Podczas naszego pobytu wieczornego w meczecie zdażyła się jeszcze jedna przygoda, którą będę pamiętać długo.
Jednak zostałem tam zauważony...
Najpierw nieśmiało kieruję aparat w kierunku rozbrykanych dzieciaków, hasających po dziedzińcu.
Wzbudzam zainteresowanie moją "bladą twarzą".
Podchodzą do mnie i wręcz same proszą się o zdjęcia.
Korzystam z tej niewątpliwie dla mnie atrakcyjnej oferty.
Bezpretensjonalni,cudowni modele...
Nawet nie miałem się czym odwdzięczyć, poza "szukran", czyli dziękuję
A z resztą-i tak nie oczekiwali zapłaty
Zarówno ja jak i oni mieli wielką frajdę.
Niezapomniane przeżycie !
Z twarzy tych dzieci płynie taka beztroska, szczęście...
Hmmmm jak to się ma do obecnej sytuacji w Syrii???
Śledzę z niepokojem wydarzenia w tym kraju.
Wierzę, że przed nimi przyszłość (niekoniecznie a la Hezbollah)
Ostatnio edytowane przez grześku ; 21-06-2011 o 10:43
Po wyjściu ze starego miasta (a jest już późno) witamy to w jedym to w drugim przydrożnym kramie.
Nie ma to jak kawa z kardamonem, pycha!
Syria jest OK!!!
Paweł chyba jednak trochę zmęczony...
Doszliśmy do końca mojej syryjskiej opowieści.
Dużo czasu minie zapewne zanim tam wrócę jeszcze raz i to nie tylko
z powodu obecnych tragicznych wydarzeń w tym kraju.
Choć, kto wie, czy to będzie tak długo ?
Trzymam kciuki za ludzi będących obecnie pod kuratelą nieludzkiego reżimu.
Oby te czarne godziny skończyły się jak najszybciej.
Nie wierzę w demokrację w arabskim świecie, tym niemniej choć trochę więcej wolności i bogactwa Syryjczykom życzę.
Dziękuję Wszystkim Zainteresowanym za uwagę!
Wszystko kiedyś się kończy.
Na szczęście póki żyjemy i mamy chęć, możemy otwierać nowe rozdziały...
W Syrii nadal trwa wojna.
W sieci znalazłem informację o znaczącym zburzeniu Meczetu Umajadóww Aleppo
3 lata temu tam byliśmy i nic nie wskazywało na nadchodzący rozmiar tragedii.
Wspomnienia z pobytu w meczecie i jego dziedzińcu, sesja zdjęciowa syryjskich dzieciaków
pozostają w w "szufladce" pamięci jako te najcieplejsze.
Chce się płakać i wyć z bezsilności...
odbudowa a raczej solidna renowacja potrwa teraz latami...
a te dzieciaki się mocno zestarzeją...
choć kto wie, czy teraz nie są w obozie dla uchodźców w Turcji ?
to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...