-
Banned
Ta impreza jest świetna, brałam w niej udział dwa razy i polecam każdemu :)
-
Administrator
Maxitravelek
Tradycyjnie w przedświąteczną niedzielę, 22 grudnia br. na krakowskim Rynku już po raz kolejny stanie największy w Polsce wigilijny stół, do którego Jan Kościuszko zaprosi wszystkich potrzebujących.
Na stole znajdzie się ponad 100 tysięcy pierogów z kapustą oraz kilka tysięcy litrów zupy grzybowej oraz barszczu. Potrawy rozdawane będą od godziny 10.00 do 15.00.
Krakowska Wigilia jest największą akcją przedświątecznej pomocy w Polsce, goszczącą rosnące z roku na rok rzesze potrzebujących z całego kraju. Pomimo, że z roku na rok przybywa potrzebujących, którzy tradycyjnie w ostatnią niedzielę przed Świętami wspólnie spotykają się przy wigilijnym stole niezmienna jest osoba pomysłodawcy i organizatora tego przedsięwzięcia - Jana Kościuszko.
Restaurator siedemnaście lat temu wyniósł po raz pierwszy wigilijne stoły z restauracji na krakowski Rynek. Tak narodziła się Wigilia dla Potrzebujących. "Nie wstydźmy się biedy! Nie możemy przestać o niej mówić, przestać jej pokazywać, bo stracimy na nią wrażliwość.
Każdy z nas, na miarę swoich możliwości musi pomóc człowiekowi, który jest w trudniejszej sytuacji niż my" - apeluje.
Mimo gospodarczo niełatwego dla niego roku, Kościuszko, nie przerwał trwającej już ponad 17 lat tradycji świątecznych spotkań z potrzebującymi. "Przyjeżdżają tu z bardzo odległych miejsc w kraju. Dla wielu z nich krakowska Wigilia na Rynku - to najważniejszych dzień w roku. Dlatego, mimo trudności, nie dopuszczałem nawet myśli, że mogłoby jej nie być." - mówi Jan Kościuszko.
Organizatorzy zwracają się z apelem do mieszkańców Krakowa, aby w tym szczególnym dniu wsparli nasze działania przynosząc na krakowski rynek konserwy i produkty żywnościowe, które rozdawane będą wśród potrzebujących.
-
Administrator
Maxitravelek
Legendarny Lajkonik rozpoczął w czwartek harce po krakowskich ulicach. Czarnobrody jeździec przy dźwiękach starodawnych melodii odwiedza sklepy, restauracje, zbiera datki do koszyka oraz uderza przechodniów buławą, by w ten sposób zapewnić im szczęście
"W tym roku czarnobrody jeździec ma lżejszego konia, wykonanego ze specjalnej pianki. Wcześniej konik był m.in. z gipsu i masy plastycznej. W przyszłym roku będzie miał także nowy strój, bo ten się już zużywa. Strój widocznie będzie nowy, ale jego wzór pozostanie niezmieniony" - powiedziała PAP Małgorzata Niechaj z Muzeum Historycznego Miasta Krakowa, które organizuje pochód.
Lajkonik i jego orszak przemierzają przy dźwiękach krakowskich melodii niezmienioną od lat trasę: od ulicy Senatorskiej, do klasztoru sióstr norbertanek, ulicami Kościuszki i Zwierzyniecką pod Filharmonię Krakowską, następnie ulicą Franciszkańską i Grodzką do Rynku Głównego, gdzie na scenie pod Wieżą Ratuszową nastąpi finałowy taniec Lajkonika i odebranie "haraczu" z rąk prezydenta miasta.
Do końca XIX w. strój Lajkonika wyglądał inaczej niż dzisiaj, a drużyna i kapela ubierane były w przypadkowo dobierane kostiumy, co można zobaczyć na obrazach Michała Stachiewicza z ok. 1820 r., Hipolita Lipińskiego z ok. 1880 r. i na fotografiach z końca XIX w. Obecny ubiór zaprojektowany został w 1904 r. przez Stanisława Wyspiańskiego. W latach 1950-1996 drużyna i kapela występuje w kostiumach według projektu profesora Akademii Sztuk Pięknych, Witolda Chomicza, a od 1997 r. w strojach autorstwa Krystyny Zachwatowicz.
Zwyczaj harców Lajkonika związany jest z legendą mówiącą, że podczas oblężenia Krakowa przez Tatarów w 1287 r. włóczkowie (flisacy z podkrakowskiej osady Zwierzyniec) dzielnie wspomagali obrońców miasta, a nawet zabili samego chana tatarskiego i doprowadzili do odstąpienia najeźdźców. Najdzielniejszy z włóczków, przebrany w zdobyczny strój zabitego Tatara, triumfalnie wkroczył do miasta owacyjnie witany przez mieszkańców. Najstarsza wzmianka o Lajkoniku pochodzi z 1738 r.
Uprawnienia
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
Zasady na forum