Ja raczej muszę wjechać do Ukrainy od strony Rumunii i tamtędy wrócić bo taki będę miał wystawiony bilet kolejowy. Ale mam juz plan że jednak chyba wpadnę do Naddniestrza tak aby zwiedzić Tiraspol. Jednak mimo strachu i obaw ciągnie tam aby zajrzeć. Mam informację że wjeżdżając od strony Mołdawii (Bendery) np. marszrutką można uniknąć haraczy bo najwiecej ich lubią ściągać właśnie przy wyjeździe w stronę Odessy. Następnie wórcić do Kiszyniowa. Potem wyjazd na Ukrainę omijając Naddniestrze i powrót również z jego ominięciem. Z Twoich doświadczeń na pewno skorzystam chociaż rozkłady jazdy pewnie nieaktualne.