PDA

Zobacz pełną wersję : Przeróżne sondaże turystyczne



Natasza
12-02-2011, 19:51
Którą nację Polacy lubią najbardziej?

Polacy największą sympatią darzą Czechów i Słowaków. Tak wynika z sondażu opracowanego przez CBOS. Badanie zostało przeprowadzone w dniach 5-12 stycznia 2011 r. na 989-osobowej reprezentatywnej próbie losowej dorosłych Polaków. Najbardziej nie lubimy Rumunów, Arabów i Romów.

W porównaniu do badania przeprowadzonego w 2010 r. niewiele zmieniło się w naszych uczuciach do Rosjan. W 2011 r. swoją sympatię zadeklarowało do nich 32 proc. badanych, zaś rok wcześniej - 34 proc. Mniej lubimy Anglików, Francuzów, Irlandczyków oraz Litwinów (spadek o 6 punktów procentowych). 51 proc. badanych Polaków lubi Czechów, zaś Słowaków darzy sympatią 49 proc.

Na kolejnych miejscach lubianych nacji znaleźli się: Hiszpanie i Włosi - po 47 proc., Węgrzy - 46 proc., Francuzi i Holendrzy - po 45 proc. badanych. 44 proc. respondentów lubi Anglików, 43 proc. - Amerykanów, 43 proc. - Greków - 43 proc.., Niemców darzy sympatią 38 proc. badanych.

Swoją niechęć do Rumunów zadeklarowało - 40 proc. badanych, do Arabów - 42 proc., a do Romów - 49 proc.

Natasza
13-02-2011, 08:02
CBOS: wakacje Polaków w 2010 r.

Według sondażu Centrum Badania Opinii Społecznej, ponad połowa Polaków nie wyjechała na wakacyjny wypoczynek w 2010 roku.


Jak wynika z badania, 8% Polaków spędziło kilkudniowy urlop poza domem, 12% wybrało się na dłuższy wypoczynek, a 21% wyjechało na dłuższe i krótsze wypady. 31% naszych rodaków wyjechało na 1-7 dni, 35% Polaków wypoczywało poza domem 8-14 dni, a po 12% respondentów: 15-21 dni lub 22-30 dni.

Wyniki sondażu pokazują, iż na wakacyjne wyjazdy decydują się przede wszystkim osoby z wyższym wykształceniem, pracujące na wyższych stanowiskach i lepiej sytuowane.

Na wypoczynek poza domem decydują się częściej mieszkańcy dużych miast niż wsi. 60% mieszkańców aglomeracji z ponad pół miliona osób, wyjechało na wypoczynek; z miejscowości do 20 tysięcy mieszkańców - tylko 31%.

Najczęściej wyjeżdżamy do rodziny lub znajomych - 40% badanych. 36% Polaków spędziło urlop w prywatnie wynajętej kwaterze, 15% odpoczywało na działce, 11% wybrało zorganizowane wczasy, a 9% pole namiotowe.

Polscy turyści chętnie wyjeżdżali też do innych krajów. Indywidualne wczasy wybrało 15% respondentów wypoczywających za granicą, 11% wyjechało z biurem podróży, 11% korzystało z pobytu u rodziny, przyjaciół.

Badanie CBOS zostało przeprowadzone w dniach 7 - 14 grudzień 2010 r. Uczestniczyło w nim 879 osób.

Natasza
28-02-2011, 08:03
Jak będą wyglądały nasze podróże w 2020 r.?

Według raportu "Gorączka złota w branży turystycznej 2020" zleconego przez firmę Amadeus, Oxford Economics, w turystyce będzie się wiele zmieniać. Dlaczego? Do 2020 roku kraje azjatyckie przejmą jedną trzecią światowych wydatków na podróże.
W raporcie zaproponowano konkretne rozwiązania, jakie branża turystyczna może zastosować reagując na problemy światowej gospodarki, zapewniając sobie jednocześnie dochodowość i rozwój. M.in. przewidywany koniec tradycyjnych klas wydzielonych w kabinach samolotów, powrót tradycyjnych biur podróży, duży udział w runku państw azjatyckich, zmniejszające się znaczenie klasy business zmienią definitywnie wizję podróżowania.

Do 2020 r. Azja ma zwiększyć wydatki na podróże. Według prognoz, na kraje Azji przypadnie w przyszłości jedna trzecia (32%) światowych wydatków na podróże. Dziś jest to 21% .

Jak będziemy zatem podróżować w przyszłości? Tradycyjne klasy na pokładach samolotów zastąpią klasy spersonalizowane, agenci biur podróży zaczną pełnić rolę "menedżerów stylu życia", segment starszych, majętnych podróżnych rozwinie się, zaś klasa business stanie się bardziej spersonalizowana, w większym stopniu dopowiadająca oczekiwaniom klientów.

Natasza
26-07-2011, 22:32
Zapominalscy turyści

Goście są zapominalscy - taki wniosek można wysnuć z badania przeprowadzonego przez instytut badań rynkowych eResult zleconego przez HRS, portal rezerwacji hotelowych.
Wyniki badania wskazują, że ponad połowa badanych w przeszłości pozostawiła jakąś rzecz w hotelu. Co ciekawe, im starsze były osoby uczestniczące w badaniu, tym mniej zapominalskie. Około 55% osób w wieku do 29 lat zapomniało o zabraniu wszystkich swoich rzeczy podczas opuszczania hotelu, liczba ta spada do 51,8% w grupie wiekowej 50+.

Według 28,5% badanych, trzy główne przedmioty pozostawiane w hotelach przez gości należą do kategorii przyborów kosmetycznych. Co piąta osoba zapomina zabrać element garderoby. Kolejna najczęściej pozostawiana rzecz to ładowarka (17,3%). Z drugiej strony, goście hotelowi lepiej dbają o swoje leki i dokumenty osobiste. Dowody osobiste czy paszporty zostały zapomniane przez zaledwie 1,5% badanych, a leki przez 3,5%.

Najbardziej roztargnione są osoby podróżujące służbowo. Być może to presja, aby dotrzeć na spotkanie, lub po prostu zwykłe roztargnienie - jednak prawie dwie trzecie ankietowanych osób podróżujących w celach biznesowych nie zabrało całego bagażu po pobycie w hotelu. Jedynie około 35% z tych podróżnych uznało, że nigdy nie pozostawili niczego w hotelu. Wśród osób podróżujących prywatnie, współczynnik ten wynosi 48%. Szczególnie irytujące dla osób podróżujących służbowo jest fakt, że więcej niż jeden na czterech zapomniał kabla od ładowarki do smartfona lub laptopa, co może być poważną przeszkodą dla sprawnej organizacji spotkania. Osoby podróżujące służbowo mniej dokładnie sprawdzają łazienkę przed wyjazdem, w wyniku czego 38% zapomniało o zabraniu kosmetyków. Tymczasem tylko 27% wśród osób podróżujących prywatnie stwierdziło, iż czegoś ze sobą nie zabrali.

Badanie rzuciło światło na kilka interesujących różnic związanych z płcią gości: o ile więcej kobiet niż mężczyzn pozostawia w hotelu żel pod prysznic, inne kosmetyki lub przybory higieniczne w pokoju, to jednak kobiety lepiej dbają o swoje portfele i bieliznę, o której mężczyźni zapominają częściej.

Natasza
05-08-2011, 19:28
Według badania Europejskiej Fundacji na rzecz Poprawy Warunków Życia i Pracy, najwięcej czasu poświęcają na wypoczynek Niemcy i Duńczycy, którzy mają średnio 30 dni płatnego urlopu w roku. Do tego należy doliczyć 10 wolnych dni świątecznych. W porównaniu do unijnej średniej (24,8 dnia wolnego) to niezwykły wynik. Polacy, po przepracowaniu 10 lat, odpoczywają w roku przez 26 dni.
Urlop Irlandczyków trwa 24 dni, Greków - 23, a Portugalczyków - 22. Najwięcej pracuje się w 12 najmłodszych państwach członkowskich Unii Europejskiej - średnio 103,4 godziny więcej w roku w starych krajach Unii. Pod względem rocznej liczby godzin pracy, najbardziej pracowici są obywatele Rumunii oraz Polacy (1864 i 1856 godzin w roku). Niemcy zaś pracują 1659 godzin. W rzeczywistości jednak, obywatele Niemiec stoją na czele pracowników biorących najwięcej godzin nadliczbowych w Europie i pracują łącznie 40,5 godz. tygodniowo, czyli więcej niż np. Finlandczycy czy Francuzi.

W Polsce pracownikowi zatrudnionemu mniej niż 10 lat przysługuje 20 dni wolnych od pracy. Po tym okresie zyskuje dodatkowych 6 dni płatnego urlopu. Do staży dolicza się okresy nauki, np. liceum i studia, łącznie 8 lat nauki.

Natasza
05-08-2011, 19:33
Wystrychnięci na singla

Jak wynika z lipcowej ankiety przeprowadzonej przez GazetaPraca.pl (w badaniu wzięło udział 668 osób) - Sześciu na dziesięciu singli uważa, że trudniej im o urlop w typowo wakacyjnych miesiącach, a co najmniej dwóm na pięciu odmówiono wypoczynku w terminie, o jaki prosili.
Jak mówi Katarzyna Adamowicz, założycielka wrocławskiego klubu singla Połówki Pomarańczy - W niektórych firmach jest niepisana zasada, że ten, kto ma dzieci, jedzie na wakacje w lipcu i sierpniu. Singlowi tłumaczy się, że dla niego to żadna różnica, jeżeli odpocznie kiedy indziej.

Jak się okazuje termin wyjazdu to dla singla nie jedyny problem. W ofercie biura podróży bez problemu znajdzie się tzw. "jedynka". Niestety po głębszej analizie okaże się ona dwójką z dopłatami - donosi "Gazeta Wyborcza".

Przekonał się o tym turysta z Warszawy - Znalezienie oferty dla jednej osoby, która spełniałaby wszystkie moje oczekiwania, wymagało trochę czasu. A i tak zapłaciłem dużo więcej niż połowa ceny dla dwóch osób - opowiada o wyjeździe do Egiptu.

Prezes Itaki Piotr Henicz przyznaje, że oferta biur podróży w Polsce nie jest zbyt przyjazna singlom, bo to się nie opłaca - jak mówi. Oszczędności wolimy lokować w rodzinach z dziećmi - tłumaczy.

Singlom odlicza się koszty wyżywienia nieistniejącego lokatora, a i to nie jest pewne, biorąc pod uwagę fakt, że istnieją oferty gdzie pobyt singla jest droższy, niż całkowity pobyt pary. W innych biurach różnica między dwutygodniowym pobytem pary, a singla wyniosła zaledwie 800 zł, dokładnie tyle ile kosztuje przelot czarterem.

Dlaczego w takim razie wycieczki dla singli są takie drogie? - Polski singiel nie kupuje pokoju od hotelu, tylko od biura podróży, które wcześniej wynegocjowało stawki. Podejrzewam, że duże dopłaty dla singli to po prostu wyciskanie pieniędzy - uważa Rafał Szubstarski, redaktor naczelny pisma "Hotelarz".

W internecie, aż roi się od tych korzystnych na pozór ofert. Otwieram przeglądarkę, wpisuje "wycieczka dla jednej osoby" i migiem znajduję wydawało by się idealną ofertę dla mnie pod hasłem "hotele bez dopłat za pokoje jednoosobowe". Dzwonię do biura i czar pryska - To, niestety, nie jest prawdziwa cena, trzeba będzie dopłacić, bo pokój jest dwuosobowy - tłumaczy konsultantka.

Jeśli poczujemy się oszukani, jak długo można wertować oferty, w których prawdziwe jest jedynie słowo "wakacje", możemy zapoznać się z ustawą o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym - To mało znana ustawa, która pozwala konsumentowi poddanemu m.in. fałszywej reklamie pozwać przedsiębiorcę - mówi Adam Bodnar z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

Natasza
05-08-2011, 20:08
Jak wynika z raportu przygotowanego przez Instytut Turystyki Polacy ograniczają wyjazdy urlopowe. Co raz częściej zamiast na tydzień, dwa decydują się na krótkie wycieczki trzy, cztero-dniowe. W pierwszym kwartale liczba krajowych wyjazdów urlopowych trwających min. 5 dni spadła w porównaniu z rokiem ubiegłym o 12%. Wynika z tego, że na urlop nie wyjechało ok 200 tys. osób.
Jak zapowiada prezes Instytutu Turystyki, Krzysztof Łopaciński - Tendencja do ograniczania liczby bądź skracania dłuższych wyjazdów będzie się utrzymywać. W całym 2011 r. liczba wyjazdów typowo urlopowych spadnie w granicach 8 - 10 proc. Jest to mało optymistyczne zaskoczenie, ponieważ spodziewano się w tym roku blisko 6-proc. wzrostu popytu na krajowe wyjazdy turystyczne.

Przyczyny to ogólny wzrost cen, wysokie koszty kredytów i niepewna sytuacja gospodarcza. Szczególny niepokój budzą rekordowe ceny paliw.

Sytuacja gospodarcza to jedno, krajowej turystyce nie pomaga też tegoroczna pogoda. Wielu turystów odwołało rezerwacje w pensjonatach nad Bałtykiem. Renesans przeżywają za to biura podróży organizujące zagraniczne wycieczki czarterowe.

Puste samoloty latające do Egiptu, czy Tunezji to przeszłość. Touroperatorzy odrabiają straty z początku roku.

W tym roku eksperci z Instytutu Turystyki spodziewają się większej liczby cudzoziemskich turystów, niż przed rokiem. Ma ona sięgnąć 12,9 mln w porównaniu z 12,5 mln w ubiegłym roku. Co do wydatków, nasza gospodarka planuje zarobić na zagranicznych przyjezdnych około 5,8 mld dolarów, o 800 mln dolarów więcej, niż w 2010.

Natasza
18-09-2011, 17:57
Rezerwacje pobytów wakacyjnych w zaciszu domowym, za pośrednictwem komputera są coraz bardziej popularne w Europie. Mieszkańcy Skandynawii rzadko składają wizyty w lokalnych biurach podróży, ponieważ wolą wygodnie planować podróż online. Średnio taki sposób rezerwacji deklaruje 80% Skandynawów. Tak wynika z międzynarodowej ankiety, w której wzięło udział 7.000 użytkowników strony o tematyce podróżniczej - Zoover. Mieszkańcy Europy Wschodniej są o wiele bardziej ostrożni i wolą dokonać rezerwacji w bardziej tradycyjny sposób za pośrednictwem biura podróży.
W Niemczech, podobnie jak w Belgii czy Francji popularność portali i stron o tematyce podróżniczej stale rośnie. Ponad połowa respondentów z tych krajów rezerwuje podróże za pośrednictwem Internetu.

Wśród respondentów, Szwedzi i Finowie są najbardziej skłonni do rezerwacji wakacji online. Aż 89% wskazało tą opcję, jako najbardziej preferowaną, a tylko 8% do 11% dokonuje rezerwacji za pośrednictwem biur podróży. 64% Norwegów i 77% Duńczyków również wskazuje na Internet jako najbardziej dogodny sposób rezerwacji. Najpopularniejsze wakacyjne destynacje wśród Skandynawów to Hiszpania, Grecja oraz Turcja.

Wśród polskich respondentów prawie 40% deklaruje przywiązanie do tradycyjnej formy rezerwacji urlopu za pośrednictwem agentów biur podróży. Choć z wyników ankiety wynika, że 32% Polaków woli poszukać ofert "na własną rękę" i skorzystać z udogodnień Internetu. Z dalszej analizy głosowania wynika, że jesteśmy dość spontaniczni, ponieważ aż 10% naszych rodaków nie rezerwuje wakacji w ogóle, a 8% deklaruje rezerwację dopiero po przybyciu na miejsce. Wśród Polaków najchętniej odwiedzane kraje, identycznie jak w roku ubiegłym to: Chorwacja, Hiszpania oraz Grecja.

Mieszkańcy Europy Wschodniej wykazują natomiast brak zaufania do Internetu. Rosjanie są najmniej skłonni do rezerwacji online. Taką chęć deklaruje tylko 13% respondentów. Węgrzy i Rumuni, podobnie jak my wolą dokonać rezerwacji w biurze podróży. Wynika z tego, że mieszkańcy Europy Wschodniej mają wciąż niewielkie zaufanie do usług online lub do procesu zakupu on-line (Internet jest wtedy traktowany jako źródło informacji, a na tyle poważny sposób kontaktu, że może posłużyć do zawarcia umowy).

A oto jak wygląda procentowy udział rezerwacji online w poszczególnych krajach według ankiety Zoover: Szwecja 89%, Finlandia 89%, Dania 77%, Wielka Brytania 69%, Szwajcaria 67%, Norwegia 64%, Holandia 60%, Francja 56%, Belgia 52%, Czechy 49%, Włochy 48%, Niemcy 44%, Austria 44%, Hiszpania 42%, Portugalia 42%, Węgry 39%, Rumunia 35%, Polska 32%, Turcja 16%, Rosja 13%. Oczywiście te wyniki nie są do końca reprezentatywne, albowiem ankietę przeprowadzono tylko na użytkownikach Internetu!

Natasza
11-01-2012, 08:42
Coraz więcej muzułmanów deklaruje swoje niezadowolenie z powodu licznych odwiedzin turystów w ich krajach. Według nich podróżni z zachodu zachowują się zbyt swobodnie.
Na Malediwach pod koniec grudnia zamknięto wszystkie salony SPA, pomimo że taka decyzja to cios dla archipelagu. Turystyka należy tam do głównych gałęzi przemysłu. 90% ogółu przychodu państwa z opodatkowania to wpływy z ceł przewozowych i podatków związanych z turystyką.

Islamiści uznali obiekty SPA za "świątynie rozpusty", gdzie cudzoziemcy oddają się cielesnym rozkoszom. Według nich salony odnowy biologicznej to nic innego jak przykrywka dla domów publicznych. Prezydent Malediwów, pomimo sprzeciwów radykałów, nakazał ponowne otwarcie wszystkich SPA w popularnych kurortach. Jednak hotelarze wciąż nie są pewni swojej przyszłości i muszą czekać na orzeczenie Sądu Najwyższego w tej sprawie.

Podobna sytuacja może zaistnieć już wkrótce w Egipcie. Islamiści, należący do Partii Wolności i Sprawiedliwości, która ma duże szanse na wygranie wyborów, chcą wprowadzić w życie zakaz spożywania alkoholu na terenie całego kraju, ograniczyć kobietom możliwość opalania się w stroju bikini, a także podzielić plaże na żeńskie i męskie. Większość przedstawicieli konserwatywnych poglądów uważa, że turyści mają wystarczająco dużo alkoholu w domu i nie muszą po niego sięgać w ich kraju. Według nich powinni oni przyjeżdżać do Egiptu wyłącznie w celu podziwiania starożytnej cywilizacji.

Minister Turystyki Egiptu oznajmił, że niektóre wypowiedzi kandydatów są "nieodpowiedzialne". Według jego zapowiedzi tak radykalne zmiany nie zostaną wprowadzone w życie, ani w żaden inny sposób nie zostaną odzwierciedlone w rzeczywistości. Jednak pomimo zapowiedzi ministra egipscy hotelarze i organizatorzy turystyki są pełni obaw.

W Arabii Saudyjskiej "mocno zakrapiane" imprezy również oficjalnie nie wchodzą w rachubę. Saudyjczycy na pierwszym miejscu zawsze stawiają religię i nie ma mowy o naginaniu prawa szariatu dla zachcianek turystów. Z kolei w najbardziej liberalnym spośród krajów muzułmańskich, Dubaju, turystka trafiła do więzienia po tym jak w restauracji pocałowała swojego narzeczonego w policzek.

Czy to oznacza kres turystyki w krajach muzułmańskich, a co za tym idzie zmianę popularnych obecnie destynacji turystycznych? Być może w 2013 roku zyskają na tym pogrążone w kryzysie Hiszpania, Portugalia, a także Włochy, może i Stany Zjednoczone, które zapowiadają zmiany w swojej restrykcyjnej jak do tej pory polityce wizowej.

Natasza
23-02-2012, 11:44
Najszczęśliwsi jesteśmy podczas urlopu, kiedy leżymy na plaży i oddajemy się słodkiemu lenistwu. Możemy wtedy zapomnieć o codziennych obowiązkach i pracy. Natomiast na co dzień szczęściu sprzyja... prowincja.
Jak wynika z z badania "Jakość życia Polaków", przeprowadzonego przez TNS OBOP, mieszkańcy małych miast (20 - 100 tys. mieszkańców) są najszczęśliwsi. Zazwyczaj mają dwoje dzieci, są w stałym związku i żyją z rodzicami. Ponadto, co istotne, najszczęśliwsi Polacy mają dobre relacje z sąsiadami i nierzadko spędzają z nimi czas wolny.

Zatem, według naszych rodaków, życie niezależnego singla z wielkiej aglomeracji miejskiej nie sprzyja szczęściu. Polacy preferują niższe zarobki, stałe związki i spokojne życie na prowincji. Wtedy, jak deklarują, są najbardziej zadowoleni z życia, a seks daje im więcej satysfakcji.

Ponadto Polacy poddani badaniu podkreślili, aby mieć udane życie seksualne należy uprawiać regularnie sport. I właśnie te osoby, które dbają o swoją aktywność fizyczną, są najbardziej zadowolone ze swojego zdrowia.

Natasza
16-03-2012, 13:50
Portal turystyczny Tripadvisor na bieżąco publikuje rankingi powstałe na podstawie recenzji internautów na temat atrakcji turystycznych miast w Polsce. Tym samym dowiadujemy się na co zwrócić uwagę, dokąd udać się przebywając w danym mieście. Pod uwagę brana jest nie ilość recenzji, a ocena atrakcji.
W Warszawie do rankingu wytypowano, aż 106 atrakcji turystycznych. Wygrało Muzeum Powstania Warszawskiego z liczbą recenzji 143, na drugim miejscu znalazły się Łazienki (145 recenzji), a tuż za nimi Cmentarz na Powązkach (96 recenzji).

W Krakowie internauci uznali za najciekawsze Historyczne Centrum Krakowa (51 recenzji). Na uznanie zasłużył także Rynek Główny (460 recenzji) oraz Stare Miasto (144 recenzji).

Wśród ośmiu atrakcji Zakopanego miejsce pierwsze zajmuje Cmentarz Zasłużonych na Peksowym Brzyzku (5). Słynne Krupówki (29) spadły na pozycję drugą. Miejsce trzecie przyznano Akademii Quadów (4).

We Wrocławiu internauci wytypowali 22 atrakcje turystyczne. Na pierwszym miejscu znalazł się Rynek (51), na drugiej pozycji uplasował się Uniwersytet Wrocławski (14), a na trzecim Panorama Racławicka (45).

Toruński Ranking jest krótki i liczy tylko trzynaście pozycji, wśród, których miejsce pierwsze zajęło Stare Miasto (5). Obserwatorium Kopernika (4) na miejscu drugim i kolejno Dom Mikołaja Kopernika (3).

W Gdańsku spośród 32 atrakcji za najciekawsze uznano Europejskie Centrum Solidarności (14), następnie Stare Miasto (26) i na pozycji trzeciej Kościół Mariacki (34).

Na uwagę w Poznaniu najbardziej zasługuje - oczywiście według internautów, Kościół parafialny św. Stanisława (11). Drugie miejsce zajęło Stare Miasto (39), na trzecim miejscu uplasowała się Katedra Świętego Piotra i Pawła (6). Internauci wytypowali ogółem 14 atrakcji.

Spośród wszystkich atrakcji w Polsce za miejsca warte uwagi uznano kolejno Historyczne Centrum Krakowa (48), Auschwitz-Birkenau (372) oraz Rynek Główny w Krakowie (356).

Niestety na niektóre atrakcje oddano zbyt mało głosów, aby można było te oceny przyjąć za miarodajne. Zapewne dopiero rozbudowa bazy atrakcji i opinii pozwoli na uzyskanie miarodajnych wyników dla wszystkich miast. Działy promocji poszczególnych miast powinny się tu sprawą zainteresować, bowiem informacje z tripadvisiora za granicą mają swoje znaczenie.<!-- google_ad_section_end -->

Natasza
05-04-2012, 10:07
Organizacja European Consumer Choice przeprowadziła konkurs na najbardziej atrakcyjny cel wyjazdów turystycznych w Europie. O tytuł najlepszego miasta do odwiedzenia rywalizowało 20 miast Starego Kontynentu. W sumie oddano 209 286 głosów z Europy na podstawie, których powstał ranking. Oddano także 3 402 głosów spoza Europy, które nie zostały wzięte pod uwagę. W konkursie brała udział Warszawa, jednak brak informacji o jej wyniku - nie zakwalifikowała się do pierwszej 10-tki.
Poniżej prezentujemy 10 miast wybranych przez internautów.

Ostatnie promowane, 10 miejsce zajął Edynburg (8416 głosów) - raj dla amatorów otwartych przestrzeni, porośniętych wzgórz, wrzosowisk, jezior i zabytków. Tych ostatnich znajduje się tutaj, aż 4,5 tysiąca dlatego miasto nazywane jet Atenami Północy. Panuje tu charakterystyczna, dostojna atmosfera rodem z czasów wiktoriańskich, wkoło pełno pubów serwujących rozmaite gatunki piwa. W odwiedziny Edynburga warto wybrać się na przełomie sierpnia i września, w czasie trwania Międzynarodowego Festiwalu, w skład którego wchodzi słynny festiwal teatrów ulicznych.

Na przedostatniej pozycji uplasowała się Florencja (8870 głosów) będą w istocie zabytkiem sztuki. Stolica Toskanii zgromadziła jedną trzecią włoskich dzieł sztuki. Sąsiadują tutaj ze sobą dzieła najwybitniejszych malarzy wszech czasów. Swoim niepowtarzalnym klimatem powinna przyciągnąć także amatorów dobrej kuchni i pięknych zachodów świata.

Miejsce 8 należy się Lizbonie (10783 głosów). Miasto przyciąga charakterystycznym klimatem. W staromiejskich tawernach można posłuchać pieśni fado, w portowej knajpce zamówić najlepszego na świecie dorsza, a do licznych punktów widokowych dojechać stuletnią windą. Po stromych uliczkach Lizbony pnie się historyczny żółty tramwaj, który jest atrakcją samą w sobie. Stolica często nazywana "rozkoszną przystanią", to najczęściej odwiedzane przez turystów miejsce w Portugalii.

Budapeszt (11305 głosów) zasłużył na pozycję siódmą i to nie za najlepszy w Europie gulasz, czy najlepsze węgierskie wino. Stolica Węgier zaliczana jest do najpiękniejszych miast Europy z uwagi na oryginalny charakter. Rzeka Dunaj dzieli miasto na dwie części: górzystą, bardziej kameralną Budę i równinny, wielkomiejski Peszt. Turyści zgodnie przyznają, że jest tutaj co robić o każdej porze roku. Po poznaniu natomiast może zachwycić niejednego. Najpiękniejsze w tym wszystkim są zmiany, które odcisnęły się na każdej cegłówce - to prawdziwe muzeum, w którym każda ulica przedstawia swoją historię. Berlin to także jedno z ulubieńszych celów zakupowych i to nie tylko europejczyków, o czym pisaliśmy w aktualności Turystyka zakupowa made in china (http://www.tur-info.pl/przekierowanie/przekierowanie_linki_stale.php?link=http%3A%2F%2Fw ww.tur-info.pl%2Fp%2Fak_id%2C38329%2C%2Cchinski_turysta%2 Czakupy%2Cw_europie%2Ceuropa%2Cpanstwa_srodka%2Cch iny%2Cturysci%2Cbiura.html)

Belgia jest wciąż mało znana i doceniana wśród Polaków. Może zajęcie piątej pozycji w rankingu zachęci Rodaków to odwiedzenia Brukseli (14740 głosów). To prawdziwie kosmopolityczne miasto i siedziba wielu instytucji oraz urzędów Unii Europejskiej. Brukselski Grand Place jest jednym z najbardziej malowniczych placów w Europie. To tutaj znajduje się słynny pomnik "siusiającego chłopca". Amatorzy słodkości tudzież wybornych gatunków piw na pewno znajdą tutaj coś dla siebie. Jak twierdzą turyści nie sposób się tutaj nudzić.

Ukochana przez Polaków Praga (14958 głosów) chyba całkiem przypadkowo uniknęła podium. Każdy kto był choć raz w Pradze na weekend majowy albo Boże Ciało wie, że najpopularniejszym językiem ulicznym jest polski. Oczywiście to taki żart, ale nie do końca. Stolica Czech pozostaje jednym z najchętniej odwiedzanych miast sąsiadów w Europie. Aż roi się od licznych muzeów o przeróżnej tematyce. Obowiązkowo trzeba przejść się sławnym mostem Karola i zwiedzić jedną z setek galerii sztuki. Pragę można też oglądać od innej strony - rejs po Wełtawie to jedna z ciekawszych atrakcji czeskiej stolicy.

Ostatnie miejsce na podium zajmuje Dubrownik (18937 głosów), zwany "Perłą Adriatyku". Miasto idealne zarówno na wypoczynek na plaży jak i zwiedzanie - aż roi się od starożytnych budowli. Dlatego nazywane jest mekką turystyczną Chorwacji. spacerowicze mogą zagubić się w wąskich uliczkach miasta portowego. Choć miasto to zwykle odwiedza się na jeden dzień w ramach wycieczki objazdowej po Chorwacji, warto zatrzymać się tutaj na dłużej.

Drugie miejsce na liście European Consumers Choice zajął Wiedeń (21002 głosów). Jest to miasto idealne dla miłośników sztuki i kultury. Łasuchów kusi słynny tort Sachera, a kawoszy wspaniała kawa. Na ulicach panuje prawdziwy miszmasz. Zaobserwować można prawdziwą architektoniczną mieszankę baroku, gotyku i secesji wiedeńskiej. Obok dorożek przejeżdżają najnowsze modele audi i BMW. Jak mówią - Wiedeń to miasto z charakterem.

Bezprecedensowym zwycięzcą okazało się portugalskie Porto (26842 głosów) - miasto wina i zabytkowych kamienic. Niektórych zachwyca bardziej, niż Lizbona. Urzekło głosujących urokliwymi parkami, pięknymi muzeami, zabytkowym centrum oraz szeroką gamą sklepów z markową odzieżą, jak też bogatą ofertą słynnych miejscowych win porto.

Natasza
05-04-2012, 10:28
Włochy, Francja, Grecja to kraje z dość drogimi restauracjami. Krajem, który ma najtańsze posiłki okazuje się być Portugalia - tak wynika z brytyjskiego opracowania The Post Office Holiday Barometr. W Portugalii, licząca cztery osoby rodzina zapłaci za trzydaniowy obiad z kawą, piwem oraz napojami średnio 44 funty (215 zł). Dla porównania, w Hiszpanii taki posiłek będzie kosztował ok. 54 funtów (264 zł), czyli o prawie jedną piątą więcej.
Podobnie jest w Grecji. Jak podaje Holiday Barometer obiad kosztuje tam obecnie o jedną czwartą mniej niż rok wcześniej, jednak i tak musimy liczyć się z wydatkiem ok. 56 funtów (274 zł). Włoskie kurorty są drogie. Za trzydaniowy obiad należy zapłacić średnio 114 funtów (558 zł). To o 2,5 razy wyższa cena niż w Portugalii.

Ranking powstał na podstawie analizy cen przeprowadzonej w najpopularniejszych wśród turystów kurortach sześciu państw, m.in. w portugalskim Algarve, na Costa del Sol na hiszpańskim wybrzeżu oraz w we włoskim Sorrento.

Autorzy analizy zwracają jednocześnie uwagę, że przed dokonaniem wyboru celu wakacyjnych podróży dobrze jest zapoznać się zarówno z kosztami transportu i hotelu, jak i cenami w restauracjach. Wówczas uzyskujemy pełniejszy obraz wydatków, jakie wiążą się z naszym wypoczynkiem.

Natasza
22-09-2012, 17:49
Najlepszy cel podróży tego roku!

Stambuł – miasto dwóch kontynentów

Stambuł, niegdyś nazywany Konstantynopolem, największe miasto w Turcji i dawna stolica Cesarstwa Bizantyjskiego oraz Imperium Osmańskiego został wybrany najlepszym celem podróży tego roku. W rankingu Food and Travel Reader Awards pokonał takie metropolie jak: Hong Kong, Nowy Jork, Paryż czy Singapur. Poznajmy bliżej to niezwykłe miasto położone na granicy dwóch kontynentów!

Natasza
12-01-2013, 09:32
Polacy najchętniej dzieliliby pokój z Kate Moss. 49% badanych przyznaje, że zdarzył im się niezbyt udany pobyt w polskim hotelu. Tyle samo osób przyznaje się do zabierania z zajmowanego przez siebie pokoju kosmetyków, szamponów, ręczników a nawet hotelowej Biblii. Na wybór hotelu duży wpływ ma cena. Brytyjska supermodelka Kate Moss to gwiazda, z którą Polacy najchętniej dzieliliby pokój w hotelu - wykazało badanie rynku, przeprowadzone w grudniu 2012 roku na zlecenie kanału BBC Entertainment przez Interaktywny Instytut Badań Rynkowych. Kate Moss zdobyła w rankingu pierwsze miejsce, uzyskując 28% głosów. Tuż za nią uplasowała się znana widzom BBC Lifestyle bogini kuchni - Nigella Lawson (15%) oraz filmowy James Bond - Daniel Craig (14%), który zajął w rankingu trzecie miejsce.

Przeprowadzone na zlecenie BBC badanie pozwala poznać opinię Polaków dotyczącą korzystania z rodzimych usług hotelowych - hoteli, hosteli, moteli i pensjonatów. Niemal połowa badanych (49%) przyznaje, że zdarzył im się niezbyt udany pobyt w polskim hotelu, w czasie którego doświadczyli przynajmniej jednego problemu. Zaskakujące jest to, że ponad trzy czwarte badanych nie złożyło z tego powodu żadnego zażalenia!

Jeśli goście decydują się złożyć skargę, najczęstszym jej powodem jest niedobre jedzenie (26%). Znaczna część badanych gotowa jest wystąpić o zmianę pokoju, jeśli przeszkadza im nieprzyjemny zapach (62%), brak okna i dostępu do naturalnego światła (54%) czy hałaśliwi sąsiedzi bądź muzyka (48%) - żadna z wymienionych pozycji nie stanowi jednak dla większości gości hotelowych wystarczającego powodu do złożenia oficjalnej reklamacji.

49% ankietowanych przyznaje się do zabierania z zajmowanego przez siebie pokoju różnych drobiazgów. Jako najbardziej popularne "pamiątki" wymieniane są kosmetyki, szampony i ręczniki. Jedynie 5% uczestników badania gotowych było przyznać się do zabierania z hoteli innych przedmiotów, takich jak popielniczki czy nawet… hotelowa Biblia.

Z badań wynika, że na decyzję o wyborze hotelu największy wpływ mają kwestie praktyczne, a nie marka hotelu. Niemal wszyscy ankietowani (97%) utrzymywali, że bardzo ważnym czynnikiem przy dokonywaniu wyboru jest cena. Według 94% badanych największe znaczenie po zameldowaniu się na miejscu ma czystość w pokoju. Polakom trudno obejść się także bez telewizora i urządzeń dodatkowych, takich jak np. klimatyzacja - jest to jeden z aspektów, na które zwracają w pokojach dużą uwagę (64%). Niestety prawie połowa badanych przyznaje jednocześnie, że zdarzyło im się, że urządzenia te nie działały. Badanie wykazało także, że szukając hotelu to kobiety najczęściej kierują się rekomendacjami oraz opiniami, wyrażanymi przez użytkowników Internetu. Dla mężczyzn opinie innych nie mają decydującego znaczenia.

Badanie zostało przeprowadzone na reprezentatywnej grupie 800 osób w wieku 25-50 lat, o co najmniej średnich dochodach. BBC Entertainment zleciło je w związku z premierą nowej, 7. serii programu Inspektor hotelowy, która pojawi się na antenie kanału w poniedziałek 7 stycznia. Gospodyni i główna bohaterka - Alex Polizzi jest ekspertem do spraw hotelarstwa. W programie pomaga podupadającym brytyjskim hotelom i pensjonatom, ratując je przed bankructwem.

Elegancka i stanowcza Alex Polizzi powraca na polskie ekrany już 7 stycznia 2013 roku o 22.00 w nowej serii programu "Inspektor hotelowy". Kontynuuje swoją misję chcąc poprawić jakość brytyjskich usług hotelowych i uratować niejeden hotel czy pensjonat przed zamknięciem. W nowych odcinkach Alex odwiedzi zarówno kameralne pensjonaty, jak i większe hotele, między innymi mieszczący się w XVII wiecznym budynku pub, który jeden z gości określił mianem "najgorszego hotelu w całej Wielkiej Brytanii".
http://www.magazyntrendy.pl/images/Grecja.jpg

Natasza
21-01-2013, 09:12
Prawie 90% społeczeństwa czyta recenzje internetowe przed podjęciem decyzji zakupowych. Nie jest jednak pewne, że opinie zamieszczają klienci, którzy faktycznie wykupili daną usługę. Explore Research przeprowadziło badania na 500 dorosłych Brytyjczykach, którzy byli w podróży zagranicznej. Okazało się, że 33% osób zawsze sprawdza recenzje w internecie, 30% robi to często, 29% czasami, a tylko 8% - nigdy nie wchodzi do sieci, by ułatwić sobie decyzję.

Około 20% badanych przyznało się, że zła recenzja wpłynęła na wybór innego miejsca podróży czy hotelu. 69% ankietowanych szuka innych opinii przed wypracowaniem własnej, ale rzadko w innych miejscach, serwisach itd.

Explore Research zapytało także o wystawianie recenzji. 35% ankietowanych przyznało, że nigdy nie zamieszcza opinii z wypoczynku, czasami wypowiada się 41%, często 15%, a tylko 9% zawsze pisze o swoich odczuciach po wycieczce. Większość, bo 65% wystawia komentarze neutralne, tylko 7% negatywne.

Wyniki badań jednoznacznie pokazują, że recenzje internetowe nie są obiektywne. Prawie wszyscy czytamy opinie innych i się nimi sugerujemy, ale rzadko piszemy swoje. Naszą opinię, czy opinię o np. naszym hotelu, wyraża bardziej aktywna mniejszość. Dzięki temu najbardziej wpływowi są ci najgłośniejsi.

Natasza
29-03-2013, 16:45
Niemal połowa badanych polskich internautów (48%) przyznała, że w ubiegłym roku ograniczyła wydatki turystyczne. W tym roku chęć redukcji kosztów na wyjazdy turystyczne zadeklarowało już tylko 40% badanych - wynika z badania na epanel.pl


<center>http://www.epanel.pl/newsletter/2013_03/05.jpg </center>

Natasza
11-04-2013, 12:09
Media naszych zachodnich sąsiadów nie posiadają się z radości po publikacji danych Europejskiego Banku Centralnego o tym, że nawet Słowacy są bogatsi od Niemców
Przeciętny Niemiec dysponuje mniejszym majątkiem niż przeciętni obywatele wszystkich pozostałych krajów strefy euro — taki wniosek można wysnuć z opublikowanego właśnie raportu Europejskiego Banku Centralnego, EBC. Raport powstał na podstawie ankiet w których uczestniczyło 62 tys. gospodarstw domowych z eurolandu. Za wyznacznik służący porównaniu uzyskanych danych, posłużyła mediana, czyli wartość dzieląca uzyskane dane na pół. Oznacza to, że poniżej i powyżej mediany znajduje się dokładnie tyle samo gospodarstw domowych. Okazało się, że biorąc pod uwagę wartość netto zgromadzonego majątku, włączając wartość nieruchomości przy uwzględnieniu zadłużenia, mediana w Niemczech to 51 tys. euro. Jest ona niższa niż nawet w Słowacji gdzie wynosi 61 tys. euro. Przy tym średnia eurolandu wynosi 109 tys. Bogatsi przy użyciu takiej metody są także Portugalczycy, Austriacy i nawet Grecy. Hiszpanie na tym tle to bogacze z wartością 183 tys. euro na gospodarstwo. Bogatsi od Niemców mają być Francuzi (116 tys.) i Cypryjczycy (267 tys.). Dane te dotyczą jednak sytuacji z 2010 roku a więc z czasów przed załamaniem się rynku nieruchomości w Hiszpanii czy bankructwem Cypru.
Oczywiście całkiem inaczej wygląda średnia statystyczna. Niemcy nie są już w tej hierarchii na ostatnim miejscu ze średnią wartością posiadanego majątku w wys. 195 tys. euro na gospodarstwo. Jest i to tak poniżej średniej eurolandu kształtującej się na poziomie 231 tys. euro. W tej statystyce Niemców wyprzedzają nadal Hiszpanie (291 tys.), Włosi (275 tys.) czy Cypryjczycy (671 tys.) nie mówiąc już o mieszkańcach Luksemburga bijących wszystkich na głowę w każdej statystyce.
Co więcej, biorąc pod uwagę średnie dochody na jedno gospodarstwo Niemcy z 44 tys. euro rocznie są już w czołówce i wyprzedzają ich jedynie Luksemburczycy (84 tys.), Belgowie (50 tys.), Holendrzy (46 tys.) i Finowie (45 tys.). Słowacy zamykają tą stawkę z 14 tys. euro rocznie.

Natasza
16-04-2013, 11:48
Do jakich działań są w stanie posunąć się turyści, by jak najwięcej zaoszczędzić na wakacjach? Okazuje się, że sposobów jest wiele. Podczas pobytu w hotelu można udawać nowożeńców kilka lat po ślubie, świętować wyimaginowane urodziny, czy obchodzić rocznicę pół roku wcześniej. Niestety pomysły marketingowców, którzy chcą przyciągnąć jak najwięcej turystów okazują się zgubne. Według badań przeprowadzonych na Brytyjczykach przez firmę OnePool, a zleconych przez ICE klienci hoteli uciekają się do coraz to ciekawszych sposobów na ograniczenie wydatków podczas podróży wakacyjnych. Jak wynika z ankiety turyści oszczędzają przede wszystkim na jedzeniu. Turyści pakują jedzenie serwowane podczas śniadań, by uniknąć płacenia za lunch.

11,2 % ankietowanych przyznało się, że potrafili zakraść się do basenu sąsiedniego ośrodka, po to by "wypożyczyć" sprzęt. Z kolei 7,65 % respondentów korzysta z usług transportowych innych hoteli. Do tego procederu przyznaje się aż 39 proc. badanych. Są też tacy, którzy opuszczają restaurację lub bar bez płacenia rachunku.

Rodzice dzieci zaniżają ich wiek, po to by płacić mniej za bilety wstępu do parków rozrywki - przyznało się 11,2 procent ankietowanych. Jedna trzecia badanych zadeklarowała, że w trakcie podróży wakacyjnych ucieka się do "innych" sposobów na oszczędzanie w trakcie wakacji.

Natasza
02-10-2013, 20:02
33% polskich internautek przyznaje, że to one w ich gospodarstwach domowych decydują o wyborze kierunku wakacyjnego, zaś w przypadku kolejnych 40% - decyzja podejmowana jest wspólnie z partnerem, lecz z wiodącą rolą pań. Planując wakacje Polki kierują się głównie rekomendacjami znajomych, a podczas wakacji chcą przede wszystkich spędzić więcej czasu z rodziną. Polki są zadowolone ze swoich wakacji. 67% z nich przyznaje, że wakacje były bardzo lub dosyć udane, zdecydowanie niezadowolonych lub raczej niezadowolonych jest 16% badanych, zaś 17% respondentek nie było w tym roku na wakacjach.

Planując wakacje Polki najczęściej kierują się rekomendacjami znajomych (59%), przeglądają również portale turystyczne (48%) oraz czytają opinie na forach internetowych (34%).

Czym są wakacje dla Polek?
najbardziej popularne odpowiedzi (możliwość udzielenia kilku odpowiedzi)

http://www.epanel.pl/newsletter/2013_10/03.bmp

jacky
02-10-2013, 21:36
i cuś w tym jest -od dawna obserwuję prawie że wyłączną aktywność płci piękniejszej w poszukiwaniu złotego runa urlopowego...
takie wyjątki jak ja - to wypadek przy pracy - np. sondażowni :-)
a co tym sądzi Grześku i Ewa ?

Natasza
16-10-2013, 10:35
Prawie 70 proc. klientów ogólnopolskiej sieci Wakacyjny Świat zdecydowało się w tym sezonie na wypoczynek trwający do ośmiu dniu. Blisko 40 proc. wyjeżdżających rezerwowało miejsca ponad miesiąc wcześniej.

Pierwsza dziesiątka najpopularniejszych wakacyjnych kierunków wybieranych przez turystów w sezonie letnim, nie zaskakuje. Klienci Wakacyjnego Świata, będącego częścią grupy eTravel, najczęściej kupowali w minione wakacje wczasy w Grecji, Turcji i Hiszpanii. Grecję wybierał co czwarty kupujący. W pierwszej piątce znalazło się także miejsce dla Bułgarii, której popularność stale rośnie z roku na rok od kilku sezonów. Listę dziesięciu najczęściej wybieranych państw zamyka dość niespodziewanie Rumunia, co pokazuje, że coraz częściej turyści decydują się także na kierunki mniej komercyjne.

Poziom ceny za osobę za pobyt wakacyjny w ciepłym kraju, utrzymuje się od jakiegoś czasu na podobnym poziomie i w tym roku średnia cena za osobę wyniosła 2 439 zł, przy średniej cenie rezerwacji 6 068 zł. Statystyczna rezerwacja obejmowała 2,5 osoby, co świadczy o tym, że najchętniej Polacy podróżują rodzinnie, z małymi dziećmi. Najdroższa w minionym sezonie była Portugalia, gdzie średnia cena osiągnęła poziom 3,4 tys. zł.

Dane sieci biur Wakacyjny Świat pokazują, że zaskakująco wielu z kupujących zagraniczne wyjazdy w minione wakacje, czekało z zakupem na ostatnią chwilę. Aż 24,5 proc. klientów sieci dokonywało wyboru mniej niż siedem dni przed terminem wyjazdu. Tym samym nie dziwi wybór samolotu jako środka transportu przez ponad 93 proc. klientów.

W okresie pewnej niepewności, często sprzecznych komunikatów płynących z rynku, widać, że osoby planujące wakacje z biurami podróży stawiają na sprawdzone kierunki, cieszące się stałą popularnością wśród Polaków. Zdecydowanie chętniej też wyjeżdżają tylko na tydzień, co najczęściej uwarunkowane jest ceną.

Natasza
04-02-2014, 09:53
<CENTER>http://www.tur-info.pl/zdjecie/36546</CENTER>

Właściciel portali turystycznych Wakacje.pl i EasyGo podsumował wyniki i trendy w turystyce zorganizowanej w 2013 roku.
<!-- kon_foto_aktualnosc1 -->

Natasza
14-02-2014, 09:37
W najcięższych chwilach kryzysu największą odporność przejawiała turystyka. Korzystne tendencje w tej branży powinny się utrzymać w 2014 r., skoro zaledwie 11 proc. Europejczyków nie zamierza wcale wyjeżdżać z domu.

Opublikowane wyniki najnowszego badania Eurobarometru wskazują na usługi turystyczne jako prawdziwy motor stymulowanego popytem wzrostu gospodarek krajowych w roku 2013, przy czym coraz więcej osób wybierało wyjazdy zagraniczne, nie wykraczając wszakże poza Unię.

Nie mniej niż 38 proc. Europejczyków spędziło swoje najważniejsze wakacje 2013 r. w innym kraju Unii, a więc o 5 punktów procentowych więcej, niż w roku 2012. Jednocześnie wczasami we własnym kraju zadowoliło się 42 proc. badanych, co oznacza spadek o 5 punktów procentowych w porównaniu do roku 2012. Ponadto w 2013 r. jedynie co piąty badany (19%) wybrał się na wczasy poza dwudziestoma ośmioma krajami UE. Wskaźnik ten spadł o 2 proc. w porównaniu do wcześniejszego roku.

Eurobarometr badał również przyczyny, dla których Europejczycy gotowi są wyjechać z domu oraz przeszkody, jakie napotykają, najpopularniejsze cele podróży, źródła informacji używane przy planowaniu wyjazdu, sposób organizacji wakacji w roku 2013, a także poziom zadowolenia z oferowanych usług - z uwzględnieniem zapewnianego poziomu bezpieczeństwa.

"Nie będę krył entuzjazmu, z jakim - jako komisarz odpowiedzialny za sektor turystyczny - przyjmuję wyniki Eurobarometru. Stan zapatrywań Europejczyków na podróże, jaki wyłania się z ogłoszonych właśnie badań, wykazuje wyjątkowe osiągnięcia sektora turystycznego, który jest w dalszym ciągu lokomotywą gospodarczej odnowy Unii Europejskiej. Liczby mówią same za siebie. Opinie i upodobania odzwierciedlone w tym badaniu pokazują, że dotychczasowy prężny wzrost turystyki i odporność branży na wstrząsy gospodarcze utrzymają się w roku 2014" - komentuje komisarz ds. przemysłu i przedsiębiorczości Antonio Tajani.

W 2013 r. w podróż z przynajmniej jednym noclegiem udało się 70 proc. Europejczyków. Tylko 11 proc. mieszkańców Unii planuje wyjazdu w roku 2014 z uwagi na panujące warunki gospodarcze. Czterech na dziesięciu badanych zamierza spędzić najważniejsze wakacje we własnym kraju (większość respondentów z Chorwacji, Grecji, Bułgarii i Włoch). Trzech na dziesięciu deklaruje, że miejsce ich głównych wakacji pozostaje w obrębie UE, a ponad cztery dziesiąte pytanych planuje przynajmniej jeden wyjazd w ramach Unii w roku 2014. Co czwarty (24%) turysta wybiera się do kraju poza wspólnotą europejską, przy czym jedynie dla 16 proc. będzie to cel najważniejszych wakacji w roku.

Kolejne ciekawostki z ostatniego Eurobarometru:


Nie mniej niż 70 proc Europejczyków odbyło w 2013 r. podróż - czy to prywatnie, czy służbowo - z przynajmniej jednym noclegiem. Jeśli weźmiemy pod uwagę tylko podróże w celach prywatnych, w 2013 r. większość badanych (57%) spędziło od 4 do 13 nocy poza domem. W dużej mierze podobny schemat podróży odzwierciedlają plany wyjazdowe na 2014 r.
Europejczycy chętnie wybierają wczasy spędzane na plaży (46%).
Taka sama ilość respondentów deklaruje, że chęć powrotu do tego samego miejsca wypoczynku wynika z warunków naturalnych.
Czołowa piątka najchętniej wybieranych miejsc wypoczynku w Unii Europejskiej pozostaje bez zmian od roku 2012. Są to: Hiszpania (15%, +5), Francja (11%, +3), Włochy (10%, +2), Niemcy (7%, +2) i Austria (6%, +2). Warto zauważyć, że wszystkie te kraje nie tylko utrzymały status najpopularniejszych destynacji odwiedzanych w czasie urlopu, ale też od roku 2012 notują rosnącą popularność.Mieszkańcy Bułgarii, Chorwacji, Grecji i Włoch w największym stopniu skłaniają się do krajowych wakacji, podczas gdy Luksemburczycy i Belgowie przodują w wyjazdach do innych państw UE.
Respondenci pytani o satysfakcję z wczasów w 2013 r. w większości poruszanych kwestii deklarują wysoki stopień zadowolenia. Zdecydowana większość była zadowolona z zapewnianego bezpieczeństwa (95%) oraz jakości noclegów (95%).


Plany wakacyjne nie ponoszą istotnego uszczerbku w związku z obecnym stanem gospodarki. Badanie uwzględnia jednak inne czynniki wpływające na zmianę planów. Ponad połowa respondentów, którzy w 2013 r. nie byli na wakacjach stwierdza, że powody były przynajmniej w części finansowe, a 44 proc. uznało brak pieniędzy za główny powód. Tylko 11 proc. mieszkańców Unii nie nosi się z zamiarem wyjazdu w roku 2014 z uwagi na panujące warunki gospodarcze. Co ciekawe, ponad cztery dziesiąte badanych stwierdza, że nie zmienia swoich planów wakacyjnych na rok 2014, wobec jednej trzeciej zmuszonej do zmiany planów, ale nie do rezygnacji z wyjazdu.

Proporcja Europejczyków wybierających się na wakacje niezależnie od czynników ekonomicznych jest zróżnicowana - od 10 proc. wśród Greków do 75 proc. Austriaków.

Te pozytywne tendencje znajdują potwierdzenie w urzędowych danych statystycznych. Według Eurostatu sektor usług turystycznych osiągnął w 2013 r. rekordowe wyniki

Badanie to przeprowadzono w dniach 6-11 stycznia 2014 r. na próbie 31 122 badanych ze zróżnicowanych grup społecznych i demograficznych w 28 państwach członkowskich UE, w drodze wywiadów telefonicznych (na liniach stacjonarnych i komórkowych) prowadzonych w ich ojczystych językach. Badanie rozszerzono o siedem krajów spoza Unii, w szczególności: Turcję, Macedonię, Islandię, Norwegię, Serbię, Czarnogórę oraz Izrael. To wydanie Eurobarometru nawiązuje do przeprowadzonego w styczniu 2013 r. badania Flash Eurobarometer nr 370. Badanie przeprowadziła firma TNS Political and Social.

Natasza
01-04-2014, 21:04
Większość Amerykanów uważa, że USA powinna bronić członków NATO przed hipotetycznym atakiem Rosji. Zdecydowanie mniejsze poparcie mieszkańcy USA wyrażają jednak zapytani o obronę konkretnych państw należących do Sojuszu - informuje "Huffington Post", powołując się na sondaż przeprowadzony wspólnie z YouGov.
Z sondażu wynika, że 60 proc. Amerykanów popiera zaangażowanie USA w obronę krajów należących do NATO, przeciwnych jest zaledwie 17 proc., a 23 proc. nie ma zdania.
Wyniki te nie przekładają się jednak - jak zauważa "Huffington Post" - na poparcie dla interwencji w konkretnych państwach należących do NATO, w razie gdyby zostały one zaatakowane przez Rosję. Większość opowiedziała się tylko za obroną Wielkiej Brytanii (56 proc., 23 proc. przeciw). W pierwszej trójce krajów, do których USA powinny wysłać wojska w razie ataku Rosji, znalazły się jeszcze Francja (46 proc. za, 29 proc. przeciw) i Polska (40 proc. za, 32 proc. przeciw).

Amerykanie są z kolei przeciwni pomocy Łotwie (21 proc. za, 39 proc. przeciw) i Turcji (29 proc. za, 39 proc. przeciw).

Ankietowani pytani byli także o pomoc nienależącej do NATO Ukrainie. Aż 41 proc. odpowiedziała, że USA nie powinny interweniować zbrojnie w przypadku ataku Rosji, za opowiedziało się 22 proc.

Sondaż przeprowadzono w dniach 27-30 marca 2014 r. na grupie 1000 dorosłych osób. Margines błędu wynosi 3,5 proc.

Natasza
04-06-2014, 21:07
CNN stworzył wyjątkowy raport, w którym zapytano internautów, za co kochają Polskę.
W ten sposób powstało zestawienie 25 aspektów, które wyróżniają nasz kraj na arenie międzynarodowej.
Raport powstał z okazji rocznicy wyborów 4 czerwca 1989 roku, których konsekwencją był upadek rządów komunistycznych w Polsce.

Za "ukryte" zamki, które można znaleźć w wielu rejonach Polski ,
Za naturę nietkniętą ręką człowieka ,
Za zwyczaj picia kawy ,
Za krakowski rynek ,
Za kopalnię soli,
Za oscypki,
Za Mazury,
Za ochronę sztuki i historii,
Za Zakopane,
Za malowane domy w Zalipiu,
Za Fryderyka Chopina,
Za elastyczność mieszkańców,
Za Wisłę,
Za Przystanek Woodstock,
Za zapach palonego drewna,
Za różnorodność kulturową,
Za poznańską starówkę,
Za Kaszuby,
Za poczucie humoru,
Za zjawiskowe zachody Słońca,
Za sopockie molo,
Za architekturę,
Za ludzi

Natasza
09-08-2014, 20:15
Jakie zdanie na temat polskiej turystyki mają zagraniczni turyści? Co najbardziej spodobało im się w naszym kraju? Ile osób uważa, że Polska jest warta poznania?
Polska Organizacja Turystyczna opublikowała raport na temat opinii zagranicznych turystów o Polsce. Dane zawarte w analizie pochodzą z ankiet umieszczonych na zagranicznych stronach w okresie od 1 stycznia do 30 czerwca 2014 roku. Uzyskane dane porównano z raportem z drugiego półrocza 2013 roku.

Z raportu wynika, że Polska postrzegana jest głównie jako kraj warty poznania (94%), który ma bogate dziedzictwo i historię (94%). Aż 76% badanych stwierdziło, że Polska jest pełna energii życiowej.
http://www.tur-info.pl/zdjecie/40626





Badani zapytani o główne atrakcje oraz możliwości wypoczynku kojarzone z Polską wskazali zwiedzanie zabytków, spędzanie czasu w lasach i parkach narodowych oraz zwiedzanie obiektów wpisanych na listę UNESCO. Turyści najczęściej przyjeżdżają do naszego kraju, aby zwiedzić główne miasta oraz obejrzeć zabytki UNESCO. Aż 80% respondentów wypełniających ankietę chce przyjechać do Polski.

http://www.tur-info.pl/zdjecie/40627




Spośród ponad 280 respondentów (58%), którzy byli już w Polsce zdecydowana większość wysoko ocenia ostatnią wizytę w Polsce (92%). Tylko 1% respondentów wyraziło niezadowolenie z wizyty. Wynik ten jest prawie identyczny, jak osiągnięty w 2 półroczu 2013 roku.

Natasza
10-09-2014, 17:32
Polacy coraz chętniej wyjeżdżają na wakacje. W lecie sprzedano ponad 28 proc. wycieczek więcej niż w analogicznym okresie w 2013 roku. Hitem tegorocznych wakacji jest Grecja. Wyjechało tam blisko 25 proc. turystów. Wciąż duży zainteresowaniem cieszą się też Turcja i Egipt. Polacy jednak coraz częściej wybierają egzotyczne kierunki, gdzie dzięki lepszym połączeniom lotniczym można dostać się szybciej i bardziej komfortowo.
W tym roku prawdziwym wakacyjnym hitem okazała się Grecja, przede wszystkim wyspy, gdzie wyjechało blisko 25 proc. Polaków. Na kolejnych miejscach uplasowały się Turcja, Egipt i Hiszpania (odpowiednio 15, 13 i blisko 11 proc.) Jeśli udajemy się na wyjazd wakacyjny, to przede wszystkim samolotem. W końcówce lata i we wrześniu udział imprez lotniczych wyniósł ponad 93 proc. Polacy wybierają też wypoczynek w komfortowych warunkach. W hotelach 4- i 5-gwiazdkowych spędziło urlop 64 proc. (dane Travelplanet), jeszcze więcej osób wybrało opcję all inclusive (78 proc.) Najczęściej na wyjazd decydują się osoby w wieku 18-45 lat, które na wakacje zagraniczne wydają ok. 2,3 tys. zł.

Ze statystyk wynika również, że coraz chętniej wyjeżdżamy już po zakończeniu wakacji. Ministerstwo Sportu i Turystyki wyliczyło, że w 2013 roku we wrześniu wyjechało 1,2 mln osób (w 2011 mniej niż 0,5 mln osób, w 2012 - 0,95 mln). Biorąc pod uwagę większą liczbę rezerwacji i sprzedaży (w ostatnim tygodniu sierpnia dynamika sprzedaży ofert na kolejne tygodnie wyniosła ponad 21 proc.), w tym roku wynik może być jeszcze lepszy.
Poza sezonem coraz większą popularnością cieszą się kraje egzotyczne, jak Dominikana, Kuba i Tajlandia. Dużym ułatwieniem jest też fakt, że biura podróży oferują przeloty bezpośrednie, często Dreamlinerem.

Duży ruch biura podróży notują również w zimie. Z danych biur podróży wynika, że zainteresowanie takimi wyjazdami wzrosło o 40 proc. Jest to też dobry okres dla szukających korzystnych cenowo ofert.

Natasza
26-05-2015, 09:48
Grecja znów będzie królową letnich wakacji Polaków. Wybiera się tam niemal co trzeci turysta, który zdecydował się na zagraniczny urlop z biurem podróży. Od kilku sezonów wakacje w Grecji tanieją - jeszcze 2 - 3 lata temu średni koszt wakacji był ok. 400 zł wyższy niż obecnie.

Drugą pozycję utrzymuje Turcja. Podobnie jak do Grecji, zamierza tam spędzić letni urlop o 24 proc. turystów więcej niż poprzedniego lata. Mimo że koszt, jaki trzeba ponieść za wakacje jest zbliżony do ubiegłorocznego i wcale nie należy do najniższych. "Oprócz doskonałej oferty turystów wabi do Turcji przyjemność z kąpieli w najcieplejszej wodzie w tym właśnie zakątku Morza Śródziemnego" - tłumaczy Radosław Damasiewicz, dyrektor marketingu i e-commerce Travelplanet.pl.

O 4 procent mniej turystów pojedzie latem do Egiptu, ale aż blisko 1/4 mniej - do Tunezji a 1/3 mniej - do Maroka. Poza zwyczajowo mniejszą popularnością krajów arabskich w środku lata, gdzie panują wówczas ekstremalne upały, widać również efekt marcowego zamachu w Tunezji, który niejako rykoszetem trafił w pozostałe popularne destynacje. Sama zaś Tunezja ucierpiała na polskim rynku również w efekcie zawieszenia rezerwacji do tego kraju przez wiele czołowych biur do końca kwietnia.

Zyskały na tym, zgodnie z przewidywaniami, europejskie destynacje: Hiszpania (wzrost wyjazdów z Polski o 33 proc.) i przede wszystkim Bułgaria (wzrost o 54 proc. na tym kierunku), która awansowała z 5. na 3. miejsce w rankingu popularności wakacyjnych kierunków. Bułgaria to najtańsze wakacje z przelotem. Tamtejsi hotelarze nie podnoszą cen, by wypełnić pustkę po rosyjskich pracownikach administracji państwowej, którzy mają urzędowy zakaz wyjeżdżania na wakacje do tego kraju.

Na drugim biegunie jeśli chodzi o koszty wypoczynku, znajdują się Portugalia i Maroko- to ok. 3600 - 3300 zł za osobę. Najbardziej zdrożały wakacje we Włoszech i Chorwacji. Jeśli chodzi o Włochy, duży wzrost zainteresowania urlopem w tym kraju przełożył się na większe zainteresowanie wypoczynkiem z dolotem (Sycylia i Kalabria) kosztem popularnych wcześniej wycieczek objazdowych (Rzym oraz północne Włochy). W wypadku Chorwacji z kolei zauważalne jest odchodzenie od tradycyjnego modelu wypraw do tego kraju - tego lata turyści znacznie częściej niż poprzedniego dotrą tam nie własnymi samochodami czy autokarami lecz samolotami. Odsetek rezerwacji wakacji w Chorwacji z przelotem wzrósł z 27 proc. na lato 2014 do 33 proc. obecnie. Najwięcej za wypoczynek polscy turyści płacą w Portugalii i Maroku.

Natasza
26-05-2015, 10:05
Którzy touroperatorzy najbardziej zmienili ceny wyjazdów w ostatnim tygodniu? Które kierunki zanotowały największe wahania cen?

W porównaniu do poprzedniego tygodnia średnie ceny imprez szczytu sezonu lato 2015 spadły, ale zaledwie o 1 złoty. Największe spadki cen dotyczyły Gran Canarii i Portugalii - 74 i 64 złote, a mniejsze zniżki wystąpiły na Synaju i Turcji Egejskiej - o 34 i 33 złote. Skala wzrostów średnich cen była podobna, a największe z nich wystąpiły na Cyprze i wyspach Korfu i Kos - średnio o 109, 74 i 33 złote, a mniejsze na kierunkach dotychczas taniejących z powodu spadku liczby turystów rosyjskich, czyli w Bułgarii i na Tureckiej Riwierze - o 20 i 17 złotych.


<center>http://www.tur-info.pl/zdjecie/45807

Sporo droższe niż przed rokiem są też Lanzarote oraz Gran Canaria - o 204 i 183 złote, co spowodowało, że kolejny raz poszła w górę dodatnia różnica cen wobec ubiegłego roku na Kanarach - z 72 do 83 złotych. Na tle ubiegłego roku znacząco podrożały również kierunki greckie i Bułgaria, a zmiany w różnicy poziomów cen wyniosły odpowiednio - z minus 36 do plus 8 złotych oraz z minus 90 do minus 62 złotych. Nadal na tle zeszłego sezonu tańsze są kierunki tureckie - średnio o 93 złote, a szczególnie Turecka Riwiera tańsza o 144 złote. Jedynym dużym kierunkiem, w którym ceny pogłębiły przecenę wobec ubiegłego sezonu była Tunezja - z minus 39 do minus 77 złotych, co jest niewątpliwie skutkiem prób zachęcenia turystów do powrotu na ten kierunek przy pomocy atrakcyjniejszych ofert.

Z dużych biur podróży w relacji do roku ubiegłego najbardziej obniżone ceny mają Neckermann oraz TUI - o średnio 130 i 90 złotych. Oferta tych biur była tradycyjnie postrzegana jako kosztowna, co znacznie pomogło w imponujących karierach rynkowych atrakcyjniejszych pod tym względem konkurentów. Być może są to nowe symptomy zmian w polityce cenowej obu spółek - córek koncernów niemieckich.

Mniejsze obniżki, czyli w granicach 40 - 50 złotych wobec ubiegłego roku prezentują obecnie Sun & Fun i Wezyr, a jeszcze mniejsze, rzędu 15 złotych Grecos. Po obniżce cen w ostatnim tygodniu zbliżone ceny do ubiegłego sezonu ma Rainbow Tours, nieco wyższe prezentuje Exim Tours, a istotnie wyższe, po korektach ofert w górę Alfa Star i Itaka. Obecnie w 22 analizowanych letnich destynacjach oraz w trzech kategoriach hoteli największą liczbą najtańszych ofert dysponuje Rainbow Tours (18), a kolejną pozycję zajmuje Itaka (16). Dużą liczbę atrakcyjnych ofert prezentują również biura Alfa Star, Wezyr Holidays oraz dość tani szczególnie w niższych kategoriach hoteli oraz na Kanarach i w Turcji Egejskiej Exim Tours - wszyscy po 11 takich ofert. Wśród mniejszych biur nadal tanimi ofertami dysponuje biuro Net Holiday (17).
</center>

Natasza
31-05-2016, 18:14
http://www.occur.pl/images/0245c46c/524c1706/c7de15ded7.jpg (http://www.occur.pl)

Poniższe zestawienie przedstawia wszystkie 28 krajów, do których chętnie jeżdżą Polacy w kontekście porównania cen. Jak widać za najbogatszego nasz turysta będzie brany na Białorusi i Ukrainie, gdzie ceny są o prawie połowę niższe od polskich.
Najtrudniej będzie nam wydawać pieniądze w Szwajcarii, Norwegii czy Danii - ceny są tam średnio ponad dwukrotnie wyższe niż u nas.

Natasza
04-08-2017, 09:47
W poniedziałek ukazał się raport przygotowany przez Eurostat, który pokazuje na ile mogą sobie pozwolić Europejczycy na sfinansowanie tygodniowego urlopu poza domem. W Europie 1/3 badanych deklarowała brak możliwości sfinansowania tygodniowych wakacji. W przypadku gospodarstw domowych z dzieckiem aż 34,6% nie mogą sobie pozwolić na tygodniowy wyjazd, gdzie u osób bezdzietnych i samotnych ten procent nie jest jest o wiele niższy 31,3%.

Przeprowadzone badania odpowiadają na pytanie, jaki procent populacji danego kraju deklaruje zbyt małe zarobki by pozwolić sobie na 7-dniowy urlop. W Szwecji tylko 8,2% respondentów stwierdziło, że nie stać ich na wyjazd. Zaraz za Szwecją znajduję się Luksemburg (13,1%), Dania (13,7%), Finlandia (14,2%) i Austria (15,4%).

Dalej, w Estonii 30% ankietowanych nie może sobie pozwolić na urlop z powodu zbyt niskich dochodów. Czechach ten odsetek stanowi 28,9 % i w Słowenii 26,9 %. W naszym kraju, aż 41% obywateli nie stać na tygodniowe wakacje. Gorzej od nas wypadli Irlandczycy (42%), Włosi (45,2%), Portugalczycy (47,2%), czy Grecy (53,7%).

Na samym końcu uplasowała się Rumunia z 66%, kolejno Chorwacja 62,8% i Bułgaria 56,4%. Pocieszeniem może być fakt, iż odnotowano poprawę sytuacji. Dla przykładu na Łotwie odsetek ludzi, którzy nie mogą sobie pozwolić na tygodniowy wyjazd zmalał o prawie 26 pkt proc., z 63% w 2011 roku do 37,1%. W Polsce różnica ta wynosi 19,3 punktu procentowego, w przypadku Estonii 18,6 pkt proc., a Bułgarii 16,9 pkt proc. Na poziomie unijnym liczba osób, które deklarowały, że nie stać ich na tygodniowy wyjazd spadła od 2011 do 2016 roku z poziomu 38% do 32,9%.

Natasza
14-01-2018, 10:52
Obywatele niemieccy mają obecnie bezwizowy dostęp do 177 krajów, dzięki są na pierwszym miejscu w tzw. Paszportowym Indeksie Henleya z 2018 roku.

Singapur zajmuje 2 miejsce na świecie, z bezwizowym dostępem do 176 krajów, podczas gdy Dania, Finlandia, Francja, Włochy, Japonia, Norwegia, Szwecja i Wielka Brytania, uplasowała się na trzecim miejscu, oferując dostęp do 175 krajów. Austria, Belgia, Luksemburg, Holandia, Szwajcaria i Hiszpania, które zajmują 4. miejsce na liście rankingowej, zapewniają bezwizowy wjazd dla 174 krajów.

Stany Zjednoczone zajęły piąte miejsce, poprawiając swoją pozycję w 2018 r. Federacja Rosyjska awansowała o trzy miejsca, plasując się na 48. pozycji, podczas gdy Chiny odnotowały największy wzrost w Azji Północnej w ciągu ostatniego roku, awansując o 10 miejsc i zajęły 75. miejsce. Polska zajęła 14. miejsce z bezwizowym dostępem do 163 krajów.