Tu, Roterdam

Pod ochroną tulipanów


Amsterdamskie lotnisko Schiphol postanowiło zastosować niecodzienny sposób na odstraszenie ptaków, które polują na myszy i inne małe gryzonie. Pola wokół lotniska Schiphol zostaną obsadzone tulipanami i żonkilami - zapach tych kwiatów odstrasza gryzonie, a skoro w rejonie lotniska nie będzie na co polować, drapieżne ptaki nie będą miały powodów, aby tu przebywać.

Ptaki - paradoksalnie - stanowią zagrożenie dla samolotów - na Schiphol na każde 10 tysięcy startów i lądowań przypadają trzy, w których ptaki zostają wessane przez turbiny odrzutowców.

Obsadzenie lotniska kwiatami będzie nie tylko praktyczne, ale i estetyczne - łany kwiatów staną się też kolorową wiosenną wizytówką kraju.

(PAP)

Podręczna biblioteka dla plażowiczów


Władze prowincji Południowa Holandia wpadły na ciekawy, innowacyjny pomysł zorganizowania na plażach małych bibliotek. Działania mają na celu promowanie czytelnictwa w Holandii. Pierwsze biblioteki powstały na plażach w Scheveningen, Katwijk i Hoek van Holland. Biblioteki mają w swojej ofercie ponad 1200 książek. Jest to program pilotażowy, za dwa miesiące okaże się czy pomysł się sprawdził. Jeśli wyniki będą optymistyczne - powstaną filie bibliotek w innych turystycznych miejscach.

(IAR)

Tysiące bananów pojawiły się na plażach dwóch holenderskich wysp u wybrzeży Atlantyku. Owoce, które wypadły z frachtowca, wyrzuciło na brzeg morze.

Jak poinformowały lokalne władze, co najmniej sześć kontenerów wypełnionych kubańskimi bananami spadło ze statku podczas burzy. Co najmniej jeden z nich otworzył się i owoce wypłynęły.

- Myślę, że każdy mieszkaniec wyspy ma już co najmniej jedną kiść - powiedział Gossen Buren z latarni morskiej na wyspie Terschelling. Banany, jak opowiadał, pokryły plażę na Terscheling na długości ok. 500 metrów. Podobnie było na sąsiedniej wyspie Ameland.

Buren zastrzegł, że znajdowanie różnych rzeczy na plaży nie jest nowością dla mieszkańców wyspy. Przypływały już do nich tysiące sztuk sportowych butów, aluminiowych aktówek, dziecięcych zabawek czy swetrów. Takie zdarzenia zawsze ściągają tłumy. - Mnóstwo ludzi przyszło dziś zbierać banany. Ale więcej chętnych było wtedy, kiedy morze wyrzuciło batoniki - powiedział Buren.

(interia.pl)

Cytat:

---

Napisał Natasza

Obsadzenie lotniska kwiatami będzie nie tylko praktyczne, ale i estetyczne - łany kwiatów staną się też kolorową wiosenną wizytówką kraju.

---

Niestety, tylko czasową! W Holandii tulipany kwitną od końca lutego do połowy maja (co należy wziąć pod uwage jeśli się chce je poogladać).

Na fasadzie katedry świętego Jana w Den Bosch na południu Holandii odsłonięto figurę anioła trzymającego przy uchu telefon komórkowy.
W ten sposób zakończono 12-letnie prace przy odnawianiu gotyckiej katedry, które kosztowały prawie 50 milionów euro.
Figura anioła z telefonem komórkowym to dzieło holenderskiego artysty Tony Mooya, który wykonał dla katedry 25 nowych rzeźb aniołów. Ostatniemu postanowił nadać współczesny akcent. - Nowoczesnego anioła ubraliśmy w dżinsy i podkoszulkę oraz wyposażyliśmy go w telefon komórkowy, który trzyma przy uchu - mówi kierownik zespołu renowacyjnego katedry Herman Lerou.
Tłumaczy, że telefon komórkowy to we współczesnym świecie popularny środek komunikacji, dlatego został wybrany jako symbol czasu odnowienia katedry. Żartuje, że telefon ma tylko jeden guzik,“do bezpośredniego połączenia się z Panem Bogiem”.
IAR

Holenderskie krowy na pastwisku znajdą się na liście UNESCO?

Chcą tego organizacje walczące o zachowanie tradycyjnego holenderskiego krajobrazu, które wysłały w tej sprawie list do ministerstwa kultury Holandii. Miłośnicy holenderskiego krajobrazu i Holenderskie Centrum Kultury Ludowej alarmują, że słynne holenderskie krowy znikają z pastwisk, bo rolnicy z przyzczyn ekonomiczncyh coraz częściej trzymają je w stajniach przez cały rok. Ineke Strouken z Fundacji "Wakker Dier" nie wyobraża sobie holenderskiego krajobrazu bez krów i mówi, że to niepowetowana strata i "zubożenie krajobrazu". Ma nadzieję, że poprzez wpisanie krowy na pastwisku na listę niematerialnego dziedzictwa kulturalnego UNESC, nie zniknie ona z holenderskiego krajobrazu.
Byłby to pierwszy holenderski przedstawiciel na tej liście. Obecnie jest na niej ponad 160 obrzędów i zjawisk kulturowych z całego świata, między innymi czeski taniec rekrutów, hiszpański taniec Flamenco, franuska kuchnia, a z Estonii, Litwy i Łotwy - festiwal pieśni i tańca Bałtyku.
IAR

Zamiast do Holandii jedźcie do Niemiec - apeluje do Polaków szefowa holenderskiej Polonii. Czy szykuje się bojkot "kraju tulipanów"? Wśród naszych rodaków mieszkających w Holandii narasta oburzenie po ogłoszeniu przez ministra ds. socjalnych Henka Kampa, że bezrobotni Polacy będą wydalani.
Holendrzy nie zdają sobie sprawy, jak wiele działów ich gospodarki jest uzależniona od pracy imigrantów zarobkowych z Polski - przyznają w rozmowie z korespondentką RMF FM Katarzyną Szymańską-Borgnion nasi rodacy mieszkający w Holandii.
Szefowa holenderskiej Polonii Małgorzata Bos-Karczewska w weekendowym wydaniu prestiżowego dziennika "NRC Handelsbld" apeluje, aby Polacy zamiast do Holandii, gdzie są dyskryminowani, jechali do Niemiec. Niemcy oferują lepsze warunki, szkolenia. Poza tym będą mieli bliżej do kraju, do rodzin - tłumaczy w rozmowie z naszą dziennikarką.
Polacy są uważani w Holandii za tanią siłę roboczą - dodaje. Taki odwrót Holendrzy odczuliby to dotkliwie - uważa Bos-Karczewska. Wiele holenderskich firm, by upadło, bo albo nie mogłoby znaleźć w ogóle personelu, albo personel ten byłby zbyt drogi i produkcja w Holandii stałaby się nieopłacalna.
Na razie jednak w Holandii - populizm zwycięża nad zdrowym rozsądkiem.
<CITE>Katarzyna Szymańska-Borginon</CITE>

http://www.occur.pl/images/7339d9fa/...b8611dbfd3.jpg

Akcji holenderskiej Partii Wolności nie można zostawić bez odpowiedzi - tak uważa zdecydowana większość słuchaczy RMF FM i internautów RMF 24.pl. Holenderska ksenofobiczna Partia Wolności założyła portal, na którym można skarżyć się na Polaków. Nasi internauci i słuchacze są przekonani, że trzeba na to odpowiedzieć. Nasza propozycja to akcja "Tulipan to lipa".

Tu możecie ściągnąć plakat "Tulipan To Lipa"
Adres ambasady Holandii w Warszawie: war@minbuza.nl.
Adres założyciela portalu nienawiści Geerta Wildersa.

Jeden z najgorszych holenderskich zakładów karnych został zamieniony w luksusowy hotel, w którym cena za nocleg wynosi nawet 1000 złotych. Placówka Het Arresthuis w Roermond, w której wyroki odsiadywali przestępcy skazani za najcięższe zbrodnie, po remoncie stała się jednym z najatrakcyjniejszych hoteli w kraju.

Za nocleg w odrestaurowanym obiekcie z niechlubną przeszłością goście są gotowi zapłacić krocie. Hotel bowiem niczym nie przypomina dawnej placówki karnej. Do dyspozycji gości oddano 40 przestronnych pokoi: 24 standardowe, 12 luksusowych i 4 apartamenty. Nowe pomieszczenia zostały wyposażone w telewizory plazmowe, WiFi, prywatne automaty do kawy i herbaty oraz klimatyzację.

Jeden z czterech oficjalnych pałaców holenderskiej rodziny królewskiej, pałac Soestdijk, od 1971 roku był własnością państwa. Teraz pałac został sprzedany.
Dwa lata temu, rząd ogłosił konkurs na nowy projekt wykorzystania pałacu i otaczających go budynków. Zwycięzcą okazała się inicjatywa przekształcenia pałacu w kompleks hotelowy z przestrzenią wystawienniczą. Cena obiektu nie była wysoka, wyniosła 1,7 mln euro. Jednakże, budynek wymaga gruntownego remontu i zwycięzcę czekają ogromne wydatki.

Na najwyższym piętrze, powstanie hotel z 14 pokojami. Na parterze mają zostać przygotowane wystawy podkreślające holenderskie innowacje, przedsiębiorczość i osiągnięcia w dziedzinie architektury, rolnictwa i środowiska. Architekci zapowiedzieli, iż pałac i ogrody nie zmienią się drastycznie. Mają powstać dodatkowe hale z lokalami usługowymi i restauracjami.