Jest w Ameryce Południowej taki kraj, w którym polski turysta chwilami poczuje się jak w domu. To Ekwador. Ponad 90% mieszkańców jest katolikami i mniej więcej tyle samo - miłośnikami piłki nożnej.

Ekwador leży na równiku - stąd nazwa. Mimo niewielkiej, trochę mniejszej niż Polska, powierzchni - kraj ten ma do zaoferowania turystom cuda przyrody oraz zabytki kultury leżące na czterech obszarach o odmiennym klimacie. To znajdująca się w środku kraju strefa Amazonki z tropikalną dżunglą, andyjska część pasma Kordylierów, wybrzeże Pacyfiku oraz największa atrakcja - Wyspy Galapagos. Stolica Quito, która leży na wysokości prawie 3 tys. m n.p.m., słynie ze wspaniałych zabytków. Wśród nich najciekawsze są świątynie katolickie i liczne pałace w kolonialnej części miasta. Blisko centrum wznosi się wzgórze Panecillo, z którego rozciąga się wspaniały widok na stolicę i ośnieżone szczyty górskie. Nowoczesna część miasta nazywa się Mitad del Mundo, czyli połowa świata. Jeżeli wybierzemy się do Quito w grudniu albo styczniu, panuje tam czas zwany El veranillo del Nino; wtedy w czasie jednej doby można doświadczyć wszystkich 4 pór roku: rano jest - wiosna, w południe - lato, wieczorem - jesień, a w nocy - zima.