PDA

Zobacz pełną wersję : Indonezjada zdobyta, czyli grześkowa wyprawa do Indonezji 2013



grześku
06-09-2013, 16:47
Zimową porą nastąpiło oświecenie penetracji nieco dalszych kierunków wschodnich.
Początkowo wybór padł na Tajlandię, ale z różnych względów subiektywnych należało ten pomysł odłożyć.
Latem z kolei w Tajlandii niekorzystny monsunowy klimat.
Wystarczy jednak spojrzeć na mapę, zasięgnąć trochę informacji co do warunków meteorologicznych letnią porą
i wybór staje się oczywisty- lecimy do Indonezji!!!
Łatwo powiedzieć, trudniej zrealizować, w końcu Indonezja jest tak odległa i składa się z blisko 2000 wysp.
Którą wybrać, jak się dostać, ile naszykować kasy?
To były niekończące się pytania, na które z czasem znalazłem odpowiedź wertując czeluście internetu.
Szukanie, analizowanie aż w końcu zapadła decyzja lotu skonfigurowanego za pomocą strony www.skyscanner.pl
Co prawda, skonfigurowane połączenie lotnicze nie należało do najtańszych, za to na pewno było w wystarczającym stopniu komfortowe.
Start z Warszawy o 6:50 Lufthansą do Frankfurtu nad Menem.
Na tym ogromnym lotnisku niestety mamy dość dużo czasu na przesiadkę- ponad 5 godzin.
Kolejką naziemną przejeżdżamy do innego terminala, gdzie czeka na nas potężny BOEING 747-400 linii Cathay Pacific z Hong Kongu.
Już teraz czuć powiew dalekiego wschodu. Do samolotu wsiadają głównie przedstawiciele nacji żóltej, bialasy,
w tym my, są w wyraźnej defenzywie...
Lot dłuuugi trwający 11 godzin, za to umilany przez ujmujące malutkie stewardesy,
ekrany multimedialne zamontowane w oparciach foteli i smakowite posiłki.
Na lotnisku w Hong Kongu jesteśmy o godzinie 6:50 miejscowego czasu (przesunięcie względem Polski o 6 godzin do przodu).
Na tym supernowoczesnym obiekcie "koczujemy" 4 godziny, by w końcu wsiąść na pokład kolejnego ogromnego BOEINGA,
tym razem 777-300. Po 4,5 godzinach lotu w końcu lądujemy na lotnisku Denpasar na wyspie Bali.
O jeżu- jesteśmy już na Dalekim Wschodzie :thumbup:

grześku
06-09-2013, 16:55
Widok przez szybę na lotnisku w Hong Kongu
http://i43.tinypic.com/2wg6fd2.jpg

A tu już jesteśmy w Denpasar, na ziemi indonezyjskiej, a w zasadzie betonowym lądowisku...
http://i40.tinypic.com/rs55k4.jpg

Nasz niezawodny, doskonały Boeing 777
http://i40.tinypic.com/xfxm5s.jpg

Salamat datang- serdecznie witamy w krainie cudownej przyrody, ludzi, tajemnych bogów i demonów!
http://i40.tinypic.com/xq9t15.jpgp

Fila
06-09-2013, 20:20
Łożesz w mordę jeża,
muszę ojca kopnąć w kostkę co by więcej dudków do domu przynosił,
bo ja też chce tak latać.

Czekam na ciąg dalszy... z podpowiedziami finansowymi, typu... po wiela te Bejbergi z Varsovie na te odległe Bale :wink:

jacky
06-09-2013, 23:04
Łożesz w mordę jeża,
muszę ojca kopnąć w kostkę co by więcej dudków do domu przynosił,
bo ja też chce tak latać.

Czekam na ciąg dalszy... z podpowiedziami finansowymi, typu... po wiela te Bejbergi z Varsovie na te odległe Bale :wink:

wizajry i rajanajry szybko tam nie polecą...:rolleyes:
ale ...
zawsze będzie spora szansa poczytać relacyję Imć Grzegorza ...:ohmy:
pora zająć wygodną miejscówkę w czytelni :-)

grześku
09-09-2013, 23:36
Fila, ty już jako nielat latasz :wink:, ja w twoim wieku to mogłem co najwyżej pomarzyć :blush:.
Co do kwestji finansowych, no cóż- nie jesteśmy tak do końca wzorem do naśladowania.
W zasadzie intensywnie nie targujemy się, o zawyżonych ofertach lokalesów przyjmowanych przez nas
bezkrytycznie nie wspomnę...dopiero po pewnym czasie przychodzi refleksja- może za dużo daliśmy...z drugiej strony- a co tam, raz się żyje, warto było!
Mimo wszystko, będę starał się przytoczyć stawki opłat, ktore poczyniliśmy.
Na początek- koszt lotu na Bali łącznie z powrotem 3700PLN. Od jednej persony oczywiście.
Dużo, ale warto było :biggrin:

grześku
12-09-2013, 13:50
Idziemy do terminala międzynarodowego, odbieramy bagaże. Uffff...w nienaruszonym stanie.
Po wykupieniu wizy za 25$ stoimy w kolejce do odprawy, która przebiega sprawnie.
Po wyjściu na zewnątrz ogarnia nas miłe ciepło, dość znaczna wilgotność (ale do zniesienia)
i masa natrętnych taksówkarzy. Korzystamy z jednej z pierwszych ofert, nie targując się i oczywiście
przepłacamy (20$) za kurs do centrum miasta o swojsko brzmiącej nazwie Kuta.
Kuta to główny ośrodek turystyczny na Bali, szczyci się najpiękniejszą plażą piaszczystą na tej wyspie.
Kierujemy się do hoteliku wcześnie zarezerwowanego poprzez stronę www.agoda.pl :
Warung Coco Poppies 2
Hotelik w centrum miasta, w pobliżu pomnika Ground Zero.
Nieco na uboczu od nieznośnie głośnej ulicy Legian.
W sumie wieczorem i w nocy jest tu cicho, a to jest wielka zaleta w Kucie!
Pokoje duże, łoża wygodne, łazienki skromne, Wi-Fi free. Koszt 43$.
Potraktowaliśmy to miejsce jako "punkt tranzytowy" na jedną noc.
http://i44.tinypic.com/291dlkh.jpg

http://i40.tinypic.com/5ffals.jpg

http://i43.tinypic.com/2nqcpvn.jpg

http://i41.tinypic.com/2uokl5j.jpg

grześku
12-09-2013, 13:58
Po krótkiej regeneracji sił, wychodzimy na rekonesans do miasta.
Jakże niemiłe spotkały nas wrażenia !
Główna ulica Legian to niekończący się ciąg barów, dyskotek, nocnych klubów.
Zewsząd łomocze i dudni krzykliwa muzyka wspomagana warkotem motorów i ich klaksonów.
Doprawdy prawdziwy koszmar! Dziwię się tym, którzy wlaśnie tutaj przyjeżdzają na tzw. odpoczynek.
A może subiektywna percepcja tego miejsca jest skrzywiona z perspektywy mojego wieku?
W każdym razie po stokroć powtarzam: Kucie stanowczo mówię NIE !
Jedyne zdjęcie z tego miasta- pomnik w miejscu zwanym Ground Zero, upamiętniający terrorystyczny zamach w 2002r ( zginęło 202 ludzi).

http://i44.tinypic.com/2n67wc9.jpg

grześku
16-09-2013, 15:59
Jeszcze kilka spraw "organizacyjnych" przed wyruszeniem w podróż.
Odwiedziliśmy tylko 4 wyspy: Bali, Flores, Komodo, Lombok.
Spójrzcie na mapę, toć to tylko mały skrawek imponująco rozległej Indonezji!
http://i42.tinypic.com/2yv8c4w.jpg

Obowiązującą walutą jest rupia indonezyjska o dość nikłej wartości,
w przybliżeniu 10tys. rupii to 1 dolar amerykański.
Taki przelicznik powoduje to, że kieszenie mam wypełnione przysłowiową makulaturą.
http://i39.tinypic.com/14tlmbq.jpg

http://i41.tinypic.com/15rgv8p.jpg

grześku
16-09-2013, 16:12
Za takie pieniążki wypożyczamy w jednej z licznych wypożyczalni w Kucie ten oto samochodzik.
http://i41.tinypic.com/20g003s.jpg

Niezawodna Toyota Avanza, auto koszmarnie brzydkie, za to bardzo praktyczne (minivan). Koszt za dobę 23$ (!). Lejemy do niego benzynkę w cenie po przeliczeniu ok. 2zł/litr.
Kierownica po prawej stronie, ruch lewostronny.Ale będzie jazda! To było największe wyzwanie motoryzacyjne w moim życiu. Po raz pierwszy zasiadłem za kierownicą po prawej stronie.
Maksymalizacja uwagi oraz koncentarcji i w drogę.... Natężenie ruchu w miastach i poza miastami na Bali jest potężne. Zewsząd atakujący motocykliści, klaksony, ciężarówki za ciężarówkami. Średnia prędkość poruszania się na indonezyjskich drogach to 35, max.40km/godzinę. Jak to mówią młodzi- hard core! :w00t:

grześku
18-09-2013, 17:59
<a href="http://i.picoodle.com/d5fjreaj" target="_blank"><img src="http://img15.picoodle.com/i59i/grzesku/8ijf_af6_udio1.jpg" border="0" alt="Image Hosting" /><br>Picoodle Image Hosting</a>

grześku
18-09-2013, 19:35
Niestety wkleiłem j.w. zdjęcie w nieodpowiedniej kolejności a z przyczyn ode mnie niezalażnych, nie mogę edytować postu.
Za chwilę napiszę krótki komentarz do tego obrazka, ale po kolei...

Wyjeżdżamy naszą Toyotką w same epicentrum ulicznego zgiełku w Kucie. Zachowuję należną ostrożność i w końcu opuszczam to absolutnie nieciekawe miasto. Poza nim ruch uliczny jest nieco spokojniejszy, tym niemniej jak wspomniałem średnia prędkość wynosi co najwyżej 40km/h.
Pierwotnie zakładałem przystanek w małej osadzie Padang Bai, tak mocno zachwalanej przez polskich internautów. W miejscu tym jest port, z którego odpływają łodzie do pobliskiej wyspy Lombok.
Krótki rekonesans i już wiemy, że to miejsce nie dla nas. Nie nadająca się do pływania zatoka przy porcie, masa tzw. lokalesów oferujących bilety na łodzie, świcidełka i inne suweniry, zero spokoju.
Jedynym punktem pozytywnym tego miejsca jest tzw. błękitna zatoka, ale o niej będzie w przyszlości... Jedziemy więc dalej na północ wschodnim wybrzeżem Bali do oddalonej o 10km Candidasy.
Candidasa to niewielkie miasteczko z bardzo bogatą ofertą hotelików, pensjonatów, bungalowów.
Te przy głównej drodze wzdłuż wybrzeża nas nie interesują (hałas z ulicy). Wystarczy jednak dojechać do pięknego stawu pokrytego liliami,
http://i42.tinypic.com/2d76m84.jpg
pilnowanego przez tego oto strażnika
http://i42.tinypic.com/2cr60dx.jpg
przjechać jeszcze ok.300m i zjechać w prawo w boczną drogę, by pozbyć się niepożądanych odgłosów z miasta. Znajduje się tutaj kilkanaście ośrodków raczej dość drogich o na prawdę świetnym standardzie. Szukamy cierpliwie, kierując się odpowiednią relacją "ceny do jakości". W końcu trafiamy do naszego małego Edenu na Bali, czyli Puri Oka. Wejście wiedzie przez wąską dróżkę w bananowym zagajniku, co uwidacznia zdjęcie w poście j.w.

grześku
18-09-2013, 19:53
Przekraczając przybrane kwiatami progi Puri Oka wkraczamy w miniświat przyjaznej atmosfery, przepełnionej relaksem
i życzliwym uśmiechem jej pracowników.
http://i44.tinypic.com/29c2knd.jpg

Tą krótką ścieżką wśród egzotycznej zieleni
http://i44.tinypic.com/2ntai39.jpg

dochodzimy do bramy, za którą jest mały basen, bar i
http://i39.tinypic.com/24659u8.jpg

kolejna brama, za którą jest już nasze upragnione morze.
http://i42.tinypic.com/20u1fg3.jpg

grześku
23-09-2013, 16:02
W Puri Oka czujemy się wspaniale.
Być może po części dlatego, że jest to nasze pierwsze bliższe zetknięcie z tak charakterystyczną, uduchowioną atmosferą wyspy Bali.
Niesamowicie, bezpretensjonalnie życzliwi, uśmiechnięci Indonezyjczycy, otaczająca egzotyczna, soczysta zieleń, pilnujący nas
od złych duchów tajemnicze stworki, wszechobecne kwiaty i relaksująca atmosfera z szumem morza w tle. Prawie raj...
Zapraszam na krótki rekonesans po Puri Oka.

Widok na morze, które w czasie odpływu staje się przy brzegu nieznośnie płytkie.
Za to za falochronem oraz na lewo i na prawo w bok od niego znajdują się "poletka" rafy koralowej!
http://i43.tinypic.com/vfxv8n.jpg

http://i42.tinypic.com/2daelaw.jpg

Dzięki takim ludziom jak Yoga wspomnienia z tego miejsca pozostaną w nas na zawsze.
http://i44.tinypic.com/28lz9y0.jpg

http://i42.tinypic.com/2zz00i8.jpg

pixi
23-09-2013, 17:38
Zadziwia wszechobecnosc wybujalej zielonosci. Jak tam z wilgotnoscia ?

grześku
23-09-2013, 17:42
Z kwiatkami jest im do twarzy? Niekoniecznie, ale wyglądają i tak interesująco.
http://i40.tinypic.com/qqcrno.jpg

http://i44.tinypic.com/io15j6.jpg

Kwiatowe szaleństwo, jakże urzekające!
http://i44.tinypic.com/2edr5dy.jpg

http://i40.tinypic.com/332axds.jpg

grześku
26-09-2013, 13:40
Pixi - odopwiadam.
W Indonezji są w zasadzie dwie pory roku, tzw. "sucha", przypadająca na naszą późną wiosnę, lato i wczesną jesień
oraz "wilgotna" w pozostałym okresie.
My byliśmy porą suchą, co nie znaczy, że nie pada wtedy deszcz. Pada, czasami nawet codziennie,
ale taki deszcz potrwa kilkanaście, kilkadziesiąt minut i następnie możemy znowu cieszyć się słoneczną aurą.
Jest ciepło, w ciągu dnia nawet trzydzieści parę stopni, ale wilgotność w stopniu jak najbardziej znośnym.
Obfitość zieleni wynika z obfitości wody i słońca.
Tropikalny deszczyk pokropił parę razy w Puri Oka, ale trwał za każdym razem na prawdę krótko...
http://i41.tinypic.com/2dblzxy.jpg

http://i39.tinypic.com/2zh1is2.jpg

Drzwi wejściowe do naszego apartamentu,
http://i43.tinypic.com/2073tpf.jpg

który wewnątrz prezentował się następująco,
http://i44.tinypic.com/kf372u.jpg
a kosztował nas 55$ za dobę.

grześku
01-10-2013, 09:18
W końcu możemy zacząć właściwą przygodę.
Bliskość morza naturalnie prowokuje do bliższego zaznajomienia się z jego bogactwem.
Już pierwszego dnia pobytu, wieczorową porą umawiamy się na "snoorkeling trip" z miejscowym agentem turystycznym o pseudo Johnny :w00t:
Trasa będzie obejmować zatokę Blue Lagoon niedaleko Padang Bai oraz 2 wyspy niedaleko Candidasy: Mimpang i Tepekong.
Następnego dnia wsiadamy na łódź dowodzoną przez owego Johnnego
http://i42.tinypic.com/vncevq.jpg

sterowaną przez jego kolegę
http://i44.tinypic.com/2jbql39.jpg

i opuszczamy nasz "port" w Puri Oka.
http://i39.tinypic.com/23lb6h3.jpg

grześku
01-10-2013, 09:25
Jesteśmy na miejscu, w Błękitnej Zatoce.
Dajemy nura z wodne czeluści i ogarnia nas oczarowanie...
Łaaaałłłłł...jest tak pięknie, cudownie!

http://i44.tinypic.com/2e0o289.jpg

http://i43.tinypic.com/x38kdc.jpg

http://i41.tinypic.com/2nm213b.jpg

http://i39.tinypic.com/2gyc4xv.jpg

jacky
01-10-2013, 09:29
zakładam, że jeszcze większe wrażenie wywołają nakręcone przez Was filmy z podwodnych ujęć...
:-)

grześku
06-10-2013, 14:55
Jacky, niestety rozczaruję Ciebie- tym razem nie został nakręcony ani jeden film pod wodą.

W błękitnej zatoce wystarczy wysypać z butelki okruszyny chlebowe, by cieszyć się obecnością
ławicy prążkowanych rybek.
http://i40.tinypic.com/140dyqt.jpg

Niesamowita frajda, której
http://i39.tinypic.com/29ndr1y.jpg

Ewa także doświadzca.
http://i43.tinypic.com/2wp72o3.jpg

Jeszcze kilka kolorowych ujęć z naszej pierwszej nurkowej eskapady.
http://i39.tinypic.com/ixgzs7.jpg

grześku
06-10-2013, 14:58
http://i44.tinypic.com/2cgd640.jpg

http://i43.tinypic.com/k2lmk9.jpg

http://i44.tinypic.com/23h10tj.jpg

http://i42.tinypic.com/257pxyo.jpg

grześku
08-10-2013, 08:55
Najwyższa pora wyjść na ląd, w końcu i tutaj natura szykuje nam wiele ekscytujących wrażeń.
Jedziemy na pierwszą wycieczkę, na północ od Candidasy w kierunku Tirtagangga.
Po drodze podziwiamy tarasy ryżowe.
Natura wespół z działalnością człowieka kreuje takie oto krajobrazy:
http://i40.tinypic.com/2cypi08.jpg

http://i41.tinypic.com/10wsghi.jpg

grześku
11-10-2013, 16:21
W Tirta Gangga znajduje się Pałac Wodny, czyli park z bogatą roślinnością, basenami,
oczkami wodnymi, fontannami, posągami ludzi, zwierząt i demonów.
Balijczycy wierzą, że przepływająca tu woda jest święta.
Tirta oznacza święconą wodę, natomiast gangga pochodzi od nazwy świętej rzeki Ganges.

http://i43.tinypic.com/2prckfd.jpg

Cały teren parku jest zbudowany na trzech tarasach, które odpowiadają balijskiej hinduistycznej koncepcji kosmosu :
najwyższy poziom zamieszkiwany przez Bogów, środkowy poziom symbolizuje świat ludzi
natomiast najniższy poziom – to świat zamieszkiwany przez demony.

Dzięki kamiennym półkom spacerujemy po stawie,
http://i44.tinypic.com/2lwksaf.jpg

w którym pływają okazałe, pomarańczowe ryby.
http://i43.tinypic.com/20rlmht.jpg

Na brzegach dostrzegamy figury zwierząt, z których pysków wylewają się obfite strumienie wody.
http://i43.tinypic.com/6eeqol.jpg

grześku
11-10-2013, 16:24
Podziwiamy tajemnicze postaci i demony.
http://i43.tinypic.com/28iosbq.jpg

http://i43.tinypic.com/jh5xt2.jpg

http://i42.tinypic.com/ezecfm.jpg

http://i39.tinypic.com/29v195k.jpg

grześku
11-10-2013, 16:47
Za niewielką opłatą turyści mogą popływać w kamiennym basenie wypełnionym krystaliczną wodą.
Ciekawe przeżycie...
http://i43.tinypic.com/1acrs.jpg

Za to miejscowi, prawdopodobnie gratis, kąpią się w innym basenie.
http://i39.tinypic.com/2i0y7g8.jpg

Nieco na uboczu, można delektować się ciszą, spokojem,
http://i40.tinypic.com/23ibgwp.jpg

kolorami i po prostu pięknem przyrody.
http://i42.tinypic.com/kafep4.jpg

Jak zauważyliście zapewne, w Tirta Gangga byliśmy popołudniową porą, słońce (zachmurzone) powoli chyliło się za widnokrąg.
A była dopiero godzina 18.
W Indonezji dzień i noc trwają po mniej więcej równo, czyli 12 godzin, dlatego o godzinie 19 jest już ciemno.
Szkoda, krótszy dzień, uniemożliwia zwiedzanie w takim zakresie, jakim byśmy chcieli.
Musimy z tym faktem niestety się pogodzić...

grześku
15-10-2013, 10:37
Kilkanaście kilometrów na południe od Candidasy znajduje się świątynia Pura Goa Lawah
(„Pura” oznacza świątynię, „Goa” jaskinię, a „Lawah” nietoperza).
Jaskinia podobno połączona jest podziemnymi szczelinami ze swiątynią matką Pura Besakih
(którą wkrótce także zwiedzimy) oraz wulkanem Mt Agung do tego stopnia, że jak wybuchał ten wulkan,
to z Goa Lawah wydobywał się dym.
http://i39.tinypic.com/rr49pw.jpg

http://i40.tinypic.com/30dgnmb.jpg

Strop jaskini jest szczelnie wypełniony nietoperzami.
http://i42.tinypic.com/24dk4uo.jpg

Przed jaskinią widzimy modlących się Balijczyków. Oddają cześć swoim zmarłym przodkom.
http://i41.tinypic.com/2dwapg0.jpg

grześku
15-10-2013, 10:41
Składają dary bogom w charakterystycznych, plecionych koszyczkach.
http://i42.tinypic.com/z03gm.jpg

Czas na błogosławieństwo
http://i41.tinypic.com/24es7pw.jpg

http://i39.tinypic.com/1pa4qt.jpg

i już można posprzątać...
http://i42.tinypic.com/bhatxj.jpg

grześku
22-10-2013, 13:01
Wyruszamy na kolejną wycieczkę, tym razem do "świątyni matki" czyli Pura Besakih.
Po drodze podziwiamy piękno zielonej przyrody,
http://i43.tinypic.com/5b34b7.jpg

gdzieniegdzie "ozdobionej" postaciami miejscowego kultu.
http://i43.tinypic.com/4hfb5e.jpg

http://i42.tinypic.com/1rbscl.jpg

http://i43.tinypic.com/15r0e4n.jpg

grześku
22-10-2013, 13:03
Imponujące krajobrazy
http://i42.tinypic.com/30n9qhi.jpg

http://i44.tinypic.com/dw3o5s.jpg

http://i42.tinypic.com/2nhqk5u.jpg

jacky
22-10-2013, 22:13
Imponujące krajobrazy
http://i42.tinypic.com/30n9qhi.jpg


cień fotografa w cienie drzew się wplata :-) ... :confused:
ale wygląda na to, jakby cuś / skundś się "kurzyło" .... :w00t:


:thumbupcool:

grześku
24-10-2013, 14:00
Jacky, jak zwykle imponujesz wnikliwą analizą fotografii.
Muszę jednak "skorygować" Twoją interpretację. To nie dym (nie palę) a po prostu cień drzewa.

Głównym sanktuarium na Bali jest Pura Besakih – „Świątynia Matka”.
To zespół świątynnych kompleksów i sanktuariów połączonych ze sobą.
Położenie ma fantastyczne- w górach na wysokości około tysiąca metrów, a w tle przeważnie zasnuty chmurami szczyt
„Świętej Góry” – wulkanu Gunung Agung.
Podczas ostatniej erupcji wulkanu Agung w 1963 roku, która zabiła około 1700 osób,
strumienie spływającej lawy ominęły Pura Besakih dosłownie o metry.
Ocalenie świątyni zostało uznane przez Balijczyków za cud i sygnał od bogów,
którzy zostawili kompleks świątynny nietknięty.
Wydarzenie to jeszcze bardziej umocniło wiarę co do świętości tego miejsca.
W 1995 roku kompleks został wpisany na listę Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO.

Z Pura Besakih wiąże się zgrzyt (w zasadzie jedyny istotny) naszego pobytu na Bali.
Podeszło do nas kilku młodzieńców ubranych w białe szaty, którzy próbowali nam wmówić,
że nie możemy po świątyni swobodnie chodzić, pomimo, że mamy bilety.
Jedynym sposobem , aby to obejść jest towarzystwo przewodnika, wywodzącego się oczywiście z ich grupy.
Taki spacer jest całkowicie za „free” pod warunkiem złożenia datku na świątynie –
tutaj padła kwota w wysokości kilkudziesięciu dolarów.
Na nic zdały się tłumaczenia, że kupiliśmy bilet wstępu.
Jak już wcześniej pisałem- kiepscy z nas negocjatorzy. Pozostawieni byliśmy na pastwę tych milusińskich agresorów,
nie mając nikogo, jako naszego rzecznika obrony. Trudno było przewidzieć reakcję z ich strony
w przypadku stanowczej odpowiedzi NIE. W końcu jesteśmy w tak odległym dla nas kraju...
Tak więc dajemy horrendalny haracz, potwierdzony podpisem w "księdze pamiątkowej",
dostajemy sarongi, czyli chusty okrywające dolną część ciała i dość zniesmaczeni wkraczamy w "gościnne progi".

Tak na spokojnie, czytając już później relacje innych podróżników zrozumiałem,
że byli to zwykli naciągacze. Należało ich bezwzględnie, mówiąc dosadnie "olać".
To zdarzenie, muszę przyznać dość skutecznie zniechęciło nas do zwiedzania kolejnych świętych miejsc na Bali.

A oto nasz przewodnik w miłej pogawędce z Ewą.
http://i39.tinypic.com/2vmxdau.jpg

W sumie, należało zapomnieć stratę finansową i poddać się magii tego niewątpliwie pięknego miejsca.
Schodami do nieba, prosto do bogów...
http://i42.tinypic.com/dos7k5.jpg

http://i43.tinypic.com/2yovn08.jpg

http://i44.tinypic.com/1z0w0.jpg

grześku
28-10-2013, 16:54
Świątynie położone są na licznych tarasach połączonych schodami.
http://i43.tinypic.com/rw5b10.jpg

Świątynie w świetle pełnego słońca, które nie gości tu zbyt często (najczęściej niebo jest zachmurzone),
prezentują się imponująco.
http://i41.tinypic.com/23w8rau.jpg

http://i42.tinypic.com/2pynpfd.jpg

Zachwyca bogata ornamentyka.
http://i39.tinypic.com/2a4qr83.jpg

grześku
06-11-2013, 18:07
Pura Besakih jest żywą świątynią i często odbywają się tu różne ceremonie.
Na miejscu jest zawsze mnóstwo pielgrzymów, w ciągu roku w świątyni obchodzi się około 70 świąt
opartych na tradycyjnym 210-dniowym kalendarzu balijskim.
Pora zacząć modły...
http://i41.tinypic.com/e5h5kk.jpg

http://i41.tinypic.com/14t98xh.jpg

http://i39.tinypic.com/2zyd6xc.jpg

grześku
06-11-2013, 18:11
Okazałe budowle świątyni w blaskach jeszcze pełnego słońca
http://i40.tinypic.com/dwu9t5.jpg

i w spowitej chmurami scenerii.
http://i39.tinypic.com/339pt7a.jpg

http://i40.tinypic.com/2aahjy8.jpg

http://i39.tinypic.com/29yjok8.jpg

grześku
13-11-2013, 16:07
Powracamy na łono natury, a ściślej pisząc w morską wodę obmywającą Bali.
Niezwykle krystaliczna woda kryjąca bogaty świat rafy znajduje się w pobliżu okolicznej,
małej wyspy Nusa Lembongan.
Płyniemy tam łodzią dowodzoną przez Johnnego.
Z uwagi na to, że wzdłuż wyspy Lembongan płyną dość silne prądy morskie,
do wody wskakuje razem z nami Johnny.
Woda jest cudownie klarowna, rafa piękna.
Nie możemy się nacieszyć.
http://i40.tinypic.com/n47b6b.jpg

http://i43.tinypic.com/358v3sz.jpg

http://i42.tinypic.com/f41p4x.jpg

http://i39.tinypic.com/ejs85v.jpg

grześku
13-11-2013, 16:10
http://i40.tinypic.com/fuupnn.jpg

http://i40.tinypic.com/2e68py0.jpg

http://i43.tinypic.com/14xgil1.jpg

http://i42.tinypic.com/28vagit.jpg

grześku
13-11-2013, 16:21
Nad zatokę Blue Lagoon niedaleko Padang Bai (10km od naszej miejscowości Candidasa)
przyjeżdżaliśmy kilka razy samochodem. Tu poddawaliśmy się błogiemu lenistwu, opalaniu,
pływaniu w ciepłej wodzie, skrywającej bogactwo podwodnego świata.
http://i44.tinypic.com/2ljn8ms.jpg

Szkoda, że ten spokój był niejednokrotnie przerywany przez lokalnych, dość natarczywych sprzedawców
wszelakich pamiątek.
Jedna z bardziej atrakcyjnych "handlarek" (sprzedała nam mały posążek Buddy):
http://i40.tinypic.com/24pdhmu.jpg

grześku
13-11-2013, 16:26
Te oto małe gwiazdorki pozują zupełnie bezinteresownie...
Prawda, że są śliczne?
http://i39.tinypic.com/292ux5s.jpg

http://i43.tinypic.com/15n2er5.jpg

http://i44.tinypic.com/2arajr.jpg

http://i44.tinypic.com/10fdnyf.jpg

jacky
13-11-2013, 23:47
dodałem pierwsze dwa tagi...
bo mi się te młode gwiazdorki spodobały....
i już ...

grześku
19-11-2013, 12:54
Pura Tirta Empul (Świątynia Bulgoczącej Wody) to jedna z najsłynniejszych hinduistycznych świątyń na Bali.
Wybudowana została w X-tym wieku. Balijczycy wierzą, że obecne tutaj święte źródło zostało stworzone przez hinduskiego boga Indrę, który zrobił dziurę w ziemi, by wypłynął z niej eliksir nieśmiertelności.
Wchodzimy w progi świątyni.
http://i39.tinypic.com/9gylab.jpg

http://i42.tinypic.com/2ls78cp.jpg

http://i41.tinypic.com/149rpfd.jpg

http://i40.tinypic.com/b6eipi.jpg

grześku
19-11-2013, 13:03
http://i39.tinypic.com/i70prn.jpg

Woda w świętym kąpielisku ma ponoć moc uzdrawiającą.
Balijczycy przychodzą do świątyni, by odbyć rytualną, oczyszczającą kąpiel.
Woda pochodzi z jednego źródła, ale każdy otwór, przez który wypływa, ma inne znaczenie rytualne.
http://i40.tinypic.com/2ccnxg7.jpg

http://i43.tinypic.com/161g7bb.jpg

http://i44.tinypic.com/2qd0l91.jpg

grześku
19-11-2013, 13:06
Jeszcze killka chwil pełnych spokoju i zadumy w Pura Tirta Empul
http://i43.tinypic.com/esmbo0.jpg

http://i41.tinypic.com/t83zmr.jpg

http://i42.tinypic.com/70f8f6.jpg

http://i44.tinypic.com/x2wep1.jpg

grześku
27-11-2013, 16:36
"Jaskinia słoni" (Goa Gajah) to ostatni z nawiedzonych przez nas obiekt sakralny na Bali .
Jaskinia prawdopodobnie w IX wieku została zaadaptowana na świątynię- początkowo buddyjską, a później hinduistyczną.
Znajdują się tutaj tak charakterystyczne dla większości świątyń balijskich baseny.

http://i42.tinypic.com/2vbalw4.jpg

http://i41.tinypic.com/35hgyvt.jpg

Wejście do jaskini zostało wyrzeźbione w skale i ma postać ust demona.

http://i40.tinypic.com/ilh8hs.jpg

Wewnątrz biegnie kilkunastometrowy korytarz, gdzie znajduje się m.in. czteroręki posąg
Ganesli- boga z głową słonia. Z uwagi na baaardzo skromne oświetlenie- brak jego zdjęcia.

grześku
27-11-2013, 16:42
Wokół "szaleje" niezwykle bujna roślinność, uporządkowana przez człowieka w formie egzotycznego parku.
http://i44.tinypic.com/o8wdhj.jpg

http://i40.tinypic.com/ics7m9.jpg

http://i39.tinypic.com/2v9uj29.jpg

http://i41.tinypic.com/2qlz9ma.jpg

grześku
27-11-2013, 16:52
Polskę z Indonezją łączą te same barwy narodowej flagi, ułożone jednak w odwrotnej kolejności.
W jednym z przydrożnych barów w Candidasa natknęliśmy się na naszą, orginalną.

http://i40.tinypic.com/ftn51d.jpg

Candidasa żyje nie tylko z turystyki.
Niektórzy z jej mieszkańców uprawiają tradycyjnie ryż.
Bardzo ciężki kawałek chleba...

http://i40.tinypic.com/mwcc54.jpg

http://i39.tinypic.com/2z6wnee.jpg

http://i40.tinypic.com/10sb3t3.jpg

grześku
03-12-2013, 23:12
Kilka km na północ od Candidasa na przydrożnym parkingu znajdują swój azyl
małpy makaki.
Można do woli obserwować ich zachowanie, rozbrykanie, organizację jako społeczności.
Karmiąc je bananami lub ciastkami, należy pamiętać o tym, by pierwsze dary rzucić "szefowi" grupy,
w przeciwnym razie skutecznie odgoni pozostałe, mniejsze małpki.
http://i44.tinypic.com/23kzvbt.jpg

http://i39.tinypic.com/71l45k.jpg

http://i43.tinypic.com/b495cl.jpg

Fila
04-12-2013, 09:48
Im częściej zaglądam do tego tematu tym bardziej się wkurzam, że to nie ja zapodaje te zdjęcia :biggrin:

Wyrazy bezinteresownej i wkurzonej :thumbup: zazdrości...


Te oto małe gwiazdorki pozują zupełnie bezinteresownie...
Prawda, że są śliczne?
http://i39.tinypic.com/292ux5s.jpg
Nie najgorsza, ale jakaś za stara dla mnie:lol:

grześku
08-12-2013, 17:51
Fila, zapewniam cię, że będą jeszcze panie i panowie na zdjęciach, ale rzeczywiście, chyba za stare, jak dla ciebie...

Daleki Wschód słynie z orginalnej kuchni, jednak indonezyjska nie należy
do tych najbardziej wyszukanych. Miejscowe smaki najlepiej próbować w miejscach,
w których pożywiają się miejscowi. Najprostsza jadalnia to warung.
W jednym z nich zamówiliśmy dania (nazw nie pamiętam).
Zasiedliśmy za stołem pokrytym porwaną, plastikową ceratą, podano nam aluminiowe sztućce
(w tym jeden widelec z wykrzywionym do góry zębem).
Jak ja uwielbiam takie klimaty...
Podano do stołu- na jednym talerzu smażone kawałkl mięsa w niezwykle smakowitym
sosie pikantno-czekoladowym(!), na drugim danie jarskie, do tego obowiążkowy ryż i miejscowa owocowa zapojka.
Tak nam zasmakowało, że z usług tego warungu korzystaliśmy jeszcze kilka razy.
Nie podano już owego widelca z krzywym zębem :cool:
http://i42.tinypic.com/123leg7.jpg

Interes ten prowadzi sympatyczne małżeństwo,
http://i42.tinypic.com/w7mzy9.jpg

któremu pomaga (jako kelnerka i zmywaczka naczyń) ich śliczna córka
http://i42.tinypic.com/2dbpb0m.jpg

grześku
08-12-2013, 18:37
Z kolei ci dwaj młodzieńcy wypiekają przy drodze wyśmienite placki.
"Niebieski" piecze placki bananowe, "zielony" placki jarzynowe.
http://i42.tinypic.com/209lobo.jpg

Mmmmm...jak one wybornie smakowały!
Zrozumiałe zadowolenie...
http://i41.tinypic.com/14cuyp1.jpg

Nie myślcie jednak, że odwiedzaliśmy tylko te najtańsze punkty gastronomiczne.
W restauracjach też od czasu do czasu bywaliśmy.
W jednej z nich o nazwie Legong pracująca tam kelnerka zapewniała,
że warto tutaj wstąpić wieczorem o godz.19-tej.
O tej porze odbywa się pokaz tradycyjnego tańca o tej samej nazwie, czyli legong.
Dziś jest już po tej porze, więc tańca nie zobaczymy, za to kelnerka (a także tancerka)
wespół z chłopcem zapraszają nas jutro...
http://i42.tinypic.com/dz70r4.jpg

grześku
11-12-2013, 17:47
Następnego dnia udajemy się na godzinę 19 do restauracji o nazwie Legong, by podziwiać taniec o tej samej nazwie.
Obowiązkowo zamawiamy dania (rybne), niezbyt wykwintne ale smakowite.
Taniec Legong wykonywany jest przez 8-9 letnie tancerki ( do momentu, kiedy nie osiągną wieku dojrzewania) i młodych tancerzy.
w akompaniamencie tradycyjnego gamelanu, czyli odmiany perkusji zrobionej z mosiężnych elementów.
Ubrani są w błyszczące, złociste tkaniny.
Pierwszy występuje chłopiec, którego widzieliśmy już wczoraj.
Mimika wręcz maskowata, ruchy precyzyjne, których rodzaj i prędkość ściśle korelują z monotonną muzyką gamelanów.

http://i41.tinypic.com/10nwaqf.jpg

http://i40.tinypic.com/291cgvs.jpg

http://i39.tinypic.com/28isqvo.jpg

Po występie- pozowanie do obiektywu. Taki mały dorosły- ciekawe czy radość dziecka uciekła bezpowrotnie,
czy jest tylko dobrze zamaskowana profesjonalnym "imidżem"?
http://i41.tinypic.com/11r6sld.jpg

Szkoda, że nie można wkleić całego okienka z odnośnikiem do Youtuba.
Pozostaje więc skopiować bezpośredni link :

http://www.youtube.com/watch?v=V-6QO8F9L7M

grześku
11-12-2013, 17:53
Natępnie występują dziewczynki.
Trzeba przyznać, ich występy wypadły nieco słabiej, ale i tak zasłużyły na pochwałę
i gratyfikację w postaci "one dollar".

http://i44.tinypic.com/29vfak3.jpg

http://i42.tinypic.com/2dqrsqt.jpg

http://i40.tinypic.com/2qmgadk.jpg

grześku
11-12-2013, 17:57
http://i39.tinypic.com/2wn1rpj.jpg

http://i43.tinypic.com/2r3vz1j.jpg

http://i42.tinypic.com/dy9nvm.jpg

Kolejny, udany dzień na Bali mija...

grześku
17-12-2013, 13:11
Kontynuujemy temat taneczny.
W miejscowości Batubulan codziennie odbywa się pokaz tradycyjnego tańca Barong.
W zasadzie jest to przedstawienie teatralne, do którego przygrywa orkiestra, grająca muzykę gamelan,
na przeróżnych instrumentach (metalofony, ksylofony, gongi, bębny).
Zwróćcie uwagę, muzyk na pierwszym planie gra na instrumencie w kształcie żółwia:
http://i42.tinypic.com/3313wgy.jpg

Spektakl przedstawia odwieczną walkę sprawiedliwości z siłami, które dążą do jej zniszczenia.
Barong- to mitologiczny lew-smok, którego postać odgrywa dwóch aktorów.
http://i40.tinypic.com/opwvhi.jpg

Aktorzy i aktorki grają niezwykle ekspresyjnie
http://i42.tinypic.com/2qnukk3.jpg

http://i44.tinypic.com/alok8i.jpg

grześku
17-12-2013, 13:15
Przeciwniczką Baronga jest czarownjica Ranga, budząca wśród Balijczyków zarazem strach i szacunek.
http://i39.tinypic.com/317jjo4.jpg

http://i41.tinypic.com/20kxczs.jpg

Dochodzi do bezpośredniej konfontacji dobra ze złem.
http://i40.tinypic.com/300zn5y.jpg

grześku
17-12-2013, 13:22
Jeszcze kilka ujęć z jakże dla nas egzotycznego a zarazem fascynującego przedstawienia.
http://i39.tinypic.com/2dslt0k.jpg

http://i39.tinypic.com/2nb85rs.jpg

http://i39.tinypic.com/5vc114.jpg

http://i42.tinypic.com/2lke0d3.jpg

Ostatecznie- nie wygrywa ani dobro ani zło- na świecie musi istnieć równowaga pomiędzy tymi siłami...

jacky
17-12-2013, 13:37
Ostatecznie- nie wygrywa ani dobro ani zło- na świecie musi istnieć równowaga pomiędzy tymi siłami...

samo życie - takie na co dzień :-)

:laugh:

grześku
20-12-2013, 14:01
Niedaleko Batubalan znajduje się niewielka miejscowość Celuk- oaza złotników i jubilerów.
Praktycznie, gdzie się nie obejrzysz- zewsząd zapraszają szyldy do mniej lub bardziej eleganckich
sklepików z precjozjami. Jest kłopot, gdzie wejść, aby trafić na taką ofertę, która będzie odpowiadać Ewie?
Dość szybko znajduję taki oto szyld...i wszystko staje się jasne :wink::
http://i40.tinypic.com/macwmq.jpg

Wchodzimy przez bramę strzeżoną przez tajemnicze stwory, tacki z darami dla
bogów oczywiście wypełnione
http://i39.tinypic.com/2ylwhzc.jpg

grześku
20-12-2013, 14:04
Jesteśmy na dziedzińcu rodzinnego apartamentu, wybudowanego wg tradycyjnego balijskiego stylu.
Prawda, że pięknie?
http://i44.tinypic.com/2638ug5.jpg

http://i41.tinypic.com/zxqhbk.jpg

http://i44.tinypic.com/a2rpme.jpg

grześku
20-12-2013, 14:11
Właścicielka sklepu, który znajduje się w tym apartamencie,
http://i40.tinypic.com/11l3qk7.jpg

prentuje przeróżne cuda i cudeńka wykonane ze srebrnego kruszczu.
Można je nabyć w cenach na prawdę konkurencyjnych.
Ewa jest po prostu wniebowzięta...
Ona wybiera a ja wyciągam kolejne banknoty zza pazuchy...

http://i43.tinypic.com/2duw9c4.jpg

http://i41.tinypic.com/34ih8hz.jpg

http://i44.tinypic.com/2evt1mh.jpg

grześku
20-12-2013, 22:11
Biżuteria wyrabiana jest jedynie za pomocą prostych narzędzi.
http://i41.tinypic.com/z71h1.jpg

Profesja jubilerska jest zajęciem rodzinnym, którego tajniki przekazuje się
z pokolenia na pokolenie.
http://i39.tinypic.com/33fgepe.jpg

grześku
27-12-2013, 19:54
Batubulan oprócz pokazów tańca Barong oferuje liczne sklepy z rzeźbami w kamieniu.
Z miękkiej sprasowanej gliny z popiołem powstają wizerunku bóstw i demonów do świątyń i prywatnych domów.
Podobno każdą kupioną figurę sprzedający jest w stanie dostarczyć pod wskazany adres.
Ciekawe, jak wygląda to w rzeczywistości ?
Niektóre z figur są na prawdę okazałe...

http://i41.tinypic.com/2h5k8t4.jpg

http://i41.tinypic.com/zlt1.jpg

A pod tym odnośnikiem jest mój krótki film dokumentujący panujący zgiełk motoryzacyjny na drogach Bali. :w00t:

http://www.youtube.com/watch?v=VxWKKJFtS64

grześku
27-12-2013, 20:16
Kilka km od Batubalan znajduje się Bali Bird Park.
Można z bliska obserwować egzotyczne ptaki (ok 250 gatunków), część na wolności, reszta w dużych wolierach,
a tylko nieliczne w klatkach.
Do wolier można wejść, by spacerować alejkami lub wiszącym mostem i mieć ptaki niemal na wyciągnięcie ręki.

http://i41.tinypic.com/155h478.jpg

http://i39.tinypic.com/sllpi1.jpg

grześku
27-12-2013, 20:27
Za oknami mamy teraz zimową szarówę...dlatego dla odmiany zapraszam do cudownie kolorowego
świata Bali Bird Park.
W kolorystyce przodują zdecydowanie papugi
http://i39.tinypic.com/2db845f.jpg

http://i41.tinypic.com/30awe4p.jpg

http://i40.tinypic.com/wh1kxg.jpg

Niektóre z ptaków jest tak oswojona, że można z nimi spokojnie pozować do aparatu,
trzymając je na rękach, ramieniu a nawet głowie.
http://i43.tinypic.com/35akrox.jpg

grześku
31-12-2013, 16:53
Ptaki białe i kolorowe pozują, cierpliwie znosząc kolejnych ciekawskich zwiedzających.
http://i41.tinypic.com/34g2br9.jpg

http://i40.tinypic.com/4kd9nc.jpg

http://i40.tinypic.com/dfkdgm.jpg

http://i41.tinypic.com/dmfcyc.jpg

grześku
31-12-2013, 16:57
http://i39.tinypic.com/fazcxc.jpg

http://i41.tinypic.com/34ez1vp.jpg

Z niektórymi można nawet się zaprzyjaźnić...
http://i41.tinypic.com/2eajb0z.jpg

http://i41.tinypic.com/fv9saf.jpg

grześku
31-12-2013, 17:05
Jedyny żywy eksponat nie będący ptakiem- waran z Komodo.
Tutaj w niewoli- wkrótce jego krewniaków ujrzymy w naturze, na rodzimej wyspie.
http://i44.tinypic.com/311uj6e.jpg

Do ptasiego parku przylega mały aneks, gdzie królują gady- stworzenia
bynajmniej nie tak kolorowe i zdecydowanie mniej przyjazne...
http://i40.tinypic.com/jsc40n.jpg

http://i41.tinypic.com/1556xky.jpg

http://i42.tinypic.com/5me749.jpg

grześku
31-12-2013, 17:08
Na zakończenie wycieczki po Bali Bird Park- piękny motyl :rolleyes:
http://i40.tinypic.com/23u1keb.jpg

grześku
02-01-2014, 20:57
Zakończenie pierwszego etapu podróży należało odpowiednio uczcić.
Siedzimy nad morzem w restauracji naszego ośrodka Puri Oka, Ewa delektuje się
a jakże- indonezyjskim winem, ja popijam najpopularniejsze indonezyjskie piwo Bintang (dobre!)
Promile buszują w zakątkach szarych komórek, zachodzące słońce oświetla
ciepłym światłem kojąco szumiące balijskie morze... :54:
http://i39.tinypic.com/vwyadt.jpg

Na plaży jeszcze uchwyciłem aparatem wydaje się, że wzorowe uczennice
http://i39.tinypic.com/2lv0glt.jpg

i chłopca, chyba jeszcze mającego trudy szkoły przed sobą.
http://i41.tinypic.com/2v0lnhj.jpg

grześku
02-01-2014, 21:14
Następnego dnie pakujemy manatki, żegnamy się (nie na zawsze, bowiem jeszcze tutaj wrócimy)
z przyjaznym personelem Puri Oka, wsiadamy do Toyotki i jedziemy do Kuty.
Nie bez problemów (pomocny okazał się mundurowy bliżej nieokreślonych służb) w końcu
trafiliśmy do wypożyczalni, gdzie zastawiamy nasze auto.
Pracownik wypożyczalni za darmo odwozi nas do hoteliku Warung Coco Poppies 2,
w którym gościliśmy już, o ile pamiętacie, w pierwsze dobie pobytu w Indonezji.
Odlot następnego dnia rano indonezyjskim liniami Transnusa na wyspę Flores.
Bilety wcześniej zarezerwowane, jeszcze w Polsce, przy pomocy agencji turystycznej,
(strona travelindo.com), koszt całkowity 368$.
Samolocik odlatuje punktualnie, lot przebieg bez najmniejszych zastrzeżeń.
http://i40.tinypic.com/2zhfasn.jpg

Ooo- z okna samolotu już widać wyspę Flores, otoczoną turkusową wodą!
http://i43.tinypic.com/25s4bh5.jpg

http://i39.tinypic.com/x5ppn9.jpg

Rozpoczynamy kolejny etap Indonezjady !

grześku
09-01-2014, 17:09
Wyspa Flores swe kwieciste imię zawdzięcza Portugalczykom, którzy skolonizowali tę wyspę w XVI wieku.
Oprócz nazwy przywieźli ze sobą pomysł na rolnicze zagospodarowanie i religię.
Ta ostatnia przetrwała na wyspie do dzisiaj, czyniąc z niej największe skupisko katolicyzmu w największym
muzułmańskim kraju świata (z 1,4 miliona mieszkańców, 85% jest wyznania rzymsko-katolickiego).
Krajobraz wyspy stanowią wyjątkowo zielone, dzikie, górzyste i pagórkowate tereny.
Znajdują się tutaj liczne czynne i nieczynne wulkany, a region jest aktywny tektonicznie.

Samolot szczęśliwie ląduje na krajowym lotnisku w miejscowości Ende.
Ende to niewielkie, prowincjonalne miasto, zlokalizowane mniej więcej w centrum
wyspy Flores, która sama ma kształt "ogórkowaty" i rozciąga się podłużnie wzdłóż równoleżnika.
http://i42.tinypic.com/k5nag.jpg

Terminal bardzo skromniutki, przypomina trochę terminal PKS za czasów PRLu.
http://i42.tinypic.com/2yv7wus.jpg

Na zewnątrz oczekują już kierowcy z utęsknieniem wypatrujących "bladych twarzy"
(byliśmy jedynymi o takim kolorze w samolocie...)
Przetarg wygrywa najbardziej przebojowy kierowca,
który tym oto samochodzikiem ( znowu Toyota Avanza)
http://i39.tinypic.com/xoiemf.jpg
zawiezie nas przez interior wyspy na jej zachodnie wybrzeże, gdzie w pobliżu
znajduje się wyspa Komodo.

Zaczynamy podróż.
http://i44.tinypic.com/2nvtax3.jpg

grześku
09-01-2014, 17:18
Droga na Flores wije się niemiłosiernie górami i dolinami, jednak nie stanowi to przeszkody dla naszego
"mistrza kierownicy", który pokonuje ją z niebywałą lekkością, sprawia wrażenie, że zna ją na pamieć.
Podróż jest męcząca, ale widoki za oknem w pełni rekompensują ten dyskomfort.
http://i42.tinypic.com/34867v4.jpg

Uwaga- roboty drogowe (w jeżyku indonezyjskim: hati-hati)
http://i40.tinypic.com/2eo9lat.jpg

Żyje się tutaj na prawdę ciężko i skromnie
http://i43.tinypic.com/29ff3t3.jpg

http://i40.tinypic.com/2lvxngp.jpg

Fila
10-01-2014, 23:49
Świetnie się to czyta i ogląda...

Uczę się nowego słowa: "zazdrość" :cool:

grześku
14-01-2014, 23:09
Fila, nie trzeba zazdrościć, tylko realizować...a jeszcze tyle przed Tobą

Zielono nam jest
http://i39.tinypic.com/10iidt0.jpg

http://i42.tinypic.com/2v9yi9v.jpg

http://i39.tinypic.com/bgpnpd.jpg

Mój ulubiony temat ujęcia fotograficznego- droga do nikąd ?
http://i39.tinypic.com/6dqr9l.jpg

grześku
16-01-2014, 12:04
Na Flores żyje kilka interesujących grup etnicznych, do dziś kultywujących swoje pradawne zwyczaje i wierzenia.
Ich dziedzictwo można podziwiać w tradycyjnych wioskach m.in. w pobliżu miejscowości Bajawa (plemiona Ngada).
Przed Bajawa skręcamy w lewo, w kierunku wioski Wogo.
Wogo jest jedną z największych wiosek plemiona Ngada.
Wjeżdżamy przez bramę powitalną
http://i39.tinypic.com/10wlff8.jpg

i widzimy spory plac, wokół którego stoją prymitywne bambusowe domostwa, kryte słomą.
http://i42.tinypic.com/1zfmyap.jpg

http://i39.tinypic.com/zyevl2.jpg

http://i43.tinypic.com/14ner2x.jpg

grześku
16-01-2014, 12:14
Po uiszczeniu drobnego datku możemy do woli zwiedzać wioskę i zawierać znajomść z jej tubylcami.
Na placu stoją naprzeciwko siebie słomiane budowle podobne do wiat: okrągłe na cześć mężczyzny (ngadhu),
kwadratowe - kobiety (bhaga).
http://i40.tinypic.com/35mky7p.jpg

http://i40.tinypic.com/29usg9s.jpg

W międzyczasie zaczął padać krótki, ale dość intensywny tropikalny deszcz.
http://i40.tinypic.com/w7dw0.jpg

http://i42.tinypic.com/vouzq1.jpg

grześku
16-01-2014, 12:23
Wchodzimy oprowadzani z wielką ochotą przez tubylców do wnętrz skromnych chat.
Ngada są nominalnie chrześcijanami, ale ich związki z tradycyjnymi wierzeniami są jeszcze silne.
Na ścianie figurka Matki Bożej.
http://i41.tinypic.com/1zm2qmr.jpg

Domki są bardzo skromnie urządzone, mają jednak elektryczność.
Centralne miejsce w pokoju zajmuje nowy bożek współczesnych czasów- telewizor.
http://i42.tinypic.com/21410fq.jpg

Mimo wszystko- warunki są skromne i surowe.
http://i41.tinypic.com/2z6z42t.jpg

http://i40.tinypic.com/v6sx6s.jpg

grześku
16-01-2014, 12:28
Przyjrzyjmy się twarzom tubylców.
Wyspa Flores geograficznie należy już do rejonu Australii i Oceanii.
I to widać w rysach twarzy jej mieszkańców
http://i41.tinypic.com/11qold1.jpg

http://i42.tinypic.com/2nptsp.jpg

http://i44.tinypic.com/339ip9t.jpg

http://i42.tinypic.com/2gslglh.jpg

grześku
16-01-2014, 12:30
i zachowaniach...
http://i40.tinypic.com/10satqr.jpg

Deszczowa przechadzka
http://i44.tinypic.com/n4yyqg.jpg

grześku
20-01-2014, 23:07
Wąską drogą, wtopioną w egzotyczną zieleń jedziemy do kolejnej tradycyjnej wioski.
http://i43.tinypic.com/102rrqh.jpg

Kierowca zwraca naszą uwagę na... kawowe owoce!
http://i39.tinypic.com/245jxu0.jpg

grześku
21-01-2014, 17:26
Wioska Bena jest prawdopodobnie największą osadą plemienia Ngada.
Ponownie mamy charakterystyczny układ, gdzie dwa równe rzędy domów stojących naprzeciw siebie oddzielone są placem,
który jest miejscem spotkań towarzyskich ale również ceremonii religijnych, ślubów, pogrzebów oraz składania ofiar ze zwierząt.
http://i42.tinypic.com/f2pkt1.jpg

http://i43.tinypic.com/xel5k6.jpg

Tutaj także widzimy zadaszone totemy przypominające wyglądem parasol, który jest odpowiednikiem męskiego symbolu,
na przeciwko zawsze jest mały domek, który reprezentuje kobietę.
Jest też grób z krzyżem...
http://i40.tinypic.com/doxhmw.jpg

http://i40.tinypic.com/10e2as1.jpg

grześku
21-01-2014, 17:34
Wiszące na chałupach girlandy z bydlęcych czaszek i szczęk to pozostałości po wioskowych imprezach,
świadczą o zamożności domowników.
http://i41.tinypic.com/34y47q8.jpg

http://i41.tinypic.com/xd9ro7.jpg

Dachy chałup "przyozdobione" są dziwacznymi postaciami- symbolami kultu ducha przodków.
http://i43.tinypic.com/2l9lde.jpg

http://i41.tinypic.com/20t1cuc.jpg

grześku
21-01-2014, 17:44
W wiosce Bena czas jakby zatrzymał się albo leci bardzo leniwie.
W zasadzie nic się nie dzieje, miejscowi wypatrują turystów, żeby coś z nich "skubnąć".
Na wystawach są miejscowo tkane ikaty, które można ewentualnie kupić.
My kupiliśmy kilka lasek naturalnej wanilii...

Mieszkańcy są potomkami trzech ras których przedstawiciele przypływali w ciągu wieków na Flores:
Aborygenów, Hindusów i Chińczyków.
Ich ulubionym zajęciem jest żucie używki zwanej betel
( złożona m.in. z liści pieprzu betelowego, nasion palmy areki oraz przypraw i mleka wapiennego).
Od żucia czernieją zęby a język i usta robią się czerwone.
http://i39.tinypic.com/nobqsj.jpg

http://i43.tinypic.com/343n3n8.jpg

http://i41.tinypic.com/2rvxvcy.jpg

grześku
21-01-2014, 17:49
http://i40.tinypic.com/29g0j1l.jpg

http://i43.tinypic.com/ej7m0y.jpg

Nasz pochodzacy z wyspy Jawa "mistrz kierownicy" i jeden z ważniejszych
w wiosce Bena. Jest na prawdę OK :cool:
http://i44.tinypic.com/zujsp1.jpg

grześku
22-01-2014, 17:54
Z wzgórza, na którym położona jest wioska Bena można podziwiać piękne widoki
http://i42.tinypic.com/1zyvvvr.jpg

http://i41.tinypic.com/5dlz51.jpg

Osadę otacza morze zieleni.
http://i40.tinypic.com/rbfzg5.jpg

http://i39.tinypic.com/2u46h78.jpg

grześku
22-01-2014, 18:05
Jest godzina 16, za 3 godziny będzie ciemno.
Pierwotny plan zakładał dojechanie do miejscowości Ruteng i w niej nocleg.
Skoro jednak mamy tak sprawnego mistrza kierownicy, to może pokusimy się na pokonanie
całej drogi (ok. 300km) do wybrzeża zachodniego wyspy Flores, konkretnie miasta Labuhan Bajo?
Decydujemy się na ten krok.
To będzie mordercza trasa z niezliczonymi serpentynami wśród egzotycznej zieleni a następnie
mroków nocy. Nasz kierowca z Jawy trzyma zapałkę w zębach, bezkompromisowa pokonuje
kolejne zakręty, my walczymy z ogarniającą sennością.
Jeszcze w ciepłych promieniach popołudniowego slońca:
http://i41.tinypic.com/2cwvfva.jpg

http://i42.tinypic.com/ven8zp.jpg

http://i41.tinypic.com/1zo97us.jpg

Imponujący wulkan Inerie (2245m. n.p.m.)
http://i43.tinypic.com/208h9pf.jpg

grześku
22-01-2014, 18:15
W pewnym momencie podróży, kierowca zarządza postój, mówiąc "Arak stop".
Arak to miejscowy alkoholowy specjał uzyskany z soku palmowego.
Zapoznajemy się pokrótce z z produkcją tego specyfiku w bambusowej aparaturze.
"Gorzelnia" stoi legalnie, tuż przy drodze.
http://i40.tinypic.com/w1putd.jpg

http://i43.tinypic.com/2m79bih.jpg

A oto finalny efekt produkcji, bynajmniej w nieorginalnych butelkach.
Tan Arak w plastikowej butelce ma ok.40% mocy, inny mocniejszy (50%),
wlewany jest do metalowych butelek (niewidocznych na zdjęciu).
Kupiliśmy po jednej butelce plastikowej i metalowej :biggrin:
Smak? hmmmm...raczej dla konesera, w każdym razie z Colą i lodem da się wypić...
http://i40.tinypic.com/x6ahqf.jpg

Po morderczej podróży w końcu dojeżdżamy do Labuhan Bajo ok. północy.
Szukamy szybko przypadkowego hotelu, by czym prędzej położyć się na łóżku.
Hotel Wisata okazał się tą przystanią na jedną noc.
Pokój bardzo skromny, nie grzeszący czystością, za to pościel świeża.
Szybki prysznic i pogrążamy się we śnie.

jacky
22-01-2014, 20:55
W pewnym momencie podróży, kierowca zarządza postój, mówiąc "Arak stop".
Arak to miejscowy alkoholowy specjał uzyskany z soku palmowego.
Zapoznajemy się pokrótce z z produkcją tego specyfiku w bambusowej aparaturze.
"Gorzelnia" stoi legalnie, tuż przy drodze.

aż musiałem sprawdzić u wujaszka google...
to jest tamtejszy odpowiednik anyżówki ( nasze Kresy Wschodnie )...
mastiki w BG..
raki w TR...
ouzo w GR...
jakże przez nas ( jacky & maryla ) ulubionym trunkiem...

:laugh:

grześku
24-01-2014, 17:17
Miasteczko Labuan Bajo znajdujące się na zachodnim wybrzeżu wyspy Flores
jest przysłowiową prowincjonalną dziurą. W zasadzie jedyną jego zaletą jest bliskość
do wysp Komodo i Rinca, gdzie żyją największe na świecie jaszczurki oraz niesamowite
bogactwo podwodnego morskiego życia.
http://i40.tinypic.com/5otlw3.jpg

Jako miejsce "zalogowania" wybraliśmy (jeszcze w Polsce, za pomocą strony agoda.pl)
hotel Laprima na obrzeżach miasta.
Zarezerwowane i zapłacone kartą kredytową- 5 dni za 450$.
Hotel nowy, nowoczesny, zapewniający komfortowy wypoczynek ale...nie mający w sobie
nic orginalnego, charakterystycznego. Po prostu współczesna masówka...
http://i39.tinypic.com/2lm5auo.jpg

Basen doprawdy okazały, świetny
http://i44.tinypic.com/prn9f.jpg

Widok z naszego balkonu na infrastrukturę hotelu i zatokę miasta Labuan Bajo.
http://i39.tinypic.com/ea4hao.jpg

grześku
24-01-2014, 17:28
Już pierwszego dnia rezerwujemy łódź na wyprawę na wyspę Komodo,
która rozpocznie się rankiem dnia następnego.
Prymitywny, stary silnik Diesla terkocze niczym traktor,
mimo wszystko skutecznie napędza naszą łódź w kierunku nowej przygody.
http://i42.tinypic.com/2qcov49.jpg

Kapitan steruje,
http://i43.tinypic.com/oky6c2.jpg

pomaga mu dwójka młodzianów.
http://i41.tinypic.com/209fuon.jpg

Dorosłe, samodzielne życie w Indonezji zaczyna się wcześnie.
Szkoda, że jego oznaką jest m.in. zgubne palenie...
http://i40.tinypic.com/hv53ye.jpg

grześku
30-01-2014, 19:18
Wyruszamy wczesnym porankiem.
http://i62.tinypic.com/nqvceb.jpg

Tak sobie płyniemy w akompaniamencie klekotu silnika,
mijamy kolejne, zielone wysepki obmywane przez błękitne wody morza.
http://i57.tinypic.com/35kkjl3.jpg

http://i58.tinypic.com/sq4cok.jpg

http://i58.tinypic.com/2yuf77o.jpg

grześku
30-01-2014, 19:21
W końcu docieramy do Narodowego Parku Komodo!
http://i60.tinypic.com/34dg1fc.jpg

Naszym przewodnikiem będzie 18-letni młodzian wyposażony w drewniany
przyrząd, klinczujący ewentualnie niesforne smoki :w00t:
Wybieramy trasę o "średnim zasięgu"
http://i57.tinypic.com/dopbhe.jpg

grześku
30-01-2014, 19:31
Rozpoczynamy wędrówkę po lesie w poszukiwaniu słynnych na całym świecie jaszczurów,
które tutaj żyją w warunkach naturalnych.
Jest upalnie, cicho, słychać tylko śpiewy ptaków.
http://i60.tinypic.com/25khcg5.jpg

http://i60.tinypic.com/10z7nyo.jpg

http://i57.tinypic.com/11wexyr.jpg

Ten biedny jelonek jest zdekompletowany.
Czyżby część poroża stracił w walce z wojowniczą gadziną?
http://i60.tinypic.com/2nbc60y.jpg

Fila
31-01-2014, 10:19
Basen doprawdy okazały, świetny
http://i44.tinypic.com/prn9f.jpg

Tyż jutro idę na basen.
Ale chyba nie będzie tak fajny jak ten :huh:


Świetna wyprawa!

grześku
04-02-2014, 21:27
Z niecierpliwością wypatrujemy warana z Komodo, który jest największą jaszczurką obecnie żyjącą na ziemi.
Przysmakiem tego gada jest padlina, od zadanej przez niego rany ofiara zazwyczaj umiera w wyniku zakażenia
(tyle paskudnych bakterii jest w paszczy komodowego smoka).
Przewodnik ostrzega, ze nie będzie łatwo zobaczyć ich "w naturze".
Trafiliśmy na okres tzw. "mitingu", a to jest po prostu czas, kiedy te zwierzęta poddają się czynnościom hmmm...prokreacyjnym
i w efekcie pozostają nieco w ukryciu :laugh:
W końcu jednak widzimy pierwszego jaszczura , jeszcze nie dorosłego przechadzającego się po plaży.
http://i57.tinypic.com/jj6adg.jpg

Bardziej okazałe okazy po prostu bytują sobie przy budynkach gospodarczych pracowników Parku.
Sprawiają wrażenie całkiem oswojonych z obecnością człowieka, na pewno ta ich znajomość wpływa na totalne rozleniwienie.
Obserwujemy więc "udomowione" warany z Komodo...
http://i60.tinypic.com/s0y8u8.jpg

http://i59.tinypic.com/f06e04.jpg

grześku
04-02-2014, 21:41
http://i62.tinypic.com/2lc7i3c.jpg

Totalny relaks, nic się nie dzieje...
Pewnie czekają na jakiś ochłap rzucony "z pańskiego stołu"...
http://i62.tinypic.com/xomgk4.jpg

http://i59.tinypic.com/33blr4o.jpg

Tym rozleniwieniem jesteśmy nieco rozczarowani, w końcu miała być sama natura, walka o byt
a my widzimy "cywilizowane gady" :wink:
Nie zawsze wyobrażenia odpowiadają rzeczywistości...

pixi
05-02-2014, 00:01
Co za bestie, jednak...

grześku
05-02-2014, 20:14
Wracamy powoli naszą klekoczącą łodzią do Labuan Bajo.
Po drodze widzimy wysepkę z namorzynami.
http://i60.tinypic.com/2wfprm8.jpg

Wysepka Kanawa - widać z daleka skromną infrastrukturę turystycznego "resortu".
Znajdują się tutaj surowe bungalowy, mała restauracja, plaża z bezpośrednim dostępem do rafy koralowej,
prąd elektryczny z generatora tylko wieczorową porą...
Pierwotnie mieliśmy w planie zamieszkać w tym ośrodku przez 3 doby.
Plan nie wyszedł, ale może to i dobrze...
http://i58.tinypic.com/fnqss4.jpg

Na suchy ląd, czyli wyspę Flores wracamy o zachodzie słońca.
http://i57.tinypic.com/fnfdzd.jpg

grześku
05-02-2014, 20:18
Wody Morza Flores obmywają nie tylko Komodo,
ale także wiele mniejszych wysp, o nieznanych dla nas nazwach:
Seraya, Bidadari, Tatawa, Sebolan.
W sumie są podobne do siebie, jedyną ich zaletą jest dostęp z brzegu do
cudownego świata rafy koralowej.
Inną łodzią odwiedzamy kilka z tych wysepek.
Oto nasza nowa załoga:
http://i57.tinypic.com/f1cnsw.jpg

http://i62.tinypic.com/ztg20p.jpg

http://i61.tinypic.com/2s9vyi8.jpg

Można się rozmarzyć
http://i60.tinypic.com/invjva.jpg

grześku
05-02-2014, 20:19
Woda jest niezwykle klarowna, turkusowa i oczywiście ciepła
http://i61.tinypic.com/rbad7k.jpg

http://i58.tinypic.com/19vabr.jpg

http://i61.tinypic.com/wstk3s.jpg

Można z niej wyłowić takie muszlowe okazy
(obecnie służą za mydelniczki w naszej łazience)
http://i61.tinypic.com/2wh0z8p.jpg

grześku
11-02-2014, 17:39
W kryształowo czystych wodach Morza Flores znajduje się królestwo niesamowitej rafy koralowej.
Można pływać i podziwiać piękno natury bez końca :thumbupcool:

http://i60.tinypic.com/3339579.jpg

http://i60.tinypic.com/i3s2aa.jpg

http://i62.tinypic.com/1hdxqq.jpg

grześku
11-02-2014, 17:42
http://i59.tinypic.com/2m809yv.jpg

http://i59.tinypic.com/fbj761.jpg

http://i57.tinypic.com/2prwysw.jpg

http://i57.tinypic.com/25umhy9.jpg

grześku
11-02-2014, 17:44
http://i59.tinypic.com/2upwtxz.jpg

http://i57.tinypic.com/apjkv8.jpg

http://i57.tinypic.com/25yzzvr.jpg

http://i57.tinypic.com/20k7qjc.jpg

jacky
11-02-2014, 22:08
że też monitor te kolory wytrzymuje...:thumbupcool:

grześku
18-02-2014, 16:52
Dzień w Indonezji trwa dość krótko- po równi z nocą, czyli ok. 12 godzin.
Podziwianie piękna natury zostawmy na dzień.
Wieczorową porą warto wybrać się do miasteczka, zaznajomić się z jej mieszkańcami,
pisząc krótko - poznać życie "baj najt"...
Przed wyjściem- sesja zdjęciowa widoku na zatokę Labuan Bajo z hotelowego balkonu.

http://i57.tinypic.com/2ezlhqx.jpg

http://i58.tinypic.com/5mn4wj.jpg

http://i57.tinypic.com/2vt2t6h.jpg

http://i62.tinypic.com/2czq34l.jpg

grześku
18-02-2014, 17:04
Z hotelu do centrum miasteczka mamy ok. 20 minut drogi per pedes.
Po drodze mijamy co wieczór miejscowe "bary", a w zasadzie prymitywne budy,
w których można pożywić się racuchami. Jedzonko niewyszukane, ale na pewno
można nim zaspokoić pierwszy głód za przysłowiowe grosze.
Przy okazji możemy przyjrzeć się pracy pań kucharek.
http://i57.tinypic.com/2yo8zh4.jpg

http://i58.tinypic.com/28wlztg.jpg

Zespołem dowodzi ta oto sympatyczna dziewczyna
http://i58.tinypic.com/34g6moj.jpg

http://i57.tinypic.com/316xldz.jpg

grześku
18-02-2014, 17:07
Smakuje wybornie! :tongue2:
http://i57.tinypic.com/wb5qvs.jpg

Nieletni klienci baru
http://i59.tinypic.com/flah3s.jpg

grześku
27-02-2014, 22:59
Labuan Bajo jest miejscowością nadmorską, więc musi być tutaj targ rybi.
Wchodzimy na jego teren, zapaszki sa nieprzyjemne.
Ciekawość jednak zwycięża...
http://i61.tinypic.com/121exdl.jpg

http://i59.tinypic.com/2dr8jk9.jpg

http://i59.tinypic.com/1g507s.jpg

http://i61.tinypic.com/244zngw.jpg

grześku
27-02-2014, 23:02
Ludzie żyją nad wyraz skromnie, mimo tego uśmiech nie znika z ich twarzy.
http://i61.tinypic.com/4se5o0.jpg

http://i62.tinypic.com/11vo87r.jpg

http://i62.tinypic.com/29vz7tg.jpg

http://i57.tinypic.com/4jxqoz.jpg

grześku
27-02-2014, 23:03
http://i62.tinypic.com/2eyxrf7.jpg

http://i60.tinypic.com/2qmnnyv.jpg

grześku
08-03-2014, 17:21
Nieopodal targu rybnego znajdują się warungi, czyli miejscowe jadalnie, gdzie można posilić się
specjałami wyłowionymi z morza.
Za takie specjały, tym razem dziekujemy!
http://i58.tinypic.com/29d7bs9.jpg

Wybierzemy klasyczne rybki z grilla, których przyrządzanie możemy na żywo obserwować.
http://i61.tinypic.com/29m96s8.jpg

http://i58.tinypic.com/15nk5mt.jpg

http://i62.tinypic.com/293vexx.jpg

grześku
08-03-2014, 17:34
Dania gotowe!
http://i61.tinypic.com/acbu5k.jpg

Znakomitym dodatkiem będzie świetne indonezyjskie piwo Bintang (to znaczy gwiazda)
http://i60.tinypic.com/2074x37.jpg

Przy wspólnym stole możemy porozmawiać o tym i owym z miejscowymi.
Ten w żółtej koszulce w pasy obchodził właśnie 40-te urodziony.
Z jego komórki leciały europejskie hity, w tym grupy ABBA.
Po prostu globalna wioska...

http://i58.tinypic.com/2jbtjro.jpg

http://i57.tinypic.com/nohvzl.jpg

grześku
08-03-2014, 17:38
http://i62.tinypic.com/2e4gn4o.jpg

http://i62.tinypic.com/s1009h.jpg

http://i60.tinypic.com/25us9ds.jpg

http://i60.tinypic.com/20th2dy.jpg

grześku
08-03-2014, 17:39
To już koniec przygody na wyspach Flores i Komodo.
Odlatujemy z lotniska Labnuan Bajo samolotem indonezyjskich linii Sky Aviation.
Bilety w cenie 93$ kupione via internet na stronie przewoźnika.
Samolot niewielki, ze śmigiełkami bezproblemowo pokonuje powietrzne
przestrzenie i ląduje na lotnisku w Denpasar na wyspie Bali.

http://i58.tinypic.com/1zgu87c.jpg

http://i59.tinypic.com/10zoh7k.jpg

jacky
08-03-2014, 21:41
:loveeyes:i żadnych celników ?
żadnych problemów ?

:scared: ..:confused:....:wink:

grześku
19-03-2014, 15:32
Jacky, zdaje się, że niezbyt uważnie czytasz moją i tak oszczędną w słowa opowieść.
Jak napisałem wcześniej- lądujemy w mieście Denpasar na wyspie Bali, a to jest cały czas Indonezja :lol:.

Zamówionym już przed naszym wylotem na Flores samochodem wracamy na jedną noc ponownie do ośrodka Puri Oka w Candidasa. Samochód zarezerwowany w biurze "No Problem", które znajduje się w centrum miasteczka Candidasa.
W owym biurze kupujemy także bilety na tzw. fastboat, którym połyniemy na wyspę Lombok.

Następneg dnia rano wsiadamy w auto firmowe No Problem, jedziemy 10km do portu Padang Bai, skąd odpływają łodzie na pobliskie wyspy, w tym największą z nich, czyli Lombok.
http://i61.tinypic.com/4vhemg.jpg

Po ok. 1,5 godzinie rejsu witamy na wyspie Lombok!
http://i60.tinypic.com/dz89ck.jpg

grześku
19-03-2014, 15:43
Port znajduje się w miejscowości Senggigi, która jest głównym kurortem turystycznym na wyspie Lombok.
Wcześniej w internecie wygooglowałem, pewien ośrodek właśnie w tej miejscowości (właściwie na jej peryferiach)
o nazwie Santaibeachinn.
Zaintrygowała mnie "swojska, ekologiczna" zabudowa oraz pozytywne opinie internautów.
Taksówką docieramy do tego miejsca i już pierwsze wrażenie potwierdza moje przeczucia.
Jest po prostu genialnie!
Domki wybudowane w stylu tradycyjnym, skryte w egzotycznej zieleni, nieopodal morze, cisza,
niesamowicie przyjazny personel. Taras domków wyposażony w poduchy do siedzenia oraz hamak.
Jak dla nas- prawie raj!

Wchodząc ostatnio na stronę internetową tego ośrodka, dowiedziałem się, że właśnie w marcu tego roku zamyka
działalność z powodu zakupu przez nowego właściciela.
Z pewnością powstanie tutaj nowy, szklano- betonowy luksusowy, komercyjny hotel lub resort,
nie mający za grosz orginalności.
WIELKA SZKODA !

http://i57.tinypic.com/2en0u20.jpg

http://i60.tinypic.com/14yaa92.jpg

http://i57.tinypic.com/2ekks3s.jpg

http://i60.tinypic.com/2rcpcbd.jpg

grześku
19-03-2014, 15:49
http://i59.tinypic.com/11qk21d.jpg

Łazienka z wc odizolowana od świata zewnętrznego murkiem, za to bez zadaszenia...
http://i62.tinypic.com/qoc4zo.jpg

Z tego pojemnika płynie woda, tworząc prysznic,
http://i60.tinypic.com/2va1rnb.jpg

natomiast woda z tego pojemnika służy do obmywania stóp.
http://i61.tinypic.com/keit68.jpg

grześku
19-03-2014, 15:59
Otacza nas zewsząd bujna roślinność.
http://i61.tinypic.com/aadik5.jpg

http://i61.tinypic.com/dery4k.jpg

http://i59.tinypic.com/n6szzo.jpg

http://i60.tinypic.com/2djxcoj.jpg

grześku
28-03-2014, 12:46
Ośrodek Santaibeachinn jast praktycznie nad morzem, więc można korzystać z kąpieli wodnych oraz słonecznych,
nie koniecznie jednak do woli...
Pojawienie się białego człowieka powoduje to, że niemal natychmiast pojawiają się miejscowi sprzedawcy
oferujących przeróżne artykuły- od tandetnej biżuterii w rodzaju koralików, bronsoletek, naszyjników po na prawdę
ciekawe wyroby z drewna, kości, muszli.
http://i61.tinypic.com/2qwpjih.jpg

Oto przykłady- demoniczne maski, piękne tace wyrobione w stylu miejscowego ludu Sasaków.
Kilka takich sztuk poleciało z nami do Polski :wink:
http://i60.tinypic.com/2evb8yx.jpg

Te ludziki (on i ona) wykonane z drewna, kości krowy, przyozdobione posrebrzaną blachą, także stoją obecnie w naszym domu :
http://i60.tinypic.com/2r7pzsj.jpg

grześku
28-03-2014, 12:58
Wspaniałym przeżyciem była wspólna kolacja spożywana przez gości Santaibeachinn na zadaszonym tarasie.
Dania tylko jarskie w bogatym wyborze i obfitości. Nadmieniam- smakowite!!!
http://i62.tinypic.com/34otrn5.jpg

Siedzimy na poduchach, delektujemy się różnorodnym smakami, dyskutujemy o tym i owym.
Goście z różnych stron świata: Niemiec, Holandii, Kanady, Australii no i my z Polski
http://i57.tinypic.com/vrtxts.jpg

Ta pani jest Angielką, od wielu lat zamieszkująca Indonezję, prowadzi (w zasadzie prowadziła) ten świetny ośrodek.
http://i59.tinypic.com/foqd1s.jpg

grześku
02-04-2014, 17:37
Niedaleko wybrzeża wyspy Lombok znajduje się ogromna ilość małych wysepek, trzy najbardziej z nich znane to:
Gili Trawangan, Gili Meno i Gili Air.
Bez problemu można się do nich dostać np. z portu Senggigi.
Słyną z pięknych plaż, cudownej wody z rafą.
Mieliśmy za mało czasu, by popłynąć tam i zatrzymać się na kilka dni.
Wynajeliśmy więc łodkę koło naszego ośrodka i po prostu popłyneliśmy w kierunku tych trzech wysepek.
Największa z nich- Gili Trawangan padła niestety łupem komercyjnej turystyki.
Już sam widok z łodzi jest dla nas dyskredytujący- parasole, bary, knajpy, dyskoteki...to zdecydowanie nie dla nas!
Zanurzając się w wodach okalających wysepki przeżywamy kolejne rozczarowanie.
Życie podwodne raczej skromne, a rafa koralowa zdewastowana.
http://i62.tinypic.com/idznnt.jpg

Po niezbyt udanej eksploracji podwodnego świata wokół 3 wysepek wracamy z powrotem do Santaibeachinn.
http://i58.tinypic.com/2q9wigx.jpg

W tle "towarzyszy" nam najwyższy szczyt sąsiedniej wyspy Bali- wulkan Gunung Agung.
http://i62.tinypic.com/242ekd3.jpg

grześku
02-04-2014, 17:47
Następnego dnia wybieramy się na wyprawę na wysepkę Gili Nanggu.
Wynajętym samochodem jedziemy kilkadziesiąt kilometrów, by w końcu dotrzeć do wioski,
z której odpłynie łódka w kierunku Nanggu.
http://i62.tinypic.com/157c6rt.jpg

Organizatorem całej wyprawy jest człowiek o imieniu Zul (ten w czerwonej czapeczce)- naganiacz
z plaży, który pomimo nie wzbudzającej zbytniego zaufania facjaty, okazał się solidnym i uczciwym.
http://i61.tinypic.com/156eqle.jpg

grześku
02-04-2014, 17:54
Gili Nanggu jest cudownym miejscem!
Kompletna cisza, plaża z jasnym piaskiem, krystaliczna, błękitno- zielona woda.
Pod wodą bardzo bogate życie.
http://i61.tinypic.com/33osh3t.jpg

http://i60.tinypic.com/2exwwib.jpg

W sumie- można się tutaj zatrzymać na 2-3 dni, by całkowicie oderwać się od cywilizowanego świata,
poddać się urokowi słońca, morza i niczym niezakłóconej ciszy.
Jest tutaj ośrodek, w którym można mieszkać w takich oto stylizowanych na styl ludowy domkach:
http://i57.tinypic.com/npfcc5.jpg

grześku
09-04-2014, 16:31
Świat podwodny na wyspie Nanggu jest wspaniały, kolorowych ryb
o różnej wielkości dostatek tu wielki.

http://i61.tinypic.com/2ew0b3r.jpg

http://i61.tinypic.com/15ias8h.jpg

http://i58.tinypic.com/j9letc.jpg

http://i58.tinypic.com/rt29er.jpg

grześku
09-04-2014, 16:31
http://i57.tinypic.com/1r3t7a.jpg

http://i59.tinypic.com/11cecty.jpg

Na sztucznym, stalowym stelażu rośnie nowa kolonia rafy koralowej.
http://i59.tinypic.com/2eobrld.jpg

http://i61.tinypic.com/i70jo8.jpg

jacky
09-04-2014, 21:54
a te stwory to nie koliły ?

:scared: ....:laugh:

grześku
15-04-2014, 11:52
Jacky, wystarczy nie dotykać, a na pewno nie kolną!

Zul obwozi nas łódką po zatoce, dzięki temu odwiedzamy jeszcze inne, mikroskopijne wysepki.
Podziwiamy cudowne kolory wody, w której oczywiście zażywamy kąpieli
http://i57.tinypic.com/j99hdt.jpg

http://i59.tinypic.com/3449liw.jpg

Na jednej z wysepek zatrzymujemy się na dłużej, by spożyć "lancz" (przewidziany w planie wycieczki).
Stół zastawiony, możemy zabierać się za konsumpcję!
http://i58.tinypic.com/29c71ac.jpg

Dania przygotowali ci młodzi ludzie
http://i60.tinypic.com/zmf76q.jpg

grześku
15-04-2014, 11:58
Kurtuazyjna wymiana ogólnie zrozumiałych słów, kilka uśmiechów i już można
uwiecznić na matrycy aparatu twarze (niektóre z nich, przyznajcie, bardzo urodziwe) przedstawicieli ludu Sasaków.

http://i57.tinypic.com/15xpgdw.jpg

http://i61.tinypic.com/1zuahf.jpg

http://i57.tinypic.com/2vw5lbl.jpg

http://i61.tinypic.com/moun4.jpg

grześku
23-04-2014, 16:33
Zul daje się namówić do krótkiego rekonesansu wnętrza wyspy Lombok.
Z okien auta widzimy ciężko pracujących ludzi przy uprawie ryżu.
http://i61.tinypic.com/28jh205.jpg

http://i60.tinypic.com/2lntkdz.jpg

Wstępujemy do jednej z wiosek.
Tylko niektóre z budynków są murowane, reszta to prymitywne domki lub pomieszczenia gospodarcze
sklecone z materiału drzewnego.
http://i62.tinypic.com/rtkd93.jpg

http://i58.tinypic.com/eq9rok.jpg

grześku
23-04-2014, 16:36
http://i61.tinypic.com/1zqx3qo.jpg

http://i60.tinypic.com/s4s8zm.jpg

Suszymy ryż
http://i60.tinypic.com/nz54r5.jpg

Bawełna
http://i61.tinypic.com/20i6p8i.jpg

grześku
23-04-2014, 16:39
Ziarna kawy przed stłuczeniem
http://i58.tinypic.com/2ahi51l.jpg

Ul w formie walca
http://i58.tinypic.com/27zmelc.jpg

http://i60.tinypic.com/2a7wlna.jpg

http://i57.tinypic.com/vimrtd.jpg

grześku
23-04-2014, 16:43
Odwiedzamy jeszcze miejscowy sklep z wyrobami z drewna.
Dominują maski, tak charakterystyczne dla wyspy Lombok
http://i61.tinypic.com/sevtr6.jpg

http://i60.tinypic.com/vgkin7.jpg

Nie brakuje też figur przedstawiających postaci w dość odważnych pozach...
http://i61.tinypic.com/2i8asuq.jpg

http://i59.tinypic.com/6zu9sx.jpg

grześku
30-04-2014, 13:47
Ostaniego dnia pobytu na Lombok wybieramy się jeszcze na krótki rekonesans w głąb tej wyspy.
Za kierownicą niezmiernie miły taksówkarz, z którym umówiliśmy się na tą wyprawę już w dniu przyjazdu na Lombok.
Najpierw niewątpliwa atrakcja dla Pawła- kolejny Monkey Forrest:
http://i61.tinypic.com/24l1lbs.jpg

Po drodze podziwiamy oszałamiającą indonezyjską zieleń.
http://i58.tinypic.com/2a9yvi9.jpg

http://i58.tinypic.com/2h7i7m1.jpg

http://i58.tinypic.com/1qs70h.jpg

grześku
02-05-2014, 17:49
Lingsar to jeden z większych kompleksów świątynnych na Lombok.
Jej początki sięgają początku XVIIIw.
Po zwiedzeniu o wiele bardziej spektakularnych świątyń na Bali, to miejsce nie mogło zrobić
na nas większego wrażenia...
http://i58.tinypic.com/2eobjnc.jpg

http://i58.tinypic.com/10fbzg6.jpg

http://i60.tinypic.com/2qnv4g0.jpg

http://i58.tinypic.com/2lb0zl5.jpg

grześku
02-05-2014, 18:00
Jeden z kolorowych grobowców z chińskiego cmentarza.
Świadczy o obecności Chińczyków w tym miejscu i ich bogactwie
http://i60.tinypic.com/2v41t.jpg

Krótka wizyta w parku- tropikalnym lesie
http://i59.tinypic.com/35kvkib.jpg

http://i60.tinypic.com/i6e26p.jpg

grześku
02-05-2014, 18:05
Żyją tutaj makaki, które są przyzwyczajone do obecności człowieka...
http://i59.tinypic.com/25rh1r5.jpg

...tak bardzo, że bez żadnych oporow wykonują czynności seksualne.:biggrin:
Edukacja na łonie natury :lol:
http://i59.tinypic.com/2v1uexf.jpg

grześku
02-05-2014, 18:11
Wracamy do naszego ośrodka Santaibeachinn popołudniową porą.
Nieco pochmurna aura sprzyja wykonaniu nastrojowych fotografii.
http://i58.tinypic.com/33uv4sz.jpg

http://i57.tinypic.com/6jlmyv.jpg

Następnego dnia rano wyruszamy z powrotem na wyspę Bali,
by w Puri Oka spędzić ostatnie dni w Indonezji...
Plaża przy porcie, jeszcze na wyspie Lombok.
http://i62.tinypic.com/fntm43.jpg

grześku
08-05-2014, 18:52
Ostatnie niespełna 3 doby naszej Indonezjady spędzamy w niezastąpionym ośrodku Puri Oka w Candidasa.
Nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy spędzili ten czas tylko na jałowym leżakowaniu.
Wypożyczamy tę oto malutką Toyotkę w biurze No Problem :
http://i59.tinypic.com/71hg7k.jpg

Jesteśmy w strefie równikowej, więc opady deszczu nawet w tzw. porze suchej są możliwe...
Jedziemy na wycieczkę w kierunku największego jeziora na wyspie Bali- Bratan.
http://i62.tinypic.com/10n93t4.jpg

Aura sprawia, że panorama jeziora niestety spowita jest mgłą.
Ale i tak prezentuje się pięknie.
http://i62.tinypic.com/2gt3qxu.jpg

http://i58.tinypic.com/qp5x69.jpg

grześku
08-05-2014, 19:05
Na straży jeziora stoi wulkan Gunung Batur.
http://i58.tinypic.com/2ufejxt.jpg

Niedaleko od jeziora Bratan znajduje się druga z najważniejszych świątyń na Bali- Pura Ulun Danau Bratan.
Pomni konsekwencji wnoszenia haraczu pieniężnego (pamiętacie jeszcze naszą wizytę w Pura Besakih?),
zrezygnowaliśmy z wejścia do środka. Pozostały jedynie ujęcia zewnętrzne.
http://i60.tinypic.com/2h6eqgz.jpg

http://i60.tinypic.com/30mpft1.jpg

http://i57.tinypic.com/w2eiw7.jpg

grześku
08-05-2014, 19:09
Niedługo wylatujemy z indonezyjskiej krainy...nacieszmy więc wzrok tą zniewalającą zielenią!
http://i59.tinypic.com/2zqedr7.jpg

http://i60.tinypic.com/213j1it.jpg

http://i57.tinypic.com/309kfo5.jpg

jacky
08-05-2014, 22:34
Niedługo wylatujemy z indonezyjskiej krainy...nacieszmy więc wzrok tą zniewalającą zielenią!

No nie - zostańcie tam jeszcze - tak fajosko się z Wami przeżywa podróż ...

:loveeyes:

grześku
14-05-2014, 23:27
Jacky, wierny czytelniku, niestety wszystko na tym świecie ma swój koniec,
więc i Indonezjady czeka nieuchronnie ten los...

Po drodze, w jednej z licznych, małych miejscowości na wyspie Bali
http://i62.tinypic.com/20ixawy.jpg

http://i62.tinypic.com/2lvh8hc.jpg

Wejścia do niektórych domów przystrojone są świątecznymi ozdobami.
Nie wiemy, jakie to święto, dla nas nieważne.
Podobne obrazki widzieliśmy w bardzo wielu miejscach na Bali.
To dowód na wyjątkowe znacznie religii w życiu Balijczyków.
http://i60.tinypic.com/2ebr7sg.jpg

Zatrzymujemy się w przydrożnej restauracji, by skosztować dania,
którego głównym składnikiem jest pieczone prosię. Pychota!
http://i57.tinypic.com/2r3lfd5.jpg

grześku
16-05-2014, 17:39
Ostatni etap Indonezjady- miasteczko Sukawati, do którego wybieramy się wypożyczoną Toyotką.
Miasto słynie z wielkiej ilości sklepików sprzedających owoce pracy rzemieślników przeróżnej profesji.
Nas najbardziej zainteresowały stanowiska z wyrobami wykonanymi z drewna.
Figury przeróżnej wielkości, wykonane z niezwykłym kunsztem, przedstawiają różne postaci i nie tylko.
Każdy znajdzie sobie coś ciekawego :wink:

http://i57.tinypic.com/11qmpfc.jpg

http://i61.tinypic.com/zunp6e.jpg

http://i61.tinypic.com/23k402p.jpg

grześku
16-05-2014, 17:48
Ewa jest przeszczęśliwa, kupuje głowę Buddy z hebanowego drewna, w bonusie tacki, łyżki.
Za to Paweł wypatrzył sobie demoniczną kobrę, która na poczekaniu została odświeżona
i sprzedana za równowartość 10$...
http://i60.tinypic.com/2rzcitd.jpg

http://i58.tinypic.com/35n20dw.jpg

http://i62.tinypic.com/2e0qow1.jpg

http://i59.tinypic.com/10dsl8i.jpg

grześku
16-05-2014, 19:53
W Sukawati mieszkańcy obchodzą święto, kobiety noszą na głowach tace z darami dla bogów.
Bali jest bardzo uduchowioną wyspą...

http://i60.tinypic.com/23qxgtw.jpg

http://i60.tinypic.com/2wm022w.jpg

http://i62.tinypic.com/15rh7r5.jpg

Swastyka w religiach dalekowschodnich i jest powszechnie stosowanym symbolem szczęścia i pomyślności.

http://i60.tinypic.com/2n8r8cy.jpg

grześku
20-05-2014, 20:58
Ogłaszam koniec Indonezjady!
W odniesieniu do wielkości indonezyjskiej krainy, pokonana trasa była bardzo skromna.
Za to wszystkie jej etapy były pasjonujące.
Żegnamy uśmiechniętych, przyjaznych ludzi, uduchowioną wyspę Bali,
tonące w zieleni, dziewicze wyspy Flores i Lombok, smoki z Komodo,
żegnamy cudowne królestwo rafy koralowej.
Żegnamy świat dla nas tak egzotyczny a jednocześnie bliski i przyjazny.
Indonezyjska podróż marzeń pozostanie w naszej pamięci na zawsze.

http://i62.tinypic.com/1zyykaf.jpg

Jeszcze na koniec- Gwiazdorki z Bali. :wink:
http://i60.tinypic.com/33xzkzk.jpg


Wszystko kiedyś się kończy.
Na szczęście póki żyjemy i mamy chęć, możemy otwierać nowe rozdziały...

jacky
20-05-2014, 21:40
dziękuję za znakomity reportaż, bodaj w kategorii obrazkowo - opisowej lepszy niż serwowany przez Wojtka czy też Martynę...
spokojnie czytając i delektując się fotografiami - wędrowaliśmy z Wami...
aż mi się rymło...
ale nie rypło ...

:thumbupcool:

pixi
23-05-2014, 17:06
To byla piekna podroz ! Niespotykana obfitosc form natury wplywa niewatpliwe na wyobraznie tych ludzi tworzacych zaskakujace formy... te swiatynie, rzezby, drewniane, kamienne.
Szkoda ze juz koniec....
A gdzie "zaprosisz" nas w ty roku ?

grześku
18-06-2014, 17:36
Pixi, w tym roku skromnie- nie będzie żadnej tzw. "egzotyki", niestety :sad:
Za nami już Wenecja, Toskania i wypoczynek nad morzem w Chorwacji.
Może, może jeszcze coś we wrześniu...ale też w Europie :blush:

http://i1376.photobucket.com/albums/ah36/grzesku244/071813_LombokiBali_0652_zps310def7c.jpg (http://s1376.photobucket.com/user/grzesku244/media/071813_LombokiBali_0652_zps310def7c.jpg.html)