-
W Tatrach powyżej 1800 m n.p.m. w nocy z czwartku na piątek spadł pierwszy tej jesieni śnieg. Wysokogórskie szlaki pokryły się cienką warstwą białego puchu, ale to jeszcze nie zapowiedź zimy - mówi kierownik stacji IMGW w Zakopanem, Mirosław Furmanek.
"Śnieg we wrześniu w Tatrach to nie zwiastun zimy. Przed nami jeszcze "babie lato" i ocieplenie" - mówi PAP Furmanek.
W piątek rano na Kasprowym Wierchu termometry wskazywały zero stopni Celsjusza. Na szczycie zalegała gęsta mgła ograniczająca widzialność i utrudniająca orientację w terenie. Na górskich szlakach pojawiły się oblodzenia.
W Tatrach panują niekorzystne warunki do uprawiania turystyki. Szlaki są mokre, śliskie, a na odcinkach leśnych błotniste - informuje PAP ratownik dyżurny TOPR.
Według synoptyków w weekend pod Tatrami należy spodziewać się ocieplenia. W niedzielę termometry w Zakopanem pokażą 23 st. C.
onet.pl
-
GOPR: nie lekceważ Jury!
Jurajskie pagórki i skałki tylko z pozoru wydają się łatwe i bezpieczne. Statystyki Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego mówią coś innego – informuje „Dziennik Polski”.
Przez cały ubiegły rok siedem grup GOPR zaliczyło 2796 różnego typu interwencji. Najwięcej - 975 - miała na swym koncie Grupa Beskidzka GOPR. Na drugim miejscu, z liczbą 514 interwencji. znalazła się Grupa Jurajska GOPR, na kolejnych Krynicka (373) i Podhalańska (348).
Panuje opinia, że Jura jest łatwa i bezpieczna. Zdaniem ratowników Grupy Jurajskiej GOPR tak duża liczba wypadków wynika z faktu, iż Jura nie wzbudza niezbędnego szacunku.
„Ludzie przeceniają swoje umiejętności. Wspinają się na skałkę, która z dołu wydaje się łatwa, a potem nie mogą zejść, bo nie potrafią znaleźć chwytów i stopni albo paraliżuje ich lęk wysokości” – powiedział gazecie Piotr van der Coghen, twórca i długoletni naczelnik Grupy Jurajskiej GOPR.
Większość ofiar wypadków to weekendowi turyści.
(Onet.pl)
-
Miliony dla schronisk górskich
Sześć oczyszczalni ścieków i osiem kolektorów słonecznych otrzymają górskie schroniska pasa Beskidu Sądeckiego, Pienin i Gorców - informuje "Dziennik Polski".
Projekt o nazwie "Markowy produkt turystyki górskiej Zielone schroniska w paśmie Beskidów-Gorców-Pienin" jest wart ponad 6 mln zł i realizuje go PTTK. Wartość inwestycji to ponad 6 mln zł, z czego unijne dofinansowanie wyniesie 3,8 mln zł.
"Uregulujemy segregację odpadów, zamontowanych zostanie dziewięć systemów słonecznego ogrzewania wody, jeden w Tatrach, pozostałe w Beskidach. Powstanie sześć oczyszczalni ścieków, a schroniska zostaną doposażone w środki i urządzenia pierwszej pomocy" - podkreśla prezes Jerzy Kalarus, prezes spółki Karpaty, poprzez którą PTTK administruje schroniskami górskimi.
W schronisku na Hali Łabowskiej oprócz solarów planuje się m.in. budowę tarasu widokowego. "Otworzy się z niego wspaniała panorama Beskidu Niskiego" - mówi Adam Sylka, dzierżawiący schronisko od niespełna roku. "Wytyczymy też nowe trasy biegowe dla narciarzy. Szacuję, że nasze schronisko otrzyma z projektu około milion zł" - dodaje Sylka.
(Wp.pl)
-
Rosjanin Siergiej Czerezow zginął przy próbie wejścia na niezdobyty szczyt w Himalajach. 53-letni Francuz spadł ze zbocza góry Monch w Alpach Szwajcarskich.
Rosyjska Federacja Alpinistyczna informuje, że 41-letni Czerezow z syberyjskiego Krasnojarska próbował wejść na mający 7059 metrów wysokości szczyt Thulagi. Został porwany przez lawinę na wysokości 6 tysięcy metrów.
Szef siedmioosobowej ekspedycji, w której wspinał się Czerezow - Oleg Chwostenko poinformował, że do tragedii doszło w piątek, na łatwym zboczu o 30-stopniowym nachyleniu, po pokonaniu trudnych przejść.
Natomiast w Alpach Szwajcarskich zginął 53-letni francuski alpinista. Spadł z kilkusetmetrowej wysokości na północnym zboczu góry Monch - podała policja kantonu berneńskiego.
Wypadek nastapił w sobotę podczas zejścia ze szczytu. Alpinista nie był przypięty liną. Dwóm innym uczestnikom wspinaczki nic się nie stało.
IAR
-
Trzech polskich himalaistów wyczerpanych podejściem na wysokość 8463 metrów utknęło na szczycie Makalu. Ogłoszono akcję ratunkową, jednak ostatecznie udało im się zejść do najwyższej bazy o własnych siłach.
Było to pierwsze od 24 lat i piąte w historii wejście polskich wspinaczy na tę górę bez aparatów tlenowych. Ośmioosobowa wyprawa wyruszyła do Nepalu 20 sierpnia.
Wyprawa odbywa się w ramach programu Polski Himalaizm Zimowy 2010-201. Wspierają ją: Ministerstwo Sportu i Turystyki, Fundacja Wspierania Alpinizmu Polskiego im. Jerzego Kukuczki i marka Hi Mountain.
-
Na wszystkich tatrzańskich szlakach zalega świeży i mokry śnieg, co powoduje spore utrudnienia w poruszaniu się. Powyżej górnej granicy lasu śnieg jest zmrożony, a szlaki nieprzetarte. Na traktach miejscami leżą połamane, od naporu śniegu, gałęzie drzew.
Wybierając się w góry należy odpowiednio się przygotować, ciepłe ubranie, kurtka przeciwdeszczowa i dobre obuwie są niezbędne, a trasę wycieczki należy dostosować do aktualnie panujących warunków, swoich możliwości i doświadczenia. W szczytowych partiach gór niezbędny może okazać się czekan i raki.
Przy pierwszym stopniu zagrożenia możliwe jest samorzutne zejście lawin małych rozmiarów w postaci tzw. zsuwów, szczególnie przy śniegach mokrych. Mechaniczne wyzwolenie lawiny możliwe na ekstremalnie stromych stokach o nachyleniu równym, lub większym niż 40 stopni, tylko przy bardzo dużym dodatkowym obciążeniu.
Po opadach śniegu biało zrobiło się w Zakopanem, gdzie leży cienka warstwa śniegu. Według synoptyków, w przyszłym tygodniu śnieg zniknie z górskiego krajobrazu i powróci złota jesień.
-
Białe makiety zwierząt żyjących w Tatrach stanęły przy drodze do Morskiego Oka. Mają one symbolizować nieobecność prawdziwych zwierząt, by wzbudzić wśród turystów refleksję nad zachowaniem w górach - powiedział Szymon Ziobrowski z Tatrzańskiego Parku Narodowego.
<NBSP></NBSP><NBSP></NBSP><NBSP></NBSP>Białe plansze stanęły obok budynku tzw. Dróżniczówki przed Wodogrzmotami Mickiewicza, kontury wycięto w kształcie tatrzańskich zwierząt przedstawiają m.in. jelenia, niedźwiedzia, świstaka, orła, kozicę, rysia i wilka. Na każdej makiecie widnieje informacja z ciekawostkami dotyczącymi przedstawianych gatunków.
Nieodpowiednie zachowanie turystów jak zbaczanie z wyznaczonych szlaków, pozostawianie śmieci czy dokarmianie zwierząt mają bardzo negatywne skutki dla dziko żyjących zwierząt.
Zwierzęta kuszone przez ludzi jedzeniem często ulegają niebezpiecznej<NBSP></NBSP><NBSP></NBSP> dla nich synantropizacji, czyli zatracaniu naturalnego lęku przed człowiekiem. Takie zwierze zazwyczaj traci instynkt samodzielnego odnajdywania pożywienia<NBSP></NBSP><NBSP></NBSP> i nie potrafi powrócić już do dzikiego trybu życia. Zbaczanie z wyznaczonych szlaków z kolei niepokoi zwierzęta, które z czasem zawężają obszar swojego bytowania.
Każdego roku polskie Tatry odwiedza około 3 mln. turystów, z czego jedna trzecia kieruje się do Morskiego Oka, dlatego właśnie ekspozycję edukacyjną umieszczono na trakcie prowadzącym w to popularne miejsce. Władze Tatrzańskiego Parku Narodowego mają nadzieję, że symboliczny przekaz trafi do turystów. Makiety zwierząt pozostaną przy drodze do Morskiego Oka przez cały rok.
PAP
-
Dobre warunki do uprawiania turystyki panują tylko w reglowej części Tatr. W wielu miejscach w wyższych partiach gór pod śniegiem występują oblodzenia.
Planujący wycieczkę szlakami położonymi powyżej schronisk, należy podejść do własnych umiejętności bardzo sceptycznie. Ratownicy górscy ostrzegają, że do wysokogórskich wypraw należy być odpowiednio przygotowanym. Zabranie ze sobą zimowego sprzętu, takiego jak np. raki czy czekan, jest koniecznością. Dni są coraz krótsze, należy pamiętać, aby w taki sposób zaplanować wycieczkę, aby zakończyć ją przed zapadnięciem zmroku.
Jaskinia Mroźna w Dolnie Kościeliskiej jest już zamknięta. Turyści będą mogli ją odwiedzić dopiero na wiosnę. Od 1 listopada wszystkie szlaki powyżej schronisk po słowackiej stronie Tatr (łącznie z wysokogórskimi przejściami granicznymi) pozostają zamknięte. Kolejka na Kasprowy Wierch przechodzi obecnie coroczny przegląd techniczny i ma przerwę w kursowaniu do 9 listopada.
-
Tatrzański Park Narodowy i Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe odradzają wycieczki w wyższe partie Tatr. Szczyty spowite są mgłą, w nocy spadł tam także świeży śnieg.
Wszystkie szlaki w Tatrach są mokre, śliskie. Im wyżej tym więcej lodu pojawia się pod butami. Tam też nietrudno o niebezpieczny poślizg i groźną kontuzję. Dlatego ratownicy zalecają wycieczki do tatrzańskich dolinek. Odradzają natomiast wspinaczkę w wyższe partie gór, gdzie doświadczenie, raki i czekany są teraz niezbędne.
-
Od 1 grudnia do 31 maja zamyka się następujące odcinki szlaków:
1. Dolina Pięciu Stawów Polskich - Świstówka Roztocka - Morskie Oko (szlak niebieski)
2. Przełęcz w Grzybowcu - Wyżnia Kondracka Przełęcz (szlak czerwony)
3. Dolina Tomanowa (Wyżnia Tomanowa Polana) - Chuda Przełączka (szlak zielony)
- Od 1 listopada zamknięta jest na okres zimowy Jaskinia Mrożna
- Od 1 listopada do 15 czerwca zamknięte zostają w Tatrach Słowackich szlaki powyżej schronisk.
-
W Bieszczadach leży średnio 30 cm, w miejscach nawianych pokrywa śnieżna może dochodzić do jednego metra .
Rano na Połoninie Wetlińskiej było 7 stopni mrozu. Wiał silny wiatr, a z połonin widać było w promieniu 15-20 km.
Z kolei w położonych niżej Ustrzykach Górnych termometry wskazywały minus 5 stopni Celsjusa. W bieszczadzkich dolinach było bezwietrznie. W ocenie GOPR, warunki turystyczne są dostateczne.
-
Od stycznia zmiana w przepisach. Wycieczki szkolne wyruszające w Tatry nie będą mieć już obowiązku wynajmowania przewodnika, co według Pawła Skawińskiego, dyrektora Tatrzańskiego Parku Narodowego oznacza jedno - większe zagrożenie, zarówno dla dzieci, jak i dla przyrody.
Do tej pory grupie wędrującej po terenach górskich parków narodowych oraz terenach powyżej 1000 m n.p.m. oprócz opiekuna musiał towarzyszyć licencjonowany przewodnik tatrzański. Taki obowiązek wynikał z wprowadzonego w 1997 roku rozporządzenia do Ustawy o kulturze fizycznej.Jednak od 1 stycznia wraz w wejściem w życie nowej Ustawy o bezpieczeństwie i ratownictwie w górach, przepis ten ulegnie zmianie, co oznacza, iż nauczyciel sam może opiekować się swoją grupą podczas górskiej wycieczki.
Nowa ustawa mówi, że za bezpieczeństwo odpowiada organizator terenu, czyli dyrektor Parku. - Jeśli zdarzy się wypadek, mogę zostać pociągnięty do odpowiedzialności - mówi Paweł Skawiński. - Jeśli teraz w Polskę pójdzie informacja, że nauczyciel może sam opiekować się grupą młodzieży, na drogę do Morskiego Oka czy na Kalatówki nie będzie się dało wejść, bo będą tak zatłoczone.
Ponadto zwolennicy utrzymania obowiązku wynajmowania przewodnika przez szkolne wycieczki podkreślają, iż ucierpi również bezpieczeństwo dzieci. Góry dla osób, które nie mają doświadczenia oraz ich nie znają mogą być groźne. Zawsze istnieje ryzyko zejścia lawiny czy wyboru nieodpowiedniej trasy.
-
Górskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe przestrzega przed trudnymi warunkami atmosferycznymi panującymi w Karkonoszach. Warunki do uprawiania turystyki pieszej są w wielu miejscach na tyle niebezpieczne, że część szlaków już została zamknięta.
W Górach wieje silny południowo-zachodni wiatr dochodzący w porywach do 15 m/s. W wyższych partiach Gór zalega 20-50 centymetrowa warstwa śniegu. Z uwagi na mocne zwężenie drogi przez nawiany śnieg zakazano ruchu w okolicy Drogi Jubileuszowej. Zamknięto również żółty szlak w Białym Jarze.
Przypominamy, że w całych Karkonoszach obowiązuje pierwszy stopień zagrożenia lawinowego.
-
Niedźwiedź brunatny nie zapadł w zimowy sen i poszukuje pożywienia. - Może być niebezpieczny dla turystów - ostrzega Maciej Mażul z Babiogórskiego Parku Narodowego.
Ślady zwierzęcia zauważono między innymi w rejonie Górnego Płaju, którym przebiega szlak turystyczny. Niedźwiedź połamał też krę na jednym ze stawów. Prawdopodobnie chciał się napić i szukał zagrzebanych żab. Zdaniem przyrodnika babiogórski niedźwiedź nie zasnął z powodu pogody - braku śniegu i dość wysokich temperatur.
Choć szansa napotkania niedźwiedzia na szlaku jest niewielka, to turyści powinni jednak zachować ostrożność. Jeśli dojdzie do spotkania leśnicy zalecają spokój i wycofanie się spokojnym krokiem. Nie należy wchodzić zwierzęciu w drogę i prowokować go.
Niedźwiedź brunatny jest największym drapieżnikiem żyjącym w polskich lasach. Waży do 800 kg. Gdy stanie na tylnych łapach może mierzyć nawet 3 metry. Żyje średnio 20-25 lat. W Polsce jest pod całkowitą ochroną.
PAP
-
Osoby, które zaplanowały zabawę sylwestrową na stoku, z rozgrzewającym grzańcem i szampanem pitym o północy, mogą o tym zapomnieć. Od 31 grudnia 2011 wchodzi w życie ustawa zaostrzająca zasady dotyczące bezpieczeństwa w górach.
Zgodnie z nowymi przepisami osoby jeżdżące na nartach, bądź na snowboardzie, pod wpływem alkoholu będą wypraszane ze stoku. Ponadto zostaną obciążone karą grzywny, nawet do pięciu tysięcy złotych.
Zakaz nie oznacza całkowitej prohibicji, dopuszczalna ilość alkoholu we krwi narciarza to 0,5 promila.
Nowe przepisy prawdopodobnie zmniejszą ilość wypadków na stokach, gdyż zdarzały się już przypadki, kiedy pijany narciarz wjeżdżał w drugą osobę robiąc jej krzywdę, tylko w jaki sposób będą one egzekwowane? Czy przed skorzystaniem z wyciągu czeka nas badanie alkomatem?