Zobacz pełną wersję : Enoturystyka po polsku
Enoturystyka to podróżowanie w regiony winiarskie i korzystanie z ich dobrodziejstw. Szlaki winne łączące winnice, obiekty i instytucje związane z produkcją wina oraz historią danego regionu są skutecznym wabikiem na turystów. Małopolska ma wszelkie predyspozycje ku temu, by stać się liderem enoturystyki w Polsce.
Na zachodzie i południu Europy, w krajach takich jak Francja, Węgry, Włochy czy Hiszpania, tereny bogate w winnice są atrakcją przyciągającą turystów, a sama enoturystyka <ACRONYM title="Page Ranking">pr</ACRONYM>ężnie działającym sektorem turystyki lokalnej. Osoby zainteresowane poznawaniem danego regionu z perspektywy jego najlepszych trunków mogą wykupić wycieczkę szlakiem winnic, zwiedzać miejsca związane z produkcją wina, uczestniczyć w imprezach, świętach winiarskich czy degustacjach.
Od kilku lat w Polsce można zaobserwować odradzanie się tradycji winiarskich, a co za tym idzie rosnącą liczbę nowych winnic. Powstały też pierwsze produkty turystyczne związane z enoturystyką. Świetnym przykładem wykorzystania wina do promocji regionu jest „Lubuski Szlak Wina i Miodu.
Zdaniem wielu osób zajmujących się tematyką winiarską, Małopolska jest jednym z najlepszych regionów w Polsce, w których można byłoby uprawiać winorośl na dużą skalę.
- Praktycznie jest to możliwe na obszarze od powiatu tarnowskiego po zachodnie krańce województwa – mówi Mariusz Chryk, prezes Małopolskiego Forum Winnego. - W ostatnich latach pojawiło się bardzo dużo winorośli przeznaczonych do produkcji win jakościowych o bardzo wczesnej porze dojrzewania. Poza tym mamy mnóstwo zboczy o nachyleniu południowym i południowo-zachodnim, na których inne uprawy niż winorośl są skomplikowane lub niemożliwe – dodaje Chryk. Ile mamy winnic? Dokładnych danych brak. Hodowcy wina z MFW szacują, że jest ich około 400...
Cały tekst: Portal âTurystyka MaĹopolskaâ- portal informacyjny branĹźy turystycznej (http://turystykamalopolska.pl/247/enoturystyka_w_malopolsce,1907.html)<!-- google_ad_section_end -->
Pod pojęciem enoturystyki kryją się podróże w regiony winiarskie i eksploracja miejsc związanych z produkcją wina. Do enoturystyki można również zaliczyć uczestnictwo w imprezach o profilu winiarskim np. degustacje, wystawy win czy święta winiarskie.
Wydawałoby się, iż w Polsce taka forma turystyki nie ma szans, aby zaistnieć. Nic bardziej mylnego. Nasza rodzima enoturystyka rozwija się obecnie w szybkim tempie.
Na Podkarpaciu, aż kilkanaście spośród 150 winnic oprócz uprawy winorośli przyjmuje również turystów. Amatorzy wina mogą zwiedzać winnice w okolicach Jasła, Krosna, Strzyżowa i Rzeszowa. Pozostali producenci z tego regionu również przygotowują się do podobnej działalności, gdyż w turystyce upatrują dodatkowe źródło dochodu.
W wielu winiarniach można umówić się na wizytę, degustację, czasem także poczęstunek. Niekiedy u winiarza można zanocować w pokojach gościnnych, jeśli prowadzi działalność agroturystyczną.
"Podkarpacie jest regionem, w którym w ostatnich latach winiarstwo rozwijało się bardzo dynamicznie. Nowe winnice pojawiały się, jak przysłowiowe grzyby po deszczu, mimo iż na Podkarpaciu warunki do uprawy winorośli są dużo gorsze, niż np. w Lubuskiem, czy Dolnośląskiem, gdzie nie ma aż takiej ekspansji nowych winnic" - powiedziała Ewa Wawro, Sekretarz Stowarzyszenia Winiarzy Podkarpacia.
Zainteresowani enoturystyką w Polsce, mogą także odwiedzić Lubuski Szlak Wina i Miodu obejmujący 14 winnic.
Na Warmii i Mazurach powstaje coraz więcej winnic. Mimo ostrego klimatu, mroźnych zim oraz nieprzewidywalnej pogody latem właściciele liczą na turystów, którzy łączą wakacyjny wyjazd z degustacją win w różnych regionach Polski i Europy.
Sadzonki winorośli sprowadzane są z południa Polski i dobierane w taki sposób, żeby były odporne na nieprzyjazne warunki klimatyczne. Jednak nie zawsze się to udaje - ubiegłej zimy część roślin nie przetrwała. Dlatego w tym roku goście degustują wino sprzed dwóch lat.
Aby zapewnić roślinom najlepsze warunki mikroklimatyczne i glebowe, właściciele zakładają winnice na przykład w pradolinach jezior, których skarpy czy zbocza są nasłonecznione. W zależności od pory roku, goście mogą brać udział w winobraniu, degustacjach albo przyglądać się kolejnym etapom winifikacji. Według właścicieli winnic - enoturystyka, czyli turystyka winiarska staje się modna, a nie każdy chce jechać do Francji, czy Włoch.
Polskie wino kojarzy się z niedrogim, mało wykwintnym trunkiem, spożywanym głównie w okolicach sklepów spożywczych przez osobników cechujących się mocno ograniczoną stabilnością pionową - tak wynika z badania prowadzonego na zlecenie Winnicy Zbrodzice. Na drugim miejscu w zestawieniu wymieniane jest tradycyjne wino domowe. Pomimo dynamicznego rozwoju prywatnych winnic w Polsce, większość rodaków nie jest świadoma obecności polskich win premium
Polskie wino jest głównie kojarzone z popularnym jabcokiem - taka myśl przyszła do głowy aż 56 procentom ankietowanych. Istotny jest fakt, że badanie przeprowadzono wśród osób, które takiego wina nigdy nie piły, a głównie sięgają po trunki z Włoch, Hiszpanii czy Francji w przedziale cenowym 30-45 złotych. To świadczy o popularności "wina marki wino" na polskim rynku.
Na drugim miejscu wśród skojarzeń znalazło się wino owocowe domowej roboty, głównie z porzeczek i śliwek - tak odpowiedziało 27 proc. pytanych.
Kraje, które kojarzą się nam z dobrym winem to Hiszpania - 64 proc., Włochy - 48 proc., Francja - 44 proc., Portugalia - 32 proc., Argentyna - 12 proc., USA - 11 proc., Bułgaria - 9 proc., Chile - 7 proc., Izrael - 4 proc., RPA - 2 proc.
Polacy pytani o swoje doświadczenia z polskim winem przyznają że pili wino domowe - własnej roboty albo u rodziny. Kilka procent ankietowanych przyznaje się do picia taniego wina, jeszcze w czasach PRL-u. Jedynie 8 proc. respondentów próbowało polskiego wina z segmentu premium, ale większość z nich nie pamięta nazwy.
Ponieważ większość osób kojarzy polskie wino z piwnicą teścia i winami domowej roboty, większość ankietowanych wskazała jabłka, porzeczki i śliwki jako najpopularniejsze owoce, z których wytwarza się wino. 28 proc. pytanych wymieniło winogrona jako jedno z owoców służących do produkcji wina, a tylko 13 proc. wymienia je jako podstawowy składnik polskiego wina.
O winnicach Polacy wiedzą mniej więcej tyle, że są, czasem potrafią wskazać ich położenie. Większość z nas nigdy nie próbowała ich produktów. Prawie jedna piąta ankietowanych nie wiedziała o istnieniu winnic w Polsce.
Pytani o to gdzie można kupić polskie wino, respondenci wskazują, niemal na równi, na sklep monopolowy, sklep spożywczy, restaurację i hotel. Rzadko w odpowiedziach pojawia się możliwość degustacji i zakupu bezpośrednio w winnicy.
"W Polsce tylko niektórzy zamożniejsi ludzie korzystają z tej formy odkrywania polskiej kultury i folkloru lokalnego. Dzięki programom kulinarnym i celebrytom propagującym kulturę winną polskie winnice coraz częściej są odkrywane przez Polaków, to jednak początek" - mówi właściciel Winnicy Zbrodzice, Jacek Tarkowski.
Największa część biorących udział w badaniu uważa, że polskie wino kosztuje 5-8 złotych. Drugą najczęściej wymienianą kategorią cenową jest 15-25 złotych, kwoty rzędu 60-80 złotych są wymieniane przez zaledwie kilka procent ankietowanych.
Dość jednoznaczny jest wizerunek polskiego wina, jako trunku wytwarzanego z polskich owoców. Symbolem jest nadal "Chateaux de Yabolle", w dodatku wśród osób które nigdy go nie piły, albo piły jakieś 30 lat temu. Nad zmianą tego wizerunku pracuje kilkaset winnic w Polsce, z których większość to firmy rodzinne, produkujące do 20 tys. butelek rocznie. Wśród nich pojawiają się także marki, które trafiają na stoły drogich restauracji i najlepszych hoteli.<!-- google_ad_section_end -->
Połowa spośród ponad 150 winnic na Podkarpaciu przyjmuje turystów. Miejscowi winiarze turystom podróżującym w regiony winiarskie oferują m.in. zwiedzanie i degustowanie.
Kilka winnic oficjalnie już sprzedaje swoje wyroby. Kolejnych kilka załatwia formalności i w przyszłym roku będzie mogło już sprzedawać wino z tegorocznych zbiorów. Według Wawro, winiarze nie mają problemów ze sprzedażą wina.
Enoturystom podkarpaccy winiarze oferują m.in. zwiedzanie winnic, rozmowy o uprawie winorośli, produkcji win oraz ich degustacje. Niektóre winnice oferują noclegi i wyżywienie.
Na Podkarpaciu jest ponad 150 winnic. Liczą od kilku arów do dwóch - trzech hektarów, przy czym przeważają winnice o powierzchni 20 - 40 arów. W regionie uprawia się winorośl m.in. w okolicach Jasła, Krosna, Strzyżowa i Rzeszowa.
Przeważają odmiany odporniejsze, sprawdzone w lokalnym klimacie, m.in.: seyval blanc, hibernal, bianca, jutrzenka, johanniter na białe wina i rondo, regent, marechal foch i leon millot na czerwone.
Początki uprawy winorośli na obszarze dzisiejszego Podkarpacia sięgają X-XI wieku. O rozpowszechnieniu upraw winorośli w dawnych wiekach świadczą np. lokalne nazwy geograficzne, jak Winna Góra, Winnica czy Winne, szczególnie liczne na pogórzach karpackich. Winiarstwo na tych terenach stopniowo zanikało w XVI i XVII stuleciu, w dużej mierze za sprawą konkurencji win węgierskich, które wówczas zaczęły być masowo przywożone do Polski.
Uprawa winorośli powróciła na Podkarpacie w połowie lat 80. ubiegłego stulecia. Pierwsza winnica powstała w Jaśle.
Powered by vBulletin™ Version 4.1.1 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin