+ Odpowiedz na ten temat
Strona 1 z 5 1 2 3 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 15 z 66

Temat: Carnivalskie bieganie do i po Albanii

  1. #1
    Travelek carnivalka is on a distinguished road Avatar carnivalka
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    411

    Carnivalskie bieganie do i po Albanii

    Wyjazd po raz pierwszy zgodnie z planem no może trochę póżniej , ale dzień zgodny.
    Mamcia i dzieciaczki przygotowane na pilnowanie interesu i wreszcie wyjeżdżamy. Budżet skromny ale wystarczy.Kierunek Albania.Na początek nic
    ciekawego,ponieważ Ostrawa ,Brno,Bratysława ,Budapeszt ,Belgrad i potem nareszcie zjazd z autobany .
    Niebo nam nie sprzyja,Zachmurzone okrutnie.
    Po raz pierwszy zjeżdżamy w Serbii z autostrady na drogi lokalne.








    Zieleń soczysta i widoki całkiem inne niż te tradycyjne.

    Właściwie to po raz pierwszy jedziemy przez Serbię jako tako.Zawsze była to autostrada a teraz widzimy ten kraj od podszewki.Tuż przed Belgradem skręcamy na Uzice a następnie skracamy drogę /niby/ przez Waljewo.Mieliśmy zjechać za Nowym Sadem ale jakoś nie wyszło.Jest już póżno,więc tradycyjnie pierwsza drzemka na stacji paliw o przyzwoitym standarcie.Brakuje troszkę Turków do klimatu ,trochę inna ta Serbia,więc Darek rezygnuje ze swojego ulubionego łózka polowego wyjazdowego.Nie będzie spanka pod gwiazdami,kanapa w autku rozłożona w try miga i kładziemy się przykładnie spać pod śpiworkami.

    Około szóstej o poranku pobudka ,mycie i takie tam inne łącznie z kawką .Teraz pora ruszać dalej.Chmurska dalej szaleją a Darek zrozpaczony woła -"gdzie ja tu przyjechałem w Polsce było tak cieplutko".Było -odpowiadam -skąd wiesz jak jest teraz.Włączamy ogrzewanie i jedziemy dalej.






  2. #2
    Travelek carnivalka is on a distinguished road Avatar carnivalka
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    411
    Pierwsze nasze "oglądactwo" planujemy w Serbii w okolicach Zlatarskiego Jeziora






    To był bardzo dobry pomysł ,przejechać Serbię poza autostradą.Dużo ograniczeń i policji ale dzięki temu czujemy się bezpiecznie.Drogi niestety nie najlepsze ale to dlatego ,że zjechaliśmy na skrót ,który oczywiście widokowo był extra i niech tak pozostanie.

    Jedziemy sobie ,zdjęcia niestety z autka przez szybę



    Chmurska dalej nas gonią ale dajemy radę.





    Teraz chyba najgorszy etap naszej podróży po bezdrożach Serbii.Szukamy Parku Uwac bez efektu.Kilku ludzi przepytanych o drogę i nikt nic nie wie a jak już coś, to każdy pokazuje inną drogę.Zwątpiłam i oczywiście jak zwykle Darek mrauczy ,że pewnikiem coś mi się pomieszało podczas planowania podróży.Zbywam jednak tego typu komentarze i nie popuszczam .Muszę znależć to miejsce.
    Ostatnio edytowane przez carnivalka ; 22-06-2011 o 20:02

  3. #3
    Moderator Maxitravelek Marko is on a distinguished road Avatar Marko
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Skąd
    Warszawa
    Postów
    2,768
    Zdobywacie kolejne doświadczenia Carnivalko-widoki również
    życie jest zbyt krótkie by je przespać

  4. #4
    Travelek carnivalka is on a distinguished road Avatar carnivalka
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    411
    Tak Marko zdobywaliśmy i to było piękne.

    Te fotki zapożyczone z internetu zdopingowały nas do szukania tego miejsca ,szkoda tylko ,że to widok z" lotu ptaka"




    A tu już z trochę z niższego pułapu ale też niestety nie moje zdjęcie.



    Ale jednak znajdujemy jednego "autochtona" ,który zna to miejsce.Jest to miejscowy właściciel niewielkiego ale przyjemnego sklepu, i tłumaczy nam ,że wielu Serbów nie zna tego pięknego miejsca.
    Tłumaczy nam dokładnie jak dojechać,żeby najlepiej pooglądać.I oczywiście nie omieszka ,że fotki to są z góry i tego nie zobaczymy,ale klimat jest OK.

    Dojeżdżamy w końcu do upragnionego miejsca i padamy ze śmiechu ,ale tylko dlatego ,że jechaliśmy tu już nie jeden raz i zastanawialiśmy się co to za tama .Żadna tam, to był wjazd na Uwac.





  5. #5
    Travelek carnivalka is on a distinguished road Avatar carnivalka
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    411
    Dalszy ciąg wędrowania po Serbii

    W parku nad kanionem rzeki Uvac









  6. #6
    Travelek carnivalka is on a distinguished road Avatar carnivalka
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    411



    Kondory kalifornijskie przestraszyły Darka mocno /szczerze mnie trochę też ale nie na tyle/ Wydawały głośne i lekko przerażające dżwięki ,zwłaszcza jak od czasu do czasu zbierały się całym stadem nad naszymi głowami.Zdjęcia kondorów mam bardzo nieudane gdyż tak wysoko nie weszliśmy i dlatego tym razem zdjęcie z netu.
    Obiecałam sobie ,że następnym razem też tam wstąpię i wejdę jak wysoko się da/chociażby bez Darka?




    I tu mała poprawka ,za sugestią Franza doczytałam,że są to sępy płowe,też piękne.
    Przed wyjazdem wertowałam w internecie i natrafiłam ,że jest to jedyne w Europie siedlisko kondora kalifornijskiego .
    teraz to już nie wiem jak to jest do końca,ale i tak" warto było".


    Misiów nie spotkaliśmy ;ludzi za wiele też nie ,nie wiemy dlaczego wszak to naprawdę piękne miejsce.
    Może boją się tych ptaszysk ponieważ są naprawdę "cykoriogenne"

  7. #7
    Travelek carnivalka is on a distinguished road Avatar carnivalka
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    411
    Mogłabym chodzić po tym dzikim miejscu cały dzień ,niestety Darkowi spieszy się na camping i odpoczynek,nie dziwi mnie to wszak trasa przez Serbię poza autobaną jest z lekka pisząc "przekichana"

    Kierujemy się więc w kierunku Montenegro.Nie żądają zielonej karty /ale należy oczywiście mieć/ Drogi eleganckie ,ceny super więc jedziemy dalej.

    Widoczek na słynny most na rzece Tara




    I jeszcze jeden widoczek



    \


  8. #8
    Travelek carnivalka is on a distinguished road Avatar carnivalka
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    411
    Tara piękna jest ,zwłaszcza z góry



    Zuchwałych nie brakuje.







    Ale mimo wzmożonego apetytu na skok ,stawiam na spokojne widoczki z góry.



  9. #9
    Travelek carnivalka is on a distinguished road Avatar carnivalka
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    411
    Zbliża się kolejny wieczór ,czas na przyzwoity nocleg. Kierujemy się do najwyżej położonej miejscowości na Bałkanach ,czyli Żabliak. Camping szeroko reklamowany jest bardzo tani ale niestety bardzo "przaśny".Nam to nie przeszkadza ,wszak woda ciepła jest ,prąd również ,tylko ten ziąb





    To idziemy nad Czarne Jezioro a w tak zwanym międzyczasie Darek uprawia zbieractwo leśne




    Nie mam nic przeciwko ,ponieważ lubię owoce leśne zbierane przez Darka,zwłaszcza jak się tak stara i poświęca.





    Wstęp do Parku to koszt 2 euro od osoby.Ale warto ,ponieważ pięknie tam jest pomimo ziąbu.I te kaczuszki słodkie



    To przez nie siedzieliśmy tam o wiele dłużej niż planowaliśmy

    Dru mi tore to po celtycku prawdopodobnie góra pełna wody , a że kanion rzeki Tara jest największym w Europie i wyjątkowym dziełem natury na skalę światową to wiadomo.

  10. #10
    Travelek carnivalka is on a distinguished road Avatar carnivalka
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    411
    Podziwiamy przyrodę tej okolicy z jednego tylko miejsca




    Woda ma kolor raczej nie przypominający czarny i jest to najgłębsze jezioro Durmitorze/49 m/.Jest ono jednym z 18 "oczek wodnych " tym regionie.

    Z pewnością można napisać,że Durmitor jest idealnym miejscem dla osób poszukujących spokoju i ciszy.Dla miłośników górskiego łazikowania jest tu około 20 szczytów powyżej 2300 m n.p.m.; a kolor wody rzekach i jeziorach zachwyca niejednego turystę.






    Ponieważ robi się już dość póżno to zmierzamy do naszego campingu w Żabljaku.

    Nie od dziś wiadomo,że ta najwyżej położona miejscowość na Bałkanach jest również wspaniałą bazą naciarską.Latem też ma wiele do zaoferowania.Masę tu kwater,domków itp.
    Dla "jednonocowowców" najlepszy jednak jest camping ,do którego właśnie zmierzamy/a raczej wracamy/.

    Na początek witają nas pieski ,coprawda śliczne ale zawsze boimy się "takich"




    Następny piesek troszkę przyjażniej nastawiony /tylko nie wiemy czy na naszą lodówwkę czy spanko/
    ale budzi więcej zaufania.



    Okazało się po fakcie ,że jednak spanko nasze mu przypadło do gustu.Wskoczył na nasze "łoże" w autku i za żadne "kiełbasy " nie chciał stamtąd "wyleżć" .
    Dopiero po interwencji sąsiednich Niemców /przesympatycznych zresztą/ udało się nam go wykurzyć z naszej tymczasowj sypialni.

  11. #11
    Moderator Maxitravelek Marko is on a distinguished road Avatar Marko
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Skąd
    Warszawa
    Postów
    2,768
    Carnivalko,ale nie skoczyć z mostu - zawiodłaś tu wszystkich czytelników
    życie jest zbyt krótkie by je przespać

  12. #12
    Travelek carnivalka is on a distinguished road Avatar carnivalka
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    411
    Mareczku bo ja jednak mam lekki lęk wysokości;.. niestety

  13. #13
    Moderator Maxitravelek Marko is on a distinguished road Avatar Marko
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Skąd
    Warszawa
    Postów
    2,768
    Okulary lub opaska na oczy i hop
    Wskazane za pierwszym razem zabranie dodatkowej bielizny
    życie jest zbyt krótkie by je przespać

  14. #14
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Moze i mnie uda sie posluchac zab w Zabljaku. Carnivalko, a ktory to camping ?

  15. #15
    Travelek carnivalka is on a distinguished road Avatar carnivalka
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    411
    Cytat Napisał pixi Zobacz post
    Moze i mnie uda sie posluchac zab w Zabljaku. Carnivalko, a ktory to camping ?
    Życzę Ci tego Pixi.
    Camping to Ivan Do ,centrum Żabljaka gdzieś około 1,5 km ale za to niedaleko do Czarnego Jeziora.W pobliżu też są do zwiedzania ciekawe groty ,ale my odpuściliśmy ponieważ mieliśmy trochę inne plany podróży.

+ Odpowiedz na ten temat
Strona 1 z 5 1 2 3 ... OstatniOstatni

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów