+ Odpowiedz na ten temat
Strona 2 z 8 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 16 do 30 z 110

Temat: Katar by scherii czyli wszelakie spostrzeżenia

  1. #16
    Travelek scherii is on a distinguished road Avatar scherii
    Zarejestrowany
    Apr 2011
    Skąd
    Bieszczady, obecnie Doha Katar
    Postów
    176
    No sama chwilami nie moge uwierzyc no bylo ciezko bo jak przybieglam do bramki odpraw na moj lot to moj samolot jeszcze tam byl i kolnierz byl jeszcze podlaczony ale powiedzieli mi, ze koniec nie moga mnie odprawic. Widzialam jak odlanczaja kolnierz od mojego samolotu to chyba bylo najgorsze .Pozniej odsylanie z jednego miejsca do drugiego kazdy z lufthansy pokazywal co innego i w koncu trafilam w odpowiednie miejsce po 14-tej. Dostalam numerek czyli 740 i musialam czekac na swoja kolej a kiedy przyszlam wywolywali 100 i trzeba bylo siedziec tam caly czas w koncu po polnocy dostalam nowy bilet na nastepny dzien ( po poludniu ) i hotel po 1 w nocy bylam w hotelu gdzie odeslali nas do drugiego budynku w duzo gorszym stanie a busa z hotelu mialam o 8 rano na lotnisku okazalo sie, ze byl problem ze zmiana rezerwacji ktora zrobila lufthansa meksyk, ale w koncu dotarlam

  2. #17
    Travelek scherii is on a distinguished road Avatar scherii
    Zarejestrowany
    Apr 2011
    Skąd
    Bieszczady, obecnie Doha Katar
    Postów
    176
    a lot z polski byl opozniony 2 godziny

  3. #18
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wyłączoną reputację Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476

    Katar by scherii czyli wszelakie spostrzeżenia

    scherii, przenoszę katarskie opowieści do nowego watku. Wizę katarską otrzymałaś i zaczęłaś nowe życie.
    Teraz liczymy na twoje obserwacje i wieści z Kataru.

  4. #19
    Travelek scherii is on a distinguished road Avatar scherii
    Zarejestrowany
    Apr 2011
    Skąd
    Bieszczady, obecnie Doha Katar
    Postów
    176
    Dobrze dziekuje natasza

  5. #20
    Travelek scherii is on a distinguished road Avatar scherii
    Zarejestrowany
    Apr 2011
    Skąd
    Bieszczady, obecnie Doha Katar
    Postów
    176

    Talking

    Wczoraj bylam na zakupach w carrefoure villaggio niby zwykly hipermarket a jednak to wszystko nie jest tak pomieszane jak w Polsce a po za tym czy widzieliscie kiedys hipermarket urzadzony w stylu wloskiego miasteczka?? Spacerujac widac wloskie kamieniczki w ktorych znajduja sie sklepy, kawiarenki, restauracje sufit pomalowany, podswietlany i zrobiony w taki sposob ze wydaje sie byc prawdziwym niebem. Ja mialam wrazenie, ze jestesmy na zewnatrz lukowate przejscia robione jak jakies wloskie mosty srodkiem przez prawie caly hipermarket waski jakby basen ktorym mozna poplywac w gondoli. W pewnym momencie przejscie miasteczko ciagnie sie dalej ale niebo zmienia sie w nocne z ksiezycem ktorego male chmurki chca zakryc i gwiazdy strasznie realistyczne nastepnie wchodzimy w miejsce gdzie sa stoliki jakas restauracyjka na na srodku lodowisko i dzieci jezdzace na lyzwach. A na koniec mijajac jeszcze kilka wloskich uliczek wchodzimy do prawdziwego wesolego miasteczka z roznymi karuzelami jak na niektore patrzylam to chyba bym tam nie wytrzymala bo sa tam karuzele dla doroslych i dla dzieci. Chodzilam jak dziewczynka wpatrzona we wszyskto i wypominajaca sobie po raz kolejny, ze nie wzielam aparatu a maz mnie uspokoil, ze jeszcze tam wrocimy ale w zyciu czegos takiego nie widzialam

  6. #21
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wyłączoną reputację Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476
    scherii, jak pójdziesz tam kolejny raz, to zrób zdjęcia żebyśmy mieli pojęcie jak to wygląda.

  7. #22
    Travelek scherii is on a distinguished road Avatar scherii
    Zarejestrowany
    Apr 2011
    Skąd
    Bieszczady, obecnie Doha Katar
    Postów
    176
    dobrze bo to ciezko jest sobie wyobrazic ale jest przepiekne nigdy czegos takie nie widzialam a niby tylko hipermarket

  8. #23
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wyłączoną reputację Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476
    No to masz życie jak w Madrycie, pod nazwą Katar

  9. #24
    Travelek scherii is on a distinguished road Avatar scherii
    Zarejestrowany
    Apr 2011
    Skąd
    Bieszczady, obecnie Doha Katar
    Postów
    176
    no ale jak wszedzie sa tez i klopoty zycie codzienne. Najsmieszniejsze, ze wzielam kilka akumulatorkow do aparatu a zapomnialam ladowarki do baterii i okazalo sie ze wszystkie akumulatorki rozladowane

  10. #25
    Moderator Maxitravelek zdzicho alboom II is on a distinguished road Avatar zdzicho alboom II
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    6,803
    W Katarze na pewno wszystko jest, to i ładowarkę sobie kupisz, a jakby nie to kupisz nowy aparat.
    Jak bez kolców nie ma róży
    Tak bez VF nie ma podróży

  11. #26
    Travelek scherii is on a distinguished road Avatar scherii
    Zarejestrowany
    Apr 2011
    Skąd
    Bieszczady, obecnie Doha Katar
    Postów
    176
    Wiem juz moj maz wie i mi kupi ale na chwile obecna mamy wazniejsze wydatki

  12. #27
    Moderator Maxitravelek zdzicho alboom II is on a distinguished road Avatar zdzicho alboom II
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    6,803
    Fotoaparat jest bardzo ważny i na pewno nie jest drogi.
    Jak bez kolców nie ma róży
    Tak bez VF nie ma podróży

  13. #28
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Scherii, napisz jak ci uplywa katarskie zycie codzienne, wszystko nas ciekawi.

  14. #29
    Travelek carnivalka is on a distinguished road Avatar carnivalka
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    411
    A nawet bardzo wszystko

  15. #30
    Travelek scherii is on a distinguished road Avatar scherii
    Zarejestrowany
    Apr 2011
    Skąd
    Bieszczady, obecnie Doha Katar
    Postów
    176
    Wiec tak zycie codzinne u mnie dla kogos moze wygladac nudnie bo ja jestem domatarka i puki co nie pracuje ba wiza konczy mi sie za 4 dni a ja ciagle czekam na wyniki badan bez ktorych nie dostane nowej wizy :( wiec czekam maz mowi zebym sie nie martwila no nie wiem. Ale wracajac do tematu wiec wstaje bardzo wczesnie z mezem szykuje mu sniadanko kiedy on bierze prysznic ( bo inaczej wygonilby mnie do spania ) posiedze z nim troche on idzie do pracy a ja jeszcze pospac pozniej wstaje robie pranie, sprzatam, gotuje nawet nie wiem kiedy mija mi ten czas wraca maz zjemy razem obiad on na chwile kladzie sie pospac. Wieczorem idziemy na zakupy na spacery do parku. W dzien nie ma co wychodzic o 11-tej temperatura juz jest powyzej 40 stopni dlatego na spacery wieczorkiem kiedy jest 35-38 stopni. Tak wyglada moj dzien chyba jestem malo nie zalezna bo bardzo mi odpowiada takie zycie i mysle (obawiam sie), ze w momencie w ktorym zaczelabym pracowac mijalibysmy sie z mezem bo on wstaje bardzo wczesnie a przy moim zawodzie ( pracownik biurowy) do pracy ja bym szla pozniej i pozniej wracala a maz tez czasami musi wyjsc cos pomoc kolegom bo i oni nam pomagaja malo czasu spedzalibysmy razem. Wlasnie koledzy super sprawa (czasami jesli nie porywaja mojego meza na dlugo ) kiedy trzeba nam gdziej pojechac to mozemy na nich liczyc jedni biora jakas kase ale to groszowe sprawy w porownaniu z taxowkami a jeden nie bieze nic za to ze nas gdzies podwozi. Ogolnie jest mi tutaj dobrze maz przynosi mi roze ladowarke juz mam tylko nie wiem jak tutaj wstawic jakies fotki i puki co za duzo ich nie mam. a wczoraj przeszlam chrzest bojowy bo o godzinie 22.40 padla nam klima w sypialni i szukanie kto o tej porze przyjedzie nam ja naprawic wszyscy odmawiali w koncu moj maz jednego goscia wzia na litosc wiec przyjechal ja wyszlam zeby im nie przeszkadzac i po za tym na zewnatrz bylo chlodniej niz w mieszkaniu wtedy. Po 30 minutach mowia, ze skonczyli jak weszlam do pokoju to sie zalamalam nie dosc, ze syf na pol pokoju to jeszcze dziura w jednej z plyt stelarzowych w lozku (klime mamy nad lozkiem) i zaciapane czyms jak sie okazalo wypadla im ta krowa (klima wazy wiecej niz 70 kg) i zrobila dziure w stelarzu wiec zanim to wszystko posprzatalismy to bylo po polnocy pozniej prysznic i dopiero spac wiec moj maz ledwo przytomny poszedl do pracy. Wniosek bez klimy zyc nie mozna i nie daj panie Boze wiecej takich awarii zwlaszcza tak pozno

+ Odpowiedz na ten temat
Strona 2 z 8 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 ... OstatniOstatni

Tagi dla tego tematu

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów