+ Odpowiedz na ten temat
Strona 3 z 4 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 45 z 48

Temat: Widziane z dołu i z góry karkonoskie miniatury

  1. #31
    Minitravelek alboomosia is on a distinguished road
    Zarejestrowany
    Mar 2011
    Postów
    78
    Gdy wychodzimy na powierzchnię, powietrze jet już zupełnie inne. Niebo zaszło chmurami, czuć chłodną wilgoć. Najwyraźniej w ciągu tej 1,5 godziny, kiedy marzliśmy w ciemnej wilgotnej kopalni, także na zewnątrz skończyło się lato, a zaczęła jesień.
    Wracamy do Kowar. Zaglądamy na obiad do naszej dobrej wróżki. Po nieziemskie smaki zupy pieczarkowej, pierogów ruskich, knedli z śliwką.
    Odwiedzamy jeszcze Park Miniatur Zabytków Dolnego Ślaska mieszczący się w Fabryce Dywanów, będącej obecnie w likwidacji.





    Ostatnio edytowane przez zdzicho alboom II ; 23-11-2014 o 10:07

  2. #32
    Minitravelek alboomosia is on a distinguished road
    Zarejestrowany
    Mar 2011
    Postów
    78
    Wybrane miniatury zabytków.


    Bazylika Mniejsza w Krzeszowie


    Pałac Króla Pruskiego Fryderyka Wilhelma w Mysłakowicach


    Zamek Książ


    Schronisko Strzecha Akademicka
    Ostatnio edytowane przez zdzicho alboom II ; 23-11-2014 o 10:16

  3. #33
    Minitravelek alboomosia is on a distinguished road
    Zarejestrowany
    Mar 2011
    Postów
    78

    Zamek Chojnik


    Schronisko Samotnia


    Ratusz we Wrocławiu


    Ratusz w Gȍrlitz

    Kierujemy się na przystanek PKS. Tym razem wracamy przez Karpacz. Łapie nas deszcz, do Szklarskiej Poręby docieramy zmoknięci i zziębnięci. Po kolacji piwo tym razem grzane.
    Ostatnio edytowane przez zdzicho alboom II ; 23-11-2014 o 10:22

  4. #34
    Minitravelek alboomosia is on a distinguished road
    Zarejestrowany
    Mar 2011
    Postów
    78
    Miniatura 6. Rozpoznanie gór.
    Całą noc padało, więc wszystko ma się okazać rano. Albo pójdziemy w góry, albo nieco niżej. Chciałabym pochodzić po lesie. Nie zrywamy się. Spokojnie wstajemy, zjadamy śniadanie bez pośpiechu. Wyglądamy przez balkon, badawczo spoglądamy na niebo. Są białe cumulusy i duże połacie błękitu. Można iść szlakiem górskim. Postanowiliśmy w tym roku schodzić szlaki wokół Szklarskiej Poręby, resztę, wokół Karpacza, zostawiamy na przyszły rok. Powietrze dziś jest już jesienne, świeci słońce, ale wieje chłodny wiatr. Trzeba założyć już ciepłe bluzy. Dochodzimy do szlaku ulicą Kilińskiego. Przy wejściu w las w pensjonacie Magnes kupujemy dwie wody. Dzwoni mój telefon. Kiedy kończę rozmawiać, widzę, że tata zdążył już zaczepić gospodynię pensjonatu. Oprowadza go po pokojach. Opowiada o tutejszym menu. Szefem jest tu jej mąż Holender, a specjalnością tutejszej restauracji holenderskie naleśniki.
    O hotelu też tu

    http://voyageforum.pl/threads/2547-H...j-Por%C4%99bie A o restauracji tu

    A o restauracji tu

    http://voyageforum.pl/threads/2541-P...j-Por%C4%99bie post 7

    Wszystko to w pięknej oprawie, więc obiecujemy, ze zajrzymy tu w drodze powrotnej na kolację.

  5. #35
    Minitravelek alboomosia is on a distinguished road
    Zarejestrowany
    Mar 2011
    Postów
    78
    Zaczynamy szlakiem żółtym, idziemy lasem, po jakimś czasie odbijamy nieoznakowaną drogą w lewo, żeby przejść na szlak niebieski i nim dojść do schroniska pod Łabskim Szczytem, zamiast znanym nam już szlakiem żółtym. Droga niebieskim jest piękna. Urozmaicona, przez las, raz idzie się spokojniej po równym, innym razem bardziej stromo, ale przyjemna wspinaczka. Jesienne już słońce i chłodniejsze powietrze nadają tej wędrówce nowy cudowny urok.







    Ostatnio edytowane przez zdzicho alboom II ; 23-11-2014 o 10:31

  6. #36
    Minitravelek alboomosia is on a distinguished road
    Zarejestrowany
    Mar 2011
    Postów
    78
    W schronisku zatrzymujemy się na chwilę, ruszamy dalej w górę na grań i do Przekaźnika TV umieszczonego na grani, z którego jest piękny widok w dół na Śnieżne Kotły. N górze bardzo wieje, jest już naprawdę zimno. Potrzebne są bluzy i kurtki, a nie pogardzilibyśmy tez rękawiczkami.







    W dole widać dwa jeziorka.



    Schodzimy tą samą trasą do schroniska, a stąd żółtym szlakiem w dół do Szklarskiej Poręby. Dzień kończymy pysznymi holenderskimi naleśnikami i popijamy delikatnym czerwonym winem. Gdy dochodzimy do domu jest już ciemno. Zziębnięte dłonie bolą od zetknięcia z ciepłym domowym powietrzem.
    Ostatnio edytowane przez zdzicho alboom II ; 23-11-2014 o 10:40

  7. #37
    Minitravelek alboomosia is on a distinguished road
    Zarejestrowany
    Mar 2011
    Postów
    78
    Jeszcze nie nasyciliśmy się górami. Wczorajsze widoki i przyjemność chodzenia przyciągają nas jak magnes z powrotem. Chcemy jeszcze raz iść na szlak przy Śnieżnych Kotłach, tym razem spojrzeć na nie od innej strony - od dołu. Podjeżdżamy wcześnie rano PKS-em dwa przystanki na skraj Szklarskiej Poręby. Tu zaczynamy szlakiem zielonym przez las, dochodzimy do Michałowic, przechodzimy na szlak niebieski. Wpierw równo po szosie, po czym szlak wchodzi w las i stąd kieruje się prosto stromo w górę po kamieniach, po potoku, wśród krzewów pysznych jagód. Droga ta jest mniej przyjemna niż wczorajszy szlak niebieski do schroniska. Z czasem robi się monotonnie, ciężko iść, szlak cały czas pod tym samym nachyleniem, wciąż walczymy z tymi samymi trudnościami - głównie dużymi kamieniami.





    Po ponad dwóch godzinach dochodzimy do przecięcia ze szlakiem zielonym, który jest celem naszej dzisiejszej wyprawy. Ma nas powieść pod Śnieżnymi Kotłami i obok dwóch schowanych w dolince jezior, które widzieliśmy wczoraj z góry. Niebo się zachmurza,. Po krótkim odpoczynku ruszamy dalej. Podziwiamy rzeczywiście przepiękne widoki, ale zmęczenie daje już o sobie znać.

    Ostatnio edytowane przez zdzicho alboom II ; 23-11-2014 o 10:50

  8. #38
    Minitravelek alboomosia is on a distinguished road
    Zarejestrowany
    Mar 2011
    Postów
    78
    Pierwszy raz na tej wyprawie zaczynam czuć, że moje siły się już zużyły. Zatrzymujemy się przy jeziorach.







    Moczę nogi w lodowatej wodzie.



    Przyjemnie jest potem włożyć je z powrotem w ciepłe skarpety. Niebo coraz ciemniejsze, wiatr się wzmaga. Z oddali dochodzą grzmoty. Przyspieszamy więc marszu niełatwą droga, by zdążyć do schroniska pod Łabskim Szczytem przed deszczem.
    Ostatnio edytowane przez zdzicho alboom II ; 23-11-2014 o 10:55

  9. #39
    Minitravelek alboomosia is on a distinguished road
    Zarejestrowany
    Mar 2011
    Postów
    78
    Zatrzymujemy się tu na dłużej, żeby uporządkować notatki i zdjęcia.
    Schronisko jest bardzo sympatyczne.









    a potem w dół półtorej godziny żółtym szlakiem do Szklarskiej.

    I to by było na tyle. Do usłyszenia za rok po Karpaczu.
    Ostatnio edytowane przez zdzicho alboom II ; 23-11-2014 o 11:47

  10. #40
    Moderator Maxitravelek zdzicho alboom II is on a distinguished road Avatar zdzicho alboom II
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    6,803
    W poście 15 dotyczącym zamku Chojnik alboomosia pisze
    Tata wchodzi, zrobi zdjęcia i mi pokaże.
    Oto rzeczone zdjęcia.







    Ostatnio edytowane przez zdzicho alboom II ; 23-11-2014 o 11:54
    Jak bez kolców nie ma róży
    Tak bez VF nie ma podróży

  11. #41
    Moderator Maxitravelek zdzicho alboom II is on a distinguished road Avatar zdzicho alboom II
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    6,803






    Ostatnio edytowane przez zdzicho alboom II ; 23-11-2014 o 12:00
    Jak bez kolców nie ma róży
    Tak bez VF nie ma podróży

  12. #42
    Moderator Maxitravelek zdzicho alboom II is on a distinguished road Avatar zdzicho alboom II
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    6,803






    Ostatnio edytowane przez zdzicho alboom II ; 23-11-2014 o 12:08
    Jak bez kolców nie ma róży
    Tak bez VF nie ma podróży

  13. #43
    Moderator Maxitravelek zdzicho alboom II is on a distinguished road Avatar zdzicho alboom II
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    6,803
    Musiałem wkleić zdjęcia od nowa, bo galeria (nieimienna) imageshack wymówiła mi po trzech latach.
    Ale nie żałuję tego; z przyjemnością przypomniałem sobie ten piękny tekst alboomosi z wklejonymi przeze mnie zdjęciami do niego.
    A przy okazji to na zamek Chojnik wiodą dwa szlaki: czarny trudniejszy - polecam do wejścia i czerwony łatwiejszy - polecam do zejścia.
    Jak bez kolców nie ma róży
    Tak bez VF nie ma podróży

  14. #44
    Moderator Maxitravelek pixi is on a distinguished road Avatar pixi
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    7,491
    Cytat Napisał zdzicho alboom II Zobacz post
    A przy okazji to na zamek Chojnik wiodą dwa szlaki: czarny trudniejszy - polecam do wejścia i czerwony łatwiejszy - polecam do zejścia.
    A dlaczego nie na odwrot ?

  15. #45
    Moderator Maxitravelek zdzicho alboom II is on a distinguished road Avatar zdzicho alboom II
    Zarejestrowany
    Feb 2011
    Postów
    6,803
    Ja myślę, że trudniejszym szlakiem łatwiej jest wchodzić niż schodzić, jest bardziej bezpiecznie.
    Jak bez kolców nie ma róży
    Tak bez VF nie ma podróży

+ Odpowiedz na ten temat
Strona 3 z 4 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 OstatniOstatni

Tagi dla tego tematu

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów