PDA

Zobacz pełną wersję : Polacy na Litwie



Natasza
08-02-2011, 09:37
antypolski krok władz Wilna

W rejonie wileńskim usuwane są tablice z polskimi nazwami ulic, które były umieszczone obok tablic litewskich.

Pod koniec stycznia Najwyższy Sąd Administracyjny nakazał usunięcie polskich tablic w ciągu 30 dni. Decyzja Sądu jest ostateczna i niepodważalna.

Tablice z polskimi nazwami ulic umieszczone były w podwileńskich miejscowościach: Mejszagoła, Suderwa, Niemenczyn i Turgiele, w których litewscy Polacy stanowią nawet do 80 procent mieszkańców .
Mer rejonu wileńskiego Maria Rekść oświadczyła, że władze rejonu nadal będą walczyły o prawo do podwójnego nazewnictwa ulic w miejscowościach, w których w większości mieszkają Polacy. Władze zwróciły się do Ministerstwa Sprawiedliwości z prośbą o rozstrzygnięcie kolizji prawnej,dotyczącej używania języka polskiego w napisach informacyjnych. Istnieje bowiem sprzeczność między ustawą o języku państwowym , która zabrania napisów w wersji nielitewskiej, a ustawą o mniejszościach narodowych, która na to zezwala.

Związek Polaków na Litwie nie wyklucza, że decyzję władz Litwy zaskarży do Międzynarodowego Trybunału w Strasburgu.

Natasza
08-02-2011, 09:37
Przepraszają Polaków za "Won z Litwy!"

Grupa uczniów z wileńskiej Szkoły Średniej na Starówce odwiedziła mieszczący się w sercu starego Wilna Pałac Paców, gdzie obecnie znajdują się Ambasada RP, wydział konsularny i Instytut Polski. Wiązankę biało-czerwonych kwiatów i słowa "przepraszamy" litewska młodzież przekazała pracownikom ambasady w znak solidarności z Polakami oraz protestu przeciwko antypolskich ekscesów.






W ten sposób litewska młodzież zareagowała na atak przeciwko polskiej placówce. Jak już pisaliśmy, przed tygodniem nieznani sprawcy zdemolowali jedną ze ścian budynku ambasady wypisując na niej sprayem antypolskie hasła "Suwałki litewskie" i "Won z Litwy!”"oraz znak przewróconego krzyża.

Policja oraz władze Litwy podejrzewają, że był to zwykły wybryk chuligański. Zapowiedziano szybkie ujęcie sprawców, bo rzekomo policji jest znany konkretny czas kiedy pojawiły się napisy, a teren wokół ambasady jest monitorowany przez kamery wideo. Niemniej dotychczas policji nie udało się nawet ustalić sprawców.

Tymczasem litewska młodzież z wileńskiego średniaka postanowiła przeprosić Polaków za incydent oraz pokazać, że wśród Litwinów Polacy mają wielu przyjaciół. Jednym z nich jest Zilvinas Radavicius, nauczyciel historii ze Szkoły Średniej na Starówce. To właśnie z jego inicjatywy doszło do wizyty uczniów w ambasadzie RP w Wilnie. Pan Zilvinas jest fascynatem wspólnych dziejów polsko-litewskich i chodź sam jest Żmudzinem, uważa, że Litwini i Polacy stanowią jedną materię historyczną w tej części Europy i łączy ich więcej niż dzieli. W księgach parafialnych miejscowości skąd pochodzi wyszukał, miedzy innymi, że jego żmudzki ród Radaviciusów spokrewniony jest z polską rodziną Rodowiczów, której najsłynniejszą przedstawicielką jest Maryla Rodowicz.

wp.pl

Natasza
08-02-2011, 09:38
Polska i Litwa powinny być najlepszymi przyjaciółmi, a tymczasem relacje między nimi są najgorsze w Europie. Dlaczego? Polacy twierdzą, że Litwini to nacjonaliści, a Litwini, że Polacy to aroganci - analizuje tygodnik "European Voice". Spieramy się o pisownię polskich nazwisk na Litwie i rafinerię w Możejkach.
W racjonalnym świecie Polska i Litwa byłyby najlepszymi przyjaciółmi. Mają liczącą setki lat wspólną historię i kulturę. Martwią ich te same rzeczy (sąsiedzi) z tych samych powodów (gorzkie doświadczenie) - pisze korespondent tygodnika w Europie Środkowo-Wschodniej.
Tymczasem, "jak mówią polskie źródła dyplomatyczne, relacje z Litwą są "najgorsze w Europie". Minister spraw zagranicznych Radek Sikorski nie odwiedzi Litwy, dopóki nie pozwoli ona członkom polskiej mniejszości na używanie litery "w" (oraz ć, ł, ń, ś i ź) w oficjalnych dokumentach jak paszporty".
"European Voice" podkreśla, że Polska pozwala mniejszości litewskiej na używanie diakrytycznych znaków, a przedstawiciele białoruskiej i ukraińskiej mniejszości mają nawet prawo do dodatkowego zapisu swych nazwisk w paszportach cyrylicą. Inny przejaw konfliktu: Polska blokuje udział Litwy we francusko-niemiecko-polskiej Weimarskiej Grupie Bojowej.
Zdaniem tygodnika, oba kraje potrzebują siebie w bardzo wielu dziedzinach, od bezpieczeństwa energetycznego, po elektrownię jądrową, budowę dróg i kolei. Dlaczego więc nastrój w stosunkach jest taki zły?
Polacy twierdzą, że Litwini to nacjonaliści, a Litwini mówią, że Polacy to aroganci - oraz (jak mówią niektórzy) podtrzymują kłótnię sztucznie, po to by stworzyć pretekst do zdrady: sprzedaży Rosji rafinerii w Możejkach, największego litewskiego ośrodka przemysłowego Litwy - twierdzi "European Voice".
Tygodnik twierdzi, że Polacy są wściekli z powodu sposobu traktowania przez władze litewskie Możejek, których właścicielem jest PKN Orlen. Uważają, że kupili rafinerię, by pomóc Litwie uniezależnić się od Rosji. Teraz żałują - twierdzi "European Voice".

Natasza
08-02-2011, 09:38
Polska dyplomacja ostrzega Litwę

Tak ostrego oświadczenia dawno nie było. MSZ zapowiada podjęcie działań w obronie praw polskiej mniejszości
„MSZ RP z rosnącym zaniepokojeniem i troską obserwuje rozwój sytuacji w stosunkach między Polską i Litwą. Wypowiedzi partnerów litewskich wzbudzające nieufność wobec polskiej mniejszości na Litwie uważamy za wysoce niefortunne i kontrproduktywne dla rozwoju dobrosąsiedzkich stosunków” – napisało polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych w wydanym w piątek oświadczeniu. Dwa dni wcześniej „Rz” w artykule „Grożą Polakom na Litwie” przytoczyła wypowiedź litewskiego polityka Justinasa Karosasa, wiceszefa sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych z opozycyjnej partii socjaldemokratycznej, który stwierdził, że „Polacy, którzy nie chcą się integrować, powinni wyjechać do Polski”.
Reakcja MSZ jest wyjątkowo zdecydowana. – Polska nie może akceptować braku poszanowania mniejszości polskiej na Litwie. Katalog naruszanych lub niezrealizowanych przez władze litewskie praw Polaków, którzy są lojalnymi obywatelami Litwy, pozostaje od lat niezmieniony” – czytamy. MSZ wskazuje, że nadal nie zostały rozwiązane sprawy: zwrotu ziemi w Wilnie i na Wileńszczyźnie, utrzymania statusu oświaty polskojęzycznej, pisowni imion i nazwisk przedstawicieli mniejszości w dokumentach osobistych czy dwujęzycznej pisowni nazw ulic w miejscach, w których większość stanowią przedstawiciele mniejszości polskiej. „MSZ RP dokonuje analizy zaistniałej sytuacji. Oczekujemy od partnerów litewskich odpowiedzialnego podejścia do tych kwestii w celu wypracowania konstruktywnych rozwiązań. W najbliższym czasie zostaną podjęte stosowne działania dyplomatyczne” – zapowiada ministerstwo.
Oprócz spraw mniejszości problemem w stosunkach polsko-litewskich stała się także rafineria w Możejkach zakupiona przez PKN Orlen. Mimo obietnic Litwini nie chcą odbudować 19-kilometrowego odcinka torów, który ułatwiałby transport paliwa. Próbą złagodzenia napiętych stosunków była m.in. nieoficjalna wizyta Bronisława Komorowskiego na Litwie jeszcze przed zaprzysiężeniem go na prezydenta. Bez skutku. Kilka dni temu litewskie MSZ wezwało na dywanik polskich ambasadorów w Wilnie i w Rydze, zarzucając im szerzenie nieprawdy na temat Polaków na Litwie i rafinerii w Możejkach.
„Ubolewamy, że przyjazne gesty wykonywane w ostatnich latach przez stronę polską nie spotkały się z adekwatną reakcją strony litewskiej” – stwierdza MSZ. Deklaruje jednocześnie, że Polska chce nadal „rozwijać wzajemne stosunki w duchu zrozumienia, zaufania i poszanowania praw obywateli, w ramach demokratycznych standardów obowiązujących w państwach członkowskich UE”.
Oliwy do ognia może dolać inicjatywa polskich deputowanych do Rady Miejskiej Wilna, którzy zebrali w piątek podpisy pod wnioskiem o dymisję władz miasta.

Natasza
08-02-2011, 09:38
JAK LITWINI OCENIAJĄ SWOICH SĄSIADÓW

Litwini pokusili się o ocenę swoich sąsiadów. Wyniki? Jak się okazuje, najsympatyczniejsi dla nich są Łotysze, a najmniej sympatyczni... Polacy.
Sondaż dotyczący preferencji Litwinów przeprowadził portal Delfi.
Łotyszy uważa za najsympatyczniejszych aż 63 proc. Litwinów. Uzasadniają to tym, że "Łotysze, tak jak Litwini, należą do grupy bałtyckiej",
a także, iż "Litwini i Łotysze są podobni z wyglądu, pod względem mentalności i poziomu rozwoju gospodarczego".

Kto zajął drugie miejsce? 13,4 proc. czytelników portalu Delfi oddało na Rosjan. Oddało na nich głos. Na trzeciej lokacie uplasowali się Białorusini, zdobywając 8,8 proc.

Polaków za najbardziej sympatycznych sąsiadów uważa 8,5 proc. Litwinów.

"Chociaż z Łotyszami mamy wiele wspólnego, oddałem głos na Polaków. Co prawda, jest między nami więcej nieporozumień niż z Łotyszami, ale z Polakami mamy wspólną historię, zbliżoną kulturę, a poza tym Polska jest oknem na Zachód" - napisał jeden z uczestników sondażu.

W sondażu Delfi udział wzięło 1627 czytelników.

Natasza
08-02-2011, 09:39
Pikieta w obronie polskich szkół na Litwie

"Nie" dla zamykania polskich szkół na Litwie, "Nie" dla litewskiego szowinizmu, Język polski w polskich szkołach - wykrzykiwali manifestanci pod litewską ambasadą w Warszawie. W stolicy odbył się protest przeciw nowelizacji ustawy o oświacie, którą zamierza uchwalić litewski Sejm.

Pikietę zorganizowała Federacja Organizacji Kresowych. Jej sekretarz Adam Chajewski, zaznaczył, że federacja zajmuje się przede wszystkim obroną interesów Polaków na Litwie. Nie zajmujemy się taką pomocą, jak np. dostarczanie książek czy żywności, ale interweniujemy we władzach polskich w Senacie, Sejmie i innych instytucjach państwowych - stwierdził sekretarz. Chajewski powiedział, że demonstracja została zorganizowana przeciwko podejmowanemu w litewskim Sejmie projekcie nowelizacji ustawy o oświacie. Podkreślił, że wprowadzenie w życie tej nowelizacji o oświacie spowoduje, że polskie szkoły na Litwie będą "litwinizowanie". Obecnie jest tam ponad 100 polskich szkół, jeśli reforma wejdzie w życie, połowa z nich zostanie zlikwidowana - dodał.
Przedstawiciele FOK złożyli list protestacyjny do ambasady Litwy, w którym wyrażają swoje zaniepokojenie obecną sytuacją polskiej mniejszości w tym kraju. Współpracownik federacji Aleksander Szycht powiedział, że konsekwencją przyjęcia noweli ustawy na Litwie będzie wykładanie w polskich szkołach przedmiotów w języku litewskim. Wywiera się także nacisk na polską mniejszość narodową, żeby nie posyłali swoich dzieci do tamtejszych szkół. Ma to niby zapewnić ich podopiecznym lepszy start. To jest ewidentna dyskryminacja - podkreślił.
Uczestniczący w proteście poseł PiS Artur Górski zaznaczył, że od dawna śledzi losy Polaków na Wileńszczyźnie i jest zaniepokojony ich sytuacją. Przez ostatnie lata planowo i systematycznie prowadzi się na Litwie politykę przeciwko moim rodakom. Ich położenie wydaje się coraz bardziej dramatyczne - podkreślił. Dodał także, że jego obowiązkiem, jako posła jest bronić interesów polskiej mniejszości.
Projekt nowelizacji ustawy o oświacie, który litewski Sejm zamierza przyjąć podczas obecnej sesji, zawiera - zdaniem mniejszości - dyskryminujące założenia: stopniowe zwiększanie w szkołach mniejszości narodowych, w tym polskiej, liczby przedmiotów wykładanych w języku litewskim i ujednolicenie we wszystkich szkołach kraju egzaminu maturalnego z języka litewskiego. Projekt ustawy zakłada też optymalizację sieci szkół, m.in. poprzez zamykanie w małych miejscowościach nielicznych szkół mniejszości narodowych i pozostawienie jedynie szkół litewskich.
W ocenie społeczności polskiej, jeżeli obecny projekt ustawy o oświacie wejdzie w życie, liczba szkół polskich na Litwie zmniejszy się o połowę. Z obecnych około 120 szkół polskich w Wilnie i na Wileńszczyźnie pozostanie około 60. Na Litwie jest 116 szkół z polskim językiem nauczania, do których uczęszcza około 16 tysięcy uczniów.

Natasza
08-02-2011, 09:39
Jarosław Kamiński, radny Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, został wybrany na stanowisko wicemera Wilna.
Za jego kandydaturą opowiedziało się 30 radnych w 51-osobowej Radzie, 17 głosowało przeciwko. Dziś na stanowisku mera Raimundas Alekna zastąpił Viliusa Navickasa, który za korupcję został usunięty z partii konserwatywnej.

Według starosty frakcji AWPL w stołecznej Radzie Wandy Krawczonok, Polacy uzyskali wysokie stanowisko we władzach miasta za poparcie kandydatury Raimundasa Alekny z partii konserwatywnej na stanowisko mera. AWPL pozostała jednak w opozycji. Zgodziliśmy się na to stanowisko, by zwiększyć opozycyjną kontrolę. Przed nami ważna decyzja: uchwalenie budżetu miasta - powiedziała Krawczonok.
Priorytetem AWPL w Wilnie jest zwrot ziemi i oświata polska.
W 51-osobowej Radzie Wilna AWPL ma siedmiu radnych.

Natasza
08-02-2011, 09:39
Po pobycie w Pałandze, ale i w Szawlach-mogę napisać, że kontakty między nami a Litwinami były dobre, czasami nawet serdeczne. Podróżwałam na Górę Krzyży z Litwinem, stale mieszkającym w Anglii, a u siebie spędzającym wakacje.
Od wejścia do autobusu aż po powrót ze wzgórza do Szawli, czuł się za mnie odpowiedzialny i pomagał jak mógł.
Bardzo serdecznie przyjęli nas w hostelu w Szawlach i w Pałandze. Trochę gburowaci są kierowcy i obsługa pociągu na trasie Sestokai-Vilno. Natomiast rewelacyjna, grzeczna obsługa pociągu z Wilna do Kłąjpedy. Można też liczyć na reakcję na j.polski starszych Litwinów, zwłaszcza pochodzenia polskiego. Odpowiadają po polsku, nawiązują dialog, służą pomocą.
Wydaje mi się, że to nie sami Litwini /poza garstką nacjonalistów/ są źle nastawieni do Polaków, ale jakby odgórnie
nakazano aby o wszystkim, co polskie zapomnieć. Bo jak inaczej wytłumaczyć, że w IT w Pałąndze, w wydaniu polskim o tym mieście, nie ma ani słowa, że hrabia Tyszkiewicz-założyciel Palangi, był Polakiem? Za to napisano, że pochodził z carskiej armii. Dla mnie jest to zakłamywanie historii. Mam wrażenie, że cały czas kontakty między naszymi narodami są obciążone Księstwem Litewskim, ale po co?

Natasza
08-02-2011, 09:40
Rzecznik Trybunału UE: Nazwiska litewskich Polaków - po litewsku



Władze w Wilnie mają prawo narzucić Polakom z litewskim obywatelstwem litewską pisownię ich nazwisk - uznał rzecznik generalny Trybunału Sprawiedliwości UE. Do polskiej pisowni mają za to prawo obywatele polscy, którzy na przykład zawierają małżeństwo na Litwie.

Rzecznik wypowiedział się w sprawie małżeństwa Wardynów, którym litewskie władze odmówiły polskiej pisowni imienia i nazwiska. Uznał, że jako obywatelka litewska, urodzona na Litwie "Malgozata Runevic" nie ma prawa domagać się zmiany na Małgorzata Runiewicz. Podkreślił natomiast, że jej urodzony w Polsce mąż Łukasz Paweł Wardyn ma prawo do całkowicie polskiej pisowni nazwiska w litewskim akcie ślubu.

Rzecznik wypowiedział się też w sprawie nazwiska Malgozaty Runevic, która po ślubie chciała dodać doń Wardyn. Litewski urząd zapisał to jednak jako Vardyn. Rzecznik Trybunału uznał, że w tym przypadku zachowana powinna być pisownia polska z "W".
Sprawa trafiła do Luksemburga, gdyż o interpretację prawną litewskich przepisów zwrócił się wileński sąd rejonowy, do którego poskarżyli się Wardynowie. Trybunał ma ustalić, czy litewskie przepisy są zgodne z unijnym prawem, czy nie łamią zakazu dyskryminacji i czy nie ograniczają swobody przemieszczania się obywateli w Unii. Litwa przekonuje w Luksemburgu, że jako suwerenne państwo zachowuje prawo do określenia zasad pisowni nazwisk na swoim terytorium.

Natasza
08-02-2011, 09:40
Ciekawy artykuł w świątecznej "Polityce", o polsko-litewskim pomieszaniu.
Polsko-litewskie pomieszanie | Narodów pomieszanie - strona 1 - Polityka.pl (http://www.polityka.pl/historia/1511308,1,polsko-litewskie-pomieszanie.read)

Natasza
08-02-2011, 09:43
143 lata temu urodził się Piłsudski

Przedstawiciele Związku Polaków na Litwie (ZPL), w dniu 143. urodzin marszałka Józefa Piłsudskiego, złożyli kwiaty w Zułowie, gdzie urodził się Marszałek
Z inicjatywy ZPL przed pięcioma laty w odległym o 60 km od Wilna Zułowie, w miejscu gdzie stał dom Piłsudskich, odsłonięto kamień pamiątkowy. Tym samym zapoczątkowano odbudowę Rezerwatu Pamięci Piłsudskiego według projektu architekta Romualda Gutta z 1937 roku.
Z prac, jakie zostały wykonane przed wojną przy budowie Rezerwatu, przetrwał jedynie dąb posadzony 10 października 1937 roku przez prezydenta Rzeczypospolitej Ignacego Mościckiego i wdowę po marszałku, Aleksandrę Piłsudską.
Przed kilkoma laty ZPL nabył w Zułowie, gdzie stał dworek Piłsudskich, działkę o powierzchni ponad czterech hektarów.
Polacy na Litwie chcą odbudować Rezerwat na 150. rocznicę urodzin marszałka i uczynić z niego miejsce pamięci narodowej, a także postawić tu pomnik Piłsudskiego.
Chętni, którzy zechcą wesprzeć finansowo akcję ZPL "Zułów - miejsce pamięci narodowej", znajdą numer konta na stronie internetowej: Zwi?zek Polaków na Litwie (http://www.zpl.lt/).

Natasza
08-02-2011, 09:44
Polacy na Litwie mają swoje miejsce w sieci

www.znajomapolonia.com

Natasza
16-02-2011, 09:31
Prezydent Komorowski na Litwie
Tutaj każdy dom do mnie szepcze i krzyczy. Ja jestem stąd - stwierdził Bronisław Komorowski na spotkaniu z przedstawicielami społeczności polskiej w podwileńskiej miejscowości Mejszagoła. Prezydent wezwał Litwinów do lepszego traktowania Polaków. Komorowski weźmie dziś udział w uroczystościach z okazji litewskiego Dnia Odzyskania Niepodległości.
Prezydent w swoim wystąpieniu zdecydowanie podkreślił, że wszyscy Polacy mieszkający na Litwie są "cząstką narodu Polskiego", czy "to się komuś podoba czy nie". Komorowski zaznaczył, że mniejszości są źródłem cennej różnorodności i bogactwa, o które wszystkie państwa powinny dbać. Zdaniem prezydenta, Polska tak czyni w stosunku do mniejszości litewskiej.

Komorowski stwierdził, iż rzeczą trudną do zrozumienia dla Polaków jest fakt, że od ponad 10 lat nie możemy się doczekać wykonania traktatu polsko-litewskiego z 1994 roku. Jak zaznaczył prezydent porozumienie miało być fundamentem relacji wzajemnych Polski i Litwy. - To nie może być powodem do zerwania relacji i zaniechania współpracy, ale to źródło pewnego rozgoryczenia - powiedział prezydent.

Wśród problemów Komorowski podkreślił kwestię polskiej pisowni nazwisk i nazw miejscowości oraz polskiego szkolnictwa na Litwie. Omawiając kwestię szkół polskich, Komorowski podkreślił, że należy pamiętać, iż na Litwie sytuacja nie jest najgorsza. Jeszcze trudniej mają mieć w tej dziedzinie Polacy na Białorusi.

Prezydent zaproponował litewskim parlamentarzystom, aby odwiedzili Polskę i zobaczyli jak jest w naszym kraju traktowana litewska mniejszość. Komorowski stwierdził, że w Polsce funkcjonują dwujęzyczne nazwy miejscowości. - To naprawdę nie boli. To Polski nic nie kosztowało - zaznaczył prezydent.

Funkcjonowanie oświaty polskiej na Litwie należy do najpoważniejszych obecnie problemów dotykających miejscowych Polaków. Litewski Sejm zamierza przyjąć nowelizację ustawy o oświacie, która zakłada m.in. wprowadzenie w szkołach mniejszości narodowych, w tym polskich, przymusowej nauki części przedmiotów w języku litewskim. Zdaniem litewskich Polaków, taka nowelizacja jest początkiem końca polskiej szkoły na Litwie.

Od ponad dziesięciu lat Wilno obiecuje, że zgodnie z traktatem polsko-litewskim umożliwi Polakom, obywatelom Litwy, zapis ich nazwisk w dokumentach litewskich w formie oryginalnej. Sejm Litwy zapowiadał, że odpowiednią ustawę przyjmie w kwietniu ubiegłego roku, w dniu wizyty w Wilnie Lecha Kaczyńskiego. Parlament ustawę jednak odrzucił.

Bolesnym problemem jest również zwrot ziemi. W większości rejonów Litwy zwrócono byłym właścicielom ziemię w ponad 90 proc. Tymczasem w regionie wileńskim, który w większości zamieszkują Polacy, w ocenie niektórych specjalistów, ziemię zwrócono zaledwie w 50 proc., w Wilnie natomiast ziemię odzyskało tylko ok. 10 proc. jej byłych właścicieli.

Natasza
28-02-2011, 09:52
Akcja Wyborcza Polaków na Litwie podczas niedzielnych wyborów samorządowych zdobyła w Wilnie, gdzie występowała w koalicji z Sojuszem Rosjan, drugą pozycję uzyskując 15,24 proc. głosów i zdobywając 11 mandatów w 51-osobowej radzie miasta. Polacy w Wilnie jeszcze nigdy nie osiągnęli takiego wyniku. Na 150 komisji wyborczych w stolicy AWPL wygrała aż w 56.

To sukces - mówi przewodniczący AWPL, eurodeputowany Waldemar Tomaszewski.
Najwięcej mandatów w Wilnie zdobyła koalicja kandydatów niezależnych, której przewodniczy Arturas Zuokas - 17,68 proc. poparcia i 12 mandatów. Trzecią pozycję uzyskała partia konserwatywna - 13,91 proc. głosów i 10 mandatów.
Do Rady Samorządu miasta Wilna weszła też Partia Pracy - 11,72 proc. głosów i osiem mandatów, socjaldemokraci 7,1 proc. i pięć mandatów oraz Porządek i Sprawiedliwość - 6,04 proc. i pięć mandatów.

Akcja Wyborca Polaków na Litwie zdecydowane zwyciężyła w rejonach wileńskim i solecznickim, gdzie od 16 lat jest partia rządzącą.
W rejonie wileńskim AWPL uzyskała 64,72 proc. głosów i zdobyła 19 mandatów w 27-osobowej radzie. W rejonie solecznickim uzyskała 70,29 proc. poparcia i 22 mandaty w 25-osobowej radzie.
AWPL umacnia swoją pozycję w rejonie święciańskim - cztery mandaty i 13,24 proc. poparcia, w rejonie szyrwinckim - dwa mandaty i poparcie 4,62 proc. W rejonie trockim AWPL zachował pięć mandatów przy 18,74-procentowym poparciu. W Wisagini, gdzie AWPL startowała po raz pierwszy, uzyskała 6,50 proc. głosów i dwa mandaty.
PAP

Natasza
08-04-2011, 22:38
Litwini coraz mniej nas lubią: zamknąć szkoły i zakazać "polskiego"

Na Litwie można zaobserwować wzrost nastrojów antypolskich. Prawie połowa społeczeństwa litewskiego nie popiera żądań wysuwanych przez mniejszość polską na Litwie.
Dowodzi tego badanie opinii publicznej, które przeprowadził największy dziennik na Litwie "Lietuvos Rytas". 48 proc. respondentów uważa, że litewskie władze powinny w ogóle zakazać używania języka polskiego na Wileńszczyźnie, że należałoby pozamykać wszystkie szkoły polskie i w ten sposób raz i na zawsze rozstrzygnąć kwestię polską na Litwie. Dziennik przeprowadził badania w związku z wypowiedzią europosła, lidera Akcji Wyborczej Polaków na Litwie Waldemara Tomaszewskiego, który oświadczył, że Litwini na Wileńszczyźnie powinni również się integrować ze społeczeństwem lokalnym. - My nie musimy się integrować, bo to nasza ziemia - oświadczył europoseł. 34 proc. respondentów sądzi, że nie należy zwracać uwagi na takie oświadczenia i robić swoje.
Tylko około 10 procent uczestników sondażu uważa, że Polakom litewskim należy pozwolić na pisanie nazwisk w oryginale.
Zaledwie 5 proc. badanych uważa, że Litwini powinni przyznać, że Wileńszczyzna jest polską ziemią i wprowadzić tu powszechny obowiązek nauki języka polskiego. W sondażu uczestniczyło prawie 5 tys. czytelników.
IAR

Natasza
03-05-2011, 16:07
Święto 3 Maja obchodzone jest z kolei przez Polaków na Litwie. Dziś w polskich szkołach odbywają się okolicznościowe akademie, a także specjalne lekcje historii.
W południe na cmentarzu na Rossie, przy płycie marszałka Józefa Piłsudskiego, przedstawiciele polskiej placówki dyplomatycznej i społeczności polskiej tradycyjnie złożą kwiaty.

Natasza
09-05-2011, 10:33
Według Litwinów, ich kraj ma obecnie najgorsze stosunki z Rosją oraz z Polską. Wynika tak z badań opinii publicznej firmy "Prime Consulting", przeprowadzonych na zamówienie wpływowego tygodnika "Veidas".
W sondażu 35 procent badanych obywateli Litwy stwierdziło, że najtrudniejsze relacje ma Litwa z Rosją. 27 procent respondentów wskazało Polskę.
Prawie 30 procent respondentów uważa, że priorytetem litewskiej polityki zagranicznej powinno być poprawienie stosunków z Federacją Rosyjską. Co piąty badany jest zdania, że należy pracować nad naprawą relacji litewsko-polskich.
Znany politolog Antanas Kułakauskas, profesor Uniwersytetu w Kownie uważa, że władze Litwy od 1994 roku jedynie "bawiły się" w partnerstwo strategiczne z Polską. Jednak nie potrafiły zjednać sobie litewskich Polaków. Kułakauskas uważa, że obecnie większość zarzutów Warszawy względem władz w Wilnie jest uzasadniona.
Profesor jest zdania, że zakaz pisowni ulic i miejscowości po polsku, w regionach zamieszkiwanych masowo przez polską mniejszość, jest nierozsądne i i nieuzasadnione.
Profesor Kułakauskas dodał, że ze strony Wilna brak jest woli politycznej w sprawie wprowadzenia pisowni nazwisk w oryginale.
Strategom litewskiej polityki narodowościowej, zdaniem Kułakauskasa, brakuje rozsądku, kompetencji odpowiedzialności i kultury politycznej. Oceniając wdrażaną obecnie reformę oświatową, Kułakauskas powiedział, że jest to "dobrodziejstwo władz z pozycji siły".
Nowelizacja ustawy oświatowej przewiduje m.in. wprowadzenie nauczania większej liczby przedmiotów po litewsku w szkołach polskich i ujednolicenie egzaminu maturalnego z języka litewskiego dla wszystkich szkół w 2013 roku.
IAR, agkm

Natasza
21-05-2011, 11:28
Litewski rząd zapewnia, że polskie szkoły na Litwie i nauczanie w języku polskim zostaną zachowane, ale broni krytykowanej przez Polaków na Wileńszczyźnie ustawy o oświacie.
Zrobimy wszystko, by szkoły polskie na Litwie i nauczanie w języku polskim zostało zachowane - powiedział w piątek Deividas Matulionis, szef kancelarii litewskiego rządu dla polskiej rozgłośni w Wilnie "Radio Znad Wilii".
Szef kancelarii rządu nie zgodził się jednak z zarzutem, że przyjęta w marcu ustawa o oświacie pogarsza sytuację szkolnictwa polskiego na Litwie.
Prawie tysiąc osób - uczniowie szkół z polskim językiem nauczania na Litwie i ich rodzice - protestowało w czwartek w Wilnie przed Ministerstwem Oświaty i Nauki przeciwko ustawie o oświacie, która została przyjęta w marcu.
Zdaniem protestujących, ustawa pogarsza warunki kształcenia w szkołach mniejszości narodowych i zawęża prawne możliwości uczenia się w języku ojczystym.
Protestujący zażądali, by ministerstwo oświaty zainicjowało poprawki do przyjętej ustawy, które by m.in. zagwarantowały w szkołach mniejszości narodowych naukę w języku ojczystym i wzmocniły nauczanie języka państwowego. W przyjętej rezolucji zaapelowali do ministerstwa oświaty o odwołanie decyzji w sprawie ujednolicenia egzaminu maturalnego z języka litewskiego we wszystkich szkołach już w 2013 roku.
Jeżeli żądania te nie zostaną spełnione, uczniowie i rodzice zapowiadają nieposłuszeństwo wobec przyjętej ustawy.
Społeczność polska na Litwie nie wyklucza we wrześniu możliwości zorganizowania strajku.
PAP

Natasza
04-09-2011, 15:19
Polacy na Litwie protestowali w piątek przeciwko nowej ustawie edukacyjnej, wprowadzającej naukę niektórych przedmiotów wyłącznie po litewsku, oraz zaostrzającej kryteria na maturze z tego języka. Nasi rodacy twierdzą, że to dyskryminacja. Litwini zarzucają im, że nie chcą się asymilować.
W ocenie zwykłych mieszkańców Litwy ten protest jest całkowicie nieuzasadniony. Ich zdaniem nie można mówić o gorszym traktowaniu polskiej mniejszości. Nie ma dyskryminacji. Nie rozumiem, czemu Polacy nie chcą uczyć się naszego języka, przecież każdy powinien znać język kraju, w którym mieszka - mówią reporterowi RMF FM.
Pojawiają się głosy, że to wszystko akcja polityczna, na której próbują zbić kapitał polonijni politycy działający na Litwie. Dzieci nie poszły do szkoły, tylko zostały przyprowadzone na wiec - to nie jest normalne - zauważa mieszkanka Wilna.
To litewski punkt widzenia. Polacy natomiast mówią o podgrzewaniu niechęci do mniejszości przez litewskich polityków. I co najgorsze, na Litwie nie widać żadnej chęci porozumienia.

RMF FM

Natasza
06-09-2011, 16:36
Lech Wałęsa nie przyjmuje Krzyża Wielkiego Orderu Witolda Wielkiego – jednego z najwyższych odznaczeń nadanych przez władze Republiki Litewskiej. Były prezydent zaznaczył, że odbierze odznaczenie, gdy polepszy się traktowanie Polaków na Litwie.
Swoje stanowisko w tej sprawie Wałęsa wyraził w liście do ambasador Litwy w Polsce Lorety Zakarevicziene przekazanym we wtorek także PAP.
Jak powiedział prezes Instytutu Lecha Wałęsy Piotr Gulczyński, list byłego prezydenta do ambasador Litwy w Polsce jest konsekwencją zapytań o możliwość odbioru odznaczenia, jakie do Lecha Wałęsy kierowali przedstawiciele ambasady.

W liście Wałęsa podziękował najwyższym władzom Republiki Litewskiej, w tym prezydent Dalii Grybauskaite, za przyznanie mu odznaczenia.
Jak podkreślił, cieszy się, iż wolna Litwa w ten sposób uznaje jego osobisty wkład w rozwój stosunków międzypaństwowych między Republiką Litewską a Rzeczpospolitą Polską i jego "aktywną działalność na rzecz budowy przyjaznych stosunków pomiędzy narodami obu krajów oraz współpracy dobrosąsiedzkiej".
Wałęsa dodał, że dla umacniania relacji między naszymi krajami chciałby "móc przyjąć to odznaczenie". - Jestem jednak głęboko zaniepokojony obecną sytuacją dotyczącą respektowania na Litwie praw moich rodaków do języka, kultywowania tradycji i szacunku dla kultury polskiej. Jestem przekonany, iż ramy współpracy naszych państw w ramach Unii Europejskiej powinny ten respekt dla praw mniejszości polskiej w Republice Litewskiej wzmacniać, a nie ograniczać – napisał.
- Mam głęboką nadzieję, że władze Republiki Litewskiej doprowadzą do sytuacji, kiedy będę mógł przyznane mi odznaczenie odebrać, ale w warunkach respektowania prawa, moich rodaków i mojego własnego, do używania - tak jak na całym świecie - własnego imienia i nazwiska – zakończył swój list Wałęsa.
PAP

Natasza
22-12-2011, 22:45
Litwini wolą mniejszość rosyjską, niż polską

Wskazują na to wyniki sondażu przeprowadzonego przez amerykańską organizację pozarządową Pew Research Center.
Wyniki sondażu opublikowała agencja informacyjna BNS. Ankieta wykazała, że rosyjską mniejszość na Litwie pozytywnie ocenia 77 procent respondentów, negatywnie - 20 procent.
O Polakach na Litwie pozytywnie wypowiada się 57 procent uczestników sondażu, negatywnie - 38 procent.
Zdaniem politologa Vladasa Sirutawicziusa, wpływ na negatywną opinię Litwinów o mniejszości polskiej mogło mieć to, że Polacy na Litwie coraz aktywniej walczą o swoje prawa - pisownię nazwisk w oryginale i o podwójne nazewnictwo ulic i miejscowości.
- Politycy litewscy zaś kształtują opinię, że Polska wtrąca się w wewnętrzne sprawy Litwy i zbyt aktywnie obroni praw swych rodaków mieszkających w tym kraju - uważa prof. Sirutawiczius.
IAR,

Natasza
27-12-2011, 13:31
Władze Wilna, obserwując liczbę turystów z Polski przybywających do stolicy Litwy, aby odwiedzić cmentarze na Rossie i na Antokolu, postanowiły spopularyzować tą formę turystyki. W tym celu wileńskie władze zamierzają ustalić, ilu obcokrajowców pochowanych zostało w ciągu ostatnich kilkuset lat w Wilnie i okolicach. Następnie spopularyzować ten fakt i zachęcać do odwiedzania grobów.

Powołano nawet specjalną grupę roboczą, której głównym zadaniem jest obliczenie ilości mogił cudzoziemców, a także poznanie ich pochodzenia. Szacuje się, że w Wilnie i w okolicach miasta spoczywa około 300 tys. osób różnej narodowości.

Niektóre litewskie firmy turystyczne, zajmujące się obsługą polskich turystów, umieściły już cmentarze na liście zabytków obowiązkowych do zwiedzania w Wilnie.

Natasza
09-01-2012, 12:24
Sukces mieszkających na Litwie rodaków w walce o zwrot ziemi - ich skargami zajął się Trybunał Praw Człowieka
12 skarg Polaków, obywateli Litwy, zostało kilka dni temu zakomunikowanych rządowi litewskiemu przez sędziów Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. To oznacza, że ETCP oczekuje na wyjaśnienia władz Litwy w sprawie postawionych im przez Polaków zarzutów. A ci poskarżyli się na naruszenie prawa własności i dyskryminację w stosunku do innych obywateli kraju
Gdy litewski rząd przyśle odpowiedzi na pytania, będą się mogli do nich odnieść skarżący i ich prawnicy. Później Trybunał wyda werdykt.

Natasza
17-01-2012, 11:17
Minister spraw zagranicznych Litwy Audronius Ażubalis oświadczył w poniedziałek, że - jego zdaniem - Karta Polaka jest nieporozumieniem.
http://www.occur.pl/images/0245c46c/9938d814/ef347d4353.jpg (http://www.occur.pl)
- Uważam, że jest to nieporozumienie. (...) Sądzę, że Polska znajdzie w sobie siłę na poprawienie tego aktu prawnego - powiedział minister dziennikarzom goszcząc w poniedziałek w Solecznikach, mieście na Wileńszczyźnie w większości zamieszkałym przez Polaków.
Szef litewskiej dyplomacji otworzył tam Centrum Informacji Europejskiej.
Ażubalis poinformował, że niektóre założenia Karty Polaka wzbudzają wątpliwości litewskich prawników. Najwięcej zastrzeżeń wzbudza fakt, że Karta Polaka jest wydawana na takich samych warunkach osobom narodowości polskiej mieszkającym w różnych krajach poradzieckich. Tym samym zrównuje się warunki jakie mają Polacy na Litwie, Łotwie czy Estonii do warunków Polaków w Rosji czy na Białorusi.
Kartę Polaka ma obecnie na Litwie ponad 4 tys. obywateli Litwy narodowości polskiej.
PAP

Natasza
18-01-2012, 18:56
Na Litwie od 2010 roku obowiązuje zakaz używania w urzędach języka innego niż litewski. Zgodnie z decyzją Litewskiego Najwyższego Sądu Administracyjnego z 20 października 2010 roku, osobom używającym w urzędach państwowych języka mniejszości narodowych grozi grzywna w wysokości 400 litów (ponad 500 złotych).
Według źródeł PAP zbliżonych do polskiego MSZ podejście strony litewskiej, "które jest pełne nieuzasadnionych obaw wobec używania języka ojczystego mniejszości narodowych mieszkających na Litwie sprawia, że wbrew zaleceniom Konwencji ramowej Rady Europy o Ochronie Mniejszości Narodowych oraz Europejskiej karty języków regionalnych lub mniejszościowych - której Litwa w ogóle nie podpisała - coraz częściej słyszymy o karaniu władz lokalnych za podwójne litewskie i polskie nazwy ulic, przewoźników za podwójne nazwy miejscowości". "Czy jak ostatnio pracowników kolei litewskich za posługiwanie się w pracy językiem polskim, rosyjskim czy białoruskim" - podkreślił rozmówca PAP.
"Ta dziwna sytuacja zgodna jest niestety z litewskim prawem. Przed trzema laty zniesiono ustawę o mniejszościach, zaś Ustawą o języku państwowym zalegalizowano monopol języka litewskiego w oficjalnym życiu państwa i społeczeństwa" - zaznaczyło źródło PAP.
"Jest to stan niezgodny z rozwiązaniami przyjętymi w wielu krajach europejskich, w tym w Polsce i zarówno polska mniejszość narodowa na Litwie, jak i władze polskie wielokrotnie przeciw temu protestowały" - podkreśliło.

Natasza
23-01-2012, 19:06
16-letni Daniel Cz., uczeń polskiego gimnazjum im. Jana Pawła II w Wilnie został najprawdopodobniej pobity na tle narodowościowym.
Jak opowiada mama chłopca, Daniel wraz z kolegami ok. godz. 22.30 wyszedł z dyskoteki odbywającej się w Domu Polskim. Chłopcy, czekając na rodziców, rozmawiali po polsku. Mijająca ich grupka Litwinów rzuciła w ich kierunku "przeki" (obraźliwe określenie Polaków) i zaatakowała chłopców.

Dochodzenie w tej sprawie wszczęła wileńska policja. Na razie funkcjonariusze nie udzielają żadnych informacji.

kresy.pl, PAP

Natasza
25-11-2012, 21:10
Do aktu wandalizmu doszło w sobotę na cmentarzu na wileńskiej Rossie. Nieznani sprawcy przykryli Mauzoleum Matki i Serca Syna, gdzie znajduje się serce marszałka Józefa Piłsudskiego plakatem z pogróżkami wobec przewodniczącego Akcji Wyborczej Polaków na Litwie Waldemara Tomaszewskiego. Na plakacie znajdował się duży napis w języku litewskim o treści: "Tomaszewski, jeżeli nie przestaniesz szkodzić Litwie, twoje miejsce tu". Poza tym obok mauzoleum postawiono tekturowe pudło z napisem: "Uwaga bomba" i "Polacy umrą".


Zostało już w tej sprawie wszczęte śledztwo. Waldemar Tomaszewski nie chciał komentować zdarzenia.

Peter74
08-02-2013, 06:00
Szczerze mówiąc mam okazję pracować z kilkoma za granicą. Nie sadziłem że nas tak nienawidzą. Mieszkając w Olsztynie nie miałem o nich złego zdania ale teraz wiem, że to ambitni aż do bólu, nienawidzący nas ludzie. Tak to w zyciu jest: Polska pomagała im wiele razy i teraz nam za to dziękują. Jednego im zazdroszczę: Trzymają się razem

jacky
08-02-2013, 08:23
...mam okazję pracować z kilkoma za granicą.[...] Jednego im zazdroszczę: Trzymają się razem



jak kilku - to muszą, nie mają wyboru, ale gdyby to już był tłum, zaraz by się na grupki podzielili...
to dotyczy każdej zbiorowości, nie tylko ludzkiej...

Natasza
15-06-2013, 08:37
"Trzeba fizycznie zniszczyć polską mniejszość narodową na Litwie" - napisał jeden z litewskich internautów. - Problemem staje się już nie ilość komentarzy obrażających polską mniejszość, lecz ich treść oraz wciąż łagodne traktowanie przez sądy autorów wpisów, nawet tych, którzy otwarcie nawołują do rzezi na Polakach - alarmuje założona przez Polaków Europejska Fundacja Praw Człowieka na Litwie. Generalna Prokuratura zwraca jednak uwagę, że sytuacja i tak się poprawia, właśnie za sprawą Fundacji. Tylko w 2012 roku Fundacja skierowała do prokuratury 284 wnioski o popełnieniu przestępstwa przez komentatorów internetowych. W tym roku złożono ich już 57. W sądach zwiększa się też liczba spraw wygranych przez Fundację, bo jeśli w ubiegłym roku wyroki zapadły zaledwie w 13 sprawach, to w roku bieżącym sądy orzekły już w 15.

Natasza
03-06-2014, 16:33
Prawie 30 %. Litwinów uważa Polskę za kraj nieprzyjazny. Jak oceniają litewscy obserwatorzy "konsekwentne działania niektórych litewskich działaczy i polityków zaowocowały tym, że Polskę - partnera w NATO - uważamy za wrogie państwo".
Z opublikowanego w poniedziałek sondażu instytutu badań opinii społecznej Spinter Tyrimai przeprowadzonego na zamówienie portalu delfi wynika, że 26,8 proc. mieszkańców Litwy uważa Polskę za kraj nieprzyjazny. Krajem najbardziej nieprzyjaznym Litwie jest Rosja - tak uważa 72,5 procent respondentów, 19,1 proc. za kraj nieprzyjazny Litwie uważa Białoruś.

Natasza
03-06-2015, 20:37
Na Litwie rozpoczął się dziś protest w około 100 polskich szkołach. Strajk związany jest z prowadzonymi przez litewski rząd reformami edukacyjnymi
Uczniowie, zamiast pojawić się w szkole, poszli do kościoła lub na wycieczki. W proteście udział wzięły również szkoły rosyjskiej mniejszości narodowej. Protestując, pracownicy polskich szkół chcą zwrócić uwagę na coraz gorszą sytuację szkolnictwa mniejszości narodowych na Litwie. Zaproponowana przez polityków reforma może doprowadzić do zamknięcia placówek z polskim językiem. Zagrożonych jest 17 polskich szkół.