+ Odpowiedz na ten temat
Strona 2 z 10 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 16 do 30 z 139

Temat: Carnivalskie tęsknoty za Turcją, 2009 '

  1. #16
    Travelek carnivalka is on a distinguished road Avatar carnivalka
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    411
    Kobietki są super,ubierają się wprawdzie w te wstrętne chusty,które je postarzają i obrzydzają ale są serdeczne,dobre,chętne pomocy ,po prostu cudowne.

    Całe jednak szczęście,że się przebraliśmy,tu wszyscy są ubrani po szyję.Mimo długich spodni i takim tam innych szczegółów i tak nas rozpoznają.Dzieciaki latają za Money , i te pytania jak zwykle,skąd przyjechaliście i ile macie dzieci?
    Ponieważ jesteśmy prawie na granicy z Syrią to rozumiemy te klimaty.Ale i tak jesteśmy zachwyceni wyrozumiałością w stosunku do "niewiernych".

    Nieoficjalnie Urfę /dzisiaj Sanliurfa/nazywa się Miastem Proroków,oprócz Abrahama przyszedł tu na świat Hiob i Jethro-teść Mojżesza.Większa część mieszkańców to Kurdowie ,których większa część do tej pory nosi tradycyjne szarawary .Często też widujemy facetów w chustach.
    W Jaskini Abrahama nie ma bezwzględnej ciszy ponieważ prawie wszystkie Kurdyjki są z dziećmi nierzadko malutkimi.
    Wejście do "Groty Abrahama"



    Po wyjściu na zewnątrz decydujemy się na dalsze zwiedzanie kompleksu Dergah.Dookoła meczetu jest kilka budowli połączonych w jedną całość.




    Bardzo dużą popularnością cieszy się Rybne Jezioro

    Tutejsze rybki mają się wręcz doskonale.Legenda głosi,że kto je zje ten oślepnie i będzie przeklęty. Mnożą się więc one w tempie expresowym,dokarmiane regularnie przez pielgrzymów i turystów.Zresztą specjalną karmą ,którą można nabyć nieopodal.




    Przyznajcie,że żarłoczne te bestyjki są?




    Obchodząc dookoła cały ten kompleks mijamy wejście do meczetu.Są tam jakieś miejsca do siedzenia i zauważamy wiele dzieci,które głośno czytają Koran.Coś chyba na kształt naszych lekcji religii.

    Nie obywa się też od zaczepek "młodych" o kasę,ale są nieszkodliwi i z uśmiechem oddalają się w razie odmowy.Niestety ale gdybym chciała dać każdemu kto woła to raczej powrót do domu zdecydowanie odbyłby się przed czasem.

    Ludzi jest tu niesamowicie dużo.Miasto ma około 500 tysięcy mieszkańców,ale zważywszy na jej religijne znaczenie ,ilość ta się potraja ,zwłaszcza podczas kanikuły.Mimo wszystko można bezkolizyjnie zaparkować i to bezpłatnie.

  2. #17
    Travelek carnivalka is on a distinguished road Avatar carnivalka
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    411
    Zmierzamy teraz do Parku Golbasi.Naszą uwagę przykuwa dziwna maszyneria,robiąca za odkurzacz do zbierania liści.Turcy bardzo dbają o swoje "zielone miejsca".Park jest prześliczny,ocieniony wspaniałymi drzewami i krzewami.Znajdują się też tu liczne jeziorka.





    Nad starówką Urfy wznosi się zamek-twierdza,tzn ruiny ale dobrze zachowane.
    Na górę wchodzi się po wygodnych schodach.Tutaj też ulokowała się sympatyczna restauracja,także można sobie przycupnąć na chwilkę i napić się pysznego "czaja".
    Chętnych jednak nie za wielu dlatego restauratorzy zachęcają przechodniów i to dość często.



    Twierdza w całej okazałości.


  3. #18
    Travelek carnivalka is on a distinguished road Avatar carnivalka
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    411
    Widok z góry na kawałek Sanliurfy/jakoś nie lubię tej nazwy/Wolę Urfa.



    A tu w drodze powrotnej kawałek murów trochę z innej strony.




    Niestety czas goni ,tylko a może aż 4 tydnie urlopu,musimy zwijać się dalej.Następny etap to Tars-miasto Św.Pawła.Przed nami kolejny odcinek 400 km,czyli około 5 godzin jazdy-jak dobrze pójdzie.



    Wyświetl większą mapę


    Może nareszcie zobaczymy kawałek morza bo Marmarę podziwialiśmy po ciemku.Z ciężkim sercem opuszczamy Urfę.To miasto ma coś w sobie takiego,że trudno opisać.To znaczy może inaczej, można to wyrazić,ale to za bardzo osobiste.

    Przebieramy się w autku w lekkie ,krótkie ciuszki i mkniemy do Tarsu.Gdzieś w okolicach Gaziantep jest bramka,odbijamy swojego KGS-a /działa/ i jedziemy dalej.Nie pamiętam dokładnie gdzie,ale w tych okolicach było jedno miasto bardzo brudne.

    Jest to nasze pierwsze spotkanie ze słynnymi tureckimi śmieciami.Do tej pory było wszędzie czysto.Śmieci leżą prawie na całej trasie tego miasta.Nie ma chodników.Piękne bloki w budowie a dookoła brud.Myślę,że jednak za rok ,dwa ten problem zniknie.

    Do Tarsu dojeżdżamy w miarę programowo.Parkujemy w centrum i szukamy tego co nas interesuje.Gorąco i wilgotno jak nie wiem co,ale się nie poddajemy.Interesuje nas Antyczna Droga,Brama Kleopatry i Studnia Św.Pawła.
    Oprócz tego oczywiście jeszcze "ogólne"spojrzenie na miasto.

  4. #19
    Travelek carnivalka is on a distinguished road Avatar carnivalka
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    411
    Do Tarsu dojeżdżamy prawie według planu. W czasach Św.Pawła był antyczną metropolią.Teraz ze swoimi 200 tysiącami mieszkańców nie ogrywa tak znaczącej roli.Na przedmieściach architektura niezbyt ciekawa w porównaniu do innych miast mijanych po drodze.Ale przynajmniej czysto.Już myśleliśmy że teraz wszystkie miasta będą tak brudne jak mijane kilkanaście kilometrów prędzej.



    Parkujemy blisko centrum i napotykamy się na budkę z informacjami.Dostajemy mapkę miejsc,które warto w Tarsie obejrzeć.Zaczynamy od najbliżej znajdującej się tuż obok Antycznej Drogi.
    Niestety nie można po niej chodzić ,oglądamy więc wzdłuż zawieszonej linki.



    Następny etap to studnia Św.Pawła.Kiedyś prawdopodobnie biło święte żródło.Tutaj już należy zapłacić wstęp,3 YTL za dwie osoby.Skoro zapłaciliśmy to coś z tego miejmy -oznajmia Darek i prosi pana z kasy o uruchomienie studni,ponieważ chciałby się ochlapać "świętą wodą."
    Oczywiście nie ma problemu i dostajemy całe wiadro pełne zimnej wody.



    Darek oczywiście pije a Turek krzyczy -NIE i pokazuje co go czeka.Ja kończę tylko na umyciu.

    Idziemy teraz w poszukiwaniu Bramy Kleopatry.Kluczymy po zaułkach Tarsu,gdzie pełno uroczych, starych budynków.Szkoda tylko ,że tak zaniedbanych.


  5. #20
    Travelek carnivalka is on a distinguished road Avatar carnivalka
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    411
    Im bliżej centrum Tarsu tym większy tłok.Mnóstwo sklepów,kawiarenek budek z różnymi specjałami.Ceny extra-winogrono np.1.5 lira,zwykły kebap 2 YTL.Co chwilę ktoś zaprasza do swojego sklepu lub straganu.Jest wczesne popołudnie więc powinna być jeszcze sjesta.



    Szukamy teraz Bramy Kleopatry.Stoiu pośrodku czteropasmówki.Kiedyś biegły tu mury wokół miasta.Nazwę swą zawdzięcza temu,iż Turcy sądzą,ze to właśnie tu witał egipską władczynię Marek Antoniusz.
    Trochę dalej jest jeszcze muzeum Tarsu . Koszt biletu 2YTL.Nie mamy dzisiaj ochoty na oglądanie /teraz żałujemy/ więc rezygnujemy ze wstępu.




    Dalej widzimy ładny skwerek z pomnikiem.Fajnie się tu spaceruje bez tego miejskiego gwaru.I znowu bardzo czysto dookoła.



    Łazimy dość leniwie bo jest strasznie gorąco a do tego duża wilgotnośc powietrza.Chyba jednak lepiej od t-shirta mieć tu na sobie lekkie koszulki z cienkiego materiału.



    I te piękne palmy.

  6. #21
    Travelek carnivalka is on a distinguished road Avatar carnivalka
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    411
    I wreszcie sesja zdjęciowa pod pomnikiem ,jakich w Turcji wiele.




    Ponieważ czas nas goni to niestety odpuszczamy sobie trochę Tars.Chcemy dzisiaj jeszcze pokąpać się w morzu.Jesteśmy już w drodze siódmy dzień a morza ani widu ,ani słychu.Mamy zamiar dojechać jeszcze przed wieczorem do Kizkalesi.Na mapce parę kilometrów przed Silifke,czyli 120 km to około 1,5 godziny jazdy.





    Mijamy z daleka Mersin,Erdemli i z ciekawością wgapiamy się w tureckie wybrzeże.Wygląda dość przyzwoicie.
    Dojeżdżamy w końcu do Kizkalesi i jesteśmy zmasakrowani ilością luda na plaży.Pierwsze co rzuca się w oczy to dwie wspaniałe budowle.Zamek Panny przy brzegu




    oraz Zamek Panny na wodzie.




    Kiedyś oba zamki były połączone groblą.Prawdopodobnie fundamenty jej są widoczne pod wodą.Ten na wodzie bezpłatny ,przy brzegu 2 lub 3 YTL.
    Twierdza na wodzie jest dostępna wpław dla średnio zaawansowanego pływaka.Odległość od brzegu to 200 metrów ,z tego 50-60 można iść po dnie.Dla potrzeb "antypływaków" kursują łódki -4-5YTL.

  7. #22
    Moderator Maxitravelek Marko is on a distinguished road Avatar Marko
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Skąd
    Warszawa
    Postów
    2,768
    Widoki wszystkie są piękne
    życie jest zbyt krótkie by je przespać

  8. #23
    Travelek carnivalka is on a distinguished road Avatar carnivalka
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    411
    Dzięki Marko


    Kizkalesi ciąg dalszy.Dość ładnie zagospodarowane ale ścisk niesamowity.Zamki śliczne ale te tłumy nie do wybaczenia.





    Parasole już w wodzie a do tego woda w morzu tutaj nie poraża.Nie podoba się nam tu.
    Może poza sezonem ale nie teraz.



    Niestety kolejne plany biorą w łeb.Znowu jedziemy dalej.Gdzieś w okolicach Tasucu

    Jest ostry zjazd na camping.Malutki ale uroczy.Decydujemy się tym razem na domek ze wszelkimi wygodami.Drogo jak diabli 45 euro za dwie osoby ze śniadaniem,ale nie mamy już siły się targować,w końcu to tylko jedna noc.






    W końcu po tygodniu kładziemy się na prawdziwym łóżku,domek jest zajefajny ,ale przede wszystkim strasznie nam się podoba morze.Nareszcie lecimy popływać
    Po plaży kamienistej co prawda,ale ślicznej kicają również słodkie króliczki a "piesy" w ogóle na nie nie zważają.Eden normalnie się zaczyna jak nie wiem co.
    Nareszcie jesteśmy -oznajmia Darek.Potakuję i nie mam zamiaru mężulka pocieszać,jeszcze nie wie co Go czeka./hi hi hi/

  9. #24
    Moderator Maxitravelek zdzicho alboom II is on a distinguished road Avatar zdzicho alboom II
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    6,803
    Ten przy studni to Darek?
    Jak bez kolców nie ma róży
    Tak bez VF nie ma podróży

  10. #25
    Maxitravelek Maxitravelek grześku is on a distinguished road Avatar grześku
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Skąd
    Radom
    Postów
    1,101
    I my byliśmy na owym kempingu w Tasucu w tym roku,za Twoją radą Carnivalko.
    Było też drogo (70E ),trochę więcej o tym miejscu w mojej relacji...wkrótce
    SAAB fan

  11. #26
    Travelek carnivalka is on a distinguished road Avatar carnivalka
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    411
    Cytat Napisał zdzicho alboom II Zobacz post
    Ten przy studni to Darek?
    Nie to nie Darek

    Grześku to makabra takie tam już są ceny?

  12. #27
    Maxitravelek Maxitravelek grześku is on a distinguished road Avatar grześku
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Skąd
    Radom
    Postów
    1,101
    Nas jest trzech Carnivalko
    Ale i tak cena wygórowana.
    Trudno się mówi-raz się żyje!!!
    SAAB fan

  13. #28
    Maxitravelek Maxitravelek jacky is on a distinguished road Avatar jacky
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Skąd
    Redenovo
    Postów
    4,437
    Cytat Napisał grześku Zobacz post
    Nas jest trzech Carnivalko
    Ale i tak cena wygórowana.
    Trudno się mówi-raz się żyje!!!
    nie wiem - kto jest tym "trzecim" ?
    ale moje podejście jest podobne - jakby co - to "przepłacając" nocleg powiadam sobie - to jest rekompensata ostatniego sylwestra spędzonego w domku ...
    więc sobie funduję trochę droższą sypialnię i nie stresuję się tym ile mi wyparowało z konta lub z sakiewki podróżnej...
    tym nie mniej do kwestii Kizkalesi powrócę...
    bo widzę na Twoich fotkach tłum turków a ja przegapiłem ów punkt obserwacyjny z którego cykałaś fotografie...
    dotarlem tam ( do owego punktu obserwacyjnego ) dopiero po roku..
    przejechałem Kizkalesi i zatrzymałem się dopiero na przedmieściu ...
    gdzie był kompletny luz...
    a już rok później ponawiając nawiedziny w Kizkalesi zorientowałem się, że z owych przedmieść do centrum to odległość ledwie 500 - 600 metrów...
    a ceny ...
    na przedmieściach Kizkalesi - za dwójkę pseudoapartamentową z full wypasem ( aneks kuchenny, tv sat arab, klima ) przy minimum 2 nocach utargowałem do 15€ za dobę ...
    i to mnie tam zawiodło rok później...
    i będzie jeszcze długo wodzić...
    do czasu aż mi zabiorą prawo jazdy...
    to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...

  14. #29
    Maxitravelek Maxitravelek grześku is on a distinguished road Avatar grześku
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Skąd
    Radom
    Postów
    1,101
    Upssss...nas jest troje
    SAAB fan

  15. #30
    Maxitravelek Maxitravelek jacky is on a distinguished road Avatar jacky
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Skąd
    Redenovo
    Postów
    4,437
    Cytat Napisał carnivalka Zobacz post
    Następny dzionek w Goreme rozpoczął się jakoś tak dziwacznie.Śnią mi się jakieś głupoty i tylko słyszę coś w tym rodzaju/psss,puf, pufpufpuf pufpufpufpuf psssss./Po kilku takich odsłonach w końcu gadamy do siebie i zastanawiamy się z Darkiem nad naszym wspólnym snem.Słyszałaś ,czy śniłem?-mówi mój,no nie wiem coś słyszałam-odpowiadam,ale nie wiem o co biega.Wiesz co chyba od jutra przerzucimy się na bułgarskie anyżówki ,te tureckie to jakieś halucygenne.-Chyba tak -odpowiada Darek ,idę umyć zęby i zrobię kawkę.Super.

    Nagle słyszę WOW carniwalka ruszaj się z wozu /co to w ogóle za odzywka/ otwieram oczy i nie wierzę w to co widzę.Dziesiątki balonów.Po prostu cudo.Biorę w łapki aparacik ,ale nic z tego zdjęcia poszły w siną dal.

    nie zdążyłem na bieżąco...
    ale uzupełniam o własnoręcznie wykonane fotki...



    myśmy spali w jaskiniach, więc dźwięki zewnętrzne były kompletnie wyciszone....



    lecz wiedziałem już z relacji Piotrka, że jak przyjdzie świt to zaczynają się loty...

    może jakość fotek taka jaki aparat ( mizerny ) ale zawsze własne...
    no i bez zoomku - więc dość ogólne...
    to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...

+ Odpowiedz na ten temat
Strona 2 z 10 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 ... OstatniOstatni

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów