PDA

Zobacz pełną wersję : Najbardziej niemili turyści świata



Natasza
16-04-2012, 08:06
****** Skyscanner.net opublikował najświeższy ranking najbardziej niemiłych turystów na świecie. W ankiecie wzięło udział ponad 1200 turystów z całego świata. Niestety również Polacy znaleźli się w tym niechlubnym sondażu.

Francuzi
Zarzuca im się nieobycie z "turystyczną etykietą", wyniosłość oraz brak chęci do zapoznania się z inną kulturą.
Rosjanie
Najbardziej oburzające jest pijaństwo, wypychanie toreb jedzeniem z bufetu oraz zabieranie hotelowych leżaków do pokoju.
Brytyjczycy
Najpoważniejsze zarzuty to pijaństwo, krzykliwość i agresja.
Niemcy
Zarzuca się im brak uprzejmości wobec kelnerów i obsługi hotelowej. Podobno potrafią tez podkradać pieniądze ze słoików, w których znajdują się napiwki dla kucharza.
Inne
Miejsce piąte przypadło narodom innym niż proponowane przez SkyScanner.net. Tu oddano 6,37 proc. głosów.
Chińczycy
Bekanie, dłubanie w nosie i puszczanie bąków w miejscach publicznych to zazwyczaj najczęstsze zarzuty pod ich adresem.
Amerykanie
Uchodzą za jednych z najmniej lubianych turystów głównie ze względu na częste narzekanie, brak gustu i nieustanne pretensje o to, że nikt nie mówi po angielsku.
Hiszpanie
W ogólnej opinii mieszkańcy gorącej Hiszpanii uchodzą za najbardziej niezadowolonych i skarżących się na wszystko turystów.
Włosi
Mieszkańcy słonecznej Italii zdobyli tyle samo głosów co my – dokładnie 2,24 proc. Uchodzą za zbyt głośnych i skąpych.
Polacy
Dlaczego?

Natasza
18-05-2015, 13:52
To Polacy otwierają pierwszą dziesiątkę najbardziej ordynarnych i nielubianych turystów na świecie. Zarzuca nam się skąpstwo, głośne zachowanie i pijaństwo. Wskazało na nas ponad 2 proc. badanych (dokładnie 2,24).
Włosi
Kolejne miejsce przypadło Włochom. Mieszkańcy słonecznej Italii zdobyli tyle samo głosów co my – dokładnie 2,24 proc. Uchodzą za zbyt głośnych i skąpych.

Hiszpanie
Na miejscu ósmym znaleźli się Hiszpanie. Naród ten otrzymał 3,15 proc. głosów. W ogólnej opinii mieszkańcy gorącej Hiszpanii uchodzą za najbardziej niezadowolonych i skarżących się na wszystko turystów.

Amerykanie
Tuż za Hiszpanami, z 3,39 proc. głosów, uplasowali się Amerykanie. Uchodzą za jednych z najmniej lubianych turystów głównie ze względu na częste narzekanie, brak gustu i nieustanne pretensje o to, że nikt nie mówi po angielsku. Jednak jedną z najważniejszych zalet jakimi mogą się pochwalić jest dawanie wysokich napiwków.

Chińczycy
Również nie najlepiej wypadli mieszkańcy Państwa Środka – na nich oddano 4,3 proc. głosów. W obiegowej opinii u Chińczyków najbardziej denerwuje nas chaos jaki wprowadzają, głośne rozmowy oraz brak manier. Bekanie, dłubanie w nosie i puszczanie bąków w miejscach publicznych to zazwyczaj najczęstsze zarzuty pod ich adresem.

Inni
Miejsce piąte przypadło narodom innym niż tym poddanym sondażowi. Tu oddano 6,37 proc. głosów.

Niemcy
Na kolejnym miejscu znaleźli się nasi sąsiedzi – Niemcy. Ten naród wskazało 9,93 proc. badanych. Zarzuca się im brak uprzejmości wobec kelnerów i obsługi hotelowej. Podobno potrafią tez podkradać pieniądze ze słoików, w których znajdują się napiwki dla kucharza.

Brytyjczycy
Brytyjczycy pojawiają się we wszelkich rankingach dotyczących wszystkiego, co najgorsze. I tak jest tym razem - zdobyli brązowy medal – aż 10,43 proc. turystów nie lubi spędzać urlopu właśnie z nimi. Najpoważniejsze zarzuty to pijaństwo, krzykliwość i agresja.

Rosjanie
Kolejnym niecieszącym się sympatią narodem są Rosjanie, na których oddano 16,56 proc. wszystkich głosów. Z reguły są bardzo niemili dla obsługi i postrzegają siebie za "panów świata". Najbardziej oburzające jest pijaństwo, wypychanie toreb jedzeniem z bufetu oraz zabieranie hotelowych leżaków do pokoju.
Francuzi
Choć Paryż jest najpopularniejszym miastem wśród turystów, słynącym z wielu atrakcji, to sami Francuzi niestety już nie są tak dobrze oceniani. W rankingu wypadli najgorzej. Aż 19,29 proc ankietowanych wskazało, że właśnie ten naród jest najbardziej ordynarny i niemiły na świecie. Zarzuca im się nieobycie z "turystyczną etykietą", wyniosłość oraz brak chęci do zapoznania się z inną kulturą. Zgadzacie się z takim wynikiem?

wp.pl

Natasza
18-05-2015, 13:55
Francuzi z Paryża są aroganccy

Turyści, którzy odwiedzają Paryż zwykle skarżą się na szorstkie i snobistyczne zachowanie Francuzów. Zwykle przedsmak paryskiej gościnności można poczuć już na lotnisku Charlesa de Gaulle'a, które w 2011 roku zostało uznane przez CNN za najgorsze lotnisko na świecie. Odstraszają brudne toalety, a przede wszystkim lekceważący personel. - Oczekiwanie na lot można porównać do odsiadki w areszcie - skarżą się podróżni.
Okazuje się jednak, że mieszkańcy Paryża są aroganccy nie tylko w stosunku do obcokrajowców, nie kryją pogardy również w stosunku do siebie. Japoński psychiatra, który od lat mieszka w Paryżu zidentyfikował wśród obcokrajowców przybywających do miasta świateł coś, co nazywa syndromem Paryża.


Arogancję Francuzów można dostrzec również w środkach komunikacji miejskiej, dlatego władze transportu publicznego Paryża zdecydowały się podjąć dość radykalne kroki w uświadomieniu rodakom ich zachowań. Na autobusach i w metrze można dostrzec karykaturalne plakaty z wizerunkiem aroganckich zwierząt. Kampania ma skłonić mieszkańców Paryża do poprawy ich manier.
Francuski tygodnik Marianne tłumaczy zachowanie mieszkańców miasta miłości stresem, pisząc, że chamstwo jest reakcją na stres. Gazeta powołuje się na badania, które sugerują, że mieszkańcy Paryża są bardziej zestresowani niż w innych częściach Francji. Przyczyną są coraz dłuższe dojazdy do pracy, zatłoczone środki transportu miejskiego, korki, dłuższy czas pracy i zawrotne tempo życia.
Nieco inne zdanie na temat paryskich obyczajów ma Amerykanin Karen Fawcett, autor bloga Bonjour Paris.
Od lat staram się przekonać ludzi, że mieszkańcy Paryża nie są aroganccy i niemili. Ludzie po prostu nie rozumieją różnic kulturowych - tłumaczy bloger. Paryżanie wydają się być jak ludzie, którzy mieszkają i pracują na Manhattanie i wcale nie muszą być mili dla przyjezdnych. Uważam, że obowiązkiem każdego turysty, który przyjeżdża do Paryża jest poznanie francuskiej kultury i obyczajów, a nie narzekanie na nieuprzejmość mieszkańców - dodaje.