Kilka razy wypadło nam spędzać noce na kamienistej plaży Krio Nero ze źródłem lodowatej wody, między Nauplio a Leonidło na wschodnim obrzeżu Peloponezu. Rano uwagę naszą wykuwał balet statków przypływających do niewidocznej zatoki nieopodal i odpływających po około godzinie, jak się wydawało bez żadnego ładunku. Dowiedzieliśmy się, że są to statki – cysterny, nabierają wodę ze źródła aby „napoić” bezwodną wyspę Spetses.
Zapragnęliśmy też tam popłynąć. Spetses leży w niewielkiej odległości od południowego krańca półwyspu Argolidzkiego. Najbliższy port to Kosta położona parę kilometrów na południe od Portocheli. Z obrośniętego palmami nadbrzeża popłynąć można na wyspę. Są małe, szybkie statki – taksówki, zachwalane krzykliwie przez ich właścicieli, żądają 20 € za kurs, zabierają kilka osób, są też statki – autobusy, większe, za opłatą 2 € od osoby, odpływają jak się zapełnią.
Mknie wodna taksówka, a my w wodnym autobusie.