PDA

Zobacz pełną wersję : Lądek Zdrój i okolice



jacky
09-07-2014, 19:05
Dzisiaj w necie wizja żurnalisty...
ponieważ wkrótce zniknie z pierwszej strony więc zapodaję linka - wystarczy kliknąć tutaj (http://poznajpolske.onet.pl/dolnoslaskie/ladek-zdroj-uzdrowisko-w-stylu-retro/cw0k0)...
a że jest to punkt widzenia wg zamawiającego, to wiadomo...
natomiast pomimo tego, że jest to temat opisany kosym okiem to można by go przykleić prawie do każdego kurortu...

jacky
30-08-2014, 22:29
Trzebieszowice – Zamek na skale (1)
Wycieczka podczas naszej kuracji w Lądku...

Trochę informacji zaczerpniętych z Wiki-pedii.
Dawna nazwa Trzebieszowic to Kunzendorf a została utworzona została od zdrobniałej formy imienia Konrad i oznaczała wieś Konrada, jej właściciela lub założyciela.
Trzebieszowice (Kunzendorf an der Biele) to wieś usytuowana w dolinie Białej Lądeckiej, przy tak zwanej Drodze Solnej, łączącej Śląsk poprzez Lądek i Kłodzko z Pragą.
Jest jedną z najstarszych miejscowości Ziemi Kłodzkiej.
Znana jest już w 1269 r. jako Chunchons villa i z tego roku pochodzi zapis o istnieniu we wsi kościoła.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/165/851295_DSC00132.JPG

….

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/165/851302_DSC00203.JPG

… Kratę w głównym wejściu utrzymano w stylu secesji. Generalnie, modna na przełomie wieków XIX i XX secesja – gdy dokonywano modernizacji pałacu – została zdominowana przez zastosowanie neostylów (neorenesans, neobarok).


http://zmniejszacz.pl/zdjecie/165/854930_DSC00143.JPG

Na drugiej kondygnacji uwagę przyciągają trzy pomieszczenia: sala z rokokowymi sztukateriami…

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/165/854951_DSC00145.JPG

Tudzież meble....
Ponoć jedno z owych krzeseł a raczej foteli zostało zadedykowane jako tron przyszłemu królowi Polski.
Cdn…

jacky
06-09-2014, 22:36
http://i61.tinypic.com/6jq5fl.jpg

fontanna parkowa wieczorem ...

jacky
10-09-2014, 19:23
http://zmniejszacz.pl/zdjecie/169/919592_DSC00239.JPG

dla chcących dojechać do Lądka - rozkład jazdy PeKaeSu...

tudzież link tegoż przewoźnika ( http://www.e-podroznik.pl/1829,40052,54041,rozklad-jazdy-pks-warszawa-ladek-zdroj.html )

jacky
24-09-2014, 20:53
Rynek lądecki ma tak specyficzną atmosferę…
Że nigdy nie jest za dużo tam być…


kamienica - 13stka

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/172/976841_DSC09573.JPG

to jest juz temat na co najmniej oddzielny podwątek...
powrócę tutaj specjalnie...



herb na ratuszu

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/172/976861_DSC09855.JPG

trzeba bylo wysoko zadzierać łepetynkę, żeby ujrzeć...
i zaraz powstaje pytanie, czy burgmajster musiał zezwolić na montaż antenty na dachu ?
a w ogóle pytanie - czy ta antena jest jeszcze czynna i do czegokolwiek jeszcze służy ?
bo na pewno szpeci...
a na temat herbu lądeckiego już spore legendy i opracowania naukowe zaistniały...

jacky
28-09-2014, 20:22
Źródło „Chrobry” i już każdy jest dobry…

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/174/996947_DSC09593.JPG

Zdrowie i nasze i Wasze, na razie gardziołko nasze …
Ja za dnia, bo wieczorową porą wolałem inne krople uzdrawiające …


http://zmniejszacz.pl/zdjecie/174/996997_DSC09799.JPG

Maryla zaś wieczorową porą, najpierw piła a potem nabierała do butelki.
Napotkana kuracjuszka poradziła, że Chrobry jest na płukanie włosów ( po umyciu ) dobry…
I Maryla to potwierdza.
Zabraliśmy też jedną butlę do domu – tu również efekty płukania były znakomite.


http://zmniejszacz.pl/zdjecie/174/997037_DSC09621.JPG


Kubki towarzyszące nam w każdym kuracyjnym wojażu.
Jak do tej pory najczęściej były używane w pijalniach w Krynicy.
Teraz znalazły zastosowanie w Lądku.
Najczęściej w soboty i niedziele, gdy wolni ( częściowo ) od zabiegów zachodziliśmy do Wojciechowych zdrojów.
W zwykłe dni wracając z basenu od Jurka zazwyczaj posługiwałem się butelką plastykową napełnianą najczęściej Zdzichem i popijając sobie zdrowo wędrowałem na kolejny zabieg – najczęściej do Adasia.

pixi
28-09-2014, 21:56
Najczęściej w soboty i niedziele, gdy wolni ( częściowo ) od zabiegów zachodziliśmy do Wojciechowych zdrojów.
W zwykłe dni wracając z basenu od Jurka zazwyczaj posługiwałem się butelką plastykową napełnianą najczęściej Zdzichem i popijając sobie zdrowo wędrowałem na kolejny zabieg – najczęściej do Adasia.


Turystyka senioralna ?

jacky
29-09-2014, 10:41
Turystyka senioralna ?

tylko i wyłącznie mezalians dwóch sponsorów - zusowskiego i komercjusza owocujący kuracją sanatoryjną przeplataną zwiedzaniem okolicy - utrudnioną zresztą zadeszczonym widnokręgiem ...
ale fajnie było...
powrót po ponad 22 latach na krajowe podwórka sanatoryjne ...

jacky
07-12-2014, 20:14
Albrechtshalle (1)

Spacerując po Lądku zwracamy uwagę na pewien budynek stojący jakby na górce i przyklejony do kościoła zdrojowego.


http://zmniejszacz.pl/zdjecie/197/1420062_albrechtshalle-litografia.jpg



Nie mam jego fotografii z zewnątrz bo zaginęły mi w czeluściach piekielnej maszyny zwanej lapkiem.
Aliści poszukując ilustracji znalazłem litografię z I połowy XiX wieku.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/197/1420070_albrechtshalle-1-ok-1930.jpg

Napis na budynku, że obiekt ma swój rodowód w Roku Pańskim 1842 gdy dla wygody i komfortu kuracjuszy wybudowano halę opierającą się na 88 kolumnach. Celem było zabezpieczenie przed kapryśną aurą pijących wody mineralne. Hala była połączona z sąsiadującym źródłem Marianny.



http://zmniejszacz.pl/zdjecie/197/1420087_albrechtshalle-2.jpg

Z wielką pompą – jak zwykle – otwarto tą halę a ponieważ pojawił się pruski książę o imieniu Albrecht więc załapał się na imiennego patrona obiektu.


http://zmniejszacz.pl/zdjecie/197/1420136_albrechtshalle-3.jpg

Gwoli prawdy historycznej należy dodać, iż na funkcjonowanie tej hali bardzo negatywny wpływ miała od lat pięćdziesiątych XX wielu gospodarka prowadzona przez zaborczych naszych wschodnich sąsiadów, którzy dla potrzeb swojego sanatorium woskowego dokonali swoistej „adaptacji” hali. Po prostu zabudowali ściany między kolumnami i uczynili w środku kino na 200 miejsc, salę taneczną i salę bilardową.
Trochę śmieszna była ta ilość miejscówek na salce kinowej ponieważ maksymalna ilość sowieckich wojskowych osiągała zawrotną ilość 100 dusz.
Po wyprowadzce sowietów w roku 1991 sala stała nie użytkowana przez 3 lata kiedy to otwarto w niej kawiarnię „Nimfa”.
Obecnie oglądany widok zawdzięczany kapitalnemu remontowi.
To tyle historii a w następnym odcinku zapoznamy się z współczesnym jej wyglądem i to wewnątrz.
Bo takie fotki uchowały mi się.



Materiał źródłowy:
- Nieoficjalna strona Lądka Zdroju http://ladekzdroj.w.interia.pl/index.html powołująca się na ****** informacyjny Ziemi Kłódzkiej.
Scany starych fotografii i widokówek udostępnili tamże ze swoich zbiorów Panowie Mirek Zbrzeźniak i Tomek Słonecki. - http://www.doladujsiewladku.pl/
c.d.n.

jacky
19-12-2014, 14:42
Trzebieszowice – Zamek na skale (2)


Powracam zatem po kilkumiesięcznej przerwie do opisu Trzebieszowic widzianych naszym okiem.
Okiem naszego aparatu.
Wysłuchaniem słów przewodniczki, która pojawiła się bardzo szybko.
Zdawało się, że będziemy jedynymi oprowadzanymi.
Po krótkim wstępie podczas którego zapoznaliśmy się z fotografiami prezentującymi historię zamku, prace nad jego renowacją i efekty współczesne poszliśmy zwiedzać.
Wtedy dołączyła się do nas jeszcze jedna para turystów.
Zapraszam i Was do wspólnego zwiedzania.
Być może przyjedziecie tu z Lądka…

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/201/1490201_DSC00130.JPG

Na chwilkę cofnijmy się do bramy.
Tamże tablica informacyjna.
Z logo aktualnego właściciela – to taki współczesny herb.
Od roku 2004 jest nim pan Zbigniew Nojszewski (prezes i jedyny udziałowiec firmy Neya sp. z o.o.
Odwracamy się tyłem do bramy i ..

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/201/1490225_DSC00131.JPG


Notujemy sobie piękny krajobraz.
To też się liczy…

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/201/1490250_DSC00133.JPG


Kiedyś podjeżdżały tu wozy konne, bryczki dworskie…
A teraz – bryki – tyle, że gości i to mechaniczne.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/201/1490274_DSC00134.JPG


Po drodze napotykamy się na dwie kolumny.
Czuje się bijący od nich tchnienie antyku.
Jak długo tu stoją i który z właścicieli je tu ulokował ?

Cdn…

jacky
27-12-2014, 12:25
Trzebieszowice – Zamek na skale (3)


Proszę wycieczki idziemy za mną – można i przed.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/203/1516670_DSC00135.JPG

Bo przed nami plac przed zamkiem.
Pięknie podstrzyżony trawnik ( bodaj angielski – tak go zwą ).

Na kartach historii można się doszukać, że prawo niemieckie było podstawą lokalizacji obecnych Trzebieszowic.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/203/1516677_DSC00136.JPG

Na owym placu przed zamkiem wystawionych zostało kilka foteli i stoliczków z pobliskiej restauracji.
Jak się zmęczymy zwiedzaniem to sobie przysiądziemy – ale to jeszcze jest przed nami.

Podobno nadal nie został rozstrzygnięty spór historyków, czy Trzebieszowice jako dwór / zamek zbudowany został w czystym terenie leśnym czy też w jakiejś wsi.
Faktem niezbitym pozostaje, że Trzebieszowice zaistniały na trasie która została nazwana Solną Drogą wiodącą od podkrakowskich kopalni soli do zachodniej i południowej Europy.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/203/1516680_DSC00137.JPG

Stajemy ponownie przed bramą wejściową do zamku.

Wiki zapodaje, iż w starodawnym czasie Gross – Kunzendorf / Trzebiesławice były podzielone na 4 części a mianowicie:
1. Oberhof - w posiadaniu niejakiego von Montani.
2. Frobelhof - należący do Johan Heinrich von Frobel.
3. Rothen Hof - od 1578 roku własność Christopha von Reichenbach, następnie Adama von Reichenbach, a potem Josepha von Schenkendorf.
4. Steinhof (Kamienny Dwór) - od najdawniejszych czasów należący do rodziny von Reichenbach, piszącej się Reichenbach von der Biele. W części tej znajduje się obecny pałac "Zamek na Skale".

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/203/1516701_DSC00138.JPG

Przechodząc do środka zamku stajemy wewnątrz dziedzińca – wewnętrznego, wokół którego będziemy krążyć cały czas w trakcie zwiedzania.
Dowiemy się, że to właśnie ród von Reichenbachów z którego wywodzili się liczni posiadacze ziemscy odcisnął swój ślad nie tylko w Trzebiesławicach ale i na wielu miejscowościach Kotliny Kłodzkiej.
Nie sprawdziłem bo nie zdążyłem ale herby rodu von Reichenbach możemy spotkać również w pobliskim Radochowie, na tablicach nagrobnych w miejscowym kościele. Znaki rodowe spotykamy także w kościele w Idzikowie, na chrzcielnicy jako dokument zbiorowej fundacji. Herb von Reichenbachów znajdziemy również w Starej Łomnicy, nad portalem drzwiowym dawnego dworu (Dworu Średniego).

jacky
28-12-2014, 12:22
Proszę wycieczki – można się zatrzymać i fotografować do woli.
Nikt nie popędza a pani przewodniczka snuje historię zamku.
Dopowiadamy sobie zapiskami z wiki.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/203/1528200_DSC00139.JPG

Przechodzimy przez dziedziniec a idąc w stronę klatki schodowej przyglądamy się jakże imponującemu kominkowi.
Dowiadujemy się zatem, że drugim rodem, który niezwykle mocno wpisał się w historię pałacu, byli Wallisowie, którzy od 1200 roku mieszkali w irlandzkim zamku Carighmain. Tak też brzmiało początkowo ich nazwisko.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/203/1528208_DSC00146.JPG

I już z góry po raz pierwszy spoglądamy na dziedziniec.
Dochodzimy do … skojarzenia, że nasze więzi z Zieloną Wyspą mają o wiele dłuższą historię niż by się zdawało.
Otóż Wallisowie kupując sobie Góry Walijskie dołączyli do nazwy swojego rodu drugi człon - Wallis. W pełnej krasie zabrzmiało więc ono wówczas Carighmain-Wallis.


http://zmniejszacz.pl/zdjecie/203/1528212_DSC00147.JPG


Jedną pierwszych komnat jest była kaplica. Na razie sala została odrestaurowana – usunięto ponoć ścianki działowe.

A my dowiadujemy się, że w latach 1832-1834 Ziemię Kłodzką nawiedziła epidemia cholery, która nie ominęła także Trzebieszowic. Jej ofiar, z obawy na rozprzestrzenianie się choroby nie pochowano na przykościelnym cmentarzu.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/203/1528220_DSC00149.JPG

Zorganizowano w tym celu cmentarz na północ od pałacu. Oddalony od wsi, położony wśród pól na rozdrożu, bez śladów grobów, dziś zupełnie zapomniany. Stoi przy nim kamienna figura Św. Jana Nepomucena.
W ciągu zwiedzanych komnat zauważamy stół bilardowy. Ale póki co nie w głowie nam gra...

Cdn.

jacky
31-12-2014, 11:23
Proszę wycieczki – można się nie tylko zatrzymać ale i usiąść na krześle w retro saloniku.
Wolno, upewniałem się a Maryla skorzystała.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/204/1545203_DSC00151.JPG

Ja fotografowałem a w tym czasie pani przewodniczka nadal opowiadała o dziejach zamku i jego mieszkańcach.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/204/1545205_DSC00153.JPG

Szacun budziły inkrustowane w drewnie drzwi…


http://zmniejszacz.pl/zdjecie/204/1545207_DSC00155.JPG

Elementy dekoracyjne ( wazonik ) ale świecznik był kiedyś przedmiotem użytkowym.
Czasy się zmieniły to i funkcja też.


http://zmniejszacz.pl/zdjecie/204/1545208_DSC00157.JPG

W kolejnym saloniku - jako element przebieralni - trójczęściowe lustro.
Zawsze się można zobaczyć z każdej strony.
Szczególnie ważne dla dam wybierających się na bal.
A i na sam po trzykroć załapałem się na tej samej fotografii.
Może nie wyszła fotka idealnie - aparat też trochę zgłupiał ale oddał postać rzeczy samej.

...

W wikipedzi doczytać się można, iż do połowy XIX stulecia Trzebieszowice podzielone były, zgodnie z ilością tutejszych dóbr, na cztery części. Po scaleniu, wieś stała się siedzibą urzędu grodzkiego i urzędu stanu cywilnego.
W pierwszej połowie XIX wieku właścicielką majątku w Trzebieszowicach, na który składało się 7 folwarków, była landgrafini von Fürstenberg de domo von Schlabrendorf ze Stolca, później majątek odziedziczyła Theresia von Harbuval-Chamaré de domo von Schlabrendorf ze Szczepowa, a po niej 9 września 1898 roku dobra przejął syn Pius.
W początkach XX stulecia majątek należał do wdowy Wandy von Harbuval-Chamaré. Jej pełnomocnikiem był wtedy (1910 r.) poborca (Rentmeister) J. Ciecierski.
W okresie I wojny światowej pałac stał się własnością Stanislausa von Harbuval.



Cdn.

jacky
02-01-2015, 12:22
Trzebieszowice – Zamek na skale (6)


Przechodzimy przez kolejne salony.
Osobiście zwracam uwagę na wyposażenie wnętrza ( meble ) i całą aranżację.
Ale nie tylko.


http://zmniejszacz.pl/zdjecie/205/1551696_DSC00158.JPG


Posiłkować się możemy kolejnymi informacjami z wiki.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/205/1551721_DSC00159.JPG

Zespół pałacowy „Oberhof” z XVI-XIX zwany także pałacem został zbudowany na skalistym zakolu rzeki Białej Lądeckiej.
Legenda głosi, że znajdował się tam zamek, służący jako siedziba rycerska.
W swoim pierwotnym kształcie był budowlą kamienno - drewnianą o charakterze obronnym.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/205/1551723_DSC00163.JPG

Do naszych czasów z tamtej budowli przetrwały fragmenty kamiennych ścian w piwnicach obecnego pałacu.
Widzieliśmy fotografie prezentujące renowację owych piwnic ale program zwiedzania niestety nie objął ich.
W XVI wieku na ruinach siedziby rycerskiej zaczęto wznosić renesansowy dwór z wewnętrznym dziedzińcem składający się z części o funkcjach mieszkalno - administracyjnych, domu czeladnego i budynków gospodarczych.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/205/1551725_DSC00167.JPG

Dwór budowano etapami w latach 1550 - 1625, ale zasadniczy zrąb budynku ukończono w 1613 roku. Dwór należał od początku wraz ze wszystkimi majątkami trzebieszowickimi do jednej z linii rodu von Reichenbach – linii kłodzkiej z Trzebieszowic, Idzikowa, Sarn i Piotrowic.

jacky
05-01-2015, 10:05
Przyglądam się obrazom.
Nie jest ich wiele, prawdopodobnie stanowią początek odtwarzanej kolekcji.
Nie znam się na malarstwie.
Czytam z obrazów jak inni z komiksów.
Odczytuję życie sprzed lat – zatrzymane na obrazie.
Jacy ludzie, wnętrza, krajobrazy.
Taka swoista migawka – odpowiednik współczesnej fotografii.
Tyle że jak długo tworzonej.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/206/1572722_O1.jpg


Niestety, nie dałem rady ( czasowo ) odnotować, kto i w jakich okolicznościach jest przedstawiony na poszczególnych obrazach. Trzeba było dokonać wyboru, albo fotografia albo zapiski.
Mnie wystarczy trochę wyobraźni i domysłu.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/206/1572731_O2.jpg


„Wczytując” się w dany obraz można jakby odetchnąć atmosferą tamtych lat…

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/206/1572733_O3.jpg


Portret damy z tamtych czasów.
Lata, wielki upływają a płeć piękna przedstawiana jest z wyeksponowanym biustem.
Cuś w tym musi być….

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/206/1572747_O4.jpg


I jeszcze jedna grafika znad kominka.
Teraz już nie napiszę jaką miała postać – reprodukcja – ale dopełniała atmosfery dziedzińca.

Jeszcze kilka fraz o zamku z wiki….


Pierwszym właścicielem pałacu z rodu Wallisów staje się pod koniec XVII wieku cesarski generał (General-Feldzeugmeister) Georg Olivier starszy, baron von Wallis.
Kupił od Johanna Caspara Stredele barona von Montani część Trzebieszowic.
Wallisowie przeprowadzili barokizację dworu, który przez następne stulecie stanowił główną siedzibę na Ziemi Kłodzkiej aż do 1737 roku.
W 1692 roku wdowa po Georgu Olivierze baronie von Wallis (zm. 1689 r.), Magdalena de domo von Attems, nabyła jeszcze trzy wsie (Stary Waliszów, Skrzynkę i Pławnicę), oraz dwie części Trzebieszowic i stworzyła z nich jeden majątek.
W 1729 roku majątek odziedziczył Georg Olivier młodszy, który 18 marca 1706 roku otrzymał czeski tytuł hrabiowski, a po jego śmierci (1744) część majętności wraz z Trzebieszowicami znalazła się w rękach Stephana Oliviera.
W roku 1783 sprzedał on wszystkie swoje majętności w Kłodzkiem Ludwikowi W.F. von Schlabrendorfowi.


Trzeciego sierpnia 1813 roku w trzebieszowickim pałacu obchodzono uroczyście urodziny pruskiego króla Fryderyka Wilhelma III. Oprócz jubilata i jego rodziny w uroczystości uczestniczył car Aleksander I.

Obecny wygląd pałacu w Trzebieszowicach, to efekt prac budowlanych prowadzonych w różnych okresach.
Początkowo był tu dwór renesansowy, a w XVIII wieku na jego miejscu wzniesiono nowy pałac, przebudowany następnie w XIX stuleciu i na początku XX wieku.
W trakcie modernizacji dokonanej na początku XIX wieku skupiono się na przebudowie wnętrz, pozostawiając barokowy charakter elewacji.
Pałac o rozczłonkowanej bryle zawierał dziedziniec z dwukondygnacyjnymi arkadami, który nakryto przeszklonym dachem, tworząc dużą salę z kominkiem.


Cdn.

jacky
07-01-2015, 13:15
Przechodzimy ponownie górnym krużgankiem.


http://zmniejszacz.pl/zdjecie/207/1588659_DSC00168.JPG


Spoglądając z kolejnego już skrzydła zamkowego na dziedziniec.

I dochodzimy do zachowanej ( chyba jakimś cudem ) pięknej klatki schodowej.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/207/1588693_DSC00171.JPG

Tamże podziw budzi drewniana boazeria i detale zdobiące w stylu neorenesansu i neobaroku.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/207/1588705_DSC00172.JPG


Wykonane z różnych materiałów.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/207/1588716_DSC00174.JPG


Na honorowym – centralnym miejscu – herb hrabiowski.

jacky
07-01-2015, 13:18
http://zmniejszacz.pl/zdjecie/207/1588728_DSC00175.JPG


Nie schylając głowy spoglądamy na dziedziniec z platformy schodowej.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/207/1588735_DSC00177.JPG


I jeszcze jedna rzeźba.

jacky
11-01-2015, 13:52
Trzebieszowice – Zamek na skale (9)


Pobyt na klatce schodowej to także wyjątkowa okazja do upamiętnienia się we dwoje.
Zwróciła nam na to uwagę pani przewodniczka.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/207/1595973_DSC00180.JPG


Otóż na podeście ( półpiętrze ) jest bardzo interesujące lustro.
Nasze odbicie w nim wpada do oka aparatu.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/207/1595997_DSC00184.JPG


Potem meldujemy się na pierwszych schodkach i też cykamy fotki.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/207/1596025_DSC00187.JPG

W tle – na dalszym planie widać jeszcze interesujący witraż ale odrębna fotka nie udała mi się.




http://zmniejszacz.pl/zdjecie/207/1596037_DSC00182.JPG


Mało co a złapalibyśmy się za klamkę bramy tym razem wyjściowej ale – hola, holu mocium Państwo.
Trzeba zapłacić.
Pierwszy raz w życiu zdarzyło mi się, abym dopiero na zakończenie zwiedzania płacił za bilet.
Szybciutko uiszczamy należność plastykiem.
Chwilę potem wychodzimy.
Przed nami jeszcze zwiedzanie parku zamkowego.
Lecz tym razem już solo.
Pięknie dziękujemy pani przewodniczce pełni podziwu dla jej wiedzy.
Obiecuję, że jeśli wykonam reportaż w necie ( forum sanatoryjne lub turystyczne ) to podeślę jej @ pocztą linka.
Wkrótce to uczynię, bo być może otrzymam od niej więcej info uzupełniających do tego opisu.


Cdn.

jacky
11-01-2015, 20:04
Zwiedzanie samego zamku zakończone .
Ale to jeszcze nie finisz.
Przed nami ogród.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/208/1612070_DSC00205.JPG

Wychodzimy zatem na dwór, czy też na pole ( jak powiadają w Małej Polsce ).
A tam piękna pogoda.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/208/1612111_DSC00206.JPG

Stąpamy delikatnie po dywanowym trawniku.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/208/1612127_DSC00207.JPG


Przysiadamy sobie na fotelach dla wykonania pamiątkowej fotki z samowyzwalacza.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/208/1612141_DSC00210.JPG


Po lewej ręce dostrzegamy zamkową, czyli hotelową restaurację.
Zajrzę i tam dyskretnie uchwycę chwilę.

jacky
14-01-2015, 11:28
Tak jak zapowiedziałem, zajrzałem do restauracji zamkowej.


http://zmniejszacz.pl/zdjecie/209/1618476_DSC00211.JPG


Teraz oceniam, że z przodu jest współczesna dobudówka.
Po nakryciach widać klasyczny już szwedzki bufet..

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/209/1618505_DSC00212.JPG


Nie była to pora naszego posiłku sanatoryjnego, nie byliśmy też głodni ale od docierających do nas aromatów kuchennych – pociekła nam ślinka.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/209/1618534_DSC00214.JPG


Rzucający się w oko instrument muzyczny dosunięty klawiaturą do ściany.
Zrozumiałe, zbyt dużo uzdolnionych „janków muzykantów” mogłoby próbować swoich sił…

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/209/1618547_DSC00215.JPG


Nie będąc gościem hotelowym musiałem wycofać się okrakiem, choć kątem oka widziałem jeszcze co nie co.
Dyskrecja fotografa jednak przeważyła.

Przed nami już pozostał tylko spacer po ogrodzie…


Cdn

kilka
17-01-2015, 13:12
Wow, bardzo fajna relacja z Lądka i okolic. Bardzo miło mi się ogląda te widoki bo kiedyś bardzo często tam jeździłam. Sama aż poszukam swoich zdjęć, może coś się zachowało :)

jacky
19-01-2015, 11:03
Wow, bardzo fajna relacja z Lądka i okolic. Bardzo miło mi się ogląda te widoki bo kiedyś bardzo często tam jeździłam. Sama aż poszukam swoich zdjęć, może coś się zachowało :)


zapraszam do współuczestnictwa ....


Przed nami już pozostał tylko spacer po ogrodzie…

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/209/1631534_DSC00219.JPG

I na pierwszym planie intrygująca rzeźba.


http://zmniejszacz.pl/zdjecie/209/1631386_DSC00218.JPG

To zaś schody – prowadzące bodaj nad rzekę. Teraz pozostał tam mini taras.


http://zmniejszacz.pl/zdjecie/209/1631446_DSC00222.JPG

Nadzwyczaj pomysłowy grill … Nieprawdaż ?

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/209/1631466_DSC00225.JPG

W tle jeszcze duży pawilon parkowo – grillowy…

Warto wiedzieć, że barokowy, wielkodworski park o powierzchni 12,3 ha założono przy pałacu w Trzebieszowicach już przed 1720 rokiem.
Główną część założenia stanowił usytuowany skrajnie względem pałacu, regularny ogród ozdobny, założony na terenie splantowanym, na planie czworoboku i wydzielony murem przerwanym przez ogrodowe bramy.



Cdn.

jacky
20-01-2015, 07:04
Kończąc spacer po ogrodzie…

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/210/1637646_DSC00227.JPG

Zaglądamy do kuchni polowej, zdemobilizowanej – ale nie wiadomo po jakiej armii.
Na razie grochówki w niej nie znajdujemy.


http://zmniejszacz.pl/zdjecie/210/1637674_DSC00228.JPG


Drzewa szumią, wieki płyną…

Ogród podzielony został wysokim strzyżonym żywopłotem na dwie części – kwadratowy ogród kwiatowy i prostokątny, wydłużony ogród letni. Oczywiście funkcjonował też ogród warzywny i sad oraz zwierzyniec i bażanciarnia.


http://zmniejszacz.pl/zdjecie/210/1637683_DSC00229.JPG

Jednym z elementów kompozycyjnych całego założenia była rzeka Biała Lądecka.
Tworzenie wspaniałych osi widokowych na park, rzekę, wieś i okoliczne wzniesienia była jednym z głównych motorów ostatniej wielkiej przebudowy Pałacu na Skale w latach 1903-1905.
Otoczenie trzebieszowickiego pałacu uchodziło w XIX stuleciu za jedno z najpiękniejszych na ziemi kłodzkiej.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/210/1637721_DSC00234.JPG


Wycieczka do Trzebieszowic dobiegła końca.

A ja się zacząłem już rozglądać nad opisem kolejnej wycieczki.

Kto wie, kto zgadnie - jaki obiekt będzie przedmiotem kolejnego opisu ?


Cdn.

jacky
22-01-2015, 18:48
Kto wie, kto zgadnie - jaki obiekt będzie przedmiotem kolejnego opisu ?

podpowiedź ...
z emerytowanym górnikiem - byłej już kopalni ...



http://zmniejszacz.pl/zdjecie/166/859648_DSC00467.JPG
...
pocieszając go, że znów dostał robotę ale na szychtę nie pójdzie ...

jacky
28-01-2015, 10:30
Złoty Stok – kopalnia (1)


Zapraszam do relacji z naszej wycieczki do kopalni – muzeum / Złoty Sto.
Potrwa co nieco.
Niewytrwałym polecam zabrać z sobą zydelek do posiedzenia.
Kto jest chętny - ręka do góry.
Posługiwać się będę znalezionym tekstem w necie – na stronce www.kopalniazlota.pl

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/211/1663419_DSC00459.JPG


Wyruszyliśmy z Lądka niedzielnego poranka.
Droga wiodła solidnymi serpentynami po solidnych górkach.
Z początku pogoda nam dopisywała.
Po zaparkowaniu autka – było sporo wolnych a bezpłatnych miejscówek ruszyliśmy w stronę zabudowań pokopalnianych.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/211/1663445_DSC00460.JPG


Widząc punkt sprzedaży biletów zgłosiliśmy się z pytaniem, kiedy przyjdzie przewodnik i jak często wchodzą grupy.
Sympatyczna kasjerka zapewniła nas, że kolejna grupa wyruszy za niewiele więcej niż kwadrans więc nabyliśmy dwa bilety płacąc plastykiem.
Oprócz samej kopalni w dwóch aktach zapewniały one jeszcze do zwiedzenia budynku muzeum.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/211/1663480_DSC00461.JPG

W oko rzucił się pociąg kopalniany.
Wagoniki i lokomotywka.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/211/1663506_DSC00462.JPG

I jadący na urobku ( niezgodnie z przepisami bhp ) górnik.
Ale kto się wtedy i tam przed laty przejmował przepisami.
Natomiast cała postać bogato obsypana złotym piaskiem.

Z niecierpliwością oczekiwaliśmy na przewodnika po kopalni o której z kart historii wiadomo, że
najstarsze prace wydobywcze prowadzono w okolicach Złotego Stoku już około 2000 lat p.n.e.
Tak, tak. I od tego czasu aż do lat dzisiejszych zdołano wydrążyć przeszło 300 km sztolni, szybów i chodników rozmieszczonych aż na 21 poziomach.
Pierwszy zapis o prowadzonych tu robotach górniczych pochodzi z 1273 r.

Cdn.

jacky
29-01-2015, 11:41
Zanim zgłosił się przewodnik – jeszcze raz rozglądamy się po okolicy.
Jeszcze była przyjemna pogoda.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/211/1669388_DSC00464.JPG


To wejście do muzeum kopalni. Zwiedzimy je dopiero na zakończenie. Fotki zabezpieczone.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/211/1669397_DSC00465.JPG

Rok budowy – 1920 – czyli budynek ma swoje lata.
http://zmniejszacz.pl/zdjecie/211/1669433_DSC00470.JPG
Z całą pewnością nie był wznoszony z myślą o pokazywaniu eksponatów ale prawdopodobnie był jednym z funkcjonalnych na rzecz wydobywania minerałów.


Zgłasza się przewodnik – więc idziemy.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/211/1669437_DSC00471.JPG

Przy wejściu do sztolni Gertrudy wygłasza słowo wstępne.
Zaczynamy I-szy etap zwiedzania.

Dowiadujemy się, że pierwszy przywilej na poszukiwania górnicze został nadany klasztorowi Cystersów w Kamieńcu Ząbkowickim przez księcia wrocławskiego i krakowskiego Henryka IV Probusa.
Kopalnie złotostockie przez wiele następnych lat przechodziły z rąk do rąk, prace górnicze trwały jednak nieprzerwanie, a ich efektywność sprawiła, że w XV w. szczyciły się rangą najbardziej wydajnych na Śląsku.
W tym to czasie udział w tutejszym gwarectwie wykupił znany krakowski rzeźbiarz Wit Stwosz. Pieniądze, które otrzymał za wykonanie ołtarza w Kościele Mariackim w Krakowie, miały zostać wg rodziny Fugerrów (głównych udziałowców) podwojone, a nawet potrojone. Niestety wyczerpywanie się złotonośnych złóż doprowadziło artystę do bankructwa. Wit Stwosz w desperacji zdecydował się na fałszerstwo weksla, za co został osadzony w więzieniu we Wrocławiu, sądzony był natomiast w Norymberdze, gdzie uznano jego winę. Za sfałszowanie weksla trzymano artystę w lochu oraz publicznie piętnowano na obu policzkach i skroni.

Cdn.

jacky
30-01-2015, 13:46
Złoty Stok – kopalnia (3)


Zanurzamy się w czeluści kopalniane.
Nie zjeżdżając windą.
Ogarnia nas solidny chłodek towarzyszący cały czas podczas wędrówki.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/212/1676736_DSC00475.JPG

Drugi wykład przewodnika a pierwszy w sztolni.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/212/1676745_DSC00477.JPG


Kłaniamy się jednemu z patronów ciężkiej pracy górniczej.
Tak mi się skojarzyło – w przypadku ich pracy nie był stosowany deputat jak obecnie w górnictwie węglowym.
Rudą złota czy arsenu nie napaliliby w piecach domowych.


http://zmniejszacz.pl/zdjecie/212/1676757_DSC00478.JPG


Autentyczny wózek do przewozu urobku.
Nie jeden raz musiał być pchany i to do przodu.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/212/1676763_DSC00479.JPG

Jeden z zachowanych pieców do termicznej obróbki urobku.

Na kartach historii czytamy - pierwsza połowa XV w. nie była szczęśliwa dla Złotego Stoku. Przez miasto przetoczyły się wojny husyckie (1419-1434), niosąc ze sobą liczne zniszczenia i pożary. Dopiero względna stabilizacja drugiej połowy XV w. przyniosła możliwość odbudowy i rozwoju miejscowości.
W 1484 r. ustanowiono tu Urząd Górniczy, a w 1491 r. nadano miastu herb, sztandar i prawo wolności górniczej.
Największy rozkwit górnictwa złota przypadł w Złotym Stoku na początek XVI w.
W 1507 r. przeniesiono tu z Ząbkowic Śląskich mennicę książęcą i zaczęto bić złote dukaty. Przyniosło to wzrost rangi miasta i wymierne korzyści finansowe.
W drugiej dekadzie XVI w. zaczęły tu inwestować europejskie spółki górniczo-hutnicze. W tym czasie ze swoich prawie 200 kopalni Złoty Stok dostarczał około 8% całej europejskiej produkcji złota.

zdzicho alboom II
30-01-2015, 21:02
Miałeś szczęście, ten sam dowcipny pasjonat i mnie oprowadzał.

jacky
02-02-2015, 11:27
Złoto, złoto…
Jakże ono pięknie się lśni…

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/212/1682469_DSC00482.JPG

I jak imponująco jest wyeksponowane…

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/212/1682473_DSC00484.JPG


Mocno podświetlone aż bije w oczy…
Ktoś z tylnego szeregu nuci – „ni srebro, ni złoto – tu wciąż chodzi o to by … zdrowym być” …

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/212/1682480_DSC00485.JPG


Przy kolejnym okienku ktoś mruczy pod nosem – „to gang Olsena jeszcze tu nie był ?”…

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/212/1682501_DSC00486.JPG


Tu już widać transport złota przygotowany do wysyłki…

Za intensywnym rozwojem wydobycia nie szedł jednak równie intensywny postęp techniczny, a rabunkowa gospodarka i maksymalne nastawienie na zyski doprowadziły do wielu tragicznych katastrof górniczych. Jedną z największych było zawalenie się głównego szybu w sztolni "Złoty Osioł", głębokiego na 72 m. Zginęło wtedy 59 górników. Zawał nigdy nie został usunięty i nigdy też nie odnaleziono szczątków ofiar. Tragedia "Złotego Osła" była początkiem złej passy, która doprowadziła do wycofania się spółki Fuggerów z dalszych inwestycji w Złotym Stoku.
Wspomnieć w tym miejscu należy, że złoto ze Złotego Stoku ma znaczący udział w historii świata. Fuggerowie wspierali swym złotem królową hiszpańską Izabelę, która mogła dzięki temu sfinansować wyprawę Krzysztofa Kolumba, zakończoną odkryciem Ameryki.
A czy Wy wiecie, że …

Największe rezerwy złota są przechowywane w USA

Natomiast nasz kraj przechowuje swoje rezerwy złota w Banku Anglii
Na świecie największymi rezerwami złota dysponują USA.
Większość z nagromadzonych 8133 ton jest składowana w skarbcu w Fort Knox w stanie Kentucky.
Mniejsze ilości są trzymane w kilku mennicach, m.in. w Denver i Filadelfii.
Jednak już drugie na liście Niemcy (3401 ton) 96 proc. własnych rezerw trzymają poza krajem. Sprawa jest ściśle tajna, Bundesbank nie udziela w tej sprawie informacji nawet własnemu parlamentowi. Jednak siedem lat temu ówczesny szef banku ujawnił, że większość złota Niemcy składują w skarbcach Rezerwy Federalnej USA, Banku Anglii i Banku Francji.
To relikt zimnej wojny, gdy władze RFN uznały, że trzymanie na terenie kraju złota naraża je na ryzyko przejęcia przez Sowietów w razie agresji państw Układu Warszawskiego, i wysłały znaczną część rezerw za ocean.
W ramach zabezpieczenia się przed wojną, choć już w latach 30., swoje złoto do USA, Kanady i Wielkiej Brytanii wywiozła też Holandia (obecnie 612 ton). W Amsterdamie znajduje się nieco ponad 10 proc. miejscowych zasobów.
W Banku Anglii przytłaczającą większość ocenianych na 103 tony rezerw trzyma również nasz kraj.
Taka opcja wiąże się jednak z ryzykiem utraty kontroli nad zasobami; amerykański Fed od lat 50. nie wpuścił międzynarodowych audytorów do Fortu Knox, więc nie wiadomo, ile złota fizycznie się w nim znajduje.

Cdn.

jacky
03-02-2015, 10:27
Złoto, złoto…
Zanim zacznie zdobić nasze ręce, szyje, zęby ( oj tak ! ) oraz zaistnieje jako samoistne wyroby, rudę złota czeka długa droga.
To nie jest polskie Klondike – o tym prawdziwym ździebko później, poczekajcie.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/213/1690142_DSC00487.JPG


Najpierw trafia do przeróbki w laboratorium.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/213/1690150_DSC00489.JPG


Tam już czekają prawdziwi alchemicy.
My zaś przechodzimy powtórkę – nie z rozrywki ale lekcji chemii…

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/213/1690156_DSC00490.JPG


W ruch idą rozmaite odczynniki…


http://zmniejszacz.pl/zdjecie/213/1690169_DSC00491.JPG


Na regałach zalegają rozmaite preparaty…


Z kart historii…

Sławę kopalniom złotostockim przyniósł pierwszy na świecie odstrzał skał przy pomocy czarnego prochu strzelniczego (1612 r.). Zła passa jednak trwała przez kolejne lata. Liczne katastrofy górnicze, pożary i zarazy, z których największa pochłonęła 1100 ofiar, znacząco zrujnowały miejscowość. Po zniszczeniach wojny trzydziestoletniej (1618-1648) miasto chyliło się już ku upadkowi.
Przełom przyniosło dopiero osiedlenie się w Złotym Stoku Hansa Schärffenberga - aptekarza i alchemika. Po wielu eksperymentach udało mu się opracować proces odzyskiwania arszeniku z rud arsenowych.
Złoty Stok na ponad 100 lat stał się głównym światowym dostawcą arszeniku. Krótkowzroczna polityka potomków Schärffenberga doprowadziła jednak do wyczerpania się zapasów rudy i upadku kopalni oraz huty.


A czy Wy wiecie, że …

Na długo przed rokiem 1896 zdawano sobie sprawę z możliwości znalezienia złota w północnej części Gór Skalistych. Po gorączce złota nad rzeką Fraser uwaga poszukiwaczy zwróciła się na tereny położone bardziej na północ.
W sierpniu tegoż roku 3 poszukiwacze znaleźli bogate złoża nad strumieniem Bonanza Creek, dopływem rzeki Klondike.
Informacja, przez miesiące utrzymywana przez szczęśliwych górników w tajemnicy, wydostała się na świat pół roku później, gdy obładowani złotem pojawili się w Seatle wywołując histerię i napływ tysięcy poszukiwaczy.
Większość poszukiwaczy była przybyszami z USA, którzy podróżowali zatrzymując się w Seattle, gdzie nabywali zapasy żywności, namioty i narzędzia, i wyruszali na północ. Niewielka część poszukiwaczy, głównie pochodzących z Kanady, wybierała drogę z Edmonton, wzdłuż wschodnich stoków Gór Skalistych.


Już w kwietniu 1897 r. w Dawson było zarejestrowanych 1,5 tysiąca górników, w sierpniu liczba ich osiągnęła 3,5 tysiąca, by w rok później dojść niemal do 30 tysięcy (obecnie ponad tysiąc mieszkańców).
W momencie wybuchu gorączki złota rząd Kanady był w czasie procesu tworzenia administracji na tamtym terytorium, gdyż nie istniała jeszcze żadna administracja w Dystrykcie Jukonu, będącym ich najdalszą rubieżą. Doraźnie wysłano tam oddział nowo utworzonej policji konnej. Pełnił on początkowo wszystkie funkcje administracyjne. Dzięki sprawności policji, gorączka złota nad rzeką Klondike stała się najspokojniejszym wydarzeniem tego typu.

Cdn.

jacky
05-02-2015, 12:29
Złoto, złoto…

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/214/1709579_DSC00494.JPG


A nam pokazują jeszcze jeden piecyk do obróbki surowca.



http://zmniejszacz.pl/zdjecie/214/1709587_DSC00495.JPG


Oglądamy hełmy górnicze a raczej kadry górniczej, czyli sztygarów oraz wspomnieniowe fotografie.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/214/1709614_DSC00496.JPG


Rozmaitość kształtów owych ochraniaczy głów wykazuje fantazję producentów.
Nie dopadło ich jeszcze unifikowanie parametrów sprzętu bhp.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/214/1709664_DSC00498.JPG

Kończymy zwiedzanie pierwszej sztolni i kierujemy się w stronę wyjścia.


Z kart historii…

Górnictwo złota reaktywowano dopiero po wojnach prusko-austriackich.

W 1848 r. opracowana została tańsza metoda produkcji złota, polegająca na chlorowaniu wyprażonej rudy i wyługowywaniu czystego metalu ze związków chlorkowych.
Metodę tę zastosował w Złotym Stoku Wilhelm Güttler, który po przerobieniu całego surowca, w 1883 r. wykupił wszystkie tereny górnicze.
Własność tę utrzymywali jego spadkobiercy aż do 1945 r.
Właśnie dzięki ich staraniom, w 1900 r. wybudowano linię kolejową, łączącą Złoty Stok z Kamieńcem Ząbkowickim, co niewątpliwie przyczyniło się do znacznego rozwoju przemysłowego miasta.
Jego spadkobiercy utrzymywali tę własność aż do 1945 r.
Za ich rządów wprowadzono wiele nowinek technicznych, a wśród nich kolejkę elektryczną, transportującą urobek udostępnioną dziś do zwiedzania sztolnią "Gertruda".

Cdn.

jacky
06-02-2015, 07:29
Złoto, złoto…

Zanim zakończymy zwiedzanie pierwszej sztolni i skierujemy się w stronę wyjścia czeka nas jeszcze jedna atrakcja…

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/214/1716651_DSC00506.JPG


Otóż to jest to – zjeżdżalnia…
Raczej główna atrakcja dla dzieciaków – uczestników wycieczki …

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/214/1716671_DSC00507.JPG

No i zjechali…
My schodzimy po schodach dostojnym tempem.


http://zmniejszacz.pl/zdjecie/214/1716685_DSC00508.JPG

Na dole oglądamy się wstecz, to znaczy się do góry…


http://zmniejszacz.pl/zdjecie/214/1716719_DSC00509.JPG


Odwagi nabiera i rusza – trochę dojrzalsza osóbka…



Z kart historii…

Działania II wojny światowej nie przyniosły zniszczeń w kopalni, a po jej zakończeniu Niemcy przekazali całość władzom polskim w stanie nienaruszonym.
Pracę w kopalni podjęli górnicy, sprowadzeni tu z Górnego Śląska.
W laboratorium przez pewien czas pracował jeszcze niemiecki pracownik, który szkolił nowych użytkowników w prawidłowej obsłudze urządzeń.
W 1948 r. wszczęto poszukiwania nowych złóż.
W 1962 roku z niewyjaśnionych dotąd przyczyn "odgórnym zarządzeniem" zakończono działalność górniczo-hutniczą w Złotym Stoku.
Decyzja ta budzi poważne wątpliwości, gdyż kopalnia przynosiła urobek roczny na poziomie 20-30 kg złota, dopiero w 1961 roku spadł nagle, z niewyjaśnionych przyczyn do 7 kg.
Kopalnia na skutek naturalnej cyrkulacji wody, której już nie odpompowywano, została w krótkim czasie całkowicie zatopiona.
Na przestrzeni całego okresu wydobywczego, tj. w ciągu ponad 700 lat, wydobyto w Złotym Stoku ok. 16 ton czystego złota.


Cdn.

jacky
07-02-2015, 22:37
Zaskoczenie – serwują nam jeszcze jedną atrakcję …

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/214/1722912_DSC00510.JPG


Jest nią ekspozycja tablic ostrzegawczych sprzed wielu ( choć nie koniecznie ) lat…

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/214/1722928_DSC00511.JPG


Kto wie, czy nie należałoby się zastanowić nad ponownym wdrożeniem …

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/214/1722935_DSC00512.JPG


Dziedzin życia wymagających wspomagania jest tak wiele…

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/214/1722937_DSC00513.JPG


Świadczyły też o warunkach pracy przed wieloma laty, choć teraz też nie jest idealnie…


Żywotność niektórych haseł ostrzegawczych i pouczających kto wie, czy nie przejdzie na wiele kolejnych pokoleń …



Z kart historii…

Okres opuszczenia kopalni trwał 35 lat. W końcu postanowiono, że niektóre korytarze warto udrożnić i udostępnić dla ruchu turystycznego. Głównym pomysłodawcą i realizatorem przedsięwzięcia był ówczesny burmistrz Złotego Stoku mgr Wiktor Lubieniecki.
Po 5 latach prac 28 maja 1996 roku uruchomiono Podziemną Trasę Turystyczną "Kopalnia Złota". Do tej pory udało się udostępnić niezwykle ciekawe sztolnie: "Sztolnię Gertuda" , "Sztolnię Czarną Górną" z jedynym w Polsce podziemnym wodospadem (8 m wysokości) i najnowszy odcinek, udostępniony do zwiedzania od roku 2008 , Sztolnię Czarną Dolną.
Tak napisali w necie a ja trochę się pogubiłem, bo na pewno podczas zwiedzania nie widzieliśmy żadnego wodospadu a z Gertrudy poszliśmy pod górkę…
Kopania złota w Złotym Stoku czeka jeszcze na swoich odkrywców. Eksploratorzy mogą się natknąć na wiele pozostałości minionych wieków, począwszy od szczątków pracujących tu niegdyś górników, którzy nigdy nie zostali wydobyci po katastrofach górniczych, czy w końcu na tajemnice III Rzeszy skrzętnie skrywane przed oczami ciekawskich przez zawaliska skalne...

Cdn.

jacky
13-02-2015, 07:55
Za chwilkę …

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/215/1731124_DSC00515.JPG

Dostrzegamy światełko – w tunelu a raczej – sztolni…
Kończymy zaliczanie pierwszej.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/215/1731125_DSC00517.JPG

I leśną drogą maszerujemy do następnej sztolni.
Pod górkę a jakże …

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/215/1731149_DSC00518.JPG

Po drodze obserwujemy uczestników „sportów ekstremalnych”, czyli wędrowników po linach od drzewa do drzewa.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/215/1731189_DSC00519.JPG

Stacja przesiadkowa ekstremalnych sportowców…

Zapoznajmy się z historią wydobycia złota.

Piękny kolor i blask, ponadczasowa trwałość, a równocześnie względna łatwość obróbki sprawiły, że ze złota od najdawniejszych czasów wyrabiano przedmioty, pełniące funkcje przede wszystkim ozdobną.
Dowody na to znajdujemy na całym świecie, gdzie podczas prac archeologicznych wielokrotnie odkrywano piękne, częstokroć niezwykle misterne wyroby i ozdoby dawnych cywilizacji.
To właśnie ten bardzo charakterystyczny, nie spotykany u innych metali kolor i łatwo zauważalny połysk sprawiły, ze w wielu dawnych wierzeniach złoto kojarzono ze słońcem, a w starożytnym Egipcie było identyfikowane wręcz z Bogiem Słońca – Ra. Z tego też zapewne względu alchemicznym symbolem złota jest prehistoryczny symbol słońca, czyli okrąg z punktem w centrum.
Jako „boski metal”, złoto było surowcem, z którego wykonywano wizerunki, a nawet posągi bogów, spotykane w wielu religiach starożytnego świata.
Podobnie ewoluowało złoto w świeckiej sferze życia społeczeństw, trafiając w formie biżuterii na ręce, głowy i szyje zarówno skromnych ludzi, jak też monarchów.
Dla osób zamożnych ze złota wyrabiano też drobną galanterię, a nawet niektóre przedmioty codziennego użytku. Szlachetne cechy tego metalu doceniono także w sztuce i architekturze, używając go do złocenia elementów rzeźbiarskich, a także na pokrycia dachowe niektórych obiektów sakralnych.
W czasach bardziej współczesnych złoto znalazło również zastosowanie w technice, elektronice i innych dziedzinach takich jak stomatologia choćby.

Cdn.

jacky
14-02-2015, 21:26
Dochodzimy do niewidzialnego na pierwszy rzut oka wejścia do kolejnej sztolni.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/215/1739160_DSC00522.JPG

Przechodzimy po mostku nad potoczkiem górskim, jeszcze nie zdążył wezbrać a powoli zaczyna się chmurzyć…

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/215/1739195_DSC00523.JPG


Wysłuchujemy kolejnej „audycji” naszego przewodnika…

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/215/1739199_DSC00525.JPG


Tym razem kolejny etap to schodzenie po schodach – takich o metalowo-drewnianej konstrukcji.
Później mi się to skojarzyło z schodzeniem w kopalni soli w Wieliczce, tyle, że tam były drewniane i bardzo skrzypiały.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/215/1739226_DSC00532.JPG


Po dobrych kilku piętrach w dół, nie policzyłem ilu, docieramy na dolną kondygnację.


Ciąg dalszy historii wydobycia złota

Po raz pierwszy użyte przez ludzi złoto pochodziło z północno-wschodniej Afryki, gdzie ślady jego eksploatacji sięgają aż 6000 lat.
W początkowym okresie, poszukując złota eksploatowano przede wszystkim wtórne złoża rozsypiskowe.
Dopiero znacznie później, na Pustyni Arabskiej, zwrócono uwagę na pierwotne złoża złotonośnych żył kwarcowych. Badania archeologiczne udokumentowały istnienie na tym obszarze 45 kopalń, z których w okresie Starego Państwa (ok. 2686-2181 p.n.e.) wydobyto około 850 ton złota.
Największy rozkwit wydobycia i produkcji złota nastąpił jednak w okresie Nowego Państwa (1567-1085 p.n.e.), a zwłaszcza w okresie panowania faraona Totmesa III i jego następców.
W tym czasie główną krainą eksploatacji złota była Pustynia Nubijska i szacuje się, że tamtejsze roczne wydobycie wynosiło wówczas około 25 ton (z samego tylko grobowca Tutanchamona wydobyto aż 40 ton złota).

jacky
15-02-2015, 11:43
Kolejny odcinek to po prostu klasyczny wyrąbany chodnik.
I to bez żadnego ostemplowania jak w kopalniach węglowych.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/216/1756636_DSC00528.JPG

Podświetlone kruszyny złota ?
Ręka swędziła, żeby podnieść i do kieszeni schować…

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/216/1756650_DSC00531.JPG


Chyba jednak ów blask spowodował, że moja ślubna jakoś nie narzekała na tak długą trasę…

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/216/1756653_DSC00533.JPG


Z daleka dobiegać zaczęły dziwne odgłosy, hałasy…
Obawiałem się, że to może Duch Gór czyli Liczyrzepka się obudził i idzie nas straszyć …

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/216/1756657_DSC00534.JPG


Wyboru nie było, kierunek tylko jeden do przodu.

Ciąg dalszy historii wydobycia złota

Legendarne skarby Inków i tajemnicza kraina Eldorado w Ameryce Południowej - to osobny rozdział historii złota.
Nie mniej sławna jest historia „gorączki złota”, która w XIX wieku opanowała Kalifornię i Alaskę w Ameryce Północnej.
W tym samym czasie odkryto też zasobne złoża złota w Australii, gdzie największy ze znalezionych samorodków ważył aż 96 kg.
Również w tym okresie rozkwitała eksploatacja i produkcja złota w Rosji – najpierw na Uralu (największy znaleziony tam samorodek ważył 36 kg), a później na Syberii. Obliczono, że ze złóż tych w carskiej Rosji odzyskano około 3000 ton złota.

jacky
17-02-2015, 12:23
Na koniec zwiedzania – nagroda, czyli przejazd kolejką akumulatorową.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/216/1759209_DSC00535.JPG

I oto już jest – stoi na stacji – podziemne Pendolino.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/216/1759232_DSC00536.JPG


Z głośników płynie zapowiedź, że następna stacja to będzie przesiadka do stolicznego metra…
Ruszamy ostro a hałas jak trzy pierony…

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/216/1759267_DSC00542.JPG

Na końcowej stacji uwieczniamy parametry wagonu osobowego i pewnej pasażerki.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/216/1759286_DSC00547.JPG

Oto tory kolejowe, bynajmniej nie „szerokiej kolei”.
Z takim pietyzmem odbudowanej.
Pomyśleć, ile to się teraz PKP PLK trudzi aby kolejne linie kolejowe pozamykać …

dalszy historii wydobycia złota

W Europie wydobycie złota kwitło na Cyprze, w Grecji i na Płw. Bałkańskim. Właśnie z Grecji pochodzą najstarsze europejskie złote monety, które na wyspie Thasos bito około roku 550 p.n.e.
W okresie kreteńskim eksploatowano złoto również w Karpatach (Rudawy Słowackie, Niżne Tatry, Siedmiogród).
Najstarsze ślady wydobycia złota w Europie pochodzą jednak z rejonu Alp, gdzie w Wysokich Taurach, na wysokości 2400 m n.p.m., kruszec ten wydobywali ludzie z epoki kamiennej już około 2000 lat p.n.e.
W podobnym okresie eksploatowano też najstarsze złoża złota na Płw. Iberyjskim.

jacky
22-02-2015, 12:05
Po opuszczeniu podziemnego pendolino zapraszają nas do dwóch pawilonów.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/217/1766462_DSC00544.JPG


Najpierw krótkie przedstawienie się…

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/217/1766466_DSC00546.JPG

Potem prezentacja prasy.
Ale nie gazetowej – tylko tej do tłoczenia monet, medali, orderów i innych insygniów z tej dziedziny.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/217/1766507_DSC00548.JPG


To jedna z tamtejszych maszynek…

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/217/1766546_DSC00549.JPG


Albo też sobie „cuś” wytopić i odlać.

Zakończenie historii wydobycia złota ale nie jego dalszego pozyskiwania dla ludzkości…
Ważnym obszarem złotonośnym w Europie był Śląsk, gdzie pierwsze grupy poszukiwaczy złota dotarły już przed 4000 lat. W średniowieczu złoto wydobywano ze złóż rozsypiskowych w okolicach Złotoryi, Lwówka Śl., Legnickiego Pola, Mikołajowa i Wądroża Wlk., a także w wielu miejscach na terenie Kotliny Jeleniogórskiej (m. in. Złoty Potok, Złotucha, Złote Jamy).
Niewiele wiadomo dotychczas na temat wydobycia złota na terenie Gór Sowich.
Szczególne znaczenie miała jednak eksploatacja złoża pierwotnego w Złotym Stoku.
Złoże to, związane z występowaniem kruszców arsenu, odkryto najprawdopodobniej już w VII wieku, a najstarszy zapis o prowadzonych tu pracach górniczych pochodzi z wieku XIII.
Jest to zatem najstarsza kopalnia złota w Polsce, w której eksploatację rudy arsenowej i odzysk złota prowadzono aż do 1962 r., kiedy to na skutek do dziś nie wyjaśnionych „odgórnych zaleceń” zaprzestano wydobycia i produkcji tego cennego kruszcu, a kopalnię zamknięto – na zawsze ją likwidując.
Szlachetność złota wynika z faktu, że począwszy od wydobycia z ziemi, a skończywszy na ostatecznym wyrobie, pozostaje ono wciąż tym samym, czarująco błyszczącym metalem.
Nie wchodząc prawie zupełnie w reakcje chemiczne z innymi pierwiastkami. Złote ozdoby Wikingów znajdywane w irlandzkich torfowiskach i złote skarby z egipskich grobowców lśnią równie jasno i świeżo, jak liczące setki milionów lat australijskie samorodki, czy też najnowsze dzieła współczesnych jubilerów.
Ta właśnie cecha sprawiła, że na przestrzeni tysięcy lat ludzie zawsze przywiązywali i nadal przywiązują wielką wagę do złota – metalu szlachetnego i ozdobnego.
Z trwałością złotych wyrobów zawsze wiązała się ich wysoka cena.
Złotem płacono, złoto kupowano, w złocie lokowano majątek, złota pożądano lub tracono za nie życie.

pixi
22-02-2015, 13:33
I warto wspomnieć, że od tego kruszcu pochodzi przymotnik określający najwyższy stopień doskonałości podmiotu: np "złote myśli".

jacky
24-02-2015, 11:47
Za tym samym biletem idziemy zwiedzać lokalne muzeum – izbę pamięci lat minionych.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/217/1774297_DSC00551.JPG

Na pierwszy rzut oka serwują nam g…o, czyli kaprolit.
Możemy zapoznać się jako to było to przed wiekami…
Na wszelki wypadek zdeponowano rolkę srajtaśmy, choć wiadomo, że drzewiej nie była ona znana.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/217/1774319_DSC00552.JPG


Na drugi rzut zapodają wykopane z ziemi eksponaty.
Jak ktoś ma wstręt, niech nie luka.
Ale zapewniam, już nie waniajet…

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/217/1774341_DSC00553.JPG


Potem oglądamy odciśnięte w skale pierwotne formy zwierzęce.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/217/1774371_DSC00554.JPG

Tudzież fragment drewna kopalnego z czasów, gdy nasi przodkowie chodzili jeszcze po drzewach…


Izba Pamięci
22 listopada 2013 roku, w budynku dawnej górniczej cechowni przy ul. Złotej, miało miejsce uroczyste otwarcie Izby górnictwa i historii Złotego Stoku.
Izba ta powstała dzięki prywatnym środkom.
Stworzyła ją Elżbieta Szumska przy współpracy Piotra Romanowskiego, by uratować złotostockie dziedzictwo historyczne.
Większą część muzeum stanowią eksponaty należące do kolekcji własnych jego twórców, ale też wiele historycznych pamiątek podarowali mieszkańcy, którzy przyłączyli się do tej pięknej inicjatywy.
Dzięki temu w Złotym Stoku po wielu latach powstało muzeum, które jest licznie odwiedzane nie tylko przez mieszkańców, ale także przez turystów z Polski i zagranicy.

jacky
26-02-2015, 19:38
Izba pamięci lat minionych nie kryje w sobie ale wręcz pokazuje sporo ciekawostek.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/218/1780595_DSC00555.JPG

Tak wygląda samorodek naturalnej siarki.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/218/1780609_DSC00556.JPG

A to są meteoryty – znalezione w Afryce.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/218/1780622_DSC00557.JPG

Fotograficzny obraz i opis sztabki złota.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/218/1780628_DSC00560.JPG

Pokaz minerałów kończę afrykańską odmianą gipsu zwaną „różą pustyni”…



Izba Pamięci
W Izbie znajduje się kilka pomieszczeń, które podzielono tematycznie. W „pokoju z rycinami” są eksponaty z terenu miasta: okolicznościowe pamiątki, porcelana, monety z tutejszej mennicy oraz najstarsze widoki Reichenstein. W „izbie górniczej” umieszczono mundury oraz pamiątki związane z lokalnym górnictwem, które ma 1000-letnią tradycję. W największej sali można obejrzeć tablice historyczne opatrzone zdjęciami i tekstem, a poświęcone rożnym obiektom w mieście. W tej sali umieszczono też największą w Europie ekspozycję żelazek górniczych oraz zbiór starych książek i przewodników po mieście.
Wiele materiałów wykorzystanych w niniejszej publikacji znajduje się w tej Izbie, która ciągle się rozrasta ku chwale i pamięci przeszłych pokoleń i naszej małej ojczyzny.
Zwiedzanie z przewodnikiem. Cena: 1 zł od osoby. Izba Pamięci jest czynna w godzinach pracy Kopalni Złota.

jacky
02-03-2015, 21:15
Rzut okiem na jedną z sal wystawienniczych Izby pamięci lat minionych.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/220/1821582_DSC00563.JPG


Ponoć jest więcej sal ale jak byliśmy to tylko ta jedna była otwarta.

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/220/1821616_DSC00564.JPG

Zatem przechodzimy do salki obok i tamże zapoznajemy się ale z „eksponatami komercyjnymi.”

http://zmniejszacz.pl/zdjecie/220/1821657_DSC00565.JPG

Ślubna połowa była już trochę zmęczona i znużona.
Dała się jednak namówić na zafundowanie sobie naszyjnika z tamtejszej ekspozycji.

Chwilę potem chcieliśmy wyjść ale na dworze ( polu ) zaczął padać taki deszcz, że ledwo zdążyliśmy do autka stojącego na pobliskim ( bezpłatnym – jeszcze ) parkingu.
Tym samym wypadł z programu punkt przewidujący zwiedzanie samego miasta Złoty Stok.

A ja – kończę swoje z Wami wędrowanie po okolicach Lądka Zdroju.

Dziękuję tym którzy wytrwali czytając moje klawiaturowe skreślenia i foto-migawki.
Tudzież instytucji ZUS, fundatorce mojej tam na tej pięknej ziemi – kuracji.

Mam co prawda jeszcze trochę fotografii z Kłodzka i Bystrzycy Kłodzkiej – wszystko wskazuje na to, że zamieszczę je w innym miejscu np. na FB.

Pora też na rozpoczęcie przygotowań do tegorocznego sezonu wojażerskiego.