PDA

Zobacz pełną wersję : Tu, Sofia



Natasza
08-02-2011, 20:59
Przejście graniczne między Grecją a Bułgarią - zablokowane

Największe przejście na granicy bułgarsko-greckiej Kułata - Promachon, które znajduje się na międzynarodowej trasie E79 zostało zablokowane.

Powodem są protesty greckich rolników. Na granicy tworzą się kolejki. Rolnicy mają w planach długotrwałe blokady. Jednak w pierwszych dniach protestu przejście, a także prowadzące do niego drogi będą otwierane okresowo na 30 minut. Jak informuje bułgarskie MSZ lepiej korzystać z mniejszego przejścia granicznego Ilinden - Exohi w pobliżu miasta Goce Dełczew.

Natasza
19-02-2011, 16:26
Setki ulic w Sofii mają jednakowe nazwy

Aż 558 ulic w Sofii ma jednakowe nazwy. Nierzadko ulice o jednakowych nazwach znajdują się w tych samych dzielnicach, co poważnie komplikuje życie mieszkającym tam ludziom.

W sofijskiej dzielnicy Witosza jest aż osiem ulic o nazwie 'Ulica nr 8', pięć z numerem 1, 10, 11 i 13. Są także trzy ulice Sprawiedliwości i trzy Szarotki. Dwa razy radni nadawali nazwy Nowe Życie i 3 Marca, gdy Bułgaria obchodzi święto narodowe.

W ostatnich 17 latach z Sofii znikły charakterystyczne dla okresu komunistycznego Leniny - kiedyś tak nazywano główną arterię miasta i oddalony o dwa kilometry centralny plac w pobliżu siedziby partii komunistycznej i rządu. Nie ma już ulic 1 Maja, Armii Czerwonej, Czapajewa, generała Tołbuchina, Georgi Dymitrowa i Karola Marksa. Na ich miejsce wrócili carowie i bohaterowie walk narodowo-wyzwoleńczych.

Nikt nie myśli jednak o zmianie nazwy ulicy, noszącej imię rosyjskiego feldmarszałka Josifa Hurki, wyzwoliciela Sofii z niewoli tureckiej w 1878 roku, a w latach 1883-1894 generał- gubernatora warszawskiego.

Problemem dla radnych jest natomiast ulica Zdrowia, gdzie pod numerem dwa mieści się... miejska kostnica.

Natasza
07-03-2011, 14:07
Bułgarska policja przechwyciła 96 kg tureckiej heroiny. Ciężarówkę z towarem zatrzymano w Bułgarii niedaleko przejścia granicznego z Turcją w miejscowości Haskowo.Według dokumentów pojazd miał przewozić cement. Oprócz kierowcy, aresztowano jeszcze pięciu członków gangu przemytniczego.
PAP

Natasza
13-03-2011, 20:49
Tysiące Bułgarów wyszły na ulice w proteście przeciw wysokim cenom ustanawianym przez krajowych monopolistów - przede wszystkim producentów i dostawców energii elektrycznej i paliw. Protestujacy skrzyknęli się za pomocą internetu. Ideą inicjatorów był przejazd samochodami przez ulice dużych miast i blokowanie stacji benzynowych poprzez kupowanie minimalnych ilości paliwa.
Osobną demonstrację zwołała w Sofii pozaparlamentarna partia WMRO. Około tysiąca jej zwolenników zebrało się pod oknami siedziby rządu, by protestować przeciw monopolistycznym praktykom dostawców prądu, operatorów telefonii komórkowej i dużych sieci handlowych.
Ceny paliwa od początku roku wzrosły przeciętnie o 12 proc. Najbardziej podrożał olej napędowy, który w Bułgarii kosztuje więcej niż w większości państw unijnych.

Natasza
16-03-2011, 17:56
W Bułgarii znikają pszczoły. Pod tym względem kraj nie jest odosobniony, ONZ niedawno informowała o wyjątkowo niepokojącej skali zjawiska na północnej półkuli.

W Europie Bułgaria obok Wielkiej Brytanii jest najbardziej nim dotknięta, w północno-zachodniej części kraju w ostatnim roku zniknęła ponad połowa pszczół.

Hodowcy nazywają to zjawisko "syndromem pustych uli". Jesienią roje pszczele są zamykane, by przetrwać zimę, na wiosnę ule są puste. Pszczoły nie zginęły, one uciekły.

Według danych Ministerstwa Rolnictwa w północno-zachodniej części kraju w ciągu roku zniknęło ponad 200 tys. pszczelich rojów. Najpoważniejszym problemem, który nadaje zjawisku prawie mistyczne wymiary, są zniknięcia bez śladu. Weterynarze nie mogą przeprowadzić badań. U nielicznych osobników, które znaleziono, nie stwierdzono żadnych chorób.

Zjawisko to ogarnęło w ostatnich latach Amerykę Północną. W Europie także jest znane, lecz według ekspertów Bułgaria jest najbardziej dotkniętym krajem. "Nie chodzi o nieznane zjawisko, lecz w Europie nie ma analogii do tego, co się dzieje w zachodniej Bułgarii", mówi weterynarz Polina Dejanowa. Jej opinię potwierdza szef związku pszczelarzy Michaił Michaiłow.

Jednym z wytłumaczeń pojawienia się "syndromu pustych uli" w Bułgarii może być według weterynarzy fakt, że w kraju nie ma zakazu używania pestycydów zawierających wolną nikotynę, o których wiadomo, że zabijają pszczoły. W Niemczech, Francji i większości innych państw unijnych środek ten jest zakazany.

Pszczelarze z kolei wymieniają wśród przyczyn zanieczyszczenie powietrza, obecność w nim ciężkich metali, telefonię komórkową, nieznane wirusy lub genetycznie zmodyfikowane rośliny. W latach 90. w niektórych regionach północno-zachodniej Bułgarii uprawiano genetycznie zmodyfikowaną soję.

Natasza
21-04-2011, 16:01
W Bułgarii wpadli fałszerze pieniędzy



Policja bułgarska rozbiła gang fałszerzy pieniędzy, działający w północno-wschodniej części kraju. Podrobione banknoty były bardzo dobrej jakości. Maszyny drukarskie produkujące fałszywe dolary, euro i lewy znaleziono w Warnie i Szumenie.

Na ślad fałszerzy natrafiono w jesienią 2010 roku. Szajka dysponowała 47 samochodami, dwoma drukarkami offsetowymi i czterema komputerami. Znaleziono 67 fałszywych studolarówek oraz kilka tysięcy zadrukowanych obustronnie arkuszy z banknotami o nominale 50 euro i 50 lewów. Aresztowano sześciu członków gangu, którym grozi od 5 do 15 lat więzienia.
RMF FM/PAP

Natasza
21-04-2011, 17:00
Bułgaria wzniesie ogrodzenie wzdłuż całej 209-kilometrowej granicy z Turcją, by uniemożliwić zwierzętom chorym na pryszczycę przedostawanie się na terytorium kraju - postanowił w środę rząd w Sofii.
Choroba pojawiła się na początku stycznia br. w kilku wsiach na południowym zachodzie Bułgarii. Według władz weterynaryjnych, źródłem zarazy były zwierzęta, które swobodnie przechodziły przez granicę z Turcją. W Bułgarii pryszczycy nie było od 12 lat, podczas gdy w europejskiej części Turcji jest kilka ognisk choroby.
Zaraza rozprzestrzeniała się, a w marcu w Bułgarii było ponad już ponad 10 ognisk. Władze weterynaryjne zarządziły likwidację kilkuset zwierząt domowych.
W środę szef służby weterynaryjnej Jordan Wojnow poinformował, że zabijaniem przedostających się z tureckiej strony krów zajmą się strzelcy wyborowi ze specjalnych jednostek MSW.
Granica bułgarsko-turecka ma długość 209 kilometrów, a ogrodzonych jest obecnie 28 km. Istniejące w okresie zimnej wojny ogrodzenia graniczne zdjęto na początku lat 90.
PAP

Natasza
23-04-2011, 16:52
Małe i ubogie miasteczko Breznik, na zachodzie Bułgarii, w ostatnich tygodniach żyje wizją kilku ton złota. Kruszec prawdopodobnie kryje się w okolicznych skałach.
Gdy pewna sofijska firma, która przeprowadzała badania geologiczne w tym regionie, otrzymała koncesję na wydobycie złota, odżyły legendy, mówiące, że cenny metal zawsze tam był.

Babcie zaczęły wspominać, że ich dziadkowie w końcu XIX wieku znajdowali w rzece złote ziarenka, a Serbowie z zachodu nielegalnie przekraczali granicę, by przepłukiwać tutejsze piaski. I podobno nigdy nie wracali z pustymi rękoma.
Według geologów i naukowców, którzy badają skały w regionie Breznika przy granicy z Serbią, kilkanaście kilometrów na zachód od Sofii, wizja "bułgarskiego Klondike" jest realistyczna. Nie chodzi jednak o "góry złota", bo badania wykazały, że koncentracja szlachetnego metalu w skałach nie jest zbyt wysoka.

Według docent Ireny Pejczewej z Bułgarskiej Akademii Nauk złoża w Brezniku szacowane są na około 14 ton. Według światowych cen z tego tygodnia, wartość takiej ilości kruszcu wynosi prawie 700 milionów dolarów.
Wydobycie nie rozpocznie się jednak ani w najbliższych tygodniach, ani nawet w najbliższych 2-3 latach - zastrzega docent. Złoto będzie można wydobywać w kopalniach podziemnych, a nie sposobem odkrywkowym, który jest szczególnie szkodliwy dla środowiska. Budowa kopalni głębinowej wymaga jednak czasu - wskazuje Pejczewa.
Badania geologiczne w tym regionie prowadzono od pół wieku. W latach 90. naukowiec Emil Milew mówił aż o 550 tonach złota w Brezniku. Kilka lat później kanadyjscy geolodzy stwierdzili, że zawartość złota w miejscowej rudzie wynosi 440 gramów na tonę i że złoże jest "perspektywiczne".
Innym "bułgarskim Klondike" jest Krumowgrad na południowym wschodzie kraju, przy granicy z Turcją. Oszacowano, że tamtejsze złoża są prawie dwukrotnie większe od tych w Brezniku. 30-letnią koncesję na wydobywanie tam kruszcu otrzymała w marcu kanadyjska spółka Dundee Precious Metals, która zamierza zainwestować 114 mln lewów (57 mln euro), by wydobywać rocznie 1,3 tony srebra i 3 tony złota.
Według ekspertów Bułgaria, w której od starożytnych czasów wydobywano cenne metale, "leży na złocie". Tu właśnie odkryto najstarsze złote przedmioty na świecie. W latach 70. ubiegłego wieku w nekropolii z okresu chalkolitu pod Warną odkryto ozdoby w kształcie zwierząt, uważane za najstarsze przetworzone złoto na świecie. Pochodzi ono z ósmego tysiąclecia p.n.e.
Według szacunkowych ocen naukowców w 33 większych złożach bułgarskich jest około 446 ton złota. Dokładniej zbadano dotychczas tylko 40 proc. tych złóż. Przy wydobyciu złota obecnie pracuje ok. 30 tys. osób, zapewnia ono 5 proc. PKB Bułgarii.
PAP

Natasza
21-05-2011, 10:48
Za najpoważniejszą prowokację na tle etnicznym w najnowszej historii Bułgarii prezydent Georgi Pyrwanow uznał napaść zwolenników nacjonalistycznej partii Narodowy Związek "Ataka" na sofijski meczet podczas tradycyjnej piątkowej modlitwy. Kilkudziesięciu zwolenników "Ataki" z jej liderem Wolenem Siderowem na czele wywołało rozruchy przed sofijskim meczetem podczas piątkowych modlitw.
Doszło do starć, interweniowała policja. Kilka osób, w tym pięciu policjantów odniosło obrażenia.
Bułgarski Komitet Helsiński zwrócił się do prokuratora naczelnego o szczegółowe zbadanie incydentu.
Bardzo ostro zareagowała parlamentarna opozycja. Według centroprawicy "faszystowskie działania nacjonalistów stwarzają zagrożenie dla demokracji". Lider lewicy i były premier Sergiej Staniszew podkreślił, że agresywne działania, których dopuścili się zwolennicy nacjonalistycznej partii, zagrażają spokojowi etnicznemu i religijnemu w kraju.

Natasza
21-05-2011, 11:18
W ogromnym tempie rośnie liczba Bułgarów, którzy dążą do emigracji - wynika z badania Bułgarskiej Akademii Nauk i Uniwersytetu Światowej i Krajowej Gospodarki. Odsetek tych, którzy chcą wyjechać na zawsze, wzrósł o 300 proc. w ostatnich czterech latach
Obecnie Bułgarzy chcą wyjechać nie tylko dlatego, że dochody w ich kraju są najniższymi w UE, a od dwóch lat pozostają zamrożone. Około 200 tys. osób po prostu "nie chce żyć tutaj". Nie mają konkretnych planów, ale chcą wyjechać. Wyjazd rozważają nie tylko młodzi, lecz i osoby w wieku 50-55 lat.
Według obszernego badania, w którym naukowcy porównali obecny stan z sytuacją tuż przed wejściem Bułgarii do UE w styczniu 2007 roku, odsetek potencjalnych emigrantów wzrósł o 5 proc. i obecnie wynosi prawie jedną czwartą ludności czynnej zawodowo.
Na temat wielkości emigracji nie ma dokładnych statystyk, jednak szacuje się, że po 1990 roku kraj opuściło około miliona Bułgarów. W 2007 roku emigranci przesłali do kraju 815 mln euro, a w 2010 roku kwota ta wzrosła do 1,28 mld.
Badanie BAN szacuje na 450 tys. liczbę tych, którzy po kryzysie gospodarczym byli zmuszeni wrócić. Większość z nich szykuje się do nowego wyjazdu, zmieniając główny kierunek: Wielka Brytania zamiast Grecji i Hiszpanii. Mimo restrykcyjnej dla Bułgarów polityki wizowej emigranci kierują się też do Niemiec, Holandii i Szwecji. USA są na piątym miejscu.
W rezultacie emigracji w niektórych grupach zawodowych w Bułgarii powstały luki: od lat brakuje inżynierów, lepsi informatycy uciekli, masowo wyjeżdżają lekarze. W pierwszym kwartale bieżącego roku Bułgarski Związek Lekarski wydał 145 zezwoleń na pracę za granicą, stowarzyszenie pielęgniarek i położnych - 120. W minionym roku kraj opuściło 500 lekarzy i 923 pielęgniarki.
W obliczu niesłabnącej emigracji premier Bojko Borysow zaproponował, by zmuszać absolwentów wyższych uczelni do pracy w kraju, zakazując im wyjazdu przez pięć lat od otrzymania dyplomu.
PAP

Natasza
14-08-2011, 17:48
Tani alkohol w bułgarskich kurortach przyciąga coraz więcej turystów, zwłaszcza młodych. "Bułgaria pełna jest złotych skarbów, należy je reklamować już na lotniskach. Powinna być celem turystyki kulturalnej, a nie alkoholowej" - powiedział zaniepokojony minister kultury Weżdi Raszydow.

Na razie w modzie są małe wycieczki alkoholowe. Grupy liczące 20-30-osób zbierają się pod hotelami i rozpoczynają wycieczkę po barach. W programie, kosztującym przeciętnie 10 euro, przewidziane jest odwiedzenie 5-6 lokali, w każdym dostaje się w tej cenie jednego drinka. Ale można oczywiście zamówić następne. I tak do rana.
Organizatorzy rozdają każdej grupie t-shirty w odmiennym kolorze, żeby rozróżniać swoich podopiecznych w barach i dyskotekach. Najchętniej w takich eskapadach uczestniczą Austriacy, Szwajcarzy, Niemcy, Rosjanie i Ukraińcy.
Nikt nie sprawdza jakości serwowanego alkoholu, czy w tych grupach nie ma nieletnich oraz czy klientom wydaje się paragony - stwierdziła w reportażu ze Złotych Piasków (na północ od Warny) komercyjna telewizja BTV. Według niej w grupach jest sporo nieletnich. Wielu uczestników takich wycieczek juz na wczesnym ich etapie jest pijana. Prowadzi to do licznych burd, w których zginęły ostatnio dwie osoby.
Organizatorzy bronią zabaw, które oferują turystom. Jest to sposób na zaprzyjaźnienie się turystów różnych narodowości - tłumaczył reporterowi przewodnik jednej z grup.
Przeciw alkoholowej turystyce zaprotestowali właściciele demolowanych przez takich gości hoteli. Domagają się kontrolowania wieku uczestników oraz tego, by organizatorzy eskapad ponosili odpowiedzialność materialną za spowodowane szkody. Policja na razie szuka sposobu na nadzorowanie pub crawls.
PAP

Natasza
07-09-2011, 15:16
Od początku roku na bułgarskim wybrzeżu czarnomorskim znaleziono już ponad 30 martwych delfinów. Od niedzieli odnotowano trzy nowe wypadki. Według ekologów, ktoś delfiny zabija.
W kilku wypadkach u martwych delfinów znaleziono rany postrzałowe. Chodzi o niszczenie chronionego gatunku, najprawdopodobniej z użyciem broni palnej. Miejscowe władze przymykają na to oczy - alarmuje przedstawiciel ekologicznej fundacji "Cztery łapy" Jawor Geczew. Ekolog przytoczył przypadek sprzed tygodnia, kiedy morze wyrzuciło na plażę krwawiącego delfina z ranami od kul. Według policji, morski ssak "utopił się".
W rozmowie z mediami, miejscowi rybacy narzekali na delfiny, które zrywają sieci i płoszą ryby. Według nich, delfiny "zbytnio się rozmnożyły".

Natasza
07-09-2011, 17:41
W Bułgarii, w nadmorskiej miejscowości Obzor, powstała tradycja, że gdy cudzoziemiec kupi tam dom, zawiesza na nim flagę swojego kraju. Najwięcej wisi flag rosyjskich, ale zaczęły się też pojawiać polskie. Coraz więcej Polaków decyduje się na inwestycję w nieruchomości za granicą. W serwisach z ofertami zakupu nieruchomości za granicą najwięcej propozycji jest właśnie z Bułgarii.

Natasza
14-09-2011, 17:06
Przedłuża się kryzys z rosyjskimi turystami, zablokowanymi na bułgarskich lotniskach w Warnie i Burgas nad Morzem Czarnym. Wciąż nie może wyjechać około stu osób, które miały wrócić do domu w miniony weekend, wyjazd dalszych 600 stoi pod znakiem zapytania.

Według ministra gospodarki, energetyki i turystyki Trajczo Trajkow, po raz kolejny nie udało się znaleźć kompromisu między przedstawicielami przewoźnika Bulgaria Air i touroperatora Alma Tour. Ich konflikt na tle finansowym doprowadził do wstrzymania lotów, którymi turyści mieli wrócić do kraju.

Negocjacje zakończyły się fiaskiem. Linie lotnicze, domagające się 3,5 mln euro od touroperatora, odmawiają wyczarterowania mu samolotów.

Postępowanie Bulgaria Air jest sprzeczne nie tylko z etyką handlową, lecz także z dyrektywami unijnymi - powiedział minister.
Bulgaria Air domaga się od Rosjan ponownego zapłacenia za bilety powrotne. Nie wszyscy mają pieniądze, co przedłuża kryzys.
Zdaniem Trajkowa "skrajnie nieodpowiedzialne" zachowanie obu firm kompromituje bułgarską turystykę i grozi pozbawieniem ich licencji.
Na razie nie jest jasne, jakie będzie wyjście z trwającej od ubiegłego piątku sytuacji, do której doszło po anulowaniu kilku lotów bułgarskiego przewoźnika.
Wśród zablokowanych na lotnisku w Burgas było także około 200 turystów fińskich. Finlandia wysłała po nich samolot swoich linii lotniczych i zakazała Alma Tour działalności na swym terytorium.
PAP

Natasza
07-10-2011, 20:43
Bułgaria i Rumunia od czasu przystąpienia do Unii Europejskiej liczyły na jak najszybsze otwarcie dla nich granic, czyli przystąpienie do układu Schengen. Ostatni wniosek o przyłączenie obu krajów do wspólnoty został odrzucony.
Układ zmierzał w dobrym kierunku dopóki, niektóre państwa w obawie przed m.in. zwiększającą się liczbą cudzoziemców nie wprowadziły z powrotem własnych kontroli granicznych. Narastające konflikty w Afryce Północnej oraz realne zagrożenia terrorystyczne spowodowały, że co raz więcej krajów myśli o wprowadzeniu tego typu obostrzeń.

Oficjalnym powodem nie dopuszczenia Bułgarii i Rumunii do układu Schengen jest duży stopień korupcji w obu krajach. Prawdziwe przyczyny nie są znane, zapewne jedną z nich jest przestępczość i działanie z terenu tych Państw zorganizowanych grup przestępczych. Także uciążliwość i problemy z obywatelami tych państw w całej Unii, nie zachęcają urzędników do stanowczego poparcia wniosku.

Wiadomo jednak, że głównymi przeciwnikami przystąpienia wspomnianych państw do Układy byli politycy z Finlandii i Holandii. Można domyślać się, że z uwagi na to, że w obu krajach władze sprawowali nacjonaliści i prawicowcy, to zezwolenie na wolny przepływ osób i towarów z Bułgarii i Rumunii mógłby wywołać skandal polityczny.

jacky
28-12-2011, 23:00
Święty Synod bułgarskiej Cerkwi prawosławnej zgodził się na lustrację duchowieństwa i udostępnił komisji badającej archiwa służb specjalnych z czasów komunizmu dane osobowe duchownych; na podstawie tych danych mogą być zlustrowani.

O otrzymaniu listy prawosławnych duchownych poinformował w środę w wywiadzie dla radia publicznego szef komisji Ewtim Kostadinow. Pierwsze wyniki prac komisji mają się ukazać pod koniec stycznia 2012 r.

Natasza
08-01-2012, 19:07
Od ponad doby setki bułgarskich miejscowości są pozbawione prądu. Nad krajem przez dwa dni szalały śnieżyce. Prądu nie ma m.in. w kurortach Borowec w południowo-zachodnich górach Riła oraz w Pamporowie i Czepełare w południowych Rodopach.

W dużym ośrodku narciarskim Pamporowo brakuje również wody. Nie działają tam elektryczne pompy systemu wodociągowego. Na zachodzie kraju pozbawionych elektryczności jest 56 tys. gospodarstw. W środkowej części Bułgarii w regionie Welikiego Tyrnowa ponad 50 miejscowości zostało odciętych od świata przez intensywne opady śniegu. Podobnie jest w okolicach Łowecza i Gabrowa.
Wicepremier i szef MSW Cwetan Cwetanow zwołał nadzwyczajne posiedzenie służb w związku z atakiem zimy. "Służby komunalne nie poradziły sobie z dużymi opadami śniegu. Wiele dróg było zamkniętych na długie godziny. Setki samochodów, autobusów i ciężarówek ugrzęzło w śniegu. W skutek zaniedbań zwolniono kilku urzędników przedsiębiorstwa drogowego"- brzmi komunikat po spotkaniu.


RMF FM/PAP

Natasza
11-01-2012, 18:39
W Bułgarii niemal w ostatniej chwili udaremniono zamach terrorystyczny na grupę izraelskich turystów udających się do popularnego kurortu zimowego Bansko.
Bułgarskie władze w obawie przed podobnym atakiem znacznie wzmocniły ochronę największej w Europie Wielkiej Synagogi w Sofii.
Nieznani sprawcy ukryli ładunek wybuchowy w komorze bagażowej autokaru, który miał zabrać izraelskich turystów z hotelu w Sofii do Banska w górach Pirin. Autokar przyjechał bezpośrednio z Turcji, gdzie prawdopodobnie podłożona została bomba.
Eksperci izraelscy oceniają, że zamach przygotowany został przez libański Hezbollah, który chce pomścić śmierć swojego dowódcy operacyjnego Imada Murnije. Przypuszczalnie został on zabity przez agentów Mossadu cztery lata temu w Damaszku, a w lutym przypada czwarta rocznica tego wydarzenia. Bułgarskie władze wysłały do Banska specjalny oddział wojska mający zapewnić ochronę turystom.
IAR

Natasza
22-05-2012, 17:05
W nocy, z poniedziałku na wtorek, w zachodniej Bułgarii doszło do trzęsienia ziemi. Na szczęście nie ma ofiar - poinformowały władze.
Pierwsze silne wstrząsy wystąpiły około godziny 3 nad ranem. Trzęsienie miało 5,8 stopni w skali Richtera. Potem było około 15 wstrząsów wtórnych, słabszych.

Epicentrum trzęsienia wystąpiło w okolicach oddalonego o około 20 km na zachód od Sofii miasta Pernik. Ognisko wstrząsów było na głębokości około 9,1 km. Wstrząsy były odczuwane jako bardzo silne - czuli je mieszkańcy praktycznie całej Bułgarii.

Nikt nie zginął. Są natomiast straty materialne - pęknięte ściany, kominy, okna.

Natasza
31-05-2012, 21:32
W Sofii otwarto gigantyczną księgarnię


Największa księgarnia w Bułgarii otworzyła klika dni temu swoje podwoje w Sofii. W budynku dawnego kina „Młoda Gwardia” na rogu bulwaru Witosza i ulicy Sołuńskiej powstało z inicjatywy zwolenników działalności wydawniczej w kraju „Centrum Książki Greenwich”. Księgarnia ma powierzchnię 940 m2. Zorganizowano w niej poza księgarnią, sklepem muzycznym i filmowym, także centrum National Geographic, kącik dla dzieci, miejsce przeznaczone na wystawy czasowe oraz kawiarnię.
Jeśli książki przegonią ciuchy z bulwaru Witosza, dla Bułgarii jest nadzieja. – żartobliwie skomentował prezes Domu Wydawniczego Bard, Jordan Antow. Istotnie, księgarnia powstała na miejscu, gdzie do tej pory działał duży sklep odzieżowy. Sofijczycy byli niedawno świadkami podobnej transformacji: na czas budowy linii metra, przy Uniwersytecie Sofijskim księgarnię ulokowano w… dyskotece.

(balkanistyka.org)

Natasza
10-08-2012, 19:05
W czerwcu 2012 roku Bułgarzy wybierali się w zagraniczne podróże o 3,7 procent częściej niż w maju br. (o 361,3 tys.) i o 9,9 procent częściej niż w czerwcu 2011 roku. Według danych bułgarskiego serwisu NSI, zwiększenie liczby wycieczek Bułgarów porównując ją do zeszłego roku odnotowano między innymi w Hiszpanii - 122,8 procent, Włoszech - 112,9 procent, Macedonii - 68,9 procent, Austrii - 44 procent. Do Serbii i Grecji liczba wypraw zmniejszyła się odpowiednio o 28,4 procent i 16 procent.

Najczęściej Bułgarzy wybierali się na szkolenia, imprezy sportowe i kulturalne (40,2 procent). Na wycieczki i w celach wypoczynkowych podróżowało 34,9 procent z nich. Służbowo wyjeżdżało 24,9 procent Bułgarów.

W zestawieniu z czerwcem 2011 roku nastąpił wzrost w wyjazdach na wypoczynek oraz w innymi celach - o 65,2 procent i 23,2 procent. Spadek w podróżach biznesowych wyniósł 33,1 procent.

Inne cele podróży Bułgarów w czerwcu 2012 roku wyniosły 63,7 procent do Serbii, 56,6 procent do Wielkiej Brytanii i 52,6 procent do Włoch. Obywatele Bułgarii wybierali się głównie do Hiszpanii i Turcji na wycieczkę lub urlop (odpowiednio 43,2 procent i 42,1 procent). Podróże do Rosji i Niemiec najczęściej były związane z pracą zawodową (odpowiednio 42,5 procent i 42 procent).

jacky
24-11-2012, 21:00
Jak donosi PAP:

"Kilkaset osób zebrało się w sobotę w Sofii, by obrzucić budynek parlamentu pomidorami

Akcja, zorganizowana w internecie, była protestem przeciw władzom i wyrazem solidarności z Nikołajem Kolewem - poetą, dawnym dysydentem, zatrzymanym niedawno za podobny protest.

Nikołaj Kolew, znany dysydent więziony przez cztery lata w czasach komunistycznych, wysłał w ubiegłym tygodniu do sześciu najważniejszych instytucji państwowych list otwarty, w którym zarzucił władzom korupcję i niezdolność do rozwiązania podstawowych problemów społecznych.:w00t:

"Instytucje te są winne szerzącej się korupcji, przestępczości, demoralizacji" - napisał. Nie otrzymawszy odpowiedzi zapowiedział w swoim blogu, że obrzuci siedziby tych instytucji pomidorami. Podał też termin planowanych akcji. Gdy we wtorek pojawił się przed parlamentem, czekał na niego 40-osobowy odział policji. Po rzuceniu pierwszego pomidora Kolew został zatrzymany na 24 godziny za chuligaństwo.:w00t:

Wśród protestujących zjawił się z pomidorem w ręku. - Lepiej rzucajmy pomidory niż granaty - oświadczył, dodając, że sytuacja w kraju wymaga mobilizacji społeczeństwa.

Wznosząc hasła "Dymisja" i "Mafia", zebrani próbowali obrzucić budynek pomidorami, w czym przeszkodziły im liczne oddziały policji.:w00t:

Akcja dawnego dysydenta zbiega się z badaniami opinii publicznej, które wykazują znaczny spadek poparcia dla rządzącej od lipca 2009 r. centroprawicowej partii GERB (Obywatele na rzecz Europejskiego Rozwoju Bułgarii). W ostatnim miesiącu trzy duże agencje, w tym rządowy Ośrodek Badania Opinii Publicznej, opublikowały wyniki sondaży, według których poparcie zarówno dla GERB, jak i dla rządu spada drastycznie. Dezaprobata dla gabinetu według różnych badań sięga od 60 do 80 proc.
"

jacky
18-02-2013, 21:48
media donoszą o protestach w BG...
protestach w kwestii cen energetycznych nośników...
a ja sobie pozwalam postawić prognozę społeczną...
bo zdaje mi się, że w jednym będę musiał przyznać rację pewnemu klasykowi - Karolkowi Marxowi...
że ogniwo pęka zazwyczaj w najsłabszym ogniwie...
:tongue2:
czy jest nim Bułgaria w UE ?

no-el
19-02-2013, 17:24
"Geniusz" sie odezwal ? Codziennie na calym swiecie odbywaja sie strajki , co nie oznacza zalamania sie " ogniwa " tylko mozliwosci wyrazenia niezadowolenia. Nie widze w tym nic dziwnego.
Tylko w glowie jackyego i w Karolka Marxa nie bylo strajkow a " przerwy w pracy " ?

no-el
19-02-2013, 17:58
media donoszą o protestach w BG...
protestach w kwestii cen energetycznych nośników...
a ja sobie pozwalam postawić prognozę społeczną...
bo zdaje mi się, że w jednym będę musiał przyznać rację pewnemu klasykowi - Karolkowi Marxowi...
że ogniwo pęka zazwyczaj w najsłabszym ogniwie...
:tongue2:
czy jest nim Bułgaria w UE ?
Po masowych protestach premier oglosil obnizke cen pradu !
jacky ! Przejdz na dynamo !

jacky
19-02-2013, 18:48
http://i49.tinypic.com/33wnr81.jpg

to też dojdzie i do PL...

chciał czy nie chciał, ale musiał...

:scared:

no-el
20-02-2013, 11:35
Po wczorajszym wpisie jackyego, premier Bulgarii Bojko Borysov poda sie dzisiaj do dymisji.
Wybory odbeda sie prawdopodobnie 28 kwietnia 2013.
... to tez dojdzie i do PL... tak bedziecie ponownie zagluszali pielegniarki , PiS potrafi !

jacky
24-02-2013, 21:46
Media donoszą, że dotychczasowy metropolita Ruse w północno-wschodniej Bułgarii - Neofit został nowym patriarchą sofijskim i całej Bułgarii, zwierzchnikiem prawosławia w tym kraju.

Wyboru dokonali 24 lutego uczestnicy Patriarszego Kościelnego Soboru Wyborczego (PKSW), który obradował w Sofii. Na Neofita oddano 90 głosów, podczas gdy jego rywal - metropolita Łoweczu Gabriel otrzymał ich 47.

Decyzję wyborców ogłosiły dzwony stołecznej katedry patriarszej pw. św. Aleksandra Newskiego. Samo wydarzenie, łącznie z liczeniem głosów, śledziły na bieżąco kamery Narodowej Telewizji Bułgarskiej.
Na zakończenie wyborów sporządzono akt-sprawozdanie, który podpisali wszyscy uczestnicy PKSW. Następnie udali się oni do katedry, gdzie rozpoczęła się intronizacja, czyli uroczyste, oficjalne objęcie urzędu przez nowego patriarchę.

pixi
24-02-2013, 21:54
A tymczasem w Bulgarii panuje bezrzadzie bo po fali strajkow spowodowanych drastyczna podwyzka cen energi elektrycznej ( popularnie mowiac- pradu) Bojko Borysow poddal sie do dymisji. Nowe wybory za 2 miesiace - donosi moj agent spod Warny.

jacky
28-04-2013, 21:58
Autor: wnp.pl (Dariusz Malinowski) | 28-04-2013 19:20
Unia Europejska jest gotowa do interwencji w przypadku, gdyby względy polityczne miały zagrozić pozycji CEZ w Bułgarii. Część sił politycznych w tym bałkańskim kraju domaga się usunięcia z Bułgarii czeskiego koncernu energetycznego CEZ.
.Problemy CEZ rozpoczął po masowych protestach Bułgarów. Mieszkańcy Bułgarii nie chcieli się zgodzić na podwyżki cen energii.
czy ta interwencja będzie podobna jak AD 1968 w Czechosłowacji ?

Natasza
19-06-2013, 15:56
Do tragicznego wypadku doszło w niedzielę, w bułgarskim kurorcie Słoneczny Brzeg. 19-letni turysta zginął, spadając z balkonu pokoju położonego na 10 piętrze hotelu. Wracając z imprezy Shaun Liam Davies poszedł do hotelu po pieniądze na taksówkę. Jego przyjaciele znaleźli ciało nieszczęśnika 3 godziny później. Najprawdopodobniej wypadł z balkonu.

Do wypadku doszło około godziny 3.45 czasu miejscowego. Przedstawiciele organizatora wyjazdu, biura podróży Thomas Cook składają wyrazy współczucia rodzinie i przyjaciołom zmarłego. Touroperator podkreśla, że jego przedstawiciele w Bułgarii służą wszelką niezbędną pomocą w tym trudnym czasie.

Ambasada Brytyjska w Sofii, po trzech zeszłorocznych przypadkach wypadnięcia z okien turystów z tego kraju rozpoczęła kampanię "Wakacyjny Kac", mającą zapobiegać podobnym przypadkom w przyszłości.

Natasza
18-07-2013, 22:17
W centrum stolicy Bułgarii, Sofii trwają zamieszki. Jak podają media kilkudziesięcioosobowe grupy zajęły newralgiczne punkty miasta i nie reagują na wezwania policji. Obiektem zamieszek jest też sofijski Parlament, protestujący rzucają pomidorami i butelkami z wodą w deputowanych. Jak podaje Onet centrum Sofii jest całkowicie sparaliżowane. Protestujący odgrażają się, że zamieszki potrwają do nocy. Uczestnicy strajku domagają się dymisji rządu Płamena Oreszarskiego i przedterminowych wyborów.

Od kilku tygodni w Sofii regularnie organizowane są też ***** protestacyjne zwolenników premiera Oreszarskiego.

Natasza
18-07-2013, 22:18
Są nowe dowody w sprawie ubiegłorocznego zamachu bombowego na autobus z izraelskimi turystami. Minister Spraw Wewnętrznych Bułgarii nie zdradza jednak szczegółów. Wiadomo, że śledztwo w tej sprawie zostanie przedłużone o kolejne pięć miesięcy. Do ataku terrorystycznego doszło 18 lipca 2012 roku. Obok autobusu turystycznego, którym podróżowali izraelscy turyści eksplodował ładunek wybuchowy. Zginęło wówczas pięciu izraelskich turystów, kierowca autobusu oraz domniemany sprawca.

Z ustaleń, które podała burgaska prokuratura ładunek, który mężczyzna posiadał w plecaku został zdetonowany zdalnie. Jak podała burgaska prokuratura organizatorzy zamachu skrupulatnie przygotowali się do wykonania tego zdania i zadbali o to, by wykorzystać człowieka, który nie był nigdy notowany przez żądną służbę policyjną. Dlatego mimo dysponowania przez funkcjonariuszy zdjęciami sprawcy, nikt nie zna jego tożsamości.

W sprawie zamachu przesłuchano już 150 świadków. Przeprowadzone ekspertyzy mają wyjaśnić okoliczności zamachu.

Jak poinformowało w lutym 2013 MSW Bułgarii to szyickie ugrupowanie libańskie Hezbollah jest domniemanym organizatorem zamachu terrorystycznego wymierzonego w izraelskich turystów na lotnisku w Burgas w lipcu 2012 r. Fakty zebrane pięć miesięcy później zdają się to potwierdzać. Obecny minister potwierdził stanowisko poprzednika.

jacky
14-11-2013, 12:58
Starcia studentów Uniwersytetu Sofijskiego z policją w okolicach parlamentu wywołały w Bułgarii powszechne oburzenie. Wprawdzie okupacja kilku budynków uczelni trwa już od końca października, jednak do tej pory nie dochodziło do poważniejszych interwencji sił porządkowych. Policja podjęła bardziej zdecydowane działania, gdy młodzież po serii weekendowych demonstracji rozpoczęła we wtorek symboliczne „oblężenie" parlamentu.


Protesty w centrum Sofii trwają nieprzerwanie już od 150 dni. Praktycznie codziennie przed budynkiem parlamentu zbiera się od ok. dwóch tysięcy osób wyrażających niezadowolenie z polityki rządu. Padają oskarżenia o mafijne powiązania polityków i ich zbyt bliskie relacje ze światem wielkiego biznesu.

Nie pomogła zmiana rządu i kolejne obietnice reform. Bułgarzy nie wierzą już całej klasie politycznej – niezależnie od tego, czy chodziło o poprzedni, centroprawicowy rząd Bojko Borisowa, czy obecny lewicowy kierowany przez Płamena Oreszarskiego.

Najbardziej zaangażowani w protesty są studenci Uniwersytetu Sofijskiego, którzy okupują swoją uczelnię i uczestniczą w demonstracjach przed parlamentem. We wtorek zamknęli bramę uczelni na symboliczną kłódkę i zajęli gmach rektoratu.

***** protestu popiera coraz więcej Bułgarów. W niedawnym sondażu rację studentom przyznało już 60 proc. respondentów. Jednocześnie szybko spada poparcie dla rządu, które nie przekracza dziś 20 proc. W ostatnią niedzielę do studentów przyłączyły się tysiące mieszkańców bułgarskiej stolicy, organizując przemarsz z narodowymi flagami. Pod adresem parlamentarzystów padały okrzyki „zrezygnujcie! dosyć!". Żądania rozwiązania parlamentu i rozpisania przedterminowych wyborów stały się głównymi hasłami ruchu protestu.

a to wszystko czytamy w dzisiejszej Rzepie

Natasza
16-03-2014, 10:21
Dziennikarskie śledztwo dziennika "Daily Telegraph" wykazało, że Bułgaria sprzedaje swoje paszporty obcokrajowcom uprawniające do swobodnego przemieszczania się w ramach UE i wyboru miejsca zamieszkania obcokrajowcom spoza UE.

Według gazety, cudzoziemiec spoza UE może kupić bułgarski paszport za 50, 150 lub 235 tysięcy funtów. Pośrednictwem w uzyskaniu bułgarskiego obywatelstwa zajmują się wyspecjalizowane firmy. Z ich usług skorzystało jak dotąd kilkaset osób.

W ramach śledztwa reporterzy gazety podali się za przedstawiciela biznesmena z Indii. Powiedziano im, że bułgarski paszport może być wydany zgodnie z prawem obcokrajowcowi, który nie musi mieszkać, ani pracować w Bułgarii, ponieważ pośrednik może go wyposażyć w wirtualny adres.

Natasza
20-06-2014, 21:51
Co najmniej 9 osób zginęło w Warnie nad Morzem Czarnym w wyniku intensywnych opadów, które wywołały powódź. Nadal trwają poszukiwania trzech osób - poinformował bułgarski wicepremier i szef MSW Cwetlin Jowczew. W kurorcie ulewne deszcze padają od ubiegłego weekendu. W mieście pada od pięciu dni, wczoraj ulewy były szczególnie silne. W ciągu niespełna trzech godzin wczoraj wieczorem w Warnie spadło 35 litrów wody na metr kwadratowy, przy normie 60 litrów miesięcznie. Przez całą noc ulewy trwały.

Najbardziej ucierpiała dzielnica Warny Asparuchono, zsunęła się tam lawina błotna. To właśnie ona spowodowała ofiary, wśród których jest dwoje dzieci. Według telewizji publicznej to romska część dzielnicy, w której jest wiele nielegalnych zabudowań.

W Asparuchowie wyłączono prąd, ponieważ wiele słupów spadło na ziemię i teraz rozerwane przewody grożą porażeniem. Komunikacja z tą okolicą jest utrudniona. Wicepremier Jowczew poinformował o przygotowanej ewakuacji części dzielnicy.

W akcji ratowniczej uczestniczyły ekipy marynarki wojennej, ministerstwa transportu i obrony cywilnej. Według radia publicznego dojazd do Warny jest utrudniony, gdyż ulewy spadły na całym północnym wschodzie kraju.

Jedna osoba zginęła w powodzi w okolicach Dobricza. Tamtejsze władze informują o dużych szkodach dla rolnictwa.

Ciężka jest również sytuacja w Kilifariewie w okolicach Welikiego Tyrnowa, gdzie rzeka Jana wylała z brzegów. W nocy tam ewakuowano kolejnych 150 mieszkańców.

Do powodzi doszło w zachodniej części kraju oraz na południowym wschodzie, gdzie rzeka Tundża ma wysoki poziom wody, który grozi wylaniem.

jacky
20-06-2014, 22:41
to raczej nie tu Sofia a tu Varna....

Natasza
10-09-2014, 21:14
Po śmierci pięciu roślinożernych zwierząt, w tym jaka i kilku kóz, zoo w Sofii zamknięto do odwołania. Badania jeszcze nie wykazały przyczyny ich śmierci, lecz przypuszcza się, że chodzi o chorobę niebieskiego języka

Według ostatnich danych ministerstwa rolnictwa w Bułgarii jest 230 ognisk choroby niebieskiego języka, głównie we wschodniej części kraju. Dotychczas padło już ponad 2 tys. owiec. Resort przeznaczył 450 tys. lewów (ok. 225 tys. euro) na wypłatę odszkodowań dla hodowców.

jacky
22-11-2014, 20:50
odnotowane trzykroć - niewiele ponad godzinę temu - w okolicach Szumen...

pixi
22-11-2014, 22:25
Trzęsienie ziemi - czas trwania - 20 sekund, o wielkości 5,5 w skali Richtera dało się odczuć w Ruse, Silistra, Warna, Burgas i Wielkim Tyrnowie. Nie ma strat materialnych.

Natasza
18-05-2015, 18:28
W autobusie jadącym z Pragi do Warny znaleziono bombę, która mogła zabić kilkadziesiąt osób znajdujących się w pojeździe - informuje prywatna bułgarska telewizja BTV. Ładunek znaleziono w Budapeszcie w niedzielę po południu.
Kierowca autobusu należącego do bułgarskiej prywatnej firmy przewozowej zaniepokoił się silnym zapachem, który wydobywał się z luku bagażowego. W jednej z toreb znaleziono pojemnik z benzyną i bombę. Wezwani na miejsce węgierscy saperzy unieszkodliwili ładunek.
Według właściciela firmy transportowej bagaż należał do podróżnego, który wsiadł w Pradze i wysiadł w Brnie, na wschodzie Czech. Nazwiska pasażera i jego obywatelstwa nie podano; trwają poszukiwania tej osoby.

pixi
13-05-2016, 08:40
Błękitne Plaże

10 bułgarskich plaż posiada w sezonie 2016 zaszczytne oznaczenie " błękitną flagę " co oznacza że spełniają wymagane, określone warunki ochrony środowiska.
Sa to :
„Oasis” między Primorsko a Carevo
„Duni” koło Burgas
Plaża w Sozopolu
Plaże w Pomorie m.inn. Sunny Beach
Plaże w Sveti Vlas

Natasza
02-06-2016, 21:12
Od 1 czerwca br. na bułgarskich lotniskach będą obowiązywać wzmożone procedury bezpieczeństwa.
Nadzwyczajne środki bezpieczeństwa dotyczą lotnisk w Sofii, Warnie i Burgas. Żandarmi i antyterroryści będą przeprowadzać kontrolę podejrzanych osób i bagaży.

Przed lotniskami zostaną zainstalowane specjalne punkty kontrolne dla samochodów. Pojazdy będą mogły parkować tylko w wyznaczonych strefach. Podjeżdżanie pod samo wejście lotniska nie będzie już możliwe.

MSW zapowiedziało, iż wzmożone procedury będą obowiązywać do końca sezonu turystycznego

Natasza
11-06-2016, 17:12
Jedna osoba zginęła, a dwie zostały ciężko ranne w strzelaninie, do jakiej doszło w dyskotece w nadmorskim kurorcie Słoneczny Brzeg w Bułgarii. Jednym z rannych jest szef mafii narkotykowej Dymitar Żeliazkow.

Natasza
15-07-2018, 11:31
Polska turystka zaginęła podczas urlopu spędzanego w Pomorie.
Według bułgarskich mediów, 41-letnia Polka zaginęła 30 czerwca, cztery dni po przyjeździe do kurortu. Miejscowa policja, przy udziale płetwonurków przeszukała okolice. Akcja poszukiwawcza na razie nie przyniosła rezultatu. Apel o przekazywanie jakichkolwiek informacji mogących pomóc w odnalezieniu zaginionej został wyemitowany w bułgarskim radiu i telewizji.

Ambasada RP w Sofii została powiadomiona o zaginięciu i jest w stałym kontakcie z policją. Na stronach polskiej placówki także można znaleźć komunikat fundacji Itaka dotyczący poszukiwań zaginionej turystki.

pixi
16-07-2020, 14:18
Nietypowe wakacje w Bułgarii w roku 2020.
Plaże prawie puste, część lokali i hoteli zamkięta z powodu braku turystów...
Covid-19 mocno zaciąży w branży turystycznej a może i zmieni jej profil na dłużej...