+ Odpowiedz na ten temat
Strona 1 z 4 1 2 3 ... OstatniOstatni
Poka¿ wyniki od 1 do 15 z 48

Temat: Od Purcari do Soroca, przez zielon± Mo³dawiê

  1. #1
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wy³±czon± reputacjê Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476

    Od Purcari do Soroca, przez zielon± Mo³dawiê

    Moldawiê postanowi³am odwiedziæ przy okazji bytno¶ci na Krymie. Dlatego, ju¿ w Polsce zarezerowa³am bilety kolejowe na drogê powrotn± z Simferopola do Odessy.
    Przyjechali¶my do Odessy rannym poci±giem, zostawili baga¿ w przechowalni za 15hr i pojechali zobaczyæ operê, schody Potiomkina etc. Wcze¶niej zlokalizowali¶my postój marszrutek do dawnego Akermanu /obecnie Bilhorod Dniestrowski/, tak aby do Mo³dawii wjechaæ od strony po³udniowej, zgodnie z zaleceniami naszego konsulatu. Chodzi³o o ominiêcie Nadniestrza i unikniêcia p³acenia ³apówek za przejazd przez tê samozwañcz± republikê. W Bilhorodzie Dniestrowskim najpierw jemy obiad za 130hr/3 osoby, a potem rozgl±damy siê za jakim¶ transportem w stronê Udobne, ukraiñskiego przej¶cia granicznego.

    Szukam transportu z postojem w Akermanie, aby obejrzeæ twierdzê i pojechaæ do granicy, oddalonej st±d jakie¶ 37 km. Zanim ja znalaz³am, znaleziono mnie i pad³a propozycja 400 hr. Oczywi¶cie j± odrzuci³am; potem ten mê¿czyzna wróci³ ponownie, prze¶miewczo pytaj±c czy mi siê udalo znale¼æ za po³owê ceny. W miêdzyczasie podjecha³o taxi, podesz³am i zapytalam o cenê. Utargowa³am 200hr, zdecydowali¶my siê jechaæ szybko bo zacz±³ padaæ deszcz. Twierdzê w Akermanie zwiedzali¶my przy "kapu¶niaczku", potem w strugach ulewnego deszczu i z burz± jechali¶my do przej¶cia granicznego w Udobne.
    Moje wyobra¿enie o tym przej¶ciu by³o takie, ¿e za jakie¶ 100 m od tego przej¶cia jest mo³dawskie.
    Nasz kierowca nie móg³ wjechaæ taksówk± do Mo³dawii bo by³a nie jego. Tote¿ musieli¶my w Udobne wysi±¶æ, jeszcze si±pi³ deszcz i pomaszerowaæ w trójkê do celników ukraiñskich. Zniknêli z naszymi paszportami na jakies 5 minut, potem oddali. Bardzo grzeczni, chyba chodzi o UE. Zapyta³am celnika czy mo¿emy dalej i¶æ i wtedy wysz³o, ¿e do Palanca mamy jakie¶ 9 km! Ale celnik postanowi³ nam pomóc, ustawi³ nas na boku aby nas nie rozjechali, poszed³ do jakiegos kierowcy i nakaza³ mu aby nas zabral do Palanca. T± okazj± dojechali¶my w lekkim deszczu do jaki¶ budynków, wysadzono i pobrano op³atê, co ³aska /mia³am jeszcze 20hr/. Trochê znowu siê zdziwi³am, ¿e oni pojechali prosto, a nas zostawili jakby na ¶rodku drogi. Ale zaraz wyskoczy³ do nas celnik mo³dawski, który mnie u¶wiadomi³, ¿e prosto jest Ukraina, a na lewo w dó³ Mo³dawia! Nigdy nie wje¿d¿a³am do pañstwa, które jest na lewo, za rogiem.

    Zapyta³ o cel podró¿y, wzi±³ paszporty, za jakies 5 minut odda³. Pokaza³am mu potwierdzenie noclegu w Purcari i zapytalam jak tam mamy dojechaæ bo maszyny u nas niet. Bardzo siê przej±³ i pobieg³ do autobusu, który akurat jecha³ z Odessy do Kiszyniewa. Potem wróci³ i powiedzial, ¿e za jakie¶ 10-15 minut jedziemy nim dalej, kierowca wie, gdzie ma nas wysadziæ. Pokaza³ mi, gdzie mam wymieniæ pieni±dze na przej¶ciu i znik³. I tak by³o, bo trochê trwa³a odprawa paszportowa Mo³dawian jad±cych tym autobusem. Spokojnie wymieni³am 50 EUR, za które otrzyma³am 800MD. Wsiedli¶my do autobusu, a kierowca o nas pamiêta³ bo wysadzi³ nas przy skrzy¿owaniu drogi do Kiszyniewa z drog± do Purcari. Zap³acilam 30hr bo nie protestowa³, ¿e musz± byæ mo³dawskie leje. Jechali¶my do¶æ powoli bo droga z granicy na Kiszyniów wo³a o pomstê do nieba. Pierwszy odcinek to nawet nie asfalt, tylko utwardzona droga, potem staje siê lepsza. Jechali¶my powoli, mo¿e jakie¶ 50km/h. Zaraz po wyje¼dzie z przej¶cia granicznego odby³a siê procedura przekazywania mo³dawskich paszportow z przodu do ty³u autobusu. Ludzie ciekawi byli sk±d przyjechali¶my, a jak us³yszeli ¿e z Polski, to od razu siê cieszyli. Pomy¶la³am, ¿e to dobry znak na pobyt tutaj. Przez szybê ogl±dam sobie krajobraz i ju¿ czujê, ¿e tu mi siê spodoba bo Mo³dawia jest zielona i ¿ó³ta na przemian.

  2. #2
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wy³±czon± reputacjê Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476
    Po godzinie docieramy do rozstaju dróg i Kierowca oznajma, ¿e Polacy wysiadaj±. Dziêkujemy za podró¿ po rosyjsku i l±dujemy przy drodze, na przystanku. W oczy rzuca sie wielka reklama Hotelu Purcari, do którego mamy jeszcze 4km.
    Koñczy siê picie, tote¿ ucieszy³am sie widz±c obok Mini market. Podesz³am do niego i zapyta³am, czy jest czynny dwóch Mo³dawian naprawiaj±cych samochód. Odpowiedzieli, ¿e nie, po markecie zostal tylko napis. W takim razie, jak mamy dojechaæ do hotelu?
    Us³ysza³am, ¿e nic tam nie je¼dzi, ale jak us³yszeli, ¿e z Polski, to jeden z nich zaoferowa³, ¿e nas podwiezie. Hotel jest strze¿ony, tote¿ trzeba by³o pokazaæ potwierdzenie noclegu i wjechali¶my na dziedziniec. Mo³dawianin nie chcia³ wzi±æ pieniêdzy, tote¿ mu wcisnê³am nasz± ma³± ¿ubrówkê, z czego siê wyra¼nie ucieszy³ i odjecha³.





  3. #3
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wy³±czon± reputacjê Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476
    Szybko nas kwateruj± bo jeste¶my, jak siê pó¼niej okaza³o jedynymi go¶cmi tego dnia. Pokój dostajemy piêkny, du¿y i stylowy.
    Woda jest, czas na prysznic i idziemy zwiedzaæ okolicê hotelu. Po Krymie, na po³udniu Mo³dawii znacznie ch³odniej choæ te¿ duszno.
    W cenie zakwaterowania mieli¶my tylko sniadanie, tote¿ obs³uga nas zapyta³a czy bêdziemy je¶æ kolacjê. Umówili¶my siê na 18:00 bo niestety w okolicy nic nie by³o, a nie zabezpieczyli¶my niestety jedzenia jeszcze w Akermanie.
    Mieszkamy na pierwszym piêtrze, po wyj¶ciu z pokoi jest salon z bilardem, miejscem do degustacji wina te¿.

    Schodzimy w dó³ do g³ównej restauracji i wychodzimy na zewn±trz przez sale jadaln±. To tu bêdziemy je¶æ kolacje i ¶niadanie.



  4. #4
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wy³±czon± reputacjê Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476
    Teren winnicy jest rozleg³y, ogrodzony i bardzo zadbany. Mo¿na tu przyjechaæ na spokojny wypoczynek lub na wycieczke po piwnicach. Ja postanowilam po³±czyæ wszystko w jedno bo wiedzia³am, ¿e dalej ni¿ w okolice Purcari, po Akermanie tego dnia nie dojedziemy.







  5. #5
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wy³±czon± reputacjê Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476

    W altance mo¿na posiedzieæ i podumaæ.

    Panuje tu taki spokój, ¿e a¿ siê nie chce wierzyæ ¿e s± jeszcze takie miejsca.

    Domki dla kaczek na stawie.

  6. #6
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wy³±czon± reputacjê Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476

    Wszystkie te p³ywaj±ce robi³y swoje i wcale siê nami nie przejmowa³y

    Chodzi³y sobie swobodnie, widaæ ¿e miejsce nie jest ludne.



  7. #7
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wy³±czon± reputacjê Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476





    Towarzystwo wodne spaceruje sobie po ca³ym terenie i wyra¼nie nikt mu nie przeszkadza.

  8. #8
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wy³±czon± reputacjê Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476

    Purcari maj± 8 hektarów winoro¶li, z czego produkuj± rocznie 6 ton wina, co siê przek³ada na milion butelek.





  9. #9
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wy³±czon± reputacjê Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476
    Zbli¿a³a siê godzina osiemnasta i byli¶my ju¿ g³odni. Wrócili¶my do restauracji, do tej wielkiej sali jadalnej. Nie oczekiwa³am, ¿e tu bêdzie tanio bo hotel ma ****, ale za gapiowe siê p³aci. Po przejrzeniu karty, trochê mnie zamurowa³o, ale zamówiæ trzeba by³o bo dziecko by³o g³odne. Skoñczy³o siê na 3 zupach, wodzie mineralnej i dwóch sa³atkach typu grecka, ale z rewelacyjnymi suszonymi mo³dawskimi pomidorami i dobrym chlebem. Mo¿e kelner siê zdziwi³, ¿e tak skromnie, ale na tyle nas by³o staæ.
    Przy kolacji zapyta³am menagera, który nas kwaterowa³ o mo¿liowo¶æ wykupienia wycieczki po piwnicach. Po chwili przysz³a do nas, jak siê okaza³o przewodniczka, która poinformowal³a, ¿e mo¿e za parê minut przyjedzie tu grupa-wówczas nas do³±cz± do niej,
    a je¶li nie-bêdziemy zwiedzaæ sami. Grupa nie dojecha³a i bezpo¶rednio po kolacji, z przewodniczk± w j.rosyjskim, ruszyli¶my na zwiedzanie piwnic winnych w Purcari.
    Najpierw weszli¶my do piwnic produkcyjnych, gdzie by³o bardzo zimno.

    Poznajemy detale przechowywania, temperaturê, pokazuj± nam butelki produkcji mo³dawskiej i te bardziej wymy¶lne produkowane ze szk³a w³oskiego na eksport.


  10. #10
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wy³±czon± reputacjê Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476
    Z zimnych piwnic produkcyjnych idziemy do cieplejszych historycznych.





  11. #11
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wy³±czon± reputacjê Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476

    Kolena czê¶æ piwnic historycznych, tu le¿akuj± poszczególne roczniki.


    A tu le¿akuj± wina radzieckie, które winnica odziedziczy³a w spadku w roku 1981.


    A tu miejsce na twoje wino. Wykupuje siê abonament i mo¿na przechowywaæ zakupione wina w odpowiedniej temperaturze. Te piwnice znajduj± siê jakby z ty³u budynku g³ównego.

  12. #12
    Travelek carnivalka is on a distinguished road Avatar carnivalka
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    411
    Takie pustki podczas urlopu to po prostu marzenie.
    Domki dla kaczuszek -¶liczne.
    Co do wina to szkoda,¿e nietykalne.

  13. #13
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wy³±czon± reputacjê Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476
    Po lekkiej kolacji idziemy spaæ bo jeste¶my zmêczeni. Rano budzimy siê wcze¶nie, ogl±damy wschód s³oñca w winnicy.



    O ósmej mamy ¶niadanie, które by³o wliczone w cene noclegu. Jemy w tej ogromnej sali samotnie.
    Na godzine dziewi±t± mamy zamówion± taxi bo inaczej nie wydostaniemy siê st±d, a musimy dotrzeæ na pocz±tek do miasteczka Stefan Voda. Miasteczko okaza³o siê ma³ym prowincjonalnym, z targiem, ale bankomat by³. G³ówna droga do miasta z dworca autobusowego pe³na dziur i ka³u¿y. Wyp³acam pieni±dze z bankomatu, kupuje du¿± wodê do picia w pierwszym lepszym sklepie i wracam na dworzec autobusowy. W kasie dowiadujê siê, ¿e pierwszy autobus do Kiszyniewa odjedzie dopiero za dwie godziny. Zaczyna sie upa³, a jest godzina 10:00. Za trzy osoby mam zap³acic 140MD, ale nikomu z nas nie usmiecha siê czekaæ jeszcze dwie godziny, bo za ten czas dotrzemy do stolicy, oddalonej o 110km. Zaczyna ko³o nas kr±¿yæ pewien pan, który namawia na przejazd w³asnym samochodem.
    Najpierw chce 500 MD, potem 400 MD, w koñcu za 200 MD. Okazuje siê, ¿e mam on wieloosobowego citroena i wraz z miejscowymi dobijamy targu. Od nich bierze 50 MD /zd±¿y³am ich zapytaæ pod ich nieobecno¶æ/, od nas chce 300 MD. Stanê³o na 250 MD do hotelu. Jedziemy do¶æ szybko, od czasu do czasu rozmawiamy po rosyjsku. Droga ró¿na, widoki te¿.



  14. #14
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wy³±czon± reputacjê Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476
    Doje¿dzamy do Kiszyniewa, wita nas brama z dwóch wielkich bloków.



    Droga wjazdowa dobra, samochody te¿, jak na biedn± Mo³dawiê pzrysta³o!



    Charakterystyczny, socjalistyczny Hotel Kosmos, co oznacza ¿e zbli¿amy siê do dworca kolejowego i centrum miasta.

  15. #15
    Administrator Maxitravelek Natasza ma wy³±czon± reputacjê Avatar Natasza
    Zarejestrowany
    Jan 2011
    Postów
    30,476
    Nasi wspó³towarzysze wysiadaj± przy hotelu,a my zaczynamy szukaæ naszego hotelu. Zaczyna siê heca bo kierowca Kiszyniewa nie zna. Nie pomaga nazwa ulicy, wydruk zdjêæ hotelowego lica, nikt nie wie, gdzie jest Hotel Olimpia. Nasz kierowca ma ju¿ dosæ, upa³ niemi³osierny, a my je¼dximy w ko³o i szukamy. Wreszcie kto¶ zaskoczy³, skierowa³ miêdzy blokami do clubu sportowego Olimpia. Tam by³ nasz hotelik, na uboczu klubu. Ju¿ na nas czekali chocia¿ dochodzi³a 14:00. Teoretycznie kwaterowali od 15:00, ale natychmiast po zameldowaniu otrzyma³am klucze do pokoju. Przymowa³a nas bardzo serdecznie recepcjonistka Tatiana, z któr± sie pó¼niej zaprzyja¼nili¶my. Pierwsze co, kolejka do prysznica i ruszamy na obiad, a potem na podbój Kiszyniewa. Tatiana powiedziala, ¿e jak pójdziemy wzd³u¿ g³ównej arterii do miasta, bêd± bary i restauracje. Owszem by³y, ale g³ównei neiczynne. I tak przeszli¶my mo¿e 2-3 kilometry. Wszyscy by³i ju¿ g³odni i ¼li, a tu ani widu ani slychu. Zboczyli¶my nawet na dworzec kolejowy, ale tam by³y tylko bary piwne.

    Co chwile mijaj± nas trolejbusy, w które nie wsiedli¶my bo mia³o byæ blisko do restauracji czy baru.

    Kiszyniów jest stary i nowy. Ten nowy wygl±da tak:

+ Odpowiedz na ten temat
Strona 1 z 4 1 2 3 ... OstatniOstatni

Uprawnienia

  • Nie mo¿esz zak³adaæ nowych tematów
  • Nie mo¿esz pisaæ wiadomo¶ci
  • Nie mo¿esz dodawaæ za³±czników
  • Nie mo¿esz edytowaæ swoich postów