Zobacz pełną wersję : Turcja 2015 by jacky & maryla
18 godzin do wyjazdu.
Wszystko prawie że spakowane.
Z e-vizami był mały problem - moje dwie karty płatnicze nie były honorowane.
Nie wiem dlaczego.
Dopiero pomoc zaprzyjaźnionej osoby czyli patronki tego forum w try miga sprawę uskuteczniło.
Właściwie od jutra zaczynam treść właściwą dzienników pokładowych - to jest opcja testowa.
Wracam na turecki szlak po dłuższej przerwie bo od roku 2012.
Nie wiem też jaka będzie siła działania wi-fi na trasie i na miejscu docelowym.
Ano zobaczymy.
Trzymcie za nas kciuki.
Szerokości :thumbupcool:
dzięki za wsparcie ...
bo są niezłe "wykopki" za starcie...
właściwie powinienem już za kwadrans odpalić maszynkę a tu tak leje, że aż strach na drogę publiczną wyjechać...:unsure:
czekam na świt...
utknęliśmy na moście w Calafat bo pogranicznicy zrobili sobie jaja, jedna zmiana przerwała pracę przed końcem na ca 20 minut przed czasem pozostawiając nieobsłużone dwa samochody kolejnej zmianie, która rozpoczęła pracę z 40 minutowym opóźnieniem. okazało się że przejazd zablokowały dwa autka z kierownicą po prawej, mieli cuś nie tak za papierami, zmuszony byłem szukać noclegu w Vidin...
wczoraj dojechaliśmy do Czernomorca i zatrzymaliśmy się na 2 dniową przepierkę i zrobił się nam pobyt sentymentalny jako, że 20 lat temu zaczęliśmy od tej miejscowości przyjazdy do BG ...
wczoraj odwiedziliśmy naszego pierwszego gospodarza Kolę - staruszek skończył 88 lat - ale bardzo serdecznie nas przyjął i ugościł, szkoda tylko, że 3 lata temu zmarła jego żona Zlatka...
samo życie...
jutro przekraczamy granicę BG/TR...
pozdrawiamy
pozdrawiamy z Bileciku - dotarliśmy tutaj późnym wieczorem mając ponad 2 godzinne opóźnienie - wszystko za sprawą totalnego bałaganu w instytucji PTT Kirkrareli, bo takie było oczekiwanie na kartę HGS, na 13 okienek pracowało tylko jedno, reszta na naszych oczach poszła na przerwę obiadową a pozostali uczynili cuś w gatunku strajku włoskiego, miejscowa ludność oczekująca w numerkowej kolejce zaczęła się buntować aż wreszcie aparat numerkowy padl trupem, po śniadanku start dalej ale program musi być zmodyfikowany....
A więc już na tureckiej ziemi jesteście:rolleyes:
Z ogromnym zaciekawieniem i niepokojem (sytuacja
polityczna z tzw. imigrantami) oczekuję dalszych części relacji.
Witajcie - wczoraj dojechaliśmy na starą miejscówkę do Kizkalesi.
Tu już końcówka wysokiego sezonu.
Temperatura za oknem i drzwiami ca 38 st.C.
Dopiero od chwili mam internet z Wi-Fi bo wczoraj jak tylko się zakwaterowaliśmy to recepcjonista poszedł do domku.
Pocieszającą jest dobra jakość netu.
I wszędzie do tej pory - na trasie - spokojnie.
Nie byliśmy tu od 2012, wieczorny spacer wykazał nowe budynki a reszta bez zmian.
Czekamy na późne popołudnie aby przywitać ciepłe morze.
1. zakup winietki HGS:
a/ placówka PTT na przejsciu w Derekoy ( Małko Tyrnovo ) - jest tablica o sprzedaży HGS, siedząca panienka odmawia sprzedaży i dalej obgryza paznokcie,
b/ wjeżdżam do pierwszego większego miasta Kirklareli - kieruję się do centrum, parkuję, pytam się policjantów o drogę - informują 200 m per pedes,
c/ wchodzimy do poczty - od razu zauważa nas ochroniarz - zgłaszam mu zakup winietki HGS, idzie z nami do lady - pobiera blankiet wniosku i chwała Allachowi, że wypełnia za nas bo wniosek jest tylko po turecku,
d/ tenże ochroniarz pobiera dla nas kwit z biletomatu i zaprasza do kolejki, stwierdzam na Franka oko obecność ca 15 osób stojących i 25 siedzących, z czasem ta liczba faluje, ludziska się denerwują, bo na 13 stanowisk czynne jest tylko jedno, personel chyba udał się na posiłek, po około 2 godzinach wreszcie wyświetla się nasz numerek,
e/ nasza obsługa obejmuje wymianę 100€ na liry ( PTT jest też bankiem ) wcześniej upewniałem się u ochroniarza, czy załatwię wszystkie operacje na jednym stanowisku, wystawienie 2 faktur, pobranie 35 lira z wymienionej kwoty, wydanie reszty i samego czipa HGS
2. wyjeżdżamy z centrum - zatrzymujemy się na parkingu - przyglądam się czipowi - za czorta nie wiem, którą zostawić bo czip jest lekko nadcięty a całość podklejona, męska decyzja - przyklejam całość wg wiedzy - czyli pośrodku - u góry w okolicy lusterka
3. pierwszy najazd na bramkę - odczyt prawidłowy, jestem spokojniejszy ale na całej trasie tylko raz mignął mi wyświetlacz - bodaj kątem oka dostrzeglem kwotę 3 lira ale nie mogłem analizować bo groziło mi wjechanie w garaż
4. założyłem, że z kwoty 30 lira w banku HGS wystarczy mi na trasę Edirne => Adapazari i z powrotem.
Konkluzja końcowa - planując zakup HGS - to nie tylko problem niedzielny ( zamknięte biura ) ale przede wszystkim konieczność zabezpieczenia dużego pakietu anielskiego spokoju na czas odstania w kolejce.
Jeśli będą nowe zjawiska w drodze powrotnej - to będzie dopisek.
http://i57.tinypic.com/156g13q.jpg
wpadliśmy tam sentymentalnie ale i praktycznie - wypocząć i wykonać przepierkę :smile:
qurde - załamuje mnie dzisiejszy news - przeczytany na onecie - tzw. imigranci zablokowali Edirne a ja mam / miałem zamiar tamtędy wracać już w najbliższą środę, pogranpunkt Derekoy / Małko Tyrnovo - też są problemy - ponoć w ostatnich godzinach bułgarscy pogranicznicy zatrzymali ca 400 "przesiedleńcow" - czy do środy turecka policja, żandarmeria opanuje sytuację ?
zdzicho alboom II
20-09-2015, 11:19
Zaczynam Wam od dzisiaj kibicowac; wygladacie pieknie.
Mam nowy Windows 10; wyglada na to, ze jeszcze nie mam polskich liter.
Zaczynam Wam od dzisiaj kibicowac; wygladacie pieknie.
Mam nowy Windows 10; wyglada na to, ze jeszcze nie mam polskich liter.
Dziękujemy - 10 Winda dopiero po powrocie zainstaluję .
Póki co ...
Dostawszy z dobrze poinformowanych tutejszych źródeł ( zwanych polonijnymi ) informację o opanowaniu sytuacji na granicy TR/BG i zważywszy aktualizację prognozy pogody ( przewidywane pogorszenie i to goniące nas ) podjęliśmy decyzję ( podczas plażingu ) o skróceniu pobytu i wyjeździe dzień wcześniej.
Jutrzejszy cel - Pamukova.
Jak się uda, to tenże dodatkowy dzionek przeznaczymy na Bratankowo - mocna kandydatura Bogacsa i tamtejszych piwniczek tudzież wód termalnych.
Pozdrawiamy z trasy - nocujemy w Pamukova - hotelik sportowy Celik Saray Otel...
jutro start do BG...
II-gi etap - plan jest dojechać do BG - okolice Starej Zagory...
Tak się przymierzyłem do Starozagorskich Bani...
Powodzenia na dalszej trasie
Oby niekontrolowane muslitłumy nie weszły Wam w drogę...
do końca TR było spoko. tamtejsze siły spacyfikowały lepiej niż Bratankowie...
a my ?
Pozdrawiamy z Starozagorskich Bani - Kapikule zaliczyliśmy po południu - trochę się korkowało - jakiś wloski strajk pograniczników - głównie tureckich - bułgarska policja 3 razy sprawdzała nam bagażnik w poszukiwaniu imigrantów ...
Właściwie moja zmienia charakter.
Będą suplementy i skojarzenia z innych, późniejszych sentymentalnych przejazdów przez BG do TR.
Teraz nawijam z Starozagorskich Bani, zwiedziliśmy przez chwilą SPA Calisto, foto będą ale z czasem.
Dzisiaj zmieniamy plan wojażu, biorąc pod uwagę walącą się pogodę w Bratankowie - kierujemy się ponownie nad Morze Czarne, mocna kandydatura Obzoru, będzie ciepło choć burzowo a to nam wystarczy .
Długo dzisiaj dyskutowaliśmy w Obzorze wypoczywając, czy zostać tu jeszcze do soboty a wtedy rankiem uciec do PL...
na piątek pogoda tutaj superoska ...
ale jako starszy wiekiem kierowca musiałem dobrze przeliczyć trasę a tym samym mieć jeden dzień rezerwy...
ponadto pogoda w Bratankowie, czyli w Bogacsu na sobotę kompletnie się walnęła więc wracamy z jednym skokiem, czyli noclegiem u Romków - plan minimum to sypialnia w pensjonacie Alfrid w Calciulata ( okolice Cozia ) lub pension Marion w Gothatea ( za Deva ) ...
a potem już bratankową i słowacką rurą jazda do chałupy ...
wróciliśmy godzinę temu do domku, cali, zdrowi, zadowoleni - na liczniku autka 6.300 km, sporo wrażeń choć nie wszystkie plany udało się nam zrealizować, pozdrawiamy wszystkich, którzy udzielali nam pomocy podczas wyjazdu, waga łazienkowa wykazuje u mnie - 1,5 kg a u Maryli + 2 kg
Powered by vBulletin™ Version 4.1.1 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin