http://www.occur.pl/images/0245c46c/...96e4dd60a5.jpg
http://www.occur.pl/images/0245c46c/...b0f8dbfe92.jpg
http://www.occur.pl/images/0245c46c/...840d541425.jpg
http://www.occur.pl/images/0245c46c/...8871cc166e.jpg
Printable View
http://www.occur.pl/images/0245c46c/...7c81e9b2a2.jpg
Po drugiej stronie są już Niemcy i Lindau. Wystarczy 13 minut jazdy pociągiem.
http://www.occur.pl/images/0245c46c/...2f83913dc1.jpg
Stacja kolejowa w Bregenz
W Austrii, w Vils in Tirol spędziłam 6 dni. To był czas na wypoczynek po wcześniejszym pobycie w Szwajcarii i nad J.Bodeńskim.
W Vils można było leniuchować od śniadania do gorącej zupy w południe, a potem spacerować do kolacji. Choć to maleńka miejscowość, wciśnięta między niemiecki Fussen i austriacki Reutte in Tirol, stanowi dobry punkt wypadowy. W zeszłym roku też spędzałam wakacje w austriackiej Karyntii i muszę powiedzieć, że Austria jest dla mnie wciąż do okrycia, choć byłam tu nieraz. Narciarze też tu zaglądają bo jest jeden wyciąg "Konrad Hüttle". Można również dojechać do doliny Ranzental lub przez Schönbichl do Pfronten. W lecie zaś można jeżdzić na rowerze górskim, pływać, wspinać się bo jest ścieżka wspinaczkowa. Polecam.