Ostatni raz w Danii byłam kilka lat temu i przy wyjeżdzie półwysep jutlandzki potraktowałam trochę po macoszemu, skupiając się na Kopenhadze, Roskilde czy Odense. W tym roku postanowiłam nadrobić "duńskie" straty i odwiedzić Jutlandie właśnie. Na punkt wypadowy wybrałam sobie drugie co do wielkości miasto duńskie-Aarhus. Dobry punkt do zwiedzenia Jutlandii północnej, południowej czy zachodnio-północnej.
Aarhus ma pisownie z kropeczkami lub z podwójnym aa, ale w każdym wypadku wymawia się "Oooorhus", z naciskiem na długie "o" wydobywające się wprost z brzucha.




Znana kawiarnia w centrum Aarhus, tuż przy trakcie pieszym.


Katedra w Aarhus