PDA

Zobacz pełną wersję : Mazurskie wydarzenia



Natasza
13-02-2011, 08:09
Mazury AirShow 2011 w sierpniu

Mazury AirShow 2011 odbędzie się w dniach 6-7 sierpnia w Giżycku nad jeziorem Niegocin. Impreza jest otwarta dla publiczności. Organizatorem jest Aeroklub Krainy Jezior.

Wśród statków powietrznych znajdą się samoloty akrobacyjne, nowoczesne maszyny transportowe, wielozadaniowe oraz zabytkowe. Samoloty będą prezentowały się publiczności znajdującej się na brzegu jeziora Niegocin i na plaży miejskiej w Giżycku.
Interesującą częścią imprezy będzie pokaz wodnosamolotów.

Samoloty oraz pojazdy militarne będzie można zobaczyć również z bliska na lotnisku Wilamowo koło Kętrzyna. Podczas imprezy będzie można skorzystać z lotu nad Krainą Wielkich Jezior Mazurskich.

Wstęp na Mazury AirShow 2011 i wystawę sprzętu lotniczego jest wolny dla publiczności.

Marko
17-03-2011, 21:27
Seven Festival 2011 Węgorzewo 7-7-2011 - 10-7-2011

Seven Festival to jedyny letni festiwal, na którym będzie można zobaczyć Kult!

Jeden z najpopularniejszych zespołów w Polsce zagra na tej samej scenie co zapowiedziani wcześniej Samael, Pro-Pain, Indica i Touchstone! Do listy polskich wykonawców dołączają również formacje Jesus Chrysler Suicide i Buldog.

Marko
23-03-2011, 18:01
IV JARMARK WIELKANOCNY
9-4-2011 Kętrzyn

Stowarzyszenie Kulturalne "Konik Mazurski" w Kętrzynie oraz Kętrzyńskie Centrum Kultury zapraszają do udziału w kiermaszu "IV JARMARK WIELKANOCNY - PCHLI TARG 2011".

Zapraszamy do udziału w kiermaszu wszystkich twórców, rzemieślników oraz mieszkańców województwa warmińsko-mazurskiego oraz województw i państ ościennych. Na kiermaszu można wystawić do sprzedaży: palmy, pisanki, pieczywo obrzędowe, baranki wielkanocne, tkactwo, koronki,.. oraz sprzedać, kupić lub wymienić: książki, zabawki, monety, porcelanę, stare bibeloty itp.

Organizatorzy zapewniają bezpłatne stoisko. Uczestnicy przyjeżdżają na koszt własny, nie zapewniamy posiłku.

Organizator:Stowarzyszenie Kulturalne Konik Mazurski oraz Kętrzyńskie Centrum Kultury

Miejsce:Plac Zamkowy 1
Telefon:89 751 25 53
E-mail:biuro@kck.ketrzyn.pl

Natasza
25-05-2011, 15:01
Zwolennicy rockowych brzmień powinni zdecydować się na wakacje nad mazurskimi jeziorami. Na Seven Festival w Węgorzewie, między 7 a 10 lipca zagra wielu kultowych rockowych wykonawców m.in. Lao Che, Kult, Strachy na Lachy, Dezerter i The Boogie Town.

Natasza
28-06-2011, 18:47
W Lidzbarku Warmińskim spotkali się burmistrzowie z 18 porozrzucanych po całym świecie miast, zrzeszonych w międzynarodowej sieci Cittaslow. Ideą ich stowarzyszenia jest odrzucenie pośpiechu typowego dla wielkich miast na rzecz tradycji, natury i lokalności.
Podczas trwającego dwa dni Zgromadzenia Ogólnego Miast Cittaslow, blisko 150 burmistrzów oraz miejskich urzędników z 18 państw omówi wspólną politykę rozwoju, a także projekty działań promocyjnych dla poszczególnych miast.

Do stowarzyszenia przystąpiły aglomeracje liczące mniej niż 50 tys. mieszkańców. Wykazały się one działaniami na rzecz poprawy jakości życia mieszkańców, a w szczególności ochrony środowiska, a także krajobrazu kulturowego. Są zobowiązane m.in. do dbania o produkty regionalne.

Obecnie do polskiej sieci Cittaslow należy pięć miast z Warmii i Mazur: Reszel, Bisztynek, Biskupiec, Lidzbark Warmiński i Nowe Miasto Lubawskie, a także Murowana Goślina w Wielkopolsce. O przyjęcie do stowarzyszenie ubiega się kolejnych dziewięć polskich miejscowości.

Wiele miasteczek chce budować swój wizerunek na tradycji i wartościach regionalnych. Wstąpienie do stowarzyszenia ma im dać szansę na rozwój. Każdy członek zrzeszenia musi odnaleźć swoją własną drogę do sukcesu, stosując jednocześnie wypracowane wspólnie kryteria.

Cittaslow powstało pod koniec lat 90-tych we Włoszech. Jego symbolem jest pomarańczowy ślimak, który stał się z biegiem lat marką usług turystycznych na najwyższym poziomie.

pixi
05-07-2011, 12:03
Mazury AirShow 2011.
Wygraj lot nad Krainą Wielkich Jezior Mazurskich

Biuro Organizacyjne Mazury AirShow ogłosiło konkurs sprawdzający wiedzę polskich fanów powietrznych ewolucji na temat jednej z atrakcji imprezy - grupy akrobacyjnej The Flying Bulls. Na zwycięzcę czeka lot widokowy nad Krainą Wielkich Jezior Mazurskich podczas Mazury AirShow w dniach 6-7 sierpnia w Giżycku, nad jeziorem Niegocin.
Jedną z wielu atrakcji Mazury AirShow 2011 będzie pokaz czeskiej grupy akrobacyjnej The Flying Bulls. Pytanie konkursowe: kto jest liderem/ką The Flying Bulls? Odpowiedzi należy wysyłać na adres e-mail: akj@lotniskoketrzyn.pl podając swoje dane: imię, nazwisko oraz numer kontaktowy.

Na zwycięzcę czeka kilkunastominutowy lot nad Krainą Wielkich Jezior Mazurskich.

Druga wylosowana osoba będzie mogła bezpłatnie skorzystać z symulatora lotu Robinson R44 (symulator dostępny będzie w tym roku w Polsce wyłącznie podczas mazurskiej imprezy). Rozstrzygnięcie konkursu nastąpi 20 lipca.

Wśród wielu atrakcyjnych maszyn i zespołów akrobacyjnych podczas Mazury AirShow podziwiać będzie można wspomnianą czeską grupę akrobacyjną The Flying Bulls. Latające Byki wykonują wiązankę niewiarygodnych ewolucji w tym niesamowite lustro. Wrażenie jakie zrobili na mazurskiej publiczności w ubiegłym roku to jeden z powodów dla których nie może ich zabraknąć podczas tegorocznej edycji imprezy.

Na giżyckiej plaży zaprezentują się również Biało-Czerwone Iskry. Jest to najliczniejszy polski zespół akrobacyjny. Siedem samolotów odrzutowych TS-11 Iskra, a za ich sterami najlepsi polscy piloci wojskowi. Od 1991 roku Biało-Czerwone Iskry godnie reprezentują nasz kraj na pokazach na całym świecie. Dla mazurskiej publiczności wykonają swój najnowszy program.

Pokaz wykona włoska grupa akrobacyjna We Fly! Team. Jest to jedyny na świecie zespół pokazowy, w którym dwóch z trzech pilotów jest niepełnosprawnych. Włosi postawili sobie za zadanie udowodnienie, że brak pełnej sprawności fizycznej nie tylko nie ogranicza możliwości latania, ale nawet pozwala na latanie w zespole akrobacyjnym. Trzy samoloty Texan 550 znaczące ślad na niebie trzema kolorami dymu wykonają zachwycający pokaz, który na długo zapadnie w pamięci mazurskich widzów.

Znaną mazurskiej publiczności jest 3AT3 Formation Flying Team. Również ich nie może zabraknąć podczas Mazury AirShow. W 2010 roku "kupili" mazurską publiczność i chyba na stałe zostaną bywalcami imprezy.

Mazury AirShow to również możliwość obejrzenia w akcji indywidualnych akrobatów, wodnosamolotów, eurocopterów, wiatrakowców, motolotni, spadochronów.

Kolejną atrakcją będzie Dakota DC-3 ze Szwecji. Jest to legendarny amerykański samolot transportowy, stworzony w 1935 roku na zamówienie American Airlines. DC-3 okazał się samolotem niezwykle udanym, długowiecznym i wdzięcznym w eksploatacji. Dakota może lądować prawie wszędzie - wystarczy jej 700 m w miarę równego terenu. Podczas Mazury AirShow 2010 samolot prezentował się w pięknym locie w szyku z dwoma samolotami treningowymi z ZSRR - Jakowlewami Jak-52.

Organizatorzy przygotowali wiele atrakcji dla publiczności. Dla tych, którzy chcieliby zobaczyć Mazury z lotu ptaka przygotowano specjalne loty widokowe nad Krainą Wielkich Jezior Mazurskich. Również dla publiczności udostępniony będzie symulator lotu Robinson R44. W tym roku w Polsce z symulatora będzie można skorzystać tylko podczas mazurskiej imprezy. Wstęp wolny.

tomek1986x
16-07-2011, 17:18
Nowa plaża i molo w Węgorzewie

16.07.2011
Węgorzewo ma nową plażę i molo, które jest jednocześnie punktem widokowym na Mamry. - Latami rosły w tym miejscu krzaki, teraz to jedno z fajniejszych miejsc tej części Mazur - uważa duszpasterz żeglarzy ks. Rafał Chwałkowski.

Plaża i molo znajdują się przy ujściu Węgorapy do Mamr - przepływają tędy wszyscy żeglarze, którzy chcą wpłynąć do Węgorzewa. - To jedno z najbardziej urokliwych miejsc Mazur północnych, teraz będą nim cieszyć się też ci, którzy nie żeglują, bo będą mieli gdzie spędzać czas, dotychczas to miejsce było niezagospodarowane - powiedział ks. Chwałkowski.

Nowe kąpielisko jest strzeżone przez ratowników, wiceburmistrz Węgorzewa Andrzej Lachowicz podkreślił, że warto z niego korzystać m.in. z tego powodu, że "jest w nim naturalny obieg wody", który powoduje przepływająca przy kąpielisku Węgorapa. - To gwarancja czystości tego kąpieliska - dodał. Piasek na nowej plaży nie jest mazurski - szorstki i drapiący, lecz został przywieziony znad morza.

Urządzenie węgorzewskiej plaży i budowa molo, które jest jednocześnie punktem widokowym kosztowało 5 mln zł, z czego połowa to środki unijne z Programu Operacyjnego Warmia i Mazury.

Źródło: PAP

Natasza
05-08-2011, 19:07
Mazury już od dawna nie przeżywały tak słabego sezonu jak w lipcu tego roku. Turyści w poszukiwaniu rozrywki zaczęli jeździć na jednodniowe wycieczki do Wilna.
Trudno spotkać na Mazurach biuro podróży, które nie miało by oferty wycieczki na Litwę, do Trok czy Wilna. Biura uruchamiają dodatkowe trasy, jak np. południową, na którą autobus zabiera podróżnych z Mikołajek, czy Rucianego - Nidy oraz północną przez Giżycko i Węgorzewo.

W programie wyjazdów są m.in.: cmentarz na Rossie, kościół św. Ducha z obrazem Jezusa Miłosiernego, zwiedzanie kościoła św. Piotra i Pawła, uniwersytet, Ostra Brama, a także pomnik Mickiewicza. Po zwiedzaniu jest czas wolny na obiad, czy drobne zakupy.

Koszt wycieczki zależy od miejsca, z którego się wyrusza, wynosi od 85 do 110 złotych.

Natasza
29-11-2011, 11:58
Samorząd regionu mazurskiego, zachęcony zainteresowaniem jakie Kraina Wielkich Jezior wzbudziła w konkursie na 7 nowych cudów natury, zorganizował promocję "Mazury za pół ceny".
Inicjatorem pomysłu jest starosta powiatu piskiego Andrzej Nowicki, który przyznał, że region, popularny w czasie dwóch miesięcy letnich, jest "martwy" jesienią i zimą.

- Latem przedsiębiorcy działający w branży turystycznej śrubują ceny tak, by zarobić tyle, aby przetrwać kolejnych 10 miesięcy. My chcemy namówić podmioty gospodarcze, by obniżyły ceny za usługi poza latem, aby turystę stać było na przyjazd z całą rodziną - powiedział starosta.

Burmistrz Pisza Jan Alicki zadeklarował, że przedsiębiorcy z branży turystycznej, którzy przyłączą się do akcji, mogą liczyć na pomoc finansową. Chodzi na przykład o obniżenie podatków od nieruchomości, czy inne ulgi.

Organizatorzy wypoczynku chcą, aby turyści zaczęli postrzegać Mazury, nie tylko jakie miejsce idealne na letnie wakacje, ale również jako tereny odpoczynku zimowego np. do uprawiania narciarstwa biegowego.

Na razie akcja na próbę ma trwać kilka miesięcy.

Natasza
23-01-2012, 15:42
Prokuratura może zająć się sprawą Zamku Kopernika. XIV-wieczna budowla w Pieniężnie niszczeje od czasów II wojny światowej. Dwanaście lat temu obiekt trafił w ręce prywatnego właściciela, a ten zupełnie o niego nie dba. Nie może pomóc także samorząd, bo hipoteka zamku opiewa na 350 tysięcy złotych. Takich pieniędzy władze Pieniężna po prostu nie mają.
Zamek w Pieniężnie został wybudowany w XIV wieku. Na początku wieku XVI bywał w nim Mikołaj Kopernik, który stąd wyjeżdżał na lokacje okolicznych wsi. Pod koniec XVI wieku zarządcą zamku był zaś Andrzej Batory, bratanek króla Stefana Batorego.
Niestety, czasy świetności budowla dawno ma już za sobą. Ostatni poważny remont przeprowadzono tu… przed II wojną światową. W 1945 roku zamek został poważnie zdewastowany. Mieszkańcy Pieniężna, którzy pamiętają czasy już powojenne, nie przypominają sobie, aby obiekt kiedykolwiek był w dobrym stanie.
W 2000 roku zamek został sprzedany prywatnemu właścicielowi. Za 20 tys. złotych, co - jak twierdzą władze miasta - stanowiło tak naprawdę jedynie wartość działki.
Władze Pieniężna szacują, że remont zamku mógłby pochłonąć około 10 milionów złotych. Tymczasem roczny budżet miasta to jedynie 5,5 mln. Mogłoby się więc okazać, że publiczny właściciel będzie dla zamku tak samo mało łaskawy, jak i prywatny.

Natasza
31-05-2012, 21:23
Dwa rysie sprowadzone z Estonii wypuścili na wolność w lasach nadleśnictw Spychowo i Jedwabno na Mazurach ekolodzy z organizacji WWF Polska. Przenosimy zwierząt mają pomóc w ratowaniu nielicznej populacji rysi w Puszczy Piskiej i Lasach Napiwodzko-Ramuckich.

Dziko żyjące samce rysia nizinnego zostały przed kilku dniami odłowione w estońskich lasach i przetransportowane do nowego siedliska na Mazurach. Po krótkiej adaptacji w wolierach odzyskały wolność. Wyposażono je w obroże z nadajnikami. Dzięki temu można śledzić, w jakich rejonach Puszczy Piskiej i Lasów Napiwodzko-Ramuckich będą przebywać.
W ramach tego programu od 2007 r. w mazurskich lasach wypuszczono 11 rysi. Ekolodzy posługiwali się metodą "Born to be free", opracowaną przez dr Andrzeja Krzywińskiego z Kadzidłowa. Sprowadzano pary dorosłych osobników, urodzonych w niewoli i umieszczano je w wolierach w głębi lasu. Potomstwo takich rysi mogło wydostawać się przez niewielkie przejścia poza ogrodzenie i wracać do wnętrza, aż do całkowitego usamodzielnienia się w naturalnym środowisku.
Populacja rysi wyginęła w mazurskich lasach ok. 20 lat temu. Ubiegłoroczne liczenie za pomocą tzw. tropień zimowych wykazało obecność co najmniej ośmiu osobników w Puszczy Piskiej i Lasach Napiwodzko-Ramuckich.
Ekolodzy chcieliby, żeby docelowo liczba rysi na Mazurach zwiększyła się do 20-40 sztuk. Dlatego planują sprowadzenie kolejnych rysi - tym razem samic - z Estonii. Tamtejsza populacja jest na tyle liczna, że umożliwia przesiedlanie części zwierząt na Mazury, gdzie panują podobne warunki przyrodnicze.
Rysie od 1995 r. podlegają w Polsce ścisłej ochronie gatunkowej i jako zagrożone wyginięciem zostały wpisane do polskiej Czerwonej Księgi Zwierząt. Populacja tego drapieżnika w całym kraju szacowana jest na 200 sztuk.
PAP - Nauka w Polsce (http://naukawpolsce.pap.pl/)

Natasza
31-05-2012, 21:34
Houseboaty na Mazurach


Na mazurskich jeziorach pojawiły się nowe typy łodzi, tzw. houseboaty, które są małymi pływającymi domami. Na razie cieszą się one zainteresowaniem przede wszystkim obcokrajowców, głównie mieszkańców Zachodniej Europy.
Houseboaty to bezpieczne łodzie, idealnie nadające się do rodzinnego wypoczynku: napędzane są silnikiem, praktycznie nie można ich wywrócić, wyposażone są w kuchnię, łazienkę, kajuty sypialne, mają ogrzewanie, a te najbardziej luksusowe - telewizory z anteną do odbioru kanałów z satelity, salony ze skórzanymi kanapami i porcelanową zastawę. Do pływania nimi po jeziorach nie są potrzebne żadne specjalne uprawnienia. Jak powiedział znawca żeglowania po Mazurach i właściciel popularnego wśród mazurskich żeglarzy portalu internetowego Zbigniew Jatkowski houseboaty cieszą się sporym zainteresowaniem żeglarzy - głównie z zachodniej Europy.

"Taki typ łodzi płynie bardzo wolno bo do 15 km na godz. więc można do woli podziwiać widoki, które dla Polaków żeglujących po Mazurach nie są tak atrakcyjne jak dla ludzi z Zachodu. Oni są zachwyceni tym, że brzegi nie są zabetonowane, że mogą podpłynąć gdzieś w zatoczkę, zrobić sobie grilla, czy rozpalić ognisko. Na Zachodzie to jest nie do pomyślenia, dlatego Zachód tak ciągnie do naszych jezior i wygodnych houseboatów" - powiedział PAP Jatkowski.

Koszt wypożyczenia houseboatu nie jest mały - w sezonie za tydzień pływania tym typem łodzi trzeba zapłacić od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych (za 4 do 7 osób, w zależności od klasy łodzi). Za najbardziej luksusowe houseboaty trzeba zapłacić 2,7 tys. euro za tydzień. Dla porównania - żaglówkę można wypożyczyć za ok. 200-500 zł za dobę. Houseboaty mogą cumować w każdym porcie, a w Mikołajkach prywatna firma zbudowała dla tego typu łodzi specjalny port ulokowany na pływających pomostach - na razie jest to jedyny taki port na Mazurach.

Natasza
12-07-2012, 21:41
W lipcu 2011 roku w Rucianym-Nidzie i Giżycku przebywało setki osób, dziś jest ich niewielu. Kwatery i domki letniskowe stoją puste mimo tych samych co w zeszłym roku cen (od 30 zł za osobę). Być może jest to skutek kryzysu. Turyści oszczędzają na jedzeniu i wycieczkach. W leżącej niedaleko Krutyni również nie jest tłoczno. W lipcu 2011 roku, kajaków było wypożyczonych 90 procent, w tym - mniej niż połowę (koszt 2-osobowego kajaka kształtuje się od 20 zł za dobę).

Turyści obawiając się zmiennej pogody rezygnują także z wypożyczania łódek. Wypożyczalnia Marinara w Wilkasach pod Giżyckiem z 40 łódek wynajętych ma zaledwie połowę. Za wypożyczenie 8-osobowej łajby należy zapłacić od 350 zł/dobę. Rok temu ceny były takie same.

Szkółki windsurfingu nie poddają się i próbują zachęcać klientów ulotkami. Za 2-godzinny kurs podstawowy z instruktorem oraz wynajęciem sprzętu trzeba zapłacić 140 zł. Wynajęcie deski z żaglem i pianką kosztuje 35 zł za godzinę. Kitesurfing jest droższy. 5-godzinny kurs razem z wynajęciem sprzętu kosztuje 560 zł.

Suwalszczyzna nie narzeka na brak turystów. Tutaj, w przeciwieństwie do jezior, nawet w złą pogodę można udać się na spacer do lasu. Nad jeziorem Hańcza, w zespole poklasztornym zakonu kamedułów czy też Puszczy Augustowskiej jest co robić. Miejscowe punkty gastronomiczne kuszą gości kuchnią regionalną, na przykład kartaczami, kołdunami, chłodnikami czy sękaczami. Przykładowo, za dużą sieję trzeba zapłacić od 30 do 35 zł za kilogram, a za węgorza od 70 do 90 zł.

Z danych Stowarzyszenia Ziemi Sejneńskiej wynika, że od początku lipca nastąpił wyraźny wzrost liczby turystów krajowych i zagranicznych. Ceny noclegów, podobnie jak w zeszłym roku, wahają się od 25 do 40 zł od osoby za dobę.

Dużym zainteresowaniem turystów cieszą się nad jeziorem Pomorze na skraju Puszczy Augustowskiej okrągłe łódki o średnicy 2,5 metra. Każda z nich może pomieścić 6 osób. Są niewywrotne, można nimi pływać bez patentów. Wynajęcie łódki kosztuje 20 zł za godzinę.

Kolejną atrakcją są okrągłe domki letniskowe zbudowane z gliny i słomy. Nad samym jeziorem budowana jest cała gliniana wioska złożona z 20 obiektów. Na początku sierpnia mają zostać otwarte pierwsze domki o powierzchni 70 m kw. Będą one posiadały dwie łazienki, aneks kuchenny, salon, sypialnie i dodatkowe miejsce do spania na antresoli, a także 30-metrowy taras. Domki zostaną w pełni wyposażone. Za dobę wynajęcia obiektu trzeba będzie zapłacić 300 zł.

Okolice Ostródy na Mazurach Zachodnich nie mogą narzekać na brak turystów. Brzydka pogoda nad morzem przygnała ich z Helu i okolic Gdańska. Atrakcją regionu jest 11-godzinny rejs po Kanale Elbląskim, trasą mierzącą ponad 50 km.

Natasza
04-04-2013, 14:34
Piętnaście samorządów z województwa warmińsko-mazurskiego i podlaskiego chce stworzyć drogę wodną łączącą Wielkie Jeziora Mazurskie i Pojezierze Augustowskie

Organizatorzy myślą o stworzeniu wzdłuż szlaku strefy turystycznej z trasami pieszymi, konnymi, rowerowymi, obiektami typu spa, hotelowo-gastronomicznymi, sanatoryjnymi, polami golfowymi, a nawet narciarskimi. Tak, aby region stał się atrakcyjny dla turystów przez osiem miesięcy w roku.

Umowę partnerską podpisano 22 kwietnia 2011 r., a liderem przedsięwzięcia został powiat Ełcki. Są w nim marszałkowie województw podlaskiego i warmińsko-mazurskiego, starostów ełckiego, giżyckiego, grajewskiego i piskiego, prezydent Ełku, burmistrzowie Giżycka, Orzysza i Rajgrodu, wójtowie gmin Ełk, Giżycko, Kalinowo, Miłki i Płaska.

Natasza
12-09-2013, 07:12
Hotel Zamek Ryn****, zrzeszony w grupie Polish Prestige Hotels & Resorts, wraz z producentami i dystrybutorami wina z całego świata, po raz kolejny zorganizuje prawdziwe Zamkowe Bachanalia.
Impreza odbędzie się w dniach 22-23 listopada 2013 roku, po raz pierwszy w nowej odsłonie NIGHT & DAY.

Główne atrakcje, związane z tegorocznym Festiwalem Wina w Zamku Ryn***, będą miały miejsce na zamkowym dziedzińcu. W tym niezwykłym miejscu odbędą się m.in. prezentacje i degustacje wina i serów, a także konkursy dla zgromadzonej publiczności. Na uczestników Zamkowych Bachanaliów czeka także wieczorna gala, na której ogłoszone zostaną wyniki Konkursu Publiczności na najlepsze wino Festiwalu.

Zamkowe Bachanalia organizowane są z myślą o koneserach i wielbicielach kuchni i dobrych alkoholi. To czwarta edycja festiwalu, po raz pierwszy w nowej odsłonie NIGHT & DAY. Kosztowanie szlachetnych trunków oraz udział w degustacjach i szkoleniach rozpocznie się już wieczorem pierwszego dnia imprezy.

Festiwal Wina jest okazją do wykorzystania doświadczeń i kontaktów z przedstawicielami hoteli i restauracji z województwa warmińsko-mazurskiego, a także innych hoteli i obiektów zrzeszonych w grupie Polish Prestige Hotels & Resorts i Hoteli Historycznych Polska. Ubiegłoroczna edycja zgromadziła 25 wystawców - dystrybutorów win z całej Europy, a także producentów serów, miodów, oliw i octów oraz wyposażenia hoteli i gastronomii.

Natasza
19-09-2013, 07:39
Właścicielka Księżycowego Dworku w Gierłoży reklamuje swój obiekt jako "Legendarny Pałacyk Ewy Braun". Postać kochanki Adolfa Hitlera, dyktatora III Rzeszy niemieckiej, zbrodniarza wojennego, odpowiedzialnego za zbrodnie przeciw ludzkości, reklamująca dworek wzbudziła szereg kontrowersji. Dla wielu to elementarne naruszenie zasad przyzwoitości i dobrego smaku. Badając sprawę, o której zrobiło się głośno kilka tygodni temu, wnikliwiej okazuje się jednak, że postać Ewy Braun niewiele ma wspólnego z obiektem na Mazurach. Co ciekawe w opinii historyków Ewa Braun nigdy nie odwiedziła Wilczego Szańca, kwatery Adolfa Hitlera na Mazurach.
Starsi mieszkańcy w ogóle zaprzeczają jakoby legenda o pałacyku miała kilkadziesiąt lat. Historia o Ewie Braun to prawdopodobnie wymysł miejscowych. Wygląda na to, że została wymyślona na potrzeby biznesu. Owszem był w tym miejscu burdelik dla oficerów, ale żadne fakty nie wskazują na odwiedziny Ewy Braun.

Napis "Legendarny Pałacyk Ewy Braun" widnieje za to na banerach reklamowych obiektu, co wyraźnie wskazuje na celowe działanie i posługiwanie się nazwiskiem kochanki Hitlera właśnie w celu przyciągnięcia klientów.

Natasza
07-10-2013, 17:33
Wielkie Jeziora Mazurskie są zagrożone degradacją. Polski cud natury nie wytrzymuje corocznego naporu turystów.
Jakość wody w Wielkich Jeziorach Mazurskich z roku na rok jest coraz gorsza. Popularna destynacja wakacyjna co roku przyciąga amatorów czynnego i biernego wypoczynku nad wodą. Stopień zanieczyszczenia rośnie zarówno z powodu ilości ścieków, jak i ze względu na ogromną ilość odwiedzających. Przyroda cierpi głównie przez nieodpowiedzialność ludzi. Naganne zachowanie, polegające na pozbywaniu się nieczystości wprost do wody, nie należy niestety do rzadkości.

Duża ilość turystów, która możne się okazać zagładą dla Mazurskich Jezior, jest jednocześnie bardzo pożądana przez hotelarzy i restauratorów. Tegoroczny sezon okazał się być dla nich wyjątkowo udany. Kraina Wielkich Jezior tętniła życiem, między innymi dzięki sprawnej akcji promocyjnej. Turyści bardzo chętnie korzystali zwłaszcza z nadwodnej aktywności, będącej jednocześnie jednym z głównych powodów zanieczyszczenia wód.

Najbardziej niekorzystny wpływ na przyrodę mają łodzie motorowe i żaglówki. Turyści korzystający z tego rodzaju sprzętu niestety często wyrzucają śmieci do wody. Niszczenie naturalnego krajobrazu to najbardziej widoczny efekt. Niestety negatywne skutki takich działań często okazują się długofalowe.

Obowiązujące przepisy są dla właścicieli i użytkowników łodzi dość liberalne. Nie wymuszają one przykładowo wyposażania łodzi w systemy sanitarne, ani opróżniania łódek w eko-marinach. Stopień zanieczyszczenia jezior nie powinien zatem dziwić. Jak wynika z badań pod koniec sezonu znacznie zmniejszyła się warstwa wód powierzchniowych, w których istniałaby wystarczająco duża ilość tlenu, aby umożliwić rybom przeżycie.

Stopień zagrożenia eutrofizacją i jakość mazurskich wód oceniali naukowcy z Uniwersytetu Warszawskiego. Specjaliści zbadali jeziora Niegocin, Boczne, Jagodne, Szymoneckie, Szymon, Tałtowisko, Ryńskie, Tałty, Mikołajskie, Bełdany i Śniardwy. W ich ocenie dotychczasowe negatywne oddziaływania ludzi na akweny, może wkrótce doprowadzić do zamierania jezior.

Warmię i Mazury odwiedza rocznie ok. 5 milionów turystów. Co piąty z nich przybywa z zagranicy.

Natasza
07-06-2014, 13:19
Fundacja Ochrony Wielkich Jezior Mazurskich zbiera informacje, gdzie na obowiązują strefy ciszy, które zabraniają żeglarzom i motorowodniakom hałasowania na wodzie. Teraz nie ma takiego wykazu
Strefy ciszy przez lata uchodziły na Mazurach za miejsca elitarnego wypoczynku, ponieważ na jeziorach objętych takimi strefami nie można pływać wszystkim, co hałasuje, np. motorówką, czy skuterem wodnym. - Niestety, przez lata strefy ciszy zostały zaniedbane i nie ma spisu, gdzie one są. W efekcie nie wiemy, gdzie te strefy na Mazurach obowiązują - mówi prezes Fundacji Ochrony Wielkich Jezior Mazurskich Ewa Stajuda. - Tymczasem ludzie coraz częściej o te strefy pytają, chcą wiedzieć, gdzie mogą wypocząć w ciszy i spokoju.
Do 1999 roku rejestr miejsc objętych strefami ciszy prowadził wojewoda, ale od 2000 roku taki obowiązek przeszedł na starostwa powiatowe i od tamtej pory każde z nich samo decyduje o włączeniu lub wyłączeniu jeziora ze strefy ciszy. Spisy, jakie przed laty zrobili urzędnicy wojewody się zdezaktualizowały. Dlatego Fundacja Ochrony Wielkich Jezior Mazurskich zdecydowała, że jeszcze przed sezonem opracuje wykaz stref ciszy.
Formalnie strefy ciszy na Mazurach powinny być oznakowane znakiem przedstawiającym przekreśloną śrubę. Niestety, w wielu miejscach ich nie ma.

Natasza
07-06-2014, 13:52
Houseboat to znak czasu, znak lenistwa. Wsiadasz do tego jak do samochodu, przekręcasz kluczyk i płyniesz, a urządzenia prowadzą cię za rękę
Pływające luksusowe domy, tzw. houseboaty, opanowują Mazury. Właściciele firm wynajmujących turystom jachty i inny sprzęt pływający mówią, że ich popularność jest porównywalna do żaglówek. Dlatego firmy czarterowe coraz częściej włączają je do swojej oferty.
Houseboaty to pływające, często bardzo luksusowe, domy. Na pokładzie jest kilka kajut wyposażonych w wygodne łóżka, telewizor, prysznic, często nawet jacuzzi, bogato wyposażona kuchnia, echosondy przydatne np. wędkarzom.
Houseboaty pływają na Mazurach od kilku lat, ale teraz szykuje się na nie prawdziwy boom. Marcin Kędzierski z Informacji Turystycznej w Giżycku przyznaje, że podczas targów "Wiatr i woda" w Warszawie większość zainteresowanych przyjazdem na Mazury pytała właśnie o houseboaty. Pytają o nie także ludzie dzwoniący do informacji. Są to zarówno Polacy, jak i Niemcy, Czesi, Francuzi, Szwedzi.
Cena wynajmu houseboata jest znacznie wyższa niż tradycyjnego jachtu i - w zależności od jego wyposażenia i wielkości - waha się od tysiąca do kilku tysięcy złotych za dobę. Do prowadzenia houseboata nie są wymagane żadne patenty i pozwolenia.
Nikt nie gromadzi danych na temat liczby houseboatów na Mazurach, ponieważ od kilku lat nie prowadzi się żadnej ewidencji, ani jachtów o niewielkiej powierzchni żagla, ani łodzi motorowych o małej mocy silnika. Po Mazurach może pływać już około 200 houseboatów.

Natasza
07-06-2014, 14:02
Ruszył sezon żeglugowy na Kanale Elbląskim. W czwartek oddano do użytku wyremontowane śluzy: Ostródę i Małą Ruś. Rewitalizacja całego kanału powinna zakończyć się w przyszłym roku
Pierwszy statek pasażerski przepłynął przez śluzę w Ostródzie podczas uroczystej inauguracji tegorocznego sezonu żeglugowego na Kanale Elbląskim. Przebudowa dwóch śluz: Ostródy i Małej Rusi trwała 10 miesięcy i kosztowała niemal 4,5 mln zł. Zelektryfikowano mechanizmy otwierające wrota i zastawki, wyremontowano komory i głowy śluz, pogłębiono dno i umocniono brzegi.

ankagorsk
01-08-2014, 08:45
a są jakieś imprezy w sierpniu w Mrągowie? Bo wybieram się tam pod koniec tego miesiąca

Natasza
08-10-2015, 06:47
Od 12 października z Wielkich Jezior Mazurskich będą ściągane boje wyznaczające szlaki żeglowne. Oznacza to formalne zamknięcie sezonu, choć nie oznacza zakazu żeglowania. Na Mazurach jest dobra pogoda i żeglarzy nie brakuje. Miniony sezon branża żeglarska uważa za bardzo udany - sezon trwał długo, pogoda sprzyjała, nie odnotowano poważniejszych niebezpiecznych czy nieszczęśliwych zdarzeń.

Natasza
31-05-2016, 09:44
Gmina Pasym chce promować się jako mazurskie Hollywood. W miasteczku będą odbywać się seanse letniego kina i warsztaty. Powstanie też szlak turystyczny po miejscach, w których nakręcono sceny do kilkunastu polskich filmów

Jak podaje burmistrz Pasymia Cezary Łachmański, pomysł promowania tej miejscowości jako mazurskiego Hollywood wynika z tego, że w ciągu ostatniego półwiecza nakręcono tam sceny do co najmniej 12 filmów fabularnych i seriali.
Latem na rynku w Pasymiu będą się odbywały plenerowe seanse kinowe. Zostaną pokazane cztery z obrazów nakręconych w tej miejscowości. Na początek przewidziano projekcję filmu "Południk zero" z 1970 r., opowiadającego o losach Mazurów w pierwszych latach po II wojnie światowej.

W kolejne niedzielne wieczory widzowie obejrzą komedię "Cudownie ocalony", "Piekło - niebo" z telewizyjnego cyklu "Święta polskie" oraz psychologiczny film "Cztery noce z Anną" w reż. Jerzego Skolimowskiego.

Natasza
25-11-2016, 10:10
Do końca kwietnia 2017 roku nad jeziorem Niegocin w Giżycku powstanie nowa piaszczysta plaża. Tam, gdzie teraz jest kąpielisko, będą nowe zejścia do wody. Znikną betonowe umocnienia.
Nowa plaża powstanie w miejscu obecnego kąpieliska miejskiego, które od lat było porośnięte trawą i zaniedbane. Wiele lokalnych środowisk związanych z branżą turystyczną od dawna podkreślało konieczność zbudowania porządnej plaży nad Niegocinem, ponieważ w Giżycku nie ma innego dużego kąpieliska.

DamianKro
14-02-2017, 10:45
Do końca kwietnia 2017 roku nad jeziorem Niegocin w Giżycku powstanie nowa piaszczysta plaża. Tam, gdzie teraz jest kąpielisko, będą nowe zejścia do wody. Znikną betonowe umocnienia.
Nowa plaża powstanie w miejscu obecnego kąpieliska miejskiego, które od lat było porośnięte trawą i zaniedbane. Wiele lokalnych środowisk związanych z branżą turystyczną od dawna podkreślało konieczność zbudowania porządnej plaży nad Niegocinem, ponieważ w Giżycku nie ma innego dużego kąpieliska.

Byłem tam kiedyś. Nowa piaszczysta plaża na pewno się tam przyda. Te betonowe umocnienia psuły cały krajobraz.