+ Odpowiedz na ten temat
Strona 1 z 7 1 2 3 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 15 z 100

Temat: Syria 2010 grześkowa wyprawa

  1. #1
    Maxitravelek Maxitravelek grześku is on a distinguished road Avatar grześku
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Skąd
    Radom
    Postów
    1,101

    Syria 2010 grześkowa wyprawa

    Plan "podbicia" Bliskiego Wschodu nękał mnie od momentu wkroczenia na turecką ziemię w 2009r. Klimat orientu (w wydaniu turystycznym) zafascynował, a że apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc logicznym ciągiem po Turcji musiała być Syria.
    Moje plany zrealizowałem w roku następnym.
    Poprzedzone to było na prawdę wielogodzinnym żmudnym poszukiwaniem informacji o tym kraju w internecie, czytaniem relacji z podróży, wyciąganiem z nich praktycznych informacji.

    Wyjazd 09.06.2011 z Radomia ok 15.
    Bezkompromisowe pokonywanie kolejnych kilometrów naszym SAABem.
    W nocy śpimy na parkingu węgierskim juz niedaleko granicy z Serbią.
    Następnego dnia- kolejne setki kilometrów- Serbia, Bułgaria, w końcu Turcja.
    Tutaj sprawne przejście graniczne...i jedziemy dalej
    Stambuł- wieczorem po prostu mooorze samochodów, totalny korek.
    Zbliżamy się do mostu nad Bosforem.
    Pamiętam, że mam kierować się na prawą bramkę.
    Żadnych oznaczeń poza językiem tureckim.
    Przejeżdżamy przez prawa bramkę i nic nie płacimy
    Po opuszczeniu Stambułu połykamy jeszcze trochę kilometrów.
    Nocujemy w hotelu w ok. Izmitu za 65E!
    Cena horendalna, ale było już ciemno i należało już po prostu spać...
    Rano o 6 pobudka i dalej, dalej, dalej na południe.
    A w zasadzie-południowy-wschód.
    Po 18 przejeżdzamy słynne miasto starożytne Antiochię, jeszcze zostało ok. 50km.
    Ok. 19 mijamy graniczne miasteczko tureckie Yayladagi i jesteśmy na upragnionym przejściu tr-syr.


    Urzędnicy i celnicy sa bardzo mili, pokazują gdzie należy przejść i co zrobić.
    Zaliczyliśmy w sumie 5 budek, co trwało ok 1,5 h
    Najciekawsze było wpisywanie naszych danych w "szlaczkach".
    O dziwo,wpisali nawet naszą ulicę (Szczecińska).
    Ciekawe jak poradzili sobie z tymi sz i cz ???
    Wjazd do Syrii wiąże się z obowiązkowym ubezpieczeniem samochodu
    (zapłaciliśmy 145$)
    Po spełnieniu wszystkich niezbędnych czynności, slońce schowało się za widnokrąg.
    Ale co tam, najważniejsze , że JESTEŚMY NA BLISKIM WSCHODZIE!
    Ostatnio edytowane przez grześku ; 28-03-2011 o 19:08
    SAAB fan

  2. #2
    Maxitravelek Maxitravelek grześku is on a distinguished road Avatar grześku
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Skąd
    Radom
    Postów
    1,101
    Trasa naszej syryjskiej eskapady na mapce w kolorze czerwonym.
    Miejsca, gdzie zatrzymywaliśmy się,
    Al Badrusiyah,
    Krak des Chevaliers,
    Palmyra,
    Hama,
    Aleppo
    zaznaczone są kolorem niebieskim.

    Ostatnio edytowane przez grześku ; 29-03-2011 o 13:26
    SAAB fan

  3. #3
    Maxitravelek Maxitravelek grześku is on a distinguished road Avatar grześku
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Skąd
    Radom
    Postów
    1,101
    Będąc w Polsce, wyszukałem w Google maps takie ładne miejsce Al Badrusiyah.
    To osada blisko granicy z Turcją, nieco na północ od znanej (dla Syryjczyków)miejscowości wypoczynkowej Ras al Basit.
    Jedziemy w tym kierunku, drogi dobrze oznakowane (napisy w "szlaczkach" ale i w normalnym alfabecie), wąskie (góry) , o równej nawierzchni.
    Pytamy się o hotel i trafiamy, jak się okazuje do jedynego hotelu w tej miejscowości.
    Pozostale miejsca, to rozmaite "pensjonaty"- nastawione na miejscowych "turystów" (arabskich oczywiście).
    Krótkie rozeznanie terenu-i już wiemy, że hotel będzie nasz.
    Mieliśmy zostać tam na 3 noce, zostaliśmy na 6...
    Cena-55$ Klimat tego miejsca wspanialy, przez caly okres pobytu nawet na chwilę nie włączaliśmy klimatyzacji.
    Salon, 2 sypialnie , łazienka, aneks kuchenny, taras z widokiem na morze.
    Prawie jak w domu !






    SAAB fan

  4. #4
    Maxitravelek Maxitravelek grześku is on a distinguished road Avatar grześku
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Skąd
    Radom
    Postów
    1,101
    Al Badrusiyah to w zasadzie malutka osada. Kilka kilometrów na południe znajduje się miejscowość
    Ras al Basit -główny kurort wypoczynkowy dla Syryjczyków z Aleppo i nie tylko.
    Jest tam dużo hoteli, nawet widziałem skromniutki kemping, duża plaża-ale piaszczysta, piasek taki jakiś szary, mało przyjemny.
    My jednak jak wspomnialem "zalogowaliśmy się" w Al Badrusiyah.
    Nasz hotel jest tu jedyny, na dodatek prawie pusty.
    Plaża przy hotelu plaża, poza tym pełen relaks na tarasie z widokiem na zachód słońca.

    Strzałka wskazuje na nasz apartament.


    Recepcja, na ścianie wspólny portet "wiecznie żywego" Hafeza Assada i jego synów:
    Basila (nie żyje) i Baszara o łabędziej szyi (obecny prezydent)


    Hotel nocą z naszym Saabem


    SAAB fan

  5. #5
    Maxitravelek Maxitravelek grześku is on a distinguished road Avatar grześku
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Skąd
    Radom
    Postów
    1,101
    Nasza przyhotelowa plaża






    Czas na pierwszą morską kąpiel
    SAAB fan

  6. #6
    Maxitravelek Maxitravelek grześku is on a distinguished road Avatar grześku
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Skąd
    Radom
    Postów
    1,101
    Widoki z okien naszej "rezydencji"




    SAAB fan

  7. #7
    Maxitravelek Maxitravelek grześku is on a distinguished road Avatar grześku
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Skąd
    Radom
    Postów
    1,101
    Trochę "postudiowałem" pod kątem fotograficznym zachody słońca podziwiane z naszgo hotelu.




    Paweł i morze
    SAAB fan

  8. #8
    Maxitravelek Maxitravelek grześku is on a distinguished road Avatar grześku
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Skąd
    Radom
    Postów
    1,101
    W ciągu dnia relaks, wieczorem wypady na promenadę i kontakty z miejscowymi.
    Ludzie niesamowicie otwarci, życzliwi, sprawiają wrażenie szczęśliwych.
    Nadspodziewanie sporo młodych zna przynajmniej podstawy angielskiego.
    A już prawie wszyscy magiczne "Łelkam" i "Łer ar ju from"
    Polska po arabsku to Bulanda


    Pensjonat miejscowych- trzeba przyznać, że lubią kolorowe światła.


    Przypromenadawa szaszłykarnia


    Niedaleko naszego hotelu, na promenadzie miała swoje stanowisko ta kobieta, wg mnie magiczna i piekła magiczne placki.
    "Hał du ju du aj lowju" tak nam śpiewała.
    SAAB fan

  9. #9
    Maxitravelek Maxitravelek grześku is on a distinguished road Avatar grześku
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Skąd
    Radom
    Postów
    1,101
    Syryjska kasa


    Arabska kuchnia jest niesamowicie smaczna.
    Na drugim planie na talerzyku- hummus-puree z ciecierzycy z dodatkiem oleju i soku z cytryny- pycha!
    SAAB fan

  10. #10
    Maxitravelek Maxitravelek grześku is on a distinguished road Avatar grześku
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Skąd
    Radom
    Postów
    1,101
    Ludzie w Syrii są bardzo życzliwi, bezinteresowni, przyjacielscy, sprawiają wrażenie szczęśliwych.
    Przynajmniej tacy są względem obcokrajowców, w tym przypadku nas.
    Oto jeden ze spotkanych przyjaciół- pracownik hotelu Hassan.


    Drugi nasz przyjaciel z hotelu-Sulejman. Człowiek niesamowicie otwarty, wesoły.


    Szczególnie Paweł był usatysfakcjonowany tą znajomością. Pali fajkę wodną oczywiście za naszą zgodą.


    Pali z resztą nie tylko on.
    SAAB fan

  11. #11
    Maxitravelek Maxitravelek grześku is on a distinguished road Avatar grześku
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Skąd
    Radom
    Postów
    1,101
    W paleniu jednak nikt nie przebije Sulejmana


    Nasz inny przyjaciel z hotelu przygotowuje fajkę wodną do kolejnej sesji




    Śliczne są...
    SAAB fan

  12. #12
    Maxitravelek Maxitravelek grześku is on a distinguished road Avatar grześku
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Skąd
    Radom
    Postów
    1,101
    Kolejny wieczór na promenadzie




    Przejażdżka z Sulejmanem
    SAAB fan

  13. #13
    Maxitravelek Maxitravelek grześku is on a distinguished road Avatar grześku
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Skąd
    Radom
    Postów
    1,101
    W pewnej chwili słyszymy dudnienie bębna ,klaski, śpiewy.
    Zaciekawieni przystajemy przy jednym z pensjonatów.
    To wielopokoleniowa rodzina syryjska z Aleppo wspólnie bawi się i śpiewa.
    Natychmiast zostajemy zaproszeni na imprezę.
    Wszyscy świetnie bawimy się.






    SAAB fan

  14. #14
    Maxitravelek Maxitravelek grześku is on a distinguished road Avatar grześku
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Skąd
    Radom
    Postów
    1,101






    Gwiazda tego wieczoru
    SAAB fan

  15. #15
    Maxitravelek Maxitravelek grześku is on a distinguished road Avatar grześku
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Skąd
    Radom
    Postów
    1,101
    Zostaliśmy poproszeni do tańca.
    Tańcowałem z młodzieńcem




    SAAB fan

+ Odpowiedz na ten temat
Strona 1 z 7 1 2 3 ... OstatniOstatni

Tagi dla tego tematu

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów