Uchodźcy klimatyczni

[holinka]

Spotkaliście się z tym pojęciem? Mimo iż o uchodźcach od pewnego czasu jest bardzo głośno, to ja sama nie zetknęłam się z nim. Po artykule http://www.entertheroom.pl/life/22-wywiady/6087-wywiad-uchodzctwo-nie-jest-czarno-biale, stwierdziłam, że temat uchodźców nie jest wcale taki prosty. To, o czym tam przeczytałam zaczęło mnie zastanawiać. Okazuje się, że uchodźcy klimatyczni, to ludzie którzy są niemal zmuszeni do emigracji. Ich powodem są kataklizmy, wybuchy, wylew rzek, czyli te wszystkie zjawiska, których nie możemy opanować. Te wszystkie rzeczy są wynikiem globalnego ocieplenia.. Nie będę się za bardzo na ten temat rozpisywać (więcej w artykule), ale za kilka lat, kto wie, czy to nie my będziemy musieli emigrować do Azji, czy też Afryki. Mam tylko nadzieję, że nie stanie się to za mojego życia.

[tetrus]

Malutkie państweko Tuvalu z Oceanii liczące około 10 tys. mieszkańców ma podpisaną umowę z Australią, że przypadku osiągnięcia ustalonego, krytycznego poziomu oceanu dojdzie o bezpowrotnej ewakuacji.
Temat uchodźców klimatycznych jest bliżej, niż się tego spodziewamy. Następnymi krajami zagrożonymi zatopieniem jest Kiribati, Seszele i Malediwy. Te państwa znikną z mapy świata w tym stuleciu!