Omaza

Tak dzikiej i pięknej rzeki nie znajdziecie w całym północnym pasie Warmii i Mazur. Omaza to właściwie rzeczka, w której do dziś utrzymują się pstrągi. Wypływa z północno-zachodnich krańców Wzniesień Górowskich w pobliżu wsi Grzędowo. W dalszym biegu, jako wąski strumień, dwukrotnie przekracza granice Rzeczypospolitej z Rosją – obwód kaliningradzki. Za granicą wpada jako prawy dopływ do Banówki, nazywanej tam Mamonowka, po czym uchodzi do Zalewu Wiślanego.

Bieg górny

Źródła cieku znajdują się w wąskim wąwozie na zachód od wsi Lutkowo. Powyżej Lutkowa strumień przepływa przez bagnisty teren, zalewany okresowo płytką wodą. Dalej Omaza płynie w kierunku północnym w otoczeniu przeważnie dzikich łąk. W pobliżu kol. Jachowo zaczyna się podobny dla całego biegu charakter rzeki. Pomimo że w całej okolicy nie ma większych kompleksów leśnych, Omazę i jej niewielkie dopływy otacza szczelnie dziewicze pasmo leśne, składające się z drzew mieszanych, przeważnie liściastych. Niektóre fragmenty rzeki są przykryte gałęziami powalonych drzew. Miejsca te stanowią wspaniałe kryjówki dla pstrągów. Dno rzeki usłane jest przeważnie żwirem, piaskiem i kamieniami. W wielu miejscach zalegają w korycie duże głazy. Żwirowate partie dna stanowią doskonałe tarliska dla potokowców. Nieliczne, zamulone miejsca i grząskie brzegi znajdują się tylko tam, gdzie rzeka wypływa z wąwozu i ma wolniejszy nurt. Ma to miejsce tylko w środkowej części górnego biegu. Dalej rzeka lekko meandruje, po czym, zataczając rozległy łuk w lewo, wpływa za granicę kraju. Odcinek ten jest bardzo krótki, liczy zaledwie kilkaset metrów.


Omaza, bieg górny

Odcinek dolny

Za granicą Omaza znów zmienia kierunek biegu na południowo-zachodni i wpływa ponownie do Polski. Płynie teraz łukiem wygiętym w kierunku głębi kraju. Pod autostradą do Kaliningradu (ciągle w budowie) zmienia kierunek biegu na północno-zachodni, by po około 4 kilometrach ostatecznie opuścić naszą ojczyznę.

Cały ten łukowaty odcinek jest jednolity i wprost niepowtarzalny. Rzeka rwie jak szalona w głębokiej dolinie, a raczej wąwozie, po kamienistym dnie. Jej dzikość i piękno zapiera dech w piersi każdego rasowego pstrągarza. Nic to, że trzeba raczej brodzić nurtem niepokornej rzeki, niż próbować przemieszczać się wzdłuż jej brzegów. Bystra, ocieniona wysokim lasem rzeka oraz spływające ze zboczy srebrzyste kropelki źródlanej wody powodują, że woda cieku jest niezwykle zimna i dobrze natleniona. Sprzyja to naturalnie bytowaniu i rozwojowi potokowców.


pstrąg z Omazy


Jak dodamy, że płynie ona w bezludnej okolicy, to cóż by jeszcze trzeba do szczęścia wybrednym wędkarzom. Sprawa ma jednak kilka haków! Po pierwsze, rzeka płynie na krańcach Rzeczypospolitej i żeby do niej dotrzeć z głębi kraju, trzeba pokonać kilkaset kilometrów. Po drugie, w okolicy brak odpowiedniego zakwaterowania. Po trzecie, uprzedzam Was, drodzy wędkarze, abyście nie wybierali się tam latem. W tym okresie zwykle stan wody w rzece tak się obniża, że wędkowanie jest utrudnione i mało efektowne.


Omaza, odcinek dolny



Ichtiofauna i wędkowanie

Omaza od wielu lat figuruje w Informatorze wód KPiL jako woda pstrągowa Zarządu PZW Elbląg. Nie opisywałem jej dotychczas m.in. z powodów wcześniej wymienionych. Na początku czerwca wybrałem się tam wraz z mym przyjacielem Jarkiem. Był to raczej rekonesans, a nie dłuższe wędkowanie. Testowaliśmy odcinek dalszy, w rejonie przebiegającej górą autostrady. Mimo niskiego stanu wody stwierdziliśmy, że pstrągi w rzece nadal bytują. Spinningując stosowaliśmy na przynętę małe woblery Salmo imitujące głowacza i strzeble, jak również małe błystki obrotowe o białych paletkach. Brania były głównie w większych dołkach. Nie były to wprawdzie „lorbasy”, ale trafiały się pstrągi wymiarowe. Zabraliśmy tylko jednego. Wszystkie pozostałe, jak w wierszu Romana, obdarzone zostały wolnością.

W Omazie dominującą rybą jest pstrąg potokowy, tylko z naturalnego tarła. Prócz pstrąga w rzece występują jeszcze małe ryby charakterystyczne dla krainy pstrąga i lipienia: głowacze, strzeble i ślizy.

Informacje dodatkowe:

Skuteczną metodą połowu na Omazie jest spinning. Mucha, ze względu na charakterystykę rzeki, jest trudna i mało efektowna. Dojazd do łowisk: od wsi Żelazna Góra drogą utwardzoną na północ, pod wymienianą w artykule autostradę.
Tekst i zdjęcia

Marian Paruzel