Natasza
12-01-2013, 09:24
W przeszłości tradycja ustna stanowiła jedyny sposób na przekazywanie historii, podtrzymanie zwyczajów, kultury i obrzędów. Znakomity gawędziarz był cenionym członkiem społeczności, a jego pracę sowicie nagradzano. Dziś sztuka żywego słowa przeżywa prawdziwy renesans, a opowiadaniem zajmują się zawodowo storytellerzy. Sieć profesjonalnych narratorów lokalnych powstaje także w Polsce.
Storytelling, czyli tradycja opowiadania historii, towarzyszy człowiekowi od momentu wykształcenia umiejętności komunikowania się za pomocą mowy. Ludzie od zawsze czuli silną potrzebę dzielenia się swoimi spostrzeżeniami i emocjami. Wraz z rozwojem technologii, pojawieniem się druku, radia, telewizji, a później internetu, kultura słowa mówionego zaczęła jednak tracić na wartości. Dziś ponownie rośnie jej znaczenie. W wielu krajach powstają ośrodki promujące współczesną sztukę opowieści, odbywają się festiwale, warsztaty i spotkania. Opowiadacze, czyli lokalni narratorzy, kolekcjonują historie regionu, które później urzeczywistniają w wyobraźni słuchaczy za pomocą słów.
Często narracja uzupełniana jest również grą aktorską. W wyniku tego połączenia powstaje niezwykłe widowisko, rodzaj happeningu, o czym mogą przekonać się m.in. turyści odwiedzający Boston. Kilkunastu storytellerów, ubranych w kostiumy uszyte na wzór siedemnastowiecznych strojów, oprowadza turystów po najważniejszych punktach miasta związanych z historią walki o niepodległość Stanów Zjednoczonych. Nie jest to jednak zwykła wycieczka śladami miejskich zabytków. Każdy przewodnik wciela się bowiem w rolę innej historycznej postaci. Wybierając jednego spośród kilkunastu bohaterów, turysta ma możliwość poznania historii miasta z perspektywy tej konkretnej osoby. Towarzyszami podróży mogą być np. wykształcona Hanna Adams - pierwsza amerykańska pisarka, czy nieprzebierający w słowach Kryspus Attucks - pracownik portu, który zbiegł z rąk handlarza niewolników.
Storytelling, czyli tradycja opowiadania historii, towarzyszy człowiekowi od momentu wykształcenia umiejętności komunikowania się za pomocą mowy. Ludzie od zawsze czuli silną potrzebę dzielenia się swoimi spostrzeżeniami i emocjami. Wraz z rozwojem technologii, pojawieniem się druku, radia, telewizji, a później internetu, kultura słowa mówionego zaczęła jednak tracić na wartości. Dziś ponownie rośnie jej znaczenie. W wielu krajach powstają ośrodki promujące współczesną sztukę opowieści, odbywają się festiwale, warsztaty i spotkania. Opowiadacze, czyli lokalni narratorzy, kolekcjonują historie regionu, które później urzeczywistniają w wyobraźni słuchaczy za pomocą słów.
Często narracja uzupełniana jest również grą aktorską. W wyniku tego połączenia powstaje niezwykłe widowisko, rodzaj happeningu, o czym mogą przekonać się m.in. turyści odwiedzający Boston. Kilkunastu storytellerów, ubranych w kostiumy uszyte na wzór siedemnastowiecznych strojów, oprowadza turystów po najważniejszych punktach miasta związanych z historią walki o niepodległość Stanów Zjednoczonych. Nie jest to jednak zwykła wycieczka śladami miejskich zabytków. Każdy przewodnik wciela się bowiem w rolę innej historycznej postaci. Wybierając jednego spośród kilkunastu bohaterów, turysta ma możliwość poznania historii miasta z perspektywy tej konkretnej osoby. Towarzyszami podróży mogą być np. wykształcona Hanna Adams - pierwsza amerykańska pisarka, czy nieprzebierający w słowach Kryspus Attucks - pracownik portu, który zbiegł z rąk handlarza niewolników.