PDA

Zobacz pełną wersję : Miami Beach, Side



Natasza
14-10-2013, 14:27
Położenie

Obiekt zlokalizowany jest ok. 600 m od antycznego centrum Side. Odległość od Manavgat wynosi ok. 5 km oraz ok. 65 km od międzynarodowego portu lotniczego w Antalyi. W pobliżu hotelu znajduje się przystanek autobusowy (ok. 60 m).
Plaża: piaszczysta, oddalona ok. 100 m od hotelu, zejście do morza łagodne. Leżaki, materace oraz parasole dostępne są bezpłatnie.
http://aad.alfastar.pl/hotele_zdjecia/export/11/118/2096/preview/miami_beach_bud_gl_i_basen.jpg

Hotel

Poprzednio znany pod nazwą Side Point, powstał w 2003 roku, w 2009 roku poddany został renowacji. Hotel składa się z trzypiętrowego budynku głównego oraz piętrowego budynku bocznego i zajmuje całkowitą powierzchnię ok. 4 500 m2. Na terenie do dyspozycji gości: recepcja, restauracja główna podzielona na 2 części - wewnętrzną i zewnętrzną, kącik TV, bar przy basenie. Dla dzieci: krzesełka w restauracji, łóżeczka dla niemowląt (na życzenie), specjalne menu. Ponadto hotel posiada: basen (pow. ok. 90 m2, gł. 140-160 cm) oraz brodzik dla dzieci (pow. ok. 11 m2, gł. 36 cm). Leżaki, materace oraz parasole dostępne są bezpłatnie. Udogodnienia dodatkowe: wymiana walut, kącik internetowy (płatny), opieka medyczna, wypożyczanie samochodów, opiekunka do dzieci, wymiana walut, shisha corner, bezpłatny dostęp do bezprzewodowego Internetu w lobby. Hotel akceptuje karty płatnicze VISA i MasterCard.

Pokoje

Hotel oferuje łącznie 98 pokoi: 76 pokoi standardowych (pow. ok. 22 m2) oraz 22 pokoje ekonomiczne (w budynku bocznym). Wyposażenie stanowią: łazienka (WC, prysznic lub wanna, suszarka do włosów), mini bar (pusty, bezpłatny, uzupełnienie płatne), TV SAT, telefon, sejf (płatny ok. 2 EUR/dzień), indywidualnie sterowana klimatyzacja, balkon lub taras (pokoje na parterze).
http://aad.alfastar.pl/hotele_zdjecia/export/11/118/2096/preview/miami_beach_pokoj.jpg

Wyżywienie

Na terenie obiektu obowiązuje opcja All Inclusive: śniadanie (07:30-09:00), lunch (12:00-14:00), kawa i ciasto (16:00-17:00), kolacja (19:30-21:00). Lokalne napoje alkoholowe oraz bezalkoholowe dostępne są bezpłatnie w godz. 10:00-23:00. Za dodatkową opłatą: napoje importowane, kawa po turecku, świeżo wyciskane soki owocowe, napoje butelkowane, napoje energetyzujące.
http://aad.alfastar.pl/hotele_zdjecia/export/11/118/2096/preview/img_7614.jpg

Sport i relaks

Bezpłatnie do dyspozycji gości: rzutki, jacuzzi, backgammon, łaźnia turecka (wstęp). Na terenie hotelu raz w tygodniu odbywają się animacje. Za opłatą: masaż, sauna, sporty wodne na plaży.

http://side-miami-beach.sideturkeyhotels.com/pl/

jacky
14-10-2013, 21:11
czekamy na publikację Zdzicha - Albooma :-)

zdzicho alboom II
15-10-2013, 23:13
Położenie
Co się tyczy położenia hotelu, to wszystko jest prawda, i jeszcze raz dzięki Nataszy za wybranie mi tego hotelu zgodnie z moimi preferencjami. Nawet przedstawicielka Wezyra odwożąca ludzi z różnych hoteli do lotniska, zapytała mnie, jak mi się udało dostać tak pięknie położony hotel.
A oto wejście do hotelu prawie niewidoczne z ulicy bez żadnych kolumn i innych fajerwerków.
https://lh5.googleusercontent.com/-qxcjFopnEVw/Ul1yvbvaIKI/AAAAAAAAA88/4t00gT0SHV8/s640/PA040057.JPG.
Niewielka ulica prowadzi w lewo do starego miasta a w prawo na plażę.
W tej części budynku na wprost był nasz pokój.

Hotel
Na tym pierwszym zdjęciu wątku, reklamującym hotel, naszego balkonu nie widać, bo był on w prawo od cyprysów w budynku prostopadłym do tego na zdjęciu.
Na zdjęciu zrobionym przy wejściu wygląda to tak
https://lh3.googleusercontent.com/-y8hDactf7fw/Ul1ynuObMQI/AAAAAAAAA80/F5qaoUfZWEM/s640/PA040040.JPG
i nasz balkon to ten na pierwszym piętrze przy parasolu i roślince.
A tu ten sam balkon od strony pokoju
https://lh6.googleusercontent.com/-Iv2phptEkKo/Ul1zOqUS_LI/AAAAAAAAA9M/NoFtDyTRD2U/s640/PA070225.JPG
z widokiem na drabinę, po której można wejść na ten balkon, na dach, na klimatyzator i parawan oddzielający balkon od dziwnego pomieszczenia. Za tym parawanem chodziły nierzadko dziewczyny niekompletnie ubrane i żona nawet początkowo myślała, że to pokój schadzek, ale okazało się, że to widok na turecką łaźnię wraz z gabinetem masażu.
A to sympatyczny skądinąd masażysta
https://lh3.googleusercontent.com/-CPz7Xzbpod0/Ul1zCMQpXKI/AAAAAAAAA9E/MPyA4jpbdm4/s640/PA060206.JPG

zdzicho alboom II
16-10-2013, 10:06
Pokój
Te drzwi na wprost to drzwi do pokoju, obok po prawej są drzwi do łazienki. Nasze bagaże są w przedpokoju przy ścianie, bo nigdzie indziej nie ma na nie miejsca. Na dole zdjęcia już zaczynają się łóżka dosunięte do samego balkonu.
https://lh4.googleusercontent.com/-1qYt49mosBs/Ul1yf7jDBII/AAAAAAAAA8s/rffUqpOo4VU/s512/PA040039.JPG

Stołeczek i mini bar to jedyne miejsca, gdzie można ustawić podręczne rzeczy,
https://lh6.googleusercontent.com/-vFN5C2r0eP0/Ul1yRLM47BI/AAAAAAAAA8c/ahZ1BIGxaTE/s640/PA040036.JPG
bo na tym stoliku obok nie można nic stawiać, coby móc otworzyć szafę. Stoi na nim tylko telefon, zepsuty zresztą (nie mogłem się doprosić, żeby go naprawili).

Co z tego, że pierwszego dnia postawili mi łabędzia,
https://lh6.googleusercontent.com/-IWmSsW_3o4A/Ul1yL7DNuqI/AAAAAAAAA8U/jHLev9ypFvk/s640/PA040035.JPG
(sprzątaczka zawsze po sprzątaniu zostawiała nie zamknięte na zamek drzwi od balkonu),
skoro nie odkurzała pokoiku.
https://lh5.googleusercontent.com/-9Ya2hbxTzUI/Ul1zbhDF0XI/AAAAAAAAA9U/MJHA6ejMBcs/s640/PA080294.JPG
Próbowałem ten pokój zamienić. Zaprosiłem do niego recepcjonistkę, pokazałem jej wszystkie wady i obiecała mnie rano skontaktować z szefem. A szef zadał mi tylko jedno dziwne pytanie. - Skąd jesteś? Na odpowiedź, że z Polski odpowiedział krótko. -Nie, bo przyjeżdżają inni lepsi goście.

Natasza
16-10-2013, 10:22
Zostawia się bakszysz, wtedy sprzątają nie tylko "rynek". Rozumiem, że pokój był mały, a próba wymiany na inny - nie powiodła się.

zdzicho alboom II
16-10-2013, 10:51
Wyżywienie
Wydawało mi się, że nie jestem wybredny i mogę jeść wszystko.
Ale na śniadanie mogłem jeść tylko jajka na twardo, bo ichnie wędliny, prasowana jajecznica, sery żółte i białe były dla mnie nie zjadliwe.
Jedno trzeba uczciwie przyznać- mieli bardzo dobra herbatę parzoną w czajniczkach i kawę z automatu.
Obiad dawał się zjeść, chociaż o kebabie mogłem tylko pomarzyć, był tylko raz w sobotę na kolację podczas wieczornych animacji.
https://lh4.googleusercontent.com/-T6KLnn67Brs/Ul5YcVoYjpI/AAAAAAAAA9s/Q5dUGDf_UhY/s640/PA120513.JPG
Na kolację było to samo co obiad, tylko nieco przetworzone.

O sławnym piwie Efes mogłem też tylko pomarzyć, albo sobie kupić i to nie w hotelu.
https://lh4.googleusercontent.com/-6jyUJk6Hg_A/Ul5Yrti32CI/AAAAAAAAA90/Id4QOu4Obrg/s640/PA100412.JPG
Piwo hotelowe było moim zdaniem rozwodnione.
Oprócz piwa było wino białe i czerwone.
Drinki to były do wyboru wódka czysta, wódka anyżkowa i dżin w czystej postaci, bądź też zmieszane z colą, tonikiem, lub fantą pomarańczową.
Nie chce mi się wierzyć, bo barman przy mnie lał alkohol z butelki, ale chyba też był rozwodniony, bo nie mogłem się upić.
Przy okazji wyżywienia muszę wspomnieć o suchym prowiancie (lunch packet), który dostaliśmy rano na 2-dniową wycieczkę. Po zapewnieniach, że będzie to full wypas, ja dostałem dwa kawałki chleba z tą niezjadliwą kiełbasą, bez masła i z kawałkiem pomidora, a żona zamiast kiełbasy miała 2 plasterki sera, i zamiast pomidora kawałek ogórka.
Wszystko szczelnie zapakowane, abyśmy nie mogli od razu reklamować i wszystko bez kropli płynu. Być może, gdybyśmy nie byli z Polski, dostalibyśmy coś innego.

Natasza
16-10-2013, 10:55
Z tej relacji wynika, że położenie hotelu tak, a sam hotel-nie. Pokój mały, niesprzątany, jedzenie i trunki Ci nie pasowały, byłeś gorzej traktowany bo z Polski.

zdzicho alboom II
16-10-2013, 11:03
Tak dokładnie wynika. Z tym, że nie ma tu absolutnie Twojej winy, na pokój nie miałaś wpływu.
Dodać jeszcze mogę, że gdy przyjechaliśmy, kazano nam pokazać tylko paszporty i nic więcej, a pokój już jakby na nas czekał, być może gdybyśmy włożyli do paszportów po 10 euro przyjęto by nas lepiej.

Natasza
16-10-2013, 11:23
Ale miałam wpływ na wybór hotelu, a po Twoim opisie wynika, że wybór był zły. Dodam jedynie, że odczucia Twojej żony są zgoła inne. Od początku wiedzieliście, że hotel ma *** i za te pieniądze luksusów nie będzie. Dobrą strona tego hotelu było nie tylko położenie, ale i jedzenie, dlatego jestem zdziwiona Twoja relacją. Z niej wynika, że nie było co jeść i pić, być może Tobie kuchnia turecka nie leży. Zawsze przed wyjazdem trzeba poczytać o kraju do którego się jedzie, aby wiedzieć że jest bakszysz, a jedzenie nie jest europejskie. Ja wymieniłabym pokój i jeden problem miałabym z głowy, nawet za 10 EUR bo za takie pieniądze nie warto sobie psuć wakacji. Co do traktowania Polaków w Turcji, jeśli my ich dobrze traktujemy-oni odwzajemniają się tym samym. Niestety nasi rodacy nadużywają tego, tankując alkohol do plastikowej butelki. Może jednak sami jesteśmy winni, że nas traktują gorzej? Myślę, że nie trafiłam również z krajem, bo Turcja wyraźnie nie jest w kręgu Twoich zainteresowań. Takie mam odczucia.

pixi
16-10-2013, 11:59
To i ja wtrace swoje trzy slowa, jako ze Turcje troche znam tyle ze z pobytow wlasnej organizacji.
Tureckie sery - biale i zolte bardzo mi smakuja (zolte bardziej od greckich), ich kielbasy sa inne bo przeciez nie wieprzowe (z reguly) a to inny smak. Zalezy co kto lubi i kwestia przyzwyczajenia. Jajecznica - omlet to standard wszystkich hoteli, tylko zalezy co do niego dorzuca.
Jin pija sie z tonikiem, wodka - orange to tez drinkowy standard a Turcy pewnie wiedza ze Polacy lubia wodka - coca cola.
Ale rozumiem ze ci nie smakowalo. A ze dali malo to juz inna sprawa.
A moze potraktowali was "posezonowo", znaczy nie warto sie wysilac dla takiego taniego klienta ?

A jak oferta jest cenowo zanizona to wiadomo ze na czyms to sobie odbijaja aby zarobic. Szkoda tylko ze wlasnie na polskich klientach. Z drugiej strony polski klient jest oszczedny i grosza nie dorzuci bo przeciez za wszystko zaplacil a wiec go nie szanuja.

Szkoda ze wam tak wyszlo ale hotel i jedzenie to przeciez nie wszystko w podrozach...

Natasza
16-10-2013, 12:33
Oferta nie była cenowo zaniżona, ale hotel ma tylko *** i nie ma co wymagać od niego więcej. Albo wiemy, co bierzemy i na co możemy w związku z tym liczyć albo dopłacamy i bierzemy luksusowy hotel za dużo więcej. Paczki lunchowe pamiętam różnych krajów: były ze dwie kanapki, jakieś jabłko i soczek lub woda. W żadnym razie taka paczka nie zastąpi śniadania i trzeba o tym wiedzieć. Alboom niestety toleruje tylko Europę i myślę, że tu jest pies pogrzebany. Takie ma odczucia i taki wydaje osąd, zgodnie z demokracją-wolno mu.

zdzicho alboom II
16-10-2013, 19:52
Nataszo, z mojego opisu nie wynika, że wybór hotelu był zły - był bardzo dobry.
Nie przeczytałem podręcznika dokładnie i nie wiedziałem, że trzeba dawać bakszysz - moja wina.
Rozumiem, że trzy gwiazdki to nie cztery.
Boli mnie to, że jako Polak nie dający bakszyszu, jestem źle traktowany w Turcji, rozumiem, że mogą być uprzedzeni do Polaków, ale ja zostałem źle potraktowany od razu na wejściu, nie zrobiwszy im nic złego. I może też przez to potwierdziło się moje uprzedzenie do Turków i może dlatego nie smakowała mi turecka kuchnia.

Jak pisze Pixi "ale hotel i jedzenie to przecież nie wszystko w podróżach" - i tego się trzymajmy.

jacky
16-10-2013, 20:28
ZA - zapłacił frycowe...
mnie się udało, ale pewnikiem tylko dlatego, że wcześniej miałem praxis w noclegach hotelowych w rozmaitych krajach...
stąd radziłem sobie z dobrym wynikiem zarówno za pierwszych pobytem ( za pośrednictwem Nataszy ) w TR i Bocianowie...
ale pozwolę sobie do tej kwestii nawiązać w terminie późniejszym i to jeszcze w inkszym wątku...
póki co - czekamy na relacyję Imć Waćpana z kapadocyjskich i nie tylko wypadów poza hotelową codzienność konsumenta %taży obniżonych do poziomu cyfry 30 - tak bywa prawie na całym świecie - coby klientela schodziła ( nie tylko z tego świata ) ale i z poziomu hotelowych barów do swoich łóżkowic ...

zdzicho alboom II
16-10-2013, 20:37
Tak jest. Za drugim razem w Turcji pewnie pójdzie mi lepiej.

jacky
16-10-2013, 21:40
każden kraj ma swoją specyfikę...
nawijaj Waść a żywo ...
jakie to duchy nawiedziły Was w Goreme i dlaczego ?
:-)

pixi
16-10-2013, 21:49
Boli mnie to, że jako Polak nie dający bakszyszu, jestem źle traktowany w Turcji, rozumiem, że mogą być uprzedzeni do Polaków, ale ja zostałem źle potraktowany od razu na wejściu, nie zrobiwszy im nic złego. I może też przez to potwierdziło się moje uprzedzenie do Turków i może dlatego nie smakowała mi turecka kuchnia.

Zostales zle potraktowany jako ten co nie daje bakszyszu, a z tego znani sa Polacy...
To chyba Turcy uprzedzeni sa do nas. To dotyczy spraw hotelowych bo w kontaktach poza hotelowo-komercjalnych jest inaczej.

Co do tureckiej kuchni to jest ona blizniaczo podobna do greckiej i bulgarskiej bo to Turcy wycisneli swoje wplywy w/w krajach przez ponad 400 narzuconej gwaltem obecnosci.

pixi
16-10-2013, 21:50
Kapadocja, Kapadocja, dawaj foty !

zdzicho alboom II
17-10-2013, 08:28
Dobra, dobra, ale to już w innym wątku i musicie trochę poczekać.

jacky
02-11-2013, 19:11
Piwo hotelowe było moim zdaniem rozwodnione.
Oprócz piwa było wino białe i czerwone.
Drinki to były do wyboru wódka czysta, wódka anyżkowa i dżin w czystej postaci, bądź też zmieszane z colą, tonikiem, lub fantą pomarańczową.
Nie chce mi się wierzyć, bo barman przy mnie lał alkohol z butelki, ale chyba też był rozwodniony, bo nie mogłem się upić.
Przy okazji wyżywienia muszę wspomnieć o suchym prowiancie (lunch packet), który dostaliśmy rano na 2-dniową wycieczkę. Po zapewnieniach, że będzie to full wypas, ja dostałem dwa kawałki chleba z tą niezjadliwą kiełbasą, bez masła i z kawałkiem pomidora, a żona zamiast kiełbasy miała 2 plasterki sera, i zamiast pomidora kawałek ogórka.


gdybyś przed wyjazdem skonsultował się z wytrawnym bywalcem jak spółka "jacky & maryla" - usłyszałbyś / przeczytałbyś:

1. piw hotelowych nie ruszać, nawet nie potrafią wprawić w dobry humor - co najwyżej w ruch okrężny połączony z WC,:ohmy:
2. mocne trunki już w oryginalnych flaszkach mają stężenie nominalne max 30 amper, więc rozcieńczanie ich colą lub tonikiem nie ma uzasadnienia, nasza osobista preferencja to czysta ( owa 30 amperowa ) postać a jako rozcieńczalnik herbata - a tych nie brakowalo jak sam zauważyłeś,:crying:
3. zafutrowanie na wojaż - należy co najmniej posiłek jak nie więcej zaopatrzyć się w bieżące pieczywo tudzież składniki uzupełniające i sporządzić sobie samemu kanapki, napój ciepły to herbata w termosie - rzecz jasna zabranym z domku - przewidując wycieczki zabiera się go do bagażu głównego... :wink:
PS - dylematem może być jedynie brak spiżarni, czyli pokojowej lodówki w hotelu o mniejszej ilości gwiazdek...:scared: