodzaju przewodnikach po górach. Dla postronnych były one bezużyteczne, ponieważ autorzy używali niezrozumiałych, niemal magicznych określeń, by nie zdradzić swych tajemnic obcym. Pamiątką po Walończykach są tajemnicze znaki na górskich szlakach.
http://www.pascal.pl/templates/new/img/q_text_indent.gifJesienią 2003 r. w podziemiach budynku otwarto małe Muzeum Tanich Win, w którym eksponuje się głównie etykiety trunków. Wędrowiec może tu liczyć na kubek swojskiego grzańca, a nawet wino rodzimej produkcji.