+ Odpowiedz na ten temat
Pokaż wyniki od 1 do 6 z 6

Temat: Jaki napiwek i dla kogo?

  1. #1
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wyłączoną reputację Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476

    Jaki napiwek i dla kogo?

    Ilekroć wyjeżdżamy za granicę, pojawia się ten sam problem – napiwki. Komu trzeba dać? Czy taka suma jest wystarczająca? A może to za mało i ktoś poczuje się urażony?
    Napiwkowa "etykieta"

    Przede wszystkim, trzeba pamiętać, że dawanie napiwków nie jest powszechnym, ogólnie obowiązującym prawem i każdy kraj ma w tej kwestii swoje własne zwyczaje.

    Stosując brytyjskie standardy, napiwek za dobrze wykonaną usługę powinien wynosić około 10 procent, ale w niektórych krajach taki napiwek byłby postrzegany jako obraza. Na przykład, Japończycy traktują wszelkie napiwki jako szczyt nieuprzejmości i braku taktu, Amerykanie z kolei oczekują, że dołożysz im do rachunku nawet 25 procent figurującej na nim sumy.

    Jak mówi rzecznik Post Office, Kevin McAdam: - Napiwki mogą być prawdziwym polem minowym, gdy pojedziemy na wakacje. Ale jeśli wcześniej odpowiednio się przygotujesz i poszukasz stosownych informacji, można uniknąć wielu nieprzyjemnych sytuacji.

    Najważniejsza wskazówka? Noś przy sobie dużo banknotów o małych nominałach – znacznie ułatwi Ci to "napiwkowe"kalkulacje.

    Kogo najbardziej nie lubimy wynagradzać napiwkiem? Po pierwsze, przewodników i rezydentów biur turystycznych. A także: obsługi zajmującej się wynajmowaniem leżaków na plaży czy tarasie hotelu, recepcjonistów w hotelu, barmanów oraz taksówkarzy – tak przynajmniej wynika z badań.

  2. #2
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wyłączoną reputację Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476
    A oto zasady dotyczące dawania napiwków w najpopularniejszych wakacyjnych krajach:

    Hiszpania: W restauracjach, hotelach i barach napiwek powinien wynosić 5-10 procent, w taksówce – 10-15 procent. Ale sami tubylcy nie dają napiwków – postrzegają to jako łapówkarstwo!

    Portugalia: W restauracjach napiwek jest przeważnie z góry doliczany do rachunku, ale zwyczajowo zostawia się jeszcze małą sumkę (jeden procent kwoty). W barach i taksówkach powinieneś zaokrąglić kwotę w górę. W hotelu zostawiamy 5-20 procent plus 1-2 euro dla concierge’a.

    Francja: W hotelach i restauracjach do rachunku od razu doliczą nam około 12-15 procent za obsługę. Dodaj do tego jeszcze tylko jakieś drobne. Taksówkarze oczekują napiwku w wysokości 10-15 procent, a w barach przeważnie zaokrągla się rachunek w górę.
    Włochy: W restauracjach doliczane jest 10 procent za obsługę do rachunku albo tyle samo trzeba zostawić na stoliku. W innych miejscach jednak raczej się nie daje napiwków – chyba, że chcesz być bardzo hojny.

    USA i Kanada: Tu napiwki są największe. Nawet za obsługę, której – delikatnie rzecz ujmując – daleko do ideału, trzeba dołożyć 10-procentowy napiwek, a w droższych restauracjach zostawia się nawet do 25 procent. W barze dajemy 2-3 dolary, a taksówkarzom dodatkowo około 15 procent stawki za przejazd.

    Europa wschodnia: W restauracji w zupełności wystarczy dać 10 procent. Nie musisz dawać napiwku w barze czy w taksówce, ani Twojemu przewodnikowi po mieście.

    Egipt: Częścią kultury tego kraju jest zwyczaj dawania napiwku za wszelkie usługi i pomoc – zwanego ”bakszisz"- w wysokości 5-15 procent. Większość hoteli doliczy Ci do rachunku opłatę za obsługę, ale powinieneś jeszcze dodać do tego 5 procent. Z góry płacimy też przewodnikom na rejsach po Nilu – odpowiednik około jednego funta. I zawsze warto potargować się z taksówkarzem o cenę przejazdu, jeszcze zanim wskoczymy do jego taksówki.

    Australia i Nowa Zelandia: W wielu miejscach napiwek może być potraktowany jako prawdziwa potwarz – to tak, jakbyś uważał, że obsługujący Cię ludzie nie zarabiają wystarczająco dużo. Ale w popularnych turystycznie miejscach, jak na Złotym Wybrzeżu, zwyczaj dawania napiwków już się przyjął. Nie przejmuj się obsługą hotelową i przewodnikami wycieczek, ale możesz powiedzieć taksówkarzowi, by "zatrzymał sobie resztę".

    Japonia: Posłuchaj dobrej rady i nie dawaj napiwków w ogóle! Zaokrąglanie rachunku w górę jest odbierane bardzo negatywnie.

  3. #3
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wyłączoną reputację Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476
    Austria
    Przeważnie koszt obsługi (10-15 proc.) wliczony jest do rachunku. Ale dodatkowy napiwek jest oczywiście dobrze przyjmowany. Zwykle przy płaceniu wręcza się wyższą sumę i mówi kelnerowi, do ilu ma wydać. Raczej nie dopisuje się napiwku na pokwitowaniu przy płaceniu kartą. Napiwki mile widziane są zwłaszcza w restauracjach i dobrych hotelach.

    Czechy i Słowacja
    Napiwki daje się w restauracjach, a także w barach piwnych. Zwykle przy płaceniu rachunku zaokrągla się sumę. Gdy płacisz kartą, napiwek powinien być wręczony w gotówce. Zwyczaj nakazuje dać ok. 10 proc., choć w Pradze, w której jest najdrożej, napiwki bywają wyższe. Zdarza się, że gdy zapomnisz o napiwku, obsługa wyraźnie okazuje swoje niezadowolenie albo wymownie czeka na dodatkowe wynagrodzenie.

    Francja
    Przy płaceniu rachunku trzeba zwrócić uwagę, jaki widnieje na nim napis. Jeżeli jest to ?service compris" lub ?s.c.", opłata za obsługę jest wliczona w cenę. ?Service non compris", ?s.n.c." lub ?service en sus" oznacza, że należy doliczyć 10-15 proc. napiwku. Przy małym zamówieniu (np. tylko filiżanki kawy bądź drinka) zwykle nie zostawia się napiwku.

    Hiszpania
    Powszechną praktyką stosowaną w lokalach i zakładach usługowych w Hiszpanii jest wliczanie do rachunku dodatku za obsługę, jednak w barach, restauracjach, hotelach i taksówkach tradycja napiwku przetrwała i mimo że nie jest on obowiązkowy, zwyczajowo daje się go wysokości do 10 proc. wartości rachunku. Na napiwki oczekują: personel hotelu, kelnerzy, obsługa parkingu, obsługa stacji benzynowej, taksówkarze.

    Holandia
    Napiwki nie są wymagane. Właściciele restauracji i hoteli, taksówkarze itp. pobierają przewidziane prawem marże w wysokości 15 proc. Ale oczywiście każdy chętnie napiwek przyjmie. Możesz dać 10-15 proc. wartości rachunku.

    Niemcy
    Napiwek zostawia się w restauracjach i dobrych hotelach. Na kempingu czy w pensjonacie wzbudzi zdumienie. Zwykle daje się ok. 10 proc. rachunku. Napiwek zostawiasz na stole albo mówisz, do jakiej kwoty kelner ma wydać. Gdy nie poprosisz o wydanie reszty, jest to traktowane jako rezygnacja z niej. Przy płaceniu kartą kredytową dodajesz sumę napiwku do rachunku i prosisz, by całą kwotę ściągnięto z karty. Albo płacisz rachunek kartą, a kelnerowi zostawiasz gotówkę.

    Włochy
    W restauracjach poza dodatkową opłatą od klienta za nakrycie (coperto), często pobiera się też opłatę za obsługę (servizio), stanowiącą zwykle 10% kwoty na rachunku. Gdy opłata ta nie jest wliczona, kelner oczekuje napiwku w tej wysokości. Również barmanom można zostawić na ladzie drobną kwotę.

    Wielka Brytania
    W hotelach opłata za obsługę w wysokości 10-12 proc. ceny często jest wliczona w rachunek. Jeśli nie, w restauracjach hotelowych zostawia się 10-15 proc. napiwku, a pokojówkom dowolną kwotę. W restauracjach poza hotelem opłata za obsługę czasem jest doliczana do rachunku - tam, gdzie nie jest, zostawia się napiwek w wysokości 10-15 proc.
    Niektóre restauracje podają na rachunku sugerowaną wysokość napiwku. W taksówce zostawia się 10-15 proc. ceny kursu.

    Tunezja
    Ogólnie przyjęte jest pozostawianie napiwku - bakszyszu - pokojówkom, kelnerom, portierom, taksówkarzom. W restauracji jest to zazwyczaj 10-15 proc. sumy rachunku. Również kierowcom na wycieczkach można wręczyć napiwek przed zakończeniem podróży. Napiwek wręczamy przy płaceniu rachunku. Można dać go do ręki kelnerowi, zostawić na stole albo na specjalnym talerzyku. Nie należy wsuwać pieniędzy kelnerowi do kieszeni - poza tym, że świadczy to o braku dobrych manier, to jeszcze urazisz go dodatkowo, bo dla Tunezyjczyków ważna jest nietykalność osobista. Gdy płacisz kartą, lepiej zostawić napiwek w gotówce. Napiwki daje się też za parking i toaletę. Za takie usługi wręcza się zwykle pół dinara albo dinara. Ale czasem zamiast tego wystarcza miła rozmowa.

    USA
    W Stanach napiwek zwyczajowa daje się za większość usług. Zwyczaj wywodzi się stąd, że obsługa w hotelach i restauracjach jest opłacana dużo poniżej minimalnej płacy przyjętej w USA.Przykładowe stawki napiwków w USA:

    Bagażowy na lotnisku: 1 dolar za bagaż normalnych rozmiarów, 2 za ciężką lub wielką walizkę.
    Taksówkarz: 10-15 proc. opłaty za przejazd plus 1 dolar za torbę wstawioną do bagażnika.
    Odźwierny w hotelu: 2 dolary za telefoniczne zamówienie taksówki, 1 za zatrzymanie jej z ulicy, 2-5 za otwarcie drzwi za każdym razem, gdy wchodzisz do hotelu lub z niego wychodzisz.
    Obsługa w hotelu: 5 dolarów.
    Boy hotelowy: 1-2 dolary za każdą przyniesioną torbę, minimum 5 dolarów jednorazowo.
    Parkingowy: 2-5 dolarów za parking i dostarczenie auta.
    Restauracja i bar: 15 proc. rachunku.

    W USA, jeśli nie wręczysz napiwku, zostanie to odebrane jako nietakt i spotka się z wyraźnym niezadowoleniem obsługi. Warto wiedzieć, że ceny w USA podawane w sklepach, restauracjach czy hotelach przeważnie są cenami netto, nie zawierają podatku (jest różny w poszczególnych stanach, np. w Nowym Jorku 8,25 proc.).

  4. #4
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wyłączoną reputację Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476
    Rosyjscy turyści są najhojniejszymi i najbardziej lekkomyślnymi ze wszystkich osób spędzających urlop w Alpach Francuskich, podała firma Temmos, zarządzająca siecią hoteli w kurortach narciarskich we Francji.
    Firma przeprowadziła badania, z których wynika, iż mniej niż jedna trzecia narciarzy ze Wschodu, szusujących po alpejskich stokach, używa kasków, choć ponad 80 procent z nich wybiera trudne trasy. Dla porównania - ponad połowa Francuzów i ponad 60 procent Niemców stosuje dodatkową ochronę na głowę.

    Jednakże pomimo brawurowych zachowań na stoku, Rosjanie są turystami najchętniej goszczonymi przez hotelarzy i restauratorów, gdyż zostawiają najwyższe napiwki - średnio 8 procent wartości rachunku. Za nimi plasują się kolejno Brytyjczycy 6 procent i Niemcy 5 procent.

    W Polsce turyści z Rosji również są mile widziani. Ich ulubionym miejscem wypoczynku jest Zakopane oraz Pomorze, gdzie licznie przybywają zwłaszcza na początku stycznia, aby uczcić prawosławny Nowy Rok.

  5. #5
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wyłączoną reputację Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476
    Dawanie napiwków kelnerom bądź obsłudze hotelowej to temat, który wzbudza liczne kontrowersje. W jednych krajach to wręcz obowiązek, w innych zniewaga. Które narody są najhojniejsze, a które wręcz przeciwnie?
    Portal TripAdvisor opublikował swój raport na ten temat. W badaniu wzięło udział ponad 9 tysięcy respondentów z USA, Wielkiej Brytanii, Francji, Hiszpanii, Brazylii, Rosji, Włoch i Niemiec. Zapytano ich, czy w czasie urlopu nagradzają obsługę za dobrze wykonaną pracę.

    Jak wynika z przeprowadzonego badania, najmniej napiwków dają Włosi - 23 procent z nich odpowiedziało, że zawsze są skłonni wręczyć dodatkowe pieniądze kelnerowi. Niewiele lepiej od nich wypadają Hiszpanie - 36 procent przyznało się do wręczania napiwków.

    Wiele dzieli Brytyjczyków i Francuzów, ale co do dodatkowego wynagradzania obsługi są wyjątkowo zgodni - 39 procent mieszkańców tych krajów daje napiwki. Zwyczaj ten honoruje także 40 procent Brazylijczyków.

    Na podium w klasyfikacji najhojniejszych narodów znajdują się Rosjanie i Amerykanie - kelnerzy obsługujący odpowiednio 53 i 57 procent turystów z tych krajów mogą liczyć na finansowe wyrazy wdzięczności. W badaniu TripAdvisor na szczycie rankingu znaleźli się Niemcy. 69 procent naszych zachodnich sąsiadów zadeklarowało zostawiania pieniędzy, jeśli sytuacja tego wymaga.

    Napiwek jest formą podziękowania za miłą obsługę. Przyjmuje się, że w większości krajów europejskich oraz w Tunezji powinien wynosić około 10 procent wartości zamówienia. W popularnym wśród Polaków Egipcie, tamtejsza forma napiwku to 10-15 proc. W Stanach Zjednoczonych kelnerzy mogą spodziewać się nawet 25 procent od zamówienia. Natomiast w krajach Dalekiego Wschodu oferowanie wyższej kwoty, niż ta, która widnieje na rachunku traktowane jest jako obraza. Podobnie jest w Izraelu czy na Tahiti.

  6. #6
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wyłączoną reputację Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476
    RPA
    We wszystkich restauracjach obowiązkowe jest płacenie napiwków w wysokości 10 % ceny posiłku.

+ Odpowiedz na ten temat

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów