Dubay fotki robią swoje.Mimo chmur,poznajemy Cię
Nie wiem o czym Pani piszę,
więc co by nie przeciągać tej dziwnej dyskusji... wracajmy na szlak.
Poza tym:
Z Velkej Kryvani bez problemu zeszli na przełęcz...
a tam już wujek Krzysiek poszedł swoją trasą... przez jakieś szczyty...tak jak on tam lubi.
Reszta zjechała kolejką gondolkową i wróciła do Penzionu.
Tzn tylko na chwilę, bo ja ruszyłem na spacer po miasteczku,
a Dorośli...znowu w góry...
by ciesząc się widokiem okolicy....
... robić artystyczne zdjęcia.... tych pięknych okoliczności przyrody.
Tak między nami... to mam duże szczęście, że i ja nie mam na imię Bernard
Bernarda nie znam, czy to jakis nowy browarek, z jakiego miasta bo na etykietce nie widac ?
Tata mówi, że nie ma lepszego piwa na świecie.
To jest piwo, a nie powszechnie spotykane spirytusowane napoje niesłusznie nazywane piwami.
Berniego sprzedają też w Polsce.
W niektórych marketach niepasteryzowany kosztuje 7.99 PLN.
Jest też pasteryzowany za 4,79 PLN - ale to żadna rewelacja, typowy czeski standard i nie ma powodu go tu reklamować.
Natomiast w Czechach niepasteryzowane... 16-17 koron, plus 7 za butelkę.
Wizualną zawartość bagażnika... bo podróż w obie strony była przez Cesky Tesin...zaprezentuje na końcu relacji
Podobają mi się te opisy mr. ..... jak wygodnie
życie jest zbyt krótkie by je przespać
A dziękuje.
Ale nie "mr." tylko raczej Junior/Junak Fila
Wieczorem...
ja poszedłem spać...
a Dorośli ruszyli na jagody.
Nie wiem czemu idzie się na jagody o zmroku... ale ja mam prawo się jeszcze nie znać.
Jagody ponoć znaleziono w dwóch miejscach - na początku zbieranie jagód było bardzo poważne... i ułożone....
...potem już Dorośli szukali wszelakich owoców lasu wykonując dużo dziwnych ruchów (zwanych tańcem) w drugim miejscu... gdzie tychże jagód było ponoć w brud
Borovićka - tak nazywa się ten najpopularniejszy rodzaj słowackiej jagody.
Niedziela...
wujkowie i ciocie wyjechały przed południem....
a my...zostaliśmy dzień dłużej.
Leniwy dzień... tata z bolącą głową (to chyba wina tych jagód) został ze mną, a mama ruszyła w góry.
Taka z niej góralka, że zamiast wrócić zeszła z gór miejscowość dalej.
Trzeba było jechać po nią samochodem
Poniedziałek to pakowanie się... ostatnie zakupy...
i wyjazd.
Ogólnie...
na Słowacji kiedyś było przyjemnie i tanio.
Potem weszli do chorej strefy Euro i...ceny automatycznie podskoczyły.
Do tego doszedł wzrost kursu ojro... i Słowacy zaczęli przyjeżdżać do Polski na zakupy.
Takie to chore klimaty daje pozbywanie się narodowej waluty
Na szczęście my mamy geniuszu i wielku ekonomu Tusku, który tam nam zarządza finansami (tak tak Matole, tak jak mówiłeś podwyżka VATu nie przyniosła podwyżek cen)... że pozostaje mi się dziwić nie że ceny rosną, tylko jak szybko rosną.
Dzięki temu... na Słowacji...w porównaniu z polskimi cenami (nie mówiąc już nic o polskich góralskich cenach) znowu robi się rozsądnie. Nocleg tańszy, knajpy tańsze, część asortymentu w sklepach tańsza... ino paliwo nadal droższe niż u nas.
Tak więc po zakupach słowackich wpadliśmy do Czeskiego Cieszyna
na 70 kolejnych berni-zakupów...
i tak właśnie obciążeni bagażnikowo
wieczorem dotarliśmy do domu.
Reasumując: wyjazd na plus, bardzo mi się podobało
a do tego cudowne górskie powietrze... bardzo służy takim oseskom jak ja!
Tak służy...że dzień po wyjeździe... już stanąłem sam na nogach! Niby stoję tylko kilkanaście sekund, niby trzeba mnie lekko potrzymywać...ale ja stoję na nogach!
Tym tempem to ja już właściwie mogę się szykować na zdobycie tego Rozsutca!
Dziękuje czytelnikom za przebrnięcie przez relację - mam nadzieję, że najgorsza nie była
No to sie nazywa zaladowanie bagaznika. Az slinka leci, tylko jakos becherowki nie widze ?
Asortyment w bagażniku pierwsza klasa,nic dziwnego że tylko na kilka sekund nogi wytrzymywały
życie jest zbyt krótkie by je przespać
Becherowke pijemy, jak zdobedziemy, czyli jak ktos dowiezie, na aperitif, z ze schweppsem.
Złożyłem dzisiaj wniosek o paszport
Ponoć trzeba legalnie podróżować,
a nie jak na tej Słowacji... wyjazd totalnie na nielegalu, bez żadnego dokumentu tożsamości
Oho, Fila tym razem powlecze pieluchy duzo dalej. Rodzice nie dadza spokojnie polezec.
Czym skorupka za mlodu nasiaknie...