Zobacz pełną wersję : Pielgrzymkowo-turystyczne impresje jacky & maryla - Italia - kwiecień 2016
http://i66.tinypic.com/30955s8.jpg
Tegoroczna międzyparafialna pielgrzymka do Italii była zaznaczona mnóstwem wrażeń religijnych i turystycznych.
Na teraz zaczynam zwiastunem spod Colloseum ...
Czy znajdą się czytelnicy ?
zdzicho alboom II
26-04-2016, 10:41
Ja zawsze wierny.
http://i66.tinypic.com/2mo9uft.jpg
nie obiecuję chronologii zdarzeń...
http://i68.tinypic.com/andj5u.jpg
ale deptamy po padewskiej bazylice - tamże jej dziedzińcu wewnętrznym...
http://i68.tinypic.com/2qa2syu.jpg
zatapiając się na chwilkę modlitwy przed tamtejszym głównym ołtarzem ...
nadmieniam, że mają to być impresje ale nie całościowy reportaż ...
będzie różnie ...
http://i64.tinypic.com/x2tkeq.jpg
powrót z bazyliki ...
http://i67.tinypic.com/2yla1s0.jpg
wąskimi uliczkami Padwy ...
http://i64.tinypic.com/1582esn.jpg
atmosfera dnia gaśnie ...
Mnie tez interesuja te turystyczne, wloskie wrazenia.
http://i68.tinypic.com/346q1qr.jpg
zmieniające się oblicze Wenecji...
http://i68.tinypic.com/20iv386.jpg
Choć byliśmy tam już drugi raz - to jakby od nowa wszystko podziwialiśmy...
http://i65.tinypic.com/al28ma.jpg
ta specyficzna atmosfera napięcia i luzowania ...
http://i68.tinypic.com/zxn1o0.jpg
Prawda o Bożym Wcieleniu od wieków głoszona jest również w jednym z największych sanktuariów maryjnych świata – w Loreto. Tutaj właśnie znajduje się Święty Domek (z włoskiego Santa Casa), w którym – według tradycji – Jezus, Wcielone Słowo, wychowywał się i dorastał podczas Swego życia w Nazarecie u boku Maryi i Józefa. Tutaj też nastąpiło spotkanie Maryi z Archaniołem Gabrielem.
http://i65.tinypic.com/308dye1.jpg
Stara tradycja głosi, a współczesne odkrycia historyczno – archeologiczne* potwierdzają, że w Loreto przechowuje się dom nazaretański Niepokalanej. Dziś wiemy, że ziemskie mieszkanie Maryi składało się z dwóch pomieszczeń: groty wykutej w skale, którą czci się po dzień dzisiejszy w Nazarecie oraz części dobudowanej z kamienia, przylegającej do skalnej ściany. Według tradycji, w XIII wieku, kiedy krzyżowcy zostali ostatecznie wyparci z Palestyny, domurowana część domu Maryi została przeniesiona do Loreto. Badania naukowe wykazały, że kamienie wykorzystane do budowy Świętego Domku zostały obrobione w sposób popularny w Galilei za czasów Chrystusa.
http://i66.tinypic.com/qoi06x.jpg
Kiedy Jan XXIII przybył do Loreto jako pielgrzym 4 października 1962 roku, tak powiedział: „Wcielenie Słowa Bożego jest właściwym uzasadnieniem modlitwy Anioł Pański, którą wierni rozsiani po całym świecie z pobożnością odmawiają. Zagłębienie się w tę prawdę stwarza jakby rodzinną atmosferę, wprowadza ludzi w zachwyt rozważania tego powiązania nieba z ziemią jakie zaistniało przez Wcielenie i Odkupienie. Jest więc rzeczą uzasadnioną i jak najbardziej właściwą, by w Świętym Domku odmawiano Anioł Pański rozważając tajemnicę Zwiastowania i Wcielenia Bożego Słowa.” **
Santa Casa
http://i64.tinypic.com/29cnacz.jpg
Loreto, obok Fatimy i Lourdes, jest dzisiaj jednym z najbardziej znanych sanktuariów maryjnych Europy i świata. Leży ono nad Adriatykiem, w regionie Marche i jest oddalone od stolicy tego regionu, Ancony, ok. 27 km.. Wierni odwiedzają to niezwykłe miejsce od siedmiuset lat. Sanktuarium stało się sławne dzięki obecności figury Czarnej Madonny i Świętego Domku. Każdego roku ok. czterech milionów pielgrzymów nawiedza to święte miejsce. Wśród wielu pątników, którzy przybywali do tego sanktuarium na przestrzeni wieków, byli i papieże, wraz z Janem Pawłem II i Benedyktem XVI na czele, który spotkał się tutaj z młodymi na początku września tego roku. Sercem tego miejsca jest Święty Domek, który stoi w centralnej części bazyliki. Jego rozmiary nie są imponujące (9,5 na 4 metry) w stosunku do majestatycznej świątyni. Wnętrze Świętego Domku jest pełne prostoty, a jego kamienne ściany są surowe. Tylko gdzieniegdzie widać resztki starych fresków.
http://i65.tinypic.com/2dsodcl.jpg
Z pojawieniem się tej niezwykłej relikwii na włoskiej ziemi związana jest pewna legenda. Otóż, kiedy Turcy zajęli Ziemię Świętą, zamożna rodzina De Angelis (Aniołowie) postanowiła uratować z Nazarety domek, w którym mieszkała św. Rodzina. Dzięki ich staraniom przywieziono go w częściach na statku do Loreto. Nazwisko tej rodziny – Aniołowie – przyczyniło się do stworzenia legendy, która opowiada, że Santa Casa została przeniesiona przez anioły z nieba nad łąkami i morzami w bezpieczne miejsce, do Loreto. Od końca XV wieku nad Świętym Domkiem wznosi się późnogotycka – renesansowa bazylika *na planie krzyża łacińskiego, przed którą wznosi się 75 metrowa dzwonnica, skrywająca w swoim wnętrzu 9 dzwonów wygrywających melodię na cześć Czarnej Madonny.
Od zewnątrz Święty Domek pokryty jest ścianami z marmuru według projektu Andrei Sansovino, na których przedstawiono sceny z życia Maryi i proroków. Na szczególną uwagę zasługuje scena przedstawiająca Narodzenie Maryi, Zwiastowanie i Narodzenie Jezusa.
Posłużyłem się tekstem - http://kosciol.wiara.pl/doc/648991.Loreto-sanktuarium-Swietego-Domku
PS - Relatywnie fotografii z wnętrza Bazyliki nie mam za dużo, zasadniczo zakaz fotografowania a na to jeszcze trudność z uchwyceniem proporcji.
Większe znaczenie miało dla nas wewnętrzne przeżycie...
Wirtualnie wybieram się w Waszą podróż
Wirtualnie wybieram się w Waszą podróż
Cieszę się - bo liczy się każde spojrzenie na taką wyprawę.
Hasłem przewodnim pielgrzymki było "Śladami świętych naszych czasów".
Daje to sporo do myślenia.
Natomiast sama pielgrzymka była wielkim przeplataniem uroczystości religijnych i zwiedzania turystycznego.
Zatem zaraz po mszy w Bazylice w Loreto udaliśmy się na tamtejszy cmentarz żołnierzy polskich.
Znalazłem co nieco na ten temat w sieci.
Cmentarz Żołnierzy Polskich w Loreto
2. Korpus Polski dowodzony przez gen. Dyw. Władysława Andersa wsławił się podczas kampanii włoskiej 1944-1945 zdobywając Monte Cassino w maju 1944 r. i otwierając Aliantom drogę na Rzym. Odegrał również główną role w wyzwoleniu nadadriatyckiej części Włoch (Marche i Emilia Romagna).
http://i67.tinypic.com/24px5cm.jpg
Historia 2. Korpusu Polskiego rozpoczyna się w momencie powstania Armii Polskiej w ZSSR, utworzonej w sierpniu 1941 r. z polskich obywateli, którzy znaleźli się w więzieniach i lagrach sowieckich ( gulag) w wyniku internowania lub deportacji przeprowadzonych przez NKWD po niemiecko-sowieckim rozbiorze Polski we wrześniu 1939 r. najbardziej tragiczny los spotkał większość polskich oficerów i policjantów, którzy we wrześniu 1939 r. dostali się do niewoli sowieckiej i zostali następnie zamordowani ( ponad 22 tys. osób) przez NKWD wiosna 1940 r. (m.in. w Katyniu).
http://i65.tinypic.com/2mw594k.jpg
Po agresji Niemiec na ZSSR i podpisaniu w lipcu 1941 r. przez rząd RP w Londynie pod kierownictwem gen. broni Władysława Sikorskiego polsko-sowieckiej umowy zaczęto tworzyć Armię Polską w ZSSR pod dowództwem gen.dyw. Władysława Andersa. Wiosna-latem 1942 r. oddziały Armii Polskiej wraz z cywilami zostały ewakuowane na Bliski Wschód.
http://i67.tinypic.com/2dv1uso.jpg
Po połączeniu z polską Samodzielną Brygadą Strzelców Karpackich (walczącą od 1941 r. w Afryce Północnej pod dowództwem brytyjskim) doszło we wrześniu 1942 r. do utworzenia Armii Polskiej na Wschodzie, z której w lipcu 1943 r. wyodrębniono 2. Korpus Polski z myślą o skierowaniu go do walk w Europie.
http://i66.tinypic.com/mbnzit.jpg
Po wylądowaniu w południowych Włoszech, oddziały 2. Korpusu Polskiego (liczącego ok. 53 tys. Oficerów i żołnierzy) były stopniowo wprowadzane na front, znajdujący się wtedy nad rzeką Sangro.
http://i67.tinypic.com/2ufggu1.jpg
Główna linia obrony niemieckiej skoncentrowana była na “Linii Gustawa” i wstrzymywała marsz wojsk alianckich na Rzym. Jej kluczowym punktem był klasztor Monte Cassino i okoliczne wzgórza.
W okresie od stycznia do końca marca 1944 r. wojska wielu narodowości usiłowały bez skutku zdobyć pozycje niemieckie.
Pod koniec marca 1944 r. dowódca brytyjskiej 8. Armii zaproponował wykonanie tego trudnego zadania Polakom. Gen. Dyw. Władysław Andres, pomimo ze zdawał sobie sprawę z ciężkich strat, jakie 2. Korpus będzie musiał ponieść, postanowił przyjąć propozycje kierując się przeświadczeniem, że zwycięstwo Polaków mogłoby przyczynić się do zagwarantowania w przyszłości wolnej i niepodległej Polski.
Zdobycie Monte Cassino prze 2. Korpus Polski odbiło się wielkim echem na całym świecie, ale Polacy zapłacili za nie wysoką cenę. W bitwie poległo 923 oficerów i żołnierzy, 2931 zostało rannych, a 345 zaginęło.
http://i66.tinypic.com/2pzed0n.jpg
Nie każdej rodzinie udało się po wojnie znaleźć miejsce wiecznego spoczynku swoich bliskich.
Po krótkim odpoczynku 2. Korpus Polski otrzymał od dowództwa alianckiego we Włoszech samodzielne i bardzo odpowiedzialne zadanie prowadzenia działań ofensywnych na odcinku adriatyckim. Jednym z głównych celów militarnych było zdobycie Ankony – największego portu nad Adriatykiem. W celu wyrównania poniesionych pod Monte Cassino strat, pod rozkazami gen. Andersa znalazły się jednostki Włoskiego Korpusu Wyzwolenia dowodzonego przez gen. Umberto Utili, oddział brytyjski oraz niewielka grupa partyzancka zwana Brygada Maiella, kierowana przez adwokata z Abruzji Ettore Troilo i dowodzona przez polskich oficerów.
Od połowy czerwca 1944 r. 2. Korpus rozpoczął działania z nad rejonu Pescary i po kilku dniach szybkiej ofensywy, podczas której wyzwolono szereg włoskich miast, stoczył pierwsze ciężkie walki o sforsowanie rzeki Chienti. Wraz z przełamaniem obrony niemieckiej na rzece Chienti rozpoczął się dla 2. Korpusu pierwszy etap bitwy o Ankone, tzw. bitwa loretańska ( zdobycie Loreto, 1 lipiec 1944). W wyzwolonym mieście polscy żołnierze z pełnym poświęceniem uratowali od pożaru ( po niemieckim bombardowaniu) Bazylikę Loretańską ze Świętym Domkiem czym zyskali sobie szacunek i wdzięczność mieszkańców miasta oraz otrzymali specjalne podziękowanie od Papieża.
Po ciężkich walkach w okolicach Osimo, Pułk Ułanów Karpackich wkroczył 18 lipca do Ankony serdecznie witany przez nielicznych mieszkańców.
Po zdobyciu Ankony 2. Korpus kontynuował natarcie wzdłuż Morza Adriatyckiego aż do niemieckiej “Linii Gotow”. W pierwszych dniach września 1944 roku 2. Korpus zdobył Pesaro oraz zdołał zniszczyć i przełamać, jako pierwszy wśród wojsk sojuszniczych, sławną “linie Gotów”, która dla dowództwa niemieckiego posiadała ogromne znaczenie strategiczne.
Wiosną 1945 r. polskie jednostki wzięły udział w ostatniej ofensywie Aliantów, której celem było opanowanie Niziny Padańskiej. 21 kwietnia oddziały polskie wkroczyły do Bolonii. Wyzwolenie tego miasta było ostatnią zwycięską operacją wojenną 2. Korpusu Polskiego we Włoszech.
http://i63.tinypic.com/302uzib.jpg
W trakcie całej kampanii 1944-1945 o wyzwolenie Włoch 2. Korpus Polski poniósł wysokie straty. Zginęło 2620 oficerów i żołnierzy, 8376 zostało rannych. Większość poległych i zmarłych po wojnie z różnych przyczyn spoczywa obecnie na czterech Polskich Cmentarzach Wojennych we Wloszech ( Casamassima, Monte Cassino, Loreto , Bolonia).
Zakończenie wojny nie oznaczało dla Polaków, zwłaszcza zaś oficerów i żołnierzy 2. Korpusu Polskiego , końca walk o niepodległą ojczyznę. Większość z nich pochodziła z ziem, które w wyniku konferencji Wielkich Mocarstw w Jałcie znalazły się poza granicami Polski.
Po ponad rocznym pobycie we Włoszech w drugiej połowie 1946 r. zapadła decyzja o demobilizacji i rozwiązaniu 2. Korpusu, który ewakuowano do Wielkiej Brytanii. Niektórzy żołnierze pozostali we Włoszech, wielu osiedliło się w Wielkiej Brytanii, a inni wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych, Kanady, Ameryki Południowej i Australii. Ge. Broni Władysław Anders zmarł w Londynie w 1970 roku i został pochowany wśród swoich żołnierzy na Polskim Cmentarzu Wojennym na Monte Cassino.
Polski Cmentarz Wojenny w Loreto zbudowany został w okresie od stycznia 1945 r. do maja 1946 r. według projektu mjr. inż. Mariana Hernika. Rzeźby i płaskorzeźby na cmentarzu wykonał Sanzio Blasi.
http://i67.tinypic.com/2d1mer7.jpg
Na Polskim Cmentarzu Wojennym w Loreto spoczywa 1090 oficerów i żołnierzy 2. Korpusu Polskiego poległych w walkach o wyzwolenie regionu Marche w okresie od czerwca do września 1944 r. W większości mogił spoczywają żołnierze wyznania katolickiego, lecz na cmentarzu znajduje sie również 5 grobów żołnierzy wyznania prawosławnego, 10 ewangelickiego, 11 mojżeszowego i 1 muzułmańskiego. W czterech grobach nieznanych żołnierzy pochowanych zostało ośmiu poległych.
Duchowymi strażniczkami polskich mogił na Cmentarzu Wojennym w Loreto są Siostry Najświętszej Rodziny z Nazaretu, zwane Siostrami Nazaretankami. Każdemu kto chce nawiedzić i pomodlić się za młode i bohaterskie dusze spoczywające u stop Bazyliki Loretańskiej Siostry udostępniają klucz do bramy cmentarnej.
Źródło: http://loretonazaret.eu/cmentarz.html
http://i63.tinypic.com/30k7jgl.jpg
a takie tam...
3 figury ( Gracje ) na bocznym placu w Loreto...
nie potrafię je rozpracować nawet z pomocą wujaszka gogle ...
:scared:
http://i68.tinypic.com/6o0co3.jpg
Lub też inne plastyczne produkcje...
http://i65.tinypic.com/2w1v75w.jpg
Niektóre pełniły funkcje techniczną - np. odprowadzenia spalin itd...
http://i64.tinypic.com/2zxwp3d.jpg
Jednak swoim przekazem wpadały w oko...
http://i65.tinypic.com/k12w41.jpg
trochę dalej już widać było bardziej konkretne formy...
http://i66.tinypic.com/2w33mgo.jpg
zastanawiałem się, czy nie był to Kopciuszek szukający zagubionego pantofelka...
http://i66.tinypic.com/2qa4rp2.jpg
No ale kto to widział, żeby aż tak się wypinać...
http://i63.tinypic.com/2el3ss1.jpg
I to jeszcze w stroju niedbałym...
http://i63.tinypic.com/ip3uwy.jpg
Doprawdy, trzeba mieć sporo wyobraźni aby sobie dopowiedzieć...
http://i68.tinypic.com/2eksojd.jpg
Co artysta miał na myśli ...
:confused:
http://i67.tinypic.com/11qmyab.jpg
od zabytku do zabytku...
http://i63.tinypic.com/30rtdz6.jpg
w oczekiwaniu na wznowienie pracy ( strajkującego ) metra ...
http://i66.tinypic.com/14y8y3b.jpg
kreacja bynajmniej nie balowa...
http://i68.tinypic.com/28khdf6.jpg
nasłuchiwanie przewodnika ...
http://i67.tinypic.com/2qir05l.jpg
tradycyjny zakup pamiątkowych masek...
http://i65.tinypic.com/2rcvfco.jpg
tłoczno na każdej uliczce i moście ...
http://i67.tinypic.com/3496neo.jpg
kapliczka przyklejona do muru...
http://i68.tinypic.com/15p4rw8.jpg
Restauracyjki na każdym rogu i w każdym zaułku..
http://i64.tinypic.com/j6rbld.jpg
Multum zamaskowanych postaci ...
http://i63.tinypic.com/2mhga3d.jpg
płci obojga ...
http://i68.tinypic.com/2cf3z8w.jpg
Nie było w naszym programie ...
http://i64.tinypic.com/v41a46.jpg
Ale było po drodze ...
http://i68.tinypic.com/2u5gzeu.jpg
Więc tam zajechaliśmy...
http://i66.tinypic.com/2s7ciz9.jpg
Krótki ale jakże bogaty pobyt...
http://i66.tinypic.com/692r68.jpg
...
http://i63.tinypic.com/33n7vw5.jpg
Małe, senne miasteczko ...
http://i67.tinypic.com/wuf8zr.jpg
Tamtejszy całun ...
http://i66.tinypic.com/98deky.jpg
I fragmenty prac badawczych...
Więcej z opisu jest już w necie opisane (http://www.echodnia.eu/swietokrzyskie/turystyka/europa/art/8804843,wlochy-manopello-i-lanciano-cudami-slynace,id,t.html) więc dobrej lektury dla zainteresowanych ...
Kiedyś była to mała osada będąca przystankiem dla pielgrzymów zmierzających do Monte Sant' Angelo, aby odwiedzić grotę, w której ukazał się Michał Archanioł. Dziś do San Giovanni Rotundo przybywa rocznie siedem milionów osób, by pokłonić się prochom świętego Ojca Pio.
http://i64.tinypic.com/2mdh3c9.jpg
Ojciec Pio. Mistyk, stygmatyk, człowiek słynący nadprzyrodzonymi darami, do którego przychodzono, by za jego wstawiennictwem wyprosić u Boga łaski. W San Giovanni Rotundo spędził 52 lat, przyciągając w to miejsce coraz większe tłumy. Ale prawdziwe tłumy zaczęły tu przyjeżdżać po jego śmierci w 1966 roku a potem kanonizacji.
http://i65.tinypic.com/4llo5l.jpg
Z chwilą przyjazdu stajemy się jednymi z siedmiu milionów pielgrzymów, które co rok odwiedzają sanktuarium.
Położone na zboczu góry znajduje się ponad miastem i składa się z kilku obiektów. Pierwsze, do którego nogi w naturalny sposób prowadzą z parkingu, to stary kościółek oraz bazylika.
http://i63.tinypic.com/1zzg6r4.jpg
Obydwie świątynie poświęcone są Matce Bożej Łaskawej - szczególnej opiekunki miasta. Jej otaczany czcią obraz, namalowany na płótnie na przełomie XIII i XIV wieku i umieszczono w głównym ołtarzu kościółka, którego budowę rozpoczęto w 1540 roku, wkrótce po osiedleniu się kapucynów w San Giovanni Rotondo.
Na przestrzeni stuleci świątynia była wielokrotnie przebudowywana i remontowana. Zmieniał się jej wystrój, niezmienna pozostała atmosfera - tak jak przed wiekami kameralne, przytulne wnętrze zachęca do modlitwy i skupienia.
Przy bocznym ołtarzu świętego Franciszka Ojciec Pio celebrował w latach 1945-1959 msze święte, w stojącym po lewej stronie konfesjonale od 1935 roku aż do śmierci spowiadał kobiety. Mężczyźni, zgodnie z lokalnymi zwyczajem spowiadani byli w zakrystii. Konfesjonał Ojca Pio oddzielony jest szybą, za nią widać wrzucane przez wiernych karteczki z prośbami wstawiennictwo.
http://i63.tinypic.com/2prgzsh.jpg
W małym kościółku jest jeszcze jedno, szczególne miejsce. To umieszczony nad głównym wejściem chór zakonny, na którym 20 września 1918 ojciec Pio otrzymał przed cyprysowym krzyżem stygmaty.
http://i64.tinypic.com/23rafzd.jpg
jak zwykle nad wodą ...
http://i68.tinypic.com/2qj9gno.jpg
zaczyna się tworzyć panorama ...
http://i68.tinypic.com/1z4yexg.jpg
byliśmy tylko kilka godzin a może trzeba byłoby się tam zakotwiczyć na kilka tygodni ...
żeby wszystko dogłębnie przeżyć ?
http://i68.tinypic.com/30lnpxe.jpg
i jeszcze jeden bardzo wąski kanalik ...
http://i68.tinypic.com/35a3qyh.jpg
wpadliśmy na siebie jak śliwka w kompot ale nie poznaliśmy swoich narodowości...
http://i65.tinypic.com/4ryg53.jpg
fontanna powala swoim pięknem ...
http://i67.tinypic.com/j6llqt.jpg
o każdej porze dnia inny wygląd ...
http://i68.tinypic.com/dfep36.jpg
i te tłumy ....
http://i68.tinypic.com/33ol3ky.jpg
nie wszystkie opcje udało się ująć...
http://i66.tinypic.com/jahx04.jpg
a tłum gęstniał...
tego dnia było więcej luda - wszak dopiero co skończyła się audiencja generalna ...
http://i66.tinypic.com/2v9asci.jpg
a rzeźby wygrzewały się w słońcu...
http://i65.tinypic.com/2vsmdr8.jpg
choć to był tylko kwiecień a było tak ciepło ...
http://i66.tinypic.com/16avgv8.jpg
...
http://i63.tinypic.com/maz4nm.jpg
przyuważyłem co najmniej 4 telebimy ...
http://i68.tinypic.com/ta27nr.jpg
tłumek po drugiej stronie odwrócony - akuratnie przejeżdżał tam papież...
http://i68.tinypic.com/2iiafxt.jpg
papież widziany słabym zoomem ...
http://i68.tinypic.com/2628wmt.jpg
choć pogoda nam nie sprzyjała...
http://i65.tinypic.com/30tnaxk.jpg
wszyscy focili...
http://i68.tinypic.com/4ikgvm.jpg
grupowe samouwieńczenie...
http://i65.tinypic.com/349583l.jpg
i Maryla jako "oceniatorka" lokalnych rzeźb...
http://i66.tinypic.com/27xhyyq.jpg
Właściwie - to po placu Św. Piotra - plac Navona był pierwszym w kolejce...
http://i65.tinypic.com/e15big.jpg
Przed laty miejsce spotkań rzymskiej bohemy...
http://i68.tinypic.com/se8t9s.jpg
teraz gości tysiące turystów...
http://i63.tinypic.com/95sj8i.jpg
chcących sfotografować tamtejszą fontannę...
http://i63.tinypic.com/2lbomps.jpg
w zależności od pory dnia jest inne oświetlenie...
http://i68.tinypic.com/280kqvd.jpg
ludziska kierują się do kolejnego obiektu - Panteonu...
http://i64.tinypic.com/2qtzecz.jpg
po drodze - na kolejnym placyku - kolejna fontanna....
http://i67.tinypic.com/ndmzxy.jpg
a tam tyle golizny - bez bielizny ...
Plac Hiszpański, zwany po włosku Piazza di Spagna, jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych i charakterystycznych miejsc w zabytkowej części Rzymu.
http://i66.tinypic.com/euk2nt.jpg
Urokliwy zakątek, pełen lokalnego kolorytu, usytuowany jest nieopodal najgłośniejszej i najbardziej ruchliwej ulicy miasta, Via del Corso.
http://i66.tinypic.com/v5fgqd.jpg
Od wielu pokoleń jest to miejsce spotkań, gdzie turyści tłumnie przychodzą usiąść na słynnych schodach i gdzie artyści uliczni prezentują swoje dzieła.
http://i67.tinypic.com/11v5q91.jpg
Nazwa tego miejsca pochodzi od Ambasady Hiszpańskiej, która miała tu swą siedzibę w budynku pod numerem 57.
http://i66.tinypic.com/5ob1ib.jpg
Dziś wciąż znajduje się tu Misja Hiszpańska przy Watykanie. Borrominiego.
Na samym placu, u podnóża Schodów Hiszpańskich znajduje się Fontana della Baraccia. Swój barokowy urok fontanna zawdzięcza Berniniemu, który zaprojektował jej formę na życzenie papieża Urbana VIII. Ukończona w 1627, upamiętnia wielką powódź jaka nawiedziła Wieczne Miasto w roku 1598. Według legendy woda wyrzuciła w tym miejscu maleńką łódeczkę rybacką, która przez kilka dni dryfowała po placu. Widok był tak urokliwy, że zdecydowano się na wybudowanie kamiennej repliki.
http://i64.tinypic.com/2usdjf5.jpg
Tym razem uwaga turystek zwrócona była ku dorożkom konnym...
Od placu odchodzi jedna z najbardziej znanych ulic Rzymu – Via dei Condotti z ekskluzywnymi butikami największych projektów ze świata mody. Tu również pod numerem 86 mieści się Caffe’ Greco, kawiarnia działające bez przerwy od 1760 roku. Niegdyś skupiała się tu cała śmietanka Rzymu: artyści, pisarze. Do grona odwiedzających należeli m.in.: Stendhal, Goethe, Bertel Thorvaldsen, Mariano Fortuny, Byron, Franz Liszt, Keats, Henrik Ibsen, Hans Christian Andersen, Felix Mendelssohn i Adam Mickiewicz.
http://i68.tinypic.com/2wg69er.jpg
Nieopodal znajduje się Via Frattina – elegancka i często uczęszczana przez sławne osobistości uliczka, oraz Via del Babuino - znana z licznych prywatnych galerii.
Najważniejszą i najpiękniejszą częścią placu pozostają jednak słynne na cały świat Schody Hiszpańskie. Wykonane przez Francesca de Santis na zlecenie Innocentego XIII, w latach 1723-1726, stały się jednym z symboli Wiecznego Miasta.
http://i68.tinypic.com/alsxad.jpg
Trzeba przyznać, że miejscowi strażnicy ( nie koniecznie moralności ) potrafili się wkręcić w lud...
U szczytu znajduje się kościół Trinita’ dei Monti (patrz: Pincio), pod który dopasowano styl architektoniczny projektu. Wiosną od góry do doły wystawiane są wielkie donice z azaliami, co tworzy przepiękny, niezapomniany widok.
http://i67.tinypic.com/34473t3.jpg
Zmęczeni turyści zamiast na schodach - przysiadali na krawężnikach placu...
De Sanctis stworzył dzieło unikatowe. Schody widoczne są z dalekiej perspektywy. Złożone są z trzech poziomów, co aluzją nawiązuje do znajdującego się powyżej kościoła Najświętszej Trójcy.
Co ważne, schody wyposażone są w system odwadniający, co uniemożliwia zalanie ich w przypadku gwałtownych ulew.
Całość pomyślana została również jako podium teatralne dla różnorodnych pokazów. Dziś regularnie używa się ich przy okazji głośnych pokazów mody.
http://i68.tinypic.com/r108qs.jpg
uroczysta msza św. na cmentarzu woskowym pod Monte Cassino...
na razie jako zwiastun...
http://i66.tinypic.com/j8cz08.jpg
a takie tam....
gastronomia kwitnąca na każdym rogu...
http://i65.tinypic.com/2w58rx4.jpg
multum motocykli...
http://i66.tinypic.com/2u78w04.jpg
ochroniarze i żołnierze mocno strzegący i to z jaką bronią...
http://i68.tinypic.com/2ikbqdx.jpg
zapisywałem okiem kamery nazwy ulic ...
http://i63.tinypic.com/j5knkz.jpg
Ekipa dziarsko maszerowała...
Ledwo wyrabiałem z fotografowaniem.
http://i67.tinypic.com/2w56ell.jpg
w siedzibie konsorcjum finansowego Batman głównym portierem ...
http://i66.tinypic.com/2cx9rp0.jpg
w antykwariacie autentyczne "antyki"...
http://i64.tinypic.com/zul4qf.jpg
niektóre figurki nawet niczego sobie zgrabne ...
http://i64.tinypic.com/qx4cv9.jpg
Nie da się ukryć i trzeba powtarzać - tam trzeba obowiązkowo być...
http://i67.tinypic.com/2gtcm75.jpg
Nie potrzeba tłumaczy ...
http://i68.tinypic.com/9r25xl.jpg
Przywieziono nas - więc poszliśmy...
http://i68.tinypic.com/r8fgup.jpg
Szybko goniąc czołówkę ...
http://i66.tinypic.com/29v0z2g.jpg
...
http://i63.tinypic.com/spzywp.jpg
...
http://i64.tinypic.com/wv96pv.jpg
...
http://i63.tinypic.com/2cniioi.jpg
http://i67.tinypic.com/242idc6.jpg
Powracam z zaległymi impresjami...
http://i68.tinypic.com/2s6wkzd.jpg
Bowiem zwiedzanie Klasztoru na Monte Cassino poprzedziło nawiedzenie cmentarza wojskowego.
http://i68.tinypic.com/ncle1w.jpg
Podziw i szacunek dla budowniczych klasztoru sprzed wieków ...
http://i63.tinypic.com/2lml838.jpg
I jeszcze większy dla tych, którzy go odbudowywali po zbombardowaniu przez Yankesów ...
http://i67.tinypic.com/10y3uxg.jpg
Jeden z klasztornych dziedzińców...
http://i63.tinypic.com/drbdc9.jpg
Tudzież schody klasztorne...
http://i67.tinypic.com/1zxv428.jpg
Maryla zawsze wie gdzie się ustawić...
http://i65.tinypic.com/24g7qd0.jpg
A ten z sztandarem narodowym to nasz przewodnik duchowy i turystyczny - ksiądz Ryszard.
http://i67.tinypic.com/j5lflx.jpg
ach ci gwardziści...
http://i63.tinypic.com/16az23c.jpg
okazja dla Maryli...
http://i68.tinypic.com/2ptoxh1.jpg
przemieszczamy się pod Coloseum ...
Jeszcze na przekładkę kilka fotek z Bazyliki w klasztorze na Monte Cassino.
http://i67.tinypic.com/15i0zg3.jpg
Tempo zwiedzania było za szybkie i ledwo co udawało mi się wykonać fotografie.
http://i67.tinypic.com/21ot3ic.jpg
Dobrze, że w tej bazylice zakonnicy nie czynili zakazu fotografowania.
http://i67.tinypic.com/2w3qfch.jpg
Trzeba było szybko wyszukiwać co ciekawsze figury świętych...
http://i65.tinypic.com/35iyu7l.jpg
A i łepetynę trzeba było zadrzeć do góry razem z obiektywem jako, że na suficie też było sporo do ujrzenia ...
http://i64.tinypic.com/15i7pki.jpg
ano tak - klasyczne pamiątki z Wenecji...
wiszą u nas na ścianie w pokoju i przypominają mi o zasadności dokończenia tegoż tematu...
poczkejcie chwilka...
http://i65.tinypic.com/27zznuh.jpg
Znaleziona prawie że pod murami Watykanu.
Tak zwana "sieciówka" z serii "Habemus pizza"
http://i64.tinypic.com/jub7th.jpg
Cały personel zbiegł się, gdy tylko wyjąłem aparat i zaraz ustawił w stosownej pozie.
http://i68.tinypic.com/21elv.jpg
My zaś z przyjemnością skorzystaliśmy z 2 miejscówek aby przycupnąć i skonsumować swoje udziały.
Do teraz mam w ustach smak tej pizzy.
http://i68.tinypic.com/30jtr1t.jpg
Wracamy do metra a tu klops.
Przysiadamy zmęczeni gdzie się da...
http://i66.tinypic.com/vy89qs.jpg
I staje się światło.
Wyjaśnienie - dlaczego dostajemy ponad godzinę czasu w plecy.
Akuratnie pracownicy metra i czegoś tam wzięli się za dochodzenie swoich praw.
http://i66.tinypic.com/2vvwd46.jpg
Część przysiada na murku.
Ja w tym czasie kopsnąłem się do sklepiku za rogiem aby uzupełnić zapas wina w pielgrzymim barku.
http://i64.tinypic.com/14lpvrp.jpg
Zanim otworzą bramy metra obserwujemy ruch uliczny ...
http://i66.tinypic.com/10d8wm0.jpg
Schodzimy do podziemia.
Legalnie.
http://i66.tinypic.com/2jb8oyv.jpg
Patron ekipy czyli nasz przewodnik duchowo - turystyczny kupuje nam tickety.
http://i63.tinypic.com/22wztv.jpg
Meldujemy się na peronie.
http://i64.tinypic.com/2u9jrjl.jpg
Zmęczeni przysiadają na ławeczce w oczekiwaniu na nasze metrowe wagoniki ...
http://i67.tinypic.com/aze9tz.jpg
Po wyjściu z metra docieramy na plac przed Coloseum i dostajemy 40 minut na sesję fotograficzną.
http://i68.tinypic.com/211pcuq.jpg
Otóż ono - w panoramicznym spojrzeniu.
http://i65.tinypic.com/28wlclw.jpg
W boczną uliczkę z kolejnym łukiem i kolumnami - nie dotarliśmy - czasu brakowało ...
http://i66.tinypic.com/2iuc19u.jpg
Podziwialiśmy za to tłumy zwiedzających.
Do kas dziennych były astronomiczne kolejki.
Były też oddzielne wejścia dla zwiedzających z biletami zakupionymi wcześniej przez internet.
http://i68.tinypic.com/1z7w8z.jpg
obchodzimy Coloseum pół boczkiem...
http://i68.tinypic.com/szjs5z.jpg
Jak widać - trwają non stop prace renowacji ...
http://i67.tinypic.com/2dusk4.jpg
Kierujemy się zwolna w stronę Bazyliki Św. Jana na Lateranie.
Na placu jedna ze strzelistych kolumn - jeśli się nie mylę - tradycyjnie przez Rzymian "zaimportowana" z Egiptu...
http://i68.tinypic.com/9rmupy.jpg
I jeszcze kątem oka spostrzegamy obiekt przylegający "prawie" do Bazyliki.
http://i63.tinypic.com/sy6xpu.jpg
Bryła bazyliki zdaje się nie tylko przytłaczać ale prawie że zwalać się ...
http://i67.tinypic.com/8yaqzp.jpg
Skoro inni tak namiętnie fotografują się pod reliefami - to i Maryla też się ustawia.
http://i68.tinypic.com/35ddz7q.jpg
Wchodzimy do środka i podziwiamy wnętrze.
http://i64.tinypic.com/w8p5x3.jpg
Tym razem odniosłem wrażenie bardziej żywej kolorystyki aniżeli w bazylice Św. Piotra ...
http://i66.tinypic.com/140eo0p.jpg
W oko mojego obiektywu wpada kilku świętych z galerii...
http://i64.tinypic.com/jrqloz.jpg
Tempo zwiedzania bazyliki narzuca jednak odłożenie rozszyfrowania "who is who" na później...
http://i64.tinypic.com/vre9vs.jpg
Jestem zdziwiony, że w porównaniu do Bazyliki św. Piotra tutaj jest inne oświetlenie wnętrza i wiele fotografii bardziej mi się udaje...
http://i65.tinypic.com/27y8x14.jpg
W przypadku tego świętego - teraz udało mi się odczytać jego imię - Filip ...
http://i65.tinypic.com/2nr1xyq.jpg
Jedna z rzeźb - jednakże od razu skojarzyła mi się stylem bynajmniej nie włoskim, bardziej zapachniało mi Afryką ...
http://i67.tinypic.com/5n525l.jpg
Kopuła nad ołtarzem.
http://i67.tinypic.com/oteont.jpg
Konfesjonał pro Germanica - pro Polacco nie znalazłem - widać przewidziano i ustalono, że nasi zachodni sąsiedzi bardziej mają czego się wyspowiadać ...
http://i68.tinypic.com/4v2y3t.jpg
Jeszcze jeden relief ...
Niestety - nie znam się na alegoriach i chyba zabraknie mi czasu aby luknąć do wikipedzi lub innego przewodnika po Lateranie aby się dowiedzieć co przedstawia ...
Zanim opuścimy Rzym - jeszcze kilka fotek z placu Św. Piotra.
http://i66.tinypic.com/rv8tpf.jpg
Atmosfera lekkiego znużenia - wszak wiele osób jechało nocą albo jak my - musieliśmy zerwać się z hotelowych łóżek o 3ciej nad ranem aby zdążyć zjeść śniadanie, dojechać autobusem do metra, przejechać metrem pół linii, dojść na plac...
http://i68.tinypic.com/25qar8h.jpg
Do pełnej euforii po spotkaniu z Ojcem Świętym...
http://i65.tinypic.com/2ms52jk.jpg
Z placu wychodzimy "serpentynami" spowalniającymi opuszczanie ...
http://i68.tinypic.com/2hfkj1x.jpg
Za nami a raczej za moimi plecami pozostaje pustoszejący plac...
http://i66.tinypic.com/2r3fbk3.jpg
My tu Panie Dziejku gadki zasuwamy a czas leci...
http://i67.tinypic.com/2a7h9gn.jpg
A ja wracam wspomnieniami na cmentarz wojskowy na Monte Casino...
http://i66.tinypic.com/21evywo.jpg
Księża uprzątają betonowy ołtarz a my rozbiegamy się z aparatami ...
http://i68.tinypic.com/5ezjoz.jpg
Tych chwil i tych odczuć nie da się zamknąć nigdzie ...
http://i64.tinypic.com/347bq85.jpg
Wykute w marmurze teksty dawały niezłą wiedzę...
http://i65.tinypic.com/1iio7n.jpg
Jednak bohaterstwo Polaków zostało godnie upamiętnione...
http://i64.tinypic.com/2myaxe1.jpg
Pomimo tego, że w kraju próbowano naciągać przez lata zasłonę milczenia ...
http://i68.tinypic.com/30wv97n.jpg
Chodziłem wśród grobów - chłonąc chwile - czytając miejsca urodzenia bohaterskich żołnierzy.
Z jak wielu stron świata dotarli tutaj w drodze do Polski i oddali swe życie.
Tak sobie pomyślałem - jak Izraelici wysyłają swoją dorastającą młodzież aby byli w Auschwitz - tak polska młodzież powinna być tuż przed maturą - właśnie pod Monte Casino ...
Te obrazy zapadają w pamięć na całe życie.
zdzicho alboom II
23-01-2017, 11:58
No proszę, niby Monte ma w nazwie a można wjechać autobusem. Polska młodzież przed maturą ... no może, w nowym systemie edukacji ... kto wie.
Życzę Wam dalszego miłego pielgrzymkowania i kolejnych doznań i wrażeń..
No proszę, niby Monte ma w nazwie a można wjechać autobusem. Polska młodzież przed maturą ... no może, w nowym systemie edukacji ... kto wie.
Życzę Wam dalszego miłego pielgrzymkowania i kolejnych doznań i wrażeń..
Nie, młodzież polska - ta maturalna - powinna tam być już AD 2017.
Jeszcze trochę zaległości z pielgrzymki mi pozostało.
http://i67.tinypic.com/rje8w8.jpg
Bo kończymy pobyt w Rzymie - ostatnią fotką z Lateranu i nabieramy azymut na Asyż...
http://i65.tinypic.com/23prt0.jpg
A tam już święta Klara i św. Franciszek na nas czekają ...
http://i65.tinypic.com/2vc85g5.jpg
Ledwo wszedłem do bazyliki a już franciszkanin mnie pogonił z moim aparatem, jakbym miał ich okraść ze świętości...
http://i68.tinypic.com/idc50x.jpg
Pozostało jeno trochę fotek z otoczenia bazyliki i to dzięki cierpliwości Maryli bo ja się zezłościłem na zakonników ...
http://i68.tinypic.com/2gtvz9c.jpg
Naprawdę - wszelakie przewodniki nie potrafiły uprzedzić o tym mieście.
http://i64.tinypic.com/xr90l.jpg
Maryla zafascynowała się łapaniem chwil do komórki.
http://i63.tinypic.com/25hfmvr.jpg
Ryneczek w Asyżu to też swoista atmosfera.
http://i66.tinypic.com/nzr6o8.jpg
A nad nim już widać było górującą Bazylikę Biedaczyny.
http://i66.tinypic.com/213ja85.jpg
nad rynkiem widać górującą bazylikę Biedaczyny...
http://i67.tinypic.com/16ae9av.jpg
powoli się tam kierujemy...
http://i65.tinypic.com/1pau0y.jpg
maryla chciała mieć w tle a zasłoniła...
http://i66.tinypic.com/2mx28fn.jpg
z grubsza zapoznanie przez przewodnika a potem czas wolny...
Znalazłem przy porządkowaniu pamięci komputerowej jeszcze trochę fotek z Asyżu więc czynię kilka kroków wstecz ...
http://i65.tinypic.com/34y8ihe.jpg
Spoglądając na spoczywających pielgrzymów...
http://i63.tinypic.com/2rrkjlk.jpg
A tam w tle jakieś straszydło - bo na pierwszym planie moja połowica.
http://i65.tinypic.com/u60hs.jpg
Spacer po ulicach Asyżu daje sporo do myślenia.
http://i68.tinypic.com/2ex9co2.jpg
A turyści wte i wewte ...
http://i68.tinypic.com/34jagt0.jpg
Pchamy się przed siebie uliczkami i placami Asyżu.
http://i66.tinypic.com/mavsqs.jpg
Tym razem staram się zwrócić większą uwagę na zwykłą bo mocno starą architekturę.
http://i64.tinypic.com/11ufdjb.jpg
Niby niewielka różnica w ujęciu.
http://i68.tinypic.com/2nodgp.jpg
Ale zawsze jakaś ciekawostka wpadnie w oko.
Lecz najczęściej dopiero podczas preparowania fotografii do relacji lub osobistego albumu wpadam na jakiś detal lub po prostu wchłaniam atmosferę miejsca.
Dostałem wreszcie narzędzia pozwalające na dokończenie relacji.
http://pics.tinypic.pl/i/00880/7rvh6zi97swh_t.jpg (http://www.tinypic.pl/7rvh6zi97swh)
http://pics.tinypic.pl/i/00880/0vgztwtbxvee_t.jpg (http://www.tinypic.pl/0vgztwtbxvee)
Tablice z nekrologami, jeszcze nie zetknąłem się z nekrologami z fotografiami, taki widać zwyczaj u Italiańców ...
http://pics.tinypic.pl/i/00880/x6xee1a7xzrr_t.jpg
http://pics.tinypic.pl/i/00880/309ejrxu4up2_t.jpg (http://www.tinypic.pl/309ejrxu4up2)
i jakiś kot nieśmiało spoglądający z wysokiego okna na łazików.
Naprawdę, bardzo chętnie pokręciłbym się po uliczkach Asyżu sporo dłużej choć i tak mieliśmy tam sporo czasu.
http://images.tinypic.pl/i/00880/q11denrvhh6v_t.jpg (http://www.tinypic.pl/q11denrvhh6v)
Na placu siedząca "anielica", dokładniejsze przyjrzenie się jej wyraźnie wskazuje na znaczny upływ czasu od "zwiastowania" ...
http://pics.tinypic.pl/i/00880/o1ldundn3z8d_t.jpg (http://www.tinypic.pl/o1ldundn3z8d)
Nie wszystkie uliczki i zaułki było nam dane zaliczyć a tak były urocze...
http://images.tinypic.pl/i/00880/c8ueh2vujgkd_t.jpg (http://www.tinypic.pl/c8ueh2vujgkd)
Charakterystyczny pomnik przed katedrą.
http://pics.tinypic.pl/i/00880/6b08p7ihwf5v_t.jpg (http://www.tinypic.pl/6b08p7ihwf5v)
I my sami na placu przed ...
http://pics.tinypic.pl/i/00880/4dfmyycf63y8_t.jpg (http://www.tinypic.pl/4dfmyycf63y8)
i jeszcze jedno spojrzenie na plac ...
http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/4/15/7965528_As28.jpg
Mija rok od pielgrzymki a dopiero teraz mam nadzieję dokończyć relacji.
Z niezrozumiałych dla mnie względów korzystanie przeze mnie z tiny-pic'a kończyło się uzyskiwaniem bardzo małych fotografii.
Pokłoniłem się zatem ponownie zmniejszaczowi i już jest normalniej.
Ostatnie fotki z Asyżu kończą ten etap.
http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/4/15/7965656_As29.jpg
Umundurowani mocno trzepią bagaż pielgrzymów.
http://zmniejszacz.pl/zdjecie/2017/4/15/7965714_As30.jpg
Nasza grupa zawsze z sztandarem narodowym.
Powered by vBulletin™ Version 4.1.1 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin