Szykuje się imprezka, plenerowy weekend, już mam w głowie zdjęcia jakie zrobę.
Ale... poprzednim razem coś mi nie wyszło. Dlaczego ?
Może podyskutujemy ?
Szykuje się imprezka, plenerowy weekend, już mam w głowie zdjęcia jakie zrobę.
Ale... poprzednim razem coś mi nie wyszło. Dlaczego ?
Może podyskutujemy ?
Zapomniałaś zdjąć osłonki z obiektywu?
Jak bez kolców nie ma róży
Tak bez VF nie ma podróży
W tej chwili to osłonki na obiektyw albo otwierają się automatycznie albo, jak w lustrzankach, od razu widać że nie zdjęta bo w wizjerze ciemno.
A może ktoś ma jakiś problem z fotkami i chciałby podyskutować, popytać ?
Jakie tu mogą być problemy.
Widzę obiekt w ekraniku, to naciskam guziczek lekko, zapala się zielone światełko, to dociskam.
Małpa potrafi tak zrobić.
Jak bez kolców nie ma róży
Tak bez VF nie ma podróży
Masz rację Alboom,ale jak już tu jestem to zapytam.
Z kamery robiąc fotki,są one gorszej jakości jak z normalnego aparatu.
Czy w kamerze,aparat jest jako dodatek?
życie jest zbyt krótkie by je przespać
A czy ze zwykłego automatu cyfrowego z 10-krotnym zoomem można wydobyć coś więcej niż tylko zwykłe pstryknięcie?
Jak bez kolców nie ma róży
Tak bez VF nie ma podróży
Zacznijmy od wyjaśnienia co to jest 10 - krotny zoom.
To oznacza, że najdłuższa ogniskowa obiektywu jest 10 większa od najmniejszej.
W takich małych aparatach – automatach najkrótsza ogniskowa to około kilka mm np 8 mm. Znaczy ze największa będzie zaledwie 80 mm. Nowsze, bardziej skomplikowane aparaty maja te pierwsza ogniskowa wieksza np 35 mm. Wtedy otrzymamy dlugi zoom - 350 mm.
Obiektyw o tzw ogniskowej normalnej, czyli taki który „widzi” tak jak ludzkie oko ma ogniskową 50 mm. Obiektywy o ogniskowej 80 mm to są tzw portretowe, bo ładnie oddają zaokrąglenia twarzy spłaszczając je lekko.
Tak więc przy takim zoomie, nawet gdy osiągnie on ogniskowa 100 mm nie uda nam sie dobrze sfotografować dalekiej wieży ratusza czy odległego szczytu górskiego. Wyjdzie tak jakbyśmy byli zaledwie trochę bliżej, w połowie drogi. Przy zoomie 350 mm jestesmy juz 6 razy blizej objektu.
To tyle o możliwościach technicznych aparatu jeśli chodzi o ogniskową obiektywu ( nie biorąc pod uwagę innych) nie wspominając o możliwościach fotografa.
Ostatnio edytowane przez pixi ; 03-03-2011 o 13:04
Powiedxcie mi czy są jszcze aparaty bez lamy błyskowej? W Poczdamie można wykupić bilet na robienie zdjęć, ale w opisie jest zaznaczone, że aparat bez statywu u lampy błyskowej. Jaki to aparat?
Aparaty bez lampy blyskowej raczej nie sa juz produkowane, przeciez maja ja nawet czesto i telefony. Starsze typy - nie maja.
W tym bilecie chodzi o to ze mozna fotografowac ale bez uzycia statywu i lampy blyskowej. Dlaczego ? Aby twoje zdjecia nie wyszly za dobrze i nie konkurowaly z albumami i pocztowkami sprzedawanymi w butiku. I oto ze czeste oswietlanie - blyskanie zle wplywa na kolory obrazow i freskow.
Fotografujac we wnetrzu bez flesza nalezy nastawic czulosc jaknajwyzsza sie da. W malych, prostych aparatach bedzie to : 400 - 800 ISO, w lustrzankach 1600 i wiecej. O ile aparat pozwala na regulacje czegokolwiek.
A jak to się ma do aparatów cyfrowych?
Tak samo. Dla prostoty zachowano te same terminy i okreslenia w fotografii cyfrowej ktore uzywano dawniej. Czulosc to jak dawniej dla kliszy, teraz ustawienie programu aparatowego komputerka, ty nastawiasz a on wie co ma zrobic.
A moze masz aparat w ktorym nic sie nie ustawia tylko pstryka ? Wtedy nic nie mozesz zmienic ani ustawic. Aparat zachowuje sie jak zaprogramowany robot. I w nietypowych warunkach zdjecia najczesciej zle wychodza.
Reasumując, jeśli w tym Poczdamie zaplacę owe # EUR za możliwość robienia zdjęć, to czy mam zmieniać ustawienia w swoim Nikonie czy też nic nie zmieniać, wchodzić i robić?
Podaj mi dokladnie ktory to Nikon to sprawdze jego dane techniczne i charakterystyki. Nikonow jest na peczki.