Dzisiejszy "kurs" wielkiej hydrauliki mam "zaliczony" - cysterna co wysysa wode wielka, gruba rura, kamera na zabawnym wozku, jak niegdysiejszy lunochod, co wpuszczona do glownego kanalu i przbiegajaca jego odgalezienia nadaje gdzie zalegaja gory g... znaczy smieci, betonowanie przeciekajcej sciany fundamentow... To nie jak zwykla wymiana kranu.
W poniedzialek bedzie "kurs" wykopkowo-murarski - rozkopia nam chodnik i ulice aby zalatac glowny kanal. Jednoczesnie bedzie "kurs" elektroniczno-elektryczny -zakladaja nam falowody do szybkiego internetu, telewizji i telefonu.
Tymczasem dobranocka.