PDA

Zobacz pełną wersję : Tu, Bucarest



Natasza
15-01-2012, 10:39
W stolicy Rumunii, Bukareszcie, kilkanaście osób zostało rannych w starciach policji z demonstrantami, protestującymi przeciwko oszczędnościom budżetowym.
Wśród rannych jest czterech policjantów i operator telewizyjny.
Zatrzymano około 30 osób. Kilkuset manifestantów przeszło przez miasto przed siedzibę prezydenta Rumunii Trajana Basescu, domagając się jego odejścia.

Gdy zablokowali jeden z placów Bukaresztu, policja użyła gazu łzawiącego. Manifestanci obrzucili funkcjonariuszy kamieniami. Protestujący sprzeciwiają się zamrożeniu emerytur oraz 25-procentowym cięciom wynagrodzeń w sektorze publicznym.
Te oszczędności zostały wprowadzone przez centroprawicowy rząd półtora roku temu. Manifestacje odbyły się też w kilku innych rumuńskich miastach, zwoływano je przez internet.
Padały na nich także hasła nawołujące do dymisji premiera Emila Boca.

Natasza
26-01-2012, 21:09
Obfite opady śniegu sparaliżowały komunikację w południowej Rumunii. Około 900 osób jest uwięzionych w samochodach na zablokowanych przez śnieg drogach.
Władze wysłały wojsko, aby pomogło kierowcom i pasażerom. Policjanci i ekipy karetek pogotowia ewakuowały 1300 osób z unieruchomionych samochodów i pociągów. 900 ludzi czeka na ratunek. Najtrudniejsze sytuacja jest w pobliżu miasta Giurgiu (czyt. Dżurdżiu), gdzie w zaspach utknął autobus.
Zamknięto most przez Dunaj, łączący Rumunię z Bułgarią. W ciągu doby spadł na południu Rumunii metr śniegu. Nad wieloma miejscowościami przeszły burze śnieżne.
Władze zamknęły dwie autostrady, oraz 24 drogi krajowe, wstrzymano też ruch na lotniskach. W wielu miejscach pozamykano szkoły, a w blisko 200 miejscowościach nie ma dostaw prądu.
Śnieg utrudnia ruch w Bukareszcie, na ulicach tworzą się gigantyczne korki. Na nadzwyczajnym posiedzeniu zebrał się rumuński rząd. Meteorolodzy przewidują, że wieczorem opady osłabną, ale temperatura spadnie w nocy do minus 20 stopni.

Natasza
27-03-2013, 13:41
Właściciele i pracownicy ośmiu biur podróży w Krajowej, na południu Rumunii są podejrzani o udział w przemycie ludzi do USA i Kanady. Zarzuty, które usłyszeli to m.in. pomoc w nielegalnym przekraczaniu granicy z USA. Koszt takiej "wycieczki" to 8 tys. złotych. Obywatele Rumunii potrzebują wiz do USA i Kanady, ale nie do Meksyku. Dlatego emigranci najpierw jechali do Meksyku, by stamtąd nielegalnie przekroczyć granicę z USA. Śledztwo ujawniło, że spośród 600 osób, które udały się do Meksyku, 300 znalazło się w Stanach Zjednoczonych.

Strona rumuńska ściśle współpracuje z władzami USA. Policja zatrzymała trzech mężczyzn zamieszanych w przemyt ludzi.