+ Odpowiedz na ten temat
Pokaż wyniki od 1 do 3 z 3

Temat: Hama i drewniane koła

  1. #1
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wyłączoną reputację Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476

    Hama i drewniane koła

    Gdzieś w dolinach gór Antylibanu przetrwała wioska, w której mieszkańcy mówią językiem Jezusa Chrystusa. Natomiast miłośnicy techniki nie mogą pominąć niewielkiej miejscowości leżącej około 150 km. od Aleppo.

    Nie ma tu malowniczych targowisk ani archeologicznych wykopalisk.
    A turystów do miasteczka przyciągają olbrzymie koła wodne. Wielkie noria, bo tak są nazywane te urządzenia czerpały kiedyś wodę z rzeki Orontes i systemem kanałów nawadniających rozprowadzały ją po dolinie. W tym klimacie woda oznacza życie, nie tylko dla ludzi i zwierząt, ale także roślin i upraw.
    Jako pierwsi zastosowali ten system nawadniania Egipcjanie już około VII wieku przed Chrystusem, dlatego czasem można spotkać się z nazwą “koło egipskie”. Było to prawdopodobnie pierwsze użycie koła pionowego. Do napędzania stosowany był silny strumień rzeki, a czerpaki oddawały wodę do zbiorników czy akweduktów na górze.

    Ten sposób był rozpowszechniony przez Arabów w wielu miejscach basenu Morza Śródziemnego, a poprzez hiszpańskich misjonarzy dotarł nawet do ameryki środkowej. Kilka podobnych kół znaleźć można na Jukatani w Meksyku.

  2. #2
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wyłączoną reputację Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476
    W Hamie i okolicach jest 17 drewnianych kół, które oczywiście nie są już używane, ale nadal się kręcą. Młodzież urządza sobie na nich dość specyficzną zabawę. Wspinają się na czerpaki, a potem skaczą z jak najwyższej pozycji.


    Nie jest to jednak bezpieczna zabawa dla przybyszy z Europy. Nawet jeśli przeżyje się skok z maksymalnie 20 metrów, bo taką średnicę mają noria, to wpadamy potem do rzeki Orontes z jej własną florą bakteryjną, która może być nie do zniesienia dla europejskich żołądków.

    Przyjeżdżając do Hamy trzeba też się uodpornić na zgrzytanie. Cała konstrukcja jest drewniana i przy pocieraniu wydaje z siebie niewyobrażalne wprost dźwięki. Jednak po paru kwadransach ta „specyficzna muzyka” nie jest już denerwująca i wielu turystów na posiłek udaje się do restauracji umieszczonej przy jednym ze skrzypiących kół.

  3. #3
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wyłączoną reputację Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476


    Po drodze z Afamia do Hama można odnaleźć dwa koła wodne, na krótko przed Sheizar.


+ Odpowiedz na ten temat

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów