Była republika radziecka, Kirgistan chce zmienić swój wizerunek na arenie międzynarodowej. W związku z tym władze kraju zastanawiają się nad zmianą nazwy państwa. Ich zdaniem końcówka "stan" wywołuje negatywne skojarzenia. W ubiegłym tygodniu jedna z lokalnych partii politycznych - Ar-Namys, zaproponowała porzucenie nazwy kraju na rzecz innej, wywołującej pozytywne skojarzenia. Partia planuje przeprowadzić w przyszłym roku referendum na ten temat. Perski przyrostek, który był wykorzystany do stworzenia nazwy państwa w czasach Związku Radzieckiego miałby być zastąpiony słowem "El", co w miejscowym języku oznacza "naród".

Głównym powodem, który pojawia się w uzasadnieniu pomysłu partii jest likwidacja perskiego pochodzenia nazwy. Jednak jak podają miejscowe media, pod uwagę brane są też inne powody. Dwa lata temu taki sam pomysł ogłosił przewodniczący innej partii. Jego zdaniem końcówka "stan" kojarzy się wyłącznie z państwami, które znajdują się w złej sytuacji politycznej. Ponadto Kirgistan jest mylony z innymi państwami z tego regionu świata.

Mieszkańcy kraju na razie są negatywnie nastawieni do pomysłu partii. Ich zdaniem takie działanie wygenerowałoby bardzo duże koszty. Po zmianie nazwy trzeba byłoby wymienić wszystkie dokumenty.

Kirgistan nie jest jedynym z krajów, który chce pozbyć się swojej nazwy. Kilka lat temu Kazachstan również chciał pozbyć się ze swojej nazwy kłopotliwej końcówki. Prezydent Nursułtan Nazarbajew zaproponował rodakom nazwę Kazach El, która jego zdaniem miała podkreślić naród Kazachów. Pomysł jednak nie spodobał się mieszkańcom i nie został zrealizowany.