Zobacz pełną wersję : Szlakiem zamków nad Loarą…
Najpopularniejsza trasa wycieczki na południe od Paryża, wystarczy pokonać zaledwie 120 km dzielące stolicę od miasta Orleans autostradą lub drogą krajową N20 aby znaleźć sie nad Loarą.
Przejeżdżamy na południowy brzeg rzeki i kierujemy się najpierw do nasłynniejszego, najbardziej malowniczego z zamków: Chambord. To tylko 45 km.
http://pixiland.info/chateaux/chL001.jpg
Jest połowa kwietnia 2017, okres Świąt Wielkanocnych, pogoda chmurzasto-słoneczna, błękitne niebo z plamami białych, kłębiastych obłoków, ogólnie chłodnawo i wieje lodowaty wiatr. Turystów wiele; indywidualni i wycieczki autokarowe. Obchodzimy zamek tylko z zewnątrz, wnętrza już znamy, zresztą komnaty są raczej pustawe, bez stałego wyposażenia w sprzęty, bez dekoracyjnych arrasów na ścianach, ponieważ król nie przebywał tu na stałe a jedynie zaglądał od czasu do czasu przywożąc na ten czas swoje umeblowanie. Dzisiejszy wystról wnętrz to „ekspozycja sprzętów z epoki”.
http://pixiland.info/chateaux/chL008.jpg
Wspaniały zamek Chambord a raczej renesansowy pałac z basztami służącymi nie tyle do obrony co do zaznaczenia powagi właściciela powstał z małego „domku” myśliwskiego w lesie pełnym zwierzyny. Młody król Franciszek I lubił tu polować i w 1518 roku zdecydował się zburzyć dotychczasowy zamek aby zastapić go budowlą na miarę gustu królewskiego nie licząc się z kosztami. W 1537 roku zamek otoczony szerokim kanałem wodnym łączącym go z rzeką Cosson jest prawie gotowy, brak jedynie dodatków i wystroju. Król nie cieszył się długo swoim dziełem gdyż zmarł w 1547. Prace kontynuował jego syn, Henryk II.
http://pixiland.info/chateaux/chL002.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL006.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL007.jpg
Unikalna budowla posiada 440 pomieszczeń, 356 kominków (jakoś te komnaty trzeba było ogrzewać !), centralną klatkę schodową o podwójnym ciągu schodów (wchodzimy, schodzimy, widzimy się ale nigdy nie spotykamy się) i 83 boczne.
Dach – taras, pełen ozdobnych wieżyczek kominków, nadbudówek z dekoracyjnymi lukarnami, schodków i zakamarków nadawał się doskonale na pałacowe życie dworu (intymne czy plotkarskie spotkania, romantyczne zabawy „w chowanego”, dworskie intrygi, zabawy).
http://pixiland.info/chateaux/chL003.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL004.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL005.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL009.jpg
Zaledwie 10 km dalej jest mało znany a mocno związany z historią Chambord, prywatny renesansowy zamek Villesavin. Wybudował go w latach 1527 - 1537 Jean le Breton, sekretarz finansów króla Franciszka I i nadzorca budowy zamku ... Chambord. Villesavin stanowił „hotel” dla artystów pracujących przy budownie królewskiego zamku.
Renesansowy pałac na planie podkowy ma wygląd już bardzo klasycystyczny. Na dziedzińcu centralną pozycję zajmuje wielka, dekoracyjna waza z białego marmuru z dość nieskromnymi płaskorzeźbami.
widok od podjazdu
http://pixiland.info/chateaux/chL011.jpg
i od strony parku
http://pixiland.info/chateaux/chL024.jpg
... a tak wyglądał w 1987 roku
http://pixiland.info/chateaux/chL010.jpg
Boczny pawilon mieści kaplicę z freskami z XVII w. przedstawiającymi na sklepieniu gromady „puszystych” aniołków.
http://pixiland.info/chateaux/chL027.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL029.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL028.jpg
Przy końcu skrzydła mieści się, widoczna od strony ogrodów gruba jak baszta wieża gołębnika na 1500 par gołębi, świadcząca o zamożności i i pozycji właściciela. Zachował się w niej system obrotowej drabiny (jakoś kucharz musiał się wdrapać po smakowite ptactwo).
http://pixiland.info/chateaux/chL025.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL026.jpg
Do zwiedzania dostępna jest tylko część zamku (właściciel odnawia, remontuje w miarę napływajacych funduszy... odwiedzajcie licznie zamek !).
Zwiedzanie rozpoczynamy ... od kuchni, boczny ale ozdobny portal prowadzi na gospodarczy dziedziniec pod rozłożysta lipą. W jadalni zwraca uwagę olbrzymi kominek z obrotowym rusztem pozwalającym upiec całego cielaka.
http://pixiland.info/chateaux/chL030.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL023.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL012.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL013.jpg
Wokół dziedzińca jest muzeum pojazdów, w nim zabawne wózki dla dzieci, które ciągnięte były zwyczajowo przez kózki.
http://pixiland.info/chateaux/chL021.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL020.jpg
Takim "koszem" jeździli myśliwi na polowania.
http://pixiland.info/chateaux/chL018.jpg
dawniej to była sanna ...
http://pixiland.info/chateaux/chL019.jpg
Są też stare rowery
http://pixiland.info/chateaux/chL022.jpg
tandem ?
http://pixiland.info/chateaux/chL017.jpg
Komnaty dostępne z długiego korytarza miały ciekawy system „centralnego ogrzewania” - z wielkiego pieca w piwnicy ciepłe powietrze przechodziło rurami do poszczególnych pomieszczeń, wystarczyło otworzyć „klapkę”. Niektóre sale posiadały też własne piece.
http://pixiland.info/chateaux/chL015.jpg
Była też bieżąca woda...
http://pixiland.info/chateaux/chL014.jpg
Dekoracyjnie, „zakręcona” klatka schodowa sama jest sklasyfikowana jako zabytek.
http://pixiland.info/chateaux/chL016.jpg
Wieczorem udajemy się na kamping na Złotej Wyspie na Loarze w Amboise, wybrany jako dogodna baza do zwiedzania okolicznych zamków. Teren ma olbrzymi, trawiasty z rzadkimi drzewami, okupuje go ponad setka kamperów (niektóre wielkie jak autobusy) i zaledwie dziesiątka namiotowców.
Poranek obudził nas lodowatym wiatrem, nisko wiszącym pułapem sinych, ponurych chmur, a miało być tak słonecznie... Odwiedzamy posąg Leonarda da Vinci, który kilka lat spędził w Amboise w Clos Lucé i jest pochowany w Amboise w kaplicy św.Huberta przy zamku.
http://pixiland.info/chateaux/chL080.jpg
Obieramy kierunek na zachód, wzdłuż Loary przez Tours i zajeżdżamy do Luynes. Wiadomo że średniowieczny zamek już nie jest dostępny do zwiedzania bo nie spełnia wymagań obowiazujących norm dla wizyt osob niepełnosprawnych. Właściciel, książę de Luynes otrzymał nakaz przystosowania go ale uznał, że koszty przekraczają jego możliwości i ... zamknął zamek dla „pospólstwa”.
Chcieliśmy obejrzeć go chociaż z zewnątrz ale nawet podjazd i schody „na skróty” z placu targowego są zamknięte. Pozostał nam spacer po miasteczku i tylko z poziomu ulic zadzierając głowy do góry mogliśmy podziwiać potężne wieże.
http://pixiland.info/chateaux/chL033.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL031.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL032.jpg
Chcieliśmy obejrzeć go chociaż z zewnątrz ale nawet podjazd i schody „na skróty” z placu targowego są zamknięte. Pozostał nam spacer po miasteczku i tylko z poziomu ulic zadzierając głowy do góry mogliśmy podziwiać potężne wieże.
a my też łepetyny zadzieramy - cały czas patrząc na ower potężne wieże ...
Po południowym pikniku w parku przenosimy się do Langeais. Ulica dojazdowa prowadzi przez miasto i nagle pojawiają się wysokie mury zamkowe zatykając cały horyzont, okrągłe, masywne baszty wydają się niebosiężne, tuż przed nimi skręcamy w bok na parking.
http://pixiland.info/chateaux/chL035.jpg
Zamek Langeais to jeden z najciekawszych zamków w dolinie Loary. Wybudował go król Ludwik XI w połowie XV w. zaledwie w ciągu kilku lat aby strzegł nawigacji na Loarze (w obawie przed najazdem Bretończyków) i nigdy potem nikt go nie przebudował, co rzadko się zdarza. Oglądany z zewnątrz robi wrażenie średniowiecznej, niezdobytej fortecy za zwodzonym mostem, ale wewnętrzne fasady już wyraźnie zapowiadają epokę renesansu. Zamek składa się z 2 budynków przy dziedzińcu przechodzącym w tarasy ogrodowe aż pod ruiny dawniejszego donżonu.
http://pixiland.info/chateaux/chL034.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL048.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL036.jpg
Pod koniec XV w. w zamku odbył się ślub króla Karola VIII z Anną Bretońską co spowodowało przyłączenie niezależnego księstwa Bretanii (ten półwysep północno-zachodni wbijający się w Atlantyk) do królestwa Francji (w ten sprytny sposób oddalono na zawsze niebezpieczeństwo najazdów ze strony groźnego sąsiada – Bretanii, nie mylić z Wielką Brytanią).
Wybraliśmy zwiedzanie bez oprowadzania (jest znacznie tańsze a karty informacyjne są dostępne w każdym pomieszczeniu) a mimo to krzyżujemy się stale z grupą pod przewodnikiem co z jednej strony ułatwia zwiedzanie, daje nam dodatkowe informacje ale i przeszkadza w oglądaniu i fotografowaniu.
Przechodzimy kolejno przez poszczególne sale. Zwracają uwagę bardzo liczne drewniane, masywne, snycerowane kufry z herbami i motywami składanych serwet (system zakładek świadczył o randze właściciela). Na ówczesne czasy były to swoiste „walizki” łatwe do transportu ... przez służbę i szafy na trzymanie ubrań. Pełniły też rolę ław do siadana, niektóre miały nawet ozdobne oparcia.
http://pixiland.info/chateaux/chL043.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL046.jpg
Ściany obwieszone są cennymi gobelinami w stylu „1000 kwiatów” czyli w roślinno-kwiatowe drobniutkie motywy a kaflowe posadzki przedstawiają motywy herbowe.
http://pixiland.info/chateaux/chL037.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL038.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL044.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL041.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL042.jpg
Portrety pary krolewskiej - Karola VIII i Anny Bretońskiej
http://pixiland.info/chateaux/chL039.jpg
Każda sala posiada (to zrozumiałe wobec braku centralnego ogrzewania) swój kominek, ten w jadalni jest monumentalny.
http://pixiland.info/chateaux/chL040.jpg
Komnaty na piętrze służyły do celów bardziej intymnych, posiadają łoża z baldachimami, dawniejsze, niskie kufry przeobraziły się z czasem w wysokie kredensy, sekretarzyki i prawdziwe szafy. Obok komnat damskich pojawiły się pokoje dziecinne z całą kolekcją krzesełek.
http://pixiland.info/chateaux/chL143.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL045.jpg
Trasa zwiedzania prowadzi nas na szczyt murów zamkowych ; kryty korytarz machikuł z otworami z których obrońcy oblężonego zamku wylewali na oblegających kubły czego się tylko dało aby ich odeprzeć, dają pojęcie o wysokości murów i ich użyteczności. Teraz z otworów korzystają gołębie usiłując zagnieździć się w najwyższych pomieszczeniach (pomagamy strażnikowi pozbyć się uciążliwych napastników).
Widok na zamek i miasto z donżonu.
http://pixiland.info/chateaux/chL047.jpg
Wieczorem zrobiło sie jeszcze zimniej i nawet grill na którym pieczemy kurze udka nie pozwala zbytnio się ogrzać.
W niedzielę wielkanocną w Amboise pokazuje się nieśmiało słońce, od razu robi się weselej i ludniej na ulicach. Robimy zakupy na wielkim, cotygodniowym targu i ruszamy w miasto.
Widok zamku z wyspy, spod kampingu.
http://pixiland.info/chateaux/chL079.jpg
Z poziomu wąskich, miejskich uliczek zamkowe mury wydają się wznosić aż do nieba. Bezskutecznie usiłuję sobie wybrazić o czym myśleli średniowieczni najeźdzcy gdy porywali się na zdobycie tak obronnego zamku. Chyba tylko dzika chęć fizycznego starcia z przeciwnikiem i zaślepienie łupem mogły zapędzić ich pod te mury.
http://pixiland.info/chateaux/chL050.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL051.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL052.jpg
Przekraczamy bramę i podchodzimy szerokim, łagodnym, brukowanym podjazdem pozwalającym niegdyś na wzmożony ruch mijających się jeźdźców konnych i orszaków królewskich.
Na górze roztacza się olbrzymi dziedziniec, zamek zajmuje zaledwie jego kącik przy murach.
http://pixiland.info/chateaux/chL054.jpg
Zaczynamy od niewielkiej kaplicy św.Huberta (patrona myśliwych) usadowionej na murze obronnym, na wprost zamku. Jej wysmukła sylwetka z cienką, wysoką wieżyczką (udekorowaną prawdziwymi porożami jeleni) zdaje się uginać pod kamienną dekoracją w stylu późnego gotyku. Nic dziwnego, kaplica powstała w ostatnich latach XV w.
http://pixiland.info/chateaux/chL053.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL062.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL056.jpg
Jej wnętrze, o skopmlikowanym sklepieniu z mocno zaznaczonymi żebrami obiegają dekoracyjne, bardzo koronkowe fryzy (więcej ozdób już by się chyba nie zmieściło...) tworząc jednak harmonijną całość.
http://pixiland.info/chateaux/chL057.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL058.jpg
Podobnie fasada; wysoki niezmiernie portal (wobec wymiarów kaplicy) z kolumienką po środku i ostrołukowym tympanonem pełen jest postaci ludzkich i nie tylko... W scenie ze św.Antonim (pustenikiem) tkwiącym w swej wieży widać poniżej niej norkę jakiegoś zwierza ogoniastego (jakiego ? ... wystaje tylko ogonek).
http://pixiland.info/chateaux/chL059.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL060.jpg
W kaplicy znajduje się grobowiec Leonarda da Vinci zmarłego w Amboise (przebywał tu w latach 1516-1519).
Od kaplicy przechodzimy wzdłuż murów spoglądając z wysoka na miasto, aż do narożnej baszty nad Loarą. Stąd już prosto do zamku.
http://pixiland.info/chateaux/chL061.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL063.jpg
Zamek ma tylko dwa skrzydła i galerię z boku. Jeszcze gotycki w formie bo wzniesiony w XV w. ale już z elementami dekoracyjnymi renesansowymi, zwłaszcza w skrzydle wschodnim, nadbudowanym w XVI w. (co wyraźnie poznać po formie i dekoracji okien).
http://pixiland.info/chateaux/chL055.jpg
Wchodzimy do zamku; sala straży, sala gwardii prezentują różne panoplia wojenne (kilka zbroi i halabard, szable, tarcze... jak to zwykle). Przechodzimy poprzez kolejne sale o wystroju adekwatnym do epoki (arrasy, kufry, ławy, kredensy, łoża pod baldachimem).
Piękna jest sala rady królewskiej; wielkie okna, smukłe dekorowane motywami herbowymi kolumienki i wielki kominek.
http://pixiland.info/chateaux/chL064.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL065.jpg
Uwaga: ściany już wtedy miały uszy !
http://pixiland.info/chateaux/chL066.jpg
Ze względu na swój brdzo obronny charakter zamek w pewnym okresie XV-ego w. stanowił rezydencję i ośrodek edukacujny dla dzieci królewskich i książęcych (taki 6* dzieciniec- internat ).
Po rozbudowie w zamku przebywała para królewska Karol VIII i Anna z Bretanii a potem Ludwik XII z ... Anną z Bretanii (Anna owdowiała 7 lat po ślubie i wyszła za nowego króla). Kolejny król Franciszek I przebywał w Amboise już rzadziej.
Zamek nie był zamieszkały stale, kolejni krolowie zatrzymywali się w nim w czasie podróży po królestwie ( taki hotel Etap czy Formule1).
Król przemieszczał się z dworem i wszystkimi potrzebnymi i ulubionymi meblami i arrasami... (znaczy wlókł ze sobą „cały dobytek” na wielkiej liczbie wozów pod opieką niezliczonej ilości służby). Po jego odjeździe w zamku pozostawały gołe komnaty. Jedynie pokoje na piętrze posiadają dawny, pamiątkowy wystrój z 18-19 wieku po rodzinie książęcej Orleans.
http://pixiland.info/chateaux/chL067.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL068.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL069.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL070.jpg
Z komnat wychodzimy na górę na platformę grubaśnej wieży Minimów (biorąc pod uwagę jej rozmiary ... do maleńkich nie należy.
http://pixiland.info/chateaux/chL144.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL074.jpg
Z jej tarasu (40 m wysokości) widać doskonale leniwie płynącą Loarę.
http://pixiland.info/chateaux/chL071.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL073.jpg
Dużą część dziedzińca zamkowego wewnątrz murów obronnych zajmuje ogród o niecodziennych kompozycjach pejzażowych.
http://pixiland.info/chateaux/chL072.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL076.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL078.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL077.jpg
Słonecznym popołudniem opuszczamy zamek Amboise i ruszamy na południe do kuriozalnego obiektu; Pagody Chanteloup. Tylko tyle pozostało z 18-wiecznego pałacu i otaczających go ogrodów i stawów. Pagodę wybudował książę Choisiel w 1775 (był to okres mody na chińszczyznę) dla przyjaciół w podziekowaniu za wierność okazaną mu po utracie funkcji pierwszego ministra i usunięciu z dworu przez Ludwika XV (pańska łaska na pstrym koniu jeździ ...).
http://pixiland.info/chateaux/chL075.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL081.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL082.jpg
Pagoda mierzy 44 m, ma 7 pięter, na szczyt prowadzą wewnętrzne schody z możliwością wyjścia na poszczególne tarasy. Z góry jest rozległy widok na dolinę Loary, las i zamek w Amboise.
http://pixiland.info/chateaux/chL084.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL083.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL085.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL086.jpg
Wielkanocny poniedziałek znowu budzi nas nieboskłonem zasnutym chmurami. Udajemy się do zamku Chenonceau zbudowanego na wodzie i łączącego dwa brzegi rzeki Cher, dopływu Loary.
http://pixiland.info/chateaux/chL087.jpg
Kolejka do wejścia jest długaśna i grubaśna (mimo wygórowanej ceny biletów), czekamy na południe kiedy to większość turystów tradycyjnie wybierze najpierw zwiedzanie obiektów kulinarnych i uda się na posiłek a tymczasem spacerujemy po parku i fermie zamkowej. Ilość kwiatowych szpalerów, klombów i grządek jest imponująca, rośliny mienią się wszystkimi kolorami, zwłaszcza że coraz śmielej słoneczko zagląda na niebo. Niewysokie, zbudowane z lokalego kamienia budynki fermy giną w obfitych kiściach glicynji o delikatnym filetowo-bladym kolorze.
http://pixiland.info/chateaux/chL088.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL090.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL089.jpg
Przy fermie duży teren zajmują kwiatowe poletka zabezpieczające codziennie potrzeby zamku na świeże bukiety. Jest to pora kwitnięcia tulipanów ! Rozkoszujemy się kolorami i formami ich kielichów, najbardziej podobają mi się te postrzępione.
http://pixiland.info/chateaux/chL091.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL092.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL093.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL094.jpg
W południe kolejka do zamku zmiejszyła się znacznie i po 40 minutach (zaledwie) oczekiwania u stóp średniowiecznej baszty przebudowanej na renesansowo, jedynej pozostałości ze starego, obronnego zamku (co daje nam czas na jej dogłębną kontemplację) przechodzimy przez mostek ponad fosą i przekraczamy bramę by znaleźć się w obszernym holu.
http://pixiland.info/chateaux/chL113.jpg
Trasa zwiedzania prowadzi najpierw do kaplicy, potem do komnat i salonów.
http://pixiland.info/chateaux/chL095.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL096.jpg
Dekoracyjny kominek z portretem królowej Katarzyny Medycejskiej, żony króla Henryka II (czyli zemsta spełniona bo przedtem była to komnata królewskiej kochanki Diany z Poitiers).
http://pixiland.info/chateaux/chL098.jpg
W salonie króla Ludwika XIV (król odwiedził zamek 14 lipca 1650 roku) wisi jego portret obok kominka z herbami – Salamandrą (króla Franciszka I) i Gronostajem (królowej Claude - tej od śliwki renklody).
http://pixiland.info/chateaux/chL109.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL108.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL111.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL112.jpg
Dawny zamek wyburzono, aby w XVI w. wybudować renesansową budowlę na wodzie wykorzystując filary dawnego młyna. Z czasem powstał most łączący zamek z drugim brzegiem rzeki (dzięki Dianie z Poitiers) a potem na nim wybudowano galerię stanowiącą salę balową (dzięki Katarzynie Medycejskiej). Nad galerią nadbudowno także dwa piętra przenaczone na apartamenty prywatne.
Z holu jest przejście do obszernej galerii przebiegającej przez całą długość zamku. Monumentalny kominek na jej końcu jest jedynie atrapą, to przez niego prowadzą schody pozwalające zejść na drugi brzeg rzeki. Oczywiście, przechodzimy aby podziwiać najbardziej malowniczy widok na zamek przeglądający się w rzecznym zwierciadle.
http://pixiland.info/chateaux/chL099.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL100.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL101.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL102.jpg
Powracając schodzimy do kuchni zamkowej na poziomie „-1”. Zachwycam się miedzianymi, połyskującymi formami do wielkanocnych bab, garnkami, rondlami, brytwankami...
http://pixiland.info/chateaux/chL105.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL106.jpg
Na piętra prowadzi klatka schodowa o dekoracyjnym sklepieniu kolebkowym.
http://pixiland.info/chateaux/chL123.jpg
Spojrzenie przez zamkowe okno.
http://pixiland.info/chateaux/chL117.jpg
Drewniane sufity w następnych komnatach oraz w holu 2-go piętra.
http://pixiland.info/chateaux/chL116.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL115.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL122.jpg
Widok na ogrody nad rzeką z balkonu nad wejściem zamkowym.
http://pixiland.info/chateaux/chL114.jpg
Chenonceau to jedyny zamek zwiedzany w czasie tej wielkanocnej wycieczki, w którym zobaczyliśmy oryginalne dekoracje świąteczne (jajowo-zajączkowo-drobiowe).
http://pixiland.info/chateaux/chL097.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL103.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL104.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL107.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL110.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL118.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL119.jpg
I nawet wazy z liści kapusty
http://pixiland.info/chateaux/chL120.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL121.jpg
Do zabaw dworskich służył roślinny labirynt (- Moja Miła - widzę cię i gonię bo chcę całuska a dogonić nie mogę bo żywopłot krzewów stale nas dzieli...).
http://pixiland.info/chateaux/chL124.jpg
Następny dzień jest nareszcie słoneczny ale powietrze jeszcze bardziej lodowate. Jakoś to wcale nie przeszkadza ani ptakom (ćwierkają i trelują ile sie da) ani kwiatom (kwitną na potegę) .
Zwijamy nasz kampingowy biwak i jedziemy wzdłuż Loary do zamku Chaumont, ostatniego (niestety) punktu programu.
Zamek stoi na wzgórzu, wysoko nad Loarą, z dołu, z nadbrzeżnej drogi wcale go nie widać. Za to z góry widok na dolinę rzeki jest zachwycający.
Podchodzimy brukowanym podjazdem skrajem zamkowego parku, zespół masywnych baszt z jasnego kamienia pod czarymi, stożkowymi czapami dachów ukazuje się nagle.
http://pixiland.info/chateaux/chL125.jpg
Robi wrażenie, że zamek to same średniowieczne, obronne, niezdobyte baszty. Dopiero po chwili dają się zauważyć renesansowe dekoracje. Do wieży z małą bramą wciśniętej pomiędzy dwoma grubymi basztami prowadzi most zwodzony (stale opuszczony gościnnie zaprasza). Jesteśmy na obszernym dziedzińcu i tu już wyraźnie widać renesansowy charakter otaczających go budynków.
Zamek Chaumont zaczął powstawać w 2 połowie XV w. i początkowo otrzymał wygląd bardzo obronnego czworoboku. Następny etap budowy w początku następnego stulecia nadał mu wygląd wzorowany na formach włoskiego renesansu. W połowie XVIII w. stał się pałacową rezydencją, zburzenie skrzydła od strony rzeki otworzyło dziedziniec na piękną panoramę na okolicę (a także na wizyty silnych wiatrów od rzeki).
http://pixiland.info/chateaux/chL137.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL139.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL140.jpg
Zamkowe mury widziały różnych mieszkańców; rodziny możnych arystokratów związanych z dworem, królową Katarzynę Medycejską, jej rywalkę – faworytę królewską Dianę z Poitiers, książęta i księżniczki. Obecnie zamek jest muzeum narodowym.
Oglądamy poszczególne komnaty historyczne z cennymi arrasami na ścianach, wystrojem i umeblowaniem.
http://pixiland.info/chateaux/chL129.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL131.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL127.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL133.jpg
Kominek w komnacie astrologa królowej z symbolem kabalistycznym.
http://pixiland.info/chateaux/chL128.jpg
Sala rady posiada unikalną kaflową posadzkę włoską w kolorowe wielkie motywy.
http://pixiland.info/chateaux/chL130.jpg
Dziwny mebel ta 3-osobowa kanapa, doskonała na dworskie plotkarskie spotkania.
http://pixiland.info/chateaux/chL134.jpg
http://pixiland.info/chateaux/chL135.jpg
Klatka schodowa w gotyckiej wieży dekorowana już na renesansowo pozwala wstąpić na górne kondygnacje mieszczące całkiem zwykłe (... no... prawie) apartamenty prywatne a wyżej nawet niewielkie pokoje służby.
http://pixiland.info/chateaux/chL132.jpg
Kaplica znajdująca się na końcu skrzydła zwróconego do rzeki powstała w XVI w., witraże są nowsze, z XIX w. Trafiliśmy na okres międzynarodowego festiwalu ogrodowego, jedna z takich artystycznych kompozycji kwiatowo-gałęziowo-papierowa znajdowała się w kaplicy (hm... to taka kolorowa dekoracja w przedsionku broniąca wejścia).
http://pixiland.info/chateaux/chL142.jpg
Studnia na dziedzińcu.
http://pixiland.info/chateaux/chL136.jpg
Herb „jeżozwierz” pierwszego właściciela zamku.
http://pixiland.info/chateaux/chL138.jpg
Nieopodal zamku znajdują się luxusowe stajnie dla super rasowych koni. Puste teraz ale ukazują niegdysiejszy status rumaka w życiu codziennym pewnych warstw społecznych; wspaniałe siodła, uprząż, kapy, a obok różne pojazdy (z epoki koni nie mechanicznych). W rogu podwórca dziwna okrągła budowla to dawny piec do wypalania ceramiki przerobiony na maneż.
http://pixiland.info/chateaux/chL141.jpg
Spacerujemy jeszcze przez kwiatowe szpalery na fermę, zaglądamy do ogródka botanicznego i wracamy elipsowatymi alejkami przez park.
http://pixiland.info/chateaux/chL126.jpg
I tu ... koniec wycieczki, musimy wracać do domu, a szkoda bo właśnie zapowiada się okres słonecznych dni, rzadkość tej wiosny.
Powered by vBulletin™ Version 4.1.1 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin