Zobacz pełną wersję : Kaliste, najpiękniejsza z wysp
Na Korsykę wybierałam się parę razy, zawsze coś pokrzyżowało plany. Tym razem podróż zaplanowałam w XI zeszłego roku i konsekwetnie planowalam trasę podróży i rezerwowałam wzdłuż niej noclegi. Pociąg dowiózł nas do Wiednia, skąd dotarliśmy wieczorem pierwszego dnia podróży do Salzurga. Tutaj nocleg aby rano pojechać przez Insbruck do Brennero.Krótki postój w Innsbrucku i piękna podróż do przełęczy Brenner, gdzie przesiedliśmy sie na włoski pociąg do Rovereto aby autobusem dotrzeć do Torbole nad J.Garda.Tu trzydniowy odpoczynek i ruszamy do Ligurii, gdzie też spędzimy trzy leniwe dni na zwiedzaniu okolicy. Z Ligurii wyruszamy pociągiem wzdłuż Lazurowego Wybrzeża do Camargue. Tu spędzamy 5 dni na zwiedzaniu okolicy:Avignionu, Nimes, Montpellier,Aigues Mortes. Na Korsykę, początkowo mieliśmy płynąć nocnym promem z Marsylii, która była najbliżej położonym portem naszego miejsca pobytowego w rejonie Camargue-Le Grau du Roi. Jeszcze w Polsce zmieniałam plany i postanowiłam, że na Korsykę popłyniemy super szybkim promem dziennym z Nicei. Prom ten nie tylko szybko płynie, ale wpływa do Calvi, które jest niewiele oddalone od miejsca zarezerwowanego pobytu w Algajoli. Potrzebny więc był jakiś przyzwoity i niedrogi hotel blisko portu w Nicei. Udalo nam się zarezerwować dobry hotel Kyriad /opisałam/ i w ten sposób o 7:30 znaleźliśmy sie w terminalu 1 nicejskiego portu. Bilet na prom firmy SNCM rezerwowałam przez internet, przy wsiadaniu na prom otrzymaliśmy jedynie numery foteli.
http://i52.tinypic.com/id6iav.jpg
Żegnamy port w Nicei<!-- google_ad_section_end -->
Płyniemy niecałe 4 godziny, morze jak stół, nic nie kołysze.
Przed 12:00 wpływamy do Calvi.
http://i55.tinypic.com/jjabr4.jpg
Wita nas Cytadela w Calvi-wizytówka miasta. Mówią, że Calvi najładniejsze jest od strony morza i ja się z tym zgadzam.
http://i55.tinypic.com/riu5ap.jpg
http://i51.tinypic.com/9fpo4n.jpg
Cudny port jachtowy w Calvi, w oddali Cytadela
Ponieważ na dworcu kolejowym dowiadujemy się, że nasz śmieszny tramwajowy pociąg do Algajoli odjeżdża za prawie dwie godziny-ruszamy na zwiedzanie porciku.<!-- google_ad_section_end -->
Tuż przy dworcu kolejowym w Calvi jest mały park z ławkami, a stąd piękny widok na port jachtowy u stóp.
http://i53.tinypic.com/2z8564x.jpg
Do Calvi oczywiście niebawem wrócimy, ale teraz czas na pociąg do Algajoli i na zakwaterowanie.
http://i53.tinypic.com/104rn0k.jpg
Widok podczas jazdy ciuchcią, która na niektórych odcinkach można przegonić
http://i55.tinypic.com/25fougg.jpg
Zapowiada się dobrze, być może będziemy mieszkać w takich domkach jak za oknami?
http://i56.tinypic.com/vyboxs.jpg
Te zatoczki, każda przy swojej miejscowści, też urzekają.<!-- google_ad_section_end -->
W Algajola wysiadamy i dość długo błądzimy w poszukiwaniu naszego ośrodka. Wreszcie udaje nam się trafić...
http://i56.tinypic.com/k1qq9j.jpg
To nie nasz ośrodek, chociaż też nam się podoba.
http://i54.tinypic.com/52ap12.jpg
Nasze studio jest na I piętrze
http://i52.tinypic.com/2mgrt77.jpg
Wokoło piękna, zielona okolica, w oddali morze.
Po półgodzinnym szukaniu ośrodka "Cala di Sole" /przeoczyliśmy drogowskaz przy przelotowej drodze/
-wreszcie trafiamy do celu. Recepcja zamknięta, czekamy, wołamy. Już za chwilęschodzi z góry właściciel, przesympatyczny Pan, który szybko kwateruje nas w studio, oprowadza po ośrodku. Nie bierze od nas kaucji,
ani opłaty klimatycznej, a pościel wypożycza nam za darmo.Szczegóły naszego zakwaterowania w Algajola znajdziecie tu:
http://www.travelforum.pl/korsyka/61...-algajola.html (http://www.travelforum.pl/korsyka/6191-cala-di-sole-w-algajola.html)
http://i56.tinypic.com/2ai07js.jpg
Zachód słońca w Algajola.<!-- google_ad_section_end -->
<!-- google_ad_section_start -->Algajola
Małe miasteczko, typowo turystyczne w rejonie Balagne, gdzie ponoć jest najwiecej słonecznych dni na całej Korsyce.
http://i51.tinypic.com/2lwx355.jpg
Widok na plażę i nasze miasteczko
http://i56.tinypic.com/24dfuvk.jpg
Takimi podcieniami chodziliśmy do centrum i dworca kolejowego, charakterystyczne beczki z winem na ulicy.
http://i51.tinypic.com/wbschi.jpg
Widok na Algajolę z drogi prowadzącej do Calvi.
http://i54.tinypic.com/108fg52.jpg
A w naszym miasteczku można było trafić na takie cacko<!-- google_ad_section_end -->
Postanowiliśmy pojechać do Bastii. Najpierw porannym pociagiem do I'lle Rousse, potem kolejowym autobusem do Ponte Leccia. Tu czeka juz pociąg do Bastii. Do 17 maja ruch kolejowy na Korsyce jakby zamarły,pociągi do Bastii i Ajaccio ruszają albo z Ponta Leccia albo z Corte.Po drodze do Ponta Leccia mijamy ośnieżone szczyty gór.Po godzinie jazdy szalonym pociągiem, po jedynym torze-docieramy do Bastii.
http://i51.tinypic.com/2chqpvl.jpg
http://i54.tinypic.com/8xq8vl.jpg
http://i53.tinypic.com/2mx2wbp.jpg
Główna arteria Bastii
<!-- google_ad_section_end --><!-- / edit note -->
http://i56.tinypic.com/i74kn5.jpg
Charakterystyczne wąskie uliczki przy starym porcie, w dzielnicy Terra Vecchia
Jak widać, Terra Vecchia w Bastii praniem także stoi...<!-- google_ad_section_end -->
Bastia, stolica wyspy nie rzuciła nas na kolana.Nie jest wielkim miastem, choć dość rozległym.
Z dworca kolejowego należy iść Av.Marechal Sebastiani w dół aż do nowe portu.Potem wzdłuż morza lub przez najbardziej znany plac St-Nicolas /z pomnikiem Napoleona/ do starego portu czyli dzielnicy Terra Vecchia.To tu można znaleźć najbardziej poplątane uliczki okalające port rybacki.Tu można zajrzeć do kościoła St-Jean-Babtiste.
Ale miala też swoje urocze zakątki jak np. stary port rybacki.
http://i54.tinypic.com/ety32r.jpg
http://i55.tinypic.com/2589id4.jpg
Widok z portu na stare kamienice
http://i55.tinypic.com/11l6g51.jpg
Dzielnica Terra Nova, wokół Cytadeli.
http://i56.tinypic.com/2mot9py.jpg
Po lewej katedra Ste-Marie<!-- google_ad_section_end -->
Docieramy do najwyżej położonej dzielnicy Terra Nova.
http://i53.tinypic.com/2isvd48.jpg
http://i55.tinypic.com/105p6dz.jpg
Zegar słoneczny
http://i55.tinypic.com/18m73l.jpg
Uroczy sklepik z babulenką zaprasza!
Dzielnica Terra Nova jest najwyżej położoną częścią Bastii. Jest to tzw. część genueńska. Piękny widok na okolicę.Bastia ma zupełnie inny charakter niż np. Calvi.Tak naprawdę to urzekły mnie wąskie uliczki i cała dzielnica wokół starego portu, obecnie w użuciu rybaków.Wycieczka do Bastii zajęła nam cały dzień z racji sporadycznego kursowania pociągów.Sama podróż pociągiem zajmuje raptem 2 godziny.
<!-- google_ad_section_end --><!-- http://www.travelforum.pl/images/buttons/edit_40b.png -->
<!-- / edit note -->
http://i51.tinypic.com/24qpoq1.jpg
Gdybym nie wiedziała, że jestem na Korsyce, obstawiłabym Włochy.<!-- google_ad_section_end -->
I'lle Rousse
Miato w rejonie Balagne, do którego jechaliśmy 10 minut lokalnym pociagiem.
Ma zupełnie inny charakter niż "przywieszone" Calvi. Tu są duże otwarte place i prostokątnie odchodzące ulice. Przez to miasteczko wydaje się bardziej rozległe i otwarte niż Calvi, ale pierwsza miłość się liczy-toteż zostałam wierna Calvi, które mnie urzekło jeszcze z morza.W I'lle Rousse można zrobić większe zakupy bo są supermarkety.Tu udalo nam sie spotkać Polaka mieszkającego na stałe, tylko psa mial francuskiego.
http://i54.tinypic.com/b9161.jpg
Charakterystyczne skały-wizytówka miasta, groblą można dojść na wysepkę
http://i53.tinypic.com/2qsujv7.jpg
Wąskie, okwiecone uliczki i restauracje, które zapraszają...
http://i54.tinypic.com/20h0d3c.jpg
http://i51.tinypic.com/2wc2lc2.jpg
Siedzieliśmy na stopniach przed kościołem i patrzyliśmy jak Korsykańczycy grają w kule.
Korsyka to urzekające samotne zatoczki, którymi była usiana cała droga z naszego Algajola do Calvii.
http://i51.tinypic.com/2mgtnir.jpg
http://i52.tinypic.com/vb388.jpg
http://i56.tinypic.com/2hrh2ky.jpg
Okolice Sant' Ambroggio
http://i54.tinypic.com/35kn2ol.jpg<!-- google_ad_section_end -->
Któregoś upalnego popołudnia /temperatura oscyluje w okolicach 29C/ wracamy do Calvi aby obejrzeć Cytadelę. Twierdza była siedzibą gubernatora wyspy, a teraz rezyduja tu legioniści, których czasami można spotkać na ulicy w Calvi.
http://i54.tinypic.com/2dj9wup.jpg
Cytadela, to tu kwateruje pododdzial Legii Cudzoziemskiej.
http://i53.tinypic.com/jt72tv.jpg
Do twierdzy prowadzi zwodzony most.
http://i56.tinypic.com/qx08cm.jpg
Z góry oszałamiający widok na miasto i zatokę.
http://i53.tinypic.com/5num3q.jpg<!-- google_ad_section_end -->
Wracamy do naszej Algajoli /Aldżajoli/ i znowu zatoczki jak z bajki.
http://i51.tinypic.com/xfxdfs.jpg
W oddali żegnamy zatokę Calvi.
http://i51.tinypic.com/2h4etr7.jpg
Mijamy plażę w Lido.
http://i56.tinypic.com/nbduyr.jpg
I samotne domki w okolicach Giorgio.
http://i56.tinypic.com/ven2ag.jpg
I małą, kamienistą zatoczkę w pobliżu Club Med.<!-- google_ad_section_end -->
Corte
Corte leży 600m npm, w kotlinie, ale na stromym zboczu.
http://i55.tinypic.com/1zydenb.jpg
W Corte jesteśmy przejazdem, stąd odjeżdża nasz pociąg do Ajaccio. Przed nami dwugodzinna podróż
pociągiem, głownie przez tunele, w tym najdłuższy na Korsyce Vizzavona.
http://i56.tinypic.com/2l9h4x4.jpg
Po drodze widać ośnieżone szczyty gór.
http://i56.tinypic.com/2ibfd69.jpg
I wąskie drogi na wysokości.
http://i54.tinypic.com/2nsyxbd.jpg
I malutkie osiedla domów w dole.<!-- google_ad_section_end -->
Ajaccio
W Ajaccio czuje się południe /sjesta/, ale obecność Cesarza jest dyskretna.Miasto stolicą już nie jest, ale to tu mieści się korsykański parlament.Najprzyjemniej jest na Placu Marechal Foch, od którego odchodzą uliczki.W pobliżu tego placu jest sławny dom rodzinny Napoleona.Wszystkie najważniejsze obiekty w mieście są łatwodostępne dla pieszych. Ok. 300 metrów od dworca kolejowego jest wielki dworzec autobusowy połączony z dworcem promowym. W mieście czuje się przestrzeń, dla mnie to miasto otwarte.
http://i52.tinypic.com/2s7ewxh.jpg
Marmurowy posąg Napoleona na Placu Marechal Foch
http://i55.tinypic.com/fdye4l.jpg
Maison Bonaparte /Dom rodzinny Napoleona Bonaparte przy rue Saint-Charles
Nie weszliśmy do środka bo był poniedziałek /bilet wstępu kosztuje 4 EUR/.
http://i51.tinypic.com/11rx3y0.jpg
Świeże kwiaty pod popiersiem Cesarza, vis a vis domu rodzinnego.
http://i56.tinypic.com/1jw177.jpg
Widok na zatokę Ajaccio i port jachtowy.<!-- google_ad_section_end -->
Dalej na południe czyli Propriano.
Po kilkugodzinnym pobycie w Ajaccio, o 16:00 wyruszamy autobusem dalej na południe. Tu już nie ma
linii kolejowej, trasę na południe obsługuje kilka firm przewozowych, a i tak w stronę Bonifaccio i Porto Vecchio jadą tylko dwa autobusy dziennie.Auobus klimatyzowany, jedzie tylko kilka osób.
Po wyjeździe z Ajaccio droga wydaje się płaska, tylko na chwilę.
Do Propriano jedziemy tylko 90 minut, ale co chwilę wjeżdżamy na szczyt aby po chwili z niego zjechać i tak przez całą drogę.
http://i56.tinypic.com/24fjurq.jpg
http://i54.tinypic.com/2rcqrug.jpg
http://i54.tinypic.com/2vknqix.jpg
Po drodze mijamy Olmeto, położone na wzgórzu.
http://i54.tinypic.com/10fndxv.jpg
Wreszcie widać Propriano i Zatokę Valinco.<!-- google_ad_section_end -->
Propriano
Miasteczko jak na Korsykę młode bo z XIX wieku, ale za to ma piękne piaszczyste plaże, ładny i bogaty port jachtowy i leży nad najbardziej wysunięta zatoką na południu.
http://i56.tinypic.com/2wbs5mp.jpg
Widok na miasteczko i port jachtowy
http://www.occur.pl/images/0245c46c/bc89d317/9397ad6c1d.jpg (http://www.occur.pl)
http://i54.tinypic.com/ziooqx.jpg
A w porcie niespodzianka, właśnie wpłynęła "Pogoria". Spotkaliśmy młodych ludzi w mieście, byli na rejsie szkoleniowym i do 12:00 odpoczywali w Propriano. Potem, jak my ruszyli do Bonifaccio.
Okazuje się, że nasz hotel położony jest za miastem. Docieramy do niego po 20 minutowym marszu.
http://www.occur.pl/images/0245c46c/bc89d317/dab80f3e89.jpg (http://www.occur.pl)
Widok na Propriano z miejsca, w którym mieszkamy.Opis znajdziecie tu:
http://voyageforum.pl/threads/662-Hotel-Bartaccia-w-Propriano<!-- google_ad_section_end -->
Nasza plaża, z uroczą zatoczką
http://i54.tinypic.com/2sbwop4.jpg
i krystalicznie czystą wodą
http://i51.tinypic.com/xehhsm.jpg
http://www.occur.pl/images/0245c46c/bc89d317/67ccea39dc.jpg (http://www.occur.pl)
Urokliwa okolica naszego hotelu
http://i53.tinypic.com/ayroyq.jpg
I jeszcze jedno ujęcie.
Wreszcie w Propriano doczekaliśmy się widoku na morze, z czego skwapliwie skorzystałam.<!-- google_ad_section_end -->
Sartene
Opuszczamy Propriano i ruszamy dalej na południe. Autobus odjeżdża o 10:15, najpierw jedzie do Porto Vechio, a potem wraca do Bonifaccio.
Jestem pełna obaw co do drogi, ale mam nadzieję, że tym razem bedzie mniej wzniesień, szczytów i zakretów.Po drodze wjeżdżamy do Sartene.Zatrzymujemuy się tylko na chwilę.
O Sartene mówią, że jest najbardziej korsykańskie ze wszystkich miast. Położone wysoko na szczycie, gdzie kiedyś mieszkali rozbójnicy. Dziś, do nie jednego z domów wiodą granitowe schody.
http://i54.tinypic.com/2r5z49j.jpg
W oddali kościół Ste-Marie
http://i51.tinypic.com/bc70i.jpg<!-- google_ad_section_end -->
Droga okazała się mniej straszna niż z Ajaccio do Propriano.
Wjechaliśmy mozolnie tylko na jeden szczyt, potem zaczął się zjazd. Po drodze mijamy punkt widokowy w Capu di Roccapina.
http://i54.tinypic.com/2afwg82.jpg
http://i51.tinypic.com/15vl39.jpg
Okolice Punta di Caniscione
http://i51.tinypic.com/2r4r81c.jpg
Wreszcie wjeżdżamy do Porto Vechio.
http://i55.tinypic.com/t62mft.jpg
Porto Vechio bardzo zadbane, taki elegancki kurort, którego Starówka góruje nad portem.<!-- google_ad_section_end -->
Po krótkim postoju jedziemy do Bonifacio. Wysiadamy dość daleko od portu, ale za to mamy pierwszy piękny widok na Bonifacio.
http://i54.tinypic.com/98a5wg.jpg
http://i56.tinypic.com/29lzlgl.jpg
Urokliwa przystań jachtowa po drugiej stronie
http://i54.tinypic.com/dg77e1.jpg
Po drugiej stronie niesamowicie biale skały, tam też cumują jachty.
http://i56.tinypic.com/30mxt88.jpg
Widok na Górne Miasto, przybrzeżna promenada.<!-- google_ad_section_end -->
Bonifacio to oddzielna historia. Mówią, że jest najładniejszym miastem na wyspie i ja tę opinię podzialam. Przed wiatrem miasto osłaniają
60 metrowe skały, a Stare Miasto mury dawnej twierdzy.
http://i56.tinypic.com/2gy39l3.jpg
http://i52.tinypic.com/4hdtw8.jpg
http://i54.tinypic.com/2hdumw8.jpg
Grottes et Falaises
Wycieczka statkiem wraz z wpłynieciem do groty /tylko przy dobrej pogodzie/ kosztuje 10-15 EUR.
http://i56.tinypic.com/2ijogi9.jpg<!-- google_ad_section_end -->
Z promu doskonale widać budynki Górnego Miasta.
http://i52.tinypic.com/xge5js.jpg
http://i54.tinypic.com/29xx5xj.jpg
Widać też latarnię morską.
http://i56.tinypic.com/5mwt8p.jpg
Statek wycieczkowy opływa klify.
Ostatnie spojrzenie na Bonifacio.
http://i54.tinypic.com/33f975v.jpg<!-- google_ad_section_end -->
Korsyka to najpiękniejsza wyspa na jakiej byłam. W zeszłym roku urzekła mnie Elba, znacznie wcześniej Sycylia, ale Korsyka jest jak w nagłówku-Kaliste. Można rzec, ze Korsykę albo pokocha się natychmiast albo znienawidzi. W moim przypadku była to miłość od pierwszego wejrzenia.
Wspaniały klimat, wspaniali ludzie mówiący między sobą po korsykańsku,/bardziej zbliżony do wloskiego/, nasycona zielenią przyroda, turkusowe morze, skaliste zatoczki, imponujące szczyty i to coś nieuchwytnego, że człowiek myśli sobie, że tu mogłoby być jego miejsce na ziemi.
Korsyka, jak na wyspę przystało, nie jest tania. Drogi jest transport kolejowy /zwłaszcza, że istnieją jedynie trzy linie kolejowe/, jeszcze droższy autobusowy. Menu turystyczne w restauracjach zaczyna się od 15 EUR. Wszystkie produkty spożywcze są droższe niż na kontynencie.
Drogi są niesamowicie kręte, zwłaszcza te na południu. Kierowca musi się tu nieźle napracować, zwłaszcza na tych wąskich, często używając klaksonu. Nikt na wyspie się nie śpieszy, to nic że pociąg opóźniony. Przecież i tak pojedzie. Miejscowi żyją spokojnie, wręcz leniwie, a i nam
to się udziela. Korsyki nie da się opisać jednym zdaniem bo tyle ma oblicz ile krajobrazów, a te zmianiają sie bardzo często. Raz są to ośnieżone do czerwca szczyty, drugim razem szmaragdowe zatoczki i białe plaże, innym razem mała wioska w kotlinie czy wysoka makia.
Warto spróbować lokalnego piwa Pietra z domieszką kasztanów czy dżemu z mirty. Znane są też korsykańskie sery, które można spotkać na targach w wielu miasteczkach. Są nawet specjalne sklepy tylko z tradycyjnymi produktami korsykańskimi. Z Korsyki , na pamiątkę, przywozi się też noże ręcznie wyrabiane, wiklinę czy fajki.
Korsyka, to góry, ośnieżone nawet w maju
http://www.occur.pl/images/0245c46c/bc89d317/f47e3712a5.jpg (http://www.occur.pl)
Korsyka, to urokliwe zatoczki i plaże, nawet piaszczyste.
http://www.occur.pl/images/0245c46c/bc89d317/4c049f96d7.jpg (http://www.occur.pl)
Korsyka, to piękne śródziemnomorskie klimaty
http://www.occur.pl/images/0245c46c/bc89d317/0bd9a788fd.jpg (http://www.occur.pl)<!-- google_ad_section_end -->
Powered by vBulletin™ Version 4.1.1 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin